Poprzedni artykuł w numerze
I. Zakres zastosowania wyrażonej w art. 5 § 2 k.p.k. reguły in dubio pro reo, a to czy znajduje on zastosowanie jedynie do wątpliwości natury faktycznej, czy także natury prawnej, należał do kwestii zasadniczo spornych już na gruncie ustawy karnoprocesowej z 1969 r. (wówczas art. 3 § 2)Zob. M. Lipczyńska, Znaczenie i funkcje zasady in dubio pro reo w procesie karnym, PiP 1967, z. 10; J. Nelken, Ciężar dowodowy w procesie karnym, NP 1969, nr 6, czy P. Kruszyński, Zakres obowiązywania reguły in dubio pro reo w procesie karnym, PiP 1979, z. 10. Notabene, obecny k.p.k. ujmuje ją od strony pozytywnej, a to wątpliwości rozstrzyga się na korzyść oskarżonego. Kodeks z 1969 r. ujmował ją jednak od strony negatywnej – jako zakaz tłumaczenia tychże wątpliwości na niekorzyść oskarżonego. Por. A. Murzynowski, Istota i zasady procesu karnego, Warszawa: Wydawnictwo Naukowe PWN 1994, s. 258. O ile k.p.k. z 1928 r. jej nie wysławiał, już wówczas była ona powszechnie uznawana, a powoływali się na nią zwłaszcza obrońcy. Tak M. Lipczyńska, Znaczenie i funkcje, s. 551.. Wyjaśnić przy tym należy, że choć piśmiennictwo od lat jest tu podzielone, to zwłaszcza współczesne orzecznictwo zdaje się iść w jednym kierunku – iż zapisana tu reguła stanowi podstawę rozstrzygania tych niedających się usunąć wątpliwości, które dotyczą zarówno treści ustaleń faktycznych, jak i wykładni prawa.W tym tonie m.in. orzeczenia SN kolejno z 11 października 2002 r., V KKN 251/01, KZS 2003, z. 12, poz. 8, s. 7; z 10 stycznia 2007 r., V KK 242/06, R-OSNKW 2007, poz. 117, czy z 29 kwietnia 2013 r., IV KK 105/13, SIP Legalis nr 684192. Zob. także orzecznictwo sądów apelacyjnych, m.in. wyrok SA w Warszawie z 9 grudnia 2013 r., II AKa 397/13, Legalis nr 754340; wyrok SA w Gdańsku z 27 listopada 2013 r., II AKa 291/13, Legalis nr 776347 czy wyrok SA w Katowicach z 24 kwietnia 2009 r., II AKa 81/09, LEX nr 519640. Wypowiedzi te odnosiły się przy tym do reguły in dubio pro reo jako zarzutu odwoławczego, wskazując, że naruszenie art. 5 § 2 k.p.k. tylko wówczas jest możliwe, gdy orzekający w sprawie sąd rzeczywiście powziął wątpliwości co do treści ustaleń faktycznych lub wykładni prawa i wobec niemożności ich usunięcia rozstrzygnął je na niekorzyść oskarżonego.Wchodząca w życie z dniem 1 lipca 2015 r. nowelizacja procedury karnej spór ten ma jednak zakończyć. Poprzez wskazanie, że na korzyść oskarżonego rozstrzygać się będzie „wątpliwości, których nie usunięto w postępowaniu dowodowym”Zob. art. 1 pkt 2 ustawy z dnia 27 września 2013 r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowania karnego oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. poz. 1247)., zakres zastosowania art. 5 § 2 k.p.k. ulec ma zawężeniu jedynie do sfery faktów. W uzasadnieniu projektu ustawy nowelizującej wyczytać można właśnie, że: „nowym brzmieniem art. 5 § 2 k.p.k. ustawodawca przesądzi także, iż podlegające rozstrzygnięciu na korzyść oskarżonego wątpliwości dotyczyć mogą jedynie kwestii dowodowych, a nie prawnych, co dotąd było rozmaicie ujmowane zarówno w doktrynie, jak i w orzecznictwie”.Zob. Uzasadnienie Projektu ww. ustawy nowelizującej, s. 16–17 (dostępne na stronie internetowej Ministerstwa Sprawiedliwości pod adresem: http://bip.ms.gov.pl/Data/Files/_public/bip/projekty_aktow_prawnych/prawo_ karne/ proj_15042011b_uzasadnienie.doc; data wejścia 9 grudnia 2014 r.).
Tym niemniej już teraz spotkać można głosy, że stosowanie reguły in dubio pro reo do zagadnień prawnych będzie w dalszym ciągu aktualne, a to choćby do tych wątpliwości interpretacyjnych, które dotyczą przepisów regulujących postępowanie dowodowe i wyłoniły się na jego kanwieZob. A. Jezusek, Zastosowanie reguły in dubio pro reo przy rozstrzyganiu zagadnień prawnych, PiP 2012, z. 6, s. 63, przypis 4.. Z tej perspektywy wątpliwości interpretacyjne nie zostałyby wyjęte spod zakresu zastosowania art. 5 § 2 k.p.k. in genere. Mówić by tu raczej należało o ograniczeniu „czasowym” – do wątpliwości powstałych na określonym etapie postępowania, a nie przedmiotowym. Jednocześnie wskazana nowelizacja zdaje się rodzić ciekawy problem wykładniczy. Przyjmując bowiem, że począwszy od 1 lipca 2015 r. reguła in dubio pro reo dotyczyć już będzie (zgodnie z zamierzeniem projektodawców) jedynie wątpliwości co do faktów, to – w zależności od tego, jaki był jej uprzedni zakres zastosowania – w grę wchodziłby art. 4 § 1 k.k. Mianowicie jeśli art. 5 § 2 k.p.k. w istocie wysławiał materialnoprawną regułę interpretacyjną znajdującą zastosowanie przy niedających się usunąć wątpliwościach co do treści zakodowanej w przepisie normy prawnej (a tak podnoszą zwolennicy objęcia regułą in dubio pro reo zagadnień prawnych), to począwszy od 1 lipca 2015 r. pojawiłby się problem „ustawy względniejszej”. W ramach przypomnienia, art. 4 § 1 k.k. wysławia ogólną regułę intertemporalną, w myśl której „jeżeli w czasie orzekania obowiązuje ustawa inna niż w czasie popełnienia przestępstwa, stosuje się ustawę nową, jednakże należy stosować ustawę obowiązującą poprzednio, jeżeli jest względniejsza dla sprawcy”. Jako że zmiana w zakresie reguł walidacyjnych, w tym reguł interpretacji, może doprowadzić do merytorycznej zmiany treści systemu prawa, w szczególności materialnoprawnych warunków orzekania o przestępstwie, uznać ją należy za relewantną z punktu widzenia wskazanego przepisu „zmianę ustawy”.Zob. W. Wróbel, Zmiana normatywna i zasady intertemporalne w prawie karnym, Kraków: Zakamycze 2003, s. 86, gdzie autor odnosi się nawet do zmiany niebędącej następstwem aktu prawotwórczego. Na temat szerokiego zakresu zastosowania art. 4 § 1 k.k. zob. także wyrok SN z 2 lutego 2006 r., V KK 199/05, R-OSNKW 2006, poz. 271, czy wyrok SN z 1 lipca 2004 r., II KO 1/04, R-OSNKW 2004, poz. 1216, gdzie wskazano, że pojęcie „ustawa” oznacza cały stan prawny odnoszący się do badanego czynu, obowiązujący zarówno w chwili popełniania przestępstwa, jak i w chwili orzekania. To prowadzi tym niemniej do zgoła paradoksalnej sytuacji, kiedy to wykładnia poszczególnych znamion typu czynu zabronionego popełnionego przed ową datą winna być (w razie niedających się usunąć wątpliwości) in dubio, wykładnia dokonywana zaś w odniesieniu do czynów popełnionych po tej dacie in dubio być nie musi.
Niniejszy artykuł stanowić będzie analizę zakresu zastosowania reguły in dubio pro reo z perspektywy zakreślonego powyżej problemu.
II. Regułę in dubio pro reo – w brzmieniu obowiązującym do 1 lipca 2015 r. – zwykło się definiować jako obowiązek tłumaczenia wszelkich niewyjaśnionych, a zarazem niemożliwych do wyjaśnienia wątpliwości na korzyść oskarżonego. W sytuacji gdy zebrany w sprawie materiał dowodowy, oceniony w myśl art. 7 k.p.k. i zasady swobodnej oceny dowodów z uwzględnieniem zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowegoZob. choćby postanowienie SN z 4 kwietnia 2013 r., II KK 75/13, SIP Legalis nr 684158., nie przesądzałby w sposób jednoznaczny, która z alternatywnych wersji wydarzeń jest prawidłowa (bardziej prawdopodobnaNa temat dowodzenia w procesie karnym por. postanowienie SN z 18 grudnia 2008 r., V KK 267/08, SIP LEX nr 485030. Także S. Waltoś, Proces karny. Zarys systemu, Warszawa 2009, s. 223.), a jednocześnie wyczerpane by zostały wszystkie dostępne środki dowodoweTak wyrok SN z 25 czerwca 1991 r., WR 107/91, OSNKW 1992, nr 1–2, poz. 14, czy z 10 lutego 2011 r., V KK 281/10, OSNKW 2011, nr 2, poz. 20., to wówczas sąd byłby zobowiązany przyjąć wersję korzystniejszą dla oskarżonego. Nowelizacja art. 5 § 2 k.p.k. o tyle zmienia istotę omawianej reguły, że dostosowuje ją do nowego – bardziej kontradyktoryjnego – modelu postępowania karnego. Skoro w myśl nowelizowanego art. 167 k.p.k. ciężar postępowania dowodowego spoczywać ma na samych stronach (oskarżycielu broniącym tezy oskarżenia oraz obrońcy tezę tę podważającym), zaś kompetencje sądu w tym zakresie ogranicza się tylko do wyjątkowych, szczególnie uzasadnionych wypadkówZob. art. 1 pkt 51 ww. ustawy nowelizującej z dnia 27 września 2013 r. Zgodnie z zamierzeniami projektodawców chodzić ma tu z jednej strony o dowody „obligatoryjne” (bez których nie sposób prawidłowo procedować), jak opinia biegłych psychiatrów w sytuacji powzięcia wątpliwości co do poczytalności oskarżonego czy dowód z karty karnej odnośnie do uprzedniej karalności, z drugiej zaś o możliwość weryfikacji stanu faktycznego w sytuacji, gdyby ten wynikający z przedstawionego przez strony materiału był mało wiarygodny. Tak Uzasadnienie Projektu ww. ustawy nowelizującej, s. 10 i 16., to nie sposób odeń wymagać, by wyczerpał wszystkie dostępne środki dowodowe i wszechstronnie wyjaśnił okoliczności faktyczne sprawyZob. także art. 1 pkt 118 ww. ustawy nowelizującej z dnia 27 września 2013 r., który zmienia treść art. 366 § 1 k.p.k. w ten sposób, że ogranicza obowiązki przewodniczącego składu orzekającego tylko do formalnego kierownictwa rozprawą, a to do kierowania nią i czuwania nad jej prawidłowym przebiegiem.. Po regułę in dubio pro reo wówczas będzie mógł sięgnąć, gdy powziętych wątpliwości nie będzie w stanie rozstrzygnąć w oparciu o przedstawiony przez strony materiał dowodowy, nawet – co istotne – gdyby sam dostrzegał jeszcze możliwości dowodoweW szczególności, zgodnie z nowym art. 427 § 4 k.p.k. (zob. art. 1 pkt 146 ww. ustawy nowelizującej z dnia 27 września 2013 r.), skorzystanie bądź nieskorzystanie przez sąd z inicjatywy dowodowej nie będzie mogło się stać przedmiotem zarzutu. Tym samym, mając wątpliwości co do stanu faktycznego sprawy, sąd będzie mógł wyjątkowo przeprowadzić dany dowód w celu ich rozwiania, ewentualnie będzie mógł „od razu” rozstrzygnąć je na korzyść oskarżonego. Por. w tym kontekście M. Kalemba, Zasada in dubio pro reo w kontradyktoryjnym procesie karnym, (w:) Kontradyktoryjność w polskim procesie karnym, red. P. Wiliński, Warszawa: Wolters Kluwer 2013, s. 575–576, gdzie autorka sugeruje, że sąd winien być uprawniony (i obowiązany) do zwrócenia stronom uwagi na narosłe wątpliwości, a to w celu skierowania postępowania dowodowego „na właściwe tory”. Z propozycją tą o tyle nie sposób się zgodzić, że czynność taka niejednokroć mogłaby być poczytana jako sprzeczny z zasadą bezstronności wyraz wsparcia strony oskarżycielskiej – wszak niewyjaśnione tutaj wątpliwości odczytać się winno na korzyść oskarżonego..
Mając w dalszej kolejności na uwadze, że wyrażona w art. 5 § 1 k.p.k. zasada domniemania niewinności stanowi ustawowe założenie niewinności oskarżonego działające do chwili udowodnienia mu winy i stwierdzenia jej prawomocnym wyrokiem sądowymZob. A. Murzynowski, Istota i zasady, s. 247, czy T. Grzegorczyk, J. Tylman, Polskie postępowanie karne, Warszawa: LexisNexis 2014, s. 132–135. Por. także M. Cieślak, Dzieła wybrane. Tom I. Zagadnienia dowodowe w procesie karnym, red. S. Waltoś, Kraków: Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego 2011, s. 151., reguła in dubio pro reo – przed nowelizacją, jak i po niej – łączy się z nią w sposób oczywistyNa marginesie, charakter związku istniejącego pomiędzy obiema tymi zasadami jest sporny w literaturze przedmiotu. Obecne są zarówno poglądy o podrzędnym charakterze reguły in dubio pro reo (tak A. Murzynowski, Istota i zasady, s. 259; także B. Bieńkowska, P. Kruszyński, C. Kulesza, P. Piszczek, Wykład prawa karnego procesowego, red. P. Kruszyński, Białystok 2003, s. 57), o charakterze nadrzędnym (M. Lipczyńska, Znaczenie i funkcje, s. 561–562), jak i o ich równorzędnej pozycji (J. Nelken, Zasada in dubio pro reo w procesie karnym, NP 1971, nr 3, s. 340 i n., czy T. Grzegorczyk, J. Tylman, Polskie postępowanie, s. 140–141).. Owo domniemanie działa bowiem w ten sposób, że przy rozstrzyganiu kwestii odpowiedzialności karnej oskarżonego wyrok skazujący zapaść może tylko w sytuacji jego obalenia, a to wykazania winy w prawidłowo przeprowadzonym postępowaniu dowodowym. W razie nieudowodnienia w sposób pozbawiony wątpliwości faktu popełnienia przez oskarżonego przestępstwa objętego aktem oskarżenia zapaść może jedynie wyrok uniewinniającyA. Murzynowski, Istota i zasady, s. 248. W tym tonie także wyrok SN z 24 lutego 1998 r., V KKN 362/97, Prok. i Pr. 1999, z. 7, poz. 11. – na korzyść oskarżonego. Tym samym, jeśli w toku postępowania dowodowego nie wszystkie okoliczności przesądzające o winie zostaną należycie wykazane (udowodnione), to o przełamaniu domniemania niewinności nie będzie można mówić – owe wątpliwości muszą być bowiem rozstrzygnięte na korzyść podsądnego.
Przechodząc do meritum niniejszych rozważań – kwestią, która od lat budziła kontrowersje, jest zakres działania reguły in dubio pro reo. W szczególności pogląd, że art. 5 § 2 k.p.k. dotyczyć miał zarówno wątpliwości co do faktów (rekonstrukcji przebiegu inkryminowanego zdarzenia), jak i wątpliwości co do prawa (interpretacji stosowanych in concreto przepisów prawa), zwykło się w pierwszej kolejności uzasadniać z powołaniem na argument lege non distinguente. Mianowicie przepis ten (w ślad za art. 3 § 3 k.p.k. z 1969 r.) ujęty został szeroko, w związku z czym brak jest podstaw, aby ograniczać go jedynie do ustaleń faktycznychM. Cieślak, Dzieła wybrane. Tom II. Polska procedura karna. Podstawowe założenia teoretyczne, red. S. Waltoś, Kraków: Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego 2011, s. 288–289.. Zwłaszcza że w praktyce stosowania prawa występować mają takie wątpliwości interpretacyjne, których w rzeczy samej nie sposób usunąć przy użyciu metod wykładniczychT. Grzegorczyk, J. Tylman, Polskie postępowanie, s. 141.. Ponadto, skoro przełamanie procesowego domniemania niewinności i przypisanie oskarżonemu przestępstwa wymaga dokładnego ustalenia zarówno faktycznej podstawy skazania, jak i podstawy prawnej, regułę gwarancyjną in dubio pro reo winno się odnieść do obu tych kwestii, a to faktów i prawaTak A. Jezusek, Zastosowanie reguły, s. 70–71.. Konsekwentnie, regule in dubio pro reo przypisuje się odrębną funkcję – swoistej metanormy („normy stosowania norm”), stanowiącej regułę wykładni normy i regułę wyboru normy w przypadku kolizjiTak M. Lipczyńska, Znaczenie i funkcje, s. 555. Autorka wyróżnia tu jeszcze dalsze funkcje, a to (2) jako reguły dla ustaleń dokonywanych w toku procesu; (3) jako reguły w zakresie głosowania sędziów; (4) jako reguły prognozy kryminalnej.. Wskazywać by ona miała, którą interpretację normy prawa materialnego bądź procesowego winno się w danej sprawie zastosować, ewentualnie – w przypadku zbiegu przepisów (tak materialnoprawnych, jak i procesowych) – który przepis stanowi mającą pierwszeństwo lex specialis.Tamże, s. 556–557. Z tej perspektywy art. 5 § 2 k.p.k. zawierałby (także) normę materialnoprawną, a ściśle – swoistą regułę egzegezy tekstu prawnego „działania na korzyść oskarżonego”.
Odnosząc się do kontrstanowiska – także ograniczenie reguły in dubio pro reo do sfery faktów zwykło się argumentować z powołaniem na związek z zasadą domniemania niewinności, którą to samą ograniczono do przedmiotu postępowania dowodowego, nakierowanego właśnie na wykazanie sprawstwa danej osoby (wykazanie realizacji znamion przedmiotowych i podmiotowych)Por. A. Murzynowski, Istota i zasady, s. 260–261.. Jednocześnie, o ile na tle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego rzeczywiście mogą powstać wątpliwości co do rzeczywistego przebiegu zdarzenia, a to z uwagi na brak możliwości ustalenia danych faktów, o tyle w przypadku wykładni prawa odrębna reguła rozstrzygania takich wątpliwości nie jest potrzebna. W tym przypadku działają bowiem liczne zabiegi interpretacyjne, a sytuacja braku odpowiedniego narzędzia do poczynienia stosownych ustaleń nie może w zasadzie wystąpićTamże. Zob. również J. Nelken, Zasada in dubio, s. 344.. Notabene, wśród owych metod wykładniczych zwykło się wyróżniać odpowiedni zakaz tłumaczenia wątpliwości prawnych na niekorzyść oskarżonego, który jednak nie znajdowałby zastosowania – jak reguła z art. 5 § 2 k.p.k. – dopiero w ostatecznościZob. A. Murzynowski, Istota i zasady, s. 260. Zob. w tym kontekście orzeczenie SA w Lublinie z 10 października 2012 r., II AKa 162/12, LEX nr 1237251, gdzie dokonując wykładni opisanego w art. 173 § 1 k.k. znamienia „wielu osób”, przyjęto – z powołaniem właśnie na zasadę in dubio pro reo – że chodzi tu o dziesięć osób, a nie sześć, co doprowadziło do zmiany opisu przypisanego oskarżonemu czynu i przypisania mu odpowiedzialności nie za przestępstwo z art. 173 § 2 k.k. w zw. z art. 173 § 4 k.k., a z art. 177 § 2 k.k. Odwołanie do przedmiotowej reguły było tutaj jednym z kilku argumentów przemawiających za takim rozstrzygnięciem interpretacyjnym i bynajmniej nie służyło jako „ostatnia deska ratunku”.. Pod tym kątem należy także rozpatrywać zakaz stosowania wykładni rozszerzającej i analogii na niekorzyść oskarżonego. Wreszcie sposób, w jaki przepis art. 5 § 2 k.p.k. został sformułowany, przesądzać ma, że ustawodawcy chodziło tylko o wątpliwości wyłaniające się na tle okoliczności konkretnej sprawy. Tymczasem, skoro wątpliwości prawne mają zasadniczo charakter uniwersalny, winno się je rozstrzygać w sposób jednolity in abstracto – przy użyciu ogólnych metod i reguł interpretacyjnychTamże. Zob. również B. Bieńkowska, P. Kruszyński, C. Kulesza, P. Piszczek, Wykład prawa, s. 58–59.. Z tej zatem perspektywy art. 5 § 2 k.p.k. ma charakter stricte procesowy, a o ile dyrektywa interpretacyjna „działania na korzyść” oskarżonego ma rację bytu, to zaliczyć ją trzeba do ogólnych metod wykładniczych i wywodzić raczej z materialnoprawnej zasady nullum crimen sine lege.Tak L. Morawski, Wykładnia w orzecznictwie sądów. Komentarz, Toruń: Wydawnictwo TNOiK 2002, s. 82, oraz tenże, Zasady wykładni prawa, Toruń: Wydawnictwo TNOiK 2006, s. 178.
III. W świetle powyższego spór dotyczący zakresu zastosowania reguły in dubio pro reo da się sprowadzić do pytania, czy źródłem dyrektywy interpretacyjnej „działania na korzyść oskarżonego” jest art. 5 § 2 k.p.k., czy też upatrywać go należy w ogólnych dyrektywach interpretacyjnych. Z perspektywy wchodzącej w życie nowelizacji jest to zaś o tyle znaczące, że albo ta dyrektywa zniknie z systemu prawa (gdy powiążemy ją z przeredagowywanym art. 5 § 2 k.p.k.), albo będzie istnieć dalej (gdy ją odeń oderwiemy).
Mając na uwadze z jednej strony istotę przedmiotowej reguły, polegającej na wyborze spośród kilku alternatywnych (sprzecznych ze sobą) wersji tej, która jest in concreto korzystniejsza dla oskarżonego, z drugiej zaś strony założenie, że wykładnia prawa winna być oderwana od realiów konkretnej sprawy, w tym interesów oskarżonego, to nawet jeśli przepis art. 5 § 2 k.p.k. nie zawierał w dotychczasowym brzmieniu explicite ograniczenia do wątpliwości natury faktycznej, tak przyjąć mimo wszystko należy, że było ono weń zakodowane. Jako argument in favorem godzi się w tym miejscu przywołać wyrok Sądu Najwyższego z 6 grudnia 2006 r., III KK 181/06, OSP 2007, nr 10, poz. 110. Potwierdzając możliwość stosowania reguły in dubio pro reo do zagadnień prawnych, zaznaczono tu bowiem, że w tych przypadkach ujmowana być ona musi w relacji do zagadnienia sprecyzowanego abstrakcyjnie, a stosowana tylko wówczas, gdy in abstracto będzie się dało stwierdzić, że dana interpretacja jest dla podsądnego korzystniejszaWarto dodać, że tłem dla przytoczonego orzeczenia był podniesiony w kasacji zarzut naruszenia art. 5 § 2 k.p.k. w związku z zastosowaniem art. 392 § 1 k.p.k. jako podstawy do odczytania wyjaśnień podejrzanych, którzy zmarli w toku postępowania przygotowawczego. Obrońca miał argumentować, że w razie braku pozytywnych uregulowań procesowych dozwalających na takie działanie interpretacja istniejących w związku tym wątpliwości powinna być w konkretnej sprawie tłumaczona – w myśl reguły in dubio pro reo – na korzyść skazanych (oskarżonych). W konsekwencji dowodu tego nie należało przeprowadzać. SN uznał to stanowisko za oczywiście nietrafne. Podano, że art. 5 § 2 k.p.k. znaleźć może zastosowanie jedynie do zagadnień prawnych ujętych abstrakcyjnie, a skoro in abstracto nie sposób wyeliminować jakiegoś dowodu jako korzystnego bądź niekorzystnego dla oskarżonego, to nie sposób oprzeć się tutaj na przedmiotowej regule. Konsekwentnie o naruszeniu art. 5 § 2 k.p.k. nie mogło być mowy. Por. także A. Jezusek, Zastosowanie reguły, s. 74–75, gdzie przytacza się przedmiotowe orzeczenie w celu podważenia argumentu o „konkretnym wymiarze” reguły in dubio pro reo.. W celu rozstrzygnięcia „niedających się usunąć wątpliwości interpretacyjnych” na korzyść oskarżonego należy się zatem posłużyć (sic!) abstrakcyjną wykładnią prawa. Zabieg ten wypacza tymczasem istotę art. 5 § 2 k.p.k. W szczególności, chcąc już odnieść przedmiotową regułę do wątpliwości prawnych, to winna ona działać w sposób analogiczny jak przy okolicznościach faktycznych. Różnica polegałaby tylko na tym, że wybór byłby dokonywany spośród dwóch (kilku) decyzji interpretacyjnych, a mówiąc precyzyjniej – konflikt pomiędzy dwoma (kilkoma) argumentami prawniczymi rozwiązywany byłby in concreto za pomocą kolejnego – opartego na regule in dubio pro reo.Posługując się przykładem dopuszczalności odczytania wyjaśnień złożonych przez współoskarżonego, który zmarł – jeśli wykładnia prawa nie daje jednoznacznych rezultatów co do podstawy prawnej (dopuszczalności) przeprowadzenia takiego dowodu, a in conreto dowód ten może obciążyć oskarżonego, to winno się przyjąć interpretację dlań korzystniejszą – że brak jest podstawy dla przeprowadzenia tego dowodu. Za przykład służyć tu mogą wątpliwości dotyczące interpretacji tzw. znamion wartościujących, jak „szczególne okrucieństwo”. Niepewność, czy dane zachowanie kwalifikuje się jako takie, rodzi się na kanwie konkretnej sprawy, a w myśl art. 5 § 2 k.p.k. przyjąć by należało wersję korzystniejszą dla oskarżonego, a to, że nie mieliśmy w sprawie do czynienia ze „szczególnym okrucieństwem”P. Kruszyński, Zakres obowiązywania reguły in dubio pro reo w procesie karnym, PiP 1979, z. 10, s. 79–80. Odwołując się do problemu interpretacji wieloznacznego aktu woli, autor pośrednio dopuszcza możliwość stosowania reguły in dubio pro reo do zagadnień prawnych tego typu. Odmiennie D. Zając, który wskazuje, że wykładnia znamion ocennych uwzględnia zazwyczaj aksjologię systemu prawnego i obowiązującą w państwie ideologię, a odwoływanie się w tym kontekście do reguły in dubio pro reo z tego powodu jest niezasadne, że rozwiązywać by ona miała spór ideologiczny, a nie stricte prawniczy. Tak tenże, Głosowanie nad winą oskarżonego a zasada in dubio pro reo, „Palestra” 2014, nr 7–8, s. 67.. Jest to przy tym sytuacja o tyle specyficzna, że dochodzi tu de facto do splotu wątpliwości co do prawa i co do faktów, nie sposób bowiem jednoznacznie określić, czy w rzeczywistości mamy do czynienia z desygnatem ustawowego pojęciaZob. P. Kruszyński, Zakres obowiązywania, s. 80. Notabene, wyrok SN z 24 czerwca 1994 r., WO 68/94, OSNKW 1994, nr 11–12, poz. 73, w którym dopuszczono stosowanie reguły in dubio pro reo do wątpliwości co do kwalifikacji prawnej przypisanego skazanemu czynu, niemożliwych do usunięcia wobec ujemnych przesłanek procesu karnego, także zdaje się dotyczyć takiego splotu wątpliwości – mówiąc o wznowieniu prawomocnie zakończonego postępowania, kwestię uprzedniego skazania zaliczyć należy do stanu faktycznego, gdzie czyn objęty prawomocnym wyrokiem i jego kwalifikacja prawna stanowią jego element.. Dopasowywanie tymczasem art. 5 § 2 k.p.k. do wątpliwości natury stricte prawnej poprzez wprowadzanie odrębnych, dodatkowych przesłanek, które aktualizować by miały regułę in dubio pro reo w tych przypadkach, jest już zabiegiem nieuprawnionym. Konsekwentnie, w grę wchodzi abstrakcyjna wykładnia prawa, a nie rozstrzyganie konkretnych wątpliwości na korzyść oskarżonego.
Problem, jaki się tutaj pojawia, sprowadza się jednak do nowelizacji art. 5 § 2 k.p.k. Mając bowiem na uwadze założenie racjonalnego ustawodawcy, który prawo stanowi w sposób przemyślany i nadaremno go nie zmienia, przyjąć by należało, że wcześniej art. 5 § 2 k.p.k. dotyczył i faktów, i prawa, a dopiero teraz – poprzez ograniczenie jego zasięgu – dotyczyć będzie tylko faktów. Niewątpliwe jest przeto, że ustawodawca dostarcza w ten sposób mocnego argumentu przemawiającego za włączeniem wątpliwości prawnych w zakres zastosowania dotychczasowej reguły in dubio pro reo. Odwołać się tu niemniej trzeba do powyższej konstatacji, że ograniczenie zasięgu art. 5 § 2 k.p.k. do wątpliwości natury faktycznej wynikało z samej istoty tejże regulacji. Mianowicie skoro uadekwatnianie jej do rozstrzygania wątpliwości natury prawnej (podług zaleceń Sądu Najwyższego) o tyle zasięgu tego nie rozszerza, że prowadzi co najwyżej do abstrakcyjnej wykładni prawa, oderwanej w dalszym ciągu od interesów konkretnego oskarżonego, to przeredagowanie reguły in dubio pro reo nic w tym zakresie nie zmieni.
Godzi się w tym miejscu skonstatować, że skoro to nie art. 5 § 2 k.p.k. ustanawiał dyrektywę interpretacyjną „działania na korzyść”, to nowelizacja nie usunie jej z porządku prawnego. Jednocześnie zmiana redakcji przedmiotowego przepisu winna zakończyć toczący się od lat spór. W szczególności przytoczone na wstępie stanowisko, jakoby stosowanie reguły in dubio pro reo do zagadnień prawnych dalej było aktualne w stosunku do przepisów regulujących postępowanie dowodowe, z tego powodu jest nie do obrony, że skoro przedmiotem dowodu mogą być tylko fakty (a contrario do art. 170 § 1 pkt 2 k.p.k.), sformułowanie „wątpliwości, których nie usunięto w postępowaniu dowodowym”, może się odnosić tylko do nich. Innymi słowy, postępowanie dowodowe nie jest nakierowane na rozstrzyganie wątpliwości prawnych, w związku z czym tych – nawet jeśli miałyby dotyczyć przepisów procesowych je regulujących – nie sposób „objąć” tak przeredagowanym art. 5 § 2 k.p.k. Zaznaczyć tu jednak trzeba, że także nowy przepis winien mieć zastosowanie do wskazanych powyżej znamion wartościujących. W tych bowiem przypadkach problem z subsumpcją nie wynika w zasadzie z samej niejasności językowej przepisu, a właśnie z trudności z jednoznaczną oceną okoliczności faktycznych.
IV. Warto wskazać na koniec, że reguła in dubio pro reo długo funkcjonowała jako zasada nieskodyfikowana, wprowadzenie jej zaś do ustawy stworzyć miało możliwość konstruowania na jej podstawie zarzutu odwoławczego. Wobec braku stosownego przepisu prawnego naruszenie przedmiotowej reguły podnoszone mogło być jedynie w sposób pośredni – poprzez zarzut obrazy prawa materialnego bądź procesowego, wynikającej z takiej jego wykładni, która sprzeniewierzała się zasadzie in dubio pro reo.Tak M. Lipczyńska, Znaczenie i funkcje, s. 560. Zob. także J. Nelken, Zasada in dubio, s. 340–341. Tym niemniej analiza wyrosłego na gruncie obowiązującej ustawy karnoprocesowej orzecznictwa sądów wyższego szczebla (sądów apelacyjnych i Sądu Najwyższego) prowadzi do wniosku, że w przeważającej części zarzut naruszenia art. 5 § 2 k.p.k. dotyczył i tak ustaleń faktycznych. Spośród zidentyfikowanych 36 orzeczeńPostanowienie SN z 14 czerwca 2013 r., II KK 133/13, LEX nr 1321736; postanowienie SN z 14 czerwca 2013 r., II KK 121/13, Legalis nr 680137; postanowienie SN z 29 kwietnia 2013 r., IV KK 105/13, Legalis nr 684192; wyrok SA we Wrocławiu z 20 lutego 2013 r., II AKa 24/13, Legalis nr 999499; wyrok SA w Warszawie z 9 grudnia 2013 r., II AKa 397/13, Legalis nr 754340; wyrok SA w Gdańsku z 27 listopada 2013 r., II AKa 291/13, Legalis nr 776347; wyrok SA w Warszawie z 20 listopada 2013 r., II AKa 374/13, Legalis nr 747211; wyrok SA we Wrocławiu z 19 września 2013 r., II AKa 255/13, Legalis nr 999566; wyrok SA we Wrocławiu z 26 września 2012 r., II AKa 259/12, LEX nr 1238644; postanowienie SN z 3 kwietnia 2012 r., V KK 335/11, LEX nr 1163975; postanowienie SN z 11 lutego 2011 r., IV KK 419/10, Legalis nr 509811; postanowienie SN z 14 grudnia 2010 r., III KK 378/10, LEX nr 736756; postanowienie SN z 22 grudnia 2010 r., II KK 308/10, LEX nr 686681; wyrok SA w Rzeszowie z 15 lipca 2010 r., II AKa 50/10, Legalis nr 385445; wyrok SN z 11 maja 2010 r., WA 9/10, R-OSNKW 2010, poz. 989; postanowienie SN z 28 stycznia 2010 r., V KK 353/09, R-OSNKW 2010, poz. 204; postanowienie SN z 13 stycznia 2010 r., V KK 228/09, R-OSNKW 2010, poz. 39; wyrok SA w Katowicach z 24 kwietnia 2009 r., II AKa 81/09, LEX nr 519640; wyrok SN z 9 października 2008 r., V KK 114/08, R-OSNKW 2008, poz. 1988; postanowienie SN z 4 kwietnia 2008, V KK 24/08, LEX nr 395213; ww. wyrok SN z 22 stycznia 2008 r., V KK 207/07; wyrok SN z 1 marca 2007 r., WA 8/07, R-OSNKW 2007, poz. 559; postanowienie SN z 22 grudnia 2006 r., II KK 85/06, LEX nr 322867; postanowienie SN z 10 stycznia 2007 r., V KK 242/06, R-OSNKW 2007, poz. 117; postanowienie SN z 8 stycznia 2007 r., II KK 176/06, R-OSNKW 2007, poz. 84; postanowienie SN z 20 grudnia 2006 r., IV KK 235/06, R-OSNKW 2006, poz. 2532; wyrok SN z 6 grudnia 2006 r., III KK 181/06, OSP 2007, nr 10, poz. 110; wyrok SA w Katowicach z 9 listopada 2006 r., II AKa 339/06, LEX nr 261544; postanowienie SN z 12 października 2006 r., IV KK 245/06, R-OSNKW 2006, poz. 1960; postanowienie SN z 20 września 2006 r., II KK 327/05, R-OSNKW 2006, poz. 1733; postanowienie SN z 23 lutego 2006 r., III KK 335/05, LEX nr 180797; postanowienie SN z 11 marca 2005 r., V KK 319/04, Legalis nr 71091; postanowienie SN z 9 czerwca 2005 r., V KK 438/04, R-OSNKW 2005, poz. 1132; wyrok SN z 11 października 2002 r., V KKN 251/01, LEX nr 81933; postanowienie SN z 13 maja 2002 r., V KKN 90/01, LEX nr 53913; postanowienie SN z 16 marca 2001 r., V KKN 19/99, Legalis nr 310862. odniesiony on został do wątpliwości natury prawnej tylko w jednym przypadku – w przytoczonym powyżej wyroku Sądu Najwyższego z 6 grudnia 2006 r., gdzie nadto okazał się nieskuteczny.Na marginesie, w ww. orzeczeniu SA w Lublinie z 10 października 2012 r. (zob. przypis nr 28) zarzut podniesiony przez stronę na etapie postępowania kasacyjnego sprowadzał się – po prostu – do obrazy prawa materialnego i błędnej wykładni znamion art. 173 k.k., zaś na regułę in dubio pro reo (funkcjonującą niemniej jako dyrektywa interpretacyjna) zwrócił uwagę sam sąd. Z drugiej jednak strony ogólna dyrektywa interpretacyjna „działania na korzyść” także nie przyjęła się w praktyce. W szczególności wobec językowej niejasności przepisu i wynikających stąd wątpliwości co do rzeczywistej treści normy prawnej wybór – w oparciu o dyrektywy wykładni systemowej bądź funkcjonalnej – tego rezultatu, który przewiduje szerszy zakres penalizacji (przy normie materialnoprawnej), ewentualnie pociąga za sobą inne niekorzystne skutki dla oskarżonego (także przy normie procesowej), wcale nie jest zakazanyPor. W. Wróbel, A. Zoll, Polskie prawo karne. Część ogólna, Kraków: Wydawnictwo Znak 2010, s. 113–114. Jako przykład wskazać tu można uchwały SN kolejno z 19 stycznia 2012 r., I KZP 18/11, OSNKW 2012, nr 1, poz. 1, gdzie podano, że tzw. przesłanka grożącej wysokiej kary z art. 258 § 2 k.p.k. stanowi samodzielną przesłankę szczególną stosowania tymczasowego aresztowania, co in abstracto jest rozstrzygnięciem wątpliwości interpretacyjnych na niekorzyść podsądnego (a contrario rozstrzygnięciem korzystnym – ograniczającym sytuacje, w których orzeka się ów środek zapobiegawczy – byłoby uznanie, iż jest to jedynie podstawa subsydiarna wobec § 1 z art. 258 k.p.k.), czy z 18 grudnia 2013 r., I KZP 19/13, OSNKW 2014, nr 1, poz. 1, gdzie wskazano, że przedmiotem czynności wykonawczej przestępstwa „prania brudnych pieniędzy” określonego w art. 299 § 1 k.k. są wymienione w tym przepisie środki majątkowe pochodzące bezpośrednio lub pośrednio z popełnienia czynu zabronionego, co jest rozstrzygnięciem in detrimentum – poszerzającym zakres penalizacji (a contrario – korzystnym rozstrzygnięciem byłoby przyjęcie, że przepis mówi jedynie o środkach pochodzących pośrednio z czynu zabronionego, czym zawęża się hipotezę normy sankcjonującej). Co zaś znamienne, o ile składy orzekające odwoływały się w swej argumentacji do systematyki aktu prawnego i funkcji, którą spełniać ma dana norma, o tyle brak było odniesienia do interesów oskarżonego.. Tym samym decyzja interpretacyjna rodząca dla podsądnego negatywne skutki nie stanowi naruszenia prawa per se – musi być po prostu dobrze uargumentowanaZob. postanowienie SN z 28 lipca 2010 r., II KK 27/09, KZS 2010, z. 12, poz. 16.. Zauważyć przy tym należy, że sąd rzadko (jeśli nie nigdy) konstatuje, iż nie potrafi odczytać normy prawnej, i wybiera w związku z tym interpretację pro reo. Nawet jeśli rodzą się wątpliwości co do rzeczywistej treści przepisu prawnego, tak w świetle rozmaitych dyrektyw interpretacyjnych i technik argumentacyjnych, w tym wnioskowania per analogiam w przypadku „luki w prawie”Na którą trochę niezasadnie powołuje się A. Jezusek, chcąc uzasadnić stosowanie reguły in dubio pro reo do wątpliwości natury prawnej (tenże, Zastosowanie reguły, s. 74, przypis 46). Problem sprowadza się bowiem do tego, że art. 5 § 2 k.p.k. – nawet jeśli miałby stanowić dyrektywę interpretacyjną – odnosi się do konkretnego stanu faktycznego., czy choćby argumentu in dubio pro reo.Jak we wskazanym wyroku SA w Lublinie z 10 października 2012 r. Na marginesie, obecny w orzecznictwie sądowym trend, aby regułą in dubio pro reo rozstrzygać także wątpliwości interpretacyjne, jest całkowicie niezrozumiały.
Mając na uwadze powyższe, należy stwierdzić, że zakreślony tutaj problem wykładniczy związany z nowelizacją art. 5 § 2 k.p.k. stanowi niewątpliwie dywagacje czysto teoretyczne. Rozstrzyganie wątpliwości prawnych na korzyść oskarżonego – niezależnie od tego, czy podstawą miałby tu być art. 5 § 2 k.p.k., czy ogólna dyrektywa wykładnicza, zakorzeniona choćby w zasadzie nullum crimen sine lege – w praktyce raczej nie funkcjonuje. O ile jednak obecnie ów argument interpretacyjny „na korzyść oskarżonego” nie odgrywa znaczącej roli, o tyle doniosłość idei, na której się on opiera, jest niezaprzeczalna szczególnie w odniesieniu do materialnoprawnych podstaw odpowiedzialności karnej. Wszak w celu dopasowania norm sankcjonujących do zmieniających się stosunków społeczno-gospodarczych konieczne jest posługiwanie się przez ustawodawcę znamionami ocennymi i klauzulami generalnymi, gdzie z góry się zakłada, że doprecyzowaniem ich treści – ergo określeniem – zajmie się orzecznictwo i doktrynaZob. zwłaszcza wyrok TK z 12 września 2005 r., SK 13/05, OTK ZU 2005, nr 8/A, poz. 91, pkt 2.3., czy wyrok TK z 20 lutego 2001 r., P 2/00, OTK ZU 2001, nr 2, poz. 32, pkt 2.. Żeby uwypuklić ową dyrektywę, konieczne zdaje się być jednak wprowadzenie jej explicite do ustawy.