Zainstaluj aplikację Palestra na swoim urządzeniu

Palestra 10/2020

Gwarancje procesowe oskarżonego w procesie ateńskim (V/IV w. p.n.e.) w porównaniu ze współczesnym prawem polskim

Udostępnij

A rtykuł omawia podobieństwa pomiędzy podstawowymi gwarancjami procesowymi oskarżonego w prawie polskim i prawie ateńskim (V/IV w. p.n.e.). Zdaniem autora zbieżności te nie są przypadkowe, ale wynikają z inspiracji dawniejszych zachodnich, szczególnie niemieckich, reformatorów prawa karnego, rozwiązaniami ateńskimi. Z uwagi na racjonalny i silnie demokratyczny charakter procesu karnego w Atenach zostały uznane przez dawniejszych teoretyków za przejaw prawa naturalnego i stały się podstawą nowoczesnego procesu karnego. Z tej samej przyczyny recypowano je także w Polsce. Uzasadniony jest więc pogląd, że koncepcja podstawowych gwarancji procesowych oskarżonego w prawie polskim została zapożyczona z prawa ateńskiego.

Współcześni polscy teoretycy prawa niejednokrotnie wskazują, że do poprawnego zrozumienia współczesnych konstrukcji prawnych konieczne jest zrozumienie dziejów ich ukształtowania się. Mówi się wręcz, że prawo jest tworem historii, składającym się z wielu nawarstwień i zapożyczeń. Wpływ ten może być bardzo dawny. Zwrócić należy bowiem uwagę, że prawo przypomina skomplikowaną budowlę, do której kolejne pokolenia dodają swoje cegiełki, będące efektem własnych przemyśleń albo uznanych za pożyteczne zapożyczeń z praw obcych I. Koschembahr-Łyskowski (w:) Historia prawa na zachodzie Europy, Warszawa 1928, s. 3, pisze wręcz, że „zadaniem wykładu jest przedstawienie wspólnych podstaw prawnych narodów zachodnioeuropejskich”. . Zasadnie więc pisze S. Waltoś, że „tradycje współczesnego procesu karnego zwykło się wywodzić z reform, jakie miały miejsce w XVIII w. Ale przecież w czasie Rewolucji Francuskiej nie tworzono wszystkiego od nowa. Każda z ówczesnych koncepcji miała korzenie w dotychczasowym dorobku ludzkości. Współczesny proces karny jest rezultatem stopniowego zbierania doświadczeń w ciągu co najmniej 5000 lat. Tradycje sięgają aż do państw Sumerów i starobabilońskiego” S. Waltoś, Proces karny. Zarys systemu, Warszawa 2005, s. 74. .

Poszukując konkretnych źródeł polskich regulacji karnych, sięga się jednak zwykle co najwyżej do prawa rzymskiego, tymczasem są poważne przesłanki wskazujące, że polskie rozwiązania proceduralne są w niemałym stopniu wzorowane na staroateńskich. Recepcja tychże konstrukcji nie odbyła się do polskiego prawa bezpośrednio, tylko za pośrednictwem niemieckiej nauki prawa karnego, która wywarła decydujący wpływ na ukształtowanie się samodzielnej polskiej myśli karnej po odzyskaniu niepodległości w 1918 r. Nie można pominąć bowiem faktu, że zarówno najważniejsi praktycy, jak i teoretycy prawa z okresu międzywojennego swoje poglądy ukształtowali w państwach zaborczych, gdzie doktryna prawa karnego zdominowana była przez myśl niemiecką. Przykładowo, polski Kodeks karny z 1932 r. Rozporządzenie Prezydenta Rzeczypospolitej z 11.07.1932 r. – Kodeks karny (Dz.U. z 1932 r. nr 60 poz. 571). sporządzony był pod widocznym wpływem niemieckiej szkoły socjologicznej w prawie karnym, na co zapewne niemały wpływ miała okoliczność, że główny autor tego kodeksu, Juliusz Makarewicz, przez rok był uczestnikiem seminarium F. Liszta, twórcy szkoły socjologicznej I. Zduński, Zasady i dyrektywy wymiaru kary w k.k. z 1932 r. Studia z zakresu nauk prawnoustrojowych, Bydgoszcz 2016, t. 6, s. 245. Autor ten wskazuje, że w przypadku Makarewicza „roczny pobyt w Niemczech a zwłaszcza uczestnictwo w słynnym seminarium prowadzonym przez prof. Franciszka Liszta (twórcę szkoły socjologicznej w prawie karnym) zaważyło na ukształtowaniu się jego poglądów na prawo karne, w tym również na problematykę winy i kary”. .

Niemiecka zaś nauka prawa karnego XVIII–XIX w. pozostawała pod silnym, chociaż pośrednim, wpływem myśli prawnej staroateńskiej. Odbywało się to szeregiem dróg, przede wszystkim za pośrednictwem prawa rzymskiego. Okres oświecenia był czasem poszukiwania racjonalnych rozwiązań w prawie karnym, kiedy to w całej Europie chętnie sięgano po prawo rzymskie, gdyż „prawo rzymskie reprezentowało w tych kodyfikacjach, wyrosłych na gruncie idei prawa natury, mądrość wieków” W. Wołodkiewicz, Prawo rzymskie. Od świata antycznego do współczesności (w:) Europa i prawo rzymskie. Szkice z historii europejskiej kultury prawnej, Warszawa 2009. . Odwoływano się tu szczególnie chętnie do pierwiastka humanistycznego tegoż prawa, które ukształtowało się pod ewidentnym wpływem ateńskiej filozofii prawa J.M. Kelly, Historia zachodniej teorii prawa, Kraków 2006, s. 71, ujmuje to następująco. „Błędna byłaby jednak teza, iż myśl grecka, różna od konkretnych reguł prawa greckiego nie miała udziału w rzymskich osiągnięciach prawniczych, bowiem prawnicy rzymscy rzeczywiście zawdzięczali niezwykle ważne elementy stosowanej przez siebie metody narzędziom odnalezionym w greckiej filozofii i gramatyce, a może także do pewnego stopnia w greckiej retoryce”. Szerzej o wpływie prawa greckiego na kształtowanie się prawa rzymskiego A. Nogal, Greckie korzenie rzymskiego prawa, „Rzeczpospolita” z 2.11.2014 r. . Po części zaś wynikało to z ówczesnego niemieckiego modelu kształcenia, opartego na poziomie szkolnictwa średniego na lekturze klasyków łacińskich i greckich, przede wszystkim ateńskich, których część prac była z zakresu praktyki i filozofii prawa Klasycy greccy i łacińscy byli długo fundamentem edukacji szkolnej. Tu przed I wojną światową dominowały w niemieckim szkolnictwie średnim tzw. gimnazja klasyczne, gdzie główny nacisk kładziono na naukę greki i łaciny. W. Czapliński, A. Galos, W. Korta, Historia Niemiec, Wrocław 1981, s. 589. Można więc powiedzieć, że wszyscy reformatorzy procesu karnego XVIII/XIX w. znali z lat szkolnych proces ateński. . Z klasyków łacińskich szczególnie uważnie studiowany był Cyceron, najważniejszy rzymski teoretyk prawny, którego myśl prawna ukształtowana została w oparciu o ateńską filozofię prawa K. Kumaniecki, Cyceron i jego współcześni, Warszawa 1989, s. 494, wskazuje, że dzieła prawnicze Cycerona oparte były na filozofii stoickiej, a i sam Cyceron wskazuje w swoich pracach szereg filozofów ateńskich, których nauką się inspirował. . Pamiętać także należy, że Niemcy do 1806 r. nosiły oficjalnie nazwę Święte Cesarstwo Rzymskie. Prawo rzymskie było zatem uznawane tam za własne. Jak pisze jeden z badaczy, „za decydujący moment w recepcji prawa rzymskiego w Niemczech uważa się powołanie w 1495 r. Sądu Kameralnego Rzeszy, Reichskammergericht. Był to sąd najwyższy powołany do rozstrzygania sporów między poszczególnymi władcami terytorialnymi Rzeszy. Ustawa powołująca ten sąd mówiła, że ma on sądzić na podstawie powszechnego prawa Rzeszy, czyli na podstawie prawa rzymskiego, albo według norm prawa lokalnego, tam gdzie jego istnienie zostanie udowodnione. Prawo rzymskie uzyskało więc jedynie charakter posiłkowy, czyli subsydiarny. Z drugiej strony prawo rzymskie jako prawo spisane, mając walor prawa uczonego, było uważane za tzw. fundata intentio, a więc za prawo, które nie wymaga udowodnienia przed sądem. Działalność Sądu Kameralnego w sposób znaczący wprowadziła prawo rzymskie do sądów niemieckich” P. Furmanek, Recepcja prawa rzymskiego – średniowiecze i czasy nowożytne, „Studenckie Zeszyty Naukowe” 2001/4–6, s. 46–54. . Autor ten widzi następująco rolę prawa uniwersytetów w recepcji prawa rzymskiego. „W Niemczech istniał zwyczaj zwracania się przez sądy w sprawach szczególnie trudnych do wydziałów prawa o wydanie opinii – communis opinio doctorum. Ponieważ podstawą studiów prawniczych było prawo rzymskie i prawo kanoniczne wydawane opinie oparte były na rozwiązaniach zaczerpniętych z prawa rzymskiego. Opinia ta była dla sądu wiążąca” P. Furmanek, Recepcja..., s. 46–54. .

Niemałe znaczenie miały także ówczesne tendencje demokratyzujące. Sięganie po rozwiązania rodem z demokratycznych Aten było dla uczonych zabiegiem naturalnym – znane były powszechnie osobom wykształconym w Niemczech i cieszyły się autorytetem, jako pochodzące z kolebki demokracji.

W mojej ocenie zasadne jest zatem zbadanie podobieństw i różnic procedury ateńskiej i współczesnej, polskiej w celu ustalenia zależności prawa polskiego od ateńskiego wzoru w zakresie gwarancji procesowych oskarżonego. W niniejszej pracy zostaną omówione ateńskie regulacje zapewniające oskarżonemu:

  • typizację (określoność) czynów zabronionych (nullum crimen sine lege),
  • domniemanie niewinności,
  • prawo do obrony,
  • niezależny i sprawiedliwy sąd.

Można powiedzieć, że są to zasady absolutnie fundamentalne w europejskim, a więc i polskim porządku prawnym Katalog najważniejszych gwarancji procesowych w nauce procesu karnego jest nieprecyzyjny i zależy od autora. Na potrzeby niniejszej pracy zostały wyciągnięte zasady najpoważniejsze, które mają podstawy konstytucyjne i oparcie w Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności (Dz.U. z 1993 r. nr 61 poz. 284), dalej EKPC. Podkreślić należy, że Konwencja ta stanowi integralną część polskiego porządku prawnego na mocy art. 87.1 Konstytucji RP, który stanowi, że „źródłami powszechnie obowiązującego prawa Rzeczypospolitej Polskiej są: Konstytucja, ustawy, ratyfikowane umowy międzynarodowe oraz rozporządzenia”. .

Nullum crimen sine lege certa et scripta

Zasada nullum crimen sine lege oznacza, że nie jest przestępstwem czyn, który nie jest zabroniony przez ustawę obowiązującą w czasie jego popełnienia. Z zasady tej wynika postulat, aby prawo było spisane i ogłoszone adresatom norm prawnych. Zakazane zaś czyny powinny być określone precyzyjnie L. Gardocki, Prawo karne, Warszawa 2000, s. 18. Obszernie o genezie zasady I. Andrejew, Polskie prawo karne. Zarys wykładu, Warszawa 1970, s. 22. . W prawie współczesnym zasada ta nie jest przestrzegana skrupulatnie. Inflacja pozakodeksowych przepisów prawa karnego sprawia, że tylko podstawowe zakazy są znane powszechnie J. Kosik, Nieznajomość prawa a stan prawa, „Acta Universitatis Varsoviensis” 1990/1022. . Standardem są też zwroty niedookreślone oraz tzw. klauzule normatywne (przepisy blankietowe), które sprawiają, że w gąszczu przepisów karnych trudno poruszać się nawet specjaliście Szerzej na temat problematyki klauzul normatywnych zob. A. Nogal, Błąd co do prawa a klauzule normatywne w prawie karnym skarbowym na tle ogólnego prawa karnego, „Palestra” 2020/7–8, s. 96–109. . Niedawno też, w epoce PRL-u, utajniano szereg aktów prawnych, a i dzisiaj dostęp do orzeczeń sądowych jest utrudniony S. Sztaba, Kodeks Hammurabiego widziany oczami ekonomisty, „Kwartalnik Kolegium Ekonomiczno--Społecznego. Studia i Prace” 2013/1, s. 97–117. Przedstawia on politykę PRL w zakresie utajniania niektórych regulacji prawnych oraz wyroków sądowych. . Problemem jest też zmienna i niestabilna linia orzecznicza sądów. Nic więc dziwnego, że parafrazując zasadę ignorantia iuris nocet, mawia się niekiedy o powszechnej nieznajomości prawa J. Podczaszy, Ignorantia iuris nocet. O powszechnej nieznajomości prawa, „Roczniki Nauk Społecznych” 2015/4, s. 33. .

Starożytni Grecy wcześnie dostrzegli potrzebę kodyfikacji swojego prawa i pierwsze zwody praw zostały ułożone w Grecji już w VII w. p.n.e. W Atenach w 621 r. p.n.e. Drakon przygotował rygorystyczny kodeks, złagodzony potem przez Solona w 594 r. p.n.e. Katalog przestępstw miał charakter racjonalny. Karane były przestępstwa przeciwko życiu i mieniu, czci, państwu, wykroczenia urzędnicze, bluźnierstwo, zdrada małżeńska, stręczenie ludzi wolnych. Nie były karane czary B. Sygit, Historia prawa kryminalnego, Toruń 2007, s. 90. Obszernie przestępstwa i przebieg procesu w Atenach omawia K. Koranyi, Historia powszechna państwa i prawa, Warszawa 1961, s. 91. Z nowszej literatury B. Bravo, M. Węcowski, E. Wipszycka, A. Wolicki, Historia starożytnych Greków, Warszawa 2009, t. 2, s. 420. . Nowym ateńskim zwyczajem stało się wystawianie zasobów archiwów publicznych, w formie rytych płyt kamiennych, na widok publiczny. Jak pisze jeden z badaczy, „fakt, że wszystkie te dokumenty wystawiono na widok publiczny, zwłaszcza na Akropolu i na agorze, oznacza, iż były przeznaczone do czytania przez szeroką rzeszę obywateli. Oto po raz pierwszy w dziejach basenu Morza Śródziemnego i Europy dokumentację wystawia się ostentacyjnie na widok publiczny”. Miało się to dokonać w połowie V w. p.n.e. J.K. Davies, Demokracja w Grecji klasycznej, Warszawa 2003, s. 72. W ten sposób każdy obywatel mógł zapoznać się z obowiązującym prawem karnym. Zwyczaj ten upowszechnił się też w innych miastach greckich.

W tej sytuacji Arystoteles mógł zasadnie wyrazić pogląd, że „nawet za samą nieświadomość też karzą [prawodawcy], jeśli ktoś zdaje się być winnym tej nieświadomości, tak np. za czyny popełnione po pijanemu kary są podwójne; bo przyczyna tkwi tu w sprawcy, jako że mógł uniknąć stanu nietrzeźwości, który wywołał jego nieświadomość. Tak też karana jest nieznajomość pewnych postanowień prawnych, które powinny być znane i nie są trudne do zrozumienia; podobnie ma się rzecz we wszystkich innych przypadkach, w których przyczyną nieświadomości u pewnych osobników zdaje się być niedbalstwo, ponieważ uniknięcie tej nieświadomości zawisłe było od nich samych: nieusprawiedliwiona nieznajomość prawa nie stanowi usprawiedliwienia dla sprawcy, przyjmujemy bowiem, że leżała w ich mocy dbałość o te rzeczy” Arystoteles, Etyka Nikomachejska, tłum. D. Gromska, Warszawa 2007, t. 5, s. 132. .

Rzymianie przejęli od Greków ideę jawności i kodyfikacji prawa, jednakże już w okresie klasycznym nie była ona realizowana w sposób pełny Dwie zasadnicze kodyfikacje rzymskie pochodzą z okresu nieklasycznego – tzw. ustawa XII tablic z V w. p.n.e. i Kodeks Justyniana z VI w., czyli okresu poklasycznego prawa rzymskiego. . Wystąpiło zjawisko inflacji przepisów, rozstrzygania spraw na podstawie indywidualnych reskryptów cesarza oraz niejawności prawa. Doszło do tego wręcz, że w protokole z promulgacji Kodeksu Teodozjusza z 438 r. na posiedzeniu Senatu rzymskiego (a więc ciała grupującego elitę społeczną i urzędniczą) odnotowano m.in. następujące postulaty, dotyczące właśnie jawności i dostępności tegoż Kodeksu: „niechaj wiele kopii kodeksu znajdzie się urzędach”, „aby konstytucje nie były fałszowane, niechaj wszystkie kodeksy będą przepisywane z dokładnością co do litery”, „niechaj kopie kodeksu będą przesłane do prowincji”, „prosimy, aby kopie znajdowały się w urzędach” W. Wołodkiewicz, Promulgacja Kodeksu Teodozjusza na posiedzeniu senatu miasta Rzymu, „Palestra” 2006/1–2. . Postulaty te uderzają swoim wymiarem praktycznym i pokazują realne problemy elit społecznych z dostępem do nieskażonego tekstu prawa. Sprawa miała istotne znaczenie, gdyż Kodeks ten stanowił, że poddany obowiązany jest znać prawo, a gdy nie zna, to już tym samym dopuszcza się winy H. Kupiszewski, Ignorantia iuris nocet, „Prawo Kanoniczne” 1982/1–2, s. 305. . Obietnica przewodniczącego obrad, konsula Aniciusa Aciliusa Glabrio, że cesarz zgodził się na przygotowanie kopii kodeksu, z których jedna przekazana będzie do prowincji Afryka, z pewnością nie zaspokajała całości oczekiwań senatorów.

Można więc przyjąć, że o ile w warstwie deklaratywnej współczesna polska nauka prawa karnego wyraża postulaty ateńskie, o tyle w praktycznym wymiarze naśladowane są raczej wzory rzymskie, łącznie z teodozjańskim, rygorystycznym, podejściem do błędu co do prawa.

Domniemanie niewinności

Artykuł 11 ust. 1 Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka Rezolucja Zgromadzenia Ogólnego ONZ z 10.12.1948 r. 217 A (III), https://amnesty.org.pl/wp-content/uploads/2016/04/Powszechna_Deklaracja_Praw_Czlowieka.pdf (dostęp: 6.10.2020 r.). (stanowiącej część także polskiego porządku prawnego) przewiduje, że każdy człowiek oskarżony o popełnienie przestępstwa ma prawo, aby uznawano go za niewinnego dopóty, dopóki jego wina nie zostanie mu udowodniona zgodnie z prawem podczas publicznego procesu, w którym miał wszystkie gwarancje konieczne dla swojej obrony Podobnie Konstytucja RP w art. 42 ust. 3 oraz art. 5 ustawy z 6.06.1997 r. – Kodeks postępowania karnego (Dz.U. z 2020 r. poz. 30 ze zm.). . W celu wypełnienia tejże reguły ustawodawstwo polskie przewiduje, że proces karny jest skargowy, kontradyktoryjny (w pewnej mierze), tymczasowe pozbawienie wolności odbywa się na podstawie orzeczenia sądu. Przewidziana jest także kara za fałszywe zawiadomienie organów ścigania o nieistniejącym przestępstwie (art. 238 k.k.). Domniemanie niewinności obejmuje zarówno konieczność udowodnienia przez oskarżyciela winy oskarżonego (zagadnienie ciężaru dowodu w procesie karnym), jak i równość stron w postępowaniu karnym. W polskim postępowaniu karnym realizacja zasady równości oskarżyciela i oskarżonego nie jest pełna Szczegółowo S. Waltoś, Proces karny..., s. 238. . Oskarżycielem jest z reguły prokurator, tak samo jak i sąd, działający w imieniu państwa. Procedura przewiduje także szereg uprawnień władczych dla prokuratora w postępowaniu przygotowawczym, które podlegają następczej kontroli sądu po zaskarżeniu ich. Prokurator jest bowiem nie tylko oskarżycielem, ale i organem procesowym Szczegółowo S. Waltoś, Proces karny..., s. 165. . Prokurator nie ponosi bezpośrednio odpowiedzialności za nieskuteczne oskarżenie ani też oskarżonemu (podejrzanemu) nie przysługuje zadośćuczynienie pieniężne za stres związany z niesłusznym oskarżeniem. Jaskrawym przykładem naruszenia zasady domniemania niewinności są długotrwałe areszty tymczasowe, stosowane na podstawie ogólnikowych przesłanek.

Genezę zasady domniemania niewinności w prawie europejskim wiąże się najczęściej z prawem rzymskim, wskazując na rzymski kształt ciężaru dowodu w prawie karnym W zachodniej myśli prawnej zasada domniemania niewinności i powiązana z nią ściśle reguła in dubio pro reo sformułowana została w 1562 r. w pracy włoskiego uczonego Bossiusa Tractatus Varii Criminalis Materiae, ale z całą pewnością jej korzenie są dużo starsze. Szerzej M. Mozgawa-Saj, Rzymskie korzenie zasady domniemania niewinności i prawa oskarżonego do obrony, „Rzeszowskie Zeszyty Naukowe” 2018/101, s. 105. . W literaturze podkreśla się, że problematykę tę poruszał Cyceron, ale też on „nie był jedynym, który poruszył w ówczesnych czasach problem sytuacji procesowej oskarżonego, wskazując na potrzebę respektowania m.in. domniemania niewinności. W edykcie Trajana została uregulowana zasada favor rei, która stanowiła, że lepiej uniewinnić stu winnych, niż skazać jednego niewinnego. Można zatem wysnuć wniosek, że domniemanie niewinności już w czasach rzymskich nie było jedynie abstrakcją i miało już swoje odzwierciedlenie w myśli filozoficznej i ówczesnych aktach prawnych” Obszernie A.M. Tęcza-Paciorek, Zasada domniemania niewinności na tle historycznego rozwoju prawa karnego w Europie (w:) Zasada domniemania niewinności w polskim procesie karnym, Warszawa 2012. . Pamiętać jednak należy, że te poglądy prawników rzymskich pochodzą z czasów dużo późniejszych, niż ukształtowało się prawo staroateńskie, a wyraźny wpływ na kształtowanie się ich wywarła ateńska filozofia prawa. Z drugiej strony rzymska praktyka prawa karnego, szczególnie w prowincjach rzymskich, nie respektowała domniemania niewinności, dopuszczając wstępną karę przed wyrokiem, i wymagała od oskarżonego udowadniania swojej niewinności Takie konkluzje wyciągnąć można z drobiazgowej analizy procesu Jezusa Chrystusa przed Poncjuszem Piłatem. Szczegółowo omawia to P. Święcicka (w:) Proces Jezusa w świetle prawa rzymskiego. Studium prawno-historyczne, Warszawa 2011. .

Prawo ateńskie także wprost nie zawierało zasady domniemania niewinności, lecz problem był Ateńczykom znany. Arystoteles wyraził pogląd, że w przypadku przestępstwa zabójstwa lub pozbawienia kogoś wolności sąd powinien prędzej uniewinnić winnego człowieka, niż skazać niewinnego Obszernie M. Warchoł, Ciężar dowodu w procesie karnym. Studium prawnoporównawcze, Warszawa 2017, s. 8 i powoływane tam źródła. . W postępowaniu karnym ateńskim istniały mechanizmy chroniące obywateli przed niesłusznym oskarżeniem. Oskarżenia dzielono na prywatne (dikei) i w interesie publicznym (graphei) B. Bravo, M. Węcowski, E. Wipszycka, A. Wolicki, Historia..., s. 425. . Na wstępie oskarżyciel był zobowiązany do powiadomienia podejrzanego o zamiarze wniesienia przeciwko niemu skargi. Skargę wnosiło się na piśmie, a oskarżony miał prawo do złożenia na nią pisemnej odpowiedzi. Mógł w niej podnieść zarzuty tak formalne, jak i merytoryczne. Archont, urzędnik sądowy, pochodzący z wyboru, dokonywał wstępnego badania skarg, wysłuchiwał obu stron, dając im możliwość zadawania wzajemnie pytań i gdy uznał ich dopuszczalność, sprawa mogła być procedowana K. Koranyi, Historia powszechna..., s. 71; Arystoteles, Ustrój polityczny Aten, tłum. L. Piotrowicz, Kraków 1931, s. 105. . Następnie oskarżyciel i oskarżony obowiązani byli wnieść opłatę sądową. Zasadą było, że przegrywający ponosił koszty procesu. Proces był w pełni kontradyktoryjny. Strony przed sądem miały taki sam czas na wypowiedź, jego długość zależała od wagi sprawy. Obliczano go dzięki zegarowi wodnemu B. Bravo, M. Węcowski, E. Wipszycka, A. Wolicki, Historia..., s. 425. . W razie uznania oskarżonego za winnego obie strony mogły zaproponować karę, która ponownie była głosowana przez sąd. W razie niezebrania przez oskarżyciela co najmniej 1/5 głosów sędziów podczas głosowania nad wyrokiem w sprawie graphe groziła mu kara 1000 drachm oraz częściowej utraty praw publicznych Tzw. atimia. Omawiają ją szczegółowo B. Bravo, M. Węcowski, E. Wipszycka, A. Wolicki, Historia..., s. 453. .

Prawo ateńskie nie przewidywało instytucji tymczasowego aresztowania. Wyjątkiem była apagogé – ateńska procedura karna wobec kakoúrgoi, átimoi oraz androphónoi – czyli wobec złodziei, oszustów i porywaczy ludzi, złapanych na gorącym uczynku. Ci mieli przebywać w areszcie do wyroku J. Rominkiewicz, Apagogé – ateńska procedura karna wobec kakoúrgoi, átimoi oraz androphónoi, „Wrocławskie Studia Sądowe” 2012/3, s. 104. Autor omawia także inne, wyjątkowe kategorie przestępców sądzonych w myśl tej uproszczonej procedury. . Domniemanie niewinności działało w praktyce. Zachowała się na ten temat znacząca wzmianka źródłowa. Otóż Ajschines pisał w mowie przeciwko Ktezyfontowi: „Ów słynny Aristofon z Azenii śmiał się kiedyś wobec was przechwalać, że uzyskał uniewinnienie w 75 procesach o wniesienie uchwały niezgodnej z prawem” Ajschines, Przeciw Ktezyfontowi (w:) Mowy, tłum. W. Lengauer, Warszawa 2004, s. 112. Obszernie omawia ją J.K. Davies, Demokracja w Grecji klasycznej, Warszawa 2003, s. 137. . A zatem nie było niczym nadzwyczajnym uzyskanie niejednego, a większej nawet liczby uniewinnień w procesach. Z tym że poprawkę trzeba brać na okoliczność, że opisana wyżej sytuacja Aristofona miała ewidentny kontekst polityczny, a w typowych sprawach kryminalnych z pewnością uniewinnienia nie były tak częste.

Zatem, wbrew wyrażanym niekiedy w literaturze poglądom, prawo ateńskie w pełni odpowiadało współczesnym standardom w zakresie instytucji domniemania niewinności Odmienny pogląd wyraża A.M. Tęcza-Paciorek, Zasada domniemania niewinności... . Prawo ateńskie chroniło przed niesłusznym oskarżeniem, przewidując kary dla oskarżycieli, dając oskarżonemu równą pozycję z oskarżycielem, wymagając od oskarżyciela udowodnienia winy oskarżonego, jak i zabezpieczając wolność obywatela do zakończenia procesu. Można zatem powiedzieć, że znacznie lepiej, w porównaniu z prawem polskim, chroniło obywatela przed niesłusznym oskarżeniem.

Prawo do obrony

Zarówno prawo polskie, jak i ustawodawstwo międzynarodowe kładą nacisk na realizację prawa do obrony oskarżonego w procesie karnym. Konstytucja RP w art. 42 ust. 2 stanowi: „Każdy, przeciw komu prowadzone jest postępowanie karne, ma prawo do obrony we wszystkich stadiach postępowania. Może on w szczególności wybrać obrońcę lub na zasadach określonych w ustawie korzystać z obrońcy urzędu” Z kolei art. 6 EKPC stanowi m.in., że oskarżony ma prawo do „bronienia się osobiście lub przez ustanowionego przez siebie obrońcę, a jeśli nie ma wystarczających środków na pokrycie kosztów obrony – do bezpłatnego korzystania z pomocy obrońcy wyznaczonego z urzędu, gdy wymaga tego dobro wymiaru sprawiedliwości”. . Prawo do obrony dzieli się na materialne i formalne. Formalne oznacza prawo do korzystania z pomocy wybranego obrońcy. Materialne zaś oznacza prawo oskarżonego do podejmowania wszelkich czynności procesowych w procesie karnym mających na celu polepszenie jego sytuacji procesowych Szczegółowo S. Waltoś, Proces karny..., s. 295. . Niemniej jednak, jak wskazano wyżej, w polskim prawie trudno mówić o procesowej równości oskarżyciela publicznego i oskarżonego, szczególnie w postępowaniu przygotowawczym.

Prawo rzymskie mogło tu stanowić dla współczesnych zachodnich rozwiązań ograniczone źródło inspiracji. Dopuszczało w ograniczonym zakresie obronę formalną, odnośnie zaś do materialnej uprawnienia oskarżonego w okresie klasycznym nie były rozbudowane. Nie uważam za zasadne akcentowanie, istniejącego w prawie rzymskim, obowiązku wysłuchania oskarżonego jako przejawu wysokiej kultury prawnej, gdyż to jest raczej elementarz racjonalnego postępowania sądowego. Z kolei inne uprawnienia oskarżonych w okresie pryncypatu i dominatu były stopniowo ograniczane, praktycznie do zera w okresie poklasycznym Wysłuchanie oskarżonego było praktycznie jedynym uprawnieniem oskarżonego w procesie prowincjonalnym – M. Mozgawa-Saj, Rzymskie korzenie..., s. 106. .

W prawie ateńskim nie była przewidziana możliwość korzystania z zastępstwa procesowego zawodowego rzecznika, obrońcy w postępowaniu sądowym. W pewnym zakresie jego funkcje wykonywali tzw. logografowie. Zasadniczo zajmowali się oni przygotowaniem tekstu przemówienia obrończego przed sądem. Dodatkowo zaś poradnictwem prawnym i przygotowaniem linii obrony Instytucję logografów omawiają B. Bravo, M. Węcowski, E. Wipszycka, A. Wolicki, Historia..., s. 428; B. Zalewski, Logografowie, oratorzy, juryści – formy świadczenia pomocy prawnej w starożytnych Atenach i Rzymie, Warszawa 2015, s. 12. . Istniała jednakże instytucja „współmówcy”. Polegała ona na tym, że oskarżony, za zgodą sądu, mógł w ramach przysługującego mu czasu na przemówienie dopuścić do głosu wybraną przez siebie osobę. Zasadniczo mógł to być krewny czy przyjaciel, ale nie było przeszkód, aby był to wynajęty prawnik czy też wpływowy polityk B. Bravo, M. Węcowski, E. Wipszycka, A. Wolicki, Historia..., s. 428. .

W zakresie materialnego prawa do obrony zwrócić należy uwagę, że oskarżony i oskarżyciel mieli równe prawa już na etapie postępowania przedsądowego. Skarga powinna była być wniesiona na piśmie, oskarżony mógł złożyć na nią także pisemną odpowiedź. Podczas wstępnego przesłuchania przed urzędnikiem sądowym oskarżony mógł także zadawać pytania oskarżycielowi i wskazywać argumenty, że skarga była niedopuszczalna tak z przyczyn formalnych, jak i co do istoty.

Dzień rozprawy dzielono na części, dając stronom na przemówienia równą ilość czasu, zależną od wagi sprawy. W sprawach o wartości do 1000 drachm była to godzina, w sprawach do 5000 drachm 2 godziny i 3 godziny w sprawach dotyczących interesu publicznego (graphei) W sprawach prywatnych było to po ok. 40 minut. Tak M. Jońca (w:) System prawa karnego procesowego, t. 1, Zagadnienia ogólne, red. P. Hofmański, Warszawa 2013, t. 1, s. 217. . Upływu czasu skrupulatnie przestrzegano dzięki użyciu zegarów wodnych, uruchamianych i zatrzymywanych przez specjalnego urzędnika. Przesłuchań świadków i prezentacji tekstów prawa nie wliczano do czasu przemówień B. Bravo, M. Węcowski, E. Wipszycka, A. Wolicki, Historia..., s. 425. .

Prawo do obrony w postępowaniu sądowym, zarówno na etapie postępowania przygotowawczego, jak i sądowego, w pełni odpowiadało dzisiejszym standardom. Co więcej, dzięki całkowitej równości uprawnień oskarżyciela i oskarżonego lepiej chroniło prawa oskarżonego niż rozwiązania współczesne, gdzie oskarżyciel publiczny korzysta z szeregu przywilejów procesowych, szczególnie na etapie postępowania przygotowawczego.

Sprawiedliwy i bezstronny sąd

Niewiele są warte dowolne, formalne gwarancje procesowe dla oskarżonego, jeżeli sąd jest niekompetentny, stronniczy lub orzeka niesprawiedliwie. W Polsce obowiązuje model profesjonalnego sędziego, udział ławników jest minimalny. Kryteria mianowania na urząd sędziego są wyśrubowane. Mimo to zaufanie do sądów jest obecnie w Polsce istotnym problemem społecznym Według sondażu z lipca 2018 r. tylko 34% Polaków ma zaufanie do sądów. Sondaż: Zmiany w sądach bez poparcia, „Rzeczpospolita” z 11.07.2018 r., według sondażu z kwietnia 2019 r. 19% ankietowanych uważa polskie sądy za niezależne. Sondaż: Czy polskie sądy są niezależne, „Rzeczpospolita” z 5.05.2019 r. .

Sądownictwo ateńskie oparte było z kolei na czynniku społecznym. Sędziowie, w zależności od sądu, pochodzili bądź z wyborów, bądź też pełnili swe funkcje w ramach obywatelskiego obowiązku, w wyniku losowania. Najważniejszym ateńskim sądem, pełniącym także funkcje odwoławcze od sądów niższej rangi, był Sąd Ludowy Heliaja, orzekający w kompletach orzekających, tzw. dikasteriach Szczegółowo organizację ateńskiego sądownictwa omawiają B. Bravo, M. Węcowski, E. Wipszycka, A. Wolicki, Historia..., s. 419. .

Heliaja stanowiła, niejako, emanację Zgromadzenia Ludowego, jako jego wyspecjalizowany komitet. W skład Heliaji wchodziło 6000 przysięgłych, tzw. heliastów, orzekających w kompletach, zwykle po 501 członków. Byli to ochotnicy, którzy podlegali kontroli tylko pod względem formalnym. Nie podlegali natomiast bardziej szczegółowym badaniom w ramach procedury tzw. dokimazji Szczegółowo A. Szymańska, Badanie osobistych kwalifikacji kandydatów na urzędy w starożytnych Atenach, „Państwo Prawne” 2018/1, s. 105. . Przysięgli składali uroczystą przysięgę na bogów, że będą posłuszni prawom Miasta, uchwałom Zgromadzenia Ludowego i Rady oraz własnemu poczuciu sprawiedliwości tam, gdzie brak będzie przepisu. Ślubowali także bezstronność i obiektywizm. Przysięga była obwarowana groźbą klątwy na tego, kto ją złamie B. Bravo, M. Węcowski, E. Wipszycka, A. Wolicki, Historia..., s. 423. . Nie było na stałe przydzielonych przysięgłych do poszczególnych kompletów orzekających. Uważa się wręcz, że losowano ich rankiem przed rozpoczęciem dnia sądowego, tak samo jak przewodniczącego im urzędnika sądowego. Ani oskarżyciele, ani oskarżony, ani przysięgli, ani nawet urzędnicy nie wiedzieli więc zawczasu, kto będzie kogo sądził do czasu losowania, po którym rozpoczynała się rozprawa.

Jak się wydaje, w ten sposób ateński demos pragnął zabezpieczyć się przed ponadczasowymi problemami sądownictwa: indywidualnym kaprysem sędziego, korupcją, naciskami personalnymi i politycznymi na sędziów. Nie do końca to się udało, o czym świadczy następująca opinia, prawda, że pochodząca od wroga demokracji. „Niektórzy powiedzą, że jeżeli ktoś zwróci się do rady, albo Zgromadzenia, mając przy sobie większą sumę, załatwi sprawę. Zgodziłbym się, że wiele można w Atenach przeprowadzić za pomocą pieniędzy i dałoby się zrobić jeszcze więcej, gdyby jeszcze więcej ludzi mogło ponosić tego rodzaju wydatki” Tzw. Stary Oligarcha (w:) A. Rodziewicz, Ustrój Ateńczyków i jego nieznany autor, „Meander” 2006/61, s. 210. Obszernie omawia J.K. Davies, Demokracja w Grecji klasycznej, Warszawa 2003, s. 129. . Stawiało się także sędziom zarzut, że orzekając pod wpływem emocji, skazują niewinnych i uwalniają winnych. „Czy nie dostrzegasz, jak często sądy ateńskie wprowadzone w błąd stosowną mową skazują na śmierć ludzi niewinnych, a jednocześnie uwalniają winnych albo z powodu litości wywołanej mową sądową, albo wypowiedzianych pochlebstw?” Ksenofont, Obrona Sokratesa przed sądem, tłum. D. Tymura, Lublin 2015, s. 53. . Arystofanes w sposób krytyczny przedstawia typowego przysięgłego, jako klepiącego biedę starca, pieniacza, ślepo wierzącego demagogom Arystofanes, Osy (w:) Arystofanes, Komedie, tłum. J. Ławińska-Tyszkowska, Warszawa 2001 s. 77. Obszernie omawiają ten fragment B. Bravo, M. Węcowski, E. Wipszycka, A. Wolicki, Historia..., s. 429. . Zarzuca się też heliastom brak głębszej wiedzy prawniczej. Istotnie też, korupcja nie była zjawiskiem wyjątkowym wśród ateńskich elit Szczegółowo R. Kulesza, Zjawisko korupcji w Atenach V–IV w. p.n.e., Warszawa 1994. .

Powyższe opinie pochodzą jednak ze środowiska niechętnego ateńskiej demokracji. Zwrócić uwagę należy na aspekty pozytywne takiego modelu sądownictwa. Ateńscy sędziowie-przysięgli pełnili swoje funkcje ochotniczo, nierzadko przez wiele lat. Ich rodzice, dziadkowie, znajomi zapewne także je pełnili. W ciągu roku mogło być nawet 200 dni rozpraw. Z całą pewnością heliaści mieli więc sposobność, aby nabrać dystansu do erystycznych popisów stron i nabrać dogłębnej wiedzy o obowiązującym prawie. Nieustanne tasowanie składów orzekających zapewniało także jednolitość orzecznictwa w podobnych sprawach i utrudniało praktyki korupcyjne. Owszem, zapewne była pomiędzy heliastami nadreprezentacja ludzi starszych – co jednak wiązało się przecież z dużym doświadczeniem życiowym. Nie przekreślałbym też z góry ich wiedzy prawniczej. Nie byli co prawda zawodowymi prawnikami, ale tych ani nie było w ówczesnej Grecji, ani też nie stawiano takiego postulatu wobec sędziów aż do XVIII w. Nota bene, do dzisiejszego dnia w sądownictwie USA kluczową rolę odgrywają przysięgli, którzy z pewnością mają mniejsze doświadczenie sądowe od ateńskich heliastów. Amerykańscy przysięgli, w odróżnieniu od ateńskich, pełnią swą funkcję przymusowo i incydentalnie. Pamiętać należy, że ateński system prawny był mniej skomplikowany niż dzisiejszy i w pełni jawny. Ateńscy sędziowie mieli także prawo do wyjścia poza ramy ścisłego prawa. Zalety takiego rozwiązania wskazuje Arystoteles stwierdzając, że: „jeżeli ustawa orzeka o czymś ogólnie, a zdarzy się wypadek, który nie podpada pod to postanowienie, to słuszną jest rzeczą by tam, gdzie ustawodawca coś opuścił i przez sformułowanie ogólne popełnił błąd, uzupełnić ten brak, orzekając tak, jakby ustawodawca sam orzekł, gdyby był przy tym obecny, i jakby sam postanowił był, gdyby był z góry znał dany wypadek” Arystoteles, Etyka..., s. 200. .

Podsumowanie

Po bliższej analizie można zauważyć, że ateńskie gwarancje procesowe dla oskarżonego w procesie karnym odpowiadają współczesnym standardom i nie są z gruntu odmienne od porównywalnych reguł polskiego postępowania karnego. Można oczywiście uważać, że to kwestia przypadku Jednak zdefiniowanie hierarchii dóbr podlegających ochronie prawnej oraz ustalenie metody postępowania w wypadku ich naruszenia nie zależą od naszego dziedzictwa genetycznego, tylko są kwestią dziedzictwa kulturowego i zapożyczeń. Nie było nawet pierwotnie, jak wykazuje B. Sygit, jakiegoś ogólnoludzkiego katalogu czynów uznanych wszędzie za absolutnie naganne moralnie – zob. B. Sygit, Historia prawa kryminalnego, Toruń 2007, s. 34. , ale można też przyjąć, że są wyrazem wspólnego poglądu na sprawiedliwość i wzorcowy model postępowania sądowego. Albo raczej, ściślej rzecz ujmując, są dziedzictwem greckiej myśli prawnej. Co prawda opinio communis współczesnych teoretyków prawa jest, że „prawo greckie” wniosło minimalny wpływ na kształtowanie się prawa rzymskiego oraz na późniejsze, zachodnie systemy prawne, ale i nawet ci autorzy zgadzają się robić wyjątek dla greckiej filozofii, w tym filozofii prawa W zbliżony sposób zapatruje się na tę kwestię F. Longchamps de Bérier, Summum ius summa iniuria: o ideologicznych założeniach w interpretacji starożytnych tekstów źródłowych, „Zeszyty Prawnicze” 2005/1, s. 51–68. . W tym miejscu podkreślić należy, że z analizowanego okresu, tj. V/IV w. p.n.e., zachował się wyjątkowo bogaty dorobek historyczny i filozoficzny, w tym z zakresu filozofii prawa i praktyki prawa. Mam tu na myśli prace Arystotelesa poświęcone tak ogólnie rozważaniom o funkcji prawa, jak i omawiające ustrój i system prawny w Atenach Na szczególną uwagę zasługują prace: Etyka Nikomachejska, poruszająca kwestie teoretyczne oraz Ustrój polityczny Aten, przy czym autorstwo tej pracy jest kontrowersyjne. . Zachowały się też teksty mów sądowych czołowych ateńskich doradców prawnych Tzw. logografów. O ich funkcji szczegółowo B. Zalewski, Logografowie, oratorzy, juryści – formy świadczenia pomocy prawnej w starożytnych Atenach i Rzymie, Warszawa 2015, s. 12 i n. Zachowały się m.in. prace Demostenesa, Isajosa, Lizjasza. oraz szereg dzieł z epoki omawiających proces Sokratesa Zob. Platon, Apologia, czyli Obrona Sokratesa, tłum. Felicjan Antoni Kozłowski, Warszawa 1845; Ksenofont, Obrona Sokratesa... . Teksty te przez kolejne wieki cieszyły się ogromnym autorytetem, były znane i komentowane Jak wspomniano na wstępie, klasycy ateńscy byli fundamentem edukacji rzymskiej, a ateńscy i rzymscy edukacji nowożytnej w dobie kształtowania się w XIX w. zasad nowożytnego procesu karnego. . Tą drogą wywierały wpływ na kształtowanie się rzymskich, jak i późniejszych zachodnich pojęć dotyczących m.in. zasad uczciwego i rzetelnego procesu Współczesny model rzetelnego procesu omawia A. Skowron, Rzetelny proces karny w ujęciu Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej oraz Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności, „Prokuratura i Prawo” 2017/11. . Zauważyć bowiem należy, że prawo rzymskie kodyfikacji justyniańskiej w niewielkim stopniu mogło być inspiracją dla XVIII/XIX-wiecznych zachodnich, oświeceniowych, liberalnych i prodemokratycznych reformatorów procedury karnej. Prawo rzymskie okresu dominatu przywiązywało minimalną wagę do gwarancji procesowych oskarżonego. Było oparte na procedurze inkwizycyjnej, przestępstwa ścigano z oskarżenia publicznego, nie było równości przed prawem, sędziami byli urzędnicy cesarscy S. Waltoś, Proces karny..., s. 79. . Było to prawo służące umacnianiu autorytarnej władzy i raczej było symbolem „ancien regime”, zwalczanego przez XIX-wiecznych liberałów. Z tej właśnie przyczyny zasady obowiązujące w antycznych, demokratycznych Atenach, ewentualnie w pismach Cycerona (także inspirowanych ateńską filozofią prawa), bliższe były ich ducha i służyły, jak uważam, jako inspiracja do wprowadzania gwarancji procesowych dla oskarżonego w nowożytnej, niemieckiej nauce i praktyce prawa. Z uwagi zaś na jej autorytet i ukształtowanie pod jej wpływem czołowych polskich prawników w okresie zaborów, po odzyskaniu niepodległości gwarancje te uznano za oczywiste także na gruncie polskiego prawa. W okresie powojennym dodatkowego wzmocnienia doznały ze strony konwencji międzynarodowych, chroniących prawa człowieka, gdzie, jak to opisano obszernie wyżej, szczególne miejsce przypisano typizacji czynów zabronionych, domniemaniu niewinności, prawu do obrony czy uczciwemu postępowaniu sądowemu.

Co jednak godne szczególnego podkreślenia, rozwiązania staroateńskie, będące inspiracją dla współczesnych zachodnich koncepcji teoretycznych w zakresie gwarancji praw oskarżonych, znacznie lepiej w mojej ocenie spełniały swą funkcję niż współczesne polskie. Ateńczycy posługiwali się bowiem ograniczonym i w pełni jawnym katalogiem przestępstw, zapewniono równość stron także w postępowaniu przygotowawczym, nieskuteczni oskarżyciele narażeni byli na kary, areszt tymczasowy stosowano zupełnie wyjątkowo. Do tego wymiar sprawiedliwości sprawowany był przez samych obywateli, pod przewodnictwem wybieranych urzędników. Pozwalało to w interesujący sposób połączyć pierwiastek fachowy z obywatelskim, co zaowocowało wysokim zaufaniem Ateńczyków do swego wymiaru sprawiedliwości. Zaufanie zaś obywateli do sądów stanowi zawsze i wszędzie główny wyznacznik skuteczności działania tej instytucji.

0%

Bibliografia

AjschinesMowy, tłum. W. Lengauer, Warszawa 2004
AndokidesMowy, tłum. I. Ptaszek, Kraków 2002
Andrejew IgorPolskie prawo karne. Zarys wykładu, Warszawa 1970
Arystoteles ze StagiryEtyka Nikomachejska, tłum. D. Gromska, Wydawnictwo Naukowe PWN 2007
Arystoteles ze StagiryUstrój polityczny Aten, tłum. L. Piotrowicz, Kraków 1931
Czapliński Władysław, Galos Adam, Korta WacławHistoria Niemiec, Wrocław 1981
Davies John KenyonDemokracja w Grecji klasycznej, Warszawa 2003
DemostenesWybór mów, tłum. R. Turasiewicz, Wrocław 2005
Filonik Jakubteńskie procesy o bezbożność do 399 r. Próba analizy, „Meander” 2016/71
Furmanek PawełRecepcja prawa rzymskiego – średniowiecze i czasy nowożytne, „Studenckie Zeszyty Naukowe” 2001/4–6 s. 46–54
Gardocki LechPrawo karne, Warszawa 2000
IsajosMowy, tłum. i oprac. J. Rominkiewicz, Wrocław 2013
Kelly John MauriceHistoria zachodniej teorii prawa, Kraków 2006
Koranyi KarolPowszechna historia państwa i prawa, Warszawa 1961, t. 1
Koschembahr-Łyskowski Ignacy(w:) Historja prawa na zachodzie Europy, Warszawa 1928
KsenofontObrona Sokratesa przed sądem, tłum. D. Tymura, Lublin 2015
Kulesza RyszardZjawisko korupcji w Atenach V–IV w .p.n.e., Warszawa 1994
Kumaniecki KazimierzCyceron i jego współcześni, Warszawa 1989
Kupiszewski HenrykIgnorantia iuris nocet, „Prawo Kanoniczne” 1982/1–2
Kuryłowicz MarekPrawa antyczne. Wykład z historii najstarszych praw świata, Lublin 2006
Kuryłowicz Marek, Żołnierczuk Mieczysław, Kosiorkiewicz JoannaHistoria prawa państw antycznych (ze szczególnym uwzględnieniem prawa rzymskiego), Lublin 1980
Longchamps de Bérier FranciszekSummum ius summa iniuria: o ideologicznych założeniach w interpretacji starożytnych tekstów źródłowych, „Zeszyty Prawnicze” 2005/1 s. 51–68
Mozgawa-Saj MartaRzymskie korzenie zasady domniemania niewinności i prawa oskarżonego do obrony, „Rzeszowskie Zeszyty Naukowe” 2018/101
Nogal AndrzejGreckie korzenie rzymskiego prawa, „Rzeczpospolita” z 2.11.2014 r.
Nogal AndrzejBłąd co do prawa a klauzule normatywne w prawie karnym skarbowym na tle ogólnego prawa karnego, „Palestra” 2020/7–8 s. 69–109
PlatonApologia, czyli Obrona Sokratesa, tłum. Felicjan Antoni Kozłowski, Warszawa 1845
Rodziewicz ArturUstrój Ateńczyków i jego nieznany autor, „Meander ” 2006/3–4
Rominkiewicz Jarosław– ateńska procedura karna wobec kakoúrgoi, átimoi oraz androphónoi, „Wrocławskie Studia Sądowe” 2012/3
Rominkiewicz JarosławCzy w prawie ateńskim istniał zakaz aborcji?, „Acta Universitatis Wratislaviensis” 2012/3465
Skowron Agnieszkazetelny proces karny w ujęciu Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej oraz Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności, „Prokuratura i Prawo” 2017/11
Sygit BogusławHistoria prawa kryminalnego, Toruń 2007
System prawa karnego procesowego. Zagadnienia ogólne, red. P. Hofmański, Warszawa 2013, t. 1, cz. 1
Szymańska AleksandraBadanie osobistych kwalifikacji kandydatów na urzędy w starożytnych Atenach,, „Państwo Prawne” 2018/1
Święcicka PaulinaProces Jezusa w świetle prawa rzymskiego. Studium prawno-historyczne, Warszawa 2011
Tęcza-Paciorek Anna MartaZasada domniemania niewinności na tle historycznego rozwoju prawa karnego w Europie (w:) Zasada domniemania niewinności w polskim procesie karnym, Warszawa 2012
Waltoś StanisławProces karny. Zarys systemu, Warszawa 2005
Warchoł MarcinCiężar dowodu w procesie karnym. Studium prawnoporównawcze, Warszawa 2017
Wołodkiewicz WitoldPromulgacja Kodeksu Teodozjusza na posiedzeniu senatu miasta Rzymu, „Palestra” 2006/1–2
Zalewski BartoszLogografowie, oratorzy, juryści – formy świadczenia pomocy prawnej w starożytnych Atenach i Rzymie, „Prace naukowe aplikantów radcowskich. Zbiór drugi”, Warszawa 2015
Zduński IgorZasady i dyrektywy wymiaru kary w k.k. z 1932 r., „Studia z Zakresu Nauk Prawnoustrojowych” 2016/4

In English

Procedural guarantees of the accused in the Athens trial (5th/4th century BC) as compared to contemporary Polish law

The article discusses the similarities between the basic procedural guarantees of the accused in Polish and Athenian law (V, IV century BC). According to the author, these convergences are not accidental, but are the result of inspiration of former Western, especially German, reformers of criminal law, Athens solutions. Due to the rational and strongly democratic nature of the criminal trial in Athens, they were recognized as a manifestation of natural law and recognized as the basis of a modern criminal trial. For the same reason, they were also used in Poland. It is therefore justified that the concept of basic procedural guarantees of the accused under Polish law was borrowed from Athens law.

Informacja o plikach cookies

W ramach Strony stosujemy pliki cookies. Korzystanie ze Strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Możecie Państwo dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce internetowej w każdym czasie. Więcej szczegółów w "Polityce Prywatności".