Poprzedni artykuł w numerze
W niniejszym artykule autor przeprowadził analizę instytucji prawnej tajemnicy adwokackiej w ramach świadczonej przez adwokata pomocy prawnej – zarówno z perspektywy istoty, treści, jak i granic tajemnicy adwokackiej w ujęciu praktycznym, tzn. dającym odpowiedź na pytanie, co jest przedmiotem tajemnicy adwokata, czyli w istocie o to, co powinno na zawsze pozostać ukryte w umyśle adwokata, a co i w jaki sposób podlega ujawnieniu jako niemieszczące się w granicach tajemnicy.
Tajemnica adwokacka to jeden z podstawowych obowiązków adwokata i jednocześnie gwarancja ochrony interesów klienta, warunek prawidłowego i efektywnego wykonywania czynności zawodowychPor. np. P. Kardas, Tajemnica adwokacka a procesowe zakazy dowodowe (w:) Etyka adwokacka w kontradyktoryjnym procesie karnym, red. J. Giezek, P. Kardas, Warszawa 2015, s. 225; M. Gutowski, Umowa o zastępstwo procesowe, Warszawa 2009, s. 145.. Przedmiotem tego obowiązku jest zachowanie w tajemnicy wszystkiego, czego dowiedział się on w związku z prowadzeniem sprawy. Adwokat powinien posiadać komplet informacji, aby móc w prawidłowy sposób ocenić szanse i wybrać optymalny sposób prowadzenia sprawy. Aby zagwarantowanie tego stało się możliwe, klient nie może czuć się skrępowany obawą, że jego pełnomocnik uzyskane od niego informacje komukolwiek ujawni. Jak wskazywano już w początku ubiegłego stulecia, „przy spełnianiu obowiązków czy w gabinecie swym, czy przed sądem, czy podczas odwiedzin klienta w celi więziennej adwokat musi uważać się za spowiednika, któremu za wyjawienie sekretu anatema grozić powinna. To przestrzeganie tajemnicy zawodowej przez (...) adwokata jest nie tylko instytucją prawa obowiązującego, lecz (...) zaliczone zostało w poczet przepisów porządku publicznego”H. Cederbaum, Adwokatura w Królestwie Polskim, Kraków 1911, s. 54.
Podejmując próbę dokonania krytycznej analizy granic tajemnicy adwokackiej, powinno się postrzegać tę instytucję przez pryzmat jej najgłębszej istoty, nierozerwalnie związanej z prawem każdego człowieka do pełnego i nieskrępowanego korzystania ze swych konstytucyjnych uprawnień. Każdy człowiek może bowiem korzystać z tych uprawnień osobiście, może jednak również zdecydować się na, niekiedy niezbędne, wsparcie adwokata lub innego profesjonalnego prawnika. Tajemnica adwokacka w każdej postaci jest fundamentem konstytucyjnego prawa do rzetelnego procesu i prawa do obrony, a także elementem konstytucyjnego prawa do prywatności – jest to szczególnie jaskrawe na gruncie tajemnicy obrończejPor. np. P. Kardas, Tajemnica adwokacka..., s. 242 Odmiennie, nietrafnie P. Wiliński, Konstytucyjne podstawy tajemnicy związanej z wykonywaniem zawodu adwokata i radcy prawnego (w:) Etyka adwokacka w kontradyktoryjnym procesie karnym, red. J. Giezek, P. Kardas, Warszawa 2015, s. 168. Autor ten nietrafnie wskazuje, że o niemożności zakotwiczenia tajemnicy adwokackiej w Konstytucji RP świadczy przede wszystkim to, że sama Konstytucja jest młodsza od instytucji tajemnicy adwokackiej, to że tajemnica nie jest bezwyjątkowa oraz to, że Konstytucja chroni przede wszystkim prawa klientów, nie służy zaś ułatwieniu wykonywania zawodu. Wszystkie trzy argumenty nie wydają się przekonujące. Po pierwsze, większość instytucji w państwie o ponadtysiącletniej historii powstało przed uchwaleniem konstytucji, lecz nie przeszkadza to osadzić ich w normach konstytucyjnych i nadać odpowiednią rangę. Po drugie, wiele instytucji o konstytucyjnym rodowodzie ma w swą istotę wpisane wyjątki, a rozstrzyganiu, czy zostały one ukształtowane w sposób właściwy, służy art. 31 ust. 3 Konstytucji (zasada proporcjonalności). Po trzecie wreszcie, tajemnica adwokacka to instytucja chroniąca prawa i sekrety klientów, stworzona wyłącznie w ich interesie, więc jej konstytucyjne zakorzenienie w pełni koresponduje z konstrukcją ustawy zasadniczej. Co więcej, dla adwokata tajemnica jest przeważnie ciężarem – obowiązkiem, którego strzeżenie bywa niekiedy kosztowne, nie zaś ułatwieniem wykonywania zawodu.. Z tego też powodu problematyka związana z tajemnicą jest normowana w międzynarodowych konwencjach, szeroko rozpoznana w prawie unijnym i ostatecznie także normowana w wielu przepisach rangi ustawowej (art. 6 ust. 1 Prawa o adwokaturzeUstawa z 26.05.1982 r. – Prawo o adwokaturze (Dz.U. z 2018 r. poz. 1184 ze zm.), dalej p.o.a., art. 3 ustawy o radcach prawnychUstawa z 6.07.2018 r. o radcach prawnych (Dz.U. z 2018 r. poz. 2115 ze zm.), dalej u.r.p. i art. 11 ustawy o rzecznikach patentowychUstawa z 11.04.2001 r. o rzecznikach patentowych (Dz.U. z 2018 r. poz. 2106 ze zm.), dalej ustawa o rzecznikach patentowych.)Por. M. Kożuch, Tajemnica adwokacka a interes klienta do jej ujawnienia (w:) Etyka adwokacka w kontradyktoryjnym procesie karnym, red. J. Giezek, P. Kardas, Warszawa 2015, s. 267; D. Gruszecka, Ochrona tajemnicy profesjonalnego pełnomocnika na przedpolu stosunku obrończego (w:) Etyka adwokacka w kontradyktoryjnym procesie karnym, red. J. Giezek, P. Kardas, Warszawa 2015, s. 327 oraz w normach deontologicznych – zasadach etyki (§ 19 Kodeksu etyki adwokackiejObwieszczenie prezydium Naczelnej Rady Adwokackiej z 14.12.2011 r. w sprawie ogłoszenia jednolitego tekstu Zbioru zasad etyki adwokackiej i godności zawodu, dalej Kodeks etyki adwokackiej. i art. 9 i art. 12–18 Kodeksu etyki radcy prawnegoUchwała nr 3/2014 nadzwyczajnego krajowego zjazdu radców prawnych z 22.11.2014 r. w sprawie Kodeksu etyki radcy prawnego, dalej Kodeks etyki radcy prawnego.).
Tajemnica adwokacka należy do najgłębszej istoty stosunku prawnego pomiędzy adwokatem a jego klientem osadzonego na zaufaniu niezbędnym do prowadzenia przez prawnika powierzonej przez klienta sprawy i obrony jego praw. Jeżeli spojrzeć z tej perspektywy, jasne staje się, że gdyby jej nie było, klient zmuszony byłby samemu prowadzić swoją sprawę, choć – z perspektywy merytorycznej – wiele by tracił. Nie mógłby on bowiem realnie korzystać z pomocy adwokata, w sytuacji, w której wyjawienie tajemnic adwokatowi stawiałoby klienta w gorszym położeniu, niż gdyby procesował się samodzielnie. Decydując się na korzystanie z pomocy nieograniczonego tajemnicą adwokacką prawnika, klient mógłby stanąć bowiem przed ryzykiem ujawnienia okoliczności, które uznaje za poufne. Dlatego też tajemnica adwokacka jest tak ważna we współczesnych społeczeństwach i uważana jest za fundament zawodu adwokataPor. też P. Kardas, Tajemnica adwokacka..., s. 225, 226..
Konstrukcja tego artykułu nie zakłada prowadzenia analizy, czy tajemnicę adwokacką należy absolutyzować, czy też porzucić pojmowanie jej jako informacji na rzecz wyakcentowania jej relacyjnego charakteru, instrumentalnie podporządkowanego celowi, jakim jest wykorzystanie jej w ramach świadczonej pomocy prawnejTe trudne kwestie interesująco i obszernie analizuje J. Giezek, Tajemnica adwokacka – wartość względna czy absolutna. O nieujawnialności informacji objętych tajemnicą adwokacką (w:) Etyka adwokacka w kontradyktoryjnym procesie karnym, red. J. Giezek, P. Kardas, Warszawa 2015, s. 186.. Nie jest również jego przedmiotem omawianie kontrowersyjnych wyjątków od tajemnicy adwokackiejJak wskazano w doktrynie, „ze względu na wielkie znaczenie tajemnicy adwokackiej dla profesjonalnego i moralnego wykonywania zawodu adwokata, budzą uzasadnione sprzeciwy, nie tylko adwokatów, wszelkie wyjątki zwalniania ich od zachowania tajemnicy w imię jakichś mglistych klauzul generalnych, w gruncie rzeczy racji politycznych, na przykład «dobra wymiaru sprawiedliwości»” – R. Tokarczyk, Etyka prawnicza, Warszawa 2005, s. 171.. Nie będę też rozwijał wątku zasadnej krytyki instytucji zwolnienia od tajemnicy ani wadliwie i szeroko określonej krytyki przesłanek zwolnienia z tajemnicy zawodowej, przewidzianych na gruncie prawa karnegoPor. w tym zakresie np. P. Kardas, Tajemnica adwokacka..., s. 225; J. Giezek, O granicach tajemnicy adwokackiej oraz zgodzie „dysponenta” na jej ujawnienie, Palestra 2014/9, s. 60; J. Majewski, Tak zwana kolizja obowiązków w prawie karnym, Warszawa 2002, s. 35; Z. Kwiatkowski, Zakazy dowodowe w procesie karnym, Kraków 2005, s. 163; D. Kaczmarska, Prawnokarna ochrona tajemnicy a dowód z zeznań i wyjaśnień – zagadnienia wybrane (w:) Współzależność prawa karnego materialnego i procesowego, red. Z. Ćwiąkalski, G. Artymiak, Warszawa 2009, s. 430; E. Plebanek, M. Rusinek, Ujawnienie tajemnicy w procesie karnym a odpowiedzialność karna, „Czasopismo Prawa Karnego i Nauk Penalnych” 2007/11, s. 82., ani oceniał zgodności tych unormowań z ustawą zasadniczą. Tym zagadnieniom są bowiem poświęcone inne teksty w ramach tego numeru „Palestry”. W opracowaniu zabraknie też analizy problemu, czy dopuszczalne jest uchylenie wiązania tajemnicy adwokackiej w oparciu o zgodę klienta. Nie wchodząc głębiej w te rozważania, przyjmuję, że w mojej ocenie publiczny charakter tajemnicy oraz niemożność przewidzenia wszelkich konsekwencji jej uchylenia sprzeciwiają się dopuszczalności ujawnienia okoliczności objętych tajemnicą w oparciu o zgodę klientaObszernej, interesującej, lecz dyskusyjnej w tym zakresie analizy na ten temat dokonuje J. Giezek, Tajemnica adwokacka – wartość względna czy absolutna..., s. 186; J. Giezek, O granicach tajemnicy adwokackiej oraz zgodzie „dysponenta” na jej ujawnienie..., s. 60 oraz z bardziej przekonywającymi konkluzjami A. Malicki, O dysponowaniu tajemnicą adwokacką, oraz jej granicach – perspektywa adwokacka (w:) Etyka adwokacka w kontradyktoryjnym procesie karnym, red. J. Giezek, P. Kardas, Warszawa 2015, s. 214.. Poza zakresem analizy pozostawiam też problem ujawnienia okoliczności objętych tajemnicą w celu wykorzystania ich w procesie, w interesie klientaNa ten temat por. rozważania W. Kociubińskiego, O dysponowaniu tajemnicą obrońcy oraz jej granicach – perspektywa sądowa (w:) Etyka adwokacka w kontradyktoryjnym procesie karnym, red. J. Giezek, P. Kardas, Warszawa 2015, s. 199 oraz A. Malickiego, O dysponowaniu tajemnicą adwokacką..., s. 214.. Tu poprzestanę na stwierdzeniu, że celem pozyskania chronionych tajemnicą informacji przez adwokata jest właśnie uczynienie z nich użytku w najlepszy z możliwych sposobów w ramach świadczonej usługi prawnej. Istota stosunku adwokat–klient opiera się właśnie na właściwym wykorzystaniu tych informacji. Artykuł nie został też pomyślany jako apoteoza tajemnicy adwokackiej, oparta na złożeniu, że każdy adwokat może zawsze i w każdych okolicznościach powołać się na tajemnicę adwokacką, samemu określając jej zakres. Tajemnica adwokacka, jak każda instytucja prawna, ma bowiem swoje granice, wyznaczające jej zakres zastosowania. Prawidłowe ich przedstawienie wydaje się niezwykle doniosłe, ponieważ choć najgroźniejsze wydają się być, pojawiające się coraz częściej w przestrzeni medialnej, próby naruszania tajemnicy adwokackiej przez organy wymiaru sprawiedliwości, to jednak niewiele mniej niebezpieczne są próby nadużywania tajemnicy adwokackiej przez adwokatów. O ile te pierwsze prowadzą wprost do naruszenia praw naszych klientów, o tyle te drugie – przy odpowiednim nagłośnieniu medialnym – prowadzą pośrednio do coraz częstszego osłabiania instytucji tajemnicy adwokackiej w systemie prawnym oraz do deprecjonowania jej znaczenia w publicznym dyskursie. Nie trzeba przekonywać, że obydwa zjawiska są niezwykle niepożądane. Z perspektywy celu tego opracowania najważniejsza są zatem istota, treść i granice tajemnicy adwokackiej w ujęciu praktycznym, tzn. dającym odpowiedź na pytanie, co jest przedmiotem tajemnicy adwokata, czyli w istocie o to, co powinno na zawsze pozostać ukryte w umyśle adwokata, a co i w jaki sposób podlega ujawnieniu jako niemieszczące się w granicach tajemnicy.
Tajemnica adwokacka w odniesieniu do ustawy – Prawo o adwokaturze
Tajemnicę adwokacką normuje przepis art. 6 p.o.a., zgodnie z którym:
- adwokat obowiązany jest zachować w tajemnicy wszystko, o czym dowiedział się w związku z udzielaniem pomocy prawnej;
- obowiązek zachowania tajemnicy zawodowej nie może być ograniczony w czasie;
- adwokata nie można zwolnić od obowiązku zachowania tajemnicy zawodowej co do faktów, o których dowiedział się, udzielając pomocy prawnej lub prowadząc sprawę;
- obowiązek zachowania tajemnicy zawodowej nie dotyczy informacji udostępnianych na podstawie przepisów o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu oraz przekazywanych na podstawie przepisów rozdziału 11a działu III ustawy – Ordynacja podatkowaUstawa z 29.08.1997 r. – Ordynacja podatkowa (Dz.U. z 2019 r. poz. 900 ze zm.), dalej o.p. – w zakresie określonym tymi przepisami.
Jak wspomniałem na wstępie, dwa ostatnie elementy spośród wyżej wymienionych nie stanowią przedmiotu analizy tego opracowania. Koncentruję się natomiast na dwóch pierwszych. Granice przedmiotowe i temporalne tajemnicy adwokackiej wydają się bowiem szczególnie interesujące z punktu widzenia poruszanej w niniejszym artykule problematyki.
Sformułowanie „adwokat obowiązany jest zachować w tajemnicy wszystko, o czym dowiedział się w związku z udzielaniem pomocy prawnej” wydaje się prima facie niezwykle szerokie. Podmiotowo ograniczone do adwokata, przedmiotowo zaś można próbować forsować tezę, że „wszystko” oznacza każdą informację, a związek z wykonywaniem czynności zawodowych w toku udzielania pomocy prawnej może być nawet niezwykle luźny. Choć wiele argumentów mogłoby przemawiać za takim rozumowaniem, stanowi ono tylko jeden z możliwych rezultatów przeprowadzenia wykładni językowej i jako jedna z potencjalnych możliwości wykładniczych musi zostać poddane dalszym zabiegom interpretacyjnymCo do reguł wykładni por. M. Gutowski, P. Kardas, Wykładnia i stosowanie prawa w procesie opartym na Konstytucji, Warszawa 2016, s. 241 i tam powołana literatura.. W konsekwencji, by właściwie ocenić, o jaki związek i o jakie informacje w przepisie tym chodzi, nie sposób oprzeć się wyłącznie na mechanizmie wykładni językowej. To jasne, że dla dopełnienia procesu interpretacyjnego równie doniosłe są systemowe i funkcjonalne dyrektywy wykładni.
Choć powyższy przepis używa terminu „wszystko”, to jednak funkcja, systemowe znaczenie tajemnicy adwokackiej oraz możliwy kierunek ewentualnych prób przymuszenia adwokata do ujawnienia przedmiotu tajemnicy wskazują, że jej przedmiotem są przede wszystkim fakty w szerokim tego słowa znaczeniu, czyli wszystko to, co – gdyby nie instytucja tajemnicy – mogłoby zostać ujawnione przez adwokata podczas jego przesłuchania w procesie. Chronione tajemnicą są więc takie informacje, które mogłyby być przedmiotem dowoduW perspektywie tego artykułu na pierwszy plan wysuwa się, charakterystyczny dla prawa prywatnego, proces cywilny. Większość kwestii będących przedmiotem analizy ma jednak walor na tyle ogólny, że dotyczyć one będą tajemnicy adwokackiej w ogólności, a w konsekwencji możliwe będą do wykorzystania także na gruncie innych gałęzi prawa.. Innymi słowy, muszą one dotyczyć istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy twierdzeń o faktach (dla uproszczenia określanych „faktami”)Por. K. Piasecki, Postępowanie sporne rozpoznawcze, Warszawa 2004, s. 239. Por. również: H. Dolecki, Ciężar dowodu w polskim procesie cywilnym, Warszawa 1998, s. 111; s. 116; Z. Resich (w:) Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz, Warszawa 1975, s. 404., bo tylko te mogą być przedmiotem dowodu w postępowaniu (art. 227 Kodeksu postępowania cywilnegoUstawa z 17.11.1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (Dz.U. z 2018 r. poz. 1360 ze zm.), dalej k.p.c.)Zob. H. Dolecki, Ciężar dowodu w cywilistyce polskiej w latach 1945–1985 (w:) Zbiór rozpraw z zakresu postępowania cywilnego. Księga pamiątkowa ku czci prof. Włodzimierza Berutowicza, „Acta Universitatis Wratislaviensis”, Wrocław 1990, Prawo CLXX, s. 111; H. Dolecki, Ciężar dowodu…, s. 111; S. Grzybowski (w:) System prawa cywilnego, t. 1, Część ogólna, red. S. Grzybowski, Wrocław 1985, s. 882; A.G. Harla, Ciężar dowodu a podstawy rewizyjne w postępowaniu cywilnym, „Państwo i Prawo” 1990/8, s. 77; H. Jakimko, W. Jakimko, Rozkład ciężaru dowodowego i jego konsekwencje w polskim procesie cywilnym, „Acta Universitatis Wratislaviensis” 2001/46, s. 165; M. Koszowski, Ciężar dowodu w przypadku niezgodności towaru konsumpcyjnego z umową, „Przegląd Legislacyjny” 2012/4, „Palestra” 2013/5–6, s. 95; L. Morawski, Ciężar dowodu – niektóre problemy dowodowe, „Studia Cywilistyczne” 1982/32, s. 189; J. Mokry, W kwestii przedmiotu samodzielnych żądań ustalających w sądowym postępowaniu cywilnym (w:) Studia z procesu cywilnego, red. K. Korzan, Katowice 1986, s. 131; Ł. Błaszczak, Pojęcie i znaczenie ciężaru dowodu w procesie cywilnym (w:) Ciężar dowodu i obowiązek dowodzenia w procesie karnym, red. W. Jasiński, J. Skorupka, Warszawa 2017, s. 16; S. Cieślak, Wpływ nowelizacji k.p.c. na stopień sformalizowania postępowania cywilnego, „Monitor Prawniczy” 2004/21, s. 979; K. Knoppek, Zmierzch zasady prawdy obiektywnej w procesie cywilnym, „Palestra” 2005/1–2, s. 9; M. Gutowski, Procesowe konsekwencje nieważności czynności prawnej, „Państwo i Prawo” 2011/10, s. 33; M. Gutowski (w:) Kodeks cywilny, t. 1, Komentarz. Duże Komentarze Becka, red. M. Gutowski, Warszawa 2016, s. 56 oraz powołana tam literatura i orzecznictwo.. To twierdzenie jest zresztą prawdziwe we wszelkich postępowaniach prowadzonych na gruncie każdej gałęzi prawaPor. np. M. Klejnocka, Poznanie procesowe w sprawach karnych (w:) Profesor Marian Cieślak – osoba, dzieło, kontynuacje, red. W. Cieślak, S. Steinborn, Warszawa 2013, s. 819. Zob. też P. Kardas, Determinanty ciężaru dowodu i ciężaru (obowiązku) dowodzenia w procesie karnym (w:) Ciężar dowodu i obowiązek dowodzenia w procesie karnym, red. W. Jasiński, J. Skorupka, Warszawa 2017, s. 53–120; P. Wiliński, Onus probandi (ciężar dowodu) w polskim procesie karnym (w:) Ł. Błaszczak, D. Gruszecka, P. Kardas, K. Kremens, J. Skorupka, P. Wiliński, J. Zagrodnik, Ciężar dowodu i obowiązek dowodzenia w procesie karnym, red. W. Jasiński, J. Skorupka, Warszawa 2017, s. 121; J. Zagrodnik, Ciężar dowodu i obowiązek dowodzenia w koncepcji Mariana Cieślaka (w:) Ciężar dowodu i obowiązek dowodzenia w procesie karnym, red. W. Jasiński, J. Skorupka, Warszawa 2017, s. 140; H. Knysiak-Molczyk (w:) Postępowanie administracyjne, red. T. Woś, Warszawa 2015, s. 112; B. Adamiak (w:) B. Adamiak, J. Borkowski, Kodeks postępowania administracyjnego. Komentarz, Warszawa 2014, s. 60; J. Zimmermann, Prawo administracyjne, Warszawa 2018, s. 253; J. Zimmermann, Polska jurysdykcja administracyjna, Warszawa 1996, s. 80; E. Iserzon (w:) E. Iserzon, J. Starościak, Kodeks postępowania administracyjnego. Komentarz. Teksty, wzory i formularze, Warszawa 1970, s. 38 oraz s. 57–58.. Oznacza to, że jakkolwiek tajemnica adwokacka obliguje adwokata do nieujawnienia „wszystkiego”, o czym dowiedział się w związku z udzielaniem pomocy prawnej, to jednak w praktycznym wymiarze stanowi ona tarczę przeciwko próbom uzyskania przez organy procesowe objętych tajemnicą informacji w znaczeniu szerokim, czyli również faktów prawotwórczych oraz wiążących się z nimi konsekwencji prawnych, o których klient został poinformowany.
Na gruncie dyrektyw językowych wykładni trudno jednoznacznie określić granice zakresowe tajemnicy adwokackiej. Sformułowanie „wszystko, o czym dowiedział się w związku z udzielaniem pomocy prawnej” nie jest bowiem w pełni jasne. Przede wszystkim trzeba dostrzec, że art. 6 p.o.a. zawiera ogólną dyrektywę interpretacyjną nakazującą rozstrzyganie potencjalnej kolizji pomiędzy przepisami na korzyść tajemnicy. Nie ulega też wątpliwości, że omawiany przepis nie pozwala na dokonywanie oceny pod kątem doniosłości, rodzaju czy charakteru informacji dla rozstrzygnięcia, czy dane informacje są chronione tajemnicąJak wskazano w orzeczeniu WSD z 25.01.1936 r. (1824/36), Legalis nr 1523197, tajemnica adwokacka odnosi się do wszelkich wiadomości udzielonych adwokatowi z tytułu wykonywanego zawodu nie tylko przez klienta. W szczególności jeśli adwokat konferuje w sprawie rozwodu z obojgiem małżonków, nie ma różnicy, od którego z nich wiadomość pochodzi, chociażby formalnym klientem był jeden z nich.. Tego lub podobnego rodzaju wartościowanie byłoby niedopuszczalne nie tylko zważywszy na użyte przez ustawodawcę sformułowanie „wszystko”, lecz również biorąc pod uwagę mechanizm działania argumentu lege non distinguente. Wszystko oznacza wszakże każdą informację pozyskaną przez adwokata. Jej merytoryczna zawartość pozostaje bez znaczenia. To prawda, że w toku prowadzenia sprawy pozyskuje się informacje bezwartościowe, pozornie tylko pomocne czy neutralneTak trafnie J. Giezek, Tajemnica adwokacka – wartość względna czy absolutna..., s. 190.. Adwokatowi jednak nie wolno ich ujawnić niezależnie od osobistego przekonania co do ich wartości.
Bardziej skomplikowana wydaje się wykładnia sformułowania „w związku z udzielaniem pomocy prawnej”. Jakiego rodzaju związek ustawodawca ma tu na myśli? Czy ma znaczenie, w jaki sposób adwokat dowiedział się? Czy ma znaczenie, jakie czynności wówczas adwokat wykonywał? Jaką rolę społeczną pełnił adwokat w chwili pozyskania informacji? Czy istotne jest, czy nie dochodziło do mieszania ról w relacji adwokat – klient? Czy ważne jest, czy adwokat pozyskał informację przy wykonywaniu czynności zawodowych, czy też jedynie przy okazji? To kluczowe pytania z perspektywy tego opracowania.
Tajemnica adwokacka chroni te informacje, które uzyskano w związku z udzielaniem pomocy prawnej. Przez pryzmat tego pojęcia trzeba więc wyznaczać granice tajemnicy. Zważywszy, że zawód adwokata polega – w myśl art. 4 p.o.a. – właśnie na świadczeniu pomocy prawnej, w szczególności na udzielaniu porad prawnych, sporządzaniu opinii prawnych, opracowywaniu projektów aktów prawnych oraz występowaniu przed sądami i urzędami, pojęcia te współkształtują zakres tajemnicy adwokackiej. Tajemnica chroni bowiem tylko te informacje, które adwokat uzyskał w toku świadczenia czynności zawodowych. Konsekwentnie, inne informacje pozyskane przez adwokata tajemnicą adwokacką objęte nie są.
Tajemnica adwokacka obejmuje zarówno informacje pozyskane bezpośrednio od klienta, jak i informacje pozyskane z innych źródeł, w związku z udzielaniem pomocy prawnej. Z perspektywy dyrektyw wykładni literalnej argument lege non distinguente rozstrzyga, że w świetle art. 6 p.o.a. źródło uzyskania informacji nie ma znaczenia. Tajemnicą adwokacką chronione jest bowiem „wszystko, o czym adwokat dowiedział się”, bez różnicowania ze względu na źródło. Niemniej jednak na gruncie wykładni funkcjonalnej i systemowej kwestia źródła nie jest całkowicie obojętna. Może ona bowiem przedstawiać pewne znaczenie w kontekście oceny, czy gdyby adwokat, udzielając pomocy prawnej, wykroczył poza zakres swoich kompetencji, działałby on nadal w ramach świadczenia pomocy prawnej.
Co do zasady, wykładni zwrotu „świadczenie pomocy prawnej” należy dokonywać z perspektywy faktycznej. Nie byłoby prawidłowe ujęcie w perspektywie kompetencyjnej lub prakseologicznej, choć konotacje prawne nie pozostają całkowicie bez znaczenia. W tym kontekście nie można tracić z pola widzenia, że wymienione w art. 4 ust. 1 p.o.a. obszary świadczenia pomocy prawnej przez adwokata mają charakter jedynie egzemplifikacyjny, o czym dobitnie świadczy użycie zwrotu „w szczególności”. Oznacza to, że świadczona przez adwokata pomoc prawna nie ogranicza się jedynie do udzielania porad prawnych, sporządzania opinii prawnych, opracowywania projektów aktów prawnych oraz występowania przed sądami i urzędami. Adwokat może więc podejmować wszelkie prawnie dopuszczalne czynności zlecone mu przez klienta. Nie tylko na płaszczyźnie prawa prywatnego będzie to niezwykle złożony wachlarz dopuszczalnych usług prawnych.
By przesądzić, czy mamy do czynienia ze „świadczeniem pomocy prawnej”, nie byłoby jednak właściwe badanie, czy w konkretnej sprawie informacje pozyskane zostały przez adwokata w toku czynności niezbędnych lub celowych w kontekście optymalnej czy prawidłowej realizacji interesów klienta w danej sprawie. Po pierwsze, badanie takie jest zawsze ocenne. Po wtóre, ograniczenie tajemnicy do informacji pozyskanych w toku wykonywania tylko tych czynności adwokackich, które były w realiach danej sprawy celowe, niweczyłoby istotę tajemnicy. Uzależniałoby bowiem utrzymanie w tajemnicy informacji powierzonych przez klienta od dokonanej ex post oceny obranej i wdrożonej przez adwokata strategii i taktyki. Tak zatem wyznaczać granic tajemnicy nie można. Nieco trudniejsze wydaje się pytanie, czy na zakres tajemnicy adwokackiej ma wpływ to, czy świadczona w konkretnym wypadku pomoc prawna mieściła się w granicach kompetencji adwokata. Prima facie wydawałoby się, że na tak postawione pytanie należałoby udzielić odpowiedzi twierdzącej. Jeśli bowiem adwokat nie jest uprawniony do podejmowania danej czynności, to trudno twierdzić, że nadal działa on w ramach świadczonej przez siebie pomocy prawnej. Kluczowy dla wyznaczenia granic tajemnicy wydaje się jednak interes klienta. Stopień wykroczenia poza zakres kompetencji przez adwokata, choć co do zasady interesowi klienta ustępuje, może jednak na gruncie konkretnych stanów faktycznych powodować pewne wyjątki od zasady. Jeśli chodzi o zwykłe błędy procesowe, wyjątki nie wystąpią. W tym przypadku bowiem mówimy o czynnościach prawnie dopuszczalnych i celowych, lecz dokonanych niezgodnie ze sztuką, bezskutecznych czy w inny sposób wadliwych. Wchodzących jednak, w ujęciu bardziej ogólnym, w zakres świadczonej pomocy prawnej, choć w danej sytuacji niewłaściwie przedsięwziętych. W takich sytuacjach zakres powierzonych adwokatowi przez klienta tajemnic nie będzie zagrożony z tego tylko powodu, że w danym przypadku czynność była dokonana niezgodnie z regułami kompetencyjnymi, co w praktyce sprowadza się do oceny tej czynności przez sąd jako nieskutecznej (np. nieprawidłowo opłacony środek odwoławczy, skarga apelacyjna lub kasacyjna niezawierająca istotnych elementów, czy nawet roszczenie z nieważnej umowy lub całkowicie niezasadne). Takie błędy oczywiście mają znaczenie w relacji adwokat – klient, lecz ich konsekwencje widoczne są na płaszczyźnie stosunku zastępstwa procesowego, przede wszystkim zaś powinny wiązać się z pociągnięciem do odpowiedzialności odszkodowawczej lub dyscyplinarnej. Nie powinny mieć natomiast znaczenia w perspektywie oceny, czy adwokat mógłby stanąć przed obowiązkiem ujawnienia tajemnic z uwagi na ewentualne popełnione przez siebie omyłki, błędy czy uchybienia. Przeciwne stanowisko prowadziłoby do podwójnego obciążenia klienta konsekwencjami błędu adwokata na płaszczyźnie konsekwencji tego błędu, tj. na płaszczyźnie skuteczności czynności będących przedmiotem zlecenia oraz na płaszczyźnie przełamania obowiązku zachowania tajemnicy adwokackiej. Przede wszystkim jednak pozyskując informacje dla potrzeb sporządzenia nawet nieskutecznych pism procesowych, adwokat ponad wszelką wątpliwość świadczy pomoc prawną, choć późniejsze błędy odbierają lub nadwątlają praktyczny sens tej pomocy. Ocena zakresu tajemnicy adwokackiej przez pryzmat skuteczności podejmowanych przez adwokata konkretnych czynności procesowych w czystej perspektywie kompetencyjnej nie byłaby zatem trafna. Kluczowe dla zakresu ochrony tajemnicą pozostaje zatem to, czy adwokat, pozyskując informacje, świadczył pomoc prawną, a nie czy podjęte przez niego czynności były celowe i skuteczne. Przeciwna wykładnia byłaby systemowo i funkcjonalnie niespójna.
Bardziej problematyczna byłaby natomiast sytuacja, w której adwokat znacząco wykroczyłby poza granice swoich kompetencji, pozyskując informacje w toku świadczenia pomocy prawnej opartej na podjęciu czynności:
- prawem nieprzewidzianych (np. gromadząc informacje na potrzeby sporządzenia środka odwoławczego, który w danej sytuacji w ogóle nie przysługuje),
- wątpliwych etycznie lub
- prawnie zabronionych (np. kontaktując się ze świadkami w celu skłonienia ich do złożenia nieprawdziwych zeznań).
W takich sytuacjach można zasadnie postawić pytanie, czy informacje pozyskane zostały przez adwokata w toku czynności mieszczących się w zakresie użytego w art. 6 p.o.a. pojęcia „świadczenie pomocy prawnej”. Tajemnica adwokacka – choć ustanowiona w interesie klienta – jest wszakże bezpośrednio związana z prawną relacją klienta z osobą posiadającą tytuł zawodowy adwokata oraz z jej działalnością zawodową. Ta właśnie relacja, zawierająca elementy fiducji, uzasadnia powierzenie informacji adwokatowi. Ponieważ istota tej relacji musi się opierać na ujawnieniu adwokatowi przez klienta całokształtu relewantnej sytuacji prawnej w celu znalezienia optymalnego sposobu realizacji uprawnień klienta lub obrony jego praw, trudno uzależnić ocenę, czy powierzone informacje objęte są tajemnicą, od prawidłowości podjętych przez adwokata czynności ex post. Kluczowe okazuje się zatem określenie, czy w chwili powierzenia adwokatowi informacji klient czynił to w celu otrzymania od adwokata pomocy prawnej. Jeżeli tak się stało, to fakt, czy w oczekiwanym zakresie ją otrzymał, a zwłaszcza czy otrzymał ją w sposób satysfakcjonujący, etycznie lub prawnie dopuszczalny, nie powinien wpływać na istnienie obowiązku zachowania tych informacji przez adwokata w tajemnicy.
W bardziej jeszcze skomplikowany sposób przedstawia się sytuacja, gdy klient przekazuje informacje w celu uzyskania od adwokata pozoru pomocy prawnej, np. zestawu informacji potrzebnych do popełnienia przestępstwa w sposób ex ante nakierowanych na uniknięcie odpowiedzialności karnej (usuwanie śladów przestępstwa, planowanie oszustw podatkowych, tworzenie struktur prawnych dla organizacji przestępczej). W takiej sytuacji u podstaw owego pozoru czynności prawnej leży niedozwolone porozumienie, w ramach którego adwokat współuczestniczy w planowaniu, organizowaniu lub popełnieniu przestępstwa. Taka sytuacja nie mieści się w zakresie użytego w art. 6 p.o.a. pojęcia „świadczenie pomocy prawnej” i trudno przyjąć, by działania o charakterze przestępnym chronione były tajemnicą adwokackąOdrębną kwestią pozostaje problem odpowiedzialności karnej adwokata za podejmowanie takich czynności.. Inaczej natomiast wygląda sytuacja, gdy na bazie informacji uzyskanych od adwokata w toku porady prawnej klient samodzielnie podejmuje czynności o charakterze przestępczym, adwokat zaś nie ma żadnej świadomości co do celu poszukiwania przez klienta porady prawnej. W takiej sytuacji adwokat świadczy normalną pomoc prawną, a jedynie klient wykorzystuje ją w niedopuszczalnym prawnie celu. W konsekwencji informacje uzyskane przez adwokata podczas takiej porady chronione są tajemnicą adwokacką i nie mogą podlegać ujawnieniu.
Łatwiejsza do oceny jest sytuacja, gdy adwokat uzyskuje od klienta informacje przed rozpoczęciem działań zleconych przez klienta. Nie jest to jednak regułą. Adwokat może dowiedzieć się o okolicznościach objętych tajemnicą przed, w trakcie, a nawet po udzieleniu pomocy prawnej (np. klient opowiada rzeczywistą historię po prawomocnym zakończeniu postępowania). Granice czasowe są tu wyznaczane funkcjonalnie – przez związek ze świadczeniem pomocy prawnej. Adwokat może pozyskać informacje od innych osób, ze źródeł pozaosobowych, z własnych spostrzeżeń i – o ile pozostaje to w związku z pełnieniem jego funkcji – zarówno przed rozpoczęciem, w toku udzielania jak i – w rozsądnym następstwie czasowym – nawet pewien czas po udzieleniu pomocy prawnej. Skoro w świetle art. 6 ust. 1 p.o.a. adwokat obowiązany jest zachować w tajemnicy wszystko, o czym dowiedział się w związku z udzielaniem pomocy prawnej, nie znajdziemy prostej zależności pomiędzy mocą wiążącą tajemnicy adwokackiej a następstwem czasowym lub źródłem uzyskania przez adwokata informacji podlegającej ochronie. Precyzując to sformułowanie, podnosi się, że nie ma tu znaczenia źródło pochodzenia informacji (klient, kontrahent, urząd, sąd itp.), jak również forma, w jakiej adwokat określone informacje uzyskał. Tajemnicą adwokacką objęte są zatem wszelkie kontakty, jakie adwokat miał podczas prowadzenia zlecenia, treść rozmów, przeczytanych listów i innych materiałów – także fotograficznych, audio-wideo, a nawet jego własne obserwacje, spostrzeżenia, domysły i plany.
Nie oznacza to jednak, że czas, źródło i sposób uzyskania informacji pozostają z perspektywy tajemnicy całkowicie obojętne. Związek „dowiedzenia się” z udzielaniem pomocy prawnej oznacza bowiem pewną relację funkcjonalną, dla której istnienia przedstawia znaczenie zarówno pewna perspektywa czasowa, jak i mechanizm pozyskania informacji. Związek, o którym mowa w art. 6 p.o.a., oznacza bowiem, że tajemnicą chronione są te informacje, które łączą się z działalnością zawodową adwokata. Informacje pozyskane „przy okazji” nie są tajemnicą chronione. Jeśli zatem adwokat, uczestnicząc w negocjacjach jako pełnomocnik, przez okno obserwuje popełnienie przestępstwa, ma on obowiązek złożyć zeznanie jako świadek, pomimo że informacje pozyskuje w czasie wykonywania czynności zawodowychW postanowieniu Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 14.11.2017 r. (II AKz 432/17), Legalis nr 1696218, wskazano, że tajemnica adwokacka rozciąga się na okoliczności związane z udzielaniem pomocy prawnej i chroni zaufanie, jakim obdarzył pełnomocnika podmiot korzystający z pomocy adwokackiej, a innych wiadomości adwokata nie obejmuje. Sąd apelacyjny rozróżnia wypadki, w których dana osoba występuje jako adwokat, realizując swe określone ustawowo zadania na rzecz innego podmiotu (osoby) i te, gdy uczestniczy w obrocie prawnym, zachowując tytuł zawodowy, a nawet posługując się nim, jednak nie realizując tej roli, oraz że tajemnica adwokacka nie obejmuje też czynności technicznych związanych z prowadzeniem kancelarii, jak podział czynności między pracowników lub aplikantów, obieg dokumentów, ewidencji korespondencji itp.; w wyroku WSA w Krakowie z 19.09.2016 r. (II SAB/Kr 142/16), Legalis nr 1543009, wskazano natomiast, że umowy zawarte przez starostwo o obsługę prawną nie zawierają treści, o których pełnomocnicy dowiedzieli się, udzielając pomocy prawnej.. Chodzi o to, że zaobserwowane zdarzenie nie jest związane z uczestniczeniem przez tego adwokata w negocjacjach, lecz w tych okolicznościach jedynie przypadek zrządził, że obserwacja przez adwokata dokonana została podczas negocjacji.
Tajemnica adwokacka w odniesieniu do Kodeksu etyki adwokackiej
Problem roli społecznej pełnionej przez adwokata w chwili dowiedzenia się o okolicznościach objętych tajemnicą to przede wszystkim problem dopuszczalności łączenia funkcji społecznych przez adwokata i określenia, która z tych funkcji jest w chwili pozyskania danej informacji dominująca. To, że łączenie funkcji jest dopuszczalne, jest oczywiste, a decydują o tym praktyczne obszary naszego życia. Dlatego też adwokat grający w piłkę na boisku ma obowiązek złożyć zeznanie co do okoliczności wszelkich zdarzeń, które na tym boisku miały miejsce, chyba że rozmawiał tam ze swoim klientem na temat sprawy, udzielał pomocy prawnej lub świadczył pomoc prawną innego rodzajuW postanowieniu Sądu Apelacyjnego w Katowicach z 5.08.2015 r. (II AKz 443/15), Legalis nr 1337894, wskazano, że „nie są objęte tajemnicą adwokacką wszystkie te informacje, jakie pozostają w posiadaniu adwokata, a jedynie te, o których wiadomość powziął wykonując swój zawód. W rezultacie oznacza to, że z uwagi na wielość ról społecznych w jakich dana osoba może występować w obrocie prawnym, starannego oddzielenia wymagają przypadki, kiedy występuje ona jako adwokat – realizując określone ustawowo zadania adwokata – a kiedy zaś uczestniczy w obrocie prawnym – zachowując jednak tytuł zawodowy, a nawet posługując się nim – jednakże nie realizując tej roli. Co zatem istotne, kryterium, które winno być brane pod uwagę przy rozstrzyganiu omawianej kwestii, nie może sprowadzać się do ustaleniu tytułu zawodowego, jakim dana osoba posłużyła się przy dokonaniu danej czynności, a winno odwoływać się do istoty czynności jaką wówczas przedsiębrała”.. To zatem przez pryzmat pełnionej w danym momencie roli społecznej i związku uzyskanej informacji z tą rolą będziemy oceniać, czy w danym przypadku adwokat może powołać się na tajemnicę. O dopuszczalności łączenia ról w sferze zawodowej traktuje § 9 ust. 1 i 2 pkt a Kodeksu etyki adwokackiej, zgodnie z którym z zawodem adwokata nie wolno łączyć jedynie takich zajęć, które:
a) uwłaczałyby godności zawodu,
b) ograniczałyby niezawisłość adwokata,
c) podważałyby zaufanie publiczne do Adwokatury (ust. 1).
Za kolidujące z wykonywaniem zawodu adwokackiego uznaje się w szczególności zajmowanie w cudzym przedsiębiorstwie stanowiska zarządcy, sprawowanie funkcji członka zarządu, prokurenta w spółkach prawa handlowego oraz członka rady nadzorczej oddelegowanego do zarządu spółki prawa handlowego, chyba że jest to przejściowo sprawowana funkcja, mająca za cel wykonanie określonego i ograniczonego w czasie zlecenia klienta (ust. 2 pkt a Kodeksu etyki adwokackiej). Uzasadnienia tych ograniczeń, nie w pełni zasadnie, upatruje się w fakcie, że sytuacja członka zarządu spółki prawa handlowego nacechowana jest wieloaspektową zależnością, która może pozostawać w kolizji z niezależnością zawodową adwokataNie w pełni zasadnie uważa się, że taka aktywność w samodzielnym podmiocie gospodarczym ograniczałaby również możliwość kontroli samorządu adwokackiego w zakresie zgodności postępowania adwokata z etyką zawodową. J. Naumann, Zbiór Zasad Etyki Adwokackiej i Godności Zawodu. Komentarz, Warszawa 2017, s.145–146.. Dopuszczalność pełnienia przez adwokata funkcji członka zarządu w spółce uzależniona jest w konsekwencji od wykonywania określonego przez klienta zlecenia. Modelowo jest to sytuacja, w której adwokat, w ramach wykonywanego zawodu, otrzymuje (i przyjmuje) zlecenie, które polega na zrealizowaniu określonych zamierzeń klienta, które ten ma do przeprowadzenia w danej spółceJ. Naumann, Zbiór Zasad Etyki Adwokackiej..., s 148–149., rola adwokata w zarządzie spółki zostaje zaś wprost określona jako „doradztwo prawne” czy też „zajmowanie się sprawami prawnymi”. W takiej sytuacji zaangażowanie adwokata jest zwykle związane przede wszystkim z jego kompetencjami prawniczymi i wiąże się ze świadczeniem pomocy prawnej. Jeżeli tak, to sam fakt pełnienia wspomnianej wyżej funkcji nie wyłącza powołania się na tajemnicę adwokacką, o ile informacje pozyskane zostały w związku ze świadczeniem pomocy prawnej w ramach powierzonej adwokatowi funkcji.
Za zgodne z etyką adwokacką uznano też w § 9 ust. 4 Kodeksu etyki adwokackiej wykonywanie przez adwokata funkcji syndyka, podejmowanie czynności nadzorcy sądowego, likwidatora i zarządcy, pełnienie funkcji kuratora we władzach fundacji, w radach nadzorczych, zarządach spółdzielni mieszkaniowych i innych, a także pełnienie obowiązków członka zarządu i prokurenta spółek prawa handlowego z zastrzeżeniem przepisów powyższych, a także dotyczących zasad ochrony tajemnicy adwokackiej. W trakcie pełnienia tych funkcji aktywność adwokata nie powinna stać w kolizji z etycznymi zasadami wykonywania zawodu, w tym z powinnością dochowania tajemnicy adwokackiej. Jeśli zatem adwokat w zakresie pełnienia określonej funkcji świadczy pomoc prawną, to okoliczności, o których dowiedział się podczas jej świadczenia, objęte są tajemnicą adwokackąZbyt daleko idący wydaje się natomiast pogląd, że zlecenie klienta zajęcia przez adwokata funkcji w zarządzie spółki nie daje się różnicować z innego rodzaju zleceniami przyjmowanymi przez adwokata, i to do tego stopnia, że treść takiego zlecenia, a nawet sam fakt jego przyjęcia jest również objęty tajemnicą adwokacką. J. Naumann, Zbiór Zasad Etyki Adwokackiej..., s. 150.. W konsekwencji adwokat wykonujący zlecenie klienta polegające na świadczeniu usług prawniczych w ramach pełnionej funkcji w strukturach korporacyjnych nie jest z tego powodu ograniczony w swoim obowiązku zachowania tajemnicy adwokackiej. Natomiast informacje pozyskane poza pełnioną funkcją, niepozostające w związku ze świadczeniem pomocy prawnej, tajemnicą objęte nie są. Mogą one natomiast być przedmiotem innych tajemnic. Przykładowo, dane sprzedażowe spółki prezentowane podczas posiedzenia zarządu, w którym uczestniczy adwokat jako członek zarządu, co do zasady nie są objęte tajemnicą adwokacką, choć mogą być przedmiotem tajemnicy innego rodzaju, np. przedsiębiorstwa. Natomiast jeżeli zarząd prezentuje te dane temu samemu adwokatowi – członkowi zarządu – na potrzeby prowadzonego postępowania sądowego, informacje w ten sposób pozyskane przez adwokata objęte są tajemnicą adwokacką. Oznacza to, że o związaniu tajemnicą adwokacką decydować będzie rola, w jakiej występuje adwokat, tzn. czy „dowiedzenie się” o danych okolicznościach związane jest z udzielaniem pomocy prawnej. Tylko w takim przypadku okoliczności, o których dowiedział się adwokat, będą objęte tajemnicą.
Zjawisko mieszania się ról społecznych, w jakich występują adwokaci, nie ogranicza się do nakreślonych wyżej sytuacji. Najbardziej typowe zdarzają się sytuacje prowadzenia spraw klientów, z którymi łączyły adwokata różnego rodzaju relacje, np. zawodowe, osobiste, naukowe. W każdej z takich sytuacji, by ocenić, czy pozyskane informacje objęte są tajemnicą adwokacką, konieczne jest przeprowadzenie testu, czy „dowiedzenie się” o danych okolicznościach jest związane z udzielaniem pomocy prawnej przez adwokata. Podobnie jak w wyżej opisanych sytuacjach, kluczowa będzie ocena okoliczności, w których informacje zostały pozyskane. W praktyce problem polega zwykle na tym, że po latach niełatwo odtworzyć w pamięci, czy informacja została uzyskana przez adwokata w relacji zawodowej, czy towarzyskiej. Wynika to z naturalnej tendencji do eliminowania z pamięci spraw nieistotnych (a taki charakter zwykle mają okoliczności towarzyszące uzyskaniu wielu informacji potrzebnych do opracowania sprawy), z wielości sytuacji społecznych, w których w życiu zawodowym i osobistym bierzemy udział, a także z naturalnej ulotności pamięci. Dlatego też to jedynie adwokat może dokonać oceny, czy dana informacja pozyskana została w związku ze świadczeniem pomocy prawnej. Nawet bowiem jeśli dana okoliczność została ujawniona w okolicznościach obiektywnie stwierdzalnych (np. w toku posiedzenia zarządu spółki lub z obserwacji zachowania swoich znajomych – klientów), istnieje możliwość, że adwokat uzyskał tę informację wcześniej – od swojego klienta lub z innego źródła. Ostatecznie zatem ocena, czy dana okoliczność jest objęta tajemnicą adwokacką, w praktyce należy do adwokata.
Tajemnica adwokacka w odniesieniu do procesu cywilnego
Między innymi z zarysowanych wyżej przyczyn procedura cywilna nie przewiduje mechanizmów umożliwiających zwolnienie z tajemnicy w procesie cywilnymPor. M. Gutowski, Tajemnica adwokacka w procesie cywilnym a projekt Ministerstwa Sprawiedliwości (w:) Ochrona tajemnicy adwokackiej (radcy prawnego) a działania władzy, red. M. Mrowicki, Warszawa 2018, s. 100.. Zwolnienie nie miałoby uzasadnienia ani w specyfice stosunku cywilnoprawnego, ani w przyporządkowanych temu celowi konstrukcjach i funkcjach postępowania cywilnego. Również systemowa analiza przepisów Kodeksu postępowania cywilnego wskazuje na to, że mechanizm ochrony okoliczności powierzonych w celu prowadzenia sprawy konstruowany jest wyłącznie w oparciu o instytucję tajemnicy adwokackiej. W szczególności procedura cywilna nie przewiduje zakazów dowodowych, wąsko określając krąg osób niezdolnych do bycia świadkiem (art. 259 k.p.c.). W odniesieniu do pełnomocników stron nie przewidziano też prawa odmowy składania zeznań (art. 261 § 1 k.p.c.). Jedynym mechanizmem chroniącym strony przed ujawnieniem tajemnic powierzonych adwokatowi w celu przygotowania i prowadzenia procesu jest przewidziane w art. 261 § 2 k.p.c. prawo odmowy odpowiedzi na pytanie, jeżeli zeznanie miałoby być połączone z pogwałceniem istotnej tajemnicy zawodowej. Oznacza to, że to adwokat w konkretnym przypadku dokonuje oceny, czy może odpowiedzieć na zadane mu w toku przesłuchania przed sądem pytanie, czy też tajemnica adwokacka nakazuje skorzystanie z prawa odmowy odpowiedzi na zadane pytanie. Decyzja adwokata jest w tym zakresie ostateczna i słusznie nie przewidziano możliwości sądu ingerowania w dokonaną przez niego w tym zakresie ocenę. Gdyby po stronie sądu występowała możliwość zwolnienia z tajemnicy adwokackiej, wyłączałaby ona wszelkie gwarancje ochronne strony, niezależnie od roli, jaką pełnomocnik pełni w konkretnym procesie, od rodzaju postępowania, od materialnoprawnych podstaw roszczenia oraz od funkcji postępowania cywilnego i jego szczególnej cywilnoprawnej konstrukcji, a także od konstrukcji tajemnicy adwokackiej.
Na gruncie powyższych rozważań rodzi się oczywiste pytanie o właściwą drogę postępowania w razie odmiennego postrzegania przez adwokata i sąd, czy okoliczność objęta pytaniem mieści się w granicach informacji chronionej tajemnicą adwokacką. Pierwszą jest skorzystanie przez sąd z możliwości powiadomienia właściwej okręgowej rady adwokackiej o nadużyciu przez adwokata prawa do ochrony informacji objętych tajemnicą adwokacką i rozstrzygnięcie tej kwestii przez organy samorządu zawodowego. Drugą jest próba sięgnięcia przez sąd do art. 276 § 1 i 2 k.p.c., umożliwiającego skazanie świadka na grzywnę za nieuzasadnioną odmowę zeznań i zastosowanie ewentualnego aresztu. Orzecznictwo nie rozstrzyga, czy w unormowaniu przewidzianym w powyższym przepisie mieści się nieuzasadniona odmowa odpowiedzi na pytanie przez adwokata niesłusznie powołującego się na tajemnicę adwokacką. W doktrynie zdaje się przeważać stanowisko twierdzące, choć bez głębszego uzasadnienia, że w ramach nieuzasadnionej odmowy zeznań mieści się także odmowa odpowiedzi na poszczególne pytaniaK. Flaga-Gieruszyńska (w:) Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz, red. A. Zieliński, K. Flaga- -Gieruszyńska, Warszawa 2017, uw. do art. 276, nb 1; A. Cudak (w:) Kodeks postępowania cywilnego, t. 1, Komentarz. Art. 1–366, red. A Marciniak, K. Piasecki, Warszawa 2016, uw. do art. 276, nb 1; M. Krakowiak (w:) Kodeks postępowania cywilnego, t. 1, Komentarz. Art. 1–729, red. A. GóraBłaszczykowska, Warszawa 2016, uw. do art. 276, nb 1. Takiej możliwości nie odrzuca też – jeśli dobrze odczytuję intencje – Ł. Błaszczak, Problem tajemnicy zawodowej adwokata i radcy prawnego a dowód z zeznań świadka w procesie cywilnym, „Palestra” 2019/7-8, s. 172.. Stanowisko to wydaje się dyskusyjne. Adwokat, odmawiając odpowiedzi na konkretne pytanie z uwagi na tajemnicę adwokacką, niewątpliwie składa w tym momencie zeznanie, choć realizując swe uprawnienie, może czynić to nieprawidłowo, np. pozostając w błędnym przekonaniu co do zakresu granic tajemnicy. Nie jest to jednak odmowa składania zeznań, a tylko taka może literalnie uzasadniać sięgnięcie przez sąd do przepisu przewidującego sankcję o charakterze penalnym. Przepisy zaś przewidujące takie sankcje co do zasady nie podlegają rozszerzającej wykładni w oparciu o reguły wykładni funkcjonalnej, która pozwoliłaby ukarać za niezasadną odmowę odpowiedzi na pytanie na podstawie przepisu przewidującego sankcję za nieuzasadnioną odmowę zeznań.
Zakaz takiej wykładni systemowo i funkcjonalnie wspiera reguła wykładnicza in dubio pro libertate, nakazująca rozstrzyganie wątpliwości interpretacyjnych na rzecz praw i wolności obywatelskich, a nie przeciwko tym prawom i wolnościomBliżej na ten temat T. Gizbert-Studnicki, Dyrektywy wykładni drugiego stopnia (w:) W poszukiwaniu dobra wspólnego. Księga jubileuszowa Profesora Macieja Zielińskiego, red. A. Choduń, S. Czepita, Szczecin 2010, s. 53; por. L. Morawski, Zasady wykładni prawa, Toruń 2006, s. 163.. Reguła ta uwzględnia przewidzianą przez konstrukcję Kodeksu postępowania cywilnego wolność adwokata składającego zeznania do profesjonalnej oceny co do charakteru informacji, do ujawnienia której zmierza konkretne, jednostkowe pytanie, a funkcjonalnie oczywiste spostrzeżenie, że tylko ten adwokat, który udzielał pomocy prawnej, potrafi ocenić okoliczności pozyskania i charakter uzyskanej informacji. W tym przypadku wskazany wyżej mechanizm wykładniczy wzmocniony jest dodatkowo systemowo przez dyrektywę interpretacyjną z art. 6 p.o.a. nakazującą wykładnię na korzyść tajemnicy oraz funkcjonalnie poprzez szczególne miejsce, jakie zajmuje adwokat – przedstawiciel zawodu zaufania publicznego, występując w wyjątkowej roli świadka w zakresie okoliczności związanych z udzielaniem pomocy prawnej.
Wykładnia prokonstytucyjnaBliżej co do mechanizmu tej wykładni por. M. Gutowski, P. Kardas, Wykładnia i stosowanie prawa..., s. 285., uwzględniająca konstytucyjne osadzenie tajemnicy adwokackiej, nakazuje odrzucić wykładnię nieprzystającą do wyjątkowej roli adwokata – świadka i związaną z nią, nieproporcjonalną w świetle art. 31 ust. 3 Konstytucji, sankcję. W konsekwencji skorzystanie ze środków przymusu przewidzianych w art. 276 § 1 i 2 k.p.c. w stosunku do adwokata, niezasadnie odmawiającego odpowiedzi na pytanie z powołaniem na tajemnicę adwokacką, należy ocenić jako niedopuszczalne. W takiej sytuacji jedyną właściwą drogą jest zawiadomienie przez sąd właściwej okręgowej rady adwokackiej o nadużyciu przez adwokata prawa do ochrony informacji objętych tajemnicą adwokacką i rozstrzygnięcie tej kwestii przez organy samorządu.
Organy te powinny niewątpliwie do tego rodzaju zawiadomień podchodzić niezwykle poważnie i z najwyższą starannością. Lekceważący lub populistyczny stosunek, ignorujący konieczność bezwzględnego przestrzegania przez adwokata granic tajemnicy, w dłuższej perspektywie czasowej prowadzić będzie do dalszego osłabiania instytucji tajemnicy adwokackiej przez wprowadzanie większej liczby wyjątków lub możliwości władczego jej uchyleniaPor. np. uwagi na tle projektu ustawy z 17.05.2018 r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw autorstwa Ministerstwa Sprawiedliwości; M. Gutowski, Tajemnica adwokacka w procesie cywilnym..., s. 100..
Podsumowanie
Z przedstawionych wyżej rozważań wynikają dość interesujące wnioski. Tajemnica adwokacka jak każda instytucja prawna ma swoje granice. Granice te definiowane są podmiotowo – odbiorcą tajemnicy musi być adwokat, przedmiotowo – ustawowym określeniem „wszystko”, czasowo – przed, w czasie i po udzielaniu pomocy prawnej oraz funkcjonalnie – poprzez związek powzięcia informacji ze świadczeniem tej pomocy. Powzięcie informacji poza tym granicami nie podlega ochronie za pomocą instytucji tajemnicy adwokackiej. O tym jednak, czy dana informacja jest tajemnicą chroniona, w procesie cywilnym decyduje adwokat, przesądzając, czy może odpowiedzieć na konkretne, zadane mu pytanie. Ewentualna błędna ocena granic tajemnicy, w świetle prawidłowej wykładni obowiązujących przepisów, może spotkać się jedynie z reakcją sądu w postaci zawiadomienia organów samorządu o nadużyciu instytucji tajemnicy, organy samorządu powinny zaś w tej sytuacji reagować, korzystając ze stosownych uprawnień (w postępowaniu skargowym lub dyscyplinarnym). Natomiast nie jest dopuszczalne stosowanie przez sąd wobec adwokata środków przymusu, o których mowa w art. 276 § 1 i 2 k.p.c. Wykładnia przeciwna byłaby niedopuszczalnym nakładaniem sankcji wbrew jednoznacznemu brzmieniu przepisu, łamiącym zakaz stosowania wykładni rozszerzającej przepisów o penalnym charakterze.