Zainstaluj aplikację Palestra na swoim urządzeniu

Palestra 11-12/2015

Prawo restrukturyzacyjne – kilka uwag krytycznych o nowej ustawie

W dniu 15 maja 2015 r. uchwalona została ustawa Prawo restrukturyzacyjneUstawa ogłoszona w dniu 14 lipca 2015 r., Dz.U. z 2015 r. poz. 978 . Ustawa jest podpisana przez Prezydenta i wejdzie w życie od dnia 1 stycznia 2016 r., z wyjątkiem przepisów o Centralnym Rejestrze Restrukturyzacji i Upadłości, który zacznie funkcjonować dwa lata później. Jest to ustawa, która znacząco zmienia regulacje mające na celu oddłużenie przedsiębiorców, a ponadto wprowadza na rynek prawa gospodarczego nowy zawód.

1. Nowa ustawa czy nowelizacja?

Pierwsze zastrzeżenie budzi uchwalenie Prawa restrukturyzacyjnego jako odrębnej od Prawa upadłościowego ustawy. Ponad połowę objętości ustawy stanowią nowelizacje innych ustaw, z czego lwią część – nowelizacja Prawa upadłościowego i naprawczego (od wejścia w życie nowelizacji – już tylko Prawa upadłościowego). Powstaje zatem zasadne pytanie, czy nowa ustawa nie powinna stanowić po prostu części Prawa upadłościowego w miejsce uchylonego postępowania naprawczego, tym bardziej że w ustawie znajdują się odesłania do przepisów Prawa upadłościowego, a systematyka nowej ustawy jest wyraźnie wzorowana na regulacji upadłościowej. Nie służy dobrze jednolitości systemu prawnego rozdrobnienie aktów prawnych regulujących przecież podobne sytuacje, mające niewypłacalność za wspólny mianownik. Ponadto wiele rozwiązań i instytucji czy organów w obu ustawach jest podobnych, jeśli nie takich samych. „Wyciągnięcie przed nawias” wspólnych przepisów nie tylko miałoby pozytywny wpływ na objętość obu ustaw, ale także mogłoby przyczynić się do spójności obu rodzajów postępowań, zwłaszcza że obie ustawy zawierają wzajemne odesłania.

Autorzy projektu nadali postępowaniom nowe nazwy. Nie przekonuje argument, że był to zabieg celowy, aby nie były one kojarzone z poprzednio istniejącymi instytucjami prawnymi i przez to nie wprowadzały w błądUzasadnienie projektu ustawy Prawo restrukturyzacyjne, s. 11, ms.gov.pl/pl/nowelizacja-prawa...naprawczego/download,2585,19.html (dostęp: 15 lipca 2015 r., godz. 10.50). , skoro zachowano liczne instytucje (w tym przede wszystkim układ) z postępowania upadłościowego i naprawczego. Wszystkie cztery postępowania są w gruncie rzeczy odmianą postępowania układowego, ale choć (niekonsekwentnie) pozostawiono tę nazwę, obecnie odnosi się ona tylko do poszczególnych rodzajów postępowań. Wprowadzenie obco brzmiących terminów, jak „postępowanie sanacyjne” w miejsce „postępowanie naprawcze”, czy „postępowanie restrukturyzacyjne” zamiast „postępowanie układowe”, przy jednoczesnym zachowaniu starego terminu, ale o częściowo odmiennym znaczeniu, jest niezrozumiałe.

Na marginesie można dodać, że w tekście ustawy znalazły się potknięcia językowe. Na przykład zamiast spójnika „jeżeli” w wielu miejscach w ustawie zastosowano zwrot „o ile”, który stosowany poprawnie wymaga użycia konstrukcji spójnikowej „o ile – o tyle”. Należałoby postulować, aby komisje i zespoły kodyfikacyjne nie wahały się korzystać z pomocy językoznawców. Przepisy rangi ustawowej powinny być pisane bezbłędną polszczyzną ze względu na ich funkcję edukacyjną.

Dotychczasowe Prawo upadłościowe i naprawcze znało trzy rodzaje postępowań: postępowanie upadłościowe, obejmujące likwidację majątku, postępowanie upadłościowe z możliwością zawarcia układu, a także postępowanie naprawcze. Prawo restrukturyzacyjne likwiduje postępowanie naprawcze i postępowanie upadłościowe z możliwością zawarcia układu, pozostawiając jednak możliwość zawarcia układu w upadłości likwidacyjnej. W ich miejsce wprowadzono aż cztery nowe typy postępowań (dwa pierwsze będą mogły być zastosowane tylko wówczas, gdy suma spornych wierzytelności uprawniających do głosowania nad układem nie będzie przekraczała 15% sumy wierzytelności uprawniających do głosowania nad układem):

  • a) postępowanie o zatwierdzenie układu;
  • b) przyspieszone postępowanie układowe;
  • c) postępowanie układowe;
  • d) postępowanie sanacyjne

Bezskutecznie Krajowa Rada Sądownictwa w swojej opinii z 13 czerwca 2014 r. wskazywała, że dotychczasowe przepisy dawały przedsiębiorcom dostateczne możliwości na różnych etapach zadłużenia i że zamiast uchwalać pospiesznie nową ustawę, należałoby po prostu wprowadzić zmiany, które zachęcą przedsiębiorców do sięgania po istniejące instrumenty oddłużaniaOpinia KRS z dnia 13 czerwca 2014 r. w przedmiocie projektu ustawy – Prawo restrukturyzacyjne, http://www.krs.pl/pl/ dzialalnosc/posiedzenia-rady/f,159,posiedzenia-w-2014-r/420,10-13-czerwca-2014/2838,opinia-krajowej-rady-sadownictwa-z-dnia-13-czerwca-2014-r-nr-wok-020-6114 (dostęp: 15 lipca 2015 r., godz. 10.10) .

Ustawa jest obszerna i kazuistyczna (co również krytycznie wskazywała Krajowa Rada Sądownictwa). Zastanawia zwłaszcza nader obfita regulacja wynagrodzeń nadzorcy sądowego i zarządcy, licząca łącznie prawie 10 stron.

2. Lepiej być dłużnikiem niż wierzycielem

Największy sprzeciw budzi radykalna zmiana filozofii podejścia do dłużników niewypłacalnych lub zagrożonych niewypłacalnością. W modelu dotychczasowym pierwszeństwo przyznawano interesom wierzycieli, co stanowiło ogólną dyrektywę interpretacyjną (art. 2 p.u.n.). Tymczasem Prawo restrukturyzacyjne przyznaje pierwszeństwo interesowi dłużnikaUzasadnienie, s. 10. Budzi to zastrzeżenia dwojakiego rodzaju: moralnego i prawnego.

W niektórych państwach system prawa upadłościowego chroni w pierwszej kolejności wierzycieli. Należy do nich przede wszystkim Szwajcaria, a pod rządami dotychczasowego Prawa upadłościowego i naprawczego także Polska, choć nasza ustawa nakazywała uwzględniać w drugiej kolejności także słuszny interes dłużnika. Są jednak i takie państwa, które wręcz faworyzują dłużników, rysując koncepcję „nowego początku”. Są to przede wszystkim Francja, gdzie dobrem nadrzędnym jest uratowanie bytu przedsiębiorstwa, ale także Stany Zjednoczone i, w nieco mniejszym stopniu, AustriaP. Janda, Zaspokojenie roszczeń wierzycieli jako cel postępowania upadłościowego, PiP 2005, z. 10, s. 64–66 . Również niemieckie prawo insolwencyjne od reformy w 1991 roku przyznało znacznie silniejszą pozycję dłużnikowi chcącemu ratować swoje przedsiębiorstwo, choć nadal podkreśla się, że podstawową funkcją postępowania jest ochrona wierzycieli6 F. Zoll, Czy niemieckie prawo upadłościowe powinno być wzorem dla polskiego ustawodawcy?, „Studia Prawnicze” 2001, nr 1, s. 47 i n.  .

Nie wiemy, czy twórcy Prawa restrukturyzacyjnego brali pod uwagę, że wybór określonego modelu przez ustawodawcę ma doniosłe znaczenie nie tylko dla samych uczestników postępowania, ale także dla całej gospodarki. W 2009 roku grupa naukowców z Centrum Etyki Biznesu ALK oraz z Instytutu Socjologii i Filozofii PAN przeprowadziła ciekawe badania dotyczące ostatniego światowego kryzysu finansowego. Badacze wykazali, że jednym z istotnych źródeł tego kryzysu w Stanach Zjednoczonych były zbyt liberalne regulacje upadłościowe, które znacząco wpłynęły na rozluźnienie norm etycznych odnoszących się do spłaty długów i sprzyjały postawom moralnego hazarduW. Gasparski, A. Lewicka-Strzałecka, D. Bąk, B. Rok, Biznes, prawo, etyka, red. W. Gasparski i J. Jabłońska-Bonca, Wyd. Akademickie i Profesjonalne oraz Akademia Leona Koźmińskiego, Warszawa 2009, s. 19 . Wniosek ten powinien być uwzględniony przy tworzeniu nowych regulacji oddłużeniowych, tym bardziej że postępująca globalizacja dotyczy przede wszystkim zjawisk ekonomicznych.

Odpowiedzialny ustawodawca, projektując nowy model przepisów restrukturyzacyjnych, nie powinien pomijać negatywnego oddziaływania zbyt liberalnych unormowań na postawy etyczne społeczeństwa. Badacze ze zdumieniem odnotowali, że w Stanach Zjednoczonych lawinowo wzrosła liczba ogłaszanych niewypłacalności, przede wszystkim konsumenckich, której nie dało się powiązać ani ze wskaźnikami makro-, ani mikroekonomicznymi. Tanie i łatwo dostępne dla każdego procedury oddłużeniowe w państwach, które założyły jak najszybsze przywracanie zadłużonych konsumentów na rynek w celu pobudzenia popytu, spowodowały zmiany w etyce biznesu. Ogłoszenie niewypłacalności stało się jedną z technik radzenia sobie z problemami finansowymiIbidem, s. 24 . Wcześniej rozwaga była zaletą przedsiębiorcy, obecnie prowadzone są szkolenia z zarządzania ryzykiem, które stało się instrumentem ekonomicznym. A. Greenspan, były prezes Banku Centralnego USA, dosadnie skomentował takie podejście, mówiąc, że „liczba bankructw konsumenckich rośnie, ponieważ Amerykanie stracili poczucie wstyduIbidem, s. 25. . Już tylko tytułem ciekawostki historycznej można przypomnieć, że jeszcze na początku XX wieku bankrut tracił zdolność honorową.

Polski ustawodawca w uzasadnieniu projektu wprost napisał, że chodzi o odstygmatyzowanie niewypłacalnych przedsiębiorcówUzasadnienie, s. 7. Być może wzorował się na włoskiej reformie prawa insolwencyjnegoC. Giusti, Reforming Italy’s Bankruptcy Law, „Giustizia Alternativa”, marzec 2010, nr 3, s. 8. Wydaje się, że doświadczenia innych państw powinny przestrzegać przed pójściem w tym kierunku, zwłaszcza iż polscy przedsiębiorcy i tak nie należą do bardzo zdyscyplinowanych w regulowaniu zobowiązań. Z badań TNS Polska wynika, że aż 53% przedsiębiorców otrzymuje na czas mniej niż połowę należnościhttp://www.infomonitor.pl/biuro_prasowe/wydarzenia/temat_miesiaca/677.html (dostęp: 14 lipca 2015 r., godz. 14.00).

Dodać można, że na tle Prawa upadłościowego i naprawczego większość doktryny jednolicie opowiadała się za wykładnią dyrektywy z art. 2 (cel postępowania), przyznającą pierwszeństwo ochronie wierzycieli przed potrzebą ochrony przedsiębiorstwa dłużnika. W tym duchu wypowiadali się A. Jakubecki i F. ZedlerPrzede wszystkim w: A. Jakubecki, F. Zedler, Prawo upadłościowe i naprawcze. Komentarz, wyd. 2, Warszawa: Wolters Kluwer 2006, s. 26, oraz w wypowiedziach indywidualnych obu autorów., J. S. Petraniuk4 J. S. Petraniuk, Upadłość i jej podstawy w prawie upadłościowym i naprawczym, PPH 2003, nr 12, s. 18., P. JandaP. Janda, Zaspokojenie roszczeń wierzycieli, s. 68–69. oraz – najbardziej stanowczo – J. BrolJ. Brol, Podstawowe kierunki zmian w postępowaniu upadłościowym, PPH 2003, nr 2, s. 7, który ma dużo racji w stwierdzeniu, że ratowanie na siłę przedsiębiorstwa kosztem wierzycieli najczęściej i tak kończy się odroczoną w czasie upadłością likwidacyjną. Trafnie też J. Brol podkreśla, że pracodawcą jest nie tylko dłużnik, ale także jego wierzyciele, zatem nie można wszystkiego sprowadzać do argumentu, że ratując dłużnika na koszt wierzycieli, pozytywnie wpływa się na rynek pracy.

Inną złą wiadomością dla wierzycieli jest znacząca podwyżka opłat sądowych od sprzeciwu i od zażalenia na postanowienie sędziego-komisarza wydane w wyniku rozpoznania sprzeciwu. W miejsce dotychczasowej, stałej w wysokości 200 zł, opłata będzie wynosić piątą część opłaty stosunkowej. Dla wierzycieli mających wierzytelności znacznej wysokości może być to bariera w zaskarżaniu, a zatem w dostępie do sądu, zwłaszcza że pełne zaspokojenie wierzytelności od dłużnika upadłego lub restrukturyzacyjnego jest i tak już z natury wątpliwe. Co więcej, właśnie odebranie możliwości zaskarżenia niektórym wierzycielom było świadomym zamiarem ustawodawcy. Bardzo negatywnie należy bowiem odnieść się do argumentacji z uzasadnienia projektu ustawy, gdzie wskazuje się, że zmiana wysokości opłaty będzie miała wpływ na długość postępowania, zwłaszcza przy wielomilionowych wierzytelnościach, właśnie dlatego, że część wierzycieli nie zechce ponieść wysokiej opłaty i zrezygnuje z zaskarżeniaUzasadnienie, s. 11-–111.

Zmianę zaopiniowała pozytywnie Rada Legislacyjna8 http://radalegislacyjna.gov.pl/dokumenty/opinia-z-23-czerwca-2014-r-o-projekcie-ustawy-prawo-restrukturyzacyjne (dostęp: 16 lipca 2015 r., godz. 12.00)., mimo że opłaty sądowe w Polsce należą do najwyższych w UE.

Prawo restrukturyzacyjne przewiduje, że w okresie postępowania restrukturyzacyjnego dłużnik może zaciągać nowe kredyty i pożyczki u wszelkich podmiotów. W razie niepowodzenia restrukturyzacji i ogłoszenia upadłości wierzytelności z tytułu takich kredytów i pożyczek, jako należności powstałe po otwarciu postępowania restrukturyzacyjnego, będą uprzywilejowane i zaspokajane w pierwszej kategorii – art. 342 ust. 1 pkt 1 p.u.n. w nowym brzmieniu. Uprzywilejowanie to będzie dotyczyło wszystkich podmiotów udzielających kredytów i pożyczekUzasadnienie, s. 14..

Praktyka pokaże, czy to rozwiązanie nie będzie stawiało innych wierzycieli w jeszcze gorszej pozycji, niż gdyby od razu ogłoszono upadłość dłużnika. Jest oczywiste, że przedsiębiorcy w tarapatach finansowych trudno będzie uzyskać kredyt bankowy z rozsądnym oprocentowaniem, jeżeli nie będzie mógł zaoferować bankowi wystarczających zabezpieczeń rzeczowych. Część dłużników może więc ulec pokusie dofinansowania pożyczkami z tzw. parabanków, które stosują wysokie stopy procentowe. Zatem w razie upadłości wierzyciele dostaną do podziału sumy pomniejszone o kwoty takich pożyczek wraz oprocentowaniem.

Ustawa dodaje do Prawa upadłościowego art. 9a, który stanowi, że nie można ogłosić upadłości przedsiębiorcy w okresie od otwarcia postępowania restrukturyzacyjnego do jego zakończenia lub prawomocnego umorzenia. Autorzy projektu nie uwzględnili tu głosu praktyków, którzy zwracali uwagę, że przepis otwiera furtkę do rozdysponowania majątku dłużnika z pokrzywdzeniem wierzycieliOpinia KRS z 7 maja 2015 r. w przedmiocie rządowego projektu ustawy – Prawo restrukturyzacyjne (druki sejmowe nr 3275 i 2824 oraz druk 3275-A), http://tuim.krs.gov.pl/pl/dzialalnosc/opinie-i-stanowiska/opinie-i-stanowiska-2015-r/c,491,5-8-maja-2015-r/p,1/3362,opinia-krajowej-rady-sadownictwa-z-dnia-7-maja-2015-r-nr-wo-020-2815 (dostęp: 16 lipca 2015 r., godz. 15.10).. Również kilka innych przepisów daje nierzetelnemu dłużnikowi możliwości manipulacji. Są to np. art. 211 ust. 1, na mocy którego wyłącznej decyzji dłużnika pozostawiono ustalenie na przestrzeni aż trzech miesięcy dnia układowego, od którego zależą uprawnienia wierzycieli do głosowania nad układem, skutki układu oraz objęcie lub nieobjęcie danej wierzytelności układem. Z kolei art. 90 ust. 2 stanowi, że wystarczy zgłoszenie przez dłużnika zastrzeżeń co do umieszczenia wierzytelności w spisie wierzytelności, aby stała się ona sporną.

3. Doradca restrukturyzacyjny – nowy zawód na rynku prawa gospodarczego

Ustawa o licencji syndyka – zwana od wejścia w życie nowelizacji ustawą o licencji doradcy restrukturyzacyjnego – de facto kreuje nowy zawód, który będzie uczestnikiem rynku pomocy prawnej. Doradcy restrukturyzacyjni w ramach swoich kompetencji będą bowiem nie tylko pełnić funkcje syndyka według Prawa upadłościowego, nadzorcy i zarządcy według Prawa restrukturyzacyjnego oraz zarządcy w egzekucji przez zarząd przymusowy według przepisów k.p.c., ale będą mogli również wykonywać czynności doradztwa restrukturyzacyjnego. Czynności te ujęte są szeroko, co wynika z przytoczonego niżej fragmentu uzasadnienia projektu ustawy. Doradcy restrukturyzacyjni będą musieli mieć obowiązkowe ubezpieczenie OC oraz będą zobowiązani do bliżej niekreślonego przez ustawę „kształcenia ustawicznego”. Nadzór nad zawodem ma sprawować Minister Sprawiedliwości.

Jednocześnie ustawa dokonuje zmiany art. 87 § 1 k.p.c., rozszerzając katalog pełnomocników procesowych o doradców restrukturyzacyjnych w sprawach restrukturyzacyjnych i upadłościowych. Niestety nie uwzględniono stanowiska Krajowej Rady Sądownictwa z 7 maja 2015 r., która zwracała uwagę, że nowe brzmienie przepisu zbyt szeroko umożliwia wykonywanie funkcji pełnomocnika procesowego przez doradców restrukturyzacyjnych, gdyż stanowi podstawę do wykonywania czynności pełnomocnika przez taką osobę w postępowaniach w sprawach restrukturyzacji i upadłości zarówno tych, w których pełniłaby ona funkcje w postępowaniu, jak i w innych sprawach. Krajowa Rada Sądownictwa bezskutecznie postulowała powiązanie możliwości występowania jako pełnomocnik z faktem pełnienia funkcji w danym postępowaniuIbidem.

Wprowadzenie nowego zawodu na rynek pomocy prawnej, z uprawnieniami wykraczającymi poza same postępowania restrukturyzacyjne i upadłościowe, jest wynikiem celowego zabiegu ustawodawcy. W uzasadnieniu projektu ustawy napisano bowiem:

„Przede wszystkim osoba posiadająca licencję będzie miała również prawo wykonywania czynności doradztwa restrukturyzacyjnego (art. 2 ust. 2). Pod pojęciem tym należy rozumieć między innymi: udzielania porad, opinii i wyjaśnień dotyczących przepisów prawa i możliwości restrukturyzacji, w tym rozwiązaniach przyjętych w p.r., udzielania informacji o możliwościach ekonomicznych związanych z pozyskiwaniem nowego finansowania, w tym pomocy publicznej, doradztwem w zakresie wyboru właściwych kierunków działań naprawczych, jak i też doradztwem w zakresie poszczególnych czynności zmierzających do poprawy ekonomicznej przedsiębiorstwa, wsparcia w negocjacjach z wierzycielami, pouczania o odpowiedzialności cywilnej i karnej związanej z niezłożeniem wniosku o ogłoszenie upadłości w terminie itd. (...)

W dłuższej perspektywie, w wyniku konkurencji rynkowej, bez wątpienia wykrystalizuje się rynek, w którym będą funkcjonować doradcy posiadający doświadczenie i uznanie przedsiębiorców, jak i też pojawi się grupa doradców, którzy nie udźwigną ciężaru wykonywania zawodu. (...)

Konsekwencją uznania, że zawód doradcy restrukturyzacyjnego będzie funkcjonował poza postępowaniami restrukturyzacyjnymi i upadłościowymi [wyróżnienie autorki] jest konieczność uregulowania w ustawie o licencji (a nie w p.r. i p.u.n.) kwestii ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej (art. 17a) osób wykonujących zawód doradcy restrukturyzacyjnego”.

Rada Legislacyjna w swojej opinii nt. projektu zgodziła się z koncepcją wykreowania nowego zawodu (pkt V.7. opinii)2 http://radalegislacyjna.gov.pl/dokumenty/opinia-z-23-czerwca-2014-r-o-projekcie-ustawy-prawo-restrukturyzacyjne. Natomiast Rządowe Centrum Legislacji – jak się wydaje – nie zrozumiało przepisów, skoro opiniując negatywnie uwagi KRS i I Prezesa SN, napisało: „(...) projektowana ustawa nie wprowadza nowego zawodu do polskiego porządku prawnego. Dokonuje jedynie zmiany terminologicznej zawodu – nazwy «syndyk», na nazwę «doradca restukturyzacyjny». Nazwa syndyk pozostanie określeniem funkcji procesowejlegislacja.rcl.gov.pl/docs//2/218343/218378/.../dokument120796.docx (dostęp: 15 lipca 2015 r., godz. 10.12).” – co przecież jest nieprawdą.

Trzeba przypomnieć, że licencję syndyka (doradcy restrukturyzacyjnego) uzyskać mogą osoby z tytułem magistra dowolnego kierunku studiów, które zdadzą państwowy egzamin składający się z testu obejmującego 100 pytań oraz jednego zadania problemowego. Truizmem jest stwierdzenie, że egzamin ten w najmniejszym stopniu nie weryfikuje, czy osoby te rzeczywiście mają dostateczną wiedzę z wielu gałęzi prawa materialnego i procesowego, aby nie narażać swoich klientów na szkodę. Ustawodawca jednak sam zdaje się mieć tego świadomość, skoro zakłada, że pewna grupa doradców nie poradzi sobie na rynku. Ubezpieczenie OC nie jest dostatecznym środkiem rekompensaty dla osób poszkodowanych, skoro raz przegranego procesu nie da się naprawić. Wydaje się zatem, że ustawa Prawo restrukturyzacyjne nie została oparta wyłącznie na względach merytorycznych, lecz również na politycznych. W ten sposób powołano grupę doradców w dziedzinie prawa gospodarczego, niemających koniecznie wykształcenia prawniczego, za to działających na podstawie licencji przyznawanych i zabieranych przez Ministerstwo Sprawiedliwości. Z podobnym rozwiązaniem spotkałam się w Kazachstanie podczas misji obserwacyjnej przestrzegania praw człowieka; moi rozmówcy wskazywali wówczas korupcję związaną z przyznawaniem licencji oraz sygnalizowali, że niepokorni wobec władzy prawnicy byli pozbawiani licencjiRaport z misji obserwacyjnej NRA w Kazachstanie, http://www.mukhtarablyazov.org/a/148,nra-raport-z-misjiobserwacyjnej-w-kazachstanie (dostęp: 16 lipca 2015 r., godz. 17.40).. Myślę, że Polska nie powinna wzorować się na niedemokratycznych rozwiązaniach.

Dla adwokatów zaś i radców prawnych stworzenie nowego zawodu quasi-prawniczego oznacza dalsze uszczuplenie ich rynku, także w zakresie spraw sądowych.

4. Kwestie proceduralne i organizacyjne

Wątpliwości budzi system środków zaskarżenia w ustawie. Błędem jest zbyt wąski przedmiotowo i podmiotowo katalog dopuszczalnych zażaleń, który może rodzić pytania o zgodność z Konstytucją. Ustawodawca za najważniejszą zasadę postępowania restrukturyzacyjnego uznał szybkość postępowania,Uzasadnienie, s. 11. choć doświadczenia z kolejnych reform procedury cywilnej, w tym zwłaszcza z funkcjonowania zasad ustawowej prekluzji dowodowej, uczą, że istotnie zwiększa się wówczas liczba rozstrzygnięć naruszających poczucie sprawiedliwości. To z kolei wpływa na spadek zaufania społecznego do sądów. Należałoby również rozważyć, czy od postanowień kończących postępowanie nie powinna przysługiwać apelacja zamiast zażalenia. Ustawa przewiduje bowiem dwutygodniowe terminy do wnoszenia mniej istotnych środków zaskarżenia (a nawet niebędących stricte takimi środkami), jak np. sprzeciw od spisu wierzytelności. A przecież zwykle materia podlegająca zaskarżeniu postanowień kończących postępowanie jest z natury obszerniejsza i bardziej skomplikowana.

Ustawa nie przewiduje wnoszenia skarg kasacyjnych w sprawach restrukturyzacyjnych, podobnie jak w sprawach upadłościowych. Postępowania toczyć się będą w sądach rejonowych, gdzie na sędziów-komisarzy wyznacza się niekiedy najmłodszych sędziów, tymczasem zarówno stopień skomplikowania materii prawnej, jak i wartość mienia podlegającego rozstrzygnięciom przemawiają za tym, aby przynajmniej najważniejsze rozstrzygnięcia dotyczące dużych kwot mogły być przedmiotem oceny kasacyjnej. Brak ten powoduje nie tylko niejednolitość orzecznictwa w skali kraju, ale także pewną nonszalancję sądów odwoławczych, świadomych, że ich orzeczenia nie podlegają już żadnej weryfikacji.

Twórcy ustawy nie przychylili się do postulatów środowiska sędziowskiego, aby postępowania restrukturyzacyjne i upadłościowe przenieść do sądów okręgowych. Gdyby toczyły się one w sądach okręgowych, młodzi sędziowie, aby uzyskać awans, byliby zainteresowani dokształceniem się w dziedzinach ekonomii i rachunkowości. Obecne rozwiązanie nie daje im takiej motywacji.

Podobnie bezskutecznie Krajowa Rada Sądownictwa podnosiła, że choć twórcy ustawy założyli nawet 25% wzrost liczby postępowań upadłościowych i restrukturyzacyjnych ogółem, nie założono wzrostu nakładów na sądownictwo ani nie przewidziano środków na dostosowanie Krajowego Rejestru Sądowego do zmian przewidzianych w ustawie (art. 416)Opinia KRS z dnia 7 maja 2015 r.

 

5. Zalety ustawy

Oczywiście Prawo restrukturyzacyjne ma również swoje mocne strony. Bardzo dobrym rozwiązaniem dla indywidualnych wierzycieli jest zredukowanie liczby kategorii zaspokojenia wierzycieli w Prawie upadłościowym (art. 342) z pięciu do trzech. Zaaprobować należy także zrównanie pozycji zwykłych wierzytelności upadłościowych z dotychczas uprzywilejowanymi wierzytelnościami publicznoprawnymi, to jest podatkami i innymi daninami publicznymi. To z pewnością zwiększy zakres zaspokojenia wierzycieli nieuprzywilejowanych, którzy często stanowią najliczniejszą grupę wierzycieli, a będąc dotychczas w przedostatniej i ostatniej kategorii, niekiedy nie dostawali nic.

Tytuł I Dział V nowej ustawy zawiera przepisy o pomocy publicznej zgodnej z przepisami prawa UE. Dotychczas uzdrawianie przedsiębiorstw, poza nielicznymi wyjątkami, odbywało się głównie kosztem wierzycieli indywidualnych, będących również przedsiębiorcami. Przepisy normują udzielenie pomocy przez państwo lub przy użyciu państwowych zasobów. Wsparcie to może polegać m.in. na zmniejszeniu wysokości zobowiązań publicznoprawnych lub rozłożeniu ich na raty, udzieleniu pożyczek, kredytów, poręczeń lub gwarancji.

Bardzo dobrą i długo oczekiwaną przez wierzycieli i wielu przedsiębiorców instytucją jest teleinformatyczny Centralny Rejestr Restrukturyzacji i Upadłości, który ma działać od lutego 2018 r. Umożliwi on wierzycielom szybkie i wygodne uzyskiwanie informacji o przebiegu postępowania, co ma kapitalne znaczenie wobec krótkich terminów do zaskarżania orzeczeń w tych postępowaniach. Dotychczas wierzyciele musieli poszukiwać większości informacji bezpośrednio w sądach prowadzących postępowania. Ze względu na jawność Rejestru będzie on także stanowił cenne źródło informacji o kondycji finansowej kontrahenta, co przyczyni się do wzrostu pewności obrotu.

Ustawa znowelizowała także Prawo upadłościowe, uwzględniając niektóre postulaty wynikające z praktyki.

Podsumowanie

Ramy artykułu uniemożliwiają szczegółową analizę tak obszernej ustawy. Jednakże już na podstawie ogólnych uwag widać, że ustawa ma wiele niedostatków, jest kazuistyczna i zamiast upraszczać system prawny w dziedzinie prawa gospodarczego, przyczyni się do kolejnych niespójności, zwłaszcza w odniesieniu do Prawa upadłościowego i Kodeksu postępowania cywilnego. Z pewnością będzie wielokrotnie nowelizowana, co także nie wpływa dobrze na bezpieczeństwo obrotu prawnego.

0%

In English

The Restructuring Act – a few critical remarks on new regulations

The author critically analyses the main theses of the new Restructuring Act. A very distinct disadvantage of the Act is its inconsistency in terminology in reference to the existing bankruptcy law system. Referring to the scientific research on causes of world’s financial crisis, the author points, that introducing solutions favoring insolvent debtors over their creditors adversely affects the business ethics. Another huge disadvantage of the Act is its impact on legal advice market by creating the new profession of „restructuring advisor”, who non-lawyers can become. Such an advisor obtains a right to provide legal advice, write legal opinions and even to represent entrepreneurs in court.

Informacja o plikach cookies

W ramach Strony stosujemy pliki cookies. Korzystanie ze Strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Możecie Państwo dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce internetowej w każdym czasie. Więcej szczegółów w "Polityce Prywatności".