Zainstaluj aplikację Palestra na swoim urządzeniu

Palestra
7-8/2012

Autor fotografii: Andrzej Wierdak

Pełny spis treści

Pośmiertne nadawanie orderów i odznaczeń
  • Jacek Mazurkiewicz
Zagadnienie statusu dóbr i praw osobistych post mortem rozważane jest w polskim piśmiennictwie prawniczym przede wszystkim na gruncie niektórych postanowień prawa autorskiego. Dużo rzadziej w świetle prawa własności przemysłowej, przy tym częściej w związku z eksploatacją nazwisk w znakach towarowych niż w odniesieniu do różnorodnych kwestii związanych z autorstwem i innymi dobrami osobistymi twórcy wynalazku, wzoru użytkowego, wzoru przemysłowego, topografii układu scalonego oraz projektu racjonalizatorskiego. Od kilku lat problematyka losu tych dóbr zmarłego znajduje swe doniosłe normatywne miejsce również w Kodeksie cywilnym, przede wszystkim w przepisach prawa firmowego, choć i wśród innych regulacji tego Kodeksu nie brakuje znanych od dawna postanowień, które stanowić mogą inspirację do refleksji nad losem dóbr osobistych po śmierci twórcy. Pojawia się ta problematyka także na gruncie prawa administracyjnego, przede wszystkim cmentarnego, oraz w ustawie o ochronie dziedzictwa Fryderyka Chopina, jak również prawa pracy, rodzinnego, prawa o aktach stanu cywilnego, handlowego, prasowego, prawa o przeszczepianiu komórek, tkanek i narządów oraz innych unormowań prawa medycznego, prawa danych osobowych, archiwalnego, prawa o lustracji, prawa dóbr kultury. Znajduje ona swój wyraz również w prawie karnym oraz dyscyplinarnym, a także w stosownych regulacjach z zakresu postępowań sądowych.
Ochrona przed molestowaniem w zatrudnieniu w prawie wspólnotowym i polskim
  • Helena Szewczyk
W prawie wspólnotowym uznano molestowanie (nękanie) za jedną z postaci dyskryminacji w zatrudnieniu, obok molestowania seksualnego, które jest odrębną postacią dyskryminacji. W świetle art. 18 i 19 skonsolidowanego Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej z 9 maja 2008 r. (dawny art. 12 i 13 TWE) Unia Europejska przeciwdziała molestowaniu jako jednej z form (obok dyskryminacji bezpośredniej, pośredniej, molestowania seksualnego, polecenia dyskryminacji) dyskryminacji w zatrudnieniu.
Dopuszczalność ustalenia ojcostwa przez ojca dziecka pozamałżeńskiego
  • Paweł Lewandowski
  • Ewa Bieniek
Każdy człowiek ma jedną matkę i jednego ojca. Z reguły (nie wnikając w szerokie zagadnienia inseminacji homologicznej, heterologicznej czy zapłodnienia in vitro, lub wręcz implantacji zarodka do łona matki) okoliczność macierzyństwa kobiety jest niewątpliwa, gdyż zgodnie z art. 61 9 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego (dalej k.r.o.) matką dziecka jest kobieta, która je urodziła. Natomiast ojcostwo nie zawsze jest pewne (pater semper incertus est), czemu daje wyraz obszerne uregulowanie ustalenia ojcostwa w k.r.o. Ustawodawca polski, zgodnie z utrwalonymi zasadami, traktuje małżeństwo jako instytucję naturalną, stanowiącą podstawę rodziny. Wielokrotnie w aktach prawnych i literaturze podkreślana jest rola i wartość rodziny jako jednostki prawnej, społecznej i gospodarczej. Rodzina pełni przede wszystkim funkcje: prokreacyjną, wychowawczą i socjalizującą. Jej celem jest sprawowanie pieczy nad małoletnimi dziećmi i przekazywanie im podstawowych wartości kulturalnych, etycznych i społecznych, a nadto kreowanie ich postaw moralnych, ambicji życiowych i stosunku do otoczenia, kształtowanie osobowości dziecka oraz stwarzanie mu poczucia stabilności i oparcia. Dlatego w typowej sytuacji, gdy dziecko rodzi się w małżeństwie, polski system prawny automatycznie przyjmuje domniemanie pochodzenia dziecka od męża matki. Zakładając, że w czasie trwania małżeństwa małżonkowie obcowali ze sobą fizycznie, ustawodawca przyjmuje wspomniane domniemanie także przed upływem trzystu dni od ustania lub unieważnienia małżeństwa (wskazany termin wynika z czasu trwania ciąży). Przesłanką takiego domniemania jest zatem założenie przez ustawodawcę, że kobieta obcowała wyłącznie z jednym partnerem – swoim mężem. Rozważania w niniejszej pracy dotyczą sytuacji, gdy dochodzi do rozbieżności między „ojcostwem prawnym” a „ojcostwem biologicznym”.
Właściwość organów administracji publicznej w sprawach dotyczących stwierdzania nieważności decyzji administracyjnych wydanych na podstawie dekretu warszawskiego
  • Urszula Fronczek
Problem prawny dotyczący wskazania organu właściwego do stwierdzenia na zasadzie art. 156 § 1 k.p.a. nieważności decyzji administracyjnej wydanej na podstawie art. 7 ust. 1 i 2 dekretu z 26 października 1945 r. o własności i użytkowaniu gruntów na obszarze m.st. Warszawy, zwanego popularnie dekretem warszawskim, wymaga niezwłocznego rozstrzygnięcia z uwagi na potrzeby praktyki. Przedmiotem tych decyzji jest odmowa przyznania poprzedniemu właścicielowi prawa własności czasowej (obecnie – użytkowania wieczystego) do gruntu stanowiącego własność gminy i objętego zasięgiem wspomnianego dekretu. Organem pierwszoinstancyjnym właściwym do wydania takiej decyzji było przez pewien czas Prezydium Rady Narodowej m.st. Warszawy, kompetencję do wydania decyzji odwoławczej, utrzymującej zazwyczaj stan rzeczy stwierdzony przez organ pierwszoinstancyjny, posiadał zaś Minister Gospodarki Komunalnej.
Zagadnienie potrącenia w wybranych postępowaniach odrębnych
  • Alicja Jagielska-Burduk
  • Krzysztof Mularski
Artykuł zawiera analizę zagadnienia potrącenia rozumianego jako czynność materialnoprawna, jak i potrącenia ujmowanego jako zarzut procesowy w postępowaniu w sprawach gospodarczych i postępowaniu nakazowym. Niejednolite poglądy przedstawicieli doktryny oraz zmieniające się orzecznictwo Sądu Najwyższego sprawiają, że ten bardzo istotny aspekt w postępowaniu pomiędzy przedsiębiorcami budzi poważne wątpliwości. W opracowaniu dokonano przeglądu orzecznictwa oraz przedstawiono aktualną wykładnię art. 47914 § 4 i art. 493 § 3 k.p.c.
Prawo skazanego do obrony w zmienionym Kodeksie karnym wykonawczym
  • Kazimierz Postulski
Problematyka prawa skazanego do obrony w postępowaniu wykonawczym była poruszana w piśmiennictwie kilkakrotnie. Obejmowała ona jednak przede wszystkim kwestie związane z obroną formalną, a więc z prawem skazanego do korzystania z pomocy obrońcy. Wydaje się, że nie mniej istotnym zagadnieniem jest prawo skazanego do obrony w postępowaniu wykonawczym, w jej aspekcie materialnym, odnoszącym się do uprawnień, które umożliwiają odpieranie zarzutów, przedstawianie własnych racji oraz dochodzenie praw, które mu przysługują w tym postępowaniu.
Zasada kontradyktoryjności procesu karnego w świetle projektu Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Karnego
  • Piotr Kowalski
Lektura przygotowanego przez Komisję Kodyfikacyjną Prawa Karnego projektu nowelizacji ustawy z 6 czerwca 1997 r. – Kodeks postępowania karnego, skierowanego obecnie do dalszych prac resortowych, prowadzi do wniosku, że naczelnym celem projektodawców zmian było odmienne od obecnego rozłożenie odpowiedzialności za wynik procesu karnego, przy jednoczesnym zapewnieniu szybszego procedowania w sprawach i towarzyszącym temu obniżeniu kosztów procesu. Cel ten, jak słusznie zauważono w uzasadnieniu projektu, może być osiągnięty poprzez aktywizację stron postępowania, a z drugiej strony rezygnację z „paternalistycznej” pozycji sądu wobec tych stron. Dalsze utrzymywanie zasady inkwizycyjności postępowania, jako tej, która rzekomo ma zapewnić jedynie słuszne rozstrzygnięcie, mając na uwadze coraz większy stopień skomplikowania spraw karnych, nie pozwoli na istotne przemodelowanie polskiego procesu karnego w kierunku jego usprawnienia i obniżenia kosztów postępowań. Szczególną uwagę zwrócić należy w tym zakresie na istniejącą obecnie konieczność dublowania postępowania przygotowawczego przed sądem i dodatkowego uzupełniania tego postępowania często w bardzo istotnym zakresie. Oskarżyciel publiczny – nieponoszący odpowiedzialności za wynik procesu, który z racji konieczności ustalania tzw. prawdy obiektywnej (materialnej) spoczywa na sądzie – nie jest zachęcany do wnikliwego badania sprawy i weryfikowania linii obrony podejrzanego, wiedząc, że i tak weryfikacja taka będzie musiała nastąpić przed sądem. Prowadzi to częstokroć do sytuacji gdy oskarżyciel, prócz zaprotokołowania wyjaśnień oskarżonego, nie czyni żadnych starań w celu wyjaśnienia ewentualnych rozbieżności i wątpliwości. Przerzucenie na sąd konieczności gromadzenia i weryfikowania zgromadzonego materiału dowodowego prowadzi do sytuacji, w której sędzia staje się kolejnym organem dochodzeniowo‑śledczym, poszukującym jakichkolwiek dowodów obciążających oskarżonego w ramach bardzo szeroko nieraz sformułowanego zarzutu aktu oskarżenia. Z kolei brak rozliczania oskarżyciela publicznego z wyników zainicjowanego przezeń postępowania przed sądem prowadzi do sytuacji, w której jedynym miernikiem sprawności i profesjonalizmu oskarżyciela staje się to, jak szybko zdoła on zakończyć sprawę, bez względu na rezultat. Wreszcie wskazać trzeba, że eksponowanie w polskim procesie karnym zasady inkwizycyjności postępowania, wiążącego się z poszukiwaniem przez sędziego dowodów przemawiających na niekorzyść oskarżonego, prowadzi do faktycznego skumulowania w osobie sędziego roli bezstronnego arbitra i zaangażowanego oskarżyciela, co ostatecznie pozostaje w sprzeczności z ideą rzetelnego i bezstronnego procesu.
Zakres przedmiotowy i podmiotowy podsłuchu procesowego
  • Michał Błoński
Kontrola i utrwalanie rozmów w polskim procesie karnym (instytucja ta zwana jest potocznie podsłuchem) to jeden z najbardziej dyskusyjnych sposobów pozyskiwania dowodów. Wiąże się to ściśle z konstytucyjną ochroną wolności i ochroną tajemnicy komunikowania się, których ograniczenie może nastąpić tylko w przypadkach i na warunkach określonych w ustawie (art. 49 Konstytucji RP). Także z art. 8 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności wynika prawo do poszanowania swojego życia prywatnego i rodzinnego, swojego mieszkania i swojej korespondencji. Niedopuszczalna jest ingerencja władzy publicznej w korzystanie z tego prawa, z wyjątkiem przypadków przewidzianych przez ustawę i koniecznych w demokratycznym społeczeństwie z uwagi na bezpieczeństwo państwowe, bezpieczeństwo publiczne lub dobrobyt gospodarczy kraju, ochronę porządku i zapobieganie przestępstwom, ochronę zdrowia i moralności lub ochronę praw i wolności innych osób (art. 8 ust. 1 i 2 Konwencji). W orzecznictwie Trybunału Praw Człowieka podkreśla się znaczenie zasady proporcjonalności polegającej na tym, że ingerencja w prawa wynikające z art. 8 ust. 1 Konwencji może być uznana za „konieczną w demokratycznym społeczeństwie” wtedy, kiedy przyjęty szczególny system kontroli rozmów telefonicznych zawiera odpowiednie gwarancje uniemożliwiające nadużycia.
Podsłuch procesowy na gruncie znowelizowanego kodeksu postępowania karnego
  • Szymon Stypuła
Ochrona prawa do prywatności i autonomii informacji oraz wolności komunikowania się należy do podstaw współczesnych zasad ustrojowych każdego demokratycznego państwa. Jej gwarancję na gruncie prawa polskiego zapewnia art. 49 Konstytucji RP, art. 8 Europejskiej konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności i art. 17 Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych . Jest przy tym rzeczą naturalną, że akty te stanowią istotne prawa i wolności człowieka, kreując fundament istnienia i pozycji jednostki w społeczeństwie. Jednakże życie społeczne, oparte na współistnieniu wielu jednostek wspólnie tworzących określoną całość, wymaga czasem poświęcenia dóbr indywidualnych dla dobra ogółu. Wiąże się to z koniecznością ograniczenia wskazanych praw i wolności w imię ochrony wyższych wartości.
Poligraf a prawo do obrony
  • Piotr Herbowski
Prawo do obrony uznawane jest za podstawowe prawo oskarżonego w procesie karnym, należące do sfery praw człowieka, przewidziane w Konstytucji RP i gwarantowane przez Kodeks postępowania karnego. Oznacza przede wszystkim możliwość podejmowania czynności procesowych w ramach uprawnień przewidzianych dla stron procesowych, zmierzających do odparcia oskarżenia. Istota tego prawa polega na umożliwieniu oskarżonemu odpierania przedstawianych mu zarzutów, kwestionowania przemawiających przeciwko niemu dowodów, a także przedstawiania dowodów na poparcie własnych twierdzeń. Są to jednak pewne założenia teoretyczne, natomiast w praktyce polskiego procesu karnego mamy do czynienia z wieloma sytuacjami stojącymi z tymi szczytnymi założeniami w sprzeczności. Przykładowo prokurator może skutecznie zablokować wszelką inicjatywę dowodową stron, praktycznie uniemożliwiając im realizację tego ważnego uprawnienia procesowego. Wystarczy, że odmówi wglądu w akta śledztwa, aby sparaliżować inicjatywę dowodową oskarżonego, który nie ma żadnej wiedzy na temat dowodów obciążających. Zdaniem K. J. Pawelca ta pewnego rodzaju obstrukcja procesowa stała się prawie powszechną praktyką. Oskarżony nie jest informowany o treści i rodzaju materiału obciążającego, a więc jego obrona nie jest odpowiednio przygotowana. Jak ma on więc wykazać nieprawdopodobieństwo postawionego mu zarzutu, jeśli nie wie, w jaki sposób ma to uczynić, z kim podjąć polemikę, jakich środków procesowych użyć, by móc realizować swoje prawo do obrony? Sytuację tę jeszcze bardziej komplikuje tymczasowe aresztowanie podejrzanego, co często czyni jego obronę czysto iluzoryczną.
Stawki mniejsze niż życie
  • Łukasz Supera
Nie od dziś wiadomo, że jednym z elementów wykonywania zawodu adwokata jest uzyskiwane wynagrodzenie. Prawodawca fragmentarycznie reguluje kwestie wynagrodzenia adwokackiego, określając w rozporządzeniu z 28 września 2002 r. wysokość opłat za czynności podejmowane przed sądami.
Wpływ braku pouczenia lub wadliwego pouczenia strony działającej bez fachowego pełnomocnika na bieg terminu do wniesienia środka zaskarżenia
  • Piotr Rylski
Przepisy Kodeksu postępowania cywilnego w wielu miejscach przewidują obowiązek pouczania strony (uczestnika) postępowania o prawie do dokonywania czynności procesowych. W szczególny sposób obowiązek ten dotyczy pouczenia strony działającej bez adwokata, radcy prawnego, rzecznika patentowego lub radcy Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa o sposobie i terminach wniesienia środków zaskarżenia (art. 327 § 1, art. 343, art. 357 § 2, art. 502 § 2 k.p.c.). W orzecznictwie i doktrynie wątpliwości budzi kwestia skutków prawnych związanych z brakiem obowiązkowego pouczenia lub z wadliwością takiego pouczenia dla rozpoczęcia biegu terminu do wniesienia środka zaskarżenia.
Koszty najmu pojazdu zastępczego jako szkoda
  • Roman Trzaskowski
W uchwale składu siedmiu sędziów z 17 listopada 2011 r. Sąd Najwyższy orzekł, że: „Odpowiedzialność ubezpieczyciela z tytułu umowy obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za uszkodzenie albo zniszczenie pojazdu mechanicznego niesłużącego do prowadzenia działalności gospodarczej obejmuje celowe i ekonomicznie uzasadnione wydatki na najem pojazdu zastępczego; nie jest ona uzależniona od niemożności korzystania przez poszkodowanego z komunikacji zbiorowej”.
Glosa do postanowienia Sądu Najwyższego z 19 stycznia 2011 r., IV KK 356/10*
  • Hanna Kuczyńska
Teza glosowanego orzeczenia brzmi: „Zakres obowiązków ciążących na gwarancie (art. 160 § 2 k.k.) musi być definiowany w odniesieniu do tego momentu czasowego, w którym on działa, w oparciu o wtedy dostępne mu informacje o okolicznościach stanu faktycznego. W odniesieniu do tego momentu formułowane powinny być wnioski co do zakresu realizacji tychże obowiązków i niebezpieczeństw, które wynikać mogą z ich zaniechania”.
Glosa do wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 18 października 2011 r., SK 39/09*
  • Piotr Karlik
Teza głosowanego wyroku brzmi: Artykuł 632 pkt 2 ustawy z 6 czerwca 1997 r. – Kodeks postępowania karnego (Dz.U. nr 89, poz. 555 ze zm.) w zakresie, w jakim w razie umorzenia postępowania karnego z powodu śmierci oskarżonego uniemożliwia zasądzenie na rzecz pokrzywdzonego i oskarżyciela posiłkowego należności z tytułu udziału w tym postępowaniu adwokata lub radcy prawnego, ustanowionego w charakterze pełnomocnika, jest niezgodny z art. 45 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.
Glosa do uchwały Sądu Najwyższego z 19 marca 2010 r., III CZP 6/10*
  • Beata Paxford
Teza głosowanej uchwały brzmi: Bankowemu tytułowi egzekucyjnemu może być nadana klauzula wykonalności, jeżeli w tytule tym czynność bankowa, z której wynikają dochodzone roszczenia, wskazana jest w sposób umożliwiający jej zindywidualizowanie i zakwalifikowanie jako czynności bankowej.
Glosa do uchwały Sądu Najwyższego z 23 września 2010 r., III CZP 51/10*
  • Michał Warciński
Teza glosowanej uchwały brzmi: Na podstawie art. 691 § 1 k.c. nie można wstąpić w stosunek najmu lokalu socjalnego, o którym mowa w ustawie z 21 czerwca 2001 r. o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie Kodeksu cywilnego.
Glosa do wyroku Sądu Najwyższego z 6 kwietnia 2011 r., I CSK 684/09*
  • Zbigniew Banaszczyk
Teza glosowanego wyroku brzmi: Pozew o odszkodowanie przerywa bieg przedawnienia także dla kwoty, o jaką poszkodowany podwyższył swe żądanie w trakcie procesu wskutek ustaleń sądu dotyczących wysokości szkody.
Specyfika brytyjskich przepisów dotyczących odpowiedzialności karnej za pranie pieniędzy
  • Richard Alexander
  • Janusz Bojarski
Stan prawny obowiązujący na terenie Wielkiej Brytanii z polskiego punktu widzenia może wydać się bardzo skomplikowany. Wynika to z odmiennych tradycji tworzenia przepisów oraz braku kodyfikacji prawa karnego. Nie ma kodeksu karnego, a zwłaszcza istotny jest brak odpowiednika części ogólnej takiego kodeksu, co sprawia, że kwestie związane z zasadami odpowiedzialności zawarte są w poszczególnych ustawach, a to z kolei wpływa na liczbę oraz szczegółowość przepisów w nich zawartych. W dodatku państwo to jest podzielone na trzy obszary: Anglię i Walię, które pod tym względem stanowią jedność, a dalej Szkocję oraz Irlandię Północną, w których obowiązują odmienne regulacje. Poza tym każdy z tych obszarów ma własny system wymiaru sprawiedliwości wyposażony w zróżnicowane kompetencje, co sprawia, że ustalenie zakresu czynów będących podstawą odpowiedzialności karnej oraz zakresu tej odpowiedzialności nie jest dla polskiego prawnika sprawą prostą. Wynika to z odmiennego podejścia do prawa, którego celem jest nie tyle kompleksowe uregulowanie danej sfery życia, ile praktyczne rozwiązywanie pojawiających się problemów.
Przegląd orzecznictwa Sądu Najwyższego z zakresu prawa i postępowania cywilnego
  • Zbigniew Strus
Zakres szkody objętej ubezpieczeniem komunikacyjnym OC Uchwała składu siedmiu sędziów SN z 13 marca 2012 r., sygn. III CZP 75/11, wyjaśniła, że: „Uzasadnione i konieczne koszty pomocy świadczonej przez osobę mającą niezbędne kwalifikacje zawodowe, poniesione przez poszkodowanego w postępowaniu przedsądowym prowadzonym przez ubezpieczyciela, mogą w okolicznościach konkretnej sprawy stanowić szkodę majątkową podlegającą naprawieniu w ramach obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych (art. 36 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, Dz.U. Nr 124, poz. 1152 ze zm.)”
Przegląd orzecznictwa Naczelnego Sądu Administracyjnego
  • Zbigniew Szonert
Europejski Trybunał Praw Człowieka – przegląd orzecznictwa (styczeń–marzec 2012 r.), cz. 2
  • Marek Antoni Nowicki
„Suwerenność w bankructwie” czy „suwerenność w partycypacji”: Jaka debata publiczna?
  • Tomasz Tadeusz Koncewicz
Poziom debaty publicznej w Polsce w ogóle, a wokół suwerenności w szczególności, dowodzi, jak rozumiana tradycyjnie koncepcja suwerenności jest prymityzowana i nadużywana. Gdy nie mamy nic do powiedzenia w sprawie przyszłości Europy i obecnego kryzysu, powołujemy się na magię suwerenności, kierując argumentację na martyrologiczne tory (cytując jednego z polskich polityków wyrażających stan ducha i intelektu sporej części sceny politycznej: „w przeszłości wielu Polaków oddało życie, walcząc o sprawy, które przedstawiciele rządu poddają dobrowolnie, bez słowa protestu”), grając na emocjach i stereotypach. Osoby, które chcą w ten sposób prowadzić dyskurs o sprawach przecież zasadniczych, nie rozumieją, że zmieniająca się rzeczywistość wymaga nowego języka. O ile jednak w przypadku polityków nie powinniśmy spodziewać się niczego więcej, a ich wypowiedzi kwitować bezradnym wzruszeniem ramion, o tyle wobec prawników taka wyrozumiała obojętność nie wystarcza. Słusznie pisał profesor David Edward, gdy wzywał prawników do otwarcia swojego języka: „Prawnicy są jak rzemieślnicy. Ich narzędziem pracy są słowa, którym nadają zdefiniowane znaczenie. Zakładamy, i założenie to sprawdza się w 90, a może nawet 99% przypadków, że niektóre słowa mają znaczenie tak jasne, że nie wymagają prawnej definicji (…) Te słowa, stare jak sam język, stanowią ważny składnik prawniczego słownika. W pewnych jednak sytuacjach przestają one być narzędziami adekwatnymi w procesie prawniczej analizy (…) Istniejące kategorie prawne muszą zostać rozciągnięte i ponownie zdefiniowane, aby sprostać nowym problemom, przed którymi stoimy. Prawnik, który nie jest w stanie w ten sposób dostosować swojego słownika, zaakceptować nowych pomysłów oraz je wykorzystać, jest jak rzemieślnik bez narzędzi”.
Czy rękojmia wiary publicznej ksiąg wieczystych chroni nabywcę prawa użytkowania wieczystego, jeżeli tytuł nabycia własności przez Skarb Państwa bądź jednostkę samorządu terytorialnego okazał się wadliwy?
  • Ewa Stawicka
Uchwałą z 15 lutego 2011 r., o sygnaturze III CZP 90/10, podjętą w siedmioosobowym składzie, Sąd Najwyższy udzielił twierdzącej odpowiedzi na postawione w tytule pytanie. Problem prawny rozstrzygnięty tą uchwałą zapewne doczeka się szerszej dyskusji w literaturze fachowej. Niniejszy tekst, lokowany w rubryce noszącej z założenia praktyczny charakter, ma za zadanie przede wszystkim przybliżenie Czytelnikom „Palestry” samej istoty zagadnienia oraz jego znaczenia dla praktyki. Uchwała ta będzie znajdowała oddźwięk we wszystkich tych sytuacjach, w których wyeliminowane zostały z obrotu prawnego bądź to skutki nacjonalizacji zastosowanej z naruszeniem prawa, bądź też inne wadliwe orzeczenia o odjęciu własności. Stwierdzenie nieważności nieprawidłowej decyzji odmawiającej przyznania prawa użytkowania wieczystego na mocy tzw. dekretu warszawskiego, orzeczenie współcześnie wydaną decyzją administracyjną, że dana nieruchomość nie podlegała przejęciu w trybie przepisów dekretu o reformie rolnej, wyeliminowanie z obrotu prawnego wadliwego orzeczenia o wywłaszczeniu – oto egzemplifikacja takich właśnie sytuacji.
Czy zasada lojalności procesowej (informacji procesowej) ma zastosowanie w tych układach, w których oskarżony korzysta z pomocy obrońcy?
  • Antoni Bojańczyk
Koncepcja normatywna zakładająca wprowadzenie do procesu karnego pewnych elementów rekompensujących lub wyrównujących deficyt informacyjny niektórych uczestników postępowania karnego nie jest czymś nowym. Ma ona w naszym procesie karnym całkiem długą historię. Bez wdawania się w szczegóły, na które tutaj nie ma miejsca, wystarczy zasygnalizować, że już twórcy Kodeksu postępowania karnego z 1928 r. dostrzegali bardzo wyraźnie wymóg takiego ukształtowania przepisów procesowych, by wyjść naprzeciw szczególnemu zapotrzebowaniu „informacyjnemu” uczestników postępowania karnego. W niektórych, precyzyjnie określonych sytuacjach procesowych ustawa nakładała na organy postępowania karnego szczególne obowiązki informacyjne zorientowane na ochronę newralgicznych uprawnień procesowych uczestników postępowania.
Studium pewnego przypadku. Początkowe ustalenia (cz. 1)
  • Wojciech Kotowski
Przypadek, o którym będzie mowa w niniejszym artykule, to wypadek w ruchu drogowym polegający na zderzeniu samochodu osobowego z motocyklem, wskutek którego motocyklista doznał obrażeń ciała naruszających czynności organizmu na czas powyżej 7 dni. Zważywszy, że kierująca samochodem osobowym włączała się do ruchu, wyłącznie na tej podstawie zbudowano akt oskarżenia z art. 177 § 1 k.k. W toku postępowania pominięto zupełnie fakt bezprawnego poruszania się motocyklisty tym samym pasem ruchu co samochód osobowy, który ułatwił przejazd włączającej się do ruchu.
Molestowanie na wokandzie
  • Stanisław Milewski
W połowie lat siedemdziesiątych XIX wieku Warszawa była zbyt małym i spokojnym miastem, by wstrząsały nim wymyślne zbrodnie, które by potem przyciągały uwagę sprawozdawców sądowych, gdyby następnie – po sprawnej akcji policji – trafiły przed oblicze Temidy. Krwawe zbrodnie, owszem, jak wynika z gazetowych doniesień, od czasu do czasu się zdarzały, ale żadna z nich nie miała sądowego epilogu, tak interesującego dla czytelników gazet, jak proces o otrucie kolegi wytoczony Anastazemu Komajewskiemu czy niespokrewnionym ze sobą Piotrowi i Adamowi Wasilewskim – zabójcom małżonków Gąsowskich, o których to kazusach była już tu mowa. Jeśli zdarzały się zabójstwa, to były to na ogół zbrodnie popełniane na tle nieporozumień rodzinnych, nienawiści do współmałżonka lub sąsiada i zdarzały się one najczęściej w środowiskach wiejskich. Na ogół dość szybko ustalano sprawcę, bo albo oskarżył się sam, albo dla wszystkich w środowisku było jasne, kto popełnił zbrodniczy czyn. Kilka procesów na takim właśnie tle „Gazeta Sądowa Warszawska” opisała w pierwszych rocznikach, ale były one zbyt banalne z prawniczego punktu widzenia, by robić to częściej, i szybko zaniechano przedstawiania tego typu „sensacji”.
Pierwsze – nie mieszać
  • Marian Filar
Skądś już znany lekki ból głowy. No cóż, miała rację Pani X, sąsiadka przy biesiadnym stole podczas ostatniej nocy z kolegami, że przy takich okazjach należy unikać mieszania. A tu księżyc w pełni, atmosfera szampańska, a dzisiaj znany lekki ból głowy. Cóż, trzeba słuchać kobiet, w tych sprawach są one od nas mądrzejsze. Brak konsekwencji i wszelkie mieszania są niebezpieczne także w prawodawstwie. Tak zwanemu ustawodawcy nie wolno ulegać kolejnym nastrojom i dla posiania politycznej marchewki sadzić jej obok wyborczych ogórków. Bo w prawie karnym – albo to, albo tamto. Skutki takiego mieszania dały znać o sobie w związku z zamieszkami przed meczem Polska–Rosja, na szczęście mogło być o wiele gorzej, ale i tak nie ma się z czego cieszyć. W mediach dyskusja ruszyła pełną parą. Zaostrzać odpowiedzialność za wykroczenia na tle walk pseudokibiców, w szczególności tych „dyżurnych”, wstyd powiedzieć, z reguły tzw. „patriotów”. A skończyło się to równie groteskowo, jak nasz „finisz” podczas Mistrzostw Europy. Mówiąc uczciwie, ściągnięto nam spodnie przez głowę, no i mit piłkarskiej potęgi prysł jak mydlana bańka. Rozgorzała jak zwykle u nas dyskusja zastępcza – jak traktować pseudokibicowskie bijatyki? Jaką kwalifikację prawną stosować i jakie kary wymierzać? Poza kilkoma ginącymi w ogólnym hałasie przejawami rozsądku ton jest tutaj raczej jednoznaczny – ostra represja – zamykać (zwłaszcza Rosjan, choć nie oni zaczęli).
Ultra posse, czyli znaj proporcję
  • Marian Filar
Mizeria pękniętych balonów
  • Andrzej Tomaszek
Media wpływają na politykę, kreując społeczne nastroje, codziennie sprzedają nowe historie, jedne narracje pokrywają innymi wedle zapotrzebowania i zleceń decydentów. Współczesna demokracja, której uczestnikami są wszyscy bez względu na wiedzę, majątek czy doświadczenie, na co dzień karmi się medialnymi manipulacjami, wedle których niski może być postrzegany jako wysoki, wykształcony jako nieuk, a drań jako przykładny ojciec rodziny itd. Kreowanie bohaterów, fałszowanie zdarzeń, przypisywanie im zbyt dużego lub zbyt małego znaczenia, wreszcie kształtowanie nastrojów społecznych to medialna codzienność, w której zwykłemu odbiorcy trudno mieć własne zdanie.
Lekarz z Westerplatte – major Mieczysław Mikołaj Słaby (1905–1948)
  • Andrzej Bąkowski
Zbliża się kolejna rocznica kampanii wrześniowej 1939. „Palestra” z jej dobrą tradycją zapoczątkowaną przez śp. redaktora naczelnego adw. Stanisława Mikke w jakiś publicystyczny – sobie właściwy sposób – o niej pamiętała. Jak pisał zmarły w tragicznej katastrofie smoleńskiej minister Tomasz Merta, „my Polacy poznajemy się przez tkankę naszej historii”. Wspomniał wówczas o dziejach bohaterskiej obrony Westerplatte od 1 do 7 września 1939 r.
Rykoszety (cz. 2). Winni zostali ukarani
  • Marek Sołtysik
Pamiętniki Chaskielewicza to rzecz o konieczności zemsty za dokonane krzywdy. Zemsty krwawej i definitywnej. Zemsty, która będzie kosztować dwa życia ludzkie. Śmierć z poczuciem godności, a życie ze świadomością zhańbienia. Co wybrać? Jest jedna jedyna odpowiedź godna porządnego człowieka.
Żyda z Wesela opowieść niewysłuchana
  • Jerzy Surdykowski
Opowiadanie Romana Brandstaettera Ja jestem Żyd z „Wesela”, a potem jego udana sceniczna adaptacja dokonana przez Tadeusza Malaka, powinny być nie tylko dla literatury, ale także dla świadomości społecznej czymś znacznie ważniejszym, niż się potocznie wydaje. Bynajmniej nie tylko dlatego, że postać autora jest jednym z tych pięknych symboli nierozerwalnego zrośnięcia pierwiastka polskiego i żydowskiego w naszej kulturze. Nierozerwalnego, bo przynajmniej od 800 (a niektórzy twierdzą, że od tysiąca) lat Żydzi osiedlali się nad Wisłą, znajdując tu bardziej przyjazne niż gdzie indziej otoczenie, więcej swobód i możliwości rozwoju. Zwłaszcza gdy przez zachodnią Europę w średniowieczu, a potem w czasach kontrreformacji przetaczały się fale pogromów i wysiedleń. Tylko w Rzeczypospolitej Szlacheckiej – tym zapomnianym i przedwcześnie pogrzebanym wielkim europejskim eksperymencie demokratycznym – nie tylko cieszyli się tolerancją, ale także mieli swoją własną reprezentację ogólnokrajową, jaką był zwoływany regularnie aż do I rozbioru „sejm czterech ziem” (Waad). Tomy można spisywać o tym, ile wnieśli do naszej kultury, nauki, gospodarki, cywilizacji polscy Żydzi, czy Polacy żydowskiego pochodzenia. Pięknie to ujęła wcześniejsza od Brandstaettera postać w tym polsko-żydowskim Panteonie – Julian Tuwim, pisząc na emigracji tuż po Holokauście My, Żydzi polscy. Ileż w swym życiu spotkałem w Polsce, w Izraelu, w USA czy w Australii wspaniałych postaci polskich inteligentów żydowskiego pochodzenia, zakochanych w polskiej kulturze i tak głęboko w niej zakorzenionych, że zawstydzają Polaków o nienagannym – z ONR-owskiego punktu widzenia – pochodzeniu. Czym by była dziś Polska i jaką rolę odgrywałaby w Europie, gdyby nie Holokaust przywleczony z Niemiec i pogromy przywleczone ze wschodu? Polska, w której żyłaby co najmniej 10-milionowa społeczność żydowska w znacznym stopniu zasymilowana, ale świadoma swoich korzeni i nad Wisłą widząca swoją ojczyznę?
Gdyby Wyspiański miał skrupuły, nie mielibyśmy Wyspiańskiego
  • Marek Sołtysik
Zapewne wielu oglądało, a jeżeli nawet nie, to słyszało o przedstawieniu Ja jestem Żyd z „Wesela”, wystawianym z powodzeniem już osiemnasty rok. Zrealizowano je na podstawie opowiadania Romana Brandstaettera. Z serii „znacie? – to posłuchajcie” – garść szczegółów, uzupełnień, przemyśleń.
Listy – w związku z wydaniem przez NRA nagrania sztuki Romana Brandstaettera pt. Ja jestem Żyd z „Wesela”
Seksualność człowieka. Wybrane zagadnienia pod redakcją Grzegorza Iniewicza i Magdaleny Mijas
  • Józef Gierowski
Bogusław Sygit Exposé premierów polskich 1918–2009
  • Wojciech Kotowski
Międzynarodowe standardy wykonywania kar – specjalny zeszyt „Przeglądu Więziennictwa Polskiego”
  • Czesław Jaworski
W specjalnym numerze „Przeglądu Więziennictwa Polskiego” (nr 72–73, III–IV kwartał 2011 r.) ukazało się ważne dla praktyków specjalizujących się w prawie karnym opracowanie poświęcone międzynarodowym standardom wykonywania kar, pod redakcją zasłużonego dla tej dziedziny prawa wybitnego polskiego uczonego – prof. Teodora Szymanowskiego. Pomysł wydania zbioru dokumentów międzynarodowych zawierających wszystkie najważniejsze akty prawne określające podstawowe zasady wykonywania kar i niektórych środków karnych powstał w 2008 r., czyli w 60-lecie Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka uchwalonej przez Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych w 1948 r.
Ukazał się długo oczekiwany Komentarz do Zbioru zasad etyki adwokackiej i godności zawodu autorstwa adw. Jerzego Naumana
Nowe książki
  • Maciej Kwiek
Europeizacja prawa trwa. Refleksje po 2. Międzynarodowej Konferencji Szkół Prawa Niemieckiego Słubice/Frankfurt nad Odrą, 23–25 marca 2012 r.
  • Bartosz Jagura
Akcesja Polski do Unii Europejskiej (UE) wywarła ogromny wpływ nie tylko na sam system prawa krajowego, ale również na model kształcenia prawników, który uwzględniać musi w szerokim kontekście problematykę prawa europejskiego. Nie chodzi przy tym tylko o nauczanie instytucjonalnego prawa UE, ale także o analizowanie wpływów prawa europejskiego na poszczególne działy prawa krajowego i przedstawianie możliwości jego dalszego rozwoju. Z tej perspektywy niezmiernie wartościowa jest zapoczątkowana w zeszłym roku przez prof. dr. Bartosza Makowicza z Europejskiego Uniwersytetu Viadrina we Frankfurcie nad Odrą idea cyklicznych spotkań młodych prawników z Polski i z Niemiec, poświęconych zagadnieniom prawa europejskiego. Spotkania te, odbywające się w języku niemieckim, mają postać konferencji opierającej się na trzech filarach: wykładach profesorów z Polski i z Niemiec, prowadzonych przez praktyków, workshopach, których celem jest przedstawienie specyfiki różnorodnych zawodów prawniczych wykonywanych na płaszczyźnie krajowej, ponadnarodowej i międzynarodowej, oraz na objętym patronatem Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego RP i Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Berlinie konkursie na najlepszy niemieckojęzyczny krótki esej naukowy. Innowacyjna formuła organizowanej przez Uniwersytet Viadrina, Niemiecką Centralę Wymiany Akademickiej (DAAD) oraz Polsko-Niemieckie Stowarzyszenie Prawników konferencji gromadzi rokrocznie ponad 200 uczestników z Polski i z Niemiec, nadając jej w ten sposób symboliczny wręcz charakter, a w wymiarze europejskim stanowiąc jedyny swego rodzaju przykład współpracy studentów dwóch państw sąsiedzkich Unii Europejskiej.
Konferencja naukowa „System rejestracji przedsiębiorców w Polsce na tle prawnoporównawczym – doświadczenia i perspektywy”, Lublin, 19 kwietnia 2012 r.
  • Michał Hałasa
W dniu 19 kwietnia 2012 r. na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim Jana Pawła II odbyła się konferencja naukowa pt. „System rejestracji przedsiębiorców w Polsce na tle prawnoporównawczym – doświadczenia i perspektywy”, zorganizowana przez Katedrę Prawa Handlowego KUL pod patronatem Ministra Sprawiedliwości i we współpracy z Krajową Radą Notarialną. „Palestra” objęła patronat medialny nad tym wydarzeniem. Konferencja składała się z trzech sesji, zakończonych dyskusją, w ramach których wygłoszono łącznie 13 referatów. Konferencję otworzył prodziekan WPPKiA KUL, ks. prof. KUL dr hab. Piotr Stanisz.
Konferencja naukowa „Dobro wspólne. Teoria i praktyka”, Kraków, 20–21 kwietnia 2012 r.
  • Grzegorz Blicharz
W dniach 20–21 kwietnia br. na Uniwersytecie Jagiellońskim odbyła się ogólnopolska konferencja naukowa, podejmująca interdyscyplinarnie temat dobra wspólnego. Stanowiła ona próbę ponownego przemyślenia tej już dosyć klasycznej tematyki i zastanowienia się nad pytaniem, czy kategoria dobra wspólnego jest dzisiaj nadal potrzebna prawnikom.
Posiedzenie plenarne Naczelnej Rady Adwokackiej
  • Andrzej Bąkowski
Prezes NRA adw. A. Zwara przypomniał, że Adwokatura włączyła się do obrony sądownictwa w zakresie projektowanych likwidacji tzw. małych sądów rejonowych. Aplikanci adwokaccy mają zamiar dołączyć do dyskusji na temat dalszej deregulacji zawodu adwokata. Postulują oni wprowadzenie ustnego egzaminu adwokackiego (prócz części pisemnej) oraz nie chcą skracania aplikacji.
Z posiedzeń Prezydium Naczelnej Rady Adwokackiej
  • Andrzej Bąkowski
Sąd Polubowny Adwokatury Polskiej
  • Ksawery Łukawski
  • Paweł Broniszewski
Hołd adwokatów dla adwokata tureckiego Muharrema Erbey
  • Zbigniew Cichoń
12 maja 2012 r. w Bordeaux jury nagrody im. Ludovica Trarieux dokonało wyboru laureata nagrody w osobie tureckiego adwokata Muharrema Erbey
Ogólnopolska konferencja szkoleniowa adwokatów, Karpacz, 13–15 kwietnia 2012 r.
  • Jadwiga Banaszewska
XXII Ogólnopolski Rejs Adwokacki po Jezioraku imienia adwokat Marii Budzanowskiej
  • Andrzej Kozielski
W dniach od 14 do 17 czerwca 2012 r. odbył się XXII Ogólnopolski Rejs Adwokacki im. adwokat Marii Budzanowskiej po Jezioraku.
Izba krakowska - Pamięć, muzyka i słowa
  • Leszek Wójtowicz
Izba rzeszowska - Podsumowanie szkoleń adwokackich; Konkurs krasomówczy; Reaktywacja ZPP w Przemyślu; Turniej Piłkarski Prawników
  • Janusz Czarniecki
Izba warszawska - I Otwarty Turniej Piłki Siatkowej Adwokatów, Warszawa, 22 kwietnia 2012 r.
  • Paweł Rybiński
  • Bolimowska Bolimowska
  • Agnieszka Bykowska-Giler
W dniu 22 kwietnia 2012 r. odbyła się pierwsza edycja Otwartego Turnieju Piłki Siatkowej Adwokatów. W turnieju wzięło udział osiem drużyn reprezentujących samorządy zawodowe adwokatów, radców prawnych, notariuszy oraz lekarzy. Udział wzięła również reprezentacja Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa. Na turnieju pojawiło się także wielu kibiców: kolegów z samorządów oraz członków rodzin zawodników, żywiołowo dopingujących swoich faworytów.
Izba warszawska - Adwokatura po godzinach
  • Mariusz Woliński
W ramach działalności Komisji Klubowej Okręgowej Rady Adwokackiej w Warszawie zostały przygotowane dwa odmienne w swoim wymiarze artystycznym, lecz jednakowo ciekawe spotkania z muzyką jazzową. Mimo że oba miały miejsce w środku tygodnia i o późnej porze, zgromadziły liczną wielopokoleniową widownię naszych Koleżanek i Kolegów.
Izba wrocławska - Izbowy Konkurs Krasomówczy Aplikantów Adwokackich Izby Wrocławskiej, 15 marca 2012 r.
  • Anna Ślęzak
Izba wrocławska - Spotkanie z Kresami
  • Anna Ślęzak
W dniu 15 marca br. w Klubie Adwokata we Wrocławiu miało miejsce niezwykłe wydarzenie. Odbyła się uroczysta kolacja, na którą, na zaproszenie dziekana ORA adw. Andrzeja Malickiego, przybył adw. Henryk Pękalski – wiceprezes Towarzystwa Miłośników Ziemi Podhajeckiej. Na powitanie dziekan ORA wręczył gościowi list z podziękowaniem za starania o zachowanie pamiątek polskiej kultury na Kresach.
Izba wrocławska - Zgromadzenie Izby Adwokackiej we Wrocławiu, 23 czerwca 2012 r.
  • Rainer Jański
Europejski nakaz aresztowania jako przykład naruszenia wspólnej tradycji europejskiej
  • Jakub Żurek
Europejski nakaz aresztowania jest nowym instrumentem prawnym. Miał on dokonać rewolucyjnych zmian w zakresie ekstradycji między państwami członkowskimi Unii Europejskiej. Dzięki niemu nastąpiłoby przyspieszenie procesu przekazywania osób poszukiwanych na terytorium unijnym. Decyzja ramowa w sprawie europejskiego nakazu aresztowania (dalej: ENA), skracając wysoce sformalizowaną i czasochłonną ścieżkę ekstradycyjną, obrała kierunek na likwidację obowiązujących zasad ekstradycyjnych. Celem artykułu jest rozważenie, czy i w jakim stopniu ENA narusza wspólną tradycję europejską w zakresie ekstradycji.
Poprawna stolica, czyli prawniczy przewodnik po Warszawie
  • Tomasz Budnikowski
Chciałbym zaprosić na spacer z licencjonowanym przewodnikiem po Warszawie, spacer zachęcający do spojrzenia na budowle, w których pracujemy lub pracowali nasi poprzednicy, przez pryzmat ich dziejów.
Varia
  • Władysław Lutwak
W dniu 17 maja br. w Sali Senatu UW w Pałacu Kazimierzowskim odbyła się konferencja naukowa pt. „Małe konstytucje w historii ustroju państwa polskiego (1919– 1947–1992)”. Konferencję otworzył prodziekan WPiA UW prof. Tomasz Giaro.
Adwokat prof. dr hab. Wiesław Chrzanowski (1923–2012)
  • Jan Ciećwierz
To nie jest droga do piekła…
  • Jacek Kędzierski
Lekturę każdego numeru Palestry rozpoczynam od felietonu prof. Mariana Filara, żeby wiedzieć, co w trawie piszczy. Tytuł najnowszego Road to Hell – wielce intrygujący jest i kiedy zauważyłem go na stronie „Palestry”, pomyślałem sobie: „ani chybi o satanistach będzie”. Ale gdzie tam… Pan Profesor opisuje męki, które przechodzi jako recenzent dysertacji pewnego Młodego Doktoranta, który poświęcając tę dysertację tzw. kwalifikowanemu typowi zabójstwa, napisał co nieco o zgwałceniu.

Informacja o plikach cookies

W ramach Strony stosujemy pliki cookies. Korzystanie ze Strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Możecie Państwo dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce internetowej w każdym czasie. Więcej szczegółów w "Polityce Prywatności".