Zainstaluj aplikację Palestra na swoim urządzeniu

Palestra 3/2016

Prawo do wyboru obrońcy z urzędu

S tosunki pomiędzy klientem a jego obrońcą oparte są na bardzo specyficznej relacji. Jej podstawą jest zaufanie, bez którego nie da się w sposób należyty wykonywać funkcji obrońcy. Nieprzypadkowo adwokackie zasady deontyczne brak zaufania uznają za jedną z podstaw wypowiedzenia stosunku obrończego.Zbiór zasad etyki adwokackiej i godności zawodu (uchwalony przez Naczelną Radę Adwokacką 10 października 1998 r., uchwała nr 2/XVIII/98, tekst jedn. uchwała NRA nr 52/2011 z 19 listopada 2011 r.) stanowi w § 51: „Stosunek klienta do adwokata oparty jest na zaufaniu. Adwokat obowiązany jest wypowiedzieć pełnomocnictwo, gdy z okoliczności wynika, że klient stracił do niego zaufanie. Adwokat nie może nadużyć tej zasady w celu uzyskania zwolnienia z prowadzenia sprawy z urzędu”. Nie da się bowiem realizować skutecznej obrony, kiedy klient widzi w swym obrońcy wroga. Adwokat winien być dla swojego klienta niczym spowiednik, a klient winien móc mieć poczucie, że przed swym reprezentantem procesowym może otworzyć się niczym przed księdzem w trakcie spowiedzi. Zaufanie nie może być wymuszone lub narzucone. Dlatego też każdy oskarżony (podejrzany) o dokonanie czynu karalnego powinien mieć prawo do wyboru swego obrońcy.

Jakkolwiek przepisy karnoprocesowe dają nieskrępowaną możliwość dowolnego wyboru osoby obrońcy z wyboru, to możliwość taka nie jest przewidziana w odniesieniu do przypadków, kiedy oskarżonego (podejrzanego) nie stać na opłacenie obrońcy i zmuszony jest do korzystania z usług obrońcy z urzędu. Przepisy procedury karnej regulujące procedurę powoływania obrońcy z urzędu oddają pełne władztwo w tym zakresie prezesowi sądu (art. 81 k.p.k. i art. 84 § 2 k.p.k.) lub sądowi (art. 378 § 2 k.p.k.), w zależności od tego, czy powoływanie (zmiana) obrońcy z urzędu dokonywane jest w trakcie rozprawy, czy poza rozprawą. Z kolei prezes sądu lub sąd powołują obrońcę z urzędu z listy adwokatów, według kolejności.

Tymczasem specyfika relacji obrońca–klient nie ogranicza się li tylko do obrony z wyboru. Dostrzegł to zresztą SN, stwierdzając: „Jest rzeczą zupełnie oczywistą, że także obrońca z urzędu, jeżeli swoją misję ma wykonywać należycie (co z kolei realizuje prawo zagwarantowane w art. 6 k.p.k.), musi posiadać zaufanie oskarżonego (…) Brak tego zaufania, zasadnicza różnica zdań co do taktyki obrony sprawia, że misja obrończa nie może być (i nie będzie) spełniana należycie, co w konsekwencji doprowadzić może do pozbawienia oskarżonego prawa do obrony w znaczeniu formalnym. Mylne jest więc stwierdzenie (…), że «zaufanie oskarżonego do wyznaczonego mu obrońcy nie jest warunkiem prawidłowego pełnienia obrony przez wyznaczonego adwokata»”.Wyrok SN z 1 kwietnia 2004 r., II KK 296/03, Prok. i Pr. 2004, z. 7–8, poz. 8.

W dalszych rozważaniach całkowicie pominięto kwestię organu, który wyznacza obrońcę z urzędu, albowiem nie ma to dla analizowanego zagadnienia jakiegokolwiek znaczenia. Istotne jest w niniejszym artykule podjęcie rozważań na temat możliwości wyznaczania obrońcą z urzędu adwokata wskazanego przez oskarżonego (podejrzanego).

Nie da się nie zauważyć różnicy w wyznaczaniu reprezentanta procesowego stron pomiędzy procedurą cywilną i karną. Zgodnie z dyspozycją art. 117³ § 3 k.p.c.: „jeżeli strona we wniosku wskazała adwokata lub radcę prawnego, właściwa okręgowa rada adwokacka lub rada okręgowej izby radców prawnych, w miarę możliwości i w porozumieniu ze wskazanym adwokatem lub radcą prawnym,  wyznaczy adwokata lub radcę prawnego wskazanego przez stronę”.

Rozpocząć należy odpowiedzią na pytanie, czy poprzez odesłanie z art. 89 k.p.k. do pełnomocnika w procesie karnym stosuje się odpowiednio art. 1173 § 3 k.p.c. Problematyka odpowiedniego stosowania przepisówNa temat odpowiedniego stosowania przepisów zob. J. Nowacki, „Odpowiednie” stosowanie przepisów prawa, PiP 1964, z. 3, s. 367–376; tenże, Wnioskowanie per analogiam a „odpowiednie” stosowanie przepisów prawa, (w:) Analogia legis, Warszawa 1966, s. 135–162; tenże, Problem prawotwórczego charakteru rezultatów wnioskowania per analogiam, ZNUŁ 1969, nr 62; tenże, Studia z teorii prawa, Kraków: Kantor Wydawniczy Zakamycze 2003; A. Błachnio-Parzych, Przepisy odsyłające systemowo. Wybrane zagadnienia, PiP 2003, z. 1, s. 43–54. procedury cywilnej w procesie karnym nie jest bowiem jednoznaczna i na tle zakresu odpowiedniego stosowania przepisów procedury cywilnej w procesie karnym już na tle Kodeksu postępowania karnego z 1969 r. powstało wiele wątpliwości i sprzecznych zapatrywań.Uchwała SN z 18 listopada 1971 r., VI KZP 24/71, OSNKW 1972, nr 3, poz. 45; uchwała SN z 20 stycznia 1982 r., VI KZP 14/81, OSNKW 1982, nr 1–2, poz. 2. Wątpliwość dotyczy odpowiedzi na pytanie, czy art. 78 k.p.k. stosowany odpowiednio do pełnomocnika na mocy art. 88 k.p.k. reguluje w sposób kompleksowy i wyłączny problematykę powoływania w procesie karnym pełnomocnika z urzędu, czy też w zakresie nieunormowanym przez art. 78 k.p.k., w odniesieniu do pełnomocnika, na mocy odesłania z art. 89 k.p.k. stosuje się uzupełniająco przepisy procedury cywilnej.

Jakkolwiek z uwagi na ramy niniejszego opracowania nie jest w tym miejscu możliwa kompleksowa analiza problematyki „odpowiedniego stosowania”, warte przytoczenia jest stanowisko J. Nowackiego, zgodnie z którym „całkowicie nie mają zastosowania bądź też w pewnej części swej treści ulegają zmianie te spośród nich, które ze względu na treść swych postanowień są bezprzedmiotowe lub sprzeczne”.J. Nowacki, „Odpowiednie”, s. 372. Należy w pełni zaakceptować pogląd, że „jedynie w przypadku odesłania przez ustawodawcę do grupy przepisów możliwa do zaakceptowania jest sytuacja, gdy konkretny przepis odniesienia nie może być zastosowany z powodu jego bezprzedmiotowości dla danego zakresu odniesienia bądź też z uwagi na jego sprzeczność z innymi przepisami, które regulują daną materię”.A. Błachnio-Parzych, Przepisy, s. 45.

W świetle powyższego na zadane wyżej pytanie należy udzielić odpowiedzi twierdzącej. Kwestii powoływania z urzędu pełnomocnika wskazanego przez stronę, o czym mówi art. 1173 § 3 k.p.c., nie reguluje Kodeks postępowania karnego, a nie można stwierdzić, że przepis ten jest bezprzedmiotowy lub sprzeczny z innymi przepisami, co uzasadniałoby jego niezastosowanie w odniesieniu do pełnomocnika w procesie karnym. Nie wydaje się nadto, aby przepis ten był sprzeczny z istotą i konstrukcją procesu karnego, co stanowiłoby z kolei argument przeciwko jego zastosowaniu wg T. Grzegorczyka.T. Grzegorczyk, Kodeks postępowania karnego oraz ustawa o świadku koronnym, wyd. 5, Warszawa: Wolters Kluwer 2008, s. 239.

Ponadto warto odnotować, że pierwotnie regulacji z art. 117³ § 3 k.p.c. nie było w Kodeksie postępowania cywilnego. Pojawiła się dopiero w 2009 r.Ustawa z 17 grudnia 2009 r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2010 r. nr 7, poz. 45). i od tego czasu obowiązuje wyższy standard w przedmiotowej kwestii w procedurze cywilnej. Jeżeli standard cywilnoprocesowy jest obecnie wyższy, to drogą odpowiedniego stosowania należy przenieść go na grunt procedury karnej. Standardy procesowe powinny być wciąż podnoszone, nie odwrotnie.

Poprzez odpowiednie stosowanie w procesie karnym przepisów procedury cywilnej  oskarżony (podejrzany) jest zatem jedynym uczestnikiem procesu, który wnosząc o ustanowienie swojego reprezentanta z urzędu, nie ma zagwarantowanej możliwości dokonania wyboru osoby, która będzie go reprezentowała.Na temat kategorii osób, którym Kodeks postępowania karnego przydaje prawo korzystania z usług pełnomocnika w procesie karnym, zob. M. Piech, Odmowa dopuszczenia do udziału w postępowaniu pełnomocnika osoby niebędącej stroną, (w:) Kluczowe problemy procesu karnego, red. P. Hofmański, Warszawa: WoltersKluwer 2011, s. 323–332. Nie chcąc w tym miejscu umniejszać interesów pozostałych – poza oskarżonym (podejrzanym) – uczestników procesu, podkreślić należy, że jednak to właśnie jego interesy są zagrożone w procesie karnym najbardziej. Jakkolwiek niedopuszczalne jest bagatelizowanie pozycji pokrzywdzonego w procesie karnym i jego uprawnień do dochodzenia w tym postępowaniu swoich praw, to właśnie osoba oskarżonego (podejrzanego) jest najbardziej narażona na ingerencję przez organy państwa w jego prawnie chronione prawa i wolności obywatelskie. Dlaczego zatem oskarżony (podejrzany) nie ma możliwości wyboru reprezentanta przyznawanego mu z urzędu, tak jak pozostali uczestnicy procesu? Na pytanie to trudno znaleźć rozsądną, zadowalającą odpowiedź. Trudno w ogóle znaleźć jakąkolwiek odpowiedź i uzasadnienie obecnego stanu rzeczy.

Na obecną sytuację należy spojrzeć szerzej, z uwzględnieniem specyfiki stosunków społecznych. Obecne tempo życia, postęp społeczny, technologiczny determinują ewolucję prawa w kierunku coraz bardziej specjalistycznym. Coraz większa liczba aktów prawnych, regulująca coraz szczegółowiej poszczególne stosunki społeczne, wymusza od adwokatów coraz bardziej posuniętą specjalizację. We współczesnym świecie biegła znajomość wszystkich gałęzi prawa, wiążąca się z bieżącym śledzeniem zmian legislacyjnych, orzecznictwa, piśmiennictwa, jest nierealna. Adwokat biegle orientujący się w meandrach prawa spółek handlowych niekoniecznie musi równie sprawnie poruszać się w gąszczu przepisów prawa podatkowego. Ci z kolei niekoniecznie muszą być znawcami prawa karnego. I odwrotnie. Nie każdy znakomity adwokat cywilista musi biegle orientować się w zawiłościach procedury karnej. Wagę zagadnienia dostrzegł SN, który w jednym z judykatów stwierdził: „w żadnym wolnym zawodzie, zwłaszcza o bardzo szerokim zakresie przedmiotowym (jak np. lekarz i prawnik) nie ma się kompetencji w pełnym zakresie, lecz powszechnie występują specjalizacje. Dotyczy to również adwokata, który powinien się podejmować sporządzania opinii i reprezentowania strony w zakresie takich dziedzin prawa, które dobrze zna od strony normatywnej, teoretycznej i zastosowania w praktyce, zwłaszcza poprzez orzecznictwo, a także uwzględniając wystarczające doświadczenie zawodowe i życiowe”.Wyrok SN z 15 marca 2012 r., I CSK 330/11, LEX nr 1147729.

I teraz w dobie tej postępującej specjalizacji oskarżonemu (podejrzanemu) wyznaczany jest ex cathedra obrońca, który niekoniecznie musi mieć głęboką orientację w prawie karnym. Oskarżonemu (podejrzanemu) wyznaczany jest obrońca z listy adwokatów, gdzie nie widnieje osobna lista adwokatów specjalistów od prawa karnego, spośród których obrońca jest wyznaczany.Postulat ten został zrealizowany po skierowaniu artykułu do druku, a przed jego ukazaniem się, rozporządzeniem z 27 maja 2015 r. w sprawie sposobu zapewnienia oskarżonemu korzystania z pomocy obrońcy z urzędu (Dz.U. z 2015 r. nr 11, poz. 12). Oskarżony (podejrzany) powinien mieć możliwość wskazania imiennie swojego obrońcy, któremu ufa, którego kompetencje uznaje.

Obecna regulacja tycząca się powoływania obrońcy z urzędu, jaka ma miejsce na gruncie procedury karnej, jest nie do pomyślenia w odniesieniu do innych zawodów zaufania publicznego. Nie do wyobrażenia jest sytuacja, kiedy chory udaje się do szpitala z dolegliwościami narządów wzroku, a zostaje przydzielony nie do lekarza okulisty, ale do lekarza dermatologa, gdyż był kolejny według listy.  Przykład groteskowy, nieco przerysowany, ale kiedy w grę wchodzi ludzkie życie i zdrowie, nikt nie dopuściłby do takiej sytuacji. Prawnie chronione dobra oskarżonego (podejrzanego) nie są natomiast powszechnie poważane na tyle, aby zostały przez ustawodawcę zabezpieczone i na tym polu.

Uzasadnione jest zakwalifikowanie prawa do wyboru adwokata ustanawianego obrońcą z urzędu jako elementu prawa do obrony. Banałem będzie stwierdzenie, że prawa do obrony nie wolno utożsamiać ze spełnieniem wyłącznie czysto formalnego kryterium w postaci obecności obrońcy przy czynnościach postępowania. Ale odpowiedź na pytanie o zakres prawa do obrony w znaczeniu materialnym już taka oczywista nie jest.Przykładowo T. Grzegorczyk i J. Tylman (Polskie postępowanie karne, wyd. 6, Warszawa: LexisNexis 2007, s. 154), definiując prawo do obrony w znaczeniu materialnym, wskazują, że należy je rozumieć jako działalność ustanowionego obrońcy. Z kolei S. Waltoś (Proces karny. Zarys systemu, wyd. 8, Warszawa: LexisNexis 2005, s. 297) podkreśla, że obrona materialna to podejmowanie przez jakąkolwiek osobę wszelkich czynności procesowych w celu ochrony interesów oskarżonego w procesie. Tymczasem choćby w świetle art. 42 ust. 2 Konstytucji rozróżnienie na prawo do obrony w znaczeniu formalnym i materialnym wydaje się niezasadne. W ujęciu Konstytucji, które należy zaakceptować, prawo do korzystania z obrońcy jest tylko jednym z aspektów prawa do obrony. Jednakowoż z uwagi na dominujące stanowisko, dzielące dychotomicznie prawo do obrony na prawo do obrony w znaczeniu formalnym i prawo do obrony w znaczeniu materialnym, autor posługuje się tymi pojęciami. Z pewnością immanentnym elementem prawa do obrony jest prawo do wyboru taktyki procesowej, z czego wywodzi się choćby prawo oskarżonego (podejrzanego) do milczenia. To oskarżony (podejrzany), bądź sam, bądź w porozumieniu ze swoim obrońcą, wybiera sposób obrony przed oskarżeniem i niedopuszczalny jest zarzut, że wybrał taki sposób obrony, a nie inny.W wyroku SN z 2 marca 2005 r., IV KK 335/04, OSNKW 2005, nr 2, poz. 36, stwierdzono: „przyjęcie, że sama treść wyjaśnień oskarżonych wraz z negatywną oceną ich wiarygodności może stanowić jakikolwiek dowód obciążający – a tym bardziej «istotny» – głęboko godzi w reguły rzetelnego i procesowo prawidłowego dowodzenia, ograniczając de facto prawo oskarżonego do prezentowania takiej linii obrony, którą uznaje za skuteczną, naruszając również przepisy art. 6 k.p.k. oraz art. 74 § 1 k.p.k.”. Niedopuszczalne jest choćby wysuwanie negatywnych wniosków z faktu odmowy składania wyjaśnień przez oskarżonego.Postanowienie SN z 4 lutego 2008 r., III KK 363/07, Prok. i Pr. – wkł. 2008, z. 6, poz. 14; postanowienie SN z 30 listopada 2007 r., WZ 50/07, R-OSNKW 2007, poz. 2732; wyrok SN z 14 września 2005 r., IV KK 160/05, LEX nr 157196; wyrok SA w Krakowie z 19 września 2002 r., II Aka 191/02, KZS 2002, z. 11, poz. 12; wyrok SA w Krakowie z 25 kwietnia 2001 r., II Aka 674/01, KZS 2001, z. 6, poz. 25, Prok. i Pr. – wkł. 2002, z. 4, poz. 30. Jakkolwiek granice prawa do obrony są płynne, wciąż są odkrywane jego nowe aspekty, gdyż prawo do obrony nie obejmuje zamkniętego katalogu czynności. Prawo do swobodnego wyboru obrońcy jest jego immanentną częścią. Wprawdzie w przypadku obrońcy z wyboru ustawa wprost stanowi, że to oskarżony (podejrzany) ustanawia swojego obrońcę, niemniej nie wydaje się, ażeby ograniczenie tego wyboru wyłącznie do obrońcy z wyboru było właściwe. Jeżeli oskarżony, którego nie stać na poniesienie kosztów obrony bez uszczerbku dla niezbędnego utrzymania siebie i rodziny, może skorzystać z tzw. prawa ubogich i wnieść o wyznaczenie mu obrońcy z urzędu, winien mieć realną możliwość wyboru adwokata, który będzie go reprezentował. Prawo do współkształtowania swojej obrony obejmuje wszak wybór adwokata, który tej obrony się podejmie. Obecnej regulacji, pozostawiającej pełnię władzy w zakresie wyznaczania obrońcy z urzędu w gestii organu orzekającego, nie można uznać za rozwiązanie właściwe. Wprawdzie można by podnieść argument, że jeżeli oskarżony nie akceptuje wyznaczonego obrońcy z urzędu, może samodzielnie zadecydować o osobie obrońcy, ustanawiając obrońcę z wyboru, nie można jednak takiego argumentu uznać za trafny. Wszak instytucja tzw. prawa ubogich została wprowadzona właśnie po to, ażeby zapewnić możliwość skorzystania z obrońcy osobom, których nie stać na poniesienie kosztów obrony.

Chodzi przecież także o sytuacje, kiedy w trakcie procesu zmienia się położenie materialne oskarżonego (podejrzanego), który dotychczas korzystał z usług obrońcy z wyboru. Wyznaczenie w tym przypadku w miejsce obrońcy z wyboru obrońcy z urzędu wg listy, w procesach złożonych podmiotowo i przedmiotowo, skutkuje przewlekłością procesu, co godzi w dobro wymiaru sprawiedliwości. W dobro wymiaru sprawiedliwości, które nie powinno być utożsamiane z potrzebą rozstrzygnięcia sprawy za wszelką cenę. W tym aspekcie uprawnienie do wyboru obrońcy z urzędu należałoby także traktować jako jeden z aspektów rzetelnego procesu.

De lege lata oskarżony, który we wniosku o wyznaczenie obrońcy z urzędu wskaże imiennie adwokata, a którego wniosek uzależniony jest całkowicie od swobodnego uznania organu go wyznaczającego, w przypadku nieuwzględnienia tego wniosku nie ma żadnych możliwości zakwestionowania tej decyzji. Decyzja przyznająca oskarżonemu (podejrzanemu) obrońcę z urzędu jest wyłączną, swobodną decyzją prezesa sądu (sądu) i ewentualne wskazania w tym zakresie oskarżonego (podejrzanego), jako osoby bezpośrednio zainteresowanej, muszą być oparte na art. 9 § 2 k.p.k. Wnioski stron oparte na dyspozycji powołanego przepisu nie są jednak wiążące dla organu procesowego, który może postąpić z wnioskiem tak, jak postępuje się z tego typu wnioskami, a więc przychylić się lub nie przychylając się, wydać odpowiednie postanowienie albo odłożyć pismo ad acta.P. Hofmański, S. Zabłocki, Meandry wykładni art. 9 § 2 kodeksu postępowania karnego, czyli jak postępować z „wnioskami” składanymi na podstawie tego przepisu, (w:) W kręgu teorii i praktyki prawa karnego. Księga poświęcona pamięci Profesora Andrzeja Wąska, red. L. Leszczyński, E. Skrętowicz, Z. Hołda, Lublin: Wydawnictwo Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej 2005, s. 645–660.

Na decyzję prezesa sądu (sądu) rozstrzygającą wniosek złożony w trybie art. 9 § 2 k.p.k. zażalenie nie przysługuje. Nie jest to bowiem ani postanowienie sądu zamykające drogę do wydania wyroku, ani postanowienie co do środka zabezpieczającego, a żaden przepis proceduralny nie przewiduje zażalenia na rozstrzygnięcia co do wniosków składanych w trybie art. 9 § 2 k.p.k. Wprawdzie art. 447 § 3 k.p.k. daje możliwość podniesienia w apelacji zarzutów, które nie stanowiły lub nie mogły stanowić przedmiotu zażalenia, niemniej na skarżącym formułującym zarzut w oparciu o art. 447 § 3 k.p.k. spoczywa ciężar wykazania, że ujęte w zarzucie apelacyjnym uchybienie mogło mieć wpływ na zaskarżony apelacją wyrok.P. Hofmański, E. Sadzik, K. Zgryzek, Kodeks postępowania karnego. Komentarz, t. II, wyd. 4, Warszawa: C. H. Beck 2011, s. 908. Wykazanie tego jest jednak praktycznie niemożliwe, albowiem wymagałoby udowodnienia, że obrońca wskazany przez oskarżonego we wniosku o ustanowienie obrońcy z urzędu w oparciu o tzw. prawo ubogich wykonałby skuteczniej swe obowiązki obrończe niż adwokat wyznaczony przez organ wyznaczający i że postępowanie procesowe tego innego adwokata mogło mieć wpływ na treść wyroku, a nadto że postępowanie ustanowionego adwokata nie wynikało z przyjętej taktyki procesowej. W grę wchodziłyby bowiem wyłącznie przypadki nierzetelności procesowej wyznaczonego obrońcy z urzędu, mające postać zaniechań dokonania określonych czynności procesowych, które to jednak zachowania, jako niemogące ze swej istoty szkodzić oskarżonemu, mogłyby być zaskarżone w oparciu o inne przepisy proceduralne, czy to art. 167 k.p.k., czy art. 366 k.p.k.

Obecny brak możliwości wskazania przez oskarżonego (podejrzanego) konkretnego adwokata, w przypadku wyznaczania mu obrońcy z urzędu, należy uznać za błąd. Jest to całkowicie nieuzasadnione, w szczególności w kontekście analogicznej regulacji przewidzianej przez przepisy procedury cywilnej, które w odniesieniu do pełnomocników w procesie karnym mogą być stosowane odpowiednio. Prawo do imiennego wskazania adwokata należy uznać za jeden z przejawów prawa do  obrony. Jest to błąd, którego nie można wytłumaczyć niczym innym, jak tylko przeoczeniem ustawodawcy. Przeoczeniem, które należy zlikwidować, doprowadzając do spójności z regulacjami procedury cywilnej i wprowadzając prawo do wskazania imiennie adwokata przez oskarżonego (podejrzanego) wnoszącego o wyznaczenie mu obrońcy z urzędu. Należy poddać pod rozwagę zmianę stosownej regulacji i wprowadzenie zapisu analogicznego do tego, jaki znajduje się w przepisach procedury cywilnej w art. 1173 § 3 k.p.c. Proponowana zmiana polegałaby na dodaniu w art. 78 k.p.k. jednostki redakcyjnej, której treść mogłaby wyglądać następująco: „Jeżeli oskarżony we wniosku wskazał adwokata, właściwy organ, w miarę możliwości i w porozumieniu ze wskazanym adwokatem, wyznaczy adwokata wskazanego przez stronę”.

Kodeksowy, dychotomiczny podział na obrońcę z urzędu i obrońcę z wyboru winien odnosić się wyłącznie do trybu powoływania reprezentanta procesowego i nie powinien być odczytywany jako uprawnienie do arbitralnego decydowania o osobie adwokata mającego wykonywać funkcję obrończą wyłącznie w stosunku do obrońcy z wyboru. Obrońca z urzędu nie jest obrońcą urzędu (organu procesowego), który go ustanowił, ale oskarżonego (podejrzanego). Brak realnego wpływu na osobę obrońcy stanowi ograniczenie prawa do obrony i jako takie nie może się ostać.

0%

In English

The right to choose court appointed attorney

The article is about the right to choose court appointed attorney. Currently there is no such a provision in criminal procedure. Through the article 89 of the Polish Criminal Procedure, the article 117³ § 3 of the Polish Civil Procedure can be used. The accused in the Polish Criminal Procedure is the only one who does not have a possibility to choose court appointed attorney. The relationship between a client and an attorney are based on mutual trust. I argue that the defendant should have the right to choose court appointed attorney. That would contribute to common good of the criminal justice system and honesty in criminal proceedings.

Informacja o plikach cookies

W ramach Strony stosujemy pliki cookies. Korzystanie ze Strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Możecie Państwo dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce internetowej w każdym czasie. Więcej szczegółów w "Polityce Prywatności".