Zainstaluj aplikację Palestra na swoim urządzeniu

Palestra 10/2016

Ustawowe terminy do wniesienia środka zaskarżenia w sprawach karnych a standard rzetelnego procesu – propozycje de lege ferenda

N a przestrzeni ostatnich kilku lat dokonano w polskim systemie prawa karnego procesowego fundamentalnych zmian, którym towarzyszyła mniej lub bardziej pogłębiona publiczna debata dotycząca założeń modelowych, stanowiących punkt wyjścia i podstawę dla przyjmowanych przez ustawodawcę rozwiązań. Najpierw w wyniku prac Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Karnego przy Ministrze Sprawiedliwości RP na mocy ustaw nowelizujących z 27 września 2013 r.Ustawa z dnia 27 września 2013 r. (Dz.U. poz. 1247). oraz 20 lutego 2015 r.Ustawa z dnia 20 lutego 2015 r. (Dz.U. poz. 396). wprowadzono do procedury karnej rozwiązania oparte na modelu ograniczonej kontradyktoryjności,Wykorzystane powyżej sformułowanie „ograniczona (czy też limitowana) kontradyktoryjność” traktować należy jako próbę syntetycznego (nazwowego) określenia istoty zmian wprowadzonych przez nowelizacje z 27 września 2013 r. oraz 20 lutego 2015 r. W istocie Komisja Kodyfikacyjna Prawa Karnego, która w całości przygotowała projekty tych nowelizacji, nigdy nie zamierzała, w każdym razie jeśli oceniać oficjalnie prezentowane stanowisko, dokonywać zmiany modelu procesu karnego. Chodziło – jedynie lub aż, co zależy od optyki oceniającego – o rekonstrukcję (przemodelowanie) obowiązującego mieszanego modelu procesu, z zachowaniem jego teoretycznych i instytucjonalnych podstaw. Widać to dobrze, jeśli spojrzy się na stanowisko projektodawców wobec zasady prawdy materialnej. Zasadę zachowano w niezmienionym kształcie, wskazując w uzasadnieniu, że zwiększenie kontradyktoryjności postępowania jurysdykcyjnego stwarza najlepsze warunki do wyjaśnienia prawdy. Zob. szerzej Komisja Kodyfikacyjna Prawa Karnego, Kodeks postępowania karnego i niektórych innych ustaw (projekt ustawy), Ministerstwo Sprawiedliwości, Warszawa 2011, s. 54. Por. też J. Giezek, P. Kardas, O etycznych i deontologicznych standardach aktywnej obrony w zmodyfikowanym modelu procedury karnej oraz wiążącej adwokata tajemnicy zawodowej (artykuł wprowadzający), (w:) Etyka adwokacka a kontradyktoryjny proces karny, red. J. Giezek, P. Kardas, Warszawa 2015, s. 13–40. mające w założeniu projektodawców stanowić remedium na różnorakie dysfunkcje polskiego procesu karnego.Por. stanowisko Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Karnego zawarte w uzasadnieniu projektu nowelizacji Kodeksu postępowania karnego, w którym stwierdzono, że „obecny model postępowania karnego powoli wyczerpuje już swoje możliwości”, oraz dodano, że projektowane zmiany mają na celu przede wszystkim „przemodelowanie postępowania jurysdykcyjnego w kierunku większej kontradyktoryjności”. Zob. szerzej Komisja Kodyfikacyjna Prawa Karnego, Kodeks postępowania karnego (projekt ustawy), s. 53. Co do istoty wprowadzonych na mocy nowelizacji z września 2013 i lutego 2015 r. zmian w polskiej procedurze karnej zob. m.in. P. Hofmański, Prawda materialna w kontradyktoryjnym procesie karnym?, CzPKiNP, Rok XV, 2011, s. 161 i n.; P. Kardas, Mieszany, kontradyktoryjny czy inkwizycyjny proces karny? Rozważania o kierunku projektowanych zmian kodeksu postępowania karnego, CzPKiNP, Rok XV, 2011, s. 167 i n.; P. Kardas, Instytucjonalne i interpretacyjne uwarunkowania skuteczności reformy procedury karnej, (w:) Wokół gwarancji współczesnego procesu karnego. Księga Jubileuszowa Profesora Piotra Kruszyńskiego, red. M. Rogacka-Rzewnicka, Warszawa 2015, s. 200– 223. Co do krytyków regulacji wprowadzającej zasadę limitowanej kontradyktoryjności zob. w szczególności B. Nita, A. Światłowski, Kontradyktoryjny proces karny (między prawdą materialną a szybkością postępowania), PiP 2012, z. 1, s. 48. Następnie w wyniku nowelizacji przyjętych w 2016 r. dokonano zasadniczego odwrotu od modelu ograniczonej kontradyktoryjności.Zob. ustawę z dnia 11 marca 2016 r. (Dz.U. poz. 437). Obie zmiany, tj. wprowadzająca limitowaną kontradyktoryjność, jak i usuwająca z systemu obowiązującego prawa te rozwiązania, z teoretycznego punktu widzenia uzasadniane były w podobny sposób, poprzez wskazanie, że celem działań ustawodawcy jest zwiększenie efektywności systemu wymiaru sprawiedliwości w sprawach karnych, pogłębienie mechanizmów gwarantujących rzetelność procesu, w tym realizację zasady prawdy materialnej, a przez to służących realizacji zasady sprawiedliwości materialnej i proceduralnej.Zob. w szczególności uzasadnienie projektu ustawy o zmianie ustawy Kodeks postępowania karnego oraz niektórych innych ustaw, Komisja Kodyfikacyjna Prawa Karnego, Kodeks postępowania karnego (projekt ustawy), s. 53 i n.; uzasadnienie projektu ustawy nowelizującej, druk sejmowy nr 870/VII; T. Grzegorczyk, Podstawowe kierunki projektowanych zmian procedury karnej, PiP 2012, z. 11, s. 26 i n.

Jakkolwiek opisane wyżej zmiany ustawowe odnosiły się także do modelu oraz regulacji szczegółowych związanych z postępowaniem odwoławczym, w tym konstrukcji środków zaskarżenia,Zob. szerzej w tej kwestii D. Świecki, (w:) Kodeks postępowania karnego. Komentarz, red. J. Skorupka, Warszawa 2015, s. 1104 i n.; S. Steinborn, Postępowanie dowodowe, s. 149 i n. ani w przygotowywanych przez profesjonalne gremia projektach nowelizacji, ani w publicznej debacie nie pojawiły się zagadnienia związane z rozwiązaniami określającymi zawite terminy do wniesienia środka zaskarżenia oraz oceną ich wpływu na rzetelność procesu karnego, jego efektywność, a w konsekwencji ich znaczeniem dla realizacji sprawiedliwości materialnej i proceduralnej. W zasadzie poza przedstawioną przez Komisję Legislacyjną NRA w ramach uwag do projektu nowelizacji Kodeksu postępowania karnego propozycją rozważenia możliwości wprowadzenia rozwiązań umożliwiających wniesienie uzupełnienia zarzutów apelacyjnych i ich uzasadnienia po upływie ustawowego terminu do wniesienia apelacji w sprawach szczególnie zawiłych i obszernych, zagadnienie to nie stanowiło przedmiotu analiz ani propozycji zmian.Stanowisko Naczelnej Rady Adwokackiej dotyczące projektowanych zmian ustawy – Kodeks postępowania karnego i niektórych innych ustaw (publikacja elektroniczna „Czasopismo Prawa Karnego i Nauk Penalnych”; Adwokatura.pl, Warszawa 2012). Różnokierunkowe przecież nowelizacje w żaden sposób nie odnosiły się do tej kwestii. Przyjęto zatem – jak można przypuszczać – że rozwiązanie zaprojektowane kilkadziesiąt lat temu, oparte na sztywnym, zawitym terminie do wniesienia środka zaskarżenia, jednolitym dla każdego typu spraw, nie budzi wątpliwości, nie rodzi także zagrożeń dla rzetelności procesu.Co do znaczenia sprawiedliwości proceduralnej w kontekście koncepcji rzetelnego procesu zob. szerzej P. Wiliński, Pojęcie rzetelnego procesu karnego, (w:) Rzetelny proces karny, red. P. Wiliński, Warszawa 2009, s. 19 i n.; tenże, O koncepcji rzetelnego procesu, (w:) Rzetelny proces karny. Materiały z konferencji naukowej, red. J. Skorupka, W. Jasiński, Warszawa 2010, s. 171 i n.; J. Skorupka, Sprawiedliwość proceduralna jako cel procesu karnego, (w:) Rzetelny proces karny. Księga jubileuszowa Profesor Zofii Świdy, Warszawa 2009, s. 77 i n. Zarazem dla każdego wykonującego w praktyce zawód prawnika jest zupełnie oczywiste, że w sprawach skomplikowanych pod względem faktograficznym i prawnym, a jednocześnie opar­tych na bardzo obszernym materiale dowodowym, sporządzenie w sposób kompleksowy i rzetelny środka zaskarżenia w 14-dniowym ustawowym terminie bywa trudne, a czasami wręcz niemożliwe.Warto podkreślić, że na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat zmieniała się zasadniczo struktura i charakterystyka spraw rozpoznawanych przez sądy karne. Aktualnie istotną procentowo część spraw stanowią sprawy o niezwykle rozbudowanym materiale dowodowym i skomplikowanym charakterze prawnym. Dotyczy to w szczególności spraw karnych gospodarczych, spraw związanych z błędami lekarskimi, a także w istotnej części spraw związanych z przestępstwami przeciwko mieniu oraz przestępstwami przeciwko obowiązkom podatkowym i interesom podatkowym Skarbu Państwa oraz innych uprawnionych podmiotów. Ta zmiana sprawia, że rozpoznanie tego typu spraw, a w konsekwencji także model zaskarżania wyroków sądów pierwszej instancji, wymaga odpowiednich rozwiązań, uwzględniających ich charakterystykę. Sytuacja strony skarżącej wyrok sądu pierwszej instancji jest jednocześnie nieporównanie mniej komfortowa od sytuacji sądu, który dysponuje w tego typu sprawach prawnymi możliwościami przedłużenia, instrukcyjnego w tym przypadku, terminu do sporządzenia uzasadnienia, czas zaś liczony jest wówczas w kontekście obszerności materiału dowodowego oraz stopnia trudności sprawy. Jednocześnie oskarżyciel, obrońca oraz pełnomocnik pokrzywdzonego związani są w sposób bezwzględny ustawowym terminem, w trakcie którego wykonać muszą wszystkie czynności prowadzące do sporządzenia i wywiedzenia środka zaskarżenia.

Wskazanie powyższej odmienności nie ma jednak na celu eksponowania swoistej nierówności między sądem a stronami procesu karnego, lecz służy zaakcentowaniu tego, że przygotowanie sprawozdawczego przecież uzasadnienia wydanego w sprawie wyroku wymaga w sprawach skomplikowanych i obszernych odpowiedniej perspektywy czasowej, aby mogło ono zostać sporządzone w sposób spełniający jego ustawową funkcję.Należy podkreślić, że „ranga uzasadnienia wyroku, jako dokumentu integralnie powiązanego treściowo z częścią dyspozytywną wyroku, stanowiącego rozwinięcie i wyjaśnienie podstaw faktycznych i prawnych każdego zawartego w nim orzeczenia, powodów jego podjęcia i celu, jaki ma ono spełniać, jest trudna do przeceniania” – R. Ponikowski, (w:) Kodeks postępowania karnego. Komentarz, red. J. Skorupka, Warszawa 2015, s. 1088. Uzasadnienie sądu, jakkolwiek jest dokumentem co do zasady sprawozdawczym, to jednak pełni niezwykle istotne funkcje procesowe. W szczególności powinno zawierać wyniki narady, wskazywać logiczny proces, który doprowadził sąd do wniosku o winie lub niewinności. Jest zarazem jedynym dokumentem odnoszącym się do tych kwestii, stanowiącym podstawę zarzutów, jakie można formułować w stosunku do wyroku. Por. też A. Ważny, (w:) Kodeks postępowania karnego. Komentarz, red. A. Sakowicz, wyd. 7, Warszawa 2016, s. 955 i n. Bez znajomości uzasadnienia nie jest możliwe sensowne i merytoryczne zaskarżenie orzeczenia. Z tego też powodu w orzecznictwie przyjmuje się, że w wypadku braku możliwości sporządzenia uzasadnienia, np. z uwagi na chorobę sędziego, orzeczenie nie poddaje się jakiejkolwiek kontroli instancyjnej i z tego powodu podlega uchyleniu. Zagwarantowanie odpowiedniego terminu ma zatem w tych sytuacjach znaczenie z punktu widzenia standardu rzetelnego procesu. Spoglądając na obowiązujące przepisy, można byłoby dojść do zdumiewającego wniosku, że w przypadku środka zaskarżenia sprawa przedstawia się w sposób zasadniczo odmienny. Tutaj bowiem przyjmuje się, że 14-dniowy termin do wniesienia apelacji w żadnym zakresie standardu rzetelnego procesu naruszać nie może. Akceptacja takiego założenia przychodzi z niemałym trudem, stąd też z uznaniem należy przyjąć inicjatywę Rzecznika Praw Obywatelskich, aby – na podstawie kilku nagłośnionych medialnie przypadków – zweryfikować jego poprawność i rozpocząć publiczną debatę na temat adekwatności ustawowych rozwiązań określających zawite terminy do wniesienia środków zaskarżenia.Rzecznik Praw Obywatelskich wskazał przypadek, w którym uzasadnienie wyroku pierwszej instancji liczyło tysiąc dwieście stron, czas jego sporządzenia wynosił zaś dziewięć miesięcy. 14-dniowy, sztywny i zawity termin do wniesienia apelacji może być w tego typu przypadkach kwestionowany z uwagi na naruszenie prawa do obrony.

Wykorzystane przez Rzecznika Praw Obywatelskich przykłady dobrze ilustrują coś, co – jak wskazano już wyżej – jawi się jako oczywiste dla każdego praktyka, że przewidziany w przepisach Kodeksu postępowania karnego dwutygodniowy termin do złożenia środka odwoławczego (apelacji) jest terminem, którego dochowanie w pewnych układach procesowych trudno pogodzić ze standardami rzetelnego procesu karnego. Dotyczy to w szczególności przypadków, gdy przedmiotem zaskarżenia jest wyrok o bardzo złożonej strukturze, zawierający szereg rozstrzygnięć obejmujących wielość rozpoznawanych przez sąd pierwszej instancji zarzutów, a przy tym bardzo obszernie uzasadniony. Sporządzenie apelacji od takiego wyroku nie tylko wymaga pogłębionej analizy jurydycznej, dokonywanej w kontekście zgromadzonego – niekiedy bardzo rozległego objętościowo – materiału dowodowego (tego rodzaju czynności można bowiem, przynajmniej w pewnym zakresie, wykonywać w czasie sporządzania przez sąd pierwszej instancji uzasadnienia wyroku), ale przede wszystkim wiąże się z koniecznością poddania analizie oraz weryfikacji sposobu rozumowania sądu, w szczególności zaś tych wszystkich zawartych w uzasadnieniu wypowiedzi, które dotyczą oceny zgromadzonego materiału dowodowego, prawidłowości dokonanych ustaleń faktycznych, a wreszcie prezentowanej przez sąd pierwszej instancji interpretacji przepisów prawa, które przy podejmowaniu składających się na wyrok rozstrzygnięć – tak czy inaczej – zostały przez sąd zastosowane.

Wszystko to łączy się bezpośrednio z funkcjami postępowania odwoławczego oraz rolą, jaką w tym postępowaniu pełni środek zaskarżenia. Przypomnieć bowiem należy, że środek odwoławczy (apelacja) nie ma prowadzić do ponownego, kompleksowego przeprowadzenia postępowania przed sądem wyższej instancji, lecz jego podstawowym celem jest poddanie kontroli instancyjnej orzeczenia, jakie wydał sąd pierwszej instancji. Nie jest zaś możliwe sformułowanie zarzutów apelacyjnych, wskazujących uchybienia, jakich – zdaniem skarżącego – sąd ten miałby się dopuścić, jeśli skarżący nie dysponuje uzasadnieniem wyroku będącego przedmiotem zaskarżenia.W tym zakresie nie sposób podzielić stanowiska prezentowanego w orzecznictwie, że „trudności organizacji pracy obrońcy, dbałość o utrwalenie potrzebnych «elementów procesu» (z apelacji), opracowanie projektu apelacji bez oczekiwania na tekst uzasadnienia itd. są kwestią warsztatu pracy adwokata, nie ustawy, zwłaszcza przedłużenia terminu do wniesienia apelacji, gdy uzasadnienie sporządzono ze zwłoką”, wyrok SA w Krakowie z 14 listopada 2009 r., II Aka 117/09, KZS 2010, z. 7–8, poz. 44.

Oczywiste jest także, że konstrukcja środka odwoławczego, zarówno w warstwie odnoszącej się do jego kierunku i zakresu, sformułowanych w nim zarzutów, jak i przedstawianego na ich poparcie uzasadnienia, ma zasadnicze znaczenie z punktu widzenia sytuacji procesowej podmiotu korzystającego z uprawnienia do zaskarżenia orzeczenia sądu pierwszej instancji, a w pewnym zakresie także wszystkich pozostałych stron i uczestników procesu karnego, nawet jeśli nie skorzystali z prawa do wniesienia środka zaskarżenia. Ma także, co zupełnie oczywiste w perspektywie funkcji kontroli instancyjnej, istotne znaczenie dla realizacji zasady trafnej reakcji oraz materialnej i proceduralnej sprawiedliwości orzeczenia. Wynika to przede wszystkim z modelu postępowania odwoławczego, na którym oparte są obowiązujące regulacje, przesądzające wszak o tym, że sąd odwoławczy rozpoznaje sprawę w granicach środka zaskarżenia, a jeżeli wskazane zostały zarzuty stawiane rozstrzygnięciu, również w granicach podniesionych zarzutów. Zarazem w przypadku podmiotów profesjonalnych, tj. obrońcy, pełnomocnika pokrzywdzonego oraz oskarżyciela publicznego, sformułowanie zarzutów stawianych zaskarżonemu rozstrzygnięciu oraz przedstawienie uzasadnienia ma charakter obligatoryjny.

W kontekście wskazanych zasad procesowych w piśmiennictwie i orzecznictwie podkreśla się, że granice środka odwoławczego wyznaczają zasadniczo ramy kontroli odwoławczej,Pomijamy w tym miejscu analizę nad wyraz skomplikowanego zagadnienia związanego z modelem zaskarżenia dającym się odczytać z aktualnie obowiązujących przepisów. Z uwagi na zmiany wprowadzone przez nowelizację z 11 marca 2016 r. uchylone zostały wprowadzone przez nowelizacje z 27 września 2013 r. oraz 20 lutego 2015 r. ograniczenia, których podstawowym celem było powiązanie zakresu rozpoznania sądu odwoławczego z zakresem i zarzutami skargi apelacyjnej, a tym samym wprowadzenie regulacji wyłączającej możliwość przeprowadzania tzw. totalnej kontroli apelacyjnej. Uchylenie tych rozwiązań oraz wprowadzenie przez nowelizację z 11 marca 2016 r. regulacji opartych na poprzednio obowiązujących przepisach spowodowało poszerzenie zakresu rozpoznania sprawy przez sąd odwoławczy. Nie oznacza to jednak, że straciły na znaczeniu ograniczenia związane z kierunkiem, zakresem oraz zarzutami zawartymi w skardze apelacyjnej. których przekroczenie przez sąd odwoławczy możliwe jest wyjątkowo, jedynie w wyraźnie przewidzianych przez ustawę procesową wypadkach i co do zasady jedynie na korzyść oskarżonego. Niezależnie od kontrowersji dotyczących zakresu znaczeniowego pojęcia „granice zaskarżenia” wskazać należy, że właściwie określony kierunek i zakres środka odwoławczego, a także prawidłowo skonstruowane i uzasadnione zarzuty stawiane rozstrzygnięciu odgrywają kluczową rolę z punktu widzenia pozycji procesowej strony podejmującej decyzję o sporządzeniu i wywiedzeniu środka zaskarżenia.

Znaczenie środka odwoławczego w perspektywie wyznaczenia zakresu i sposobu przeprowadzenia kontroli instancyjnej zaskarżonego orzeczenia nie ulega istotnej zmianie także w sytuacji, gdy przyjmie się za podstawę rozważań prezentowaną w piśmiennictwie i orzecznictwie koncepcję tzw. totalnej kontroli odwoławczej w procesie karnym.Co do koncepcji tzw. totalnej kontroli odwoławczej zob. w szczególności P. Hofmański, S. Zabłocki, Niektóre zagadnienia związane z granicami orzekania w instancji odwoławczej w procesie karnym, (w:) Problemy stosowania prawa sądowego. Księga ofiarowana profesorowi Edwardowi Skrętowiczowi, red. I. Nowikowski, Lublin 2007, s. 180 i n.; K. Boratyńska, P. Czarnecki, (w:) Kodeks postępowania karnego. Komentarz, red. A. Sakowicz, wyd. 7, Warszawa 2016, s. 986 i n. Także bowiem w tym przypadku wskazanie w skardze apelacyjnej określonych zarzutów oraz ich merytoryczne uzasadnienie zwiększa niewątpliwie szanse na poprawne i pełne rozpoznanie sprawy oraz realizację zasady sprawiedliwości materialnej oraz proceduralnej.Zob. w szczególności stanowisko dotyczące braku możliwości uzupełnienia zarzutów i uzasadnienia środka zaskarżenia po upływie terminu do jego wniesienia oraz konsekwencje wynikające z takiego ukształtowania przepisów proceduralnych: wyrok SN z 2 grudnia 2008 r., II KK 70/08, R-OSNKW 2008, poz. 2492. Por. też S. Steinborn, Orzekanie przez sąd odwoławczy niezależnie od kierunku środka odwoławczego, GSP 2005, t. XIII, s. 323 i n.; K. Boratyńska, P. Czarnecki, (w:) Kodeks, s. 961 i n. Podkreślić należy raz jeszcze, że to właśnie formułowane przez skarżącego zarzuty wyznaczają granice rozpoznania skargi apelacyjnej przez sąd odwoławczy. Zasada ta ma znaczenie w perspektywie każdego środka zaskarżenia, niezależnie od jego kierunku.

Obowiązujące regulacje przewidują szereg ograniczeń co do rozpoznania sprawy przez sąd odwoławczy, wśród których szczególną, choć nie wyłączną rolę odgrywają reguły gwarancyjne. Z punktu widzenia konstrukcji reguł gwarancyjnych związanych ze środkiem odwoławczym wskazać należy zakaz badania przez rozpoznający go sąd aspektów niemieszczących się w zakresie zaskarżenia oraz faktów spoza tego zakresu na niekorzyść oskarżonego, co stanowi przejaw zasady niepogarszania sytuacji procesowej oskarżonego, jeśli nie zostaną spełnione odpowiednie wymogi, tj. nie doszło do skutecznego zaskarżenia wyroku w odpowiednim kierunku, zakresie oraz w oparciu o sformułowane zarzuty. Z kolei z punktu widzenia oskarżyciela oraz typowej dla tej strony procesowej skargi na niekorzyść fundamentalne znaczenie ma obowiązek ścisłego przestrzegania przez sąd odwoławczy zakazu orzekania na niekorzyść poza granicami apelacji.Zob. w tej kwestii szerzej K. Boratyńska, P. Czarnecki, (w:) Kodeks, s. 986 i n. Por. też P. Hofmański, S. Zabłocki, Niektóre zagadnienia, s. 180 i n. Staje się zatem oczywiste, że prawidłowe wyznaczenie zakresu zaskarżenia oraz sformułowanie i uzasadnienie zarzutów stawianych konkretnemu orzeczeniu przesądza o zakresie, a w dalszej perspektywie w istotnym stopniu o wyniku kontroli odwoławczej.

Dodać należy, że w świetle obowiązujących przepisów nie jest także możliwe uzupełnienie środka odwoławczego po przekroczeniu ustawowego terminu do jego wniesienia, bez względu na kierunek środka odwoławczego.W orzecznictwie jednoznacznie przyjmuje się, że „procedura karna nie zna instytucji uzupełnienia środka odwoławczego, czy też wnoszenia go «na raty». Niedopuszczalna jest zwłaszcza możliwość tak daleko idącego rozbudowywania zarzutów i ich uzasadnienia w piśmie wnoszonym z przekroczeniem terminu zawitego zastrzeżonym dla złożenia apelacji. Stąd w niniejszej sprawie, jako apelacja może być uznany tylko ten dokument, który został wniesiony w terminie zastrzeżonym dla tego środka. Natomiast uzupełnienie wniesione później, ma jedynie charakter pisma procesowego. Uwzględnienie argumentacji w nim zawartej, mogłoby zatem być skuteczne jedynie poprzez zastosowanie art. 440 k.p.k.” (wyrok SN z 2 grudnia 2008 r., II KK 70/08, R-OSNKW 2008, poz. 2492). Por. też S. Steinborn, Orzekanie, s. 323 i n.; K. Boratyńska, P. Czarnecki, (w:) Kodeks, s. 961 i n.; D. Świecki, (w:) Kodeks, s. 1137. Zob. też wyrok SA w Poznaniu z 27 marca 2014 r., II AKa 10/14, LEX nr 146783; wyrok SA w Krakowie z 10 listopada 2004 r., II AKa 225/04, KZS 2004, z. 12, poz. 36.   Błąd popełniony w tym zakresie, przejawiający się pominięciem określonych elementów wyroku w podstawie zaskarżenia, a w konsekwencji brakiem przedstawienia w tym zakresie stosownych zarzutów lub też błędnym ich sformułowaniem, wpływać może na losy postępowania odwoławczego, a w konsekwencji na ostateczne i prawomocne zakończenie postępowania. Z tych też względów niezwykle istotne jest stworzenie prawnych rozwiązań gwarantujących w wieloaspektowych, skomplikowanych sprawach opartych na obszernym materiale dowodowym odpowiednią perspektywę czasową, umożliwiającą przeprowadzenie analizy orzeczenia sądu pierwszej instancji oraz jego uzasadnienia, a następnie sporządzenie – w sposób przez skarżącego dobrze przemyślany – środka zaskarżenia. Odpowiednio zakreślone ramy czasowe na sporządzenie apelacji stanowią jeden z elementów rzetelnego procesu karnego.

Z perspektywy standardu rzetelnego procesu w przypadku obrońcy zasadnicze znaczenie ma zagwarantowanie przez regulację proceduralną warunków umożliwiających pełną i rzetelną realizację prawa do obrony. Z kolei w przypadku oskarżyciela publicznego istotną rolę odgrywa stworzenie proceduralnych warunków poddania gruntownej analizie podjętego przez sąd rozstrzygnięcia oraz przedstawionej w jego uzasadnieniu argumentacji, w celu uzyskania właściwych podstaw do podjęcia decyzji co do kierunku, zakresu i charakteru ewentualnych zarzutów formułowanych wobec podlegającego kontroli instancyjnej orzeczenia. Brak regulacji gwarantujących przeprowadzenie rzetelnej analizy orzeczenia, stanowiącej podstawę do sformułowania kompletnego środka zaskarżenia, powoduje, że trudno mówić o istnieniu warunków do należytej realizacji prawa do obrony oraz wypełnienia w interesie publicznym funkcji oskarżycielskich. Identycznie kwestia ta przedstawia się w odniesieniu do uprawnień procesowych pokrzywdzonego. Nie sposób również przyjąć, że tak skonstruowane przepisy proceduralne gwarantują realizację sprawiedliwości materialnej i formalnej procesu karnego.

Jakkolwiek zagadnienie „uelastycznienia” ustawowych terminów do sporządzenia i wywiedzenia apelacji miało szczególne znaczenie w modelu procesu karnego opartego na zasadzie ograniczonej (limitowanej) kontradyktoryjności,Zob. w tej kwestii m.in. opracowania zamieszczone w zbiorze Postępowanie odwoławcze, kasacyjne i wznowieniowe w nowym modelu postępowania karnego, Studia i Analizy Sądu Najwyższego. Materiały Naukowe. T. II, Warszawa 2015. w ramach którego wprowadzono daleko idące ograniczenia co do zakresu rozpoznania sprawy przez sąd apelacyjny, zasadniczo związane z zakresem zaskarżenia oraz konstrukcją zawartych w skardze apelacyjnej zarzutów,Zob. szerzej w tej kwestii D. Świecki, (w:) Kodeks, s. 1104 i n.; P. Hofmański, S. Zabłocki, Niektóre zagadnienia, s. 180 i n.; S. Steinborn, Postępowanie dowodowe w instancji apelacyjnej w świetle nowelizacji kodeksu postępowania karnego, Prok. i Pr. 2015, z. 1–2, s. 149 i n. trzeba stwierdzić, że odstąpienie na mocy wprowadzonych w ostatnim okresie nowelizacji od zasad związanych z limitowaną kontradyktoryjnością procesu karnego bynajmniej nie rozwiązuje wszystkich problemów, jakie ujawniają się w praktyce stosowania prawa w związku ze stosunkowo krótkim terminem do sporządzenia i wywiedzenia skargi apelacyjnej. Bez ryzyka popełnienia błędu można stwierdzić, że aktualnie obowiązujące przepisy – mimo wielu wprowadzonych na przestrzeni ostatnich kilku lat zmian – w zakresie terminu do sporządzenia i wywiedzenia środka zaskarżenia wywoływać mogą wątpliwości z punktu widzenia standardu rzetelnego procesu karnego. Zastrzeżenia odnoszą się do sygnalizowanych już powyżej wypadków, gdy wyrok kończący postępowanie w pierwszej instancji ma skomplikowaną strukturę wewnętrzną, zawarte w nim rozstrzygnięcie odnosi się do wielu zarzutów, często związanych z wieloosobową konfiguracją sprawczą, oparte jest na częstokroć liczącym wiele tomów materiale dowodowym, uzasadnienie tego orzeczenia jest zaś niezwykle obszerne, niejednokrotnie liczące kilkaset stron, a czas jego sporządzenia przez sąd liczony był nie tylko w miesiącach, ale w latach. Podobnie jest w przypadku spraw, które zaliczane są do kategorii szczególnie zawiłych lub o szczególnej wadze, a więc takich, wobec których aktualizują się ustawowe przesłanki rozpoznawania ich w specjalnym trzyosobowym składzie, zawodowym lub ławniczym na poziomie sądu pierwszej instancjiDotyczący tej kwestii art. 28 § 2 k.p.k. stanowi, że „ze względu na szczególną zawiłość sprawy lub jej wagę sąd pierwszej instancji może postanowić o jej rozpoznaniu w składzie trzech sędziów albo jednego sędziego i dwóch ławników”.  oraz zawodowym w postępowaniu odwoławczym,Odnoszący się do tej kwestii przepis art. 30 § 2 k.p.k. stanowi, że „sąd odwoławczy na posiedzeniu orzeka jednoosobowo, a w składzie trzech sędziów wówczas, gdy zaskarżone orzeczenie wydano w składzie innym niż jednoosobowy albo ze względu na szczególną zawiłość sprawy lub jej wagę prezes sądu zarządzi jej rozpoznanie w składzie trzech sędziów, chyba że ustawa stanowi inaczej”. a także przesłanki uzasadniające przekazanie przez sąd apelacyjny sprawy do rozpoznania sądowi okręgowemu jako sądowi pierwszej instancji.Odnoszący się do tej kwestii przepis art. 25 § 2 k.p.k. stanowi, że „sąd apelacyjny, na wniosek sądu rejonowego, może przekazać do rozpoznania sądowi okręgowemu, jako sądowi pierwszej instancji, sprawę o każde przestępstwo, ze względu na szczególną wagę lub zawiłość sprawy”. Także bowiem wówczas materiał dowodowy jest co do zasady bardzo obszerny, stopień skomplikowania sprawy na płaszczyźnie faktycznej i prawnej znaczny, czas zaś sporządzenia uzasadnienia wyroku sądu pierwszej instancji co do zasady dłuższy niż instrukcyjnie określony w ustawie procesowej.

W opisanych powyżej sytuacjach strona procesu – obrońca, oskarżyciel publiczny czy pełnomocnik pokrzywdzonego – znajduje się w nad wyraz kłopotliwym położeniu. Obowiązujące przepisy są bowiem jednoznaczne, na przeprowadzenie analizy orzeczenia oraz sporządzenie i wywiedzenie środka zaskarżenia strony dysponują jedynie 14 dniami, liczonymi od daty otrzymania wyroku wraz z uzasadnieniem. Ustawowa regulacja dotycząca terminu do sporządzenia i wywiedzenia skargi apelacyjnej ma w świetle aktualnie oraz poprzednio obowiązujących przepisów charakter jednorodny i odnosi się do wszystkich kategorii spraw. Nie ma chyba powodu szerszego uzasadnienia tezy, że w takich warunkach sporządzenie profesjonalnej, kompletnej i opartej na całościowej analizie sprawy o rozbudowanym materiale dowodowym, złożonym charakterze oraz zakończonej wyrokiem z obszernym uzasadnieniem apelacji nie jest możliwe. Rozwiązanie powyższe wywoływać może wątpliwości już chociażby z tego powodu, że ustawodawca bynajmniej wszystkich kategorii spraw nie traktuje w sposób jednakowy. Poza sygnalizowaną już powyżej możliwością przedłużenia terminu do sporządzenia uzasadnienia przez sąd w sprawach skomplikowanych i obszernych wskazać należy przepisy określające właściwość rzeczową sądu oraz składy orzekające, by zauważyć, że szczególne zasady przewidziane zostały dla spraw szczególnie zawiłych i spraw o szczególnej wadze. W takich wypadkach z jednej strony ustawodawca przewidział możliwość przekazania sprawy do rozpoznania sądowi wyższej instancji, co zostało uregulowane w art. 25 § 2 k.p.k., a także możliwość rozpoznania sprawy w składzie trzyosobowym, zawodowym lub mieszanym, co zostało uregulowane w art. 28 § 2 k.p.k. i art. 30 § 2 k.p.k. Podobne rozwiązania oparte na charakterystyce poszczególnych rodzajów spraw zawarte zostały w ustawie o prokuraturzeUstawa z dnia 28 stycznia 2016 r. Prawo o prokuraturze (Dz.U. z 2016 r. poz. 177).  oraz Rozporządzeniu Ministra Sprawiedliwości – Regulaminie wewnętrznego urzędowania powszechnych jednostek organizacyjnych prokuratury.Rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 7 kwietnia 2016 r. Regulamin wewnętrznego urzędowania powszechnych jednostek organizacyjnych prokuratury (Dz.U. z 2016 r. poz. 508). Tytułem przykładu warto wskazać rozwiązania zawarte w art. 19 § 2 ustawy o prokuraturze, stanowiącym, że Departament do spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej właściwy jest w sprawach ścigania m.in. najpoważniejszej przestępczości korupcyjnej, art. 22 § 2 tej ustawy, wskazującym, że do podstawowych zadań prokuratury regionalnej należy prowadzenie i nadzorowanie postępowań w sprawach najpoważniejszej przestępczości finansowo‑gospodarczej i skarbowej oraz przeciwko obrotowi gospodarczemu względem mienia wielkiej wartości, art. 23 § 2 tej ustawy, przesądzającym, że do właściwości prokuratury okręgowej należy prowadzenie i nadzorowanie postępowań przygotowawczych w sprawach o poważne przestępstwa kryminalne i skarbowe. Regulacje zawarte w ustawie o prokuraturze znajdują doprecyzowanie i uszczegółowienie w regulaminie wewnętrznego urzędowania powszechnych jednostek organizacyjnych prokuratury, w którym w § 20 ust. 1 lit. e wskazano, że do zadań Departamentu do spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji należy m.in. prowadzenie i nadzorowanie postępowań przygotowawczych w sprawach o przestępstwa, które ze względu na charakter i wagę, na podstawie decyzji Prokuratora Generalnego lub Prokuratora Krajowego, zostały przekazane do prowadzenia przez Departament, § 28 pkt 3 stanowiącym, że do zadań prokuratury regionalnej należy prowadzenie i nadzorowanie postępowań przygotowawczych m.in. w sprawach gospodarczych ze względu na ich szczególną zawiłość i szczególną wagę, czy wreszcie § 29 ust. 2 pkt 2, zgodnie z którym do właściwości prokuratury okręgowej należy prowadzenie i nadzorowanie postępowań przygotowawczych w sprawach o przestępstwa z wykorzystywaniem Internetu oraz zaawansowanych technologii i systemów informatycznych o skomplikowanym stanie faktycznym lub jeżeli wartość wyrządzonej przestępstwem szkody przekracza kwotę, o której mowa w art. 115 § 5 k.k. Wymienione w powołanych przepisach ustawy o prokuraturze oraz Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości kategorie spraw – z uwagi na ich charakterystykę – zaliczyć można, przynajmniej co do zasady, do kategorii spraw o skomplikowanym stanie faktycznym, obszernym materiale dowodowym oraz w wielu wypadkach nad wyraz złożonej i wymagającej szczególnych kompetencji podstawie prawnej, a więc spraw, w których – jeśli ich złożoność została prawidłowo zidentyfikowana – zaktualizuje się podstawa do przedłużenia terminu do sporządzenia uzasadnienia przez sąd i jednocześnie nieuchronnie pojawi się problem sporządzenia rzetelnej skargi apelacyjnej w 14-dniowym ustawowym terminie. W powyższym kontekście może zastanawiać, z jakich powodów na płaszczyźnie właściwości rzeczowej oraz składów orzekających sprawy zaliczane do wymienionych w powołanych przepisach kategorii ustawodawca uznał za szczególne, wymagające podwyższonej kompetencji merytorycznej w zakresie prowadzenia i nadzorowania postępowania przygotowawczego oraz szczególnych kompetencji merytorycznych wspartych poszerzonym składem orzekającym w stadium jurysdykcyjnym, stworzył także możliwość przedłużenia terminu do sporządzenia uzasadnienia przez sąd, na płaszczyźnie sporządzenia środka zaskarżenia przyjął zaś, że brak jest podstaw do wprowadzenia rozwiązania umożliwiającego przeprowadzenie rzetelnej i kompleksowej analizy oraz sporządzenia skargi apelacyjnej, a więc zróżnicowania regulacji dotyczącej terminów do wywiedzenia apelacji lub wprowadzenia innego rozwiązania uwzględniającego szczególny charakter tych spraw.

Wątpliwości dotyczące ustawowego rozwiązania w zakresie terminu do sporządzenia i wywiedzenia środka zaskarżenia oraz wadliwość obowiązujących regulacji uniemożliwiających wydłużenie jednolitego dla wszystkich kategorii spraw ustawowego terminu zawitego NRA sygnalizowała już w trakcie prac Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Karnego przy Ministrze Sprawiedliwości RP nad nowelizacją zmierzającą w kierunku wprowadzenia do polskiej procedury karnej elementów ograniczonej kontradyktoryjności. Zawarte w przesłanym Ministrowi Sprawiedliwości oraz Przewodniczącemu Komisji Kodyfikacyjnej stanowisku NRA propozycje wprowadzenia konkretnych regulacji ustawowych niestety nie spotkały się z poważniejszym zainteresowaniem, a w zasadzie zostały całkowicie zignorowane. Żaden z adresatów opinii sporządzonej w ustawowym trybie nie odniósł się do tej propozycji NRA. Inicjatywę Rzecznika Praw Obywatelskich dotyczącą rozważenia możliwości wprowadzenia w tym zakresie zmian do ustawy procesowej stwarzających możliwość „wydłużenia” w szczególnych przypadkach 14-dniowego terminu do sporządzenia i wywiedzenia apelacji uznać należy za zasługującą na pełne wsparcie.


Rezygnując w tym miejscu z bardziej obszernego uzasadniania potrzeby wprowadzenia do Kodeksu postępowania karnego zmian legislacyjnych mających na celu „uelastycznienie” bądź „wydłużenie” terminu do sporządzenia i wywiedzenia środka zaskarżenia – która, naszym zdaniem, jawi się jako oczywista – wskazać chcielibyśmy, że z teoretycznego punktu widzenia w rachubę wchodzą co najmniej cztery następujące możliwości rozwiązania powyższego zagadnienia:

  • pierwsza – stanowiąca prostą modyfikację normy wynikającej z art. 445 § 1 k.p.k., a sprowadzająca się do zastąpienia obecnie obowiązującego 14-dniowego terminu do wniesienia apelacji terminem znacznie dłuższym (np. 30-dniowym), przy czym o prostocie tego rozwiązania, pozwalającej uniknąć rozmaitych problemów natury legislacyjnej oraz interpretacyjnej, decydowałby fakt, że dotyczyłoby ono wszystkich kategorii spraw, a więc niezależnie od stopnia ich złożoności oraz ilości czasu, jaką uznać należałoby za niezbędną z punktu widzenia rzetelnej analizy wyroku sądu pierwszej instancji oraz jego uzasadnienia, a następnie sporządzenia środka odwoławczego;
  • druga – oparta na wprowadzeniu do ustawy procesowej szczególnej regulacji, która – w przypadku wystąpienia ustawowo określonych przesłanek – przewidywałaby następujące z mocy prawa w odniesieniu do pewnej kategorii spraw przedłużenie 14-dniowego terminu do wniesienia apelacji (np. do 30 dni);
  • trzecia – oparta na wprowadzeniu do ustawy procesowej szczególnej regulacji, która – w przypadku wystąpienia ustawowo określonych przesłanek – przewidywałaby obligatoryjne lub fakultatywne przedłużenie 14-dniowego terminu do wniesienia apelacji (np. do 30 dni), następujące na podstawie decyzji sądu, podejmowanej z urzędu lub na wniosek jednej ze stron;
  • czwarta – oparta na wprowadzeniu do ustawy procesowej szczególnej regulacji, która – nie modyfikując dotychczas obowiązującego 14-dniowego terminu – pozwalałaby na uzupełnienie apelacji w terminie określonym ustawowo lub wyznaczonym przez sąd na wniosek strony lub z urzędu.

Łatwo zauważyć, że przedstawione powyżej rozwiązania odpowiadają dwóm różnym modelom, z których pierwszy – dający się ująć w co najmniej trzech wskazanych wyżej wariantach – polega na „wydłużeniu” terminu do wniesienia apelacji, podczas gdy w modelu drugim – którego istotę przedstawiono w wariancie ostatnim – termin podstawowy do wniesienia apelacji byłby zachowany w niezmienionym kształcie, zarazem stworzona zostałaby możliwość prawnie skutecznego jej „uzupełnienia” w terminie dodatkowym, co w zasadzie oznaczałoby swoistą dwuczęściowość apelacji, przy czym część pierwszą dałoby się – zwłaszcza w skrajnych przypadkach, wymagających pogłębionej analizy bardzo obszernego uzasadnienia wyroku sądu pierwszej instancji – potraktować jako jego zaskarżenie formalne, opierające się na ogólnie formułowanych zarzutach, w ujęciu nawiązującym wprost do przyczyn odwoławczych z art. 438 k.p.k. lub 439 k.p.k., podczas gdy część druga stanowiłaby już zaskarżenie merytoryczne, będące jednoczesną konkretyzacją i uzupełnieniem odpowiednio uzasadnionych zarzutów oraz wniosków.

Przyjmując model pierwszy, sprowadzający się do wydłużenia podstawowego terminu do wniesienia apelacji, należałoby przede wszystkim rozstrzygnąć, czy miałoby to być „proste” wydłużenie, dotyczące wszystkich kategorii spraw (wariant pierwszy), a więc polegające na stosunkowo nieskomplikowanej zmianie, wyrażającej się w zastąpieniu dwutygodniowego terminu (przewidzianego w art. 445 § 1 k.p.k.) innym terminem (np. 30-dniowym), czy może raczej powinno to być wydłużenie wchodzące w rachubę tylko przy określonego rodzaju sprawach (wariant drugi lub trzeci). Wydaje się, że z kilku co najmniej powodów pierwszy ze wskazanych wariantów – mimo łatwości, z jaką dałoby się zaprojektować wprowadzającą go zmianę normatywną i dzięki temu wyeliminować także wszelkie wątpliwości interpretacyjne – należałoby jednak odrzucić. Przede wszystkim brak bowiem argumentów przemawiających za tym, aby w każdym przypadku (niezależnie od stopnia jego skomplikowania oraz obszerności sporządzonego przez sąd uzasadnienia) wydłużać termin do sporządzenia środka zaskarżenia, a w konsekwencji – powodować przesunięcie momentu, w którym uprawomocni się zapadłe w sprawie rozstrzygnięcie. Byłoby to również – zwłaszcza w sprawach pod względem faktycznym oraz jurydycznym nieskomplikowanych – zupełnie niepotrzebne rozciąganie w czasie całego procesu karnego, godzące poniekąd w zasadę jego koncentracji oraz rozpoznania sprawy w rozsądnym terminie.Należy przypomnieć, że zasada koncentracji to dyrektywa, zgodnie z którą postępowanie karne stanowić powinno pozbawiony zbędnych przerw i zahamowań zwarty tok czynności i zdarzeń, prowadzących do wyczerpującego wyjaśnienia wszystkich okoliczności sprawy i skupienia wokół przedmiotu procesu pełnego materiału dowodowego, stwarzającego warunki prawidłowego urzeczywistnienia prawa karnego materialnego. Zasada ta jest na gruncie prawa karnego procesowego zasadą nieskodyfikowaną (por. M. Cieślak, Dzieła wybrane, tom II, Polska procedura karna. Podstawowe założenia teoretyczne, red. S. Waltoś, Kraków 2011, s. 276–277). Jakkolwiek zasada ta w przeszłości ograniczana była do rozprawy sądowej, to obecnie rozciąga się ją coraz częściej na całe, szeroko pojmowane postępowanie karne. Zob. T. Grzegorczyk, Polskie postępowanie karne, wyd. VI, Warszawa 2007, s. 167.

Wybór jednego z wariantów, których podstawowym założeniem byłoby natomiast wydłużanie terminu do sporządzenia apelacji jedynie w pewnej kategorii spraw, wiąże się oczywiście z szeregiem pytań, wymagających rozważenia kwestii szczegółowych. Po pierwsze – czy w przypadku wystąpienia określonych przesłanek termin do wniesienia apelacji powinien zostać zmodyfikowany ustawowo (a więc nie na podstawie decyzji organu stosującego prawo), czy może raczej jego przedłużanie miałoby się mieścić w kognicji sądu, przy czym – przynajmniej teoretycznie – mogłoby to wówczas następować na wniosek którejkolwiek ze stron (prokuratora, obrońcy, pełnomocnika pokrzywdzonego), sygnalizującej zamiar wniesienia środka zaskarżenia lub – zapewne znacznie rzadziej – z urzędu w przypadku dostrzeżenia takiej potrzeby przez sąd pierwszej lub drugiej instancji. Oczy­wiście możliwe byłoby połączenie trybu wnioskowego z ustawowym umocowaniem sądu do podejmowania decyzji w tym zakresie z urzędu.Mamy oczywiście świadomość, że podejmowanie tego rodzaju decyzji z urzędu – będące swoistym „uszczęśliwianiem” strony, która nie przejawiła w tym zakresie żadnej inicjatywy, a być może nawet nie zasygnalizowała jeszcze zamiaru zaskarżania nieprawomocnego rozstrzygnięcia – jawi się nie tylko jako mało prawdopodobne, ale w pewnym sensie wartościujące (deprecjonujące) kompetencję strony do sporządzenia środka zaskarżenia w terminie podstawowym.

Niezależnie od tego, które z analizowanych rozwiązań uznalibyśmy za najbardziej racjonalne, w każdym przypadku konieczne stanie się wskazanie przesłanek, których wystąpienie oznaczałoby następujące z mocy prawa lub stosowane – obligatoryjnie bądź fakultatywnie – na podstawie decyzji sądu wydłużenie terminu do wniesienia środka zaskarżenia. Przesłanki takiego wydłużenia, które potencjalnie wejść mogłyby w rachubę, to: szczególna zawiłość sprawy, jej waga, obszerność materiału dowodowego, obszerność sporządzonego uzasadnienia wyroku podlegającego zaskarżeniu oraz czas jego sporządzania. Oznaczałoby to – innymi słowy – że do ewentualnej modyfikacji terminu, który co do zasady oznaczony został jako 14-dniowy, dochodziłoby wówczas (niewątpliwie w pewnym sensie na zasadzie wyjątku od reguły), gdybyśmy mieli do czynienia ze sprawą szczególnie skomplikowaną, zawiłą lub o wyjątkowej wadze, opartą na bardzo szerokim materiale dowodowym, w której uzasadnienie zapadłego wyroku sporządzane było przez sąd pierwszej instancji przez okres znacznie dłuższy, niż wskazuje to termin instrukcyjny wynikający z art. 423 § 1 k.p.k. (a więc np. przez co najmniej sześć miesięcy), jego obszerność zaś znacznie przekraczałaby zwyczajowo przyjęte w tym zakresie normy.

Przyglądając się nieco bliżej pierwszemu z proponowanych rozwiązań, oznaczających modyfikację terminu z mocy prawa (a więc niewymagającego decyzji sądu), zauważymy zapewne problem ze sformułowaniem przesłanek, jakie powinny znaleźć się u podstaw tego rodzaju regulacji. Rzecz bowiem w tym, że brak pożądanej w tym zakresie precyzji, wyrażający się m.in. w posługiwaniu się przesłankami wymagającymi odwoływania się do rozmaitych ocen oraz wartościowań, w praktyce – ze względu na pewien luz interpretacyjny oraz dość niekiedy duży margines swobody decyzyjnej – czyni rozwiązanie opierające się na ustawowym wydłużeniu terminu do wniesienia środka zaskarżenia mało atrakcyjnym, gdyż obarczonym dość dużym ryzykiem. Strona, która chciałaby – składając apelację w terminie wydłużonym, a nie podstawowym – powołać się na tego rodzaju przepis, musiałaby wszak wykazać, że przewidziane w nim przesłanki (np. szczególna zawiłość)Warto zaznaczyć, że pojęcie szczególnej zawiłości sprawy z uwagi na treść przepisów art. 25, art. 28 i art. 30 k.p.k. stanowi od lat przedmiot wypowiedzi doktryny prawa karnego procesowego oraz orzecznictwa i z tego względu ma w pewnym co najmniej zakresie w miarę precyzyjnie wyznaczony zakres znaczeniowy. W szczególności podkreśla się, że o zaliczeniu sprawy do kategorii szczególnie zawiłych decydują zarówno kryteria natury faktyczno-dowodowej, natury prawnej, jak i odnoszące się do oceny stopnia społecznej szkodliwości czynu. Przyjmuje się ponadto, że o szczególnej zawiłości sprawy przesądzają te jej elementy, które powodują, iż jej rozpoznanie i osądzenie wymaga „skomplikowanej operacji myślowej, jeśli chodzi o analizę obszernego materiału dowodowego czy też przeprowadzenia wykładni określonych norm prawnych, które nie znalazły dotychczas odbicia w judykaturze Sądu Najwyższego lub sądów apelacyjnych” (postanowienie SA w Katowicach z 13 sierpnia 2003 r., II AKa 119/03, OSA 2004, nr 7, poz. 56). Szczególna zawiłość sprawy wiązana jest w doktrynie prawa karnego procesowego oraz orzecznictwie ze specjalną sytuacją procesową, ponadprzeciętną, rzadką i wyjątkową. Zob. w tej kwestii m.in. W. Jasiński, (w:) Kodeks postępowania karnego. Komentarz, red. J. Skorupka, Warszawa 2015, s. 115 i n.; A. Ważny, P. Czarnecki, (w:) Kodeks postępowania karnego. Komentarz, red. A. Sakowicz, wyd. 7, Warszawa 2016, s. 132–133. Por. też wyrok SN z 12 sierpnia 1986 r., RW 569/86, OSNKW 1987, nr 5–6, poz. 53. zostały spełnione, przy czym nie miałaby przecież pewności, że organ stosujący prawo nie dokona oceny odmiennej, jej apelacja zaś – potraktowana w tej sytuacji jako spóźniona – w rezultacie nie zostanie przyjęta lub zostanie pozostawiona bez rozpoznania (art. 429 § 1 k.p.k., art. 430 § 1 k.p.k.).Nawet jeśli uwzględnimy fakt, że na zarządzenie odmawiające przyjęcia środka odwoławczego jako wniesionego po terminie lub na postanowienie o pozostawieniu go bez rozpoznania przysługuje zażalenie, to i tak strona składająca taki środek – błędnie zakładając, że termin do wniesienia apelacji zostanie wydłużony – znalazłaby się w niezwykle kłopotliwym położeniu. W wielu przypadkach tego rodzaju błąd – godzący wszak w stronę, na której ciążył obowiązek wniesienia apelacji – mógłby zostać potraktowany jako podstawa do wszczęcia postępowania dyscyplinarnego. Ze względów gwarancyjnych trudne byłoby zatem zaakceptowanie wariantu, w którym wydłużenie terminu do wniesienia apelacji następowałoby co prawda z mocy prawa, lecz na podstawie przesłanek ujętych w sposób generujący wątpliwości natury interpretacyjnej.

Jeśli natomiast chcielibyśmy przyjąć tryb, w którym sąd – czyniąc to zwłaszcza na wniosek strony – badałby wystąpienie przesłanek do wydłużenia terminu oraz rozstrzygał o jego ewentualnym uwzględnieniu, to konieczne stałoby się rozstrzygnięcie szeregu następujących kwestii:

  • po pierwsze – do jakiego organu wniosek taki miałby być kierowany, czy do sądu pierwszej, czy drugiej instancji?
  • po drugie – w jakim terminie wniosek taki miałby być składany, a w szczególności – czy mógłby zostać złożony przed doręczeniem odpisu wyroku sądu pierwszej instancji wraz z uzasadnieniem (w szczególności gdyby termin sporządzenia uzasadnienia został istotnie przesunięty, co mogłoby wskazywać na jego prawdopodobną obszerność), czy też dopiero po doręczeniu?
  • po trzecie – w jakim terminie wniosek taki miałby zostać rozpoznany?
  • po czwarte – czy tryb uwzględniania wniosku o wydłużenie terminu do wniesienia apelacji powinien być zarówno obligatoryjny (w przypadku wystąpienia dostatecznie precyzyjnie ujętych przesłanek, których zaistnienie w konkretnej sprawie nie zależałoby od swobodnego uznania), jak i fakultatywny – w przypadku przesłanek ujętych wartościująco?
  • po piąte – czy rozstrzygnięcie w zakresie wniosku o wydłużenie terminu do wniesienia apelacji miałoby być zaskarżalne?
  • po szóste – czy decyzja o przedłużeniu terminu do wniesienia apelacji miałaby być zaskarżalna wyłącznie przez stronę, która złożyła taki wniosek, czy również przez stronę przeciwną, niezainteresowaną modyfikacją terminu, np. ze względu na niekorzystne dla niej przesunięcie momentu uprawomocnienia się wyroku? 
  • po siódme – jaki zakres swobody miałby przysługiwać organowi (sądowi) wydłużającemu termin, a – mówiąc inaczej – w jakim przedziale czasu takie przedłużenie miałoby się mieścić? 
  • po ósme – czy przedłużenie terminu do wniesienia apelacji na wniosek jednej ze stron oznaczałoby automatyczne wydłużenie tego terminu również dla drugiej strony (a w zasadzie dla wszystkich innych uczestników postępowania, którym przysługuje środek zaskarżenia)?

Zdając sobie sprawę z różnorodności odpowiedzi, jakich można by udzielić na stawiane wyżej pytania, ze swej strony – ze względu na potrzebę zracjonalizowania przedstawianej tutaj propozycji – gotowi jesteśmy opowiedzieć się za następującymi rozwiązaniami w odniesieniu do tego wariantu. Gdyby przyjmować ten model za podstawę ewentualnej propozycji nowelizacji – naszym zdaniem – wniosek o wydłużenie terminu do wniesienia apelacji powinien być kierowany do sądu odwoławczego, a więc właściwego do jej rozpoznania, istnieje bowiem dość oczywiste ryzyko, że sąd pierwszej instancji – niezainteresowany przecież skutecznym zaskarżeniem jego rozstrzygnięcia – ze względów oportunistycznych szukał będzie powodów do nieuwzględniania tego rodzaju wniosków. Jeśli jednak miałby to być sąd pierwszej instancji (co byłoby uzasadnione przykładowo w sytuacji, gdyby złożenie wniosku możliwe było jeszcze przed doręczeniem stronie odpisu wyroku wraz z uzasadnieniem), to wówczas należałoby rozważyć potrzebę wprowadzenia trybu zażaleniowego, wskazać podmioty uprawnione do zaskarżania tego rodzaju decyzji oraz określić terminy, w jakich miałyby następować poszczególne czynności tak pomyślanego postępowania odwoławczego. W każdym przypadku rozpoznanie wniosku o wydłużenie terminu oraz ewentualne postępowanie zażaleniowe musiałyby przebiegać na tyle sprawnie, aby – zwłaszcza w przypadku decyzji negatywnej – nie pozbawiać strony możliwości wniesienia apelacji w terminie podstawowym. Sensowne wydaje się także wprowadzenie obligatoryjnego trybu uwzględniania wniosku, co wymagałoby oczywiście określenia przesłanek możliwie jak najprecyzyjniej ujętych, a tym samym – eliminujących swobodę oceny, która obligatoryjność mogłaby uczynić iluzoryczną. Przykładem tego rodzaju przesłanki mógłby być czas sporządzania uzasadnienia przez sąd pierwszej instancji (np. dłuższy niż sześć miesięcy). Podstawą trybu fakultatywnego, pozostawiającego sądowi pewien zakres swobody, niedającej niestety stronie zamierzającej wnieść apelację pewności co do tego, jakim czasem na jej sporządzenie będzie ostatecznie dysponować, mogłaby być natomiast szczególna zawiłość sprawy. Uważamy także, że w przypadku decyzji pozytywnej sąd powinien rozstrzygać o zakresie przedłużenia terminu, przy czym w takim przypadku konieczne byłoby ustawowe zakreślenie ram określających przedział czasowy, w jakim strona zaskarżająca wyrok musiałaby się zmieścić. Wydaje się także, że przedłużenie terminu do wniesienia apelacji na wniosek jednej ze stron oznaczać powinno automatyczne wydłużenie tego terminu również dla drugiej strony (dla wszystkich innych uczestników postępowania, którym przysługuje środek zaskarżenia), w przeciwnym bowiem razie dojść mogłoby do pogorszenia sytuacji procesowej podmiotu, który z różnych powodów zaniechał złożenia takiego wniosku.

Przedstawiony wyżej katalog pytań oraz zaproponowanych na nie odpowiedzi (który prawdopodobnie można by rozszerzyć o dalsze nasuwające się wątpliwości) zdaje się wskazywać na to, że wnioskowy tryb, w jakim miałoby następować przedłużanie terminu do wniesienia apelacji, mógłby się okazać – na płaszczyźnie konkretnych rozwiązań ustawowych – dość mocno skomplikowany. Nie oznacza to jednak, że tego rodzaju model nie powinien zostać gruntownie rozważony.

Interesujący i zasługujący na bardziej pogłębioną analizę wydaje się jednak również model drugi, w którym nie przedłużano by terminu do wniesienia apelacji, lecz przewidziano by możliwość jej uzupełnienia o kolejne zarzuty i wnioski oraz ich uzasadnienie. W takim modelu strona skarżąca wyrok sądu pierwszej instancji miałaby możliwość – w późniejszym terminie – jej uzupełnienia w sposób prawnie skuteczny, a więc taki, który zobowiązywałby sąd odwoławczy do rozpoznania wszystkich – w tym również w późniejszym czasie sformułowanych (w następującym po apelacji piśmie procesowym) – zarzutów i wniosków. W tym zakresie możliwe byłyby również różne rozwiązania i warianty. Przykładowo mogłoby być tak, że strona, która – otrzymawszy wyrok z bardzo obszernym uzasadnieniem w sprawie bardzo skomplikowanej – złożyłaby w terminie dwutygodniowym pismo procesowe, będące jakąś postacią zaskarżenia wstępnego, formułującego nawet najbardziej podstawowe zarzuty i wnioski oraz syntetyczne ich uzasadnienie, sygnalizując – po pierwsze – w tak sporządzonej apelacji, że będzie ona uzupełniana o dalsze (czy też bardziej skonkretyzowane) zarzuty i wnioski oraz wnosząc – po drugie – o to, aby sąd (prawdopodobnie powinien to być sąd odwoławczy) zakreślił termin, w jakim uzupełnienie takie miałoby nastąpić. Uzupełnienie apelacji złożone po upływie tego terminu – w zakresie zarzutów i wniosków – jako spóźnione nie podlegałoby już rozpoznaniu.

W tym ujęciu można również rozważać rozwiązanie alternatywne, w którym termin do złożenia uzupełnienia zarzutów i uzasadnienia apelacji zostałby ściśle określony w przepisie stanowiącym podstawę uzupełnienia i wynosił np. 14 lub 30 dni liczonych od upływu „zwykłego” terminu do złożenia apelacji. Nie jest wreszcie wykluczone, by termin do złożenia uzupełnienia zarzutów oraz uzasadnienia apelacji powiązać z terminem rozprawy odwoławczej, przyjmując np., że uzupełnienie zarzutów i uzasadnienia apelacji możliwe jest w terminie nie późniejszym niż 14 dni przed pierwszym wyznaczonym terminem rozprawy apelacyjnej.

W każdym z przedstawionych powyżej wariantów tego rodzaju model zdaje się mieć tę przewagę nad modelem pierwszym, że związana z nim procedura jawi się jako mniej skomplikowana. Nie powoduje on również – już na płaszczyźnie teoretycznej – zmiany charakteru terminu podstawowego (14-dniowego) do wniesienia apelacji, który w modelu pierwszym stałby się jakimś terminem względnie zawitym. Ma także i tę zaletę, że umożliwia uzupełnienie zarzutów oraz uzasadnienia skargi apelacyjnej w każdej sprawie, a więc nie tylko takiej, która z uwagi na obszerność materiału dowodowego, wieloosobowe konfiguracje oraz skomplikowany stan faktyczny mogłaby zostać zaliczona do kategorii spraw szczególnie zawiłych oraz obszernych. Ta właściwość analizowanego w tym miejscu modelu stwarza podstawę do uzupełnienia zarzutów i uzasadnienia apelacji w tego rodzaju sprawach, które prima facie nie zawierają elementów świadczących o ich szczególnej zawiłości lub wynikającej z kontekstu społecznego doniosłości, natomiast związane są ze skomplikowanym zagadnieniem prawnym, którego kompleksowe przedstawienie w środku zaskarżenia wymaga poświęcenia odpowiednio długiego czasu na przeprowadzenie rzetelnej analizy i wypracowanie własnego stanowiska.

Warto na zakończenie odnotować, że Komisja Legislacyjna NRA – dostrzegając przy okazji nowelizacji Kodeksu postępowania karnego z 2013 r. problem terminu do złożenia apelacji – przedstawiła w opinii na temat tego projektu własną propozycję jego rozwiązania, odpowiadającą drugiemu z prezentowanych tutaj modeli, a więc opierającą się na założeniu, że powinna istnieć możliwość prawnie skutecznego uzupełniania apelacji o dalsze zarzuty i wnioski. Zgodnie z tą propozycją – przedstawioną wówczas wraz z syntetycznym jej uzasadnieniemW uzasadnieniu naszej propozycji pisaliśmy m.in.: „Przewidziane w przepisach kodeksu postępowania karnego terminy do wniesienia środka odwoławczego są na tyle krótkie, że – zwłaszcza w sprawach pod względem podmiotowym oraz przedmiotowym bardzo rozbudowanych, zakończonych w pierwszej instancji orzeczeniem zawierającym bardzo obszerne uzasadnienie – niewykonalne jest sporządzenie przed ich upływem środka odwoławczego, który byłby należycie uzasadniony oraz zawierał wszelkie wchodzące w rachubę zarzuty i wnioski. Dążąc do jak najpełniejszego urzeczywistnienia kontradyktoryjnego modelu procesu karnego należałoby więc przyjąć, że – zarówno z punktu widzenia sądu odwoławczego (dysponującego dzięki złożonemu uzupełnieniu poszerzoną argumentacją skarżącego), jak i stron odwołujących się od orzeczenia wydanego przez organ pierwszej instancji – byłoby korzystniej, gdyby środek odwoławczy mógł zostać odpowiednio uzupełniony. Uzupełnienie takie rodziłoby oczywiście konsekwencje przewidziane w art. 433 § 2 k.p.k. Aby zapobiec swoistemu «paraliżowi» postępowania odwoławczego, do którego dojść mogłoby wówczas, gdyby uzupełnianie środka odwoławczego następowało «w ostatniej chwili», czyli np. już na rozprawie apelacyjnej, ustawodawca powinien zakreślić termin, do którego skorzystanie z takiej możliwości wchodziłoby w rachubę. Komisja Legislacyjna NRA uznaje, że wyeliminowanie ewentualnych poczynań destrukcyjnych (które poprzez nadużycie tego instrumentu potencjalnie mogłyby być podejmowane przez skarżących) nastąpi dzięki wyznaczeniu granicy czasowej, do jakiej uzupełnienie środka odwoławczego będzie możliwe (siedem dni przed pierwszym wyznaczonym terminem jego rozpoznania)”. Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Karnego – do projektowanego wówczas przepisu art. 427 k.p.k. miałby zostać dodany paragraf 5 o następującym brzmieniu: „Środek odwoławczy można uzupełnić o dalsze zarzuty i wnioski oraz ich uzasadnienie, nie później jednak niż na siedem dni przed pierwszym wyznaczonym terminem jego rozpoznania przez sąd odwoławczy”. Zdawaliśmy sobie oczywiście sprawę, że nasza propozycja w zakresie kwestii szczegółowych może być przedmiotem dyskusji oraz stosownych modyfikacji. Różne mogą być także – co staraliśmy się wyżej pokazać – modele uregulowania omawianego tutaj zagadnienia. Dostrzegając wagę problemu, a także nie zniechęcając się ówczesnym brakiem zainteresowania ze strony Komisji Kodyfikacyjnej, aby uczynić go przedmiotem bardziej pogłębionej debaty, gotowi jesteśmy zarówno powrócić do naszych wcześniejszych propozycji, jak i udzielić merytorycznego wsparcia wszelkim innym w tym zakresie inicjatywom, które mogłyby się przyczynić do jego rozwiązania.

0%

In English

Statutory deadlines for lodging an appeal in criminal cases and the standard of a fair trial – de lege ferenda proposals

The study is devoted to the problem of consistency of the uniformly determined deadline for lodging an appeal with the standards of a fair trial, the right of defence and the principles of material and procedural justice. Starting with the description of the existing appeal model, it indicates that in complicated cases, with ample evidence, preparing an appeal within the statutory deadline may be deemed as violating the standard of a fair trial and the right of defence. In consequence, the study presents two variant models of the statutory regulation aimed at extending the deadline for lodging an appeal in a certain category of cases or creating a statutory possibility to supplement the charges and justify the appeal lodged within the statutory deadline. The variant presentation of the theoretical models of solving the problem of adjusting the regulation concerning deadlines for lodging an appeal to the standard of a fair trial in a statutory way has been supplemented with a synthetic presentation of the most important theoretical, dogmatic and pragmatic aspects of each of the proposed solutions.

Informacja o plikach cookies

W ramach Strony stosujemy pliki cookies. Korzystanie ze Strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Możecie Państwo dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce internetowej w każdym czasie. Więcej szczegółów w "Polityce Prywatności".