Zainstaluj aplikację Palestra na swoim urządzeniu

Palestra 9/2016

O podstawach i podmiotach uprawnionych do wnoszenia kasacji w modelu polskiego procesu karnego – artykuł dyskusyjny

K asacja jako nadzwyczajny środek zaskarżenia należy do tych instytucji polskiej procedury karnej, których – mimo trudnej do zliczenia ilości zmian, jakie wprowadzono od rozpoczęcia procesu przekształceń ustrojowych – nie udało się uregulować w satysfakcjonujący sposób. Środek ten pojawił się ponownie w polskim porządku prawnym z dniem 1 stycznia 1996 roku, kiedy weszły w życie przepisy nowelizujące Kodeks postępowania karnego z 1969 roku, zastępując znaną tamtej ustawie procesowej rewizję nadzwyczajną.Zob. w tej kwestii interesujące uwagi T. Grzegorczyka, Kodeks postępowania karnego. Komentarz, wyd. 2, Kraków 2001, s. 1168–1170. Choć nazwą i zasadniczymi elementami konstrukcyjnymi dzisiejsza kasacja wykazuje daleko idące podobieństwa do kasacji uregulowanej w przepisach k.p.k. z 1928 roku, to z łatwością odszukać w niej można także szereg reminiscencji rewizji nadzwyczajnej.Zob. szerzej S. Waltoś, Nowa kasacja w procesie karnym, „Palestra” 1996, nr 1–2, s. 18 i n.; R. Kmiecik, Trójinstancyjny system apelacyjno-kasacyjny czy dwuinstancyjna hybryda rewizyjno-kasacyjna? (w związku z nowelizacją k.p.k. w zakresie postępowania odwoławczego), (w:) Kierunki i stan reformy prawa karnego, Lublin 1995, s. 66 i n.; S. Waltoś, P. Hofmański, Proces karny. Zarys systemu, wyd. 12, Warszawa 2016, s. 568 i n.

Istota i funkcje kasacji na pierwszy rzut oka wydają się klarowne. Jest to – wedle powszechnego przekonania – przede wszystkim środek zaskarżenia o nadzwyczajnym charakterze, uzupełniający system dwuinstancyjnej kontroli sądowej.Tak kasację definiują S. Waltoś i P. Hofmański, Proces karny. Zarys systemu, s. 568; A. Gaberle, Leksykon polskiej procedury karnej, Gdańsk 2004, s. 77. Próbując dokonać nieco bardziej wnikliwej charakterystyki kasacji oraz jej funkcji w procesie karnym, natrafimy niestety na dość poważne komplikacje. Nie mamy bowiem w tym przypadku do czynienia z instrumentem proceduralnym z perspektywy konstytucyjnej niezbędnym, skoro w art. 176 ust. 1 ustawy zasadniczej wymaga się „jedynie”, by postępowanie sądowe było co najmniej dwuinstancyjne. Ten konstytucyjny wymóg spełnia w systemie procesu karnego zwyczajny środek zaskarżenia w postaci apelacji lub zażalenia. Odpowiedzi na pytanie o zasadniczy cel „uzupełnienia” systemu zaskarżania orzeczeń sądowych o instytucję kasacji (niemającej wszak charakteru środka odwoławczego) nie znajdziemy zatem w konstytucyjnej zasadzie dwuinstancyjności postępowania sądowego.Wedle powszechnie aprobowanego stanowiska kasacja nie jest w polskim systemie prawnym instrumentem stanowiącym element trójinstancyjnego systemu orzekania, a środkiem nadzwyczajnym. Zob. T. Grzegorczyk, Kodeks postępowania karnego. Komentarz, s. 1170–1171; A. Sakowicz, M. Warchoł, (w:) K. T. Boratyńska, A. Górski, M. Królikowski, A. Sakowicz, M. Warchoł, A. Ważny, Kodeks postępowania karnego. Komentarz, wyd. 6, red. A. Sakowicz, Warszawa 2015, s. 1034. Jeśli jednak spojrzy się na Konstytucję z perspektywy podstaw kasacyjnych oraz wyłącznej kompetencji Sądu Najwyższego do rozpoznawania kasacji, dostrzec można, że jest to środek zmierzający do uruchomienia i przeprowadzenia procedury mającej na celu eliminację rażących naruszeń prawa oraz do sprawowania nadzoru nad działalnością sądów powszechnych i sądów wojskowych w zakresie orzekania. Ta druga kompetencja należy z mocy postanowienia art. 183 ust. 1 Konstytucji właśnie do Sądu Najwyższego. Kasacja jest zatem szczególnym instrumentem sprawowania wymiaru sprawiedliwości, poprzez zapewnienie w ramach nadzoru Sądu Najwyższego zgodności z prawem oraz jednolitości orzecznictwa sądów powszechnych i sądów wojskowych.Zob. art. 1 ustawy z dnia 23 listopada 2002 r. o Sądzie Najwyższym (Dz.U. nr 240, poz. 2052 z późn. zm.). Takie spojrzenie na instytucję kasacji mogłoby sugerować, że pełni ona funkcje związane z ogólnie rozumianym wymiarem sprawiedliwości oraz kształtowaniem podstawowych standardów orzeczniczych, w mniejszym lub wręcz niewielkim stopniu związana jest natomiast z ochroną interesów stron postępowania przed sądem.Z tej perspektywy kasacja może być postrzegana jako instrument zbliżony do uregulowanej w art. 521 k.p.k. z 1928 r. tzw. kasacji w obronie ustawy, jako skargi Prokuratora Sądu Najwyższego od każdego prawomocnego orzeczenia, w celu ustalenia należytej wykładni ustawy. Trafnie wskazuje się w piśmiennictwie, że kasacja jest instrumentem nadzwyczajnym, który w żadnym układzie nie może być traktowany jako podstawa lub substytut trójinstancyjnego systemu. Por. T. Grzegorczyk, Kodeks postępowania karnego. Komentarz, s. 1170. Dodać od razu należy, że drugim – obok kasacji – instrumentem służącym do zapewnienia jednolitości oraz zgodności z prawem orzecznictwa sądów powszechnych i sądów wojskowych jest instytucja uchwał Sądu Najwyższego, rozstrzygających zagadnienia prawne.Ta instytucja uregulowana została w ustawie z dnia 23 listopada 2002 r. o Sądzie Najwyższym (Dz.U. nr 240, poz. 2052 z późn. zm.), której art. 1 stanowi, że: „Sąd Najwyższy jest organem władzy sądowniczej, powołanym do: 1) sprawowania wymiaru sprawiedliwości przez: a) zapewnienie w ramach nadzoru zgodności z prawem oraz jednolitości orzecznictwa sądów powszechnych i wojskowych przez rozpoznawanie kasacji oraz innych środków odwoławczych; b) podejmowanie uchwał rozstrzygających zagadnienia prawne; c) rozstrzyganie innych spraw określonych w ustawie”. Kwestie uchwał wykładniczych, o których mowa w art. 1 ust. 1 lit. b, konkretyzuje art. 60 ustawy o SN, zgodnie z którym § 1: „jeżeli w orzecznictwie sądów powszechnych, sądów wojskowych lub Sądu Najwyższego ujawnią się rozbieżności w wykładni prawa, Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego może przedstawić wniosek o ich rozstrzygnięcie Sądowi Najwyższemu w składzie siedmiu sędziów lub innym odpowiednim składzie. W § 2 tego przepisu stanowi się, że „z wnioskiem, o którym mowa w § 1, mogą wystąpić również Rzecznik Praw Obywatelskich i Prokurator Generalny oraz, w zakresie swojej właściwości, Rzecznik Praw Dziecka, Przewodniczący Rady Dialogu Społecznego, Przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego i Rzecznik Finansowy”.

Taki sposób postrzegania kasacji, historycznie zakorzeniony w charakterze rewizji nadzwyczajnej, musi jednak ulec zmianie, jeśli nie utracimy z pola widzenia, że może być ona wniesiona jedynie w razie rażącego naruszenia prawa, mającego wpływ na treść rozstrzygnięcia, lub z powodu kwalifikowanych uchybień tworzących katalog tzw. bezwzględnych przyczyn odwoławczych. Podstawy kasacyjne jednoznacznie wskazują, że jest to wprawdzie instrument nadzwyczajny, lecz służący niewątpliwie ochronie interesów stron postępowania, gwarantujący możliwość weryfikacji i usunięcia z obrotu wyroku, który dotknięty jest rażącym naruszeniem prawa, mającym wpływ na jego treść. Zapewne z tych względów kasacja ukształtowana została po przemianach ustrojowych jako instytucja powszechna, do której dostęp mają przede wszystkim strony postępowania,Ta cecha kasacji wskazywana jest zresztą jako najistotniejsza odmienność kasacji od dawnej rewizji nadzwyczajnej. Por. S. Waltoś, P. Hofmański, Proces karny. Zarys systemu, s. 569. a więc zasadniczo niewymagająca uruchamiania specjalnej procedury, prowadzącej – z inicjatywy i na wniosek stron – do ewentualnego sporządzenia i wywiedzenia skargi przez podmioty kwalifikowane.

Trafnie w tym kontekście podkreśla się w piśmiennictwie, że powszechność i dostępność kasacji dla stron wyraża się przede wszystkim w tym, że nieinstytucjonalna strona procesuCo do pojęcia „instytucjonalna” oraz „nieinstytucjonalna” strona procesu zob. szerzej P. Kardas, Dowody publiczne (urzędowe) a dowody prywatne, (w:) Obrońca i pełnomocnik w postępowaniu karnym po 1 lipca 2015, red. P. Wiliński, Warszawa 2015, s. 332–345; P. Kardas, Problem granic legalności czynności uczestników postępowania karnego i konsekwencji ich przekroczenia, (w:) Granice procesu karnego. Legalność działań uczestników postępowania, red. D. Gruszecka, J. Skorupka, Warszawa 2015, s. 13–67 oraz powołana tam literatura przedmiotu.  nie musi występować do uprawnionego podmiotu z wnioskiem o sporządzenie i wywiedzenie kasacji.Takie rozwiązanie obowiązywało w polskim systemie prawa procesowego w okresie 1949–1996, gdy miejsce funkcjonującej w okresie międzywojennym kasacji zajęła tzw. rewizja nadzwyczajna służąca od orzeczeń prawomocnych kończących postępowanie, którą mogli wnieść jedynie Minister Sprawiedliwości – Prokurator Generalny oraz Pierwszy Prezes SN, a po utworzeniu urzędu także Rzecznik Praw Obywatelskich. Minister Sprawiedliwości mógł wnieść rewizję nadzwyczajną na wniosek (prośbę) nieinstytucjonalnej strony procesu. Por. interesujące uwagi T. Grzegorczyka, Kodeks postępowania karnego. Komentarz, s. 1169.

Trzeba jednak od razu dodać, że kasacja od momentu przywrócenia do polskiego procesu karnego ukształtowana została niejednolicie, obok bowiem tzw. kasacji zwyczajnej, przewidzianej dla stron postępowania, uregulowano tzw. kasację nadzwyczajną (specjalną) o znacznie szerszym zakresie przedmiotowym,Kasacja uregulowana w art. 521 k.p.k., którą uprawniony podmiot wnieść może od każdego prawomocnego orzeczenia sądu kończącego postępowanie, bywa w piśmiennictwie określana jako tzw. kasacja nadzwyczajna lub kasacja specjalna – zob. D. Świecki, (w:) Z. Brodzisz, D. Gruszecka, I. Hayduk-Hawrylak, W. Jasiński, J. Kosonoga, B. Nita-Światłowska, K. Nowicki, Z. Pachowicz, R. Ponikowski, W. Posnow, J. Skorupka, A. Światłowski, S. Szołucha, D. Świecki, Kodeks postępowania karnego. Komentarz, red. J. Skorupka, Warszawa 2015, s. 1251. lecz przysługującą tylko niektórym podmiotom. O ile tzw. kasacja zwyczajna pierwotnie pomyślana została jako instrument służący zaskarżeniu orzeczenia kończącego postępowanie w drugiej instancji w razie istnienia przesłanek wskazujących na determinujące treść orzeczenia rażące naruszenie prawa, o tyle w kasacji nadzwyczajnej wyraźnie dostrzec można konotację historyczną, odwołującą się do kształtu niegdysiejszej rewizji nadzwyczajnej, oraz ogólnoinstytucjonalną, mającą na celu zagwarantowanie możliwości inicjowania postępowania kasacyjnego przez kwalifikowane podmioty, do zadań których należy dbałość o jednolitość orzecznictwa oraz jego zgodność z prawem. W tym drugim aspekcie rozwiązanie przewidziane w art. 521 k.p.k. można porównywać do instytucji kasacji w obronie ustawy, jaka przewidziana była także w art. 521, tyle że Kodeksu postępowania karnego z 1928 roku.Por. T. Grzegorczyk, Kodeks postępowania karnego. Komentarz, s. 1169.

Rzecz charakterystyczna, że pierwotnie tzw. kasacja zwyczajna pomyślana została jako instytucja powszechna w tym znaczeniu, że prawo jej wywiedzenia przysługiwało każdej stronie od każdego typu orzeczenia, jeśli tylko wydane zostało z rażącym naruszeniem prawa. Wyłączono jedynie możliwość wnoszenia kasacji z powodu rażącej niewspółmierności kary. Stosunkowo szybko jednak ustawodawca – kierując się przede wszystkim względami efektywności – wprowadził daleko idące ograniczenia podstaw tzw. kasacji zwyczajnej, polegające na wyeliminowaniu możliwości jej wniesienia na korzyść skazanego we wszystkich wypadkach poza sytuacją skazania na karę pozbawienia wolności bez warunkowego zawieszenia jej wykonania oraz wyłączając możliwość wniesienia kasacji na niekorzyść w pewnej kategorii wypadków.Zmiana ta została wprowadzona na mocy ustawy nowelizującej k.p.k. z dnia 20 lipca 2000 r. (Dz.U. nr 62, poz. 717). Wprowadzając tego rodzaju zmianę, w gruncie rzeczy otwarcie przyznano, że przemawiają za nią względy pragmatyczne, związane z prozaiczną (by nie powiedzieć – przede wszystkim organizacyjną) kwestią efektywności rozpoznawania wpływających skarg kasacyjnych w rozsądnym terminie. Efektywność i relatywną szybkość rozpoznawania skarg kasacyjnych postanowiono uzyskać poprzez radykalne ograniczenie podstaw kasacji, w sposób naturalny limitujących ich liczbę. Trzeba jednak zaznaczyć, że koncepcję ograniczenia podstaw kasacji wprowadzono wybiórczo. Stwarzając możliwość wnoszenia tzw. kasacji zwyczajnej przez strony jedynie w pewnej kategorii spraw, analogicznego ograniczenia nie wprowadzono w odniesieniu do tzw. kasacji nadzwyczajnej. W ten sposób nawiązano do cech konstrukcyjnych rewizji nadzwyczajnej, godząc się w istocie na to, by ograniczenie zakresu podstaw tzw. kasacji zwyczajnych generowało pewne niebezpieczeństwo funkcjonowania w obrocie orzeczeń rażąco sprzecznych z prawem, a tym samym godzących w prawa stron. W tej sytuacji niezbędny okazał się „wentyl bezpieczeństwa”, umożliwiający stronie zwrócenie się z wnioskiem o sporządzenie kasacji do podmiotów kwalifikowanych, wymienionych w art. 521 k.p.k., których ograniczenia w zakresie podstaw kasacji nie dotyczą.Jednoznacznie kwestię tę ujmują P. Hofmański, E. Sadzik i K. Zgryzek, wskazując, że „ograniczenia dopuszczalności kasacji, wymienione w art. 523 § 2 i 3 k.p.k., nie dotyczą podmiotów wymienionych w art. 521 k.p.k. (…) Rozwiązanie to stanowi swoisty «wentyl bezpieczeństwa». Wówczas bowiem, gdy strona – z uwagi na ograniczenia wynikające z § 2 i 3 art. 523 – nie może wnieść kasacji, pozostaje jej zwrócenie się do jednego z wymienionych podmiotów o jej wniesienie na podstawie art. 521 k.p.k. Nie da się zaprzeczyć, że rozwiązanie to stanowi w pewnym sensie powrót do idei, która tkwiła u podstaw instytucji rewizji nadzwyczajnej przewidzianej w k.p.k. z 1969 r.” – P. Hofmański, E. Sadzik, K. Zgryzek, Kodeks postępowania karnego. Komentarz, t. III, wyd. 4, Warszawa 2012, s. 255. W konsekwencji ukształtowano system, który nominalnie określany jest jako system kasacyjny, choć w istocie tylko w części oparty na modelu kasacyjnym, w części zaś – na modelu rewizyjnym z poprzedniej epoki.Trafnie wskazuje A. Gaberle, że „kasacja w Polsce jest instytucją prawną łączącą cechy kasacji, apelacji i rewizji nadzwyczajnej” – A. Gaberle, Leksykon polskiej procedury karnej, s. 77. Rozwiązanie powyższe, wyraźnie różnicujące zakres podstaw i podmiotów uprawnionych do wniesienia kasacji, o wyraźnie uprzywilejowanej konstrukcji tzw. kasacji nadzwyczajnej, po nieco ponad 15 latach uznawane jest powszechnie za naturalne. Tymczasem wywołuje ono z jednej strony poważne, w pewnym zakresie niedające się rozwiązać problemy,Jednym z nich jest brak możliwości wniesienia kasacji w razie tzw. horyzontalnej prawomocności wyroku, w którym w drugiej instancji dochodzi do utrzymania w mocy orzeczenia co do winy i uchylenia orzeczenia oraz przekazania do ponownego rozpoznania w zakresie dotyczącym kary. Zob. szerzej P. Hofmański, E. Sadzik, K. Zgryzek, Kodeks postępowania karnego. Komentarz, s. 250–251; S. Steinborn, Prawomocność części orzeczenia w procesie karnym, Warszawa 2011, s. 635 i n. oraz powołana tam literatura przedmiotu i orzecznictwo. z drugiej – fundamentalne wręcz wątpliwości, dotyczące zasadności ograniczenia przewidzianego w art. 523 § 2 k.p.k.Zob. w tej kwestii m.in. M. Głowacki, Przesłanki dopuszczalności kasacji a konstytucyjna zasada równości wobec prawa, „Palestra” 2001, nr 11–12; W. Kozielewicz, O kasacji po 1 lipca 2015 r., (w:) Postępowanie odwoławcze, kasacyjne i wznowieniowe w nowym modelu postępowania karnego. Studia i Analizy Sądu Najwyższego. Materiały Naukowe, t. II, Warszawa 2015, s. 51 i n.; J. Majewski, Głos w dyskusji, (w:) Postępowanie odwoławcze, kasacyjne i wznowieniowe w nowym modelu postępowania karnego. Studia i Analizy Sądu Najwyższego. Materiały Naukowe, Warszawa 2015; P. Kardas, Głos w dyskusji, (w:) Postępowanie odwoławcze, kasacyjne i wznowieniowe w nowym modelu postępowania karnego. Studia i Analizy Sądu Najwyższego. Materiały Naukowe, Warszawa 2015, s. 85 i n. oraz s. 99 i n.; S. Zabłocki, Głos w dyskusji, (w:) Postępowanie odwoławcze, kasacyjne i wznowieniowe w nowym modelu postępowania karnego. Studia i Analizy Sądu Najwyższego. Materiały Naukowe, Warszawa 2015, s. 99 i n.; P. Kardas, J. Giezek, M. Gutowski, Jak ułatwić dostęp do kasacji, „Rzeczpospolita” C, Rzecz o prawie, 3 lutego 2016 r.

Przede wszystkim zwrócić należy uwagę, że nigdy nie przedstawiono przekonującego, wykraczającego poza względy czysto pragmatyczne, uzasadnienia dla limitowania kasacji zwyczajnej. Przewidziane w art. 523 § 2 k.p.k. zawężenie klasy wyroków, które mogą zostać zaskarżone tego rodzaju kasacją, stanowiące w rzeczywistości ograniczenie jej podstaw, oparte jest na przesłance „dolegliwości” orzeczenia dla oskarżonego.Tę przesłankę wskazują P. Hofmański, E. Sadzik, K. Zgryzek, Kodeks postępowania karnego. Komentarz, s. 255. Stąd w przepisie art. 523 § 2 k.p.k. pojawia się kara pozbawienia wolności bez warunkowego zawieszenia jej wykonania, a także wyprowadzona w toku wykładni możliwość zaskarżenia kasacją wyroku orzekającego wobec nieletniego środek poprawczy w postaci umieszczenia w zakładzie poprawczym.Zob. P. Hofmański, E. Sadzik, K. Zgryzek, Kodeks postępowania karnego. Komentarz, s. 247; D. Świecki, (w:) B. Augustyniak, K. Eichstaedt, M. Kurowski, D. Świecki, Kodeks postępowania karnego. Komentarz, red. D. Świecki, wyd. 1, Warszawa 2015, s. 728. Wykorzystane przez ustawodawcę kryterium jest jednak nad wyraz wątpliwe, o dolegliwości orzeczonej kary nie decydują bowiem wyłącznie względy związane z warunkowym zawieszeniem jej wykonania, choć trudno zaprzeczyć, że odgrywają w tym aspekcie istotną rolę. Kryterium dolegliwości ujęto również w tym znaczeniu swoiście, że odniesiono je do przesłanki probacyjnej powiązanej wyłącznie z karą pozbawienia wolności. Jednocześnie przepis art. 523 § 2 k.p.k. zredagowano w taki sposób, aby nie ograniczać zakresu kasacji zwyczajnej poprzez wyeliminowanie możliwości jej wywiedzenia w pewnej kategorii spraw, lecz by od strony pozytywnej określić rodzaje wyroków, od których miałaby ona przysługiwać. Analizowany przepis oparty jest zatem na generalnej konstrukcji wyłączenia możliwości wniesienia przez strony kasacji zwyczajnej oraz wyjątkowym wskazaniu, że jest ona dopuszczalna w razie skazania na karę pozbawienia wolności bez warunkowego zawieszenia jej wykonania, a więc w jednym spośród wielu możliwych przypadków i typów orzeczeń skazujących.Nie jest zatem możliwe wniesienie kasacji od wyroku skazującego na grzywnę, karę ograniczenia wolności, pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania, sekwencję kar, w razie przyjęcia, że kara pozbawienia wolności może w wypadku zastosowania art. 37b k.k. zostać warunkowo zawieszona, wyroku, w którym odstąpiono od wymiaru kary, wyroku warunkowo umarzającego postępowanie, jeśli nie zachodzi jedna z tzw. bezwzględnych przyczyn odwoławczych. Por. D. Świecki, (w:) Kodeks postępowania karnego. Komentarz, red. D. Świecki, s. 753. We wszystkich pozostałych przypadkach rażącego naruszenia prawa, o ile tylko nie jest ono jednocześnie kwalifikowane jako jedna z tzw. bezwzględnych podstaw odwoławczych, jedyną możliwością wniesienia kasacji jest skorzystanie z tzw. kasacji nadzwyczajnej (określanej też czasami jako tzw. kasacja specjalna)Takim określeniem posługuje się D. Świecki, (w:) Kodeks postępowania karnego. Komentarz, red. J. Skorupka, s. 1251. , co w przypadku nieinstytucjonalnej strony postępowania wymaga złożenia w tym zakresie stosownego wniosku do jednego z wymienionych w art. 521 k.p.k. tzw. podmiotów kwalifikowanych. W tym zakresie aktualny model postępowania kasacyjnego nie różni się zasadniczo od obowiązującego w latach 1949–1996 modelu rewizji nadzwyczajnej.

Przesłanka dolegliwości kary oparta na wskazaniu, że kasacja zwyczajna uzasadniona i możliwa jest jedynie w razie prawomocnego skazania na karę pozbawienia wolności bez warunkowego zawieszenia jej wykonania, nie jest w żaden sposób związana ani z istotą kasacji jako nadzwyczajnego środka zaskarżenia na poziomie ogólnym, ani też z jej funkcją dla stron, związaną nierozerwalnie z określonymi w Kodeksie postępowania karnego podstawami kasacji.W ujęciu ogólnym wskazuje się, że „kasacja w polskim modelu postępowania jest nadzwyczajnym środkiem zaskarżenia obok wznowienia postępowania. Przedmiotem postępowania kasacyjnego jest kontrola prawidłowości stosowania prawa przy wydawaniu zaskarżonych orzeczeń, a nie kontrola zasadności i trafności ustaleń faktycznych przyjętych za podstawę zaskarżonego prawomocnego orzeczenia, jeżeli orzeczenie to nie zostało wydane z rażącym pogwałceniem przepisów regulujących zasady i tok postępowania karnego” – A. Sakowicz, M. Warchoł, (w:) Kodeks postępowania karnego. Komentarz, s. 1035. W żaden sposób podstawy wyłączenia możliwości wniesienia kasacji nie łączą się z funkcjami tego instrumentu na poziomie zagwarantowania zgodności orzeczeń z prawem oraz jednolitości orzecznictwa. Wreszcie są nad wyraz nieklarownie ujęte z punktu widzenia zakresu podmiotów uprawnionych do wniesienia kasacji zwyczajnej na korzyść oraz zakresu podmiotów uprawnionych do wniesienia kasacji na niekorzyść.Trafnie wskazuje się w piśmiennictwie, że „ograniczenia wynikające z art. 523 § 2 i 3 k.p.k. powodują zawężenie katalogu podmiotów uprawnionych do wniesienia kasacji. Wynika z tego, że krąg wyroków podlegających zaskarżeniu na korzyść nie pokrywa się nawet częściowo z kręgiem wyroków podlegających zaskarżeniu kasacją na jego niekorzyść” – P. Hofmański, E. Sadzik, K. Zgryzek, Kodeks postępowania karnego. Komentarz, s. 252.

W świetle przedstawionych wyżej uwag ogólnych uzasadnione wydaje się stwierdzenie, że model postępowania kasacyjnego, w tym w szczególności funkcja i rola kasacji w postępowaniu karnym, wymagają poważnego przemyślenia, zarówno w kontekście teoretycznych podstaw funkcjonowania tej instytucji w polskim systemie prawa procesowego, jak i efektywności tego instrumentu w praktyce stosowania prawa.

Przyjmując za podstawę dalszych rozważań założenie, że kasacja nie jest instrumentem trójinstancyjnego modelu postępowania sądowego w sprawach karnych, lecz instytucją o nadzwyczajnym charakterze, służącą do kontroli prawidłowości stosowania prawa, należałoby rozważyć, na czym właściwie polega istota owej kontroli. Historycznie kasacja była i jest w polskim porządku prawnym powiązana z kompetencjami Sądu Najwyższego. Stosowne regulacje zawarte w Kodeksie postępowania karnego oraz ustawie o Sądzie Najwyższym nie pozostawiają w tym zakresie żadnych wątpliwości. Powiązanie to uzasadnia spojrzenie na funkcję tego nadzwyczajnego środka zaskarżenia z perspektywy Sądu Najwyższego, który powołany jest zasadniczo do realizacji dwóch celów: zapewnienia w ramach nadzoru zgodności z prawem oraz jednolitości orzecznictwa sądów powszechnych i wojskowych przez rozpoznawanie kasacji i innych środków odwoławczych, a także rozstrzygania w formie podejmowanej uchwały istotnych zagadnień prawnych. Kasacja – jako środek służący do zapewnienia zgodności z prawem oraz jednolitości orzecznictwa sądów powszechnych i wojskowych – stanowi jeden z instrumentów służących do inicjowania działalności wykładniczej Sądu Najwyższego. Podobnie jak instytucja pytań prawnych uregulowana w art. 441 k.p.k. oraz instytucja wniosków o rozstrzygnięcie rozbieżności w wykładni prawa przewidziana w art. 60 ustawy o Sądzie Najwyższym, pozwala na inicjowanie procedury służącej do oceny poprawności wykładni i w konsekwencji zgodności z prawem wyroków kończących postępowanie, a także – w razie stwierdzenia rażącego naruszenia prawa – do eliminacji z obrotu prawnego orzeczeń wydanych z pogwałceniem regulacji procesowych lub materialnoprawnych.

Jakkolwiek kasacja oparta jest na ocenie konkretno-indywidualnego orzeczenia i służy badaniu zgodności z prawem zawartego w nim rozstrzygnięcia, to jednak pełni także funkcję wykraczającą poza ramy jednostkowego wyroku. Ocena prawidłowości zastosowania właściwie zdekodowanych norm w jednostkowym przypadku wymaga bowiem przeprowadzenia przez Sąd Najwyższy pełnej procedury wykładniczej, a w dalszej perspektywie przedstawienia stanowiska, które niejednokrotnie służy rozstrzygnięciu rozbieżności w wykładni prawa i zapewnieniu jednolitości orzecznictwa. Z tej perspektywy kasacja jest zatem instrumentem komplementarnym wobec instytucji pytań prawnych z art. 441 k.p.k. oraz wniosków o dokonanie wykładni składanych na podstawie art. 60 ustawy o Sądzie Najwyższym. Gdyby pełniła wyłącznie wskazaną wyżej funkcję, zakres i podstawy kasacji mogłyby być kształtowane z dużą dozą dowolności przez ustawodawcę. W istocie podstawowym kryterium określającym podstawy, zakres i krąg podmiotów uprawnionych do wnoszenia kasacji byłoby kryterium efektywności tego instrumentu.

Zarazem kasacja – obok wskazanej wyżej funkcji ogólnej, związanej z badaniem prawidłowości stosowania prawa oraz zapewnieniem jednolitości orzecznictwa – pełni w polskiej procedurze także funkcję eliminowania z obrotu wyroków opartych na rażącym naruszeniu prawa, mającym wpływ na treść zaskarżonego kasacją rozstrzygnięcia. W tym zakresie nie chodzi już tylko, ani nawet przede wszystkim, o cele ogólne, związane z funkcjonowaniem wymiaru sprawiedliwości w sprawach karnych, lecz o kwestie dotyczące jednostkowych rozstrzygnięć kształtujących prawa i obowiązki stron postępowania karnego w zakresie publicznego ius puniendi. Jakkolwiek w polskim porządku prawnym kasacja nie oznacza trzeciej instancji, to jednak jest środkiem umożliwiającym eliminację rażących błędów popełnionych przez sądy, a – tym samym – stosowną korektę jednostkowego rozstrzygnięcia. Niezależnie od kierunku – na korzyść lub na niekorzyść oskarżonego – kasacja ma zatem na celu prawidłowe ukształtowanie skutków prawnych dla stron postępowania, wynikających z przeprowadzonego postępowania karnego. Zdaje się nie budzić wątpliwości, że w omawianym zakresie kasacja pomyślana została jako instrument eliminujący z obrotu i tym samym znoszący konsekwencje niezgodnych z prawem wyroków. Z punktu widzenia zasadniczej przesłanki nie ma znaczenia, jakiego rodzaju konsekwencje dla stron postępowania wynikają z opartego na rażącym naruszeniu prawa prawomocnego rozstrzygnięcia, istotne jest jedynie to, że doszło do oczywiście wadliwego, bo rażąco naruszającego prawo, ukształtowania sytuacji prawnej stron postępowania.

Przyjmując zatem, że kasacja pozwala na korektę jednostkowych orzeczeń w interesie stron postępowania, których prawa zostały naruszone wskutek rażącego błędu przy wydawaniu wyroku, uznać tym samym należy, że powinna być ona oparta – jeśli ma należycie realizować przypisaną jej rolę – na zasadach powszechnej dostępności. Tej funkcji nie może w sposób satysfakcjonujący pełnić obecnie obowiązujący system zaskarżania, oparty na wyłącznej kompetencji podmiotów kwalifikowanych, którego wydolność już od dawna rodzi dość poważne wątpliwości, choć jednocześnie dostrzega się konieczność zachowania w systemie „wentyla bezpieczeństwaTak P. Hofmański, E. Sadzik, K. Zgryzek, Kodeks postępowania karnego. Komentarz, s. 255.  w postaci zainicjowanej przez strony procedury, prowadzącej do ewentualnego złożenia skargi przez podmiot kwalifikowany.

Analizując obowiązującą obecnie regulację, jaka wynika z art. 521 k.p.k., nie można tracić z pola widzenia fundamentalnych wręcz zmian w systemie prawa, jakie dokonały się na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat. Do historii przeszła zasada stałości regulacji prawnych, składających się na skodyfikowane części systemu prawa, a przy tym znacznemu rozproszeniu uległy regulacje zaliczane niegdyś do trzonu rozwiązań kodeksowych. Nie bez znaczenia jest również policentryczność systemu prawa, wynikająca m.in. z uwarunkowań międzynarodowych, w tym zwłaszcza członkostwa Polski w Unii Europejskiej, a także postępujący proces konwergencji niegdyś przeciwstawnych systemów prawa stanowionego i common law, przejawiający się istotnym wzrostem znaczenia orzecznictwa sądowego w zakresie tworzenia prawa. Coraz częściej pojawia się potrzeba zapełnienia luk i niespójności systemowych poprzez orzeczenia o ewidentnie prawotwórczym charakterze, a także konieczność dokonywania wykładni adaptacyjnej i korygującej, wynikająca ze stale obniżającego się poziomu stanowienia prawa oraz permanentnych, trudnych do uporządkowania i częstokroć wzajemnie sprzecznych nowelizacji, co pociąga za sobą – wprowadzane w zasługującym na aprobatę celu sanacji najpoważniejszych mankamentów – zmiany o systemowym charakterze, modyfikujące model procesu karnego oraz filozofię i funkcje prawa materialnego. Istotny jest także proces konstytucjonalizacji prawa karnego, związany – z jednej strony – z zasadą bezpośredniego stosowania Konstytucji, wymuszającą dokonywanie w każdym przypadku tzw. prokonstytucyjnej wykładni, z drugiej zaś – z kształtowaniem w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego oraz ETPCz nowych standardów, których uwzględnienie wpływa na proces wykładni i stosowania prawa. Dająca się zauważyć obniżona sprawność orzecznicza Trybunału Konstytucyjnego, związana także z nowymi regulacjami, stawia dodatkowe zadania przed sądami powszechnymi i Sądem Najwyższym. Zwiększa także, z powodów oczywistych, prawdopodobieństwo pomyłek i błędów wykładniczych, w tym takich, które mogą mieć postać rażącego naruszenia prawa.

Wszystkie opisane wyżej właściwości współczesnego systemu prawa sprawiają, że w sposób szczególny wzrasta rola Sądu Najwyższego jako podmiotu uprawnionego i zobowiązanego do zapewnienia zgodności z prawem orzeczeń sądów powszechnych oraz jednolitości orzecznictwa. Uwarunkowania te nie mogą zostać pominięte w procesie analizy obowiązującego systemu postępowania kasacyjnego. Chodzi tutaj nie tylko o jego efektywność w perspektywie zadań związanych z funkcjonowaniem całego systemu wymiaru sprawiedliwości w sprawach karnych, a więc przede wszystkim jednolitości orzecznictwa, ale także o właściwą ochronę praw stron postępowania przed naruszeniami wynikającymi z rażącego pogwałcenia obowiązującego prawa.

Rzecz charakterystyczna i nie do końca zrozumiała, że w zakresie ograniczenia możliwości wnoszenia kasacji na korzyść – poza wskazaniem argumentu związanego z efektywnością postępowania kasacyjnego przed Sądem Najwyższym – trudno odnaleźć bardziej pogłębione i oparte na dającej się zaakceptować aksjologii uzasadnienie dla przyjętego przez polskiego ustawodawcę w 2000 roku rozwiązania. Brak także uzasadnienia odwołującego się do przyjętego za podstawę rozwiązań ustawowych modelu postępowania kasacyjnego. Oczywista jest natomiast niespójność czy swoista niesymetryczność ograniczeń dotyczących kasacji na korzyść (art. 523 § 2 k.p.k.) oraz na niekorzyść (art. 523 § 3 k.p.k.).Warto podkreślić, że kasację na niekorzyść można, w związku z wejściem w życie nowelizacji z dnia 11 marca 2016 r., która weszła w życie z dniem 15 kwietnia 2016 r., wnieść od każdego umorzenia postępowania, zniesiono bowiem ograniczenia w tym zakresie przewidziane w dawnym brzmieniu art. 523 § 3 k.p.k., a więc nie tylko z przyczyn wskazanych niegdyś w art. 17 § 1 pkt 3 i 4 k.p.k. Dodatkowo z uwagi na proceduralny charakter zmiany normatywnej wejście w życie omawianej zmiany stwarza podstawy do wniesienia kasacji także od prawomocnych wyroków. Warto także zwrócić uwagę na wątpliwości związane z wyłączeniem możliwości wniesienia kasacji w przypadkach tzw. prawomocności horyzontalnej wyroku czy na hybrydowość regulacji opierającej się na konstrukcji wniosku o sporządzenie kasacji nadzwyczajnej przez podmioty kwalifikowane w sytuacjach, gdy z uwagi na charakter prawomocnego wyroku wyłączona jest możliwość jej wniesienia przez strony postępowania.

Poza wskazanymi wyżej okolicznościami zmiany w prawie materialnym, obowiązujące od 1 lipca 2015 roku, a także kolejne wprowadzane sukcesywnie nowelizacje mające na celu korektę lub usunięcie części zmian wprowadzonych z dniem 1 lipca 2015 roku, powodują niestety, że istotnie zwiększa się prawdopodobieństwo rozbieżności wykładniczych, naturalnych skądinąd w przypadku nowych instytucji i rozwiązań, a także związane z tą samą przesłanką prawdopodobieństwo występowania rażących naruszeń prawa. Kwestie związane z aspektem systemowym wymiaru sprawiedliwości – tj. potrzebą zapewnienia jednolitości orzecznictwa sądów powszechnych i sądów wojskowych oraz zgodności z prawem – wydają się w tej perspektywie naturalne i oczywiste.

Ograniczenie kasacyjne, o jakim mowa w art. 523 § 2 k.p.k., wywołuje jednak szereg rozmaitych wątpliwości nie tylko ze względu na otoczenie normatywne, w jakim jest ono usytuowane, w szczególności zaś z uwagi na odgrywającą rolę swoistej „protezy” regulację art. 521 k.p.k., wprowadzającą instytucję kasacji nadzwyczajnej w miejsce mocno okrojonej kasacji zwyczajnej, ale sprzyjają powstawaniu tychże wątpliwości również immanentnie towarzyszące mu mankamenty. Otóż są co najmniej cztery powody, które skłaniają do kontestowania tego ograniczenia. Powód pierwszy – najbardziej chyba oczywisty, choć wyraźnie marginalizowany – to brak jakiegokolwiek związku pomiędzy rażącym naruszeniem prawa a skazaniem oskarżonego na karę pozbawienia wolności bez warunkowego zawieszenia jej wykonania. Nie należy również tracić z pola widzenia, że z uwagi na zmianę filozofii karania i wprowadzenie szerokiego katalogu rozwiązań pozwalających wymierzać za stosunkowo poważne przestępstwa kary nieizolacyjne – grzywnę lub ograniczenie wolności – zamiast przewidzianych poprzednio kar pozbawienia wolności o charakterze bezwzględnym, istotnie zmienia się system prawnokarnej reakcji, a tym samym inaczej rozkładają się proporcje między wyrokami. Nie ma wątpliwości, że rażące naruszenie prawa w wypadkach skazania na inną karę niż pozbawienie wolności bez warunkowego zawieszenia jej wykonania skutkować może poważnymi konsekwencjami, zarówno dla stron postępowania, jak i całego systemu wymiaru sprawiedliwości. Już te okoliczności wskazują, że zasadne jest przemyślenie wprowadzonego ad hoc i dla realizacji doraźnych, pragmatycznych celów rozwiązania wąsko zakreślającego podstawy tzw. kasacji zwyczajnej.

Chodzi tutaj jednak nie tylko o aspekt jakościowy, a więc o to, że wyrokiem wydanym z ewidentnym i zarazem rażącym naruszeniem prawa sąd może przecież – wobec rozmaitych, wynikających z przyjętej filozofii karania możliwościJedną z tego rodzaju podstaw stanowi art. 37a k.k., przewidujący możliwość orzekania kar nieizolacyjnych w przypadku przestępstw zagrożonych karą nieprzekraczającą ośmiu lat pozbawienia wolności.  – skazać także na karę nieizolacyjną lub taką, której wykonanie zostanie warunkowo zawieszone, ale również o aspekt w pewnym sensie ilościowy, czyli o to, że stopień owego naruszenia może okazać się znacznie bardziej drastyczny przy zastosowaniu konsekwencji, która z bezwarunkowym pozbawieniem wolności jednak się nie wiąże. Gdybyśmy zechcieli przyjąć, że istnieje jakakolwiek zależność między stopniem, w jakim naruszone zostało obowiązujące prawo, a wymierzoną karą, to moglibyśmy dojść do absurdalnego stwierdzenia, że rażąca obraza prawa możliwa jest tylko wówczas, gdy skazanemu wymierzono bezwzględną karę pozbawienia wolności.Argument wskazujący na błędne określenie przesłanki wyłączenia w art. 523 § 2 k.p.k., opartej na kryterium dolegliwości wyroku dla sprawcy, które eliminuje możliwość skorzystania z tego środka we wszystkich przypadkach poza prawomocnym skazaniem na karę pozbawienia wolności bez warunkowego zawieszenia jej wykonania, jest w piśmiennictwie podnoszony. Akcentuje się także niespójność systemu postępowania kasacyjnego ze względu na brak możliwości wniesienia kasacji, jeśli pierwotnie orzeczona kara pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania zostaje skierowana do wykonania. Wówczas bowiem sytuacja skazanego prawomocnie wyrokiem opartym na rażącym naruszeniu prawa, innym niż przewidziane w art. 439 k.p.k. tzw. bezwzględne przyczyny odwoławcze, nie różni się niczym, także w perspektywie dolegliwości dla skazanego, od wypadku skazania prawomocnym wyrokiem na karę pozbawienia wolności bez warunkowego zawieszenia wykonania, wyklucza jednak możliwość zaskarżenia takiego wyroku kasacją. Spoglądając na tę samą kwestię z perspektywy teoretycznoprawnej – ograniczając się już tylko do naruszeń prawa materialnego – moglibyśmy również powiedzieć, że o tym, czy i jak rażąco niewłaściwie odkodowany zostanie zakres zastosowania lub normowania normy sankcjonowanej lub zakres zastosowania normy sankcjonującej, w najmniejszym nawet stopniu nie decyduje zakres normowania normy sankcjonującej, na podstawie której sąd dokona wyboru konsekwencji przypisanego oskarżonemu czynu zabronionego. Takie postawienie sprawy prowadzi do następującego, przyznać trzeba – dość kuriozalnego wniosku: otóż jeśli na podstawie błędnie odkodowanej normy sankcjonowanej lub zakresu zastosowania normy sankcjonującej, której rzekomego naruszenia – przy prawidłowej interpretacji – nie dałoby się jednak w konkretnym przypadku przypisać, norma sankcjonująca zostanie wobec oskarżonego zastosowana w taki jedynie sposób, że nie dojdzie do skazania na karę pozbawienia wolności bez warunkowego zawieszenia jej wykonania, to tzw. kasacja zwyczajna okaże się wykluczona, a Sąd Najwyższy w takim trybie sprawą w ogóle się nie zajmie. Można by więc uznać, że – nawet jeśli w stwierdzeniu tym kryje się nieco przesady – jest to swoisty przejaw lekceważenia prawnokarnych norm postępowania, które mogą być w procesie ich stosowania w sposób niepodlegający kontroli gwałcone, byleby tylko oskarżony, któremu niesłusznie przypisano ich naruszenie, pozostawał na wolności. O uprawnieniu do wniesienia kasacji – niezależnie od tego, jak rażąco naruszone zostało prawo – zdaje się bowiem decydować jakaś zobiektywizowana miara dolegliwości, której subiektywne doświadczanie przez skazanego może być, co warto od razu dodać, determinowane zupełnie innymi niż pozbawienie wolności kryteriami. Dochodzimy zatem do drugiego powodu kontestowania przyjętego ograniczenia kasacyjnego, którego sens wyrazić można by w pytaniu, dlaczego jedynie „fizycznie” rozumiana wolność miałaby być tą wartością, której bezprawne (bo wynikające ze sprzecznego z prawem skazania) naruszenie stanowić powinno kryterium ewentualnej kontroli kasacyjnej. Czy godność, nieskazitelność lub dobre imię osoby niesłusznie skazanej to nie są wartości, które zasługiwałyby w procesie karnym na pełną ochronę? Relatywizacja dolegliwości, następująca – nawiasem mówiąc – zarówno w kontekście subiektywnego jej odczuwania, jak również obiektywnych uwarunkowań, w tym przede wszystkim całokształtu zazwyczaj bardzo złożonej sytuacji życiowej skazanego, sprawia wszak, że wynikające z art. 523 § 2 k.p.k. kryterium dopuszczalności kasacji może być w pewnych sytuacjach odczytywane jako głęboko niesprawiedliwe. Czy zatem osoba, dla której sam fakt ewidentnie błędnego skazania jest do tego stopnia dyfamujący, że eliminuje ją ze środowiska (także zawodowego, w którym dotychczas funkcjonowała), ma życzyć sobie wymierzenia kary bezwzględnego pozbawienia wolności, aby „zasłużyć” w ten sposób na rozpoznanie jej sprawy w trybie nadzwyczajnym przez Sąd Najwyższy? Zdumiewający jest – po trzecie – brak symetrii, z jakim mamy do czynienia przy kontroli kasacyjnej orzeczeń niekorzystnych i korzystnych dla skazanego. Dlaczego te pierwsze miałyby być zaskarżane w trybie nadzwyczajnym w innym – niewątpliwie znacznie węższym – zakresie niż orzeczenia korzystne, oznaczające zazwyczaj procesową porażkę oskarżyciela? Trudno o sensowną racjonalizację takiego braku symetrii, z wyjątkiem argumentu o zabarwieniu czysto pragmatycznym, związanego z obawą nadużywania przez obrońców tego rodzaju środka, co jednak wywołać musi od razu wątpliwość wiążącą się z naruszeniem zasady procesowej równości stron. Nieodparcie nasuwa się bowiem pytanie, dlaczego prokuratora wyposażono w uprawnienie do wnoszenia kasacji zarówno przy wyroku uniewinniającym, jak i – w przypadku skazania – niezależnie od rodzaju orzeczonej kary, natomiast profesjonalny obrońca miałby to czynić jedynie wówczas, gdyby doszło do skazania na karę pozbawienia wolności bez warunkowego zawieszenia jej wykonania. Czyżby jego kompetencja oceniana była inaczej niż profesjonalizm prokuratorski?

Jest wreszcie czwarty powód dającej się pomyśleć krytyki analizowanego ograniczenia kasacyjnego. Otóż sprzyja ono – ze względu na dość naturalny w sytuacjach decyzyjnych oportunizm – kształtowaniu się tendencji do rozpoznawania przez instancję odwoławczą zarzutów apelacyjnych obrońcy oskarżonego w sposób mniej wnikliwy, by nie powiedzieć – powierzchowny, jeśli nie trzeba się liczyć z kontrolą dokonywaną przez Sąd Najwyższy w ramach postępowania kasacyjnego. Nawet jeśli prosta obserwacja praktyki wymiaru sprawiedliwości nie dostarczy nam empirycznego potwierdzenia tego rodzaju tendencji, to – chociażby czysto teoretycznie – z ryzykiem jej wystąpienia trzeba się niestety liczyć. W świetle ograniczenia przewidzianego w art. 523 § 2 k.p.k. wyraźnie dostrzegalna jest zatem kwestia realizacji konstytucyjnej zasady równości w zakresie dostępu do nadzwyczajnego środka zaskarżenia. Chodzi tutaj również o wprowadzoną niedawno możliwość wnoszenia kasacji przez Ministra Sprawiedliwości, ale przede wszystkim o uprawnienia Prokuratora Generalnego do wnoszenia kasacji nadzwyczajnych w trybie art. 521 k.p.k., które postrzegać należy z punktu widzenia zasad funkcjonowania instytucji prokuratury,Zob. m.in. M. Głowacki, Przesłanki dopuszczalności kasacji a konstytucyjna zasada równości wobec prawa. a także znajdującą się aktualnie w stadium prac legislacyjnych propozycję poszerzenia podstaw kasacyjnych w przypadku Ministra Sprawiedliwości – Prokuratora Generalnego, do którego wedle tego rozwiązania nie stosuje się ograniczeń wskazanych w art. 523 § 1 zdanie drugie k.p.k.W druku sejmowym nr 451 w projekcie ustawy – o zmianie ustawy – Kodeks postępowania karnego, ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty oraz ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta zamieszczono propozycję zmiany treści art. 523 k.p.k., w ten sposób, że § 1 tego przepisu otrzymuje brzmienie: „Kasacja może być wniesiona tylko z powodu uchybień wymienionych w art. 439 lub innego rażącego naruszenia prawa, jeżeli mogło ono mieć wpływ na treść orzeczenia. Kasacja nie może być wniesiona wyłącznie z powodu niewspółmierności kary”, oraz dodaje § 1a w brzmieniu: „Ograniczenia, o których mowa w § 1 zdanie drugie, nie stosuje się do kasacji wniesionej przez Ministra Sprawiedliwości – Prokuratora Generalnego w sprawach o zbrodnie”.  Nie bez znaczenia jest także empiryczna ocena funkcjonowania „wentyla bezpieczeństwa” przewidzianego w art. 521 k.p.k., zwłaszcza jeśli dokonywana jest przy uwzględnieniu liczby odmów wniesienia kasacji w sprawach, w których Sąd Najwyższy uwzględniał następnie – ale już w innym trybie – podnoszone we wniosku kierowanym do jednego z podmiotów kwalifikowanych zarzuty rażącego naruszenia prawa. Trudno pominąć w tym kontekście dający się zaobserwować oportunizm tychże podmiotów, przejawiający się w rezygnowaniu ze składania nadzwyczajnego środka zaskarżenia w sytuacjach wymagających odwołania się do bardziej skomplikowanych procedur wykładniczych, mogących wywołać choćby najmniejszą wątpliwość co do jego skuteczności. Nie bez znaczenia są także ograniczenia organizacyjne, wpływające w istotny sposób na możliwości analizy wniosków o sporządzenie kasacji, kierowanych do podmiotów kwalifikowanych, a także – co najmniej w niektórych przypadkach – pragmatykę funkcjonowania poszczególnych instytucji.

Po rozważeniu wszystkich wskazanych wyżej okoliczności uzasadniona staje się konstatacja, że system kasacji zwyczajnych w zakresie regulacji zawartej w art. 523 § 2 k.p.k. ocenić należy krytycznie. Z różnych względów konieczne wydają się więc stosowne modyfikacje. Podejmując próbę zarysowania propozycji pożądanych zmian, dałoby się wskazać dwa teoretycznie możliwe rozwiązania. Pierwsze – niewątpliwie radykalne oraz oparte na klasycznym modelu postępowania kasacyjnego – musiałoby się sprowadzać do usunięcia z systemu prawa procesowego ograniczenia przewidzianego w art. 523 § 2 k.p.k., co oznaczałoby tym samym powrót do pierwotnej koncepcji kasacji funkcjonującej w polskim porządku prawnym w okresie 1996–2000. Drugie zachowawcze – wychodzące z założenia, że system ograniczający możliwość wnoszenia kasacji zwyczajnych przez strony postępowania – choć z teoretycznoprawnej oraz aksjologicznej perspektywy rodzić może wątpliwość – ma jednak swoje uzasadnienie pragmatyczne, związane z potrzebą zachowania efektywności postępowania kasacyjnego przed Sądem Najwyższym, wiązałoby się z poszerzeniem kręgu podmiotów uprawnionych do wnoszenia tzw. kasacji nadzwyczajnych.

Przyjęcie pierwszego ze wskazanych rozwiązań ma swoje zalety i – z czego w pełni zdajemy sobie sprawę – także pewne wady. Bez wątpienia pozytywną cechą tego rozwiązania jest uporządkowanie systemu postępowania kasacyjnego poprzez eliminację rozwiązań zaczerpniętych wprost z konstrukcji rewizji nadzwyczajnej. Oczywistą zaletę stanowi także zapewnienie równości stron na tym etapie postępowania oraz zwiększenie do satysfakcjonującego poziomu zakresu uprawnień nadzwyczajnych, chroniących przed negatywnymi konsekwencjami, jakie wynikać mogą z wyroków opartych na rażącym oraz mającym wpływ na ich treść naruszeniu prawa. Wyeliminowane zostałoby wszak kryterium kasacyjne, którego przekonujące uzasadnienie – m.in. na płaszczyźnie aksjologicznej – jest niezwykle trudne. Korzystne wydają się także potencjalne efekty dla całego systemu wymiaru sprawiedliwości, chociażby w postaci zagwarantowania zgodności z prawem i jednolitości orzecznictwa sądów powszechnych i sądów wojskowych. Z kolei wadą tej propozycji jest realne zagrożenie znacznego zwiększenia liczby kasacji zwyczajnych składanych do Sądu Najwyższego, czego naturalną konsekwencją byłoby zapewne wydłużenie postępowania kasacyjnego, a tym samym obniżenie efektywności tego środka we wszystkich obszarach.

Potencjalne rozwiązania, służące wyeliminowaniu lub co najmniej minimalizacji wskazanych wyżej zagrożeń, można by sprowadzić – teoretycznie rzecz ujmując – do dwóch następujących propozycji. Pierwsza z nich – formułowana przede wszystkim ze względu na dające się przewidzieć istotne zwiększenie liczby skarg kasacyjnych – polegałaby na zmianie kompetencji do ich rozpoznawania, oznaczającej przeniesienie uprawnień w odniesieniu do pewnej kategorii kasacji na poziom sądów apelacyjnych. Rozwiązanie takie, jakkolwiek możliwe do przyjęcia z punktu widzenia konstytucyjnego, ma jednak tę wadę, że – sprzyjając co prawda realizacji celu w postaci ochrony interesów stron postępowania poprzez stworzenie mechanizmu pozwalającego na eliminację wyroków wydanych z rażącym naruszeniem prawa – stwarza jednocześnie zagrożenie dla drugiej z akcentowanych powyżej funkcji kasacji, jaką stanowi zagwarantowanie jednolitości orzecznictwa sądów powszechnych i sądów wojskowych. Wszak przeniesienie uprawnień do rozpoznawania kasacji na poziom sądów apelacyjnych mogłoby grozić swoistym wielogłosem w kwestiach związanych z wykładnią obowiązującego prawa, któremu obecnie – przynajmniej częściowo – zapobiegać powinna jednolita linia orzecznicza, konsekwentnie wyznaczana przez Sąd Najwyższy, a następnie absorbowana przez sądy niższych instancji. Właściwości współczesnego systemu prawa oraz wynikające z nich wymagania, a także niekwestionowana wartość, jaką jest jednolitość jego stosowania,J.Wróblewski, Wartości a decyzja sądowa, Ossolineum, Wrocław 1973, s. 48 i n. skłaniają zatem do wniosku, że proponowany sposób eliminowania zagrożeń związanych ze znacznym przedłużeniem postępowań przed Sądem Najwyższym, wywołanym liczbą wpływających kasacji, nie prowadziłby – ze względu na jego skutki uboczne – do satysfakcjonujących rezultatów.

Znane polskiemu systemowi prawa rozwiązanie alternatywne mogłoby polegać na wprowadzeniu systemu wstępnej kontroli kasacji na płaszczyźnie formalnej i merytorycznej, która stwarzałaby podstawy do racjonalizacji postępowania kasacyjnego przed Sądem Najwyższym. Model ten oprzeć można by zarówno na właściwie określonych przesłankach dopuszczalności skargi jako szczególnego rodzaju pisma inicjującego postępowanie nadzwyczajne, jak i rozbudowanym systemie dokonywanej przez Sąd Najwyższy kontroli ich wystąpienia. Nawiązując do modelu postępowania kasacyjnego w postępowaniu cywilnym, można byłoby rozważyć wprowadzenie do ustawy procesowej obowiązku wskazania przez skarżącego istotnego zagadnienia prawnego, mającego znaczenie wykraczające poza zakres jednostkowego przypadku, którego prawidłowe wyeksponowanie stanowiłoby przesłankę oceny dopuszczalności kasacji. Ponadto możliwe wydaje się rozbudowanie systemu merytorycznej kontroli w Sądzie Najwyższym, nawiązującego do rozwiązań przyjmowanych w innych krajach, gdzie tego rodzaju kontrola, dokonywana na etapie wstępnym, prowadzi do odrzucenia zdecydowanej większości kasacji oczywiście pozbawionych podstaw. Wreszcie jednym z elementów swoiście rozumianej kontroli poprzedzającej przyjęcie kasacji mogłaby być – skądinąd zapewne bardzo kontrowersyjna – przesłanka szczególnych kwalifikacji sporządzających ją podmiotów profesjonalnych, tj. kategorii tzw. adwokatów i radców kasacyjnych.

Gdyby odrzucić możliwość racjonalnego skonstruowania systemu wstępnej merytorycznej kontroli skarg kasacyjnych, gwarantującego zachowanie efektywności postępowania kasacyjnego przed Sądem Najwyższym, pozostaje sygnalizowane wyżej rozwiązanie, sprowadzające się do poszerzenia kręgu podmiotów kwalifikowanych do wnoszenia tzw. kasacji nadzwyczajnych. Propozycję przyznania tego rodzaju kompetencji, obejmującej każde prawomocne orzeczenie kończące postępowanie, przedstawiono całkiem niedawno, dostrzegając możliwość przyznania uprawnień przewidzianych w art. 521 k.p.k. – obok innych wymienionych w tym przepisie podmiotów – także Prezesowi Naczelnej Rady AdwokackiejOgólnie ujętym uzasadnieniem takiego rozwiązania może być m.in. treść art. 1 Prawa o adwokaturze, który stanowi, że adwokatura powołana jest nie tylko do udzielania pomocy prawnej, ale także do współdziałania w ochronie praw i wolności obywatelskich oraz w kształtowaniu i stosowaniu prawa. oraz Prezesowi Krajowej Izby Radców Prawnych.Zob. w tej kwestii W. Kozielewicz, O kasacji po 1 lipca 2015 r., s. 51 i n.; J. Majewski, Głos w dyskusji; P. Kardas, Głos w dyskusji, s. 85 i n. oraz s. 99 i n.; S. Zabłocki, Głos w dyskusji, s. 99 i n. Poza wskazanymi powyżej uwagami dotyczącymi wadliwości aktualnie obowiązującego rozwiązania zawartego w art. 523 § 2 k.p.k. za przyjęciem takiego modelu przemawiać może kilka argumentów. Po pierwsze – podkreślenia wymaga przede wszystkim status i publiczna funkcja prezesów obu korporacji prawniczych, zrzeszających prawników posiadających uprawnienia do pełnienia funkcji obrońcy lub pełnomocnika pokrzywdzonego w postępowaniu karnym. Prezesi obu korporacji realizują bowiem w ustawowo przewidzianym zakresie funkcje przypisane przez ustawodawcę samorządom zawodowym w sferze stosowania i stanowienia prawa. Publiczną funkcję w procesie karnym pełnią także członkowie tych korporacji wykonujący czynności zawodowe obrońcy lub pełnomocnika w procesie karnym.Zob. szerzej P. Kardas, Adwokat jako obrońca – funkcja publiczna czy usługa prywatna?, (w:) Adwokatura w systemie wymiaru sprawiedliwości, red. J. Giezek, A. Malicki, Warszawa 2010, s. 67–100; P. Kardas, Obrońca i oskarżyciel w procesie karnym – granice kontradyktoryjności a możliwość współpracy, (w:) Współczesna adwokatura wobec innych zawodów prawniczych, red. J. Giezek, Warszawa 2011, s. 29–62; P. Kardas, Etyczne i proceduralne aspekty relacji między sędzią, obrońcą i oskarżycielem w kontradyktoryjnym procesie karnym, (w:) Etyka zawodów prawniczych w praktyce. Relacje na sali rozpraw, red. G. Borkowski, Lublin 2013, s. 213–233. To sprawia, że nie powinno być wątpliwości dotyczących ewentualnego poszerzenia zakresu uprawnień w sferze możliwości wnoszenia w sprawach indywidualnych – po przeprowadzeniu pełnej analizy – kasacji nadzwyczajnych na podstawie art. 521 k.p.k. Wprowadzenie takiego rozwiązania skutkowałoby z jednej strony poszerzeniem kręgu podmiotów kwalifikowanych, z drugiej stwarzałoby podstawy do pełnienia przez prezesów samorządów prawniczych czynności związanych ze wstępną kontrolą zasadności wniesienia skargi kasacyjnej. W drugim ze wskazanych obszarów omawiane rozwiązanie mogłoby stanowić element złożonego systemu selekcyjnego, gwarantującego racjonalne i obiektywne – oparte na dobrze uzasadnionych podstawach – podejmowanie decyzji o wniesieniu skargi kasacyjnej, tworząc zarazem mechanizm zapobiegający nieuzasadnionemu wzrostowi liczby skarg kierowanych bezpośrednio do Sądu Najwyższego, mogących stanowić zagrożenie dla efektywności funkcjonowania tego instrumentu.

Dostrzegając – przynajmniej co do zasady – niezaprzeczalne walory prezentowanej tutaj koncepcji uzupełnienia kręgu podmiotów uprawnionych do wnoszenia tzw. kasacji nadzwyczajnych o prezesów NRA oraz KRRP, należałoby się zastanowić nad jej odpowiednim proceduralnym obudowaniem. Jest bowiem oczywiste, że prezesi obu korporacji – chcąc prawidłowo wypełniać tę nową, niezwykle przecież wymagającą funkcję – musieliby dysponować instrumentarium zbliżonym do tego, jakie obecnie pozostaje do dyspozycji Ministra Sprawiedliwości – Prokuratora Generalnego oraz Rzecznika Praw Obywatelskich. Nie trzeba szerzej uzasadniać, że dokonanie analizy zasadności lub niezasadności wniesienia kasacji nadzwyczajnej na wniosek obrońcy lub pełnomocnika strony postępowania karnego wymaga zapoznania się podmiotu uprawnionego z materiałami prawomocnie zakończonej sprawy. Wymóg ten jawi się jako oczywisty z merytorycznego i formalnego punktu widzenia. Skoro bowiem prezesi NRA i KRRP pełniliby w tym ujęciu funkcję identyczną jak Minister Sprawiedliwości – Prokurator Generalny oraz Rzecznik Praw Obywatelskich, oczywiście w zakresie „swojej właściwości”, to niezbędne byłoby stworzenie instrumentów umożliwiających przeprowadzenie merytorycznej kontroli zasadności kierowanych wniosków o wniesienie kasacji nadzwyczajnej. Rozwiązanie umożliwiające zapoznanie się i analizę akt postępowania – w przypadku aktualnie wymienionych w art. 521 § 1 k.p.k. podmiotów kwalifikowanych – zawiera art. 521 § 3 k.p.k., który stanowi, że organy te „mają prawo żądać do wglądu akt sądowych i prokuratorskich oraz akt innych organów ścigania po zakończeniu postępowania i zapadnięciu rozstrzygnięcia”. Jest to zatem szczególna regulacja kompetencyjna, nakładająca zarazem na właściwe organy dysponujące aktami obowiązek ich przekazania na żądanie uprawnionego podmiotu kwalifikowanego. Z uwagi na podstawy kasacji, która może być wniesiona jedynie od prawomocnego wyroku sądu odwoławczego kończącego postępowanie, status akt w tego typu sprawach jest nad wyraz złożony. Z jednej strony są to akta sądowe, jednak dotyczące prawomocnie zakończonego postępowania. Z drugiej zaś – są to akta podlegające reżimowi określonemu w ustawie o dostępie do informacji publicznej. Zarazem w odniesieniu do akt postępowania niezakończonego przepisy Kodeksu postępowania karnego już dzisiaj przewidują możliwość uzyskania dostępu do nich przez podmioty niemające statusu stron postępowania oraz niebędące organami wymiaru sprawiedliwości, czego przejawem są w szczególności regulacje zawarte w art. 156 § 1 i art. 156 § 5 k.p.k. Uzyskanie dostępu do akt sprawy nie jest zatem niczym szczególnym, choć w świetle wskazanych przykładowo przepisów wymaga zgody prezesa sądu, jeśli chodzi o akta toczącej się sprawy sądowej, lub prokuratora w odniesieniu do akt postępowania przygotowawczego. W tym kontekście wprowadzenie do Kodeksu postępowania karnego dodatkowego rozwiązania umożliwiającego zapoznanie się prezesa NRA lub KRRP z aktami sprawy prawomocnie zakończonej w razie złożenia wniosku o wniesienie kasacji nadzwyczajnej wydaje się możliwe. Nie ma zarazem wątpliwości, że tego typu regulacja musiałaby zostać uzupełniona o dodatkowe rozwiązania o charakterze gwarancyjnym, mające na celu ochronę integralności i zawartości akt sprawy prawomocnie zakończonej oraz danych osobowych zgromadzonych w tych aktach. Pewne trudności związane są natomiast z aktami, w których znajdują się materiały objęte klauzulami „tajne” czy „ściśle tajne”, w stosunku do których obowiązuje szczególny reżim ochronny. W tym zakresie – nie podejmując nawet próby zarysowania możliwych sposobów rozwiązania tego zagadnienia – wskazać należy, że nie jest wykluczone wyłączenie możliwości wnoszenia kasacji nadzwyczajnych w tego typu sprawach przez prezesów NRA i KRRP.

Rozważając problematykę sprawnego realizowania funkcji związanych z kasacją w aspekcie ogólnym, związanym z zapewnieniem zgodności z prawem oraz jednolitości orzecznictwa sądów powszechnych i wojskowych, warto wskazać jedną jeszcze kwestię dotyczącą kompetencji do inicjowania postępowania mającego na celu dokonanie generalno-abstrakcyjnej wykładni prawa w celu rozstrzygnięcia ujawniających się w orzecznictwie rozbieżności. Szczególne rozwiązanie zawarte jest w tym zakresie w art. 60 ustawy o Sądzie Najwyższym. Kompetencje do inicjowania tego szczególnego postępowania posiada nie tylko, co zupełnie naturalne, Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego, ale także Rzecznik Praw Obywatelskich, oraz – w zakresie swojej właściwości – Rzecznik Praw Dziecka, Przewodniczący Rady Dialogu Społecznego, Przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego i Rzecznik Finansowy. Przyznać trzeba, że jest to stosunkowo szeroki krąg podmiotów. Ze względu na potrzebę wzmocnienia funkcji wykładniczej Sądu Najwyższego zasadny wydaje się postulat, by w zakresie swojej właściwości, tj. związanej z czynnościami obrońcy lub pełnomocnika w procesie karnym, prawo do składania wniosków o rozstrzygnięcie ujawnionych w orzecznictwie rozbieżności w wykładni prawa przyznać także prezesowi NRA oraz prezesowi KRRP.

Zdając sobie w pełni sprawę z wieloaspektowości omawianych wyżej zagadnień, a także z pojawiających się na różnych płaszczyznach konsekwencji proponowanych rozwiązań, jako punkt wyjścia do ewentualnej dyskusji wskazujemy założenie, że – niezależnie od tego, które z nich zostałoby uznane za najtrafniejsze oraz nadające się do praktycznego zaaplikowania – konieczna jest zmiana obecnie obowiązującego modelu. Sceptycy mogliby oczywiście zwrócić od razu uwagę na rozmaite kwestie o charakterze organizacyjnym, a także na generowane tego rodzaju rozwiązaniem koszty. Nie lekceważąc bynajmniej tego rodzaju wątpliwości i zastrzeżeń, chcielibyśmy jednak dać wyraz naszemu przekonaniu, że od problemów natury organizacyjno-finansowej – z pewnością nadających się do sensownego, racjonalnego rozwiązania – znacznie ważniejsza jest spójność systemu zaskarżania prawomocnych orzeczeń sądowych w sprawach karnych (czyli w sprawach o szczególnej doniosłości z punktu widzenia praw i wolności obywatelskich), równość stron w zakresie uprawnień kasacyjnych, a nade wszystko znacznie szersza niż obecnie możliwość poddawania kontroli Sądu Najwyższego tych wszystkich rozstrzygnięć, co do których istnieje uzasadnione przypuszczenie ich rażącej sprzeczności z obowiązującym prawem.

0%

In English

On the grounds and the entities entitled to appeal to the court of cassation in the Polish criminal procedure model – a discussion article

The study is aimed at analysing the current cassation model in the Polish criminal law. The subject that we are particularly focusing on is the limitations in appealing to the court of cassation that exist in the Polish procedural law system, especially exclusion of the possibility of appealing to the court of cassation in case of a conditionally suspended custodial sentence. The study includes the analysis of the recently introduced changes in the field of cassation appeal, especially broadening the possibility of appealing to the court of cassation against a defendant and granting the Minister of Justice – the Public Prosecutor General the right to appeal to the court of cassation due to a gross disparity of punishment in cases of crime. In this context, the study includes a critical evaluation of the existing limitations related to the fact that it is impossible to appeal to the court of cassation in case of a conditionally suspended custodial sentence. It also presents a proposal to introduce a possibility of filing a cassation appeal in case of a conditionally suspended custodial sentence by the President of the Polish Bar Council and the President of KRRIP as well as a postulate to introduce regulations that shall enable the President of the Polish Bar Council and the President of KRRIP to apply to the Supreme Court for a decision concerning the existing differences of case-law interpretation.

Informacja o plikach cookies

W ramach Strony stosujemy pliki cookies. Korzystanie ze Strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Możecie Państwo dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce internetowej w każdym czasie. Więcej szczegółów w "Polityce Prywatności".