Zainstaluj aplikację Palestra na swoim urządzeniu

Palestra 1/2020

Łączenie i mieszanie zarzutów w apelacji karnej

Udostępnij

A rtykuł dotyczy zagadnienia charakterystyki poszczególnych zarzutów wymienionych w art. 438 Kodeksu postępowania karnegoUstawa z 6.06.1997 r. – Kodeks postępowania karnego (Dz.U. z 2020 r. poz. 30 ze zm.), dalej k.p.k., zachodzących między nimi relacji oraz zasad ich formułowania. Autor dochodzi w szczególności do wniosku, że błędna z perspektywy prakseologicznej praktyka mieszania zarzutów ma miejsce jedynie wówczas, gdy skarżący jednocześnie powołuje przyczynę oraz skutek tego samego uchybienia. Możliwe jest natomiast połączenie zarzutów, polegające na podniesieniu w stosunku do tego samego czynu uchybień od siebie niezależnych.

Jedną z konstytucyjnie umocowanych zasad rządzących postępowaniem sądowym jest zasada dwuinstancyjności (art. 78 Konstytucji RP). Emanacją tej zasady – wynikającą już z językowego brzmienia przepisu – jest prawo do zaskarżania orzeczeń i decyzji zapadłych w pierwszej instancji. Ustawodawca dysponuje przy tym relatywnie szeroką swobodą w zakresie modelowania mechanizmu zaskarżania, jak i postępowania uruchamianego w jego wynikuZob. wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 13.07.2009 r. (SK 46/08), OTK-A 2009/7, poz. 109.. Finalny kształt przyjętych uregulowań respektować musi jednak prawa i wolności określone w innych przepisach ustawy zasadniczej, w szczególności zaś umocowane w art. 2, art. 32 ust. 1 oraz art. 45 KonstytucjiZob. P. Grzegorczyk, K. Weitz, Konstytucja RP. Komentarz, t. I, Warszawa 2016, s. 1796..

Dostrzegając pewną specyfikę formułowania zarzutów w ramach różnych procedur, wynikającą przede wszystkim z odmiennego ukształtowania ustaw procesowych, skupmy się na środkach odwoławczych przewidzianych przepisami Kodeksu postępowania karneg o. Aby jednak zbliżyć się do właściwego przedmiotu niniejszego szkicu – a zatem łączenia oraz mieszania zarzutów w apelacji karnej – konieczne jest oczyszczenie przedpola dla dalszych rozważań. Możliwie syntetycznie odnieść się zatem należy do:

  1. charakterystyki zarzutów przewidzianych w art. 438 pkt 1–4 k.p.k. oraz korespondujących z nimi uchybieńPod pojęciem „zarzutu odwoławczego” rozumie się twierdzenie skarżącego o uchybieniach popełnionych przez sąd pierwszej instancji – D. Świecki, Konstrukcja apelacji jako środka odwoławczego w procesie karnym, Warszawa 2018, s. 83. W skrócie mówiąc, uchybienie jest zatem błędem sądu a quo wskazywanym przez skarżącego w środku odwoławczym w formie zarzutu.,
  2. zasad formułowania zarzutów w środkach zaskarżenia w sprawach karnych – w szczególności w przypadku oparcia ich na względnych przyczynach odwoławczych,
  3. swoistej konsekwencji dwóch wcześniejszych zagadnień – abstrakcyjnie ujmowanych relacji między tymi zarzutami.

KATEGORYZACJA ZARZUTÓW I ZASADY ICH FORMUŁOWANIA

Nie powtarzając tez powszechnie znanych i niewątpliwie dobrze już utrwalonych, przypomnieć należy, że na pierwszej pozycji pośród tzw. względnych przyczyn odwoławczych art. 438 k.p.k. wymienia obrazę przepisów prawa materialnegoUstawą nowelizującą Kodeks postępowania karnego z 19.07.2019 r. (Dz.U. z 2019 r., poz. 1694) – która została uchwalona oraz weszła w życie już po przesłaniu niniejszego artykułu do Redakcji „Palestry” – dokonano rozbicia zarzutu obrazy prawa materialnego na taką, która następuje w ramach kwalifikacji prawnej czynu oraz następującą w innym przypadku (chyba że pomimo błędnej podstawy prawnej orzeczenie odpowiada prawu). Dokonana w tym zakresie zmiana normatywna nie wpływa jednak na treść dalszych rozważań oraz charakterystykę relacji występujących między zarzutami. Pod pojawiającym się w dalszej części opracowania pojęciem „zarzutu obrazy prawa materialnego” rozumieć przeto należy obie jego postaci wymienione w art. 438 pkt 1 i 1a k.p.k..

W doktrynie procesu karnego oraz opracowaniach nakierowanych na praktykę wymiaru sprawiedliwości wyróżnia się odmiany takiej obrazy przede wszystkim w postaci błędnej wykładni lub niewłaściwego zastosowania (względnie: niezastosowania) określonej regulacji o charakterze materialnoprawnymZob. m.in. J. Zagrodnik, Metodyka pracy obrońcy i pełnomocnika w sprawach karnych i karnych skarbowych, Warszawa 2016, s. 314–315. T. Grzegorczyk przyjmuje z kolei, że obraza prawa materialnego polegać może na błędnej wykładni przepisu, zastosowaniu nieodpowiedniego w świetle poczynionych ustaleń przepisu materialnego prawa karnego lub zastosowania go w niewłaściwy sposób albo zastosowaniu danego przepisu mimo zakazu określonego rozstrzygania lub niezastosowania przepisu, którego zastosowanie było obowiązkowe – T. Grzegorczyk, Kodeks postępowania karnego. Komentarz, Warszawa 2014, t. 1, s. 1461.. Wydaje się jednak, że rozróżnienie to wypływa raczej z pewnej tradycji niż wymagań stawianych profesjonalnemu pełnomocnikowi przez ustawodawcę. Jego bezwzględneprzestrzeganie nie decyduje zatem o poprawności sformułowania środka odwoławczego. Nie bez przyczyny ustawodawca nie wymaga przy tym wykazywania wpływu obrazy prawa materialnego z art. 438 pkt 1 k.p.k. na treść orzeczenia. Rzecz bowiem w tym, że – jak się niekiedy podnosi – to właśnie treść orzeczenia narusza prawo materialne. Treść orzeczenia może być tedy źródłem obrazy prawa materialnegoR. Kmiecik, Rażące naruszenie prawa materialnego jako „względna” przyczyna kasacyjna (w:) Współczesne problemy procesu karnego i wymiaru sprawiedliwości. Księga ku czci Profesora Kazimierza Marszała, red. P. Hofmański, K. Zgryzek, Katowice 2003, s. 158.. Ujmując problem z innej nieco strony, podkreśla się, że wymóg wykazywania wpływu omawianego zarzutu na treść orzeczenia jest zbędny, ponieważ naruszenie przepisów prawa materialnego znajdujących zastosowanie w ramach określonego rozstrzygnięcia zawsze powoduje jego wadliwośćZob. D. Świecki, Czynności procesowe obrońcy i pełnomocnika w sprawach karnych, Warszawa 2016, s. 346., powód zaś uchylenia lub zmiany orzeczenia wymieniony w art. 438 pkt 1 k.p.k. (podobnie zresztą jak w jego pkt 4) w sposób naturalny tkwi w samym orzeczeniuT. Grzegorczyk, Kodeks…, s. 1461..

Dostrzegając każdorazowy wpływ obrazy prawa materialnego na kształt rozstrzygnięcia, dodać jednak należy, że nie zawsze naruszenie przepisów prawa materialnego dotyczyć będzie normy wyrażonej w przepisie zrębowym (typizującym) czy też regulacji odnoszących się do samych zasad odpowiedzialności karnej. Może bowiem się zdarzyć, że wpływ ten okaże się niejako pośredni, wynikając – przykładowo – z niezastosowania przez sąd definicji legalnej znajdującej się w akcie wykonawczym do ustawyZa zaczerpnięty z praktyki wymiaru sprawiedliwości przykład tego rodzaju regulacji posłużyć może swoista definicja czynności instruktora spadochroniarstwa znajdująca się w załączniku nr 7 do rozporządzenia Ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej z 3.06.2013 r. w sprawie świadectw kwalifikacji (Dz.U. z 2017 r. poz. 288). Jeśliby bowiem sąd – ustalając, czy oskarżony wbrew orzeczonemu względem niego zakazowi wykonuje czynności instruktorskie – oparł się wyłącznie na rozumieniu potocznym, całkowicie ignorując treść rozporządzenia, niewątpliwie doszłoby do naruszenia prawa materialnego.. Trafne wydaje się zatem założenie, że między treścią orzeczenia a obrazą prawa materialnego w rozważanej konfiguracji występuje swego rodzaju sprzężenie zwrotne.

Na marginesie zaznaczyć jeszcze należy, że w większości przypadków obraza prawa materialnego odnosić będzie się do znamion strony przedmiotowej typu czynu zabronionego. Nie można bowiem tracić z pola widzenia, że błąd tego rodzaju w zakresie znamion strony podmiotowej mieć będzie miejsce jedynie wówczas, gdy sąd błędnie odtworzy normę prawną w zakresie stwierdzenia, czy dany czyn może zostać popełniony – przykładowo – wyłącznie przy ustaleniu zamiaru bezpośredniego, czy też w grę wchodzi również zamiar ewentualny. Błędne jednak określenie konkretnego stosunku psychicznego sprawcy do czynu postrzegać należy w kategoriach uchybień o charakterze procesowym lub błędu w ustaleniach faktycznych.

Z perspektywy dalszych rozważań warto dokonać podziału zarzutów obrazy przepisów postępowania oraz korespondujących z nimi uchybień na dwie grupy. Otóż wyróżnić trzeba przede wszystkim tego rodzaju naruszenia, które bezpośrednio oddziałują na sferę dokonywanych przez sąd ustaleń faktycznych i ocen lub przekonań o charakterze jurydycznym. Polegać będą zatem na błędach poczynionych w sferze gromadzenia i ewaluacjizgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, ich istotność dla rozstrzygnięcia przejawiałaby się zaś przede wszystkim w błędnej rekonstrukcji zdarzenia faktycznego stanowiącego podstawę orzeczeniaInna sprawa, że nie zawsze rekonstruowany fragment rzeczywistości okaże się dla rozstrzygnięcia istotny, co wynika wprost z treści art. 438 pkt 3 k.p.k.– stąd też ten rodzaj uchybienia można by nazwać błędem rekonstrukcyjnym. Do tej kategorii zaliczyć należałoby również wywołane nieprawidłową ewaluacją materiału dowodowego sformułowanie przez sąd błędnej oceny odnoszącej się do którejś z podlegających kwantyfikacji płaszczyzn odpowiedzialności karnej – a zatem stopnia społecznej szkodliwości czynu lub dającego się przypisać sprawcy stopnia winyPrzyjąć należy, że „wina” w jej ujęciu materialnoprawnym występuje w Kodeksie karnym w dwóch znaczeniach – jako niestopniowalna cecha (właściwość) przestępstwa oraz jako dająca się określić ilościowo okoliczność uwzględniana przede wszystkim na płaszczyźnie wymiaru kary. Zob. szerzej P. Kardas, J. Majewski, O dwóch znaczeniach winy w prawie karnym, „Państwo i Prawo” 1993/10, s. 69 i n. Nie można również stracić z pola widzenia radykalnej odmienności znaczeniowej pojęcia „wina” w prawie karnym materialnym oraz procesowym. Zob. D. Świecki, Wina w prawie karnym materialnym i procesowym, „Prokuratura i Prawo” 2009/11–12, s. 5.. Typowo uchybienie tego rodzaju związane będzie z nierespektowaniem normy wynikającej z art. 7 k.p.k. (często w powiązaniu z art. 410 k.p.k.) czy też art. 5 § 2 k.p.k. (mając jednak na uwadze swoistą wyjątkowość sytuacji polegającej na nierozstrzygnięciu wątpliwości na korzyść oskarżonego). Pozostałe zaś uchybienia przepisom postępowania, które nie wpływają na poprawność odtworzenia wycinka rzeczywistości poddawanego następnie prawnokarnemu wartościowaniu, określić można „czystymi” błędami proceduralnymi, których relewancja wymaga każdorazowo odrębnego wskazania w treści środka odwoławczegoPośród uchybień proceduralnych tradycyjnie wyróżnia się trzy postaci: (1) error in omittendo, występujący, gdy sąd nie zastosuje się do przepisu nakazującego określone postępowanie, (2) error in faciendo, polegający na naruszeniu obowiązku zakazującego dokonania określonej czynności procesowej, a w końcu (3) error in iudicando, stanowiący naruszenie przepisów dotyczących samego orzekania, konstruowania orzeczenia itd. – D. Gruszecka (w:) Proces karny, red. J. Skorupka, s. 647..

Wydawać by się mogło, że zarzut błędu w ustaleniach faktycznych należy do najmniej kontrowersyjnych. Jego prawidłowe postawienie wymaga jednak uwzględnienia zależności, jaka zachodzi między procesem gromadzenia i ewaluacji materiału dowodowego a poczynionymi na tej podstawie ustaleniami faktycznymi, jak również abstrakcyjnej relacji między tymi zarzutami.

W doktrynie prawa karnego procesowego spotkać można się ze spostrzeżeniem, że samoistny błąd w ustaleniach faktycznych nie występuje zgoła nigdy. Twierdzi się bowiem, że każdy błąd w ustaleniach faktycznych jest skutkiem naruszenia przepisów postępowania, ponieważ postępowanie przeprowadzone w zgodzie ze wszystkimi zasadami i regułami procesu po prostu nie może doprowadzić do błędnego – pod względem procesowym – zrekonstruowania stanu faktycznegoW. Wassermann, Zasady formułowania zarzutów apelacyjnych w obowiązującej procedurze karnej, „Prokuratura i Prawo” 2010/6, s. 46–47. Podobnie K. Łojewski, Apelacja karna, Warszawa 2005, s. 87.. Podobne zapatrywanie można niekiedy dostrzec w orzecznictwie. Tytułem przykładu, w uzasadnieniu postanowienia z 6.04.2006 r.Postanowienie SN z 6.04.2006 r. (III KK 328/05), LEX nr 186695; por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z 6.10.2015 r. (II AKa 127/15), LEX nr 1927523. Zob. jednak całkowicie odmienną od tego spostrzeżenia tezę wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 24.09.2018 r. (II AKa 287/18), LEX nr 2574673: „Błąd w ustaleniach faktycznych ma charakter pierwotny, a nie pochodny od obrazy przepisów postępowania. Innymi słowy, podstawę odwoławczą powinien stanowić zarzut dotyczący uchybienia pierwotnego, a nie wtórnego, który stanowi pochodną tego pierwszego”. Sąd Najwyższy stwierdził, że „zarzuty naruszenia prawa procesowego, kwestionujące sposób dokonania ustaleń faktycznych, pozostają niewątpliwie w koniunkcji z zarzutem błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, jako że bez ich wykazania nie jest możliwe zakwestionowanie ustaleń faktycznych, chronionych zasadą swobodnej oceny dowodów”.

Z kilku względów pogląd o niesamodzielności zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych uznać należy jednak za zbyt daleko idący. Jeśliby bowiem okazał się trafny, trudno byłoby udzielić sensownej odpowiedzi na pytanie, z jakiego powodu ustawodawca wymienił go w treści art. 438 k.p.k. jako odrębny od obrazy przepisów postępowania powód uchylenia lub zmiany orzeczenia. Wszak jeśliby zawsze nieprawidłowa rekonstrukcja zdarzenia faktycznego stanowiła konsekwencję błędnego zastosowania danej jednostki redakcyjnej Kodeksu postępowania karnego (względnie – każdorazowo szła z nią w parze), całkowicie wystarczające okazałoby się sformułowanie zarzutu wymienionego w art. 438 pkt 2 k.p.k. Z problemem tym zwolennicy poglądu o niesamodzielności zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych radzą sobie dwojako – albo przyjmując, że zarzut ten stanowi swoiste lex specialis w stosunku do zarzutów obrazy przepisów postępowania, albo też dopuszczając konstrukcję jednoczesnego wytknięcia sądowi pierwszej instancji obu uchybieńW. Wassermann, Zasady formułowania zarzutów…, s. 48. Do analogicznego wniosku dochodzą również A. Cempura i A. Kasolik, posiłkując się jednak trudnym do zaakceptowania rozumowaniem, zgodnie z którym zarzut obrazy art. 7 czy art. 5 § 2 k.p.k. „zdaniem części przedstawicieli doktryny powinien w istocie być zawarty w ramach błędu w ustaleniach stanu faktycznego, co wynika z tego, że dowolne potraktowanie materiału dowodowego powoduje konsekwencje w postaci braku rozważenia wszystkich okoliczności stanu faktycznego i w efekcie prowadzi do nielogicznego rozumowania sądu” – A. Cempura, A. Kasolik, Metodyka sporządzania pism procesowych w sprawach karnych, cywilnych, gospodarczych i administracyjnych, Warszawa 2017, s. 145.. Wówczas – jak twierdzą zwolennicy drugiego rozwiązania – skarżący powinien najpierw zarzucić sądowi obrazę przepisów regulujących ocenę dowodów 
(a zatem przede wszystkim art. 7 k.p.k.), a dopiero w drugiej kolejności – błąd w ustaleniach faktycznych odnoszony do tego samego uchybieniaTak np. Z. Kapiński, Apelacje karne. Zagadnienia praktyczne, akta i kazusy, Warszawa 2018, s. 16. Autor stwierdza również wprost, że „w każdej takiej sytuacji zatem profesjonalny podmiot sporządzający apelację w danej sprawie powinien w jej petitum w pierwszej kolejności (zgodnie z brzmieniem i kolejnością zarzutów określonych w art. 438 k.p.k.) zarzucić obrazę naruszonych przez sąd przepisów postępowania ze sfery gromadzenia i oceny dowodów, a następnie postawić zarzut błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku. W ten sposób, poprzez tego rodzaju zarzut, skarżący realizuje obowiązek wynikający z treści art. 438 pkt 2 k.p.k., czyli wykazuje wpływ obrazy przepisów postępowania na treść wyroku” – Z. Kapiński, Apelacje karne…, s. 30; zob. też s. 32.. Każde z prezentowanych ujęć obciążone jest jednak pewnymi mankamentami. Postawienie wyłącznie zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych, o którym mowa w art. 438 pkt 3 k.p.k. – przy założeniu, że miałby on wyniknąć z naruszenia przez sąd pierwszej instancji przepisów regulujących gromadzenie i ocenę dowodów – jawi się jako sprzeczne z zasadą, zgodnie z którą przedmiotem zarzutu powinny być wyłącznie uchybienia pierwotne (tzw. „zasadą pierwszego ogniwa” ).Pojęcia tego używa W. Wassermann, dostrzegając również wskazaną tu niekonsekwencję i traktując błąd w ustaleniach faktycznych jako wyjątek od rzeczonej zasady (W. Wassermann, Zasady formułowania zarzutów…, s. 43 i 48). Zob. też D. Świecki, Postępowanie odwoławcze w sprawach karnych, Warszawa 2018, s. 136; K. Boratyńska, P. Czarnecki (w:) Kodeks postępowania karnego. Komentarz, red. A. Sakowicz, Warszawa 2018, s. 1084. Z kolei atakowanie tego samego uchybienia poprzez sformułowanie dwóch odrębnych zarzutów postrzegać należy w kategoriach mnożenia bytów ponad potrzebę, a co więcej – z uwagi na to, że zarzut błędu w ustaleniach faktycznych okaże się wtórny – podobnie jak pierwsze z rozwiązań, łamać będzie ono zasadę pierwszego ogniwa. Rzecz bowiem w tym, że wykazanie relewancji uchybienia nie powinno przyjmować formy odrębnego zarzutu, lecz stanowić uzasadnienie zarzutu odnoszonego do uchybienia pierwotnegoZob. D. Świecki, Czynności procesowe obrońcy i pełnomocnika w sprawach karnych, Warszawa 2016, s. 359.. Innymi słowy, błąd w ustaleniach faktycznych stanowi jedynie następstwo uchybienia w postaci naruszenia art. 7 k.p.k.D. Świecki, Konstrukcja apelacji…, s. 86. Zob. też D. Świecki, Postępowanie odwoławcze…, s. 165 i 191; J. Zagrodnik, Metodyka pracy obrońcy i pełnomocnika…, s. 325. Sformułowanie odrębnego zarzutu odnoszącego się do tego samego uchybienia nie niesie zaś za sobą jakiejkolwiek oryginalnej treści.

Warto przy tej okazji przytoczyć kolejne wyróżnione przez W. Wassermanna zasady formułowania zarzutów apelacyjnych, a zatem zasadę pojedynczego zarzutu oraz zasadę wszechstronności. Pierwsza z nich – stanowiąc w istocie konsekwencję zasady pierwszego ogniwa – realizowałaby się w zakazie formułowania zarzutów mieszanych w odniesieniu do tej samej okolicznościW. Wassermann, Zasady formułowania zarzutów…, s. 43.. Dobrą egzemplifikacją jej złamania byłoby zatem właśnie postawienie zarzutu obrazy art. 7 k.p.k., a następnie – tożsamego treściowo – zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych. Ujmując zatem rzecz możliwie syntetycznie, zgodnie z zasadą pojedynczego zarzutu jedno uchybienie powinno zostać „ubrane” w jedną – i tylko jedną – przyczynę odwoławczą z art. 438 k.p.k. Nie ma jednak przeszkód, aby w środku odwoławczym postawić wiele zarzutów odwołujących się do różnych względnych przyczyn odwoławczych – tyle tylko, że ich przedmiotem powinny być odrębne okolicznościW. Wassermann, Zasady formułowania zarzutów…, s. 43.. O ile zatem pojęcie mieszania zarzutów należałoby łączyć ze złamaniem zasady pierwszego ogniwa oraz zasady pojedynczego zarzutu – zależnie od tego, czy skarżący dokonuje pomieszania w treści jednego zarzutu, czy też formułując niezależnie od siebie kilka z nich, dotyczących jednak tego samego uchybienia – o tyle nieobarczone tym błędem łączenie zarzutów relatywizowanych do różnych uchybień stanowi emanację zasady wszechstronności.

Trudno zatem zaprzeczyć, że założenie, iż błąd w ustaleniach faktycznych zawsze stanowi konsekwencję naruszenia przepisów postępowania regulujących ocenę dowodów, nie daje się pogodzić z którąś z ogólnie ujmowanych zasad formułowania zarzutów apelacyjnych. Przyczyną tego stanu rzeczy wydaje się jednak być nieprawdziwość wstępnego założenia o każdorazowo wtórnym charakterze błędu w ustaleniach faktycznych. Otóż wydaje się, że błędne zrekonstruowanie fragmentu rzeczywistości stanowiącego przedmiot późniejszej oceny jurydycznej nie zawsze wynikać będzie z obrazy przepisów regulujących gromadzenie i ewaluację materiału dowodowego. Pierwotny błąd w ustaleniach faktycznych wystąpić może bowiem wszędzie tam, gdzie sąd nie dokonuje jakiejkolwiek oceny dowodów, w związku z czym nie może być mowy o niepodporządkowaniu się przezeń normie wynikającej z art. 7 k.p.k. Chodzi zatem o sytuacje, w których jakiekolwiek procesy ocenne w ogóle nie zostały uruchomione, a zatem gdy sąd nie popełnia błędu, przydając określonym środkom dowodowym walor wiarygodności lub im go odmawiając, jak również gdy nie dochodzi do sformułowania oceny o charakterze jurydycznym. Rzecz przedstawiać się będzie w ten sposób przynajmniej w dwóch przypadkach. Z błędem w ustaleniach faktycznych możemy bowiem mieć do czynienia w sytuacji, w której sąd dowodu nie poddał ocenie z tego prostego względu, że nim nie dysponował, a zarazem nie ujawniły się jakiekolwiek okoliczności, które uzasadniałyby przeprowadzenie dowodu z urzędu. W tego rodzaju konfiguracji dowód nie został poddany ocenie, ponieważ sąd nim nie dysponował, tzw. błąd braku w szerokim rozumieniu wynika zaś z przyczyny nieleżącej po stronie sąduPrzyjmując nieco inną perspektywę, uznać można, że podstawa uchylenia lub zmiany orzeczenia pojawia się w rozważanej sytuacji mimo braku jakiegokolwiek uchybienia po stronie orzekającego w sprawie sądu. Zob. Kodeks postępowania karnego. Komentarz, t. II, red. P. Hofmański, Warszawa 2011, s. 796.. Stąd też niepodobna stwierdzić naruszenia jakiegokolwiek przepisu procedury karnej, zarzut błędu w ustaleniach faktycznych powinien zaś zostać postawiony jako zarzut samoistnyM. Bielski, Zasady konstruowania zarzutów apelacyjnych opartych na względnych przyczynach odwoławczych (w:) Fiat iustitia pereat mundus. Księga Jubileuszowa poświęcona Sędziemu SN Stanisławowi Zabłockiemu z okazji 40-lecia pracy zawodowej, red. P. Hofmański, Warszawa 2014, s. 44–45.. Z założenia, że uchybienie polegające na pierwotnym błędzie w ustaleniach faktycznych nastąpi wówczas, gdy w stosunku do określonego środka dowodowego sąd nie podejmie jakiegokolwiek wnioskowania zmierzającego do jego oceny, wynikać musi również wniosek, że zarzut, o którym mowa w art. 438 pkt 3 k.p.k., postawiony powinien zostać w sytuacji dostrzeżenia uchybienia polegającego na nieprawidłowym przyswojeniu przez sąd samej treści dowodu. Błąd w ustaleniach faktycznych miałby zatem miejsce również wówczas, gdy sąd źle odczyta informację zawartą w dowodzie, nie włączając jednak w prosty akt poznawczy jakichkolwiek ocen czy rozumowania. Sytuacja tego rodzaju miałaby zatem miejsce na przykład wówczas, gdyby w treści uzasadnienia błędnie przyjęto, że oskarżony przyznał się do popełnienia zarzucanego mu przestępstwa, podczas gdy z niebudzącego wątpliwości protokołu wyjaśnień wynikało wprost, że oskarżony stwierdził, iż do popełnienia zarzucanego mu czynu się nie przyznajeNie chodzi tu zatem o spotykaną niekiedy w praktyce wymiaru sprawiedliwości sytuację, w której pomimo deklaracji nieprzyznawania się do popełnienia przestępstwa oskarżony potwierdza jednak całość zdarzenia faktycznego oraz objęcie go swoją świadomością i wolą (w przypadku przestępstw umyślnych).. Z analogiczną sytuacją mielibyśmy do czynienia, gdyby sąd, mimo jednoznacznego stwierdzenia biegłego, że pojazd oskarżonego poruszał się z prędkością 40 kilometrów na godzinę, przyjął – w pełni zawierzając treści opinii – że prędkość ta wynosiła 60 kilometrów na godzinę. Dobrym przykładem zdaje się w końcu sytuacja, w której sąd – wbrew jednoznacznej treści pustej karty karnej – przyjmuje za pewnik uprzednią karalność oskarżonego. Przykłady tego rodzaju błędu w ustaleniach faktycznych można by oczywiście mnożyć. Istotne jest zaś spostrzeżenie, że byłby to swego rodzaju błąd percepcyjny czy wręcz sensoryczny. Powstałe uchybienie nie stanowiłoby tedywyniku błędnego rozumowania sądu, lecz jego przyczyna leżałaby na wcześniejszym etapie, a zatem już w momencie prostego w istocie rzeczy przyswajania informacji zawartej w środku dowodowym.

Ostatnim z uchybień wymienionych w art. 438 k.p.k. jest rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, nawiązki lub niesłuszne zastosowanie albo niezastosowanie środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka. Podkreślić w pierwszej kolejności należy, że nie wydaje się trafny pogląd, zgodnie z którym – w skrócie rzecz ujmując – zarzut  z art. 438 pkt 4 k.p.k. wyklucza postawienie jakiegokolwiek innego zarzutuPor. Z. Kapiński, Apelacje karne…, s. 35–36.. Warto również zaznaczyć, że nie jest to jedyny zarzut zmierzający do zakwestionowania rozmiaru konsekwencji prawnych czynu. Może się wszak zdarzyć, że do wymierzenia nieadekwatnej kary dojdzie w wyniku błędu w ustaleniach faktycznych relewantnych dla jej wymiaruZob. D. Świecki, Konstrukcja apelacji…, s. 106. (czy to samoistnego, czy wynikłego z obrazy przepisów postępowania regulujących ewaluację materiału dowodowego), albo też w wyniku obrazy przepisów prawa materialnego, przewidujących choćby jej obligatoryjne nadzwyczajne złagodzenie. Do naruszenia przepisów prawa materialnego wpływającego finalnie na rozmiary konsekwencji prawnych dojść może również w sytuacji, w której sąd ocenia stopień społecznej szkodliwości czynu, opierając się na faktorach niewymienionych w art. 115 § 2 k.k., a zatem na przykład kładąc w tym zakresie nacisk na dużą liczbę przestępstw określonego rodzaju popełnianych na terenie kraju. Purysta stwierdziłby zapewne, że w stu procentach odpowiadające zasadzie pierwszego ogniwa postawienie zarzutu rażącej niewspółmierności kary będzie miało miejsce tylko wówczas, gdy sąd prawidłowo zrekonstruuje stan faktyczny, zastosuje prawo materialne, a nawet sformułuje prawidłowe oceny co do stopnia winy i społecznej szkodliwości czynu (uznając na przykład, że są one relatywnie niskie), a mimo to wymierzy karę, która – przy uwzględnieniu wszystkich tych czynników – okaże się rażąco niewspółmierna. Niewykluczone jednak, że celowe okaże się uwzględnienie pewnych nieuchwytnych in abstracto względów taktyki procesowej, które mogą niekiedy – choćby ze względu na klarowność wywodu – przemawiać za odstąpieniem od ścisłego przestrzegania zasady pierwszego ogniwa. Sformułowane przez przedstawicieli doktryny procesu karnego reguły prawidłowego sporządzania środka zaskarżenia w sprawie karnej stanowią jedynie pewne wskazówki o charakterze prakseologicznym, które a casu ad casum ustąpić mogą przed dostatecznie ważkimi względami celowościowymi. Trudno jednak wyobrazić sobie sytuację, w której do klarowności argumentacji prowadzić miałoby prowadzące do pomieszania zarzutów złamanie zasady, zgodnie z którą to samo uchybienie powinno być podnoszone wyłącznie jeden raz (zasada pojedynczego zarzutu).

CHARAKTERYSTYKA RELACJI ZACHODZĄCYCH MIĘDZY ZARZUTAMI

Przedzierając się przez gąszcz orzeczeń Sądu Najwyższego i sądów powszechnych dotyczących zagadnienia prawidłowego skonstruowania środka odwoławczego w sprawie karnej, można by dojść do wniosku, że pewnych kategorii zarzutów łączyć ze sobą nie można lub – przynajmniej – nie należy. Niedopuszczalność tego rodzaju miałaby w szczególności dotyczyć zarzutów dążących do zakwestionowana ustalonego przez sąd pierwszej instancji stanu faktycznego (a zatem błędu w ustaleniach faktycznych i obrazy przepisów postępowania regulujących ewaluację zgromadzonego materiału dowodowego) oraz zarzutów obrazy prawa materialnego.

Dość ogólnie ujęta teza, zgodnie z którą nie należy stawiać zarzutu obrazy prawa materialnego, gdy skarżący kwestionuje prawidłowość ustalonego stanu faktycznego, pojawia się w orzecznictwie sądowym – z mniejszą lub większą intensywnością – od kilkudziesięciu latZ dawniejszych orzeczeń zob. m.in. wyrok SN z 23.07.1974 r. (V KR 212/74), OSNKW 1974/12, poz. 233; wyrok SN z 21.06.1978 r. (I KR 124/78), LEX nr 17094; wyrok SN z 9.10.1980 r. (Rw 342/80), LEX nr 17327. Z nowszych zaś – zob. np. postanowienie SN z 15.02.2007 r. (IV KK 234/06), LEX nr 445859; postanowienie z 24.01.2007 r. (II KK 256/06), LEX nr 459447.. Wysnuć można z niej trudną do zakwestionowania zasadę, zgodnie z którą jeśli zasadniczej nieprawidłowości wyroku apelujący doszukuje się na płaszczyźnie nieprawidłowej rekonstrukcji zdarzenia faktycznego, to powinien powstrzymać się od stawiania zarzutu obrazy prawa materialnego wynikłej właśnie z nieodpowiedniego odtworzenia istotnego fragmentu rzeczywistości. Krótko zatem mówiąc i posługując się określeniem użytym w jednym z postanowień Sądu Najwyższego – nie można „pod płaszczykiem” obrazy prawa materialnego ukrywać zarzutów odnoszących się do stanu faktycznegoPostanowienie SN z 27.05.2002 r. (V KKN 314/01), LEX nr 53334. Z oczywistych względów zasada ta ma szczególne znaczenie w postępowaniu kasacyjnym.. W tym samym, dość zresztą uszczypliwym orzeczeniu Sąd Najwyższy stwierdził również: „Obrońca ma najwyraźniej, delikatnie rzecz ujmując, trudności ze zrozumieniem, na czym polega zarzut naruszenia prawa materialnego. Wypada zatem raz jeszcze przypomnieć swoisty elementarz prawniczy, że obraza prawa materialnego może być przyczyną odwoławczą lub kasacyjną jedynie wtedy, gdy ma ona charakter samoistny”. Jeśli zatem w opisanej konfiguracji stawiany jest zarzut naruszenia przepisów prawa materialnego, uznać go należy za przedwczesnyZob. np. postanowienie Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 17.06.2009 r. (II AKz 220/09), LEX nr 552076; wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 13.08.2018 r. (II AKa 45/18), LEX nr 2555162. Zob. też Kodeks…, red. P. Hofmański, s. 800. lub nawet sprzeczny z zarzutami odnoszącymi się do rekonstrukcji zdarzenia faktycznegoZob. m.in. wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 5.10.2010 r. (II AKa 10/10), LEX nr 852396; wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 19.09.2014 r. (II AKa 236/14), LEX nr 1511753..

Przyznać trzeba, że na płaszczyźnie abstrakcyjnej relacja między zarzutami przedstawiać się zazwyczaj będzie w ten właśnie sposób. Niepodobna wszak kwestionować – o ile pozostaniemy na wysokim poziomie ogólności twierdzeń – że prawo materialne zastosować można dopiero po odpowiednim zrekonstruowaniu stanu faktycznego. W pierwszej kolejności musi zatem nastąpić ustalenie określonego stanu rzeczy, aby na dalszym etapie dokonać subsumpcji zrekonstruowanego fragmentu rzeczywistości pod określony przepis ustawy karnej, na samym końcu zaś wymierzając odpowiednią karę. Mamy zatem do czynienia ze swego rodzaju „łańcuszkiem” układającym się według schematu: stan faktyczny – prawo materialne – kara. W takiej konfiguracji uchybieniem pierwotnym byłoby niewątpliwie błędne ustalenie stanu faktycznego (zazwyczaj – choć, jak już stwierdzono, nie zawsze – wynikłe z obrazy przepisów postępowania), a jego konsekwencjami zastosowanie prawa materialnego oraz wymierzenie kary nieodpowiadającej zapatrywaniu skarżącego.

Tegorodzaju wywód opiera się wszelako na dwóch wymagających weryfikacji założeniach. Zgodnie z pierwszym z nich formułowane przez skarżącego zarzuty dotyczą tego samego rozstrzygnięcia zawartego w wyroku lub – nieco ogólniej – tego samego punktu jego części rozstrzygającej czy jednego czynuPor. D. Świecki, Postępowanie odwoławcze…, s. 138.. Trafniejsze jednak wydaje się przyjęcie, że elementem ograniczającym jest jedna okoliczność, co stanowi pojęcie węższe zarówno od punktu wyroku, jak i rozstrzygnięcia. Innymi słowy, możliwe jest postawienie dwóch odrębnych zarzutów odnośnie do tego samego rozstrzygnięcia (a zatem przykładowo orzeczenia co do winy w ramach tego samego czynu), o ile dotykają one odmiennych okolicznościZa przykład posłużyć może postawienie zarzutu błędnego ustalenia, że oskarżony miał świadomość bezprawności zarzucanego mu czynu (a zatem zarzutu obrazy art. 7 k.p.k.), a niezależnie od tego – na płaszczyźnie materialnoprawnej, choć w odniesieniu do tego samego rozstrzygnięcia – że świadomość taką powinien był mieć (art. 30 k.k. w powiązaniu z przepisem typizującym).. Zgodnie zaś z drugim założeniem między stawianymi przez skarżącego zarzutami zachodzi zależność przyczynowo-skutkowa, stosownie do której kolejne zarzuty odnoszą się do uchybień wtórnych w stosunku do ich praprzyczyny, którą zazwyczaj stanowi błędne zrekonstruowanie przez sąd pierwszej instancji stanu faktycznego w wyniku naruszenia normy wynikającej 
z art. 7 k.p.k. Kolejno powstające uchybienia byłyby zatem ściśle ze sobą powiązane czy wręcz od siebie uzależnione. Nie można również stracić z pola widzenia swoistego sprzężenia zwrotnego między prawem materialnym a rekonstruowaniem rzeczywistości przez sąd karny. Rzecz bowiem w tym, że proces ustaleń faktycznych determinowany jest przez kształt zachowania stypizowanego w przepisie ustawy karnej. Sąd w ramach postępowania dowodowego odtwarza zatem zasadniczo jedynie te elementy, które mogłyby się okazać istotne dla ustalenia, czy sprawca dopuścił się zachowania odpowiadającego wzorcowi wynikającemu z przepisu typizującego. Oznacza to zatem – jak dostrzega M. Bielski – że możliwy jest pierwotny błąd wynikający z nieprawidłowej wykładni przepisów prawa materialnego, który rzutuje na zakres ustaleń faktycznych poczynionych przez sądM. Bielski, Zasady konstruowania…, s. 54.. Przykładowo zatem sąd może nie dostrzec, że pozostający w polu jego rozważań czyn zabroniony znamienny jest skutkiem, co spowoduje brak jakichkolwiek ustaleń faktycznych w tym zakresie (błąd braku).

Jeżeli kurczowo trzymać by się zasady niepołączalności zarzutu obrazy prawa materialnego i błędu w ustaleniach faktycznych (w tym też rzecz jasna tego, który stanowi wynik błędnej ewaluacji materiału dowodowego), to należałoby dojść do korespondującej z nią, dalece nieintuicyjnej tezy, że niemożliwa jest sytuacja, w której orzekający w sprawie sąd dopuszcza się uchybień na obu wymienionych płaszczyznach. Rzecz bowiem w tym, że każde rozstrzygnięcie analizowane może być z kilku niezależnych od siebie perspektyw – i to właśnie owa niezależność stanowi klucz do zarysowania właściwej relacji między poszczególnymi zarzutami. Za trafne uznać należy zatem spostrzeżenia, zgodnie z którymi – przykładowo – „zarzut obrazy prawa materialnego ma rację bytu wyłącznie wtedy, gdy wnoszący odwołanie nie kwestionuje treści poczynionych przez sąd I instancji ustaleń faktycznychPostanowienie SN z 26.03.2013 r. (III KK 17/13), LEX nr 1311644., „podnoszenie zarzutu obrazy prawa materialnego jest możliwe tylko wówczas, gdy ustalenia faktyczne są niespornePostanowienie SN z 25.07.2005 r. (V KK 61/05), LEX nr 200001.czyw końcu, że „podnoszenie zarzutu obrazy prawa materialnego musi być połączone z akceptacją dotychczasowych ustaleń faktycznychPostanowienie SN z 24.01.2007 r. (II KK 256/06), LEX nr 459447.. Ich niewysłowionym wprost założeniem – choć zazwyczaj łatwym do odtworzenia – jest jednak istnienie ścisłej relacji o charakterze przyczynowo-skutkowym, której niedostrzeżenie przez skarżącego skutkuje złamaniem zasady pierwszego ogniwa, a zarazem ocenianą przede wszystkim z perspektywy prakseologicznej niepoprawnością konstrukcyjną środka odwoławczego wyrażającą się w pomieszaniu podniesionych w nim zarzutów.

Weryfikując tezę o niepołączalności określonych zarzutów oraz leżące u jej podstaw założenia, dostrzec również należy, że zdaje się nie budzić większych wątpliwości dopuszczalność jednoczesnego podniesienia zarzutów odwołujących się do bezwzględnych (a zatem – w pewnym uproszczeniu – wymienionych w art. 439 k.p.k.), jak i względnych przyczyn odwoławczych. Wszak jeśli obrońca sformułuje w treści apelacji zapatrywanie, zgodnie z którym nastąpiło przedawnienie karalności przestępstwa zarzucanego oskarżonemu (art. 439 pkt 9 k.p.k.) lub też zdarzenie historyczne objęte orzeczeniem było już przedmiotem prawomocnie zakończonego postępowania (art. 439 pkt 8 k.p.k.), to nie uznamy go za zwolnionego z obowiązku wszechstronnej analizy zapadłego rozstrzygnięcia oraz postawienia zarzutów odnoszących się do innych jego płaszczyzn – a zatem choćby właśnie sfery ustaleń faktycznych lub obrazy prawa materialnego. Jeśli bowiem sąd odwoławczy nie podzieli tez skarżącego odnoszących się do uchybień wymienionych w art. 439 k.p.k., wniesiony przezeń środek odwoławczy nie dostarczy jakichkolwiek argumentów, które mogłyby przemawiać za uchyleniem lub zmianą orzeczenia. Trudno znaleźć jakiekolwiek racje przemawiające przeciwko przeniesieniu tego rozumowania niejako „poziom niżej” – a zatem na względne przyczyny odwoławcze. Skoro zaś mowa o sytuacji postawienia zarzutu na wypadek nieuwzględnienia argumentacji odnoszącej się do innego uchybienia, to nasuwa się pojęcie zarzutu ewentualnego lub – według nieco innej nomenklatury – alternatywnego. Jak bowiem stwierdził w jednym z orzeczeń Sąd Najwyższy, „jest uzasadnione stawianie (…) różnych zarzutów tak w apelacji, jak i w kasacji, w układzie gdy skarżący zarzuca obrazę prawa procesowego i w niej upatruje zasadniczą podstawę swego środka zaskarżenia, ale jednocześnie – nie mając pewności co do uwzględnienia takich, procesowych, zarzutów – dostrzega wadliwe zastosowanie (np. błąd w subsumcji) określonego przepisu prawa materialnego, nawet w tych, kwestionowanych przecież, ustaleniach faktycznychWyrok SN z 19.10.2016 r. (V KK 239/16), LEX nr 2148667; zob. też wyrok SN z 2.02.2015 r. (III KK 289/14), LEX nr 1646025.. Jakkolwiek zatem co do zasady zarzut obrazy prawa materialnego ma rację bytu jedynie wówczas, gdy apelujący nie kwestionuje poczynionych przez sąd pierwszej instancji ustaleń faktycznych, to dopuszcza się jednak podniesienie go łącznie z zarzutem błędu w ustaleniach faktycznych jako zarzutu ewentualnegoWyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z 8.05.2013 r. (II AKa 77/13), LEX nr 1322870..

Oba wyjątki od zasady niepozwalającej na jednoczesne podniesienie zarzutów następujących po sobie w ciągu „stan faktyczny – prawo materialne – kara” łączy zatem element wspólny w postaci niezależności zarzucanych uchybień. Występuje on wszak zarównowtedy, gdy skarżący odnosi się do odrębnych i niepowiązanych ze sobą okoliczności – choćby odnosiły się one do tego samego rozstrzygnięcia – jak i wówczas, gdy między poszczególnymi uchybieniami nie zachodzi więź przyczynowo-skutkowa. Zasada pierwszego ogniwa nie doznaje zatem uszczerbku w przypadku podniesienia tego rodzaju niezależnego zarzutu. To w owej niezależności poszukiwać należy kryterium różnicującego między błędem konstrukcyjnym polegającym na mieszaniu zarzutów a poprawnym pod względem prakseologicznym ich łączeniem.

Pochylić się w końcu warto nad zagadnieniem kolejności, w jakiej owe niezależne od siebie zarzuty powinny zostać podniesione. Spośród dwóch przeciwstawnych poglądów, zgodnie z którymi zarzuty oparte na względnych przyczynach odwoławczych podnosić należy w kolejności zasugerowanej przez art. 438 k.p.k.Tak m. in. J. Zagrodnik, Metodyka pracy obrońcy…, s. 315. bądź też w kolejności ich rozpoznawania przez sąd odwoławczyZob. np. D. Świecki, Konstrukcja apelacji…, s. 88. Podobny pogląd wyraża W. Wassermann, konstruując na jego podstawie zasadę hierarchii, zgodnie z którą „zarzuty należy stawiać w kolejności, w której powinien je rozpoznawać sąd odwoławczy” – W. Wassermann, Zasady formułowania zarzutów…, s. 45., z praktycznego punktu widzenia więcej zalet zdaje się przedstawiać rozwiązanie drugie. Nie można bowiem tracić z pola widzenia uregulowania zawartego w art. 436 k.p.k., pozwalającego sądowi drugiej instancji na ograniczenie rozpoznania środka odwoławczego tylko do poszczególnych uchybień, podniesionych przez stronę lub podlegających uwzględnieniu z urzędu, jeżeli rozpoznanie w tym zakresie jest wystarczające do wydania orzeczenia. Niepodobna zaś wskazać racjonalnych względów przemawiających za utrudnieniem sądowi odwoławczemu skorzystania z tego uregulowania.

UWAGI KOŃCOWE

Analiza relacji zachodzących pomiędzy zarzutami opartymi przede wszystkim na względnych przyczynach odwoławczych, jak również orzecznictwa Sądu Najwyższego i sądów powszechnych odnoszącego się do tej materii, wskazuje, że zasadniczym argumentem przemawiającym przeciwko kumulowaniu zarzutów odnoszących się do ustaleń faktycznych oraz ocen prawnych jest ich ścisłe powiązanie o charakterze przyczynowo-skutkowym, co powoduje uznanie zarzutu obrazy prawa materialnego za przedwczesny. Jeśliby jednak udało się tak zarysować relację między uchybieniami, aby zbudowane na ich podstawie zarzuty się ze sobą możliwie harmonijnie łączyły, lecz nie mieszały, znikną przeszkody niepozwalające na ich równoległe podniesienie w stosunku do tego samego rozstrzygnięcia. Nasuwają się przynajmniej dwie kategorie sytuacji, w których ten stan rzeczy będzie możliwy do osiągnięcia:

  1. po pierwsze – gdy formułowane przez skarżącego zarzuty dotyczyć będą co prawda różnych uchybień, lecz niezależnych od siebie z uwagi na relatywizację do innych okoliczności,
  2. po drugie – wobec braku związku przyczynowo-skutkowego między uchybieniami podnoszonymi przez skarżącego.

W obu wymienionych sytuacjach mamy zatem do czynienia z zarzutami niezależnymiPojęcie „zarzutu niezależnego” wydaje się zresztą z przyczyn czysto językowych trafniejsze od „zarzutu ewentualnego” – co sugeruje, że mamy do czynienia z zarzutem „gorszym” czy słabszym – oraz „zarzutu alternatywnego” – które to pojęcie można by potraktować za trafne jedynie przy założeniu, że wyraża ono logiczny stosunek alternatywy rozłącznej.. Nie występuje w ich przypadku konfiguracja nazywana – nie do końca zresztą trafnie – „zbiegiem przyczyn odwoławczychJeśliby bowiem przyjąć, że w tego rodzaju sytuacjach dochodzi do jakiegokolwiek zbiegu, to należałoby uznać, że ma on charakter co najwyżej pozorny.. Z uwagi na brak powiązań między zarzutami możliwe jest ich połączenie (jednoczesne podniesienie), bez ich pomieszania, co pozwoli na uniknięcie błędu konstrukcyjnego w ramach formułowanego środka odwoławczego. Łączenie zarzutów błędu w ustaleniach faktycznych i obrazy prawa materialnego jest tedy prawidłowe, o ile ten ostatni zarzut za punkt wyjścia przyjmuje to, co sąd pierwszej instancji w istocie ustalił, a nie to, co według skarżącego powinien był ustalićPostanowienie SN z 23.09.2016 r. (SDI 45/16), LEX nr 2114503; wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 14.05.2008 r. (II AKa 49/08), „Krakowskie Zeszyty Sądowe” 2008/7–8, poz. 61; wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 2.02.2006 r. (II AKa 265/05), „Krakowskie Zeszyty Sądowe” 2006/3, poz. 39..

0%

Bibliografia

Bielski MarekZasady konstruowania zarzutów apelacyjnych opartych na względnych przyczynach odwoławczych (w:) Fiat iustitia pereat mundus. Księga Jubileuszowa poświęcona Sędziemu SN Stanisławowi Zabłockiemu z okazji 40-lecia pracy zawodowej, red. P. Hofmański, Warszawa 2014
Cempura Aleksandra, Kasolik AnnaMetodyka sporządzania pism procesowych w sprawach karnych, cywilnych, gospodarczych i administracyjnych, Warszawa 2017
Grzegorczyk Paweł, Weitz KarolKonstytucja RP. Komentarz, Warszawa 2016, t. 1
Grzegorczyk TomaszKodeks postępowania karnego. Komentarz, t. I, Warszawa 2014
Hofmański Piotr (red.),Kodeks postępowania karnego. Komentarz, t. II, Warszawa 2011
Kmiecik RomualdRażące naruszenie prawa materialnego jako „względna” przyczyna kasacyjna (w:) Współczesne problemy procesu karnego i wymiaru sprawiedliwości. Księga ku czci Profesora Kazimierza Marszał, red. P. Hofmański, K. Zgryzek, Katowice 2003
Łojewski KazimierzApelacja karna, Warszawa 2005
Sakowicz Andrzej (red.),Kodeks postępowania karnego. Komentarz, Warszawa 2018
Skorupka Jerzy (red.),Proces karny, Warszawa 2017
Świecki DariuszCzynności procesowe obrońcy i pełnomocnika w sprawach karnych, Warszawa 2016
Świecki DariuszKonstrukcja apelacji jako środka odwoławczego w procesie karnym, Warszawa 2018
Świecki DariuszPostępowanie odwoławcze w sprawach karnych, Warszawa 2018
Świecki DariuszWina w prawie karnym materialnym i procesowym, „Prokuratura i Prawo” 2009/11–12 s. 5
Waltoś StanisławProces karny. Zarys systemu, Warszawa 2008
Wassermann WojciechZasady formułowania zarzutów apelacyjnych w obowiązującej procedurze karnej, „Prokuratura i Prawo” 2010/6
Zagrodnik JarosławMetodyka pracy obrońcy i pełnomocnika w sprawach karnych i karnych skarbowych, Warszawa 2016

In English

Combining and mixing pleas of criminal appeal

The article deals with the issue of characterization of pleas listed in section 438 of Code of Criminal Procedure, the relations between them and the principles ruling the matter of formulating them. In particular, the author comes to the conclusion that so-called mixing of pleas – praxeologically incorrect – takes place only when the applicant simultaneously claims both cause and effect of the infringement. It is possible, however, to combine the pleas concerning the same criminal act, when they are independent of each other.

Informacja o plikach cookies

W ramach Strony stosujemy pliki cookies. Korzystanie ze Strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Możecie Państwo dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce internetowej w każdym czasie. Więcej szczegółów w "Polityce Prywatności".