Zainstaluj aplikację Palestra na swoim urządzeniu

Palestra 11-12/2012

Rozwiązanie i likwidacja spółki kapitałowej w świetle zarzutu przestępnego wyrządzenia spółce znacznej szkody majątkowej

C elem niniejszego artykułu jest zwrócenie uwagi na wybrane aspekty problematyki prawnokarnej oceny działań związanych z rozwiązaniem i likwidacją spółki kapitałowej. W ramach tego podejścia starano się zaś skupić uwagę na kwestii oceny na gruncie prawa karnego – przede wszystkim przez pryzmat art. 296 k.k. – samego zdarzenia w postaci doprowadzenia przez władze spółki do jej definitywnego ustania. Przy interpretacji przepisów na tym pograniczu prawa handlowego oraz karnego powstają bowiem niekiedy nieuzasadnione uproszczenia i niespójności pomiędzy regulacjami obu gałęzi prawa. Problem ten potęgowany jest okolicznością, że już wyjściowy reżim normatywny prawa handlowego dotyczący rozwiązania i likwidacji spółki z o.o. oraz spółki akcyjnej stanowi wyspecjalizowaną dziedzinę, operującą pojęciami wymagającymi niekiedy pogłębionej wykładni na gruncie samego prawa spółekWybrane przykłady tych problemów zostały przedstawione w dalszej części pracy. Odnoszą się one przede wszystkim do określenia charakteru prawnego rozwiązania spółki, skutków prawnych rozwiązania spółki oraz rozgraniczenia kategorii przyczyn rozwiązania spółki od pozaprawnej kategorii motywów takiego działania. . Efektem spiętrzenia tego typu trudności interpretacyjnych może być wszczynanie postępowania karnego w wypadkach, w których zdarzenie stanowiące podstawę zainteresowania organów ścigania nie jest działaniem bezprawnym, lecz wyłącznie przejawem realizacji uprawnień wspólników (akcjonariuszy) spółki oraz idących w ślad za nimi obowiązków członków zarządu (likwidatorów), jakie określa sam ustawodawca na gruncie macierzystej regulacji prawa handlowego. W tym świetle zaś podstawa kierowania aktywności karnoprocesowej przeciwko osobom zobowiązanym do zajmowania się sprawami majątkowymi lub działalnością gospodarczą danego podmiotu może wynikać z braku zrozumienia prywatnoprawnej istoty instytucji rozwiązania i likwidacji spółki.

Podejmowanie przez funkcjonariuszy spółki działań związanych z jej rozwiązaniem i likwidacją jest niewątpliwie jedną z czynności podwyższonego ryzyka procesowego. Działania te godzą bowiem w interesy różnych grup podmiotów i mogą przez to stanowić pretekst do składania do organów ścigania doniesień o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Patrząc na działania likwidacyjne od strony ekonomicznej, w tym przede wszystkim od strony skutków majątkowych wychodzących poza prawne pojęcie szkody oraz granic obowiązku jej naprawienia, stwierdzić należy, że oto dochodzi do ustania bytu prawnego jednostki, zasadniczo powołanej dla celów prowadzenia działalności gospodarczej, wokół której swoje interesy majątkowe skupia szerokie grono podmiotów. Trzeba pamiętać, że poczynając od mniej lub bardziej zdywersyfikowanej grupy wspólników (akcjonariuszy), czerpiących korzyści związane z prawami udziałowymi, poprzez pracowników różnych szczebli, na bliższych i dalszych kontrahentach kończąc, zawsze  da się wskazać podmiot, który poniesie jakiś uszczerbek majątkowy w wyniku wycofania spółki z rynku i jej likwidacji. Zlikwidowana spółka nie pozwala już bowiem czerpać dochodów z dywidendy ani ze zmian wartości udziałów, nie wypłaca wynagrodzeń, nie prowadzi inwestycji. Ostatecznie wreszcie należy mieć na uwadze, że zlikwidowanie spółki oznacza również automatycznie, że nie tylko podmioty związane ze spółką tracą źródło dalszych dochodów, ale i sama spółka definitywnie traci możliwość generowania dochodów w przyszłości. W tym świetle zlikwidowanie spółki oznacza jednocześnie pozbawienie jej korzyści, które mogłaby osiągnąć, gdyby jej nie zlikwidowano. To oczywiste stwierdzenie, niemalże truizm, wymaga jednak szczególnego uwypuklenia z punktu widzenia dalszych rozważań. Pokazuje bowiem ono, że niejako z definicji rozwiązanie spółki oznacza akceptację poniesienia przez spółkę specyficznego uszczerbku w postaci utraty możliwości generowania jakichkolwiek dochodów w przyszłości.

Z uwagi na to, że rozwiązanie i likwidacja spółki mogą rodzić tego typu konsekwencje majątkowe nie tylko po stronie innych podmiotów, ale i definitywnie odcinają samą spółkę od potencjalnej chociażby możliwości generowania dochodów w przyszłości, istnieje ryzyko dojścia do pochopnej konkluzji, że rozwiązanie i likwidacja spółki, przeprowadzone w każdym innym wypadku niż ten, kiedy wprost nakazuje to uczynić przepis prawaPor. art. 270 pkt 3 oraz art. 459 pkt 3 k.s.h. Poszczególne grupy przyczyn rozwiązania spółki zostały przedstawione w dalszej części pracy., oznaczają działania na szkodę (wedle nieaktualnej już nomenklatury dawnego art. 585 k.s.h.) lub też wprost są działaniami wyrządzającymi spółce szkodę (wedle terminologii stosowanej w art. 296 k.k.) i wymagają reakcji w postaci represji karnej. W takim zaś wypadku, po uchyleniu wysoce blankietowej regulacji art. 585 k.s.h.Art. 3 ustawy z 9 czerwca 2011 r. o zmianie ustawy – Kodeks karny oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. nr 122, poz. 767)., podstawowym punktem zaczepienia dla potencjalnego zarzutu karnego staje się art. 296 k.k., przede wszystkim w skutkowej odmianie wyrządzenia znacznej szkody majątkowej, o której stanowi § 1 tego artykułu. Chcąc natomiast rozważać potencjalną chociażby możliwość stosowania nowej regulacji przestępstwa sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa wyrządzenia znacznej szkody majątkowej (art. 296 § 1a k.k.)Art. 1 pkt 1 przywołanej powyżej ustawy z 9 czerwca 2011 r., należy mieć na uwadze, że ze względu na wnioskowy charakter ścigania tego przestępstwaPor. art. 296 § 4a k.k. wszczęcie postępowania z tą kwalifikacją prawną po przeprowadzeniu skutecznej likwidacji pokrzywdzonej spółki będzie już zasadniczo niemożliweOdnośnie do szerszych uwag na temat rozgraniczenia pomiędzy przestępnie wyrządzoną szkodą spółki kapitałowej a szkodą jej udziałowca, a co za tym idzie – również legitymacją do składania wniosku o ściganie karne w trybie art. 296 § 1a k.k., por. S. Pawelec, Spółka kapitałowa jako pokrzywdzony w procesie karnym, Warszawa 2011, s. 203–231..

W tym stanie rzeczy należy opowiedzieć się za daleko posuniętą ostrożnością przy patrzeniu na procesy likwidacyjne w spółkach przez pryzmat regulacji penalnej. Natłok sugestywnej argumentacji o znacznym uszczerbku majątkowym wyrządzonym spółce i podmiotom z nią związanym w wyniku doprowadzenia do wygaszenia jej bytu prawnego może bowiem przysłonić zupełnie elementarne fakty, ukazujące, że pomimo możliwości pojawienia się tego uszczerbku majątkowego w znaczeniu ekonomicznym  nie może on być traktowany jako realizujący znamiona wyrządzania spółce szkody majątkowej, o której stanowi art. 296 § 1 k.k. I nie chodzi w tym miejscu o kwestię progu karalnościTj. powyżej 200 000 zł, zgodnie z art. 115 § 5 i 7 k.k., ani nawet o zawiłości interpretacyjne dotyczące ściśle karnoprawnych kategorii związku przyczynowego. Wyjściowym ograniczeniem stosowania art. 296 k.k., które powinno być rozpatrywane w pierwszej kolejności, są bowiem argumenty systemowe, odwołujące się do prywatnoprawnej istoty instytucji rozwiązania i likwidacji spółki, wymagającej poszanowania na gruncie penalnym.

Oto propozycja wstępnego ujęcia tych argumentów:

– Po pierwsze, sam fakt rozwiązania i likwidacji spółki nie może być podstawą stawiania jakiejkolwiek osobie zaangażowanej w te czynności zarzutu z art. 296 § 1 k.k. Odmienna teza powodowałaby sprzeczność w ramach systemu prawa, oznaczając penalizację działań, które są dopuszczalne, a w niektórych wypadkach nawet obligatoryjne, na gruncie prawa handlowegoReakcja karna w takim wypadku sprzeciwiałaby się także wyraźnie akcentowanemu w doktrynie i orzecznictwie stanowisku odnośnie do subsydiarności prawa karnego w zakresie regulacji stosunków prywatnoprawnych. Por. m.in. stanowisko J. Śliwowskiego, który wskazuje, że „nie może istnieć czyn, który byłby zgodny z przepisem prawa w jakiejś dziedzinie, a sprzeczny z dyspozycją prawa karnego. Prawo karne ma charakter subsydiarny i zaczyna działać dopiero wtedy, gdy dane dobro wymaga szczególnie wzmocnionej ochrony” (J. Śliwowski, Prawo karne, Warszawa 1979, s. 120); analogicznie W. Wolter, który podkreśla, że w przypadku kolizji nakazu, zakazu lub dozwolenia pomiędzy normą prawa karnego a normą innej gałęzi prawa „prawo karne musi automatycznie ustąpić” (W. Wolter, Funkcja błędu w prawie karnym, Warszawa 1965, s. 174). Szerzej na temat zasady subsydiarności por. S. Żółtek, Prawo karne gospodarcze w aspekcie zasady subsydiarności, Warszawa 2009, s. 94–99..

W tym kontekście wyraźnie rozgraniczyć należy dwie płaszczyzny, które mogą być mylone i w sposób całkowicie nieuzasadniony łączone ze sobą przy stawianiu zarzutów karnych i określaniu na te potrzeby wysokości szkody wyrządzonej spółce. Czym innym jest bowiem rozwiązanie i likwidacja spółki, jako poddane ścisłemu reżimowi instytucje prawa handlowego, a czym innym zdarzenia, które mogły stanowić motyw podjęcia decyzji o sięgnięciu po te instytucje. Co za tym idzie, czym innym jest odpowiedzialność funkcjonariusza spółki (zasadniczo członka zarządu – likwidatora) za prawidłowe proceduralnie doprowadzenie do skutku w postaci ustania bytu prawnego spółki i wykreślenia jej z rejestru w sposób wskazany w art. 272 k.s.h. (478 k.s.h.), a czymś zupełnie innym kwestia rozstrzygnięcia o odpowiedzialności za wyrządzenie spółce szkody, która mogła stanowić np. jeden z motywów podjęcia przez wspólników (zgromadzenie akcjonariuszy) uchwały o rozwiązaniu spółki w trybie art. 270 pkt 2 k.s.h. (479 pkt 2 k.s.h.) lub która spowodowała konieczność ogłoszenia upadłości, pociągającej za sobą rozwiązanie spółki w trybie art. 270 pkt 3 k.s.h. i art. 280 § 1 k.s.h. (art. 479 pkt 3 k.s.h. i art. 477 § 1 k.s.h.).

– Po drugie, ponieważ istotą instytucji rozwiązania i likwidacji spółki jest definitywne zakończenie jakiejkolwiek aktywności tego podmiotu, za niedopuszczalne należy uznać stawianie zarzutu wyrządzenia spółce szkody w postaci lucrum cessans poprzez sam fakt jej zlikwidowania. Przeciwna argumentacja oznaczałaby bowiem, że katalog zdarzeń prawnych, które mogą rodzić skutek w postaci rozwiązania spółki, a jednocześnie wolne są od zarzutu karnego wyrządzenia spółce znacznej szkody majątkowej, musiałby ograniczać się do wypadków związanych z rozwiązaniem spółki na tle upadłościowym, kiedy  definitywnienie jest już ona w stanie generować żadnych dochodów na przyszłość. Tym samym każda próba rozwiązania spółki z powodów innych niż całkowita ekonomiczna zapaść przedsiębiorstwa pociągałaby za sobą w stosunku do osób przeprowadzających likwidację ryzyko narażenia się na zarzut popełnienia przestępstwa z art. 296 § 1 k.k.Z zastrzeżeniem wyliczenia uszczerbku powyżej progu karalności art. 296 § 1 k.k. (vide art. 155 § 5 i 7 k.k.).

Podobnie nieuprawnione jest proste kumulowanie na potrzeby stawiania zarzutów karnych z art. 296 § 1 k.k. uszczerbku w postaci szkody wyrządzonej przestępnym działaniem konkretnego funkcjonariusza spółki (np. kradzież majątku spółki przez członka zarządu) z uszczerbkiem w postaci nieosiągniętych przez spółkę zysków, wynikającym z podjęcia przez władze spółki decyzji o jej rozwiązaniu, kiedy motywem tej decyzji jest pierwotnie wyrządzona spółce szkoda (np. strata wywołana wspomnianą kradzieżą). Niezależnie od przedstawionych powyżej uwag dotyczących braku cech szkody w wypadku uszczerbku polegającego na pozbawieniu zlikwidowanej spółki możliwości generowania zysków w przyszłości, w tym wypadku należy mieć na uwadze również tę okoliczność, że pomiędzy szkodą wynikającą z kradzieży a uszczerbkiem z tytułu nieosiągniętego przez zlikwidowaną spółkę zysku nie zachodzi prosty stosunek wynikania. Uchwała podjęta w trybie art. 270 pkt 2 k.s.h. (art. 479 pkt 2 k.s.h.) bazuje bowiem na subiektywnych przesłankach, jakimi kierują się poszczególni udziałowcy, i nie może być traktowana jako mająca charakter obligatoryjnej reakcji na poniesioną szkodę. Specyficznie kształtować mógłby się na tym tle jedynie wypadek wyrządzenia szkody w tak dużych rozmiarach, że wywołałoby to konieczność ogłoszenia upadłości, która pociągnęłaby za sobą rozwiązanie spółki w trybie art. 270 pkt 3 k.s.h. i art. 280 § 1 k.s.h. (art. 479 pkt 3 k.s.h. i art. 477 § 1 k.s.h.).

– Po trzecie, szerokie zakreślenie przez ustawodawcę na gruncie prawa handlowego katalogu przyczyn rozwiązania spółek kapitałowych, w tym zaś przede wszystkim uczynienie jedną z takich przyczyn stosownej uchwały wspólników (zgromadzenia akcjonariuszy), wymaga nie tylko samo w sobie respektowania na gruncie prawa karnego, ale również wymaga respektowania przez prawo karne konieczności podporządkowania się wystąpieniu tych przyczyn i określonych w prawie handlowym ich konsekwencji przez osoby zobowiązane do zajmowania się sprawami majątkowymi lub działalnością gospodarczą spółki (w rozumieniu terminologii z art. 296 § 1 k.k.). Za generalnie nieuprawnioną należy więc uznać próbę twierdzenia o niedopełnieniu obowiązku przez takie osoby ze względu na ich brak przeciwstawienia się przyczynie rozwiązania spółki oraz ewentualne branie udziału w czynnościach likwidacyjnych.

Aby przedstawić nieco szersze uzasadnienie dla powyższych wskazań, przywołać należy określone w prawie handlowym podstawy rozwiązania i likwidacji spółki.

Regulacje dotyczące rozwiązania i likwidacji są podstawowym elementem konstrukcji prawnej każdej spółki handlowej. Najbardziej rozbudowany charakter instytucje te znajdują w oczywisty sposób w odniesieniu do spółek kapitałowych, jako najwyżej zaawansowanych struktur korporacyjnych znanych prawu handlowemu, cechujących się osobowością prawną, trwałą strukturą wewnętrzną w postaci organów, uwolnieniem wspólników (akcjonariuszy) od osobistej odpowiedzialności majątkowej za zobowiązania spółki oraz zdolnością do skupiania wokół siebie szerokich rzesz udziałowców. Zgodnie z historycznie ukształtowanym stanowiskiem doktryny prawa handlowego  rozwiązanie spółki jest przeciwieństwem jej zawiązaniaS. Janczewski, (w:) K. Kon, Kodeks handlowy. Komentarz, Warszawa 1934, s. 333.. Stwierdzenie to jest w pełni trafne i odpowiada konstatacji, że z uwagi na normatywny charakter spółki handlowej nie tylko sama kreacja, ale i ustanie bytu prawnego takiego podmiotu musi podlegać określonemu reżimowi prawnemu. Występujące na tle dawnej regulacji Kodeksu handlowego wątpliwości co do wzajemnego stosunku pojęć „rozwiązanie” i „likwidacja” mają obecnie w dużej części znaczenie wyłącznie historyczne. Z punktu widzenia aktualnego reżimu art. 270 w zw. z art. 272 k.s.h. (dla spółki z o.o.) oraz art. 459 w zw. z art. 478 k.s.h. (dla spółki akcyjnej) uznać należy, że rozwiązanie spółki następuje z chwilą wykreślenia spółki z rejestru, po przeprowadzeniu likwidacji. Powstanie spółki kapitałowej w likwidacji następuje natomiast z chwilą zaistnienia jednej z przyczyn rozwiązania spółki kapitałowej, wskazanych zasadniczo w art. 270 oraz 459 k.s.h. Inaczej mówiąc, art. 270 i 459 k.s.h. określają przyczyny rozwiązania spółki z o.o. i spółki akcyjnej; rozwiązanie nie następuje jednak natychmiast po zaistnieniu jego przyczyny, lecz dopiero z chwilą wykreślenia spółki z rejestru, po przeprowadzeniu likwidacjiW tym miejscu zgodzić należy się z uwagą A. Szajkowskiego i M. Tarskiej, że dosłowne sformułowanie art. 459 k.s.h. (270 k.s.h.) może być nieco mylące, sugerując natychmiastowy charakter rozwiązania spółki w wypadku zaistnienia którejś z wymienionych w tym przepisie przyczyn. Por. A. Szajkowski, M. Tarska, (w:) S. Sołtysiński, A. Szajkowski, A. Szumański, J. Szwaja, M. Tarska, R. Zawłocki, Kodeks spółek handlowych. Komentarz, t. IV, Warszawa 2009, s. 5.. Regulacja art. 270 i art. 459 k.s.h. wskazuje, że rozwiązanie spółki kapitałowej może mieć różne przyczyny, od tych ustalonych w umowie spółki, poprzez uchwałę wspólników (walnego zgromadzenia) o rozwiązaniu spółki albo o przeniesieniu siedziby spółki za granicę, ogłoszenie upadłości spółki, po ogólną kategorię innych przyczyn przewidzianych prawem. Niezależnie od tego art. 21 k.s.h. dotyczy szczególnych wypadków, kiedy sąd rejestrowy może orzec o rozwiązaniu wpisanej do rejestru spółki kapitałowej z powodu nieusunięcia braków formalnych, art. 271 k.s.h. formułuje zaś spośród obu typów spółek kapitałowych specyficzne wyłącznie dla spółki z o.o. przesłanki dopuszczalności rozwiązania spółki przez sąd wyrokiem na żądanie wspólnika lub członka zarządu spółki.

Uwypuklenia wymaga jakościowa odrębność pojęcia rozwiązania spółki od pojęcia jej upadłości. Zgodnie z art. 270 i 459 k.s.h. ogłoszenie upadłości jest jedną z przyczyn rozwiązania spółki. Stąd też o ile instytucję upadłości należy wiązać z niekorzystnymi zdarzeniami o charakterze ekonomicznym, skutkującymi niewypłacalnością dłużnikaPor. art. 10 i 11 ustawy z 28 lutego 2003 r. – Prawo upadłościowe i naprawcze (tekst jedn. Dz.U. z 2009 r. nr 175, poz. 1361)., o tyle samo rozwiązanie spółki jest kategorią o wiele szerszą i mogącą mieć inne przyczyny, niepowiązane z kryzysem finansowym danego podmiotu. Nawet wstępna analiza art. 270 pkt 1 i 2 k.s.h. (art. 459 pkt 1 i 2 k.s.h.) musi prowadzić do wniosku, że rozwiązanie spółki kapitałowej może leżeć w autonomicznej gestii jej udziałowców, wyrażonej bądź poprzez zaaprobowanie ustanowienia danej przesłanki rozwiązania spółki w umowie spółki (statucie), bądź poprzez bezpośrednie podjęcie uchwały o rozwiązaniu.

Trafnie podkreśla się przy tym w doktrynie prawa handlowego, że należy ściśle odróżniać kategorię motywów od kategorii przyczyn rozwiązania spółkiPor. A. Szajkowski, M. Tarska, (w:) S. Sołtysiński, A. Szajkowski, A. Szumański, J. Szwaja, M. Tarska, R. Zawłocki, Kodeks, t. IV, s. 7.. Te ostatnie  mają charakter formalny i obiektywny, opisany w przywołanych przepisach art. 270 i 459 k.s.h. Natomiast motywy stojące np. za wyrażonymi w art. 270 pkt 2 k.s.h. (art. 459 pkt 2 k.s.h.) przyczynami rozwiązania spółki z o.o. lub spółki akcyjnej dotyczą sfery świadomości oraz całkowicie subiektywnie pojmowanych interesów poszczególnych udziałowców. Wydaje się, że właśnie na styku tych dwóch płaszczyzn, tj. prawnie zdefiniowanych przyczyn oraz subiektywnie przyjmowanych motywów rozwiązania spółki może dochodzić do najpoważniejszych, błędnych uproszczeń w toku oceny karnej zachowań funkcjonariuszy spółki. Członków zarządu, domyślnie wstępujących w rolę likwidatorów zgodnie z art. 276 § 1 k.s.h. (463 § 1 k.s.h.), można bowiem rozliczać z tego, czy wywiązali się ze swoich obowiązków związanych z pojawieniem się przyczyny rozwiązania spółki. Oznacza to więc, że można analizować poprawność ich zachowań z punktu widzenia prawidłowego przeprowadzenia procedury likwidacyjnej w sposób określony przepisami art. 270–290 k.s.h. (459–478 k.s.h.). Jeśli w tym zakresie dopuściliby się jakiegoś uchybienia, polegającego na przekroczeniu uprawnień lub niedopełnieniu obowiązków, w wyniku którego wyrządziliby spółce znaczną szkodę majątkową, potencjalnie można by rozważać ich odpowiedzialność na podstawie art. 296 § 1 k.k. Osób tych nie można jednak rozliczać z motywów, jakimi kierowali się wspólnicy (akcjonariusze) podejmujący uchwałę o rozwiązaniu spółki, stanowiących przyczynę rozwiązania spółki w myśl art. 270 pkt 2 k.s.h. (459 pkt 2 k.s.h.). Motywy te nie podlegają bowiem zobiektywizowanej ocenie ani samego ustawodawcy, ani zarządu, lecz są przejawem subiektywnych preferencji poszczególnych udziałowców, którzy dają im wyraz w stosownej uchwaleNa marginesie jedynie można dodać, że ewentualnym środkiem sprzeciwu zarządu w wypadku, w którym uznałby on, że dana uchwała jest sprzeczna z dobrymi obyczajami i godzi w interes spółki, pozostaje możliwość wytoczenia powództwa o uchylenie uchwały wspólników (walnego zgromadzenia) w trybie art. 249 § 1 w zw. z art. 250 pkt 1 k.s.h. (art. 422 § 1 w zw. z art. 422 § 2 pkt 1 k.s.h.). Zasadność występowania z tego typu środkiem zaskarżenia odwołuje się jednak w dużej mierze do problematyki oddzielenia kategorii interesu spółki od kategorii interesu wspólników (akcjonariuszy), którego analiza przekraczałaby ramy niniejszego opracowania. Szerzej na ten temat por. m.in. S. Pawelec, Spółka kapitałowa, s. 212–217 i przywołana tam literatura.. Stąd też nawet w pełni pomyślnie prosperująca od strony rentowności spółka może zostać rozwiązana z uwagi na takie subiektywne motywy, jakimi kierują się udziałowcyPorządkowo należy tylko dodać, że zgodnie z wyjściowym reżimem prawa spółek sami wspólnicy (akcjonariusze) nie mają zdolności do ponoszenia odpowiedzialności z art. 296 § 1 k.k., ponieważ z samego faktu posiadania udziałów w spółce nie stają się osobami obowiązanymi do zajmowania się sprawami majątkowymi lub działalnością gospodarczą spółki..

Powyższe uwagi zyskują na wyrazistości, jeśli wziąć pod uwagę, że na obraz prawny spółki kapitałowej składają się nie tylko stosunki prawne z osobami trzecimi, ale i wewnętrzne stosunki korporacyjne. Uwarunkowania gospodarcze decydują więc oczywiście o pomyślności spółki, ale jej podstawowym substratem jest przecież określone w umowie spółki handlowej dążenie do osiągnięcia wspólnego celu poprzez wniesienie wkładów lub współdziałanie w inny sposób. Jeśli więc w pewnym momencie afffectio societatis ustaje z przyczyn z góry założonych lub w wyniku zaistniałych pomiędzy wspólnikami rozbieżności, w oczywisty sposób znajduje zastosowanie instytucja rozwiązania i likwidacji spółkiW tym zakresie A. Szajkowski i M. Tarska trafnie wskazują, że: „Jakkolwiek rozwiązanie spółki i jej likwidacja powinny stanowić środek ostateczny (…) to jednak niekiedy, zwłaszcza przy powstaniu sporów bądź konfliktów między wspólnikami, rozwiązanie spółki może być praktycznie jedynym sposobem pozwalającym na obiektywnie prawidłowe rozliczenie wszystkich wspólników”. Por. A. Szajkowski, M. Tarska, (w:) S. Sołtysiński, A. Szajkowski, A. Szumański, J. Szwaja, M. Tarska, R. Zawłocki, Kodeks spółek handlowych. Komentarz, t. II, Warszawa 2005, s. 836..

W praktyce procesowej można niekiedy spotkać się z próbami forsowania stanowiska, jakoby rozwiązanie i likwidacja spółki mogły być oceniane jako działanie wyrządzające spółce znaczną szkodę majątkową (art. 296 § 1 k.k.), ponieważ ich przeprowadzenie pozbawia spółkę możliwości dalszego funkcjonowania, wyrządzając jej w ten sposób szkodę w postaci lucrum cessans. Jeśli pozostawić na uboczu podstawowe problemy praktyczne związane z możliwością wyliczenia utraconych korzyści podmiotu działającego w zmiennych warunkach gospodarczych, widać, że czysto konstrukcyjnie tego typu zarzut byłby chybiony. Wymagałby on bowiem przyjęcia, że niedopuszczalne jest rezygnowanie przez spółkę z prowadzenia działalności o minimalnym chociażby poziomie rentowności. Dodatkowo zaś należałoby zwrócić uwagę, że w dużej części wypadków może w takiej sytuacji dochodzić do mylenia uprawnień wspólników (zgromadzenia akcjonariuszy) do podjęcia uchwały o rozwiązaniu spółki z obowiązkami członków zarządu (likwidatorów) do przeprowadzenia likwidacji z uwagi na wystąpienie przyczyny rozwiązania spółki.

W świetle powyższego powrócić należy więc do formułowanej we wstępie uwagi, że rozwiązanie i likwidacja spółki nie mogą być same w sobie postrzegane jako zjawiska negatywne, wymagające niejako z automatu zainteresowania nimi organów ścigania. Niezależnie od przywoływanej treści art. 270 pkt 1 i 2 k.s.h. (art. 459 pkt 1 i 2 k.s.h.) należy mieć bowiem na uwadze, że podejście takie równałoby się tezie, iż raz zawiązana spółka musi być przez wspólników (akcjonariuszy) podtrzymywana niezależnie od ich woli oraz możliwości dalszego współdziałania ze sobą. Tymczasem zgodnie z ogólną regulacją art. 3 k.s.h. wszystkie typy spółek prawa handlowego, w tym również spółki kapitałowe, są bytami normatywnymi, powoływanymi przez podmioty je tworzące dla realizacji ich prawnie dopuszczalnych celów. Zmienność tych celów w trakcie istnienia danego podmiotu oraz możliwość zakończenia aktywności w związku z ich zrealizowaniem są nie tylko wpisane w naturę stosunku spółki, ale zasadniczo również w naturę każdego związku podmiotów prawa prywatnego, opartego na elemencie dobrowolności. Ustawodawca przewiduje w Kodeksie spółek handlowych wiele rozwiązań szczegółowych, określających, jaką formalną postać powinny przyjmować niektóre rozstrzygnięcia zmieniające obraz działalności spółki. W wymiarze ogólnym instytucje te służą przede wszystkim potrzebom ochrony interesów osób trzecich, partykularnie zaś na gruncie spółek kapitałowych – także ochronie udziałowców mniejszościowych. W żaden natomiast sposób Kodeks spółek handlowych nie nakłada, ani na udziałowców spółek kapitałowych, ani na same spółki, obowiązku utrzymywania bytu prawnego spółki, traktowanego jako wartość sama w sobie. Dostrzegając rolę affectio societatis dla konstrukcji spółki, należy mieć na uwadze, że ustawodawca nie nakazuje, aby ten stan był utrzymywany wieczyście.

Zaprezentowana w niniejszej pracy argumentacja nie pretenduje w żadnym stopniu do miana kompleksowego wyliczenia negatywnych przesłanek procesowych dla postępowań karnych mających za tło czynności likwidacyjne w spółkach kapitałowych.  Zdawać sobie należy również sprawę z generalnego charakteru powyższych wskazań. Przywołana argumentacja została przedstawiona raczej z myślą o uwrażliwieniu na wybrane, najbardziej ewidentne błędy i uproszczenia, jakie mogą wynikać z nazbyt pospiesznego dopatrywania się w rozwiązaniu i likwidacji spółki zdarzenia jednoznacznie negatywnego, potocznie utożsamianego niejednokrotnie z likwidacją na tle upadłościowym, mającą za przyczynę przestępstwo wyrządzone w majątku spółki. Tymczasem każdorazowe zainteresowanie organów ścigania wypadkiem rozwiązania i likwidacji spółki kapitałowej musi odbywać się nie przez pryzmat sugestywnie prezentowanego niezadowolenia podmiotów dotkniętych ekonomicznymi skutkami takiego zdarzenia (które niekiedy przyjmuje nawet skrajną postać szantażu korporacyjnego), lecz przede wszystkim przez pryzmat wyjściowych regulacji normatywnych prawa handlowego, określających naturę tych instytucji. Jak zostało to przedstawione, przepisy prawa spółek pozostawiają wspólnikom (akcjonariuszom) duże pole dowolności w zakresie decydowania o trwaniu spółki kapitałowej. Chociaż rozwiązanie i likwidację należy niewątpliwie uznać za ostateczność, trzeba jednocześnie pamiętać, że ustawodawca nie ograniczył w żaden specyficzny sposób prawa udziałowców do podjęcia decyzji o sięgnięciu po te instytucje. Członkowie zarządu (domyślni likwidatorzy) mają zaś generalny obowiązek dopełnienia procedury likwidacyjnej w wypadku zaistnienia przyczyny rozwiązania spółki, do której zalicza się również podjęcie przez organ właścicielski spółki stosownej uchwały. W tym stanie rzeczy rozwiązania i likwidacji spółki nie można próbować przedstawiać na gruncie penalnym jako działań bezprawnych, a uszczerbku spowodowanego rezygnacją władz spółki z dalszej aktywności tego podmiotu prezentować jako przestępnie wywołanej szkody. Nawet radykalne i ostateczne posunięcia gospodarcze, jak długo pozostają w granicach zakreślonych przez prawo prywatne uprawnień, wymagają poszanowania w płaszczyźnie penalnejW tym zakresie por. m.in. stanowisko Trybunału Konstytucyjnego wyrażone w postanowieniu z 27 marca 2007 r., sygn. akt Ts 3/07, 175/4/B/2007: „zachowanie, które mieściłoby się w granicach wyznaczonych przez te przepisy nie mogłoby nigdy zostać uznane za zachowanie karalne. Prawo karne – szczególnie w dziedzinie stosunków cywilnoprawnych – nie decyduje o tym, jakie zachowania są bezprawne (…) tylko decyduje, jakie zachowania bezprawne, naruszające przyznane przez przepisy cywilnoprawne uprawnienia (…) należy uznać za zachowania karalne”.. Generalna regulacja art. 296 § 1 k.k. i bazujący na jej zastosowaniu proces karny nie powinny zaś dostarczać możliwości dla czynienia z niej instrumentu odwetu na władzach spółki przez niezadowoloną mniejszość i bezpłatnego poligonu doświadczalnego dla podmiotów, które nie uzyskały poparcia dla swoich roszczeń na drodze wyspecjalizowanych środków ochrony towarzyszących wygaszaniu bytu prawnego spółki kapitałowejWyjściowym środkiem ochrony związanym z rozwiązaniem spółki kapitałowej jest sam przebieg procedury likwidacyjnej, obejmującej m.in. wzywanie wierzycieli do zgłaszania ich wierzytelności (art. 279 k.s.h. dla spółki z o.o. i art. 465 § 1 k.s.h. dla spółki akcyjnej) oraz wypełnienie zobowiązań spółki (art. 282 § 1 oraz art. 468 § 1 k.s.h.). W wypadku braku akceptacji dla uchwały o rozwiązaniu spółki podmiotom określonym w art. 250 k.s.h. (dla spółki z o.o.) oraz art. 422 § 2 k.s.h. (dla spółki akcyjnej) przysługuje powództwo o uchylenie uchwały wspólników (walnego zgromadzenia) w trybie art. 249 § 1 albo art. 422 § 1 k.s.h. W wypadku zaś, kiedy rozwiązanie spółki wynika z ogłoszenia upadłości, w grę wchodzą zasady wspólnego dochodzenia roszczeń wierzycieli od niewypłacalnego dłużnika regulowane przez prawo upadłościowe i naprawcze..

0%

In English

Dissolution and liquidation of a company in the light of a charge of criminal causing a company a considerable material damage

This paper discusses the problems connected with penal evaluation of the activities concerning dissolution and liquidation of a limited liability company and a joint-stock company. The discussion focuses on analyzing the procedure of dissolution and liquidation of both types of companies (Articles 270–290 and 459–478 of the Polish code of commercial partnerships and companies) from the point of view of the regulation of Article 296 of the Polish penal code. Interpretations of provisions dealing with such special border area between penal and commercial law are often marred by oversimplifications and discrepancies. As a result, penal proceedings may be initiated in cases where there is
no illegal act, but merely a realization of shareholders’ rights, followed by certain duties of members of the management board and liquidators. In such situations, presenting criminal charges to people obliged to manage the property of business of a company may result from a lack of understanding of private law nature of the institutions of liquidation and dissolution of a company.

Informacja o plikach cookies

W ramach Strony stosujemy pliki cookies. Korzystanie ze Strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Możecie Państwo dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce internetowej w każdym czasie. Więcej szczegółów w "Polityce Prywatności".