Palestra 3/2020, s. 5 - 26
Palestra
3/2020
Na okładce:
Koronawirus SARS-Cov-2, wywołujący chorobę onazwie COVID-19, zatrząsł światem i przewartościował nasze priorytety. W ciągu niespełna pięciu miesięcy na całym świecie odnotowano już ponad 1,1 miliona przypadków zakażenia, a około 62 tysiące osób zmarło.
To nie pierwsza epidemia, która dotyka ludzkość. Tylko w ostatnim stuleciu było ich co najmniej kilka. Według Światowej Organizacji Zdrowia każdego roku na cholerę zapada nawet 4 miliony osób, a pandemia cholery w latach 1899–1923 spowodowała 800 tys. zgonów. Pandemia grypy z lat 1918–1920, zwanej „hiszpanką”, zaatakowała 1/3 populacji, a liczbę zgonów naukowcy szacują nawet na 20–100 mln osób. Grypa wywołana wirusem H2N2 w 1957 i 1958 r. zabiła ponad 2–4 mln osób, a jej mutacja w postaci wirusa H3N2 w 1968–1969 r. – kolejny milion. Na SARS w 2002–2003 r. oficjalnie zmarło 800 tys. osób, choć prawdziwość danych przekazywanych przez chiński rząd jest podawana w wątpliwość, na świńską grypę w 2009–2010 zapadło 200 mln osób, a zginęło ok. 200 tys. Sezonowa grypa każdego roku zabija od 200 do 500 tys. osób.
Nie wiemy jeszcze, jakie ostatecznie konsekwencje przyniesie koronawirus SARS-Cov-2, i ile istnień ludzkich pochłonie, ale już wpłynął niespotykany na nasze życie, pracę, hierarchię wartości. Świat zamarł, a skutki powikłań medycznych oraz ekonomicznych możemy odczuwać jeszcze latami po zakończeniu pandemii. Na okładce obraz Krzyk Edvarda Muncha, będący hołdem artysty dla motywu strachu i lęku przed nieznanym. W tle koronawirus SARS-Cov-2.