Zainstaluj aplikację Palestra na swoim urządzeniu

Palestra 11-12/2012

Problematyka dzieł osieroconych – uwagi na gruncie prawa polskiego i rozwiązań światowych

Kategoria

Udostępnij

DEFINICJA POJĘCIA

 

Pierwszą podstawową konstatacją dotyczącą utworów osieroconych w świetle obowiązujących obecnie i w przeszłości ustaw prawnoautorskich jest stwierdzenie, że brak jest szczególnej regulacji odnoszącej się do omawianego problemu. Ustawa o prawie  autorskim i prawach pokrewnych z roku 1994 w art. 8 ust. 3 stanowi, że „dopóki twórca nie ujawnił swojego autorstwa, w wykonywaniu prawa autorskiego zastępuje go producent lub wydawca, a w razie ich braku – właściwa organizacja zbiorowego zarządzania prawami autorskimi”. Przepis ten dotyczy jednak kategorii dzieł, które nazwać można utworami anonimowymi. Brak ujawnienia autorstwa jest w tym przypadku zgodny z wolą twórcy, jest jego świadomą decyzją. Jeżeli twórca chce pozostać anonimowy, to jest to zgodnie z prawem jego uprawnienie o charakterze osobistym (art. 16 pkt 2 ustawy z roku 1994). Ustawa reguluje sposób zarządzania takim utworem, nie ma też co do zasady wątpliwości odnośnie do pozwolenia twórcy na pierwsze udostępnienie utworu publiczności. Artykuł niniejszy traktować będzie o innej kategorii utworów, a mianowicie o dziełach osieroconych (można je nazwać także dziełami osieroconymi per se dla odróżnienia od utworów anonimowych). Cechami charakterystycznymi omawianego fenomenu są:

−  utwór jest chroniony prawem autorskim (przynajmniej na poziomie osobistych praw autorskich) i

−  nie jest znana osoba uprawniona do dysponowania prawami autorskimi albo

−  osoba uprawniona do dysponowania prawami autorskimi jest znana, ale pomimo przeprowadzenia starannych poszukiwań nie udało się jej zlokalizować.

Zatem cechą charakterystyczną utworów osieroconych, przynajmniej w kontekście ich wykorzystania tak komercyjnego, jak i każdego innego, będzie nie tylko niedostatek informacji dotyczących autora utworu, ale co za tym idzie, brak wiedzy odnośnie do woli osoby uprawnionej co do dyspozycji dziełem oraz, co również może być istotne – brak wiedzy odnośnie do woli twórcy co do pierwszego udostępnienia utworu publiczności. Przede wszystkim skupię się na regulacjach zawartych w polskiej ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych, a także w jej legislacyjnych poprzedniczkach.

 

UTWORY NIEUDOSTĘPNIONE PUBLICZNOŚCI

 

W archiwach, placówkach oświatowych, muzeach, bibliotekach czy nawet zbiorach prywatnych znajdować się może wiele utworów osieroconych, które najprawdopodobniej nie były wcześniej udostępniane publiczności, a co za tym idzie, nie były wcześniej wydane ani opublikowane. Chodzić tu może m.in. o odręczne zapiski, wiersze lub rysunki. Jeżeli dzieła takie są starej daty, to może pojawić się pokusa ich publikacji lub publicznego wystawienia. Wydaje się, że przepisy polskiego prawa znacząco utrudniają taką możliwość. Wszystko za sprawą art. 16 pkt 4 ustawy o prawie autorskim. Zgodnie z powyższym przepisem twórcy przysługuje prawo do decydowania o pierwszym udostępnieniu utworu publiczności. Osobiste prawa autorskie, a takim jest prawo do pierwszego udostępnienia publiczności, w przeciwieństwie do majątkowych – nie podlegają zrzeczeniu ani wygaśnięciu. W zasadzie nie podlegają one też dziedziczeniu. Wynika to z art. 922 Kodeksu cywilnego, który stanowi o prawach i obowiązkach majątkowych. Jednak zgodnie z art. 78 ust. 3 ustawy o prawie autorskim z 1994 r. małżonek, a w jego braku kolejno: zstępni, rodzice, rodzeństwo, zstępni rodzeństwa są uprawnieni do wykonywania praw osobistych zmarłego twórcy. Wymienione w powyższym zdaniu grono osób, dokładnie w takiej kolejności i sekwencji, ma uprawnienie do zdecydowania  o pierwszym upublicznieniu utworu. Nie jest możliwe uzyskanie zgody na pierwsze udostępnienie od innych członków rodziny czy znajomych autora. Warto także zwrócić uwagę, że osoby te są także uprawnione do wytoczenia powództwa o ochronę autorskich praw osobistych. Co więcej, zgodnie z ust. 3 omawianego przepisu twórca mógł przenieść prawo do wykonywania praw osobistych na jeszcze inne osoby. Sytuację komplikuje także fakt, że prawo do pierwszego udostępnienia utworu obowiązywało w każdej z dwóch poprzednio obowiązujących ustaw prawnoautorskich. Według art. 12 ustawy z 1926 r. twórca rozstrzygał, „czy dzieło ma się ukazać, czy ma być odtworzone, rozpowszechnione i w jaki sposób”. Ustawa z 1952 r. zaś zawierała podobne sformułowanie, a mianowicie „naruszenia praw autorskich dopuszcza się, kto publikuje dzieło nie przeznaczone przez twórcę do publikacji”. Ani PRL, ani potem III RP nie zerwały więzi prawnej z dorobkiem prawnym II Rzeczypospolitej. Zatem odnośnie do omawianego zagadnienia swym zakresem oddziaływania mogą przenikać się trzy ustawy regulujące problematykę praw autorskich – z lat 1926, 1952 oraz obowiązująca do tej pory ustawa z 1994 r. Powyższe uwagi prowadzą do wniosku, że w przypadku utworów osieroconych, które najpewniej nie zostały wcześniej w żaden sposób udostępnione publiczności, ich rozpowszechnienie zgodnie z prawem będzie praktycznie niemożliwe, ze względu na wspomniane uprawnienie osobiste, najczęściej nieznanego autora. Z tego względu niezwykle utrudnione będzie również zwrócenie się do osób uprawnionych do wykonania prawa osobistego, w zastępstwie autora, a zatem osób wymienionych w art. 78 ust. 3 ustawy. Brak pierwszego udostępnienia utworu publiczności blokuje w zasadzie możliwość skorzystania z instytucji dozwolonego użytku. Jeżeli utwory te nie były upublicznione w jakikolwiek sposób i nie ma choćby śladu dowodu, że twórca udzielił zgody na rozpowszechnianie dzieła, to powyższe uprawnienie o charakterze osobistym trwa i w zasadzie krępuje możliwość działania osoby chcącej skorzystać z utworu.

 

ORGANIZACJE ZBIOROWEGO ZARZĄDZANIA

 

Można rozważyć ewentualność zwrócenia się do właściwej organizacji zbiorowego zarządzania w celu uzyskania licencji do skorzystania z dzieła osieroconego, o którym mowa w poprzednim fragmencie artykułu. Zgodnie z art. 105 ustawy obecnie obowiązującej „domniemywa się, że organizacja zbiorowego zarządzania jest uprawniona do zarządzania i ochrony w odniesieniu do pól eksploatacji objętych zbiorowym zarządzaniem oraz że ma legitymację procesową w tym zakresie”. Zgodnie zaś z art. 108 ustawy w celu wyznaczenia właściwej organizacji zbiorowego zarządu zwrócić należy się do Komisji Prawa Autorskiego. Rozwiązanie takie, wedle autora artykułu, nie znajduje oparcia w przepisach obowiązującego prawa. Jak już zostało wspomniane, w przypadku dzieł nieudostępnionych publiczności po raz pierwszy instytucją blokującą możliwość swobodnego działania jest uprawnienie autorskie o charakterze osobistym (art. 16 pkt 4 ustawy). Rola organizacji zbiorowego zarządzania sprowadza się w zasadzie do zarządu prawami majątkowymi. Świadczy o tym treść art. 105 ustawy, który stanowi o zarządzaniu w odniesieniu do pól eksploatacji. Pola eksploatacji są, co wydaje się oczywiste w świetle obecnie obowiązującej ustawy, pojęciem związanym ściśle z obrotem prawami  majątkowymi. Nadto w sukurs powyższemu twierdzeniu idzie słownikowa wykładnia słowa „zarządzać”: jednym z jego synonimów jest słowo „rozporządzać”Słownik języka polskiego, www.sjp.pl, którego nie sposób utożsamić z osobistym prawem autorskim. Zgodnie z powyższym organizacje zbiorowego zarządu nie rozwiążą problemu utworów osieroconych nieudostępnionych wcześniej publiczności, gdyż zajmują się one zarządem autorskimi prawami majątkowymi, a nie osobistymi.

 

UTWORY UDOSTĘPNIONE PUBLICZNOŚCI

 

Należy także rozważyć inną sytuację, a mianowicie że w zbiorach biblioteki, placówki oświatowej, czy nawet w rękach prywatnych znajdą się utwory osierocone, co do których jednak z dużą dozą prawdopodobieństwa można orzec, iż zostały po raz pierwszy udostępnione publiczności (np. książki w oprawie sugerującej publikację, jednak nieznanego autorstwa, stare filmy nieznanych reżyserów). Wskazówką w przypadku omawianego typu utworów osieroconych będzie art. 36 pkt 2 ustawy z 1994 r., który stanowi, że w odniesieniu do utworu, którego twórca nie jest znany, autorskie prawa majątkowe gasną z upływem lat 70 od daty pierwszego rozpowszechnienia. Nieco inaczej kwestia ta przedstawiać się będzie w przypadku ustawy z 1926 r., zgodnie z którą autorskie prawa majątkowe w przypadku anonimów zgasną w 50 lat od wydania utworu lub innego podania go do wiadomości publicznej (art. 21 ust. 3 ustawy z 1926 r.). Zgodnie zaś z art. 26 pkt 2 ustawy z 1952 r. prawa majątkowe gasły 25 lat od opublikowania utworu anonimowego. W przypadku gdy wiadomo, w którym roku wydano dzieło osierocone, ustalenie, kiedy nastąpi wygaśnięcie majątkowych praw autorskich, nie powinno nastręczać trudności, przez co wiadomo będzie, kiedy przejdzie do domeny publicznej. Przy tej okazji należy zwrócić ponadto uwagę, że w przypadku ustawy z 1952 r. okres ochrony uległ wydłużeniu z lat 20 do 25, podobnie rzecz ma się, jeśli chodzi o obecnie obowiązującą ustawę, przy czym tutaj okres ochronny został wydłużony z 50 do 70 lat (z dniem 22 lipca 2000 r.). Pewne problemy praktyczne przy okazji tego zagadnienia mogą pojawić się także na gruncie art. 124 ust. 3 ustawy z 1994 r., przewidującego tzw. „odżycie praw”. Majątkowe prawa autorskie, które wygasły, zgodnie z ustawą z roku 1952, pod rządem ustawy obecnie obowiązującej odżyły, by ostatecznie wygasnąć w 70 lat po opublikowaniu utworu.

Wydaje się, że jeżeli utwór został udostępniony publiczności bez podawania jego autorstwa, to oznacza, iż autor chciał poddać go reżimowi dzieł anonimowych – takie rozumowanie wydaje się uzasadnione zwłaszcza w przypadku dzieł, jakimi są książki. Nieco inaczej można interpretować – przykładowo – dzieło kinematograficzne, którego data pierwszego rozpowszechnienia jest znana, natomiast nie jest znana osoba autora scenariusza lub innego elementu filmu (np. scenografii). Wydaje się, że w tym przypadku brak podania autorstwa może wynikać z niedopatrzenia lub ze zwyczajów, jakie panowały w kwestii podawania autorstwa poszczególnych elementów filmu, w czasie gdy dzieło powstawało. Tak w pierwszym z opisanych w poprzednim zdaniu przypadków (utwór anonimowy), jak i w kolejnym (dzieło, którego autorstwa nie sposób ustalić, zatem osierocone), gdyby prawa majątkowe do utworu, zgodnie z tym, co zostało opisane powyżej, nie wygasły – właściwym organem, do którego należy się zwrócić w celu skorzystania z utworu, wydaje się Komisja Prawa Autorskiego, która wskaże właściwą organizację zbiorowego zarządzania (art. 108 ust. 1 ustawy). W tym wypadku wszakże nie mamy do czynienia z prawem o charakterze osobistym (dzieło zostało już udostępnione publiczności), a majątkowym (np. publikacja dzieła).

Wydaje się, że do kategorii utworów, o której mowa w niniejszym akapicie, najszersze zastosowanie znajdzie dyrektywa Parlamentu i Rady 2012/28/UE z 25 października 2012 r. (o czym niżej).

 

DOZWOLONY UŻYTEK DOTYCZĄCY UTWORÓW PLASTYCZNYCH

 

W polskiej ustawie istnieje, jak się wydaje, jeden przypadek mogący znaleźć zastosowanie do pewnej kategorii utworów osieroconych, nawet nieudostępnionych wcześniej szerokiej publiczności (prawo do pierwszego udostępnienia dzieła publiczności). Chodzi mianowicie o utwory plastyczne (rysunki, szkice i inne) i art. 32 ust. 1 ustawy z 1994 r. Należy jednak zacząć od uwagi innej natury. Bez względu na to, kiedy powstał utwór, a ściślej – bez względu na to, pod reżimem której z trzech ustaw powstało dzieło, prawo do jego pierwszego udostępnienia publiczności trwa do chwili obecnej, gdyż to prawo osobiste nie wygasło, każda z kolejnych ustaw (to znaczy ustawa z 1952 r. w artykule 61 i z 1994 r. w artykule 124 ust. 1 pkt 2) przewiduje, że prawa autorskie, które nie wygasły do czasu wejścia w życie wskazanych powyżej ustaw, trwają nadal pod rządem każdej z nowo obowiązujących ustaw. Należy także zauważyć, że brak udostępnienia utworu publiczności w jakikolwiek sposób oznacza, iż nie był on zgodnie z przepisami prawa rozpowszechniony ani opublikowany, co zgodnie z przepisami obecnie obowiązującymi jest warunkiem skorzystania (o czym niżej) z instytucji dozwolonego użytku tak prywatnego, jak i publicznegoJ. Barta, R. Markiewicz, Prawo autorskie, Wolters Kluwer 2007. w stosunku do utworu. W wypadku utworów plastycznych, jednakowoż, obowiązujące przepisy wydają się stanowić wyjątek.

Zgodnie z art 32 ust. 1 ustawy z 1994 r.: „Właściciel egzemplarza utworu plastycznego może go wystawić publicznie, jeśli nie łączy się z tym osiąganie korzyści majątkowych”. Artykuł statuuje jedną z form dozwolonego użytku. Przy okazji analizy tego przepisu należy rozważyć, czy osoba chcąca skorzystać z dzieła może za pomocą wskazanego powyżej postanowienia, zawartego w ustawie, przełamać impas spowodowany uregulowaniami dotyczącymi prawa do pierwszej publikacji. Powstaje pytanie, czy uprawnienie właściciela egzemplarza utworu plastycznego wyprzedza prawo twórcy do pierwszego udostępnienia dzieła publiczności. Próżno szukać odpowiedzi na to pytanie w orzecznictwie czy literaturze prawa autorskiego. Przy próbie omówienia zagadnienia należy odwołać się do reguł wykładni obowiązujących w polskim prawie. Wykładnia literalna, która przede wszystkim winna znaleźć zastosowanie przy interpretowaniu tekstów prawniczych, wskazuje, że właściciel ma prawo do wystawienia publicznego dzieła, nawet gdy nie było ono jeszcze upublicznione i nie ma informacji o zgodzie lub braku zgody twórcy dzieła co do takiego działania właściciela. Argumentację tę wzmacnia fakt, że przepisy prawa  autorskiego, kiedy stanowią o dozwolonym użytku utworów, zezwalają na skorzystanie z dobrodziejstwa tej instytucji w przypadku utworów już rozpowszechnionych (art. 23, 24, 25, 29 i inne ustawy z 1994 r.). Utworem rozpowszechnionym jest utwór, który za zezwoleniem twórcy został udostępniony publicznie (art. 6 ust. 1 pkt 3 ustawy z roku 1994). Przepisy dotyczące dozwolonego użytku posługują się także zwrotem „opublikowany” (art. 30 cyt. ustawy). Utworem opublikowanym jest utwór, który za zezwoleniem twórcy został zwielokrotniony i którego egzemplarze zostały udostępnione publicznie (art. 6 ust. 1 pkt 1 ustawy). Tak definicja rozpowszechniania, jak i definicja opublikowania zawiera w sobie pierwiastek odnoszący się do zgody twórcy. Można zatem uznać, że – generalnie rzecz ujmując – prawo zezwala na skorzystanie z instytucji dozwolonego użytku, gdy twórca skorzystał już ze swojego uprawnienia do pierwszego upublicznienia utworu, wynika to także ze stanowiska doktrynyIbidem.. Zgodnie z tym, co zostało napisane powyżej, wydaje się to być logiczne, gdyż prawo do pierwszego udostępnienia dzieła jest osobistym prawem autorskim. Trudno sobie wyobrazić dozwolony użytek w zakresie utworów, których twórca nie chciał w żaden sposób udostępnić publicznie. Jednak analiza językowa interesującego nas art. 32 ustawy obowiązującej obecnie prowadzi do wniosku, że ustawodawca w celu skorzystania z dobrodziejstwa dozwolonego użytku w zakresie utworu plastycznego przez jego właściciela nie wymaga, by twórca wyraził zgodę na pierwsze udostępnienie, wszak art. 32, w przeciwieństwie do wymienionych wyżej przepisów dotyczących dozwolonego użytku, nie wymaga, by utwór został w jakikolwiek sposób wcześniej rozpowszechniony bądź opublikowany. Mając niezachwianą wiarę w racjonalność ustawodawcy, należy uznać, że brak wskazanych określeń w przepisie oznacza, iż ustawodawca nie wymaga spełnienia tej przesłanki w przypadku wystawienia utworów plastycznych. W sukurs wykładni językowej wydaje się podążać wykładnia celowościowa. Przy okazji omawiania przepisu należy zwrócić uwagę na wiele zastrzeżeń. Przede wszystkim z dobrodziejstwa może skorzystać jedynie właściciel egzemplarza. W wielu przypadkach ustalenie, czy mamy do czynienia z właścicielem utworu osieroconego, może być niezwykle trudne. Należy także zauważyć, że przepis ten pozwala jedynie na bezpłatną wystawę. Podkreśla się jednak zgodnie, że nie oznacza to, iż nie może ona być biletowana, pod warunkiem że dochody uzyskane z takiej imprezy równoważą koszty zorganizowania wystawy. Stanowisko zaprezentowane powyżej może budzić jednak pewne wątpliwości natury konstytucyjnej. Wystawienie utworu plastycznego, nieudostępnionego wcześniej publiczności, a zatem co do którego nie istnieje pewność, czy jego autor życzy sobie takiego wystawienia, urastać może do naruszenia wolności twórczości artystycznej (art. 73 Konstytucji RP).

Przy tej okazji należy zwrócić uwagę, że ustawodawca, tworząc normę wyrażoną w art. 32 ust. 1, oparł się na przekonaniu, że skoro do publicznego wystawienia uprawniony jest właściciel egzemplarza, to prawo do pierwszego udostępnienia dzieła publiczności nie będzie najczęściej stanowić bariery. Autor utworu, przenosząc własność egzemplarza, wyraża w większości przypadków także wolę jego publicznego udostępnienia, poprzez – przykładowo – jego rozpowszechnienie (art. 52 ust. 1 ustawy z 1994 r. wymaga wyraźnego zastrzeżenia przeniesienia praw autorskich). Niemniej jednak istnieje mnogość zdarzeń prawnych, na podstawie których dany podmiot może stać się  właścicielem egzemplarza i nie zawsze oznacza to, że autor utworu plastycznego miał zamiar udostępnienia dzieła publiczności. Zdarzeniami takimi mogą być ustawy nacjonalizacyjne czy procedura postępowania z rzeczami znalezionymi zawarta w Kodeksie cywilnym lub w prawie rzeczowym z 1946 r.

 

DYREKTYWA PARLAMENTU EUROPEJSKIEGO I RADY 2012/28/UE

 

W dniu 25 października 2012 r. przyjęto dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady 2012/28/UE w sprawie niektórych dozwolonych sposobów korzystania z utworów osieroconych. Przede wszystkim należy zaznaczyć, że zakres jej obowiązywania jest wąski i obejmuje jedynie nieznaczną część zagadnień stanowiących przedmiot niniejszego opracowania. Zgodnie z art. 1 ust. 1 dyrektywa dotyczy niektórych sposobów korzystania z utworów osieroconych przez publicznie dostępne biblioteki, placówki oświatowe oraz muzea, a także przez archiwa, instytucje odpowiedzialne za dziedzictwo filmowe lub dźwiękowe oraz przez nadawców publicznych mających siedzibę w państwach członkowskich, w celu realizacji ich zadań leżących w interesie publicznym. Ustęp 2 wspomnianego już art. 1 dyrektywy ogranicza zakres zastosowania aktu prawnego jedynie do niektórych dzieł. I tak, zgodnie z powyższym przepisem, dyrektywę stosuje się do:

a) utworów opublikowanych w postaci książek, czasopism, gazet, magazynów oraz innych tekstów pisanych, które znajdują się w zbiorach publicznie dostępnych bibliotek, placówek oświatowych lub muzeów, a także w zbiorach archiwów lub instytucji odpowiedzialnych za dziedzictwo filmowe lub dźwiękowe,

b) utworów filmowych lub audiowizualnych i fonogramów znajdujących się w zbiorach publicznie dostępnych bibliotek, placówek oświatowych lub muzeów, a także w zbiorach archiwów lub instytucji odpowiedzialnych za dziedzictwo filmowe lub dźwiękowe, oraz

c) utworów filmowych lub audiowizualnych i fonogramów wyprodukowanych przez nadawców publicznych do 31 grudnia 2002 r. włącznie i znajdujących się w ich archiwach,

które to utwory są chronione prawami autorskimi lub pokrewnymi i które zostały po raz pierwszy opublikowane na terytorium państwa członkowskiego lub – w przypadku braku publikacji – po raz pierwszy nadane na terytorium państwa członkowskiego.

Dyrektywa ma także zastosowanie do utworów, o których mowa pod lit a)–c), które nigdy nie zostały opublikowane ani nadane, lecz zostały publicznie udostępnione – za zgodą podmiotów uprawnionych – przez organizacje, o których mowa w art. 1 ust. 1 dyrektywy, wyłącznie, jeśli można rozsądnie założyć, że podmioty uprawnione nie sprzeciwiłyby się korzystaniu z utworu, o którym stanowi art. 6 dyrektywy. Analiza powyższych zapisów unijnego aktu prawnego prowadzi do wniosku, że dyrektywa obejmuje zakresem swojego oddziaływania utwory, co do których twórca wyraził wolę ich pierwszego udostępnienia publiczności. W celu zgodnego z prawem skorzystania z utworu uprawniona instytucja winna uprzednio przeprowadzić czynności starannego poszukiwania (dilligent search), polegającego na sprawdzeniu informacji w źródłach odpowiednich dla poszczególnych kategorii utworów oraz innych przedmiotów objętych ochroną (art. 3 dyrektywy). Procedura poszukiwań jest częściowo sformalizowana, ponieważ minimalny zakres źródeł, które powinny zostać sprawdzone, w przypadku każdej kategorii utworu objętego dyrektywą wymieniony został w załączniku do dyrektywy. Co ważne, staranne poszukiwanie winno zostać przeprowadzone w państwie członkowskim, w którym siedzibę ma organizacja, która udostępniła publicznie utwór lub fonogram za zgodą podmiotu uprawnionego. Dyrektywa nakłada na państwa członkowskie obowiązek zapewnienia, że organizacje, o których stanowi art. 1 ust. 1, będą prowadzić rejestr przeprowadzonych starannych poszukiwań, a następnie przekażą komplet informacji dotyczących tak przeprowadzonych poszukiwań odpowiednim urzędom państwowym (m.in. informacje dotyczące wyników przeprowadzonych poszukiwań, na podstawie których uznano utwór lub fonogram za osierocony, sposobu korzystania przez organizację z utworów osieroconych zgodnie z dyrektywą czy danych kontaktowych organizacji). Tak zebrane przez państwo członkowskie informacje mają być następnie przekazywane do jednej, ogólnodostępnej bazy danych, stworzonej i zarządzanej przez Urząd Harmonizacji Rynku Wewnętrznego zgodnie z rozporządzeniem (UE) nr 386/2012. Dyrektywa ogranicza także możliwości korzystania z utworów osieroconych. Zgodnie z art. 6 omawianego aktu prawnego sposób korzystania przez uprawnione organizacje z utworów ogranicza się do publicznego udostępniania utworu osieroconego w rozumieniu art. 3 dyrektywy 2001/29/WE oraz zwielokrotniania utworu w rozumieniu art. 2 dyrektywy 2001/29/WE do celów digitalizacji, udostępniania, indeksowania, katalogowania, ochrony i odnawiania. Na koniec tej części rozważań należy podnieść, że implementacja postanowień dyrektywy do systemu prawa krajowego powinna nastąpić do 29 października 2014 r.

Przyjęcie dyrektywy stanowi niewątpliwie ważny krok podjęty w celu twórczego wykorzystania utworów osieroconych, niemniej jednak powyższy akt prawny, ze względu na swój ograniczony charakter, nie rozwiąże z pewnością wszystkich problemów powstających na gruncie omawianego tematu.

 

ROZWIĄZANIE KANADYJSKIE

 

Warto przyjrzeć się regulacji dotyczącej utworów osieroconych już obowiązującej w Kanadzie. W państwie tym problemem powyższym para się Rada Prawa Autorskiego (Copyright Board)http://www.cb-cda.gc.ca/unlocatable-introuvables/brochure2-e.html . Instytucja ta jest uprawniona do przyznania licencji podmiotowi chcącemu uczynić użytek z dzieła osieroconego. Rada może udzielić licencji na użytek utworu, co do którego majątkowe prawa autorskie jeszcze trwają. Podobnie jednak jak w przypadku uregulowań zawartych w dyrektywie, podmiot musi dokonać wszystkich racjonalnych starań w celu odnalezienia uprawnionego podmiotu (every reasonable effort). Wśród prób, jakie można podjąć, wskazuje się kontakt z odpowiednimi organizacjami zbiorowego zarząduIbidem. (w celu poszukiwania, a nie udzielenia licencji). Inne wskazówki to skorzystanie z Internetu, kontakt z wydawnictwami, uniwersytetami czy też muzeami. Nie ma jednego wzorca wniosku do Rady, musi on być złożony na piśmie i zawierać  w przypadku omawianych w niniejszym artykule dzieł m.in. informacje dotyczące wszystkich starań zmierzających do odnalezienia osoby uprawnionej (należy przedłożyć kopie wszelkich dokumentów służących do tego celu, w tym kopie korespondencji). Licencja przyznawana jest w przypadku dopełnienia przez aplikującego wszystkich możliwych starań, ocena powyższej przesłanki należy do swobodnego uznania Rady. Wydając licencję, którą określić można jako niewyłączną (unexclusive licence), decyzja Rady zawierać będzie ponadto informację o:

−  uprawnionym użytku (np. ile kopii osoba uprawniona może wykonać, komu może udostępnić utwór i w jakim celu),

− dacie wygaśnięcia licencji,

− opłacie za korzystanie z dzieła.

Podsumowując powyższe, należy stwierdzić, że opisany wzorzec kanadyjski daje pewne wyobrażenie odnośnie do instytucji (bo fenomen ten chyba już zasługuje na to miano) starannego poszukiwania. Godny naśladowania jest brak sformalizowanych procedur poszukiwania i oparcie się każdorazowo na opinii fachowego organu certyfikującego w tej kwestii. Rozwiązanie to różni się zatem od przyjętego w dyrektywie, która bazuje na sformalizowanych procedurach i braku opinii organu certyfikującego (wymagane jest jedynie zgłoszenie).

 

ZAKOŃCZENIE 

 

Nie ulega wątpliwości, że omawiana kwestia stanowi jeden z najciekawszych problemów współczesnego prawa autorskiego, wywierający wielki wpływ na twórczość na świecie. Pozostaje mieć nadzieję, że dyrektywa choć częściowo rozwiąże kłopoty wynikające z chęci skorzystania z dzieł osieroconych, ponieważ, co wynika z powyżej przedstawionych argumentów, polskie prawo nie jest przygotowane do radzenia sobie z przedstawionym problemem.

Na zakończenie rozważań dotyczących omawianego tematu zauważyć należy, że problem z dziełami osieroconymi wynika pośrednio z systemu wynikającego z konwencji berneńskiej z 1886 r., w którym uczestniczy większość państw rozwiniętych, w tym także i Polska. Model ten opiera się na braku wymogów formalnych, które należy wypełnić, by prawo autorskie powstało (np. brak rejestracji w określonym urzędzie). Dobrze obrazuje to przykład Stanów Zjednoczonych, w których przez długi okres istniał obowiązek rejestracji utworu w Urzędzie Praw Autorskich (Copyright Office), co stanowiło przesłankę powstania praw autorskich. W niedawnej przeszłości, na skutek nacisków opinii publicznej i świata nauki, by doprowadzić do unifikacji systemu amerykańskiego z systemem berneńskim, wymóg powyższy został zniesionyAczkolwiek w celu dochodzenia swoich roszczeń należy utwór zarejestrować w Copyright Office.. Działania te doprowadziły do sytuacji, w której problem utworów osieroconych pojawił się także i w tym państwie.

0%

Informacja o plikach cookies

W ramach Strony stosujemy pliki cookies. Korzystanie ze Strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Możecie Państwo dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce internetowej w każdym czasie. Więcej szczegółów w "Polityce Prywatności".