Zainstaluj aplikację Palestra na swoim urządzeniu

Palestra 11-12/2012

Ku pamięci sprawiedliwości: nieoczekiwane miejsce Lwowa w prawie międzynarodowym – osobista historia*

*Artykuł jest poprawioną wersją referatu, który został wygłoszony na zaproszenie Instytutu Allerhanda w Krakowie i w Warszawie w 2011 r. – zob. informację na końcu tekstu (Red.).

W ubiegłym roku zostałem zaproszony na wykład do Lwowa. To znajdujące się dwa tysiące kilometrów od Londynu, leżące w zachodniej Ukrainie miasto nie ma łatwej do wymówienia nazwy, a ponadto nie jest powszechnie znane. Kiedy przygotowywałem niniejsze opracowanie, stało się dla mnie jasne, że to historyczne miejsce, mające bogatą, ale trudną przeszłość i niepewną przyszłość, stanowi odpowiednie tło dla wykładu, jaki miałem wygłosić. Jego tematyka dotyczyła zmian w międzynarodowym porządku prawnym będących następstwem II wojny światowej, nowych zasad promujących prawa człowieka, pojawienia się międzynarodowego prawa karnego zakazującego tortur, ludobójstwa i podobnych im aktów, a także powstania nowych międzynarodowych sądów i trybunałówPhilippe Sands, Introduction And Acknowledgements, The Manual On International Law And Tribunals, wyd. 2, 2010, s. IX–XI.. Obecny świat prawa międzynarodowego nie istniał przed 1945 r. W tamtym czasie państwa mogły swobodnie okaleczać, zabijać czy unieszkodliwiać swoich obywateli, doznając niewielkich, jeśli w ogóle jakichkolwiek, ograniczeń ze strony międzynarodowego porządku prawnego The European Institute for International Law and International relations, Public International Law 2, http://www.eiil.eu/en/component/content/article/82-public-international-law-.pdf (data dostępu: 6 marca 2011 r.)..

Przyjąłem zaproszenie z jednego prostego powodu – w 1904 r. mój dziadek ze strony matki urodził się we Lwowie – stolicy autonomicznego Królestwa Galicji i Lodomerii, będącego częścią imperium austro-węgierskiego. Byłem ciekawy, co to za miejsce. W trakcie przygotowań dowiedziałem się, jak bardzo złożone są dzieje tego miastaBrief History of the City of Lviv, Univ. of Cal. Santa Barbara Holocaust Oral History Project, http://www.history.ucsb.edu/projects/holocaust/Resources/history_of_lviv.htm (data dostępu: 6 marca 2011 r.).. W ciągu trzech dekad, pomiędzy 1914 a 1945 rokiem, należało ono do Austrii, następnie do Rosji, znów do Austrii, kolejno do Polski, Zachodniej Ukrainy, znów Polski, Rosji, Niemiec i, co trwa do dziś, do UkrainyLviv: A City in the Crosscurrents of Culture, red. John Czaplicka, 2005, s. 13–14.. Dziewięciokrotna zmiana przynależności państwowej w tak krótkim czasie jest ze wszech miar godna uwagiTrzeba jednak pamiętać, że przynależność państwowa właściwie nie wpływała na język i kulturę codzienną miasta, które od czasów nowożytnych aż do 1946 r. miało oblicze przede wszystkim polskie, ale ze znaczącym udziałem mieszkańców mówiących w innych językach, wyznawców różnych religii, z których najliczniejszą grupę stanowili Żydzi, ponadto Rusini (dzisiejsi Ukraińcy), Ormianie, Niemcy, Czesi i inni (przyp. Red.)..

Istniał jeszcze jeden istotny powód, aby jechać do Lwowa. Eli Lauterpacht, który w latach osiemdziesiątych był moim nauczycielem i mentorem, od zawsze wspominał, że jego ojciec, Hersch, urodził się niedaleko Lwowa. Bardzo chciał odwiedzić to miejsce. Planowaliśmy wraz z rodzinami przyjechać w te strony. Niestety ta podróż nigdy się nie odbyła. Mając na uwadze wszystkie nasze rozmowy, a także poznając nowe fakty w ramach przygotowań do zeszłorocznego wykładu, natknąłem się na inną ciekawostkę dotyczącą tego miejsca: Lwów w latach 1915–1939 wydał na świat nieproporcjonalnie dużą liczbę sławnych, dwudziestowiecznych prawników. Wszyscy byli wychowankami Uniwersytetu Jana Kazimierza, obecnie Iwana Franki. Z samej wizyty we Lwowie, czy nawet na Wydziale Prawa Uniwersytetu Iwana Franki, nie sposób się dowiedzieć, że architekci dzisiejszego systemu prawa międzynarodowego spędzili swoje studenckie lata, uczestnicząc w tych samych wykładach i mieszkając kilkaset metrów od siebie. Czy było coś w powietrzu, co wpłynęło na wartości i działania wyznawane oraz podejmowane nie tylko przez tych trzech, ale też przez wielu innych, takich jak np. Louis Begley, który był autorem wartej przeczytania książki Kłamstwa czasu wojny (Wartime Lies), zaliczonej do klasyki przez wydawnictwo Penguin.

LOUIS SOHN

Zacznijmy od Louisa Sohna, profesora prawa z Harvardu, którego pierwszy raz spotkałem w 1987 r. w Kairze. Rok później dołączył on do rady doradczej nowej organizacji pozarządowej, którą utworzyłem w Londynie – Centrum Międzynarodowego Prawa Ochrony ŚrodowiskaCtr. for Int’l Envtl. Law [CIEL], The Center for International Environmental Law (CIEL) is pleased to grant its International Environmental Law Award for 2009 to the Co-Founders of CIEL, and to the United Nations Environment Programme, CIEL, http://www.ciel.org/IEL%20Award/IEL_Award_2009.html (wymieniono Philippa Sandsa jako współzałożyciela CIEL) (data dostępu: 6 marca 2011 r.).. W 1972 r. Louis uczestniczył w sztokholmskiej konferencji dotyczącej środowiska ludzi i napisał o tym wydarzeniu bardzo ciekawy artykułLouis B. Sohn, The Stockholm Declaration on the Human Environment, Harv. Int’l. L.J. 14 (1973), s. 423.. Po jego śmierci w czerwcu 2006 r. „Washington Post” określił go mianem „jednego z największych autorytetów w dziedzinie prawa międzynarodowego, który pomagał przy tworzeniu Karty Narodów Zjednoczonych, wypracowywaniu pojęcia międzynarodowych praw człowieka, a także kreśleniu ram porozumień rozbrojeniowychPatricia Sullivan, International law expert Louis Sohn, Wash. Post, June 14, 2006, s. B8, dostępne w http:// www.washingtonpost.com/wp-dyn/content/article/2006/06/13/AR2006061301542.html (data dostępu: 9 maja 2011 r.).”. Do końca życia wierzył, że moc prawa międzynarodowego nie tylko wpłynie na stosunki międzypaństwowe, ale także ureguluje stosunki między osobami fizycznymi i prawnymi. Jego najsłynniejszym dziełem była praca pt. Światowy pokój poprzez światowe prawo (World Peace through World Law), w której opowiedział się za systemem rządu światowego. Szukał bezpieczeństwa w regulacjach prawnych. Jeśli wziąć pod uwagę to, co miało miejsce we wczesnych latach jego życia, takie postępowanie nie może dziwić.

Jeszcze do niedawna nie wiedziałem, że Louis, a właściwie Ludwik Sohn, urodził się we Lwowie 1 marca 1914 r.Zob. wyżej: Lviv, przyp. 5, s. 36–37. To były lata niemal niewyobrażalnego zamieszania i niepewności, świetnie uchwycone przez Edmunda de Waala w niedawno opublikowanym dziele Zając o bursztynowych oczach (The Hare with Amber Eyes). W pierwszym roku swojego życia Ludwik żył pod okupacją Rosjan, po tym okresie powróciła austrowęgierska kontrola, która trwała aż do października 1918 r., kiedy to Lwów został stolicą krótko istniejącej Zachodnioukraińskiej Republiki LudowejJohn Cooper, Raphael Lemkin and the Struggle for the Genocide Convention, Palgrave Macmillan 2008, s. 13.. Następnie Ludwik przeżył wojnę polsko-ukraińską, którą zakończyło przejęcie Lwowa przez Polaków. Do swoich szóstych urodzin, nie opuszczając miasta, Ludwik przeżył cztery zmiany przynależności państwowej. Był też świadkiem słynnego pogromu wspólnoty żydowskiej w 1918 r. (której zresztą był członkiem), a także oblężenia Armii Czerwonej w sierpniu 1920 r. Nie jest niespodzianką, że jego pogląd na świat i dążenie do stabilności oraz bezpieczeństwa zostały uformowane przez te wydarzenia.

W 1935 r. Ludwik uzyskał stopień doktora praw w zakresie nauk prawnych na Uniwersytecie Jana Kazimierza, przygotowując rozprawę pod kierunkiem prof. Kazimierza PrzybyłowskiegoZob. Adam Redzik, Kazimierz Przybyłowski 1900–1987, „Kwartalnik Prawa Prywatnego” 2007, z. 4, s. 978.. Z uwagi na wystąpienia antyżydowskie radykalnych młodych organizacji nie miał możliwości formalnego zatrudnienia na uniwersytecie. Prowadził zatem dalsze badania naukowe, publikując w czasopismach „Głos Prawa”, „Przegląd Prawa i Administracji” oraz uczestnicząc w seminariach uniwersyteckichIbidem. Od Redakcji: Prawdą jest, że od 1936 r. nasiliły się rozruchy antyżydowskie na wszystkich właściwie uczelniach wyższych w Polsce – podobnie zresztą jak i za granicą. Pod naporem nacjonalistów władze uniwersytetów, w tym UJK we Lwowie, przyjmowały coraz mniej studentów wyznania mojżeszowego. Studentom żydowskim Młodzież Wszechpolska i organizacje powiązane utrudniały studia, np. blokując wstęp do budynków uniwersyteckich. Sohn uczestniczył w seminariach prof. Romana Longchamps de Berier i Kazimierza Przybyłowskiego, pod którego kierunkiem napisał doktorat.. Pracując w bibliotece uniwersyteckiej, wchodził do niej rankiem, a wychodził późnym wieczorem, by w ten sposób nie narażać się na ataki ze strony grup antysemickichInaczej: Patricia Sullivan, International Law Expert Louis Sohn, Wash. Post (14 czerwca 2006 r.), http://www. washingtonpost.com/wp-dyn/content/article/2006/06/13/AR2006061301542_pf.html („Louis Sohn uzyskał stopień naukowy na kierunku ścisłym oraz prawniczym w 1935 r. na Uniwersytecie Jana Kazimierza. Został na uczelni jako adiunkt, lecz będąc Żydem, został zmuszony do przekradania się do biblioteki wczesnym rankiem oraz wychodzenia z niej dopiero późnym wieczorem”). Minorities Treaty between the Principal Allied and Associated Powers, 19 czerwca 1919 r., 225 Consol. T.S. 412. Jak pisze Autorka, wydarzenia te miały miejsce pomimo faktu obowiązywania polskiego traktatu o mniejszościach z 28 czerwca 1919 r. – powszechnie znanego jako mały traktat wersalski – przełomowego dokumentu, który zainicjował nowoczesną regulację praw człowieka i zobowiązywał Polskę do respektowania praw „wszystkich mieszkańców Polski bez względu na miejsce urodzenia, narodowość, język, rasę czy religię”..

W 1939 r. Ludwik opuścił Lwów i Polskę na jednym z ostatnich okrętów wypływających z kraju przed wybuchem II wojny światowej. Udał się do USA, gdzie na Harvardzie uzyskał tytuł magistra, a następnie doktora. W 1945 r. – już jako Louis B. Sohn – wziął udział w konferencji w San Francisco, która doprowadziła do powstania Organizacji Narodów Zjednoczonych. Wystąpił jako członek delegacji USA, pracując u boku Manleya Hudsona, amerykańskiego sędziego Stałego Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości, z którym współpracował następnie przez wiele latZob.: Dennis Hevesi, Louis B. Sohn Passionate Supporter of the U.N., Dies at 92, N.Y. Times, 23 czerwca 2006 r., s. B1 dostępne na stronie: http://www.nytimes.com/2006/06/23/us/23sohn.html?_r=1&sq=DENNIS%20HEV ESI,%20Louis%20B.%20Sohn,%20Passionate%20Supporter%20of%20the%20U.N.,%20Dies%20at%2092,&s t=cse&adxnnl=1&scp=1&adxnnlx=1297144806-cTsqT/zdp0YshlzgIw1ufg&pagewanted=print (rozmowa o czasie, jaki Louis Sohn spędził z Manley O. Hudsonem).. Główną rolą Louisa na konferencji była pomoc w opracowaniu statutu MTSIbidem.. W latach 1961–1981 wykładał prawo międzynarodowe na Harvard Law School, a ponadto przewodniczył amerykańskiej delegacji negocjującej tekst Konwencji o prawie morzaIbidem.. Wsławił się opracowaniem innowacyjnych mechanizmów dotyczących obligatoryjnego rozstrzygania sporówZob.: Sullivan, przyp. 9.. Gdyby nie jego osoba, tekst aneksu VII do Konwencji ONZ o prawie morza z 1982 r., który umożliwia dziś prowadzenie wielu spraw arbitrażowych, prawdopodobnie nie ujrzałby światła dziennego.

RAFAŁ LEMKIN

Czas spędzony przez Louisa we Lwowie skrzyżował się z historią innego prawnika specjalizującego się w prawie międzynarodowym, który jest szerzej znany także w kręgach pozaprawniczych. Mowa tu o Rafale Lemkinie, ojcu Konwencji ONZ w sprawie zapobiegania i karania zbrodni ludobójstwa z 1948 r.James Fussell, U.S. Holocaust Memorial Museum, Lemkin’s War: Origins of the Term „Genocide” (11 marca 2003 r.) (transkrypcja dostępna pod adresem: http://www.ushmm.org/genocide/analysis/details.php?content=2003-03-11). Lemkin urodził się 24 czerwca 1900 r. w Bezwodnem, ówcześnie leżącym na terenie Imperium Rosyjskiego, a dziś na Białorusi, jako jedno z trojga dzieci w żydowskiej rodzinieCooper, przyp. 11..

Najczęściej autorzy piszą, że przybył do Lwowa w 1920 r., aby studiować filologię na Uniwersytecie Jana KazimierzaIbidem, s. 15. Na temat okresu studenckiego Lemkina zob.: P. M. Żukowski, Krakowskie czasy studiów Rafała Lemkina, „Dzieje Najnowsze” 2011, R. XLIII, z. 1, s. 139–158., i pomijają epizod rozpoczętych studiów na Uniwersytecie Jagiellońskim i przeniesienia się do LwowaNajnowsze badania źródłowe, prowadzone m.in. przez prof. Ryszarda Szawłowskiego, a także innych autorów, podważają mitologiczną wersję przybycia Lemkina do Lwowa, który znalazł się w nim po tym, jak groziło mu dyscyplinarne usunięcie z Uniwersytetu Jagiellońskiego, gdzie podjął studia prawnicze. Zob. R. Szawłowski, Raphael Lemkin (1900–1959) – The Polish Lawyer Who Created the Concept of „Genocide”, „The Polish Quarterly of International Affairs” 2005, nr 2, s. 98–133; Rafał Lemkin: A Hero of Humankind, red. A. Bieńczyk-Missala, S. Dębski, Warszawa 2010; P. M. Żukowski, Krakowskie czasy studiów Rafała Lemkina, „Dzieje Najnowsze” 2011, R. XLIII, z. 1, s. 139–158 (przyp. Red.).. Doskonale zdawał sobie sprawę z różnic kulturowych wśród społeczności Lwowa i zagrożeń dla mniejszości. Niektórzy piszą, że wówczas Lemkin znał już dziewięć języków, wierząc, że to właśnie język jest kluczem do zrozumienia innych kultur i narodówCooper, przyp. 11..

Kiedy rozpoczął studia na Uniwersytecie Jana Kazimierza, postanowił przenieść się  na prawo, głównie na skutek zainteresowania zabójstwem w Berlinie w 1921 r. Talaata Paszy, tureckiego ministra spraw wewnętrznych, i związanym z tym procesem Soghomona Tehilriana, domniemanego zabójcy. Należy tu dodać, że Pasza był uznawany za jednego z głównych sprawców ludobójstwa Ormian. W czerwcu 1921 r., ze względu na niepoczytalność, berliński sąd uniewinnił Tehilriana.

Doprowadziło to do wymiany zdań między Lemkinem a jednym z jego profesorów na Uniwersytecie Jana Kazimierza, w trakcie której Lemkin wyraził pogląd, że to turecki minister, a nie morderca Tehilrian, powinien być postawiony przed sądemIbidem, s. 14–15.. Profesor w rozmowie z młodym Lemkinem zauważył, że jest to sfera zastrzeżona dla suwerennych państw. Nie było żadnego prawa, które pozwoliłoby sądzić tureckiego ministra. Lemkin odnotował wypowiedź profesora: „Weźmy przypadek człowieka posiadającego kilka kurczaków, które zabija. Dlaczego nie? To nie jest twoja sprawa. Jeśli mu przeszkodzisz, to ty popełnisz występek”. W niepublikowanej autobiografii Lemkin pisze, że tak odpowiedział na analogię: „Suwerenność nie może być rozumiana jako prawo do zabijania milionów niewinnych ludzi”Raphael Lemkin, Totally Unofficial Man, (w:) Pioneers of Genocide Studies, red. Samuel Totten, Steven Leonard Jacobs, 2002, s. 365, 371.. Spory budziły także inne wydarzenia tamtego okresu. Jedno z nich dotyczyło kolegi Lemkina – Mundyka Steigera, studenta prawa żydowskiego pochodzenia. Skazano go za usiłowanie zamachu na Prezydenta RP podczas wizyty we Lwowie. Jedynie przyznanie się do winy przez ukraińskiego nacjonalistę ocaliło młodego SteigeraIbidem.. Innym przypadkiem był paryski proces Samuela Schwartzbarda, sądzonego za zabójstwo Symona Petlury, przywódcy ukraińskich nacjonalistów, które miało miejsce w 1926 r. Schwartzbard uważał, że Petlura był odpowiedzialny za pogrom, w którym zginęli jego rodziceIbidem, s. 372.. Paryski sąd uwolnił Schwartzbarda ze względu na niepoczytalnośćIbidem.. To był czas zabójstw politycznych, które podgrzewały napiętą sytuację pomiędzy trzema wspólnotami we Lwowie: Polakami, Ukraińcami i Żydami.

Lemkin uzyskał doktorat z prawa na Uniwersytecie Jana Kazimierza w 1926 r.Tanya Elder, What You See Before Your Eyes: Documenting Raphael Lemkin’s Life by Exploring His Archival Papers, 1900–1959, J. Genocide Res. 7 (2005), s. 469, 475. Zaczął swoją karierę zawodową jako prokurator w Sądzie Rejonowym w Brzeżanach, a następnie przeniósł się do WarszawyLemkin, przyp. 25, s. 372.. Jednocześnie był protokolantem w Komisji Kodyfikacyjnej mającej na celu ujednolicenie prawa Rzeczypospolitej Polskiej. Coraz bardziej interesował się tematem przestępstw międzynarodowych. Blisko współpracował z prof. Emilem Stanisławem Rappaportem.

W październiku 1933 r. na V Konferencję Międzynarodowego Biura Unifikacji Prawa Karnego w Madrycie (instytucji, w której kongresach uczestniczyli delegaci państw, w tym Lemkin jako delegat Polski) Lemkin przesłał referat ze swoimi koncepcjami dwóch nowych przestępstw w prawie międzynarodowymZob. A. Redzik, Wkład Rafała Lemkina w obrady V Konferencji Międzynarodowego Biura Unifikacji Prawa Karnego w Madrycie w 1933 roku, (w:) Polska-Hiszpania. Wczoraj i dziś. Studia poświęcone wybranym zagadnieniom z historii i współczesności, red. J. Kudełko, C. Taracha, Lublin: Werset 2012, s. 219–227.: zbrodni barbarzyństwa  (dotyczyło delegalizacji eksterminacji za pomocą rzezi i pogromów lub dyskryminacji ekonomicznej) i zbrodni wandalizmu (rozumianej jako niszczenie dzieł kultury i sztuki)William A. Schabas, Genocide in International Law: The Crime of Crimes, wyd. 2, 2009, s. 30–31. Lemkin przedstawił Vespasienowi V. Pellowi swoje poglądy oraz podkreślił, że zbrodnie, o których mówił w 1933 r., „spełniały wszystkie przesłanki koncepcji ludobójstwa”. Ibidem.. Były to początki tego, co znamy dzisiaj jako „ludobójstwo”. Lemkin przedstawił swoje idee wyłącznie w formie pisemnej, gdyż w konferencji nie uczestniczył osobiście. Prawdopodobnie uległ namowom Ministra Sprawiedliwości RP oraz prof. Rappaporta, którzy z powodu prowadzonych przez rząd RP rozmów z Hitlerem nie chcieli w tym czasie zadrażniać stosunków bilateralnychSzerzej zob. m.in.: A. Redzik, Wkład Rafała Lemkina w obrady V Konferencji Międzynarodowego Biura Unifikacji Prawa Karnego w Madrycie w 1933 roku (przyp. Red.)..

Do września 1939 r. Rafał Lemkin był polskim adwokatem, dużo publikował, wykładał w Wolnej Wszechnicy Polskiej i uczestniczył jako przedstawiciel Polski w wielu kongresach międzynarodowychIbidem..

W 1939 r. Lemkin uciekł z Polski. Przybył do Stanów Zjednoczonych w 1941 r. po podróży po EuropieChristopher Gilkerson, Rafael Lemkin: A Brief Biographical Sketch (Orville H. Schell Jr. Center for International Human Rights at Yale Law School 1989), dostępne w http://www.plu.edu/social-sciences/documentsforms/documents/Lemkin%20Bio.pdf. Lemkin przebywał także w Szwecji oraz w Związku Radzieckim, zanim w końcu dotarł do Stanów Zjednoczonych.. Osiadł w Karolinie Północnej, gdzie uczył prawa na Uniwersytecie DukeIbidem.. W 1944 r. organizacja Carnegie Endowment for International Peace opublikowała jego najbardziej znane dzieło Rządy Osi w okupowanej Europie (Axis Rule in Occupied Europe), gdzie szczegółowo opisał zbrodnie nazistowskie w całej EuropieIbidem; zob. także: William A. Schabas, Genocide in International Law: The Crime of Crimes, wyd. 2, 2009, s. 17.. Ta książka po raz pierwszy posługiwała się pojęciem „ludobójstwo”. Najwyraźniej Lemkin stworzył tę ideę jako odpowiedź dla Winstona Churchilla, który mówił o nazistowskich zbrodniach jako o „przestępstwach bez nazwy”Zob. przyp. 27.. Termin „ludobójstwo” vel „genocyd” (ang. genocide) jest zbitką słowną pochodzącą od greckiego słowa „genos”, czyli „rasa” lub „klan”, i łacińskiego przyrostka „cyd”, oznaczającego „zabójstwo”Gilkerson, przyp. 35.. Rządy Osi były bardzo poważanym dziełem, określanym jako „najintensywniej dyskutowana praca w korytarzach sądu w Norymberdze pod koniec 1945 i na początku 1946 r.”Schabas, przyp. 32, 37, s. 43. Komisja Narodów Zjednoczonych dot. Zbrodni Wojennych uznała zbrodnię ludobójstwa za nowy typ przestępstwa międzynarodowego, tak jak to zostało przedstawione w książce Lemkina Axis Rule in Occupied Europe Laws Of Occupation, Analysis Of Government, Proposals For Redress (Lawbook Exchange 2005)..

Lemkin uczestniczył w procesach norymberskich jako doradca głównego oskarżyciela, Roberta JacksonaCooper, przyp. 11, s. 70.. Był głęboko rozczarowany, że choć odniesiono się do koncepcji ludobójstwa w niektórych indywidualnych przypadkach, ogólnie preferowano pojęcie zbrodni przeciwko ludzkości, ponieważ to nie wymagało udowodnienia, że  zbrodnie zostały popełnione przeciwko konkretnej grupieIbidem, s. 70–72.. Trybunał w Norymberdze w swoich wyrokach nie uznał pojęcia ludobójstwa ani nie oparł się na nim. Lemkin poświęcił resztę swojego życia na rozpowszechnianiu idei zakazu ludobójstwa, rozumianego jako zbrodnia popełniona w zamiarze zniszczenia w całości lub w części konkretnej grupy narodowej, etnicznej, rasowej czy religijnej jako takiej. Stał się „stałym elementem w raczkującej Organizacji Narodów Zjednoczonych, chodzącym po korytarzach, szturchającym i przekonującym niezdecydowanych delegatów”Gilkerson, przyp. 35.. Samodzielnie stworzył pierwszy projekt Konwencji w sprawie zapobiegania i karania zbrodni ludobójstwaIbidem. i był głęboko zaangażowany w lobbing, który miał miejsce w ONZ. Jego reputacja w tym czasie nie była jednoznaczna. Postrzegano go jako „marzyciela”, czasem „fanatyka”, niekiedy nazywano go „nadzwyczaj cierpliwym” człowiekiem, a kiedy indziej „personą całkowicie nieoficjalną”. W 1948 r. Konwencja ONZ w sprawie zapobiegania i karania zbrodni ludobójstwa została przyjętaIbidem., a jemu współcześni zaprotokołowali następującą relację: „Kiedy Zgromadzenie Ogólne ONZ zatwierdziło Konwencję z dnia 9 grudnia 1948 r., reporterzy, którzy zaczęli go [Lemkina] szukać, aby uwiecznić jego sukces, znaleźli go w zaciemnionej auli płaczącego w samotności”Ibidem..

Pozostałe lata swojego życia poświęcił zapewnieniu wdrożenia Konwencji z 9 grudnia 1948 r., która zawierała mechanizmy wykonawcze, pozwalające na odwołanie się do MTS. To właśnie na te przepisy powoływały się Bośnia (w 1993 r.) i Chorwacja (w 1999 r.), kiedy pozwały Serbię za wydarzenia ze Srebrenicy i VukovaruZob.: Procesy wszczęte w Bośni i Hercegowinie w związku z zastosowaniem Konwencji o zapobieganiu i karaniu zbrodni ludobójstwa. (Bosn. & Herz. v. Serb. & Montenegro), 1993 I.C.J. Gen. List No. 91, s. 1 (Mar. 20, 1993), dostępne w http://www.icj-cij.org/docket/files/91/7199.pdf; Application Instituting Proceedings by Croatia, Application of the Convention on the Prevention and Punishment of the Crime of Genocide (Croat. v. Serb.), 1999 I.C.J. Gen. List No. 118, 2 (2 lipca 1999 r.), dostępne w http://www.icj-cij.org/docket/ files/118/7125.pdf. Według ostatniej biografii późniejsze życie Lemkina nie wydawało się być szczęśliwe. Wykładał na Yale Law School oraz na Uniwersytecie Rutgers w Newark, do końca aktywnie lobbując na rzecz Konwencji o ludobójstwie. Zmarł 28 sierpnia 1959 r. w Nowym JorkuCooper, przyp. 11.. Nigdy się nie ożenił i nie miał dzieciIbidem.. Doniesiono, że w jego pogrzebie uczestniczyło tylko siedem osóbIbidem..

HERSCH LAUTERPACHT

Lemkin nie doczekał się pełnego uznania dla swojej roli przy opracowywaniu Konwencji ONZ w sprawie zapobiegania i karania zbrodni ludobójstwa, która ma przełomowy charakter dla współczesnego prawa międzynarodowego. Nic nie było dla  niego większym rozczarowaniem niż fakt, że koncepcja zbrodni ludobójstwa nie była głównym punktem odniesienia w procesach norymberskich. Uznaniem cieszyło się za to pojęcie zbrodni przeciwko ludzkości – termin, który wówczas (ale nie obecnie) był związany z przestępstwami popełnianymi jedynie w czasie wojny, co wykluczało tym samym spod jego zakresu wydarzenia z 1930 r. w NiemczechZob.: Wyrok Międzynarodowego Trybunału Wojskowego ds. Zbrodni Wojennych w Norymberdze: Prawo dot. Zbrodni Wojennych oraz Zbrodni Przeciwko Ludzkości (30 września 1946 r.), The Avalon Project by Yale Law School, dostępne w http://avalon.law.yale.edu/imt/judlawre.asp („Trybunał nie może zatem stwierdzić, że zbrodnie dokonane przed rokiem 1939 były zbrodniami przeciwko ludzkości w rozumieniu Karty” )..

Termin „zbrodnia przeciwko ludzkości” narodził się w umyśle Herscha Lauterpachta. Sformułował on definicje przestępstw, które miały być zawarte w artykule 6 Karty Norymberskiej (The Nuremburg Charter)Reut Yael Paz, Making It Whole: Hersch Lauterpacht’s Rabbinical Approach to International Law 4, n. 14 (2010) (nieopublikowany manuskrypt) („William Jackson, syn Roberta Jacksona, który pomagał ojcu podczas procesów w Norymberdze, potwierdził to Robinsonowi”. J. Robinson, The Contribution of Hersch Lauterpacht to the Theory of War, (w:) Studies in Public International Law in Memory of Sir Hersch Lauterpacht 68 (red. N. Feinberg, 1961).. On także był ściśle związany ze Lwowem, a ponadto był ojcem mojego mentora Eliego Lauterpachta.

Hersch Lauterpacht urodził się 16 sierpnia 1897 r. w Żółkwi, zaledwie dwadzieścia kilka kilometrów od Lwowa, w mieszczańskiej, żydowskiej rodzinie, jako drugie z trojga dzieciCooper, przyp. 11.. W 1910 r. jego rodzina przeniosła się do sześciopokojowego mieszkania we Lwowie, dzięki czemu mógł pójść do lepszej szkoły, jaką było Gimnazjum Humanistyczne, gdzie był uważany za błyskotliwego uczniaElihu Lauterpacht, The Life of Hersch Lauterpacht, Cambridge 2010, s. 19. . W 1915 r., na początku pierwszej wojny światowej, został wcielony do armii austriackiej i służył, pracując w prowadzonym przez ojca składzie drewnaIbidem.. W pewnym momencie, prawdopodobnie w 1915 r., Lauterpacht rozpoczął studia prawnicze na Uniwersytecie Jana Kazimierza. Trwały one wówczas osiem semestrówIbidem.. W dniu 26 kwietnia 1917 r. Lauterpacht zdał egzamin historyczno-prawny (jeden z trzech, które należało zdać podczas czteroletnich studiów prawniczych), na który składały się historia prawa niemieckiego, historia prawa polskiego, prawo rzymskie, prawo kościelne i encyklopedia prawa. Zdał go z wynikiem „dobrym”. Do kolejnych dwóch egzaminów (sądowego i politycznego) we Lwowie nie podszedłZob. A. Redzik, Stanisław Starzyński (1853–1935) a rozwój polskiej nauki prawa konstytucyjnego, Warszawa– Kraków: Instytut Allerhanda, Wydawnictwo Wysoki Zamek 2012, s. 222.. Mimo wyjazdu ze Lwowa wydaje się, że utrzymywał kontakt z lwowskimi profesorami i kolegami, jak Stanisław Starzyński i Ludwik EhrlichIbidem..

We Lwowie Lauterpacht rozpoczął działalność w żydowskim ruchu studenckim. W 1917 r. zorganizował demonstrację z okazji publikacji Deklaracji Balfoura – było to godne uwagi, zważywszy na fakt, że Austria była w tym czasie w stanie wojny z Wielką Brytanią Hans Kelsen, Hersch Lauterpacht, 10 Int’l & Comp. L.Q. 3 (styczeń 1961 r.); zob. także: Lauterpacht, przyp. 54, rozdziały 1 i 2.. W 1918 r., po zakończeniu pierwszej wojny światowej, rozpoczął się w Galicji konflikt pomiędzy Polakami i Ukraińcami, a Wersalski Komitet Pokoju  zlecił specjalnej komisji podjęcie decyzji w sprawie ustalenia granicyIbidem.. Komisja ta, znana jako Komisja Curzona, według niepotwierdzonego przekazu wybrała dwudziestojednoletniego Lauterpachta na tłumacza, ponieważ znał dobrze oba języki i terytoriumIbidem. Opinia, jakoby Hersch miał pracować dla Komisji Curzona, okazała się niemożliwa do weryfikacji. Dokumenty Komisji znajdujące się w Narodowym Archiwum nie zawierają o tym żadnej wzmianki. Doniesienie mogło być wynikiem wyolbrzymienia ze strony dr. Rotha, gdyż jak wynika z informacji od Arnolda McNaira, Hersch w momencie przyjazdu do Londynu w 1923 roku posługiwał się językiem angielskim w sposób ograniczony..

W 1919 r. w wieku dwudziestu dwóch lat Lauterpacht przeniósł się na Uniwersytet Wiedeński, gdzie studiował u Hansa KelsenaIbidem., tam też ukończył studia prawniczeZob. P. Sands, A Memory of Justice: The Unexpected Place of Lviv in International Law a Personal History (Divided Loyalties: Professional Standards and Military Duty), „Case Western Reserve Journal of International Law”, January 12, 2011, s. 8–9 [strony artykułu], http://www.hrla.org.uk/docs/The%20memory%20of%20justice% 20The%20unexpected%20place%20of%20Lviv%20in%20international%20law%20-%20Paper%20by%20 Philippe%20Sands.doc. Zgodnie z późniejszymi źródłami już wtedy „oburzał się nierównościami społecznymi, sprzeciwiał się szowinizmowi i marzył o żydowskim odrodzeniu ukształtowanym w duchu społecznej sprawiedliwości”. Jego publikacje z tego okresu uznawane były za „odznaczające się ogromną kulturą, niezwykle mocnym stylem, przenikliwością myślenia i jasnym wyrażaniem idei”List od dr. Josepha Rotha (10 lipca 1960 r.) w: Elihu Lauterpacht, The Life of Hersch Lauterpacht, przyp. 54, s. 21..

Nigdy nie wrócił na stałe do Lwowa, choć złożył tam dwie krótkie wizyty. Pewnego razu, w 1928 r., jego przyjazd zbiegł się z Konferencją Prawa Międzynarodowego w WarszawieHans Kelsen & Lord McNair, Tributes to Sir Hersch Lauterpacht, 8 Eur. J. Int’l L. 309, 312 (1997), dostępne w http://207.57.19.226/journal/Vol8/No2/art6.pdf. Był członkiem brytyjskiej grupy, ponieważ przeniósł się do Wielkiej Brytanii w 1923 r. na zaproszenie Arnolda McNaira, który zaproponował mu studia w London School of EconomicsLauterpacht, przyp. 54.. Podczas bankietu na konferencji w Warszawie mówił w języku polskim i angielskim. Podszedł do ministra sprawiedliwości RP Meysztowicza, który zapytał: „Jak to możliwe, że, pochodząc z Anglii, mówi pan tak dobrze po polsku?”Ibidem. Lauterpacht miał odpowiedzieć: „dzięki pańskiemu numerus claususIbidem. Zważywszy jednak na fakt, że w tym czasie nie istniała na uniwersytetach polskich zasada numerus clausus, a studenci Żydzi na wydziałach prawniczych w Krakowie i Lwowie do ok. 1932 r. stanowili nawet ponad 50% studiujących, to do zdania owego, włożonego w usta Lauterpachta, trzeba podchodzić ostrożnie (przyp. Red.)..

W Wiedniu Lauterpacht uzyskał tytuł doktora praw i nauk politycznych. Tam poznał swoją żonę Rachelę Steinberg, która uczyła się gry na fortepianieHans Kelsen & Lord McNair, przyp. 65 („W 1923 ożenił się z Rachelą, córką Michaela Steinberga, mieszkańca Palestyny”).. Niezwykła biografia Eliego mówi o wielu ogólnych intelektualnych zainteresowaniach jego ojca, ale wspomina również pewne szczegóły, którymi warto się zainteresować. List od jednego ze szkolnych przyjaciół Herscha opisuje czas spędzany przez nich później w Wiedniu, gdy  prowadzili kuchnię dla żydowskich studentów: dr Fleischer pisze: „Gospodyni, którą zatrudniliśmy do pracy w tej kuchni, okazała się być siostrą Adolfa Hitlera!”Ibidem, s. 22.

Hersch i Rachela przenieśli się do Londynu w 1923 r.Ibidem. Lauterpacht uczęszczał jako Research Student do London School of Economics, gdzie studiował z dr. Arnoldem McNairem, który stał się jego mentorem i przyjacielem. W 1928 r. przyszło na świat jego jedyne dziecko – ElihuIbidem.. Hersch wykładał w London School of Economics aż do roku 1937, kiedy został mianowany profesorem prawa międzynarodowego na Uniwersytecie w Cambridge (Whewell Professorship of International Law)Lauterpacht, przyp. 54, s. 82..

W 1954 r. startował jako kandydat w wyborach do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości wystawiony przez Wielką BrytanięIbidem, s. 373.. Zdobył poparcie Ministra Stanu Selwyna Lloyda, który 25 lipca 1954 r. napisał do Lorda Kanclerza (ministra sprawiedliwości) Lorda Simondsa, że nominacja Herscha Lauterpachta „spotkałaby się z ogólną aprobatą społeczności międzynarodowej” oraz „byłaby najlepszym i najwłaściwszym wyborem”Ibidem, s. 375.. Ponieważ jednak był imigrantem, jego kandydatura wzbudziła obawy u ludzi na wysokich stanowiskach. Prokurator Generalny, Sir Lionel Heald, który był jednocześnie członkiem parlamentu, obawiał się, że kandydatura Lauterpachta zostanie źle przyjęta przez środowisko prawnicze oraz Izbę GminIbidem, s. 376.. Pisał on: „Wskazanym jest, aby przedstawiciel w Hadze był w pełni Brytyjczykiem oraz żeby za takiego był uważany, natomiast Lauterpacht nie jest w stanie przeskoczyć tych ograniczeń, czy to przez urodzenie, nazwisko, czy też wykształcenie”Philippe Sands, Global governance and the international judiciary: choosing our judges, 56 „Current Legal Problems” 481, 493 (M.D.A. Freeman, 2003).. Obiekcje te wypłynęły jednak za późno i Lauterpacht został wybrany do Trybunału Sprawiedliwości w październiku 1954 r.Ibidem, s. 494. Pozostawał w służbie do 1960 r., kiedy to zmarł w wieku 63 latLauterpacht, przyp. 54, s. 419.. Jako ciekawostkę wypada wspomnieć, że w tym czasie sędzią Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości reprezentującym Polskę był prof. Bohdan Winiarski. Panowie rozmawiali ze sobą po polsku – co wywoływało komentarze: „jak to Polska ma dwóch sędziów”Przyp. Red.

Dorobek intelektualny Lauterpachta jest zbyt obszerny, by móc go całkowicie przedstawić w tym krótkim wykładzie, lecz wielu naukowców wciąż szeroko odwołuje się do jego prac. Nie będzie przesadą opisanie go jako wielkiego międzynarodowego prawnika XX wieku. Trzonem jego poglądów jest, jak to ujął jeden z jego kolegów, przekonanie, że prawo międzynarodowe „to przekład ludzkiej przyzwoitości, racjonalności oraz uniwersalnych wartości na język prawniczy”, podejście „oparte na zasadach normatywizmu prawniczego, kompletności prawnej oraz absolutnej sprawiedliwości”, tak aby system prawa międzynarodowego był „wyczerpujący, pluralistyczny oraz liberalny i kosmopolityczny”Philippe Sands, My Legal Hero: Hersch Lauterpacht, „Guardian”, 10 listopada 2010 r., dostępne w: http:// www.guardian.co.uk/law/2010/nov/10/my-legal-hero-hersch-lauterpacht. Te tematy pojawiają się w jego pismach, począwszy od pracy doktorskiej pt. Źródła i analogie międzynarodowego prawa prywatnego (Private Law Sources and Analogies of International Law), opublikowanej w 1927 r., poprzez Funkcje prawa w społeczności międzynarodowej (The Function of Law in the International Community), opublikowane w 1933 r. oraz Projekt Aktu Międzynarodowych Praw Człowieka (An International Bill of Human Rights), opublikowany w 1945 r., aż po Wpływ działalności sądów międzynarodowych na rozwój prawa międzynarodowego (The Development of International Law by the International Court), opublikowany w 1958 r.Ibidem. Prace Lauterpachta nad projektem Międzynarodowego Aktu Praw Człowieka bezpośrednio wpłynęły na treść dokumentu, który w 1950 r. stał się Europejską Konwencją Praw Człowieka. W ten sposób Lauterpacht jest bezpośrednio związany z jednym z najbardziej żywotnych tematów czasów współczesnych.

Nietypowo jak na swoje czasy Lauterpacht był także zainteresowany praktycznym wymiarem prawa międzynarodowego, w tym procesami sądowymi. Wraz z McNairem wydawał od 1929 r. Roczniki Prawa Międzynarodowego (Annual Digest of International Law), [obecnie: Raporty Prawa Międzynarodowego (International Law Reports)], a w 1935 r. uzyskał uprawnienia do wykonywania w Wielkiej Brytanii zawodu adwokata, pojawiając się jako doradca Wielkiej Brytanii w dwóch sprawach przed Międzynarodowym Trybunałem SprawiedliwościIbidem.. Podczas gdy Rafał Lemkin doradzał sędziemu Robertowi Jacksonowi w Norymberdze, Lauterpacht pomagał w przygotowaniach do rozpraw. Polegało to na stworzeniu projektu uregulowań, które później stały się artykułem VI – kluczowym przepisem Karty Międzynarodowego Trybunału Wojskowego, bardziej znanej jako zasady norymberskie, przyjętym 8 sierpnia 1945 r.Zob.: U.N. Charter of the International Military Tribunal – Annex to the Agreement for the Prosecution and Punishment of the Major War Criminals of the European Axis („London Agreement”), 8 sierpnia 1945 r., dostępne w: http://www.unhcr.org/refworld/docid/3ae6b39614.html [Nuremburg Charter]. Uznawał on niektóre czyny – przestępstwa przeciwko pokojowi, zbrodnie wojenne, zbrodnie przeciwko ludzkości – za czyny haniebne oraz zasługujące na odpowiedzialność karną indywidualnych osób, tak aby nikt nie mógł pozostawać bezkarny oraz unikać jurysdykcji Trybunału, nawet gdyby dotyczyło to głów państwZob.: art. 6.. To właśnie stanowi kamień milowy współczesnego systemu międzynarodowego prawa karnego. Lauterpacht przygotował także znaczną część pierwszych szkiców mów otwierających oraz kończących przewody sądowe w Norymberdze dla szefa brytyjskiej prokuratury Sir Hartleya ShawcrossaLauterpacht, przyp. 54, s. 276..

Wpływ Lauterpachta na prawo międzynarodowe Eli w swojej biografii przedstawia następująco:

„Nie jest trudno wyobrazić sobie, jak Hersch musiał się czuć, gdy czytał 61 stron dokumentu opisującego m.in. okoliczności zabójstwa swoich rodziców, brata oraz siostry. Bardzo dobrze świadczy o sile jego charakteru to, że nigdy ze mną o tym nie rozmawiał,  choć mógł wspomnieć o tym Racheli, oraz to, że nigdy nie przelał swoich uczuć na papier. Jednak udział w procesie wpłynął na niego. Rachela wspominała potem, że po powrocie do Cambridge płakał przez sen pod wpływem wspomnień wstrząsających opisów bestialstwa, o których się dowiedziałIbidem, s. 278..

Po procesach norymberskich Shawcross napisał do niego: „Mam nadzieję, że zawsze będziesz odczuwać satysfakcję z tego, że odegrałeś znaczącą rolę w czymś, co może mieć znaczący wpływ na przyszły wymiar stosunków międzynarodowych”Ibidem, s. 297..

Podczas zgiełku lat 30. i 40. XX wieku Lauterpacht pozostał oddany praworządności oraz propagowaniu ochrony praw człowieka w wymiarze globalnym. Opowiadał się za wprowadzeniem indywidualnej odpowiedzialności karnej w prawie międzynarodowym – wygrywając przy tym z kontrargumentem, że tylko państwa mogą ponosić międzynarodową odpowiedzialność – oraz uznawaniem i ściganiem zbrodni międzynarodowychHersch Lauterpacht, International Law and Human Rights 40–45 (Archon Books 1968) (1950). „Słusznym wydaje się być stwierdzenie, że dopóki odpowiedzialność nie zostanie nałożona na ludzi z krwi i kości i nie stanie się ich częścią, nie będzie dotyczyć nikogo”. Ibidem, s. 40.. Bezpośrednio i zdecydowanie przyczynił się do powstania najbardziej wpływowych nurtów współczesnego systemu prawa międzynarodowego. Trudno przecenić ogromną rolę, jaką odegrał Lauterpacht w kształtowaniu prawa międzynarodowego. Po jego śmierci Lord McNair, który był jego mentorem, napisał, że „sukces i siła Lauterpachta są następstwem jego oddania sprawiedliwości, chęci łagodzenia cierpienia, jego absolutnej uczciwości oraz talentu do przekonywania, zarówno w mowie, jak i w piśmie”Hans Kelsen & Lord McNair, przyp. 65, s. 311..

LWÓW

Wszystko, co zostało dotychczas powiedziane, dotyka wielu zagadnień o znaczącym stopniu skomplikowania, lecz już nie analizuje ich dogłębnie. Żółkiew, Lauterpacht, międzynarodowe prawo karne, Lemkin, prawo międzynarodowe służące jednostkom, nowe sądy międzynarodowe oraz Sohn. Co ich łączy? Uderzające jest to, że trzech architektów krajobrazu prawnego wypłynęło z tej samej miejscowości, skończyło tę samą uczelnię prawniczą, chociaż ich drogi nigdy się nie zeszły.

Oczywiste jest, że jestem zawodowo zainteresowany okolicznościami, w jakich nowe przepisy prawa międzynarodowego wykształciły się właśnie po okresie brutalności i okrucieństwa II wojny światowej. Ta tematyka przejawia się w treści Karty Atlantyckiej z 1941 r. (Atlantic Charter of 1941), Karty Narodów Zjednoczonych z 1945 r., Karty Norymberskiej z 1945 r., Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka oraz Konwencji ONZ w sprawie zapobiegania i karania zbrodni ludobójstwa podpisanej w 1948 r. Były to uregulowania odzwierciedlające aspiracje i wysiłki Sohna, Lemkina oraz Lauterpachta, które bezpośrednio przyczyniły się do ukształtowania nowoczesnego systemu praw człowieka oraz międzynarodowego prawa karnego.

Byłoby dziwne, gdybym nie interesował się ludźmi, którzy dokonali tych zmian,  zaprojektowanych z myślą o wypełnieniu luk prawnych pozostawionych przez wcześniejsze regulacje, np. przez traktat wersalski i porozumienie w sprawie ochrony mniejszości narodowych z 1919 r., które m.in. nakładały na Polskę obowiązek opieki nad wszystkimi mniejszościami narodowymi we Lwowie. Zaskakujące byłoby też, gdybym nie zauważył, że związek tych osób z miastem oraz ich wspólne doświadczenia (oraz wspólni nauczyciele) uformowały ich naukowe aspiracje i działalność zawodową. Wreszcie byłoby dziwne dojście do wniosku, że wszystkie te okoliczności są kompletnie przypadkowe, choćby biorąc pod uwagę specyficzną atmosferę intelektualną panującą w mieście oraz zbiorowe doświadczenie niewyobrażalnej przemocy i okrucieństwa.

Jest jednak jeszcze inny powód mojego zainteresowania, o którym już nieco wspomniałem. Zaproszenie do wygłoszenia referatu we Lwowie dało mi okazję do odwiedzenia miejsca urodzenia mojego dziadka, który przyszedł na świat w tym właśnie mieście, dnia 10 maja 1904 r. Maurice Leon Buchholz był najmłodszym z czworga dzieci. Gdy się urodził, jego rodzice zajmowali małe mieszkanie na pierwszym piętrze budynku przy ulicy Szeptyckich 12. Stoi on nadal, a odwiedzenie go w październiku zeszłego roku dzięki gościnności mieszkającej tam od 1945 r. starszej pary lokatorów było dziwnym doświadczeniem. Lecz tu zbieżności się nie kończą: matka mojego dziadka, czyli moja prababcia Małka, urodziła się w 1870 r. w Żółkwi, miasteczku oddalonym od Lwowa o zaledwie dwadzieścia kilka kilometrów, w którym w 1897 r. urodził się Hersch Lauterpacht. Odwiedziłem Żółkiew: po tętniącej życiem społeczności, w której urodził się Hersch, pozostały ruiny jednej z największych synagog w środkowej Europie, zbudowanej w XVII wieku.

Z przeprowadzonej przeze mnie kwerendy wynika, że moja rodzina pozostała we Lwowie do roku 1914 lub 1915. Mój dziadek następnie wyjechał do Wiednia z rodzicami i dwiema siostrami (Gustą, ur. w 1895 r. oraz Laurą, ur. w 1899 r.). Opuścił on miasto na krótko po tym, jak jego najstarszy brat Emil (ur. w 1893 r.), służąc w austriackiej armii, zginął na froncie I wojny światowej. Myślałem, że mój dziadek nigdy już nie powrócił, lecz ku memu zaskoczeniu matka pokazała mi dokumenty, wśród których znalazł się wydany we Lwowie w 1923 r. na jego nazwisko polski paszport. Zawsze myślałem, że ze względu na miejsce urodzenia był Austriakiem. Teraz oczywiste stało się, że byłem w błędzie. Jak wynika bowiem z art. 4 małego traktatu wersalskiego o ochronie mniejszości narodowych z 1919 r.: „Polska uznaje za obywateli polskich ipso facto oraz bez konieczności spełnienia jakichkolwiek wymogów formalnych osoby narodowości niemieckiej, austriackiej, węgierskiej oraz rosyjskiej, które były urodzone we Lwowie, a których rodzice nadal tam zamieszkują, nawet jeżeli w dniu wejścia traktatu w życie osoby te nie zamieszkiwały miasta”Minorities Treaty between the Principal Allied and Associated Powers, 28 czerwiec 1919, 225 Consol. T.S. 412, dostępne w http://library.du.ac.in/xmlui/bitstream/handle/1/6725/Appendix%20%26%20Index.pdf?sequence=1.

Po 1919 r., kiedy traktat wszedł w życie, mój dziadek mieszkał w Wiedniu, więc musiał wrócić do Lwowa w 1923 r., aby uzyskać polski paszport. Z dnia na dzień jego narodowość została zmieniona z jednego państwa (Austria) na inne (Polska). Artykuł 4 prawdopodobnie uratował mu życie. Ja też mogę mieć powody do wdzięczności za opracowanie artykułu 4. Gdy naziści przybyli do Wiednia wiosną 1938 r., mój  dziadek nie był uprawniony do otrzymania austriackiego paszportu. Zamiast tego – jako obywatel Polski – uzyskał Fremdepass (paszport dla cudzoziemców), który nie zawierał wbitego stempla „J” (identyfikującego osoby pochodzenia żydowskiego). Dzięki temu udało mu się zbiec do Francji w styczniu 1939 r. Moja mama, mając wtedy 6 miesięcy, również otrzymała Fremdepass i dołączyła do dziadka w lipcu 1939 r. Do niedawna nie wiedziałem, jak do tego doszło – teraz wydaje się najbardziej prawdopodobne, że swoje życie zawdzięcza niezwykłemu misjonarzowi Elsie Maudowi Tilneyowi, członkowi niekonformistycznej Kaplicy Surrey w Norwich. Ale to już zupełnie inna historia.

Chodząc po ulicach Lwowa w październiku ubiegłego roku, nie wyobrażałem sobie możliwości, że rodzina Eliego i moja mogły się nie znać – Lauterpachtowie byli rzemieślnikami, mój pradziadek prowadził gospodę – pewnie mijali się na ulicy na kilka tygodni przed wybuchem pierwszej wojny światowej albo na początku rosyjskiej okupacji w 1915 r. A może Lauterpacht nawet odwiedził gospodę mojego pradziadka?

Wątpię jednak, aby mój dziadek mógł wyobrazić sobie to, że siedemdziesiąt lat później jego angielski wnuk zajmujący małe mieszkanie nad księgarnią Groliera w Cambridge w stanie Massachusetts otrzyma od syna swojego lwowskiego sąsiada list zapraszający go do objęcia posady badacza prawa międzynarodowego w Cambridge w Anglii. Wiosną 1984 r. nadszedł stamtąd nieoczekiwany list. Znajdował się on w szaroniebieskiej kopercie i był sporządzony na grubym papierze – takim, który od razu wywołuje poczucie obcowania z poważnym nadawcą. W liście tym informowano mnie o nowym Centrum Badań Prawa Międzynarodowego, które miało zostać otwarte w Cambridge. Jego autor chciał powołać mnie na okres czterech lat na stanowisko adiunkta. Czy byłem zainteresowany? List przyszedł od Eliego. Poznaliśmy się przelotnie w trakcie moich studiów magisterskich w zakresie prawa międzynarodowego. Zgodziłem się, a późnym latem już otrzymałem ofertę zatrudnienia. To była moja pierwsza praca. Dostałem pokój z wyżywieniem w Kolegium św. Katarzyny oraz książęce wynagrodzenie w wysokości 1000 funtów na kwartał. Rozpocząłem zatem pracę. Zawsze będę ogromnie wdzięczny za szansę, która otworzyła mi tak wiele drzwi i doprowadziła mnie do dzisiejszego wykładu. Kiedy Eli Lauterpacht wybrał mnie na to stanowisko, nic nie wiedział o geograficznych i historycznych więziach między nami. Dopiero niedawno, po odwiedzeniu Lwowa jesienią ubiegłego roku, ich pełnia i wymiar wyszły całkowicie na jaw.

Trudno jest powiedzieć, co dokładnie mogło skłonić Żydów ze Lwowa, którzy należeli do pokolenia otrząsającego się z zawieruchy I wojny światowej, do wybrania studiów w zakresie prawa międzynarodowego oraz do podjęcia wysiłków zmierzających do wprowadzenia zmian w obowiązującym systemie. Niezależnie od ich związków ze Lwowem, osoby, o których mówiłem, łączy coś innego – smutna strata znacznej liczby członków rodziny i przyjaciół w nazistowskim Holokauście. Rodzice i cała rodzina Louisa Sohna zostali zamordowani; rodzice Rafała Lemkina zginęli w Treblince, a wielu innych członków jego rodziny zginęło w nieznanych okolicznościach; dziadkowie Eliego – Aron i Debora – zostali zamordowani w Bełżcu lub we Lwowie w roku 1942 lub 1943; uratował się tylko jeden członek rodziny: Inka Katz, która została ocalona w wieku 12 lat przez mniszki katolickie. Zeszłego lata objaśniała mi ona mapę Lwowa z roku  1938, wskazując podobne doświadczenia naszych rodzinZob. Lauterpacht przyp. 54 (prezentuje losy rodziny Herscha Lauterpachta przed Holokaustem, podczas niego oraz po nim).. Mój dziadek stracił matkę, zamordowaną w Treblince we wrześniu 1942 r., oraz siostry.

Nietrudno zrozumieć, że te straszne zdarzenia przyczyniły się do wyrobienia sobie przez te osoby instynktu poszanowania sprawiedliwości oraz praworządności, nawet jeśli te cechy były już obecne na długo przed horrorem wojny. Ale rolę mogą odgrywać także inne czynniki: z pomocą profesor Oktany Hołowko oraz pana Ihora Lemana, doktora Uniwersytetu Lwowskiego, któremu pragnę wyrazić swoje uznanie, poszukujemy obecnie studenckich akt Lauterpachta, Lemkina i Sohna z lat 1915–1936. Niektóre zostały odnalezione głęboko w czeluściach Archiwum Państwowego we Lwowie i są źródłem informacji np. o odbytych wykładach, datach zaliczeń, wykładowcach. Wydają się one ukazywać, że nasi trzej międzynarodowi prawnicy mieli czterech wspólnych nauczycieli. Następnie pragniemy sprawdzić, czy wśród tych nauczycieli znalazł się jeden, który szczególnie ich zainspirował, także w sensie negatywnym, na co wydaje się wskazywać niepublikowany pamiętnik Lemkina.

Można spekulować, jak ci trzej mężczyźni zareagowaliby na dzisiejsze realia prawa międzynarodowego, które pomimo licznych ulepszeń nadal cierpi na wiele tych samych ograniczeń, które krępowały je w latach 20. i 30. XX wieku. Wystarczy zapytać kogokolwiek ze wspólnoty chrześcijańskiej w Bagdadzie, czy te nowe normy międzynarodowe zapewniają im odpowiednią ochronę, lub też zwrócić się z tym samym pytaniem do Palestyńczyków w Strefie Gazy, do więźniów przetrzymywanych w Guantanamo lub do obywateli Czeczenii. Moglibyśmy pójść i poprosić 200 000 etnicznych Gruzinów, którzy zostali wysiedleni z Osetii Południowej i Abchazji w latach 90. XX wieku, o wyrażenie opinii na temat przepisów międzynarodowych. To samo moglibyśmy zrobić w Darfurze oraz w setkach innych miejsc na całym świecie. Jednak bez względu na istniejące nieprawidłowości niezaprzeczalnym faktem jest, że istnieje trzon minimalnych standardów, na które każdy człowiek, w każdym miejscu, ma prawo powołać się w każdych okolicznościach, a także pewne minimum pozwalające na egzekwowanie takich standardów. Wiele z tego zawdzięczamy właśnie tym trzem prawnikom.

Nie jestem w stanie stwierdzić, co mogło spowodować rozbudzenie tych samych instynktów w kimś podobnym do mnie dwa pokolenia później. Oczywiście wiemy, że pamięć wydarzeń, które bezpośrednio dotyczyły czyjejś rodziny, może się przerodzić w chęć zemsty czy nienawiść za grzechy ojców. Ale trzeba pamiętać, że istnieją inne drogi, do których należy także pragnienie sprawiedliwości usankcjonowanej prawem. Lekcję tę czerpię z doświadczeń tych niesamowitych ludzi z Lwowa, których wysiłki przypominają nam, że wyzwania, jakim stawiamy czoło dzisiaj, nie są ani nowe, ani nie do pokonania. Według Lauterpachta, Lemkina i Sohna reguły prawa międzynarodowego są tak samo żywe i ważne dzisiaj, jak były w 1945 r. Korzenie, z których są dumni wszyscy mieszkańcy Lwowa, powinny inspirować wszystkie ofiary przemocy i bezprawia, bez względu na wyznanie, narodowość, rasę oraz religię, do wstąpienia w przyszłość w duchu prawa, bez oglądania się za siebie z chęcią zemsty.

W 1982 r., trzy dekady temu, miałem szczęście być studentem w grupie Eliego Lauterpachta, dzięki któremu narodziło się we mnie silne przywiązanie do zasad prawa,  a w szczególności do jego praktycznego zastosowania. Wśród jego osiągnięć należy wymienić fakt, że był on jedną z pierwszych osób, które pokazały, iż prawo międzynarodowe można stosować przed sądami miejscowymi, w postępowaniu arbitrażowym oraz przed międzynarodowymi sądami i trybunałami. Jego zasługi na tym polu były ogromne, nie dziwi więc fakt, że wśród swoich byłych uczniów miał wielu gorących zwolenników. Mnie samego zachęcał do połączenia stypendium z praktyką, do spędzenia czasu w USA, do założenia organizacji pozarządowej, późniejszego FIELD, do założenia Centrum Międzynarodowych Sądów i Trybunałów, do wyobrażenia sobie możliwości życia w zgodzie z prawem międzynarodowym. Za to wszystko chciałbym mu bardzo serdecznie podziękować.

Niezależnie od przyczyny mojego własnego ukierunkowania, jedna kwestia pozostaje dla mnie jasna: Lwów miał swoisty wkład w tworzenie i stosowanie nowoczesnego porządku prawnego. DNA tego miasta jest przesycone nowoczesnym międzynarodowym porządkiem prawnymZob.: Phillip C. Jessup & R. R. Baxter, The Contribution of Sir Hersch Lauterpacht to the Development of International Law, 55 Am. J. Int’l L. 97 (1961).. Jest to bezsprzecznie powodem do dumy, a nawet świętowania, nawet mimo braku pełnej kodyfikacji. Mam nadzieję, że zasługi miasta oraz wszystkich postępowych międzynarodowych prawników zostaną wkrótce docenione przez dzisiejszy Lwów oraz odpowiednio uhonorowane przez Uniwersytet Lwowski i władze miejskie. Stanowiłoby to hołd dla pamięci i sprawiedliwości.

Od Redakcji:

W dniu 2 kwietnia 2012 r. w Krakowie, w Instytucie Allerhanda, a dzień później w Polskim Instytucie Spraw Międzynarodowych w Warszawie, prof. Philippe Sands z University College London (jednocześnie adwokat w Kancelarii Matrix Chambers) wygłosił wykład pt. „Ku pamięci sprawiedliwości: nieoczekiwane miejsce Lwowa w prawie międzynarodowym – osobista historia”. Ten bardzo ciekawy wykład dotyczył mało znanego wkładu prawników związanych z Uniwersytetem Jana Kazimierza we Lwowie w rozwój prawa międzynarodowego, szczególnie powstania koncepcji zbrodni ludobójstwa i zbrodni przeciw ludzkości.

Z uwagi na to, że fakty przedstawione przez prof. Sandsa są w Polsce mało znane, w porozumieniu z Autorem, za pośrednictwem Instytutu Allerhanda, adw. dr. Arkadiusza Radwana oraz adw. dr. Janusza Fiołki, postanowiliśmy opublikować tekst po polsku. W rozmowie z adw. dr. Fiołką prof. Philippe Sands wyraził chęć publikacji jego artykułu w „Palestrze”. Tłumaczenia załączonego artykułu na język polski dokonali pracownicy Instytutu Allerhanda. W trakcie prac redakcyjnych tekst został poprawiony, a w kilku miejscach uzupełniony o najnowszą polską literaturę przez dr. Adama Redzika.

W kontekście powyższych uwag zauważyć należy, że w latach 1861–1939 Lwów był miastem kulturowo polskim. Lviv to miasto właściwie po 1946 r. (choć proces ukrainizacji i sowietyzacji rozpoczął się w roku 1939), kiedy to Ukraińcy zajęli dominujące miejsce w mieście, a Polacy zostali usunięci. Lemberg jest niemiecką nazwą urzędową, choć nie ma właściwie okresu (może poza 1800–1861, ale i to w znacznym uproszczeniu), gdy miasto miało oblicze niemieckie.

Największe osiągnięcia Lwowa w nauce nie tylko polskiej, ale i światowej, przypadają na okres polski. Wówczas rozwinęła się słynna lwowska szkoła filozoficzna (Kazimierz Twardowski), lwowska szkoła matematyczna (Stefan Banach i Hugo Steinhaus) i lwowskie szkoły prawnicze, np. prawa karnego (Juliusz Makarewicz), prawa prywatnego (Ernest Till), prawa konstytucyjnego (Stanisław Starzyński), historyczno-prawne (Oswald Balzer, Władysław Abraham). Na Wydziale Prawa UJK wykładali też wybitni procesualiści cywilni (Maurycy Allerhand), komercjaliści (Aleksander Doliński).

Z opracowania prof. Sandsa wynika, że lwowski Wydział Prawa Uniwersytetu Jana Kazimierza był też Alma Mater trzech sław prawa międzynarodowego.

0%

In English

The Memory of Justice: The Unexpected Place of Lwów (now Lviv) in International Law – A Personal History

The article discusses the changes to the international legal order that emerged in the aftermath of the Second World War, the new rules that promote the human rights of individuals, the emergence of international criminal law prohibiting torture and genocide and other such acts, and the creation of new international courts and tribunals. This world of international law did not exist before 1945 and its emergence is connected with outstanding lawyers originating from Lwów (now Lviv – Ukraine), namely Eli Lauterpacht, Professor at Cambridge University, his son Hersch Lauterpacht, also Professor at Cambridge University who formulated the definitions of the crimes that were to be enshrined in Article 6 of the Nuremburg Charter, Louis Sohn, a Professor at Harvard Law School, and Rafael Lemkin, the father of the 1948 Genocide Convention. Professor Philippe Sands family also originates from Lviv and that is why his article has sometimes very personal character.

Informacja o plikach cookies

W ramach Strony stosujemy pliki cookies. Korzystanie ze Strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Możecie Państwo dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce internetowej w każdym czasie. Więcej szczegółów w "Polityce Prywatności".