Poprzedni artykuł w numerze
*Stan prawny i faktyczny na 26 lipca 2015 r.
W dniu 24 czerwca 2015 r. Prokurator Generalny wydał Zarządzenie nr 48/15 w sprawie organizacji i zakresu działania sekretariatów oraz innych działów administracji w powszechnych jednostkach organizacyjnych prokuratury. Zarządzenie to w zasadzie wchodzi w życie z dniem 1 stycznia 2016 r., poza kilkoma przepisami, które weszły w życie z dniem 1 lipca 2015 r. Chodzi tu głównie o przepisy dotyczące sposobu prowadzenia akt, przy czym zgodnie z § 215 ust. 2 Zarządzenia sposób prowadzenia akt przewidziany w treści tego Zarządzenia dotyczy spraw wszczętych po 8 kwietnia 2015 r., chyba że kierownik danej prokuratury zarządzeniem odstąpił od stosowania tych przepisów w sprawach, które zostały wszczęte między 8 kwietnia 2015 r. a 30 czerwca 2015 r., pod warunkiem że zostaną zakończone do 31 grudnia 2015 r. (§ 215 ust. 3).
Zmiana w sposobie prowadzenia akt miała być dostosowana do nowelizacji Kodeksu postępowania karnego, która weszła w życie z dniem 1 lipca 2015 r., a dokładnie do nowego art. 334 k.p.k., zgodnie z którym z aktem oskarżenia do sądu nie są przekazywane już całe akta postępowania przygotowawczego, ale wybrane materiały, które prokurator uzna za istotne do uzyskania skazania oskarżonego.
Przypomnijmy na wstępie, jakie obecnie wymogi stawia art. 334 k.p.k. Zgodnie z brzmieniem tego przepisu od 1 lipca 2015 r. z aktem oskarżenia przekazuje się sądowi jedynie materiały postępowania przygotowawczego związane z kwestią odpowiedzialności osób wskazanych w tym akcie za czyny w nim zarzucane, obejmujące:
- postanowienia i zarządzenia dotyczące tych osób wydane w toku postępowania,
- protokoły z czynności wymagane przez ustawę, załączniki do tych protokołów oraz adnotacje o przejrzeniu akt sprawy przez pokrzywdzonych, wobec których prokurator odstąpił od końcowego zapoznania,
- opinie i dokumenty urzędowe i prywatne uzyskane lub złożone do akt sprawy.
Z żadnego przepisu k.p.k. nie wynika, że dokumenty wymienione w punktach 1–3 art. 334 § 1 k.p.k. mają być zawarte w odrębnych tomach, czy też w odrębnych zbiorach w jednym tomie, np. porozdzielane od siebie kolorowymi kartkami. Nie ma więc żadnych przeciwwskazań, by ww. dokumenty były ułożone chronologicznie albo wątkami (w zależności od stopnia skomplikowania sprawy), np. po kolei: postanowienie o powołaniu biegłego (pkt 1), następnie opinia wywołana tym postanowieniem (pkt 3), następnie protokół przesłuchania biegłego dla uzupełnienia tej opinii (pkt 2), o ile tego biegłego prokurator nie chce przesłuchiwać na sali sądowej.
Jedynym zbiorem, który prokurator musi wyodrębnić, jest zbiór protokołów przesłuchania świadków, których wezwania na rozprawę żąda oskarżyciel (art. 334 § 3 k.p.k.). Tak więc te protokoły mają się fizycznie znaleźć w odrębnym tomie i przekładane są do akt sprawy dopiero, gdy dany świadek został przesłuchany, a ponadto konieczne było odczytanie mu przynajmniej częściowo tego protokołu, a więc gdy ten dokument stał się dowodem w sprawie.
Warto pamiętać, że konieczność umieszczenia w odrębnym zbiorze dotyczy tylko protokołów świadków, których prokurator chce bezpośrednio słuchać przed sądem. Oznacza to, że jeśli prokurator chce poprzestać na ujawnieniu zeznań jakichś świadków, to ich protokoły przekazuje sądowi w aktach głównych, zgodnie z art. 334 § 1 pkt 2 k.p.k. Co więcej, jeśli prokurator nie chce przed sądem korzystać z dowodu z zeznań jakiegoś świadka, to w ogóle nie przekazuje protokołu jego zeznań do sądu. Wyjątkiem są zeznania świadka, które – mimo że złożone nie po linii oskarżenia – dotyczą kwestii odpowiedzialności osób oskarżonych za zarzucane im czyny. W takim przypadku prokurator również przekazuje takie protokoły w aktach głównych, na podstawie tego samego przepisu.
Ponadto na żądanie strony (tak oskarżonego, jak i pokrzywdzonego), zgłoszone po końcowym zapoznaniu się z aktami, oskarżyciel publiczny dołącza do aktu oskarżenia również inne, wskazane w tym żądaniu, materiały postępowania przygotowawczego (art. 334 § 2 k.p.k.). Z treści tego przepisu wynika, że materiały te dołącza się do aktu oskarżenia, a nie do akt sprawy, a więc powinny być chyba przekazane w odrębnym zbiorze. Analogicznie art. 334 § 4 k.p.k. wymaga, by do aktu oskarżenia dołączyć informację z systemu teleinformatycznego ministra właściwego do spraw finansów publicznych, dotyczącą stosunków majątkowych i źródeł dochodu oskarżonego, w tym prowadzonych i zakończonych postępowań podatkowych, na podstawie aktualnych danych znajdujących się w tym systemie, uzyskaną nie wcześniej niż 30 dni przed wniesieniem aktu oskarżenia. Także ta informacja nie powinna zostać włączona do akt, ale stanowi załącznik do aktu oskarżenia.
Należy teraz porównać, jak zinterpretował brzmienie przepisu art. 334 k.p.k. Prokurator Generalny i jak nakazuje on prowadzić akta w sprawach wszczętych po 8 kwietnia 2015 r. (co skutkuje oczywiście obowiązkiem przełożenia uzyskanych już w tych sprawach materiałów, które do 1 lipca 2015 r. układane były chronologicznie albo wątkowo, zgodnie z § 42 Zarządzenia Prokuratora Generalnego z dnia 31 marca 2010 r.), a przynajmniej – jeśli interweniował w tej kwestii przełożony danej prokuratury – w sprawach prowadzonych od 1 lipca 2015 r.
Kwestię tę reguluje bardzo szczegółowo § 103 Zarządzenia nr 48/15. Zgodnie z ust. 1 tego paragrafu akta postępowania karnego, po wydaniu postanowienia o wszczęciu śledztwa lub dochodzenia, prowadzi się w zbiorach i załącznikach wynikających z art. 148 § 2a–c w zw. z art. 156a k.p.k.Chodzi o konieczność umieszczania danych adresowych świadków w odrębnym zbiorze, który nie podlega w zasadzie ujawnieniu stronom, ale ujawniany jest sądowi, tzw. załącznik adresowy. oraz z art. 333 k.p.kNie bardzo wiadomo, jakie zasady prowadzenia akt miałyby według Prokuratora Generalnego wynikać z tego przepisu, który dotyczy sposobu budowy aktu oskarżenia. Jedynie § 3 tego artykułu mówi o konieczności dołączenia do aktu oskarżenia listy ujawnionych osób pokrzywdzonych z podaniem ich adresów, a także adresów osób, których wezwania na rozprawę żąda prokurator. Konieczność dołączenia do aktu oskarżenia takiego załącznika nie ma jednak żadnego wpływu na sposób prowadzenia akt postępowania przygotowawczego. W formie dygresji można jedynie wskazać, że brak zmiany brzmienia art. 333 § 3 k.p.k. powoduje, że w załączniku tym nie będzie podanego adresu oskarżonego, jeśli prokurator nie będzie żądał jego wezwania na rozprawę, co będzie standardem w przypadku oskarżonych nieprzyznających się do winy.. i art. 334 k.p.k.
Z brzmienia tego przepisu wyraźnie widać, że nie dotyczy on postępowań, które zakończą się odmową wszczęcia. Wydaje się, że w takim przypadku akta mogą być układane chronologicznie, choć w Zarządzeniu brak jakiegokolwiek odniesienia do tej kwestii.
Ponadto ww. przepis wyraźnie mówi, że akta prowadzi się w zbiorach i załącznikach od momentu wszczęcia, a więc od samego początku postępowania, gdy w większości spraw w ogóle nie wiadomo, czy sprawa skończy się przed sądem, a wręcz przeciwnie – mając na uwadze, że aktami oskarżenia kończy się jedynie od 10 do 35% spraw zarejestrowanych w prokuraturze – prowadzenie spraw w zbiorach ma dotyczyć także postępowań, które zakończą się umorzeniem. W Kodeksie postępowania karnego brak jakichkolwiek podstaw do dzielenia takich akt na zbiory, z wyjątkiem wyodrębnienia załącznika adresowego, o ile w sprawie byli słuchani świadkowie, których dane podlegają anonimizacji. Zasadność prowadzenia takich akt w zbiorach wydaje się więc całkowicie wątpliwa. Tym samym wątpliwa jest konieczność dzielenia akt na zbiory już od momentu wszczęcia postępowania.
Taką wątpliwość zauważa sam Prokurator Generalny, który w ust. 8 i 9 tego samego § 103 Zarządzenia dopuszcza, by akta nie były dzielone na zbiory, jeśli zamiast aktu oskarżenia ma być skierowany wniosek o skazanie w trybie art. 335 § 1 k.p.k. albo gdy prokurator w innych sytuacjach podejmie decyzję o skierowaniu do sądu całości materiałów postępowania przygotowawczegoCo prawda nie bardzo wiadomo, kiedy i na jakiej podstawie prawnej prokurator mógłby taką decyzję podjąć. Nawet bowiem jeśli zażyczy sobie tego strona, to w zasadzie literalnie czytając art. 334 k.p.k., prokurator powinien do sądu przekazać akta złożone z materiałów, o których poinformował stronę podczas zapoznania końcowego, że chce je przekazać do sądu, pozostałe zaś, nawet wszystkie, materiały – jeśli jest taki wniosek strony – przekazać jako załącznik do aktu oskarżenia.. Z reguły jednak wiedzę, czy będzie kierowany do sądu wniosek w trybie art. 335 § 1 k.p.k. albo czy będą mu przekazywane wszystkie materiały, prokurator nabywa w końcowej fazie postępowania, przynajmniej po przedstawieniu zarzutów, jeśli nie po końcowym zapoznaniu się stron z aktami. Oczywiście przy złapanym na gorącym uczynku złodzieju, pijanym kierowcy czy posiadaczu narkotyków, gdy zarzuty stawiane są natychmiast po zdarzeniu, taką wiedzą prokurator dysponuje od początku postępowania. Jednak zakładanie, że tylko takimi sprawami prokuratura w Polsce się zajmuje albo że tylko takie sprawy kieruje do sądu, jest po prostu nieżyciowe, żeby nie powiedzieć uwłaczające dla tego organu. W sprawie gospodarczej, w sprawie o błąd medyczny, a także w dużej liczbie innych postępowań zarzuty są stawiane na ostatnim etapie postępowania, często po wielomiesięcznym postępowaniu, i dopiero wtedy prokurator się dowie, czy podejrzany się przyzna i będzie się chciał poddać karze. Pozostaje więc pytanie, na które trudno znaleźć odpowiedź wobec sprzecznych sformułowań ust. 1 i 8–9 § 103 Zarządzenia, czy prowadzenie akt w zbiorach naprawdę ma obowiązywać od momentu wszczęcia postępowania, czy też akta powinny być w rzeczywistości dzielone dopiero w fazie tworzenia aktu oskarżenia, co tak naprawdę jedynie miałoby sens.
Przyjmijmy jednak wykładnię literalną i odpowiedzmy na powyższe pytanie pozytywnie, uznając, że ust. 8 i 9 § 103 dotyczą tylko właśnie tych spraw prostych, w których wiadomo od początku, że sprawa się skończy w sądzie z wnioskiem o skazanie albo z całością materiałów. Jeśli wszystkie (w tym bardzo skomplikowane i wielotomowe) sprawy mają być prowadzone w zbiorach, to warto spojrzeć, o jakich zbiorach tak naprawdę mówimy, czyli jak będą zbudowane akta, z którymi będzie się zapoznawała strona, obrońcy i pełnomocnicy, a także sąd (czy przy czynnościach w toku postępowania przygotowawczego, czy po skierowaniu aktu oskarżenia lub innego wniosku o zakończenie sprawy przed sądem).
Poświęcony jest temu ust. 2 § 103 Zarządzenia, który zakłada podział akt na osiem zbiorów oznaczanych literami, przy czym każdy zbiór może się składać z wielu tomów, w zależności od ilości materiałów (w tomie bowiem tradycyjnie ma być po 200 kart). Kolejne zbiory to:
A. postanowienia i zarządzenia dotyczące oskarżonych (podejrzanych),
B. inne postanowienia i zarządzenia,
C. protokoły przesłuchań świadków,
D. załącznik adresowy,
E. protokoły przesłuchań podejrzanych z postanowienia o przedstawieniu zarzutów, ich dane osobowe i dane o karalności,
F. protokoły przesłuchania biegłych i specjalistów, sporządzone przez nich opinie i dokumenty,
G. opinie i dokumenty urzędowe i prywatne,
H. protokoły z innych czynności i pozostałe materiały mogące podlegać ujawnieniu w postępowaniu sądowym.
Załączniki C i D mają być prowadzone odrębnie, jeśli dane świadków i pokrzywdzonych podlegają anonimizacji (§ 103 ust. 6), co oznacza, że pozostałe zbiory mogą być prowadzone w jednym tomie, np. rozdzielone kolorowymi kartkami, przy czym każdy zbiór numeruje się odrębnie (§ 123 ust. 1), co oznacza, że w każdym zbiorze musi być karta przeglądowa. Przy takim prowadzeniu akt każdorazowe włożenie czegoś np. do zbioru A będzie wymagało fizycznego wyjęcia pozostałych zbiorów i włożenia ich na powrót.
Powyższa lista już na pierwszy rzut oka wygląda nieczytelnie. Gdzie indziej są postanowienia, zupełnie gdzie indziej czynności zlecone tymi postanowieniami. Co więcej, dla niektórych dokumentów na pierwszy rzut oka nie ma miejsca. Niestety ta nieczytelność w praktyce tylko się pogłębia.
Wyobraźmy sobie przykładowo uporządkowanie według powyższego podziału jakichś prostych akt, choćby dotyczących pijanego kierowcy. Akta wcale nie zaczną się pierwszą czynnością, np. protokołem zatrzymania osoby i badania jej alkomatem, te dokumenty bowiem powinny się znaleźć dopiero w zbiorze H. Co więc będzie w zbiorze A? W takiej sprawie chyba tylko postanowienie o zatrzymaniu prawa jazdy i ewentualnie postanowienie o powołaniu biegłych psychiatrów czy zarządzenie o powołaniu specjalisty ds. uzależnień, bo dotyczą one podejrzanego. Ale czy do tego zbioru włożymy też kserokopię zatrzymanego prawa jazdy i pismo potwierdzające jego przesłanie do właściwego starostwa? Chyba nie, chyba te dokumenty powinny być w zbiorze G? A gdzie umieścić zwrotki od tych postanowień? Zgodnie z § 118 Zarządzenia postanowienia i zarządzenia podlegające doręczeniu pokrzywdzonemu i świadkom umieszcza się w kopii w zbiorze D. Za tą kopią umieszcza się kartę w kolorze innym niż biały (w opinii Prokuratury Generalnej powinna być ona czerwona) i do niej przypina zwrotki. Na oryginale postanowienia czyni się jedynie adnotacje o terminie doręczenia. Ale w naszym przykładzie postanowienia nie podlegają doręczeniu świadkom i pokrzywdzonym (bo ich nie ma), ale podejrzanemu, którego dane nie podlegają anonimizacji, brak więc podstawy, by zwrotki wkładać do zbioru D. Powinny znaleźć się więc w zbiorze A za danym postanowieniem, czy może w zbiorze G jako inne dokumenty? A może powinny zostać w ogóle umieszczone jedynie w aktach podręcznych prokuratora?
Przejdźmy do zbioru B. Wydaje się, że w naszym przykładzie powinny się tam znaleźć jedynie postanowienia o wszczęciu postępowania i jego przedłużaniu oraz ewentualnie o jego zamknięciu. Z kolei zbiór C najczęściej nie będzie prowadzony odrębnie, bo jedynym świadkiem w takich sprawach jest z reguły policjant, który wskazuje adres do doręczeń we właściwej jednostce, co według Kodeksu postępowania karnego z zasady nie podlega anonimizacji. W takiej sprawie nie będzie też zbioru D, bo nie będzie czego anonimizować. Przy zbiorze C warto postawić sobie jeszcze jedno pytanie. Czy powinny się tam znaleźć pouczenia dla świadków? Na etapie postępowania przygotowawczego jest to zagadnienie mało istotne, jednak jeśli sprawa zostanie skierowana do sądu i prokurator zawnioskuje o przesłuchanie świadka, to zbiór C będzie zbiorem odrębnym i powinien zawierać tylko protokoły, które po wykonaniu czynności mogą, ale nie muszą (jeśli nie będą na rozprawie odczytywane), być dołączane do akt sprawy. Wydaje się natomiast, że pouczenia świadka (pokrzywdzonego) zawsze powinny znaleźć się w aktach sprawy. Znowu nasuwa się tutaj w zasadzie tylko zbiór G.
Postanowienie o przedstawieniu zarzutów, protokół przesłuchania podejrzanego, jego karta karna i (chyba) pouczenie podejrzanego znajdą się w zbiorze E. Pouczenie dla zatrzymanego chyba jednak powinno się znaleźć w zbiorze G, gdyż osoba otrzymała je jeszcze przed uzyskaniem statusu podejrzanego. Z kolei uzasadnienie zarzutów chyba jednak powinno być umieszczone w zbiorze E, choć wbrew pozorom nie jest to takie oczywiste.
Jeśli nie będzie badań psychiatrycznych, to w naszym przykładzie zbiór F będzie pusty. Jeśli jednak takie badania by były, to opinia znalazłaby się w tym zbiorze, ale dokumentacja medyczna, na podstawie której została wydana, już w zbiorze GChoć jeśli literalnie czytać § 103 ust. 2 pkt 6, to w tym zbiorze powinny znaleźć się jedynie opinie sporządzone przez biegłych, którzy byli przesłuchiwani. W braku przesłuchań biegłego wszystkie opinie powinny się wtedy znaleźć w zbiorze G, który mówi o „opiniach i dokumentach”.. Wątpliwości budzi ankieta specjalisty ds. uzależnień – czy jest ona traktowana jako opinia (zbiór F), czy jako dokument urzędowy (zbiór G).
Zbiór G będzie zawierał w zasadzie wszystko, co nie pasuje gdzie indziej. Poza wymienionymi powyżej dokumentami narzuca się również umieszczenie tu notatek urzędowych, dowodów rzeczowych przechowywanych w aktach i ich wykazów, wezwań i zawiadomień, a także – co przy pijanym kierowcy bardzo istotne – świadectw wzorcowania urządzenia do badania poziomu alkoholu. Problem się zaczyna, gdy badań było kilka. W zbiorze G umieszczonych zostanie kilka świadectw, podczas gdy protokoły z tych czynności znajdą się w zbiorze H. Osobiście nie mam pomysłu, jak przy takim układzie akt rozróżnić, które świadectwo odnosiło się do którego z urządzeń zastosowanego podczas poszczególnych pomiarów odnotowanych w różnych protokołach. W zbiorze H, oprócz protokołu pomiaru alkometrem, w naszym przykładzie znajdziemy również protokół zatrzymania i ewentualnie protokół końcowego zapoznania, o ile miało miejsce.
Konia z rzędem temu, kto się rozezna w tak prowadzonych aktach, w szczególności w sprawach (dużo) bardziej skomplikowanych, wielowątkowych, wieloosobowych, trwających latami, zwłaszcza zapoznając się z nimi w krótkim czasie tuż przed posiedzeniem aresztowym. Najpoważniejszy problem będzie miał sąd orzekający w sprawie ze skargi na bezczynność, bo ustalenie w tak niechronologicznie ułożonych aktach, czy owa bezczynność miała miejsce, będzie chyba po prostu od sądu wymagało wyjęcia tych akt i ułożenia ich chronologicznie.
Jak wskazałam na wstępie, takie układanie akt miało służyć sądowi i ułatwiać przygotowanie akt zgodnie z art. 334 k.p.k. Pomijając nawet fakt, że owe osiem zbiorów treściowo nie odpowiada poszczególnym punktom i paragrafom art. 334 k.p.k., to trzeba przede wszystkim mieć świadomość, że i tak przed skierowaniem sprawy do sądu trzeba będzie przynajmniej z części tych zbiorów powyjmować materiały. O ile zbiory A, B i E pozostaną bez zmian, o tyle wszystkie pozostałe takim zmianom mogą podlegać.
Przykładowo z odrębnego zbioru C usunięte zostaną protokoły zeznań świadków, których prokurator nie chce wnioskowaćAnalogicznie ze zbioru D należy usunąć wszystkie dane świadków, których protokołów nie umieszczamy w aktach dla sądu., a także tych, których zeznania chce jedynie odczytać. W tym ostatnim wypadku (oraz dla świadków tzw. alibistów) należy chyba zrobić nowy zbiór C, fizycznie łączny z pozostałymi, gdyż te protokoły jednak gdzieś do sądu przekazać trzeba, a opis zbioru C w Zarządzeniu nie świadczy o tym, że odpowiada on zbiorowi z art. 334 § 3 k.p.k., ale raczej sugeruje, iż zawiera wszystkie protokoły zeznań świadków, niezależnie od tego, czy i jak będą ujawniane przed sądem. Tak więc może się okazać, że do sądu zostaną przekazane dwa zbiory C: odrębny z protokołami przesłuchań świadków, których prokurator chce ponownie przesłuchać na rozprawie, i znajdujący się między zbiorami B i E (oddzielony kolorowymi kartkami) z pozostałymi protokołami przesłuchań świadków, które prokurator chce lub powinien do sądu przekazać.
Z kolei ze zbioru G mogą zniknąć różne notatki urzędowe, które i tak nie mogą stanowić dowodu, chyba poza notatkami z rozpytania świadków, którzy nie byli przesłuchiwani na etapie postępowania przygotowawczego, a których prokurator chce przesłuchać na rozprawie. Analogiczne usunięcia mogą mieć miejsce w zbiorze H, odnośnie do protokołów z czynności, których prokurator nie zgłasza jako dowód w akcie oskarżenia.
Tak więc przed skierowaniem aktu oskarżenia i tak całe akta muszą z definicji ulec przemeblowaniu, co ponownie stawia pod znakiem zapytania takie prowadzenie akt od momentu wszczęcia postępowania. Zgodnie z § 119 Zarządzenia, jeśli do sądu nie są przekazywane wszystkie materiały postępowania przygotowawczego, to tworzy się nowe akta, tzw. akta sprawy, czyli w nowe okładki wkłada się materiały, które prokurator w poszczególnych zbiorach chce przekazać do sądu. Na początku każdego zbioru należy włożyć starą kartę przeglądową (§ 123 ust. 3) i chyba nową kartę przeglądową, w której wskazuje się kolejność faktycznie przekazanych materiałów, przy czym kart nie przenumerowuje się (§ 123 ust. 2), co rodzi wątpliwość, jak wypełnić nową kartę przeglądową. Ponadto, jak wynika ze wzoru takiej karty przeglądowej sporządzonego przez Prokuratora Generalnego (który to wzór nie został uregulowany w przedmiotowym Zarządzeniu), na karcie będzie się odznaczać, które materiały chciał przekazać prokurator, a które strona. Należy to chyba rozumieć w ten sposób, że według Prokuratora Generalnego materiały, których przekazania żądała strona, będą umieszczane w aktach sprawy – materiałach postępowania przygotowawczego przekazywanych do sądu (art. 334 § 1 k.p.k.), a nie odrębnie jako załącznik do aktu oskarżenia, co wynika wprost z art. 334 § 2 k.p.k. Takie rozwiązanie należy jednak uznać za sprzeczne z ustawą.
Pozostałe materiały, których prokurator nie przekazuje do sądu, pozostają w starych okładkach z kopią pełnego przeglądu akt i mają być nazywane aktami głównymi postępowania przygotowawczego (§ 119), w odróżnieniu od akt podręcznych i akt wewnętrznych, które z kolei mają zawierać m.in. kopie protokołów przesłuchań, z których prokurator będzie korzystał, odczytując przed sądem zeznania lub wyjaśnienia (§ 107 i § 111). Z aktami głównymi postępowania przygotowawczego strony będą się mogły zaznajamiać nawet po skierowaniu aktu oskarżenia, w przeciwieństwie do akt wewnętrznych, do których strony wglądu nie będą miały.
Patrząc na to skomplikowanie i nieczytelność akt, zastanowić się należy, czy powyższymi uregulowaniami Prokurator Generalny nie wykroczył poza swoje uprawnienia prawodawcze, a wręcz czy nie wszedł w sferę zagwarantowaną dla ustawy. Wydaje się, że jednak takie przekroczenie uprawnień miało miejsce, i to na wielu poziomach.
Zarządzenie nr 48/15 wydane zostało na podstawie art. 18 ust. 2 ustawy o prokuraturze, zgodnie z którym Prokurator Generalny określa, w drodze zarządzenia, organizację i zakres działania sekretariatów oraz innych działów administracji w powszechnych jednostkach organizacyjnych prokuratury, biorąc pod uwagę specyfikę zadań jednostek różnego stopnia i konieczność zapewnienia racjonalności funkcjonowania prokuratury. Prowadzenie akt z pewnością nie leży w kompetencji sekretariatów, ale w kompetencji prokuratora prowadzącego postępowanie. Poprzednie Zarządzenie z 31 marca 2010 r. dotyczyło jedynie sposobu opisywania okładek, sygnatur i innych oznaczeń, liczby kart i sposobu ich numerowania, czy potwierdzania za zgodność kopii, a także podziału na akta główne i podręczne oraz zawartości akt głównych, a więc stricte pracy sekretariatu. Sposobowi prowadzenia akt poświęcony był jeden przepis: § 42, zgodnie z którym akta prowadziło się w porządku chronologicznym lub innym, a decyzję o tym podejmował prokurator. Narzucenie prokuratorowi sposobu prowadzenia akt w ośmiu zbiorach ze wskazaniem ich zawartości z pewnością nie odnosi się do pracy sekretariatu, a więc przekracza delegację ustawową z art. 18 ust. 2 ustawy o prokuraturze, a wręcz ingeruje w niezależność prokuratora, który jako prowadzący lub nadzorujący postępowanie ma pełne prawo tak ułożyć akta, aby były one dla niego i dla stron przejrzyste.
Jeśli Prokurator Generalny chciał już tę kwestię uregulować, to nie powinien tego czynić w przedmiotowym Zarządzeniu, ale ewentualnie w rozporządzeniu Regulamin wewnętrznego urzędowania powszechnych jednostek organizacyjnych prokuratury. Analogiczne zastrzeżenie należy zgłosić do § 108 Zarządzenia, które nakazuje prokuratorowi przed czynnością końcowego zapoznania wydać zarządzenie określające, jakie materiały chce przekazać do sądu (ust. 1), a także po zapoznaniu z zarządzeniem dołączyć do nich materiały żądane przez strony (ust. 2). Pomijając już bezzasadność ostatniego zarządzenia, gdyż prokurator nie może do sądu żądanych materiałów nie przekazać, ani – co wspomniano powyżej – nie powinny one być dołączane do akt, ale stanowić załącznik do aktu oskarżenia, należy stwierdzić, że miejsce do regulacji tych kwestii jest w Regulaminie, a nie w Zarządzeniu o biurowości.
Kolejna kwestia, która budzi wątpliwości, to zakres obowiązywania zarządzenia. Prokurator Generalny zdaje się zapomniał, że zarządzenie jest aktem wewnętrznym i obowiązuje tylko podległe mu jednostki organizacyjne, a więc prokuratury niższego szczebla. Postępowania przygotowawcze prowadzone są natomiast także (a obecnie głównie) przez inne podmioty – policję, izby skarbowe, izby celne, straż graniczną i in. Te organy nie są związane przedmiotowym zarządzeniemNota bene podobno Komendant Główny Policji przygotowuje analogiczne zarządzenie o prowadzeniu akt, dzieląc je na osiem zbiorów.. Oznacza to, że prowadzonych przez siebie spraw nie muszą dzielić na zbiory zgodnie z § 103 Zarządzenia, w szczególności w sprawach, które nie podlegają nadzorowi prokuratora.
Należałoby chyba tak to interpretować, przynajmniej w sprawach, w których jest kierowany akt oskarżenia, że prokurator sam przekłada te akta zgodnie z § 103 ust. 2 Zarządzenia przed zatwierdzeniem aktu oskarżenia sporządzonego przez inny organ, co jednak w efekcie końcowym będzie powodowało konieczność zmiany wskazanych w akcie oskarżenia miejsc umieszczenia poszczególnych dowodów – bo nawet jeśli nie zmieni się numeracji, to wypadałoby sądowi wskazać, że przykładowo k. 1 jest w zbiorze G, a k. 15 w zbiorze H. W takiej sytuacji już naprawdę łatwiej i szybciej samemu napisać akt oskarżeniaNa marginesie wskazać wypada, że prokuratury nie otrzymały w związku z nowelizacją k.p.k. żadnych środków finansowych (w tym na zwiększoną ilość okładek, papieru, tonerów czy kolorowe karty itp.) ani personelu, co będzie powodować, że układanie i przekładanie akt w różne zbiory będzie wykonywane przez obecnie zatrudnioną, i tak już poważnie przeciążoną, kadrę urzędniczą, albo wręcz przez prokuratorów samodzielnie, co na pewno nie jest przykładem prawidłowego zarządzania zasobami wysoko wykwalifikowanej kadry..
Jak wskazano, Prokurator Generalny zdaje się tej kwestii w ogóle nie dostrzegać. Świadczy o tym choćby ust. 7 § 103, zgodnie z którym ocenę prawidłowości prowadzenia przez inne organy akt postępowania przygotowawczego, a także czynności związanych z klasyfikowaniem dokumentów do poszczególnych zbiorów i załączników, dokonuje sekretariat na podstawie i w zakresie określonym decyzją prokuratora. Trudno zrozumieć, o co w tym przepisie dokładnie chodzi. Czy według Prokuratora Generalnego sekretariat może pouczać policję, jak ma ułożyć akta, jeśli prokurator tak zarządzi?Oczywiste jest, że sekretariatowi brak takich kompetencji. Co więcej, w postępowaniach nienadzorowanych przez prokuratora nawet on nie ma takich uprawnień. Czy też oznacza to po prostu, że jeśli akta nie są ułożone zgodnie z § 103 ust. 2, to prokurator wydaje zarządzenie sekretariatowi, jak ma je poprzekładać?Zresztą tak naprawdę to przy każdym dokumencie, także w sprawach przez siebie prowadzonych, prokurator powinien sekretariatowi wydawać zarządzenie, wskazując, w którym zbiorze je umieścić, bo przy zaprezentowanej powyżej nieczytelności podziału wskazanego w § 103 ust. 2 Zarządzenia sekretariat nie powinien samodzielnie tej kwestii rozstrzygać. Czy też ma to oznaczać, że w każdej sprawie prokurator ma wydawać zarządzenie dla organu prowadzącego, jak ma ułożyć akta? Ta ostatnia interpretacja jest zresztą jako jedyna zgodna z obowiązującymi przepisami. O ile bowiem Zarządzenie Prokuratora jako takie innych organów prowadzących postępowanie przygotowawcze nie obowiązuje, o tyle zarządzenie prokuratora prowadzącego albo nadzorującego dane postępowanie wydane na podstawie art. 326 § 3 pkt 4 k.p.k. jest dla tych organów w pełni wiążące (oczywiście z wyłączeniem spraw, które nadzorowi nie podlegają).
Pozostaje jeszcze kwestia najważniejsza – uprawnienia stron. Nie ulega wątpliwości, że akta powinny być prowadzone w taki sposób, że każda osoba, która się z nimi zapozna, będzie mogła je zrozumieć, i to bez pomocy profesjonalisty, a więc sama będzie w stanie ustalić przebieg odtwarzanego zdarzenia, poprawność działań wykrywczych, ale też poprawność doręczeń czy terminowość podejmowanych czynności. Efektywne zapoznanie z aktami jest elementem skutecznego dostępu do sądu, prawa człowieka wynikającego z wielu aktów międzynarodowych, żeby wspomnieć tylko dyrektywę z 25 października 2012 r. ustanawiającą normy minimalne w zakresie praw, wsparcia i ochrony ofiar przestępstw i z 2 czerwca 2014 r. o prawie do informacji w postępowaniach karnych. Zaproponowany przez Prokuratora Generalnego sposób prowadzenia akt z pewnością nie spełnia wymaganych przez Unię Europejską standardów minimalnych, które zasadą czynią zrozumienie przez strony prowadzonych wobec nich działań w ramach postępowania karnego, a więc także zrozumienie akt. Przede wszystkim jednak niedopuszczalne jest, by przedmiotowa kwestia – ściśle powiązana z prawami człowieka – była regulowana na poziomie zarządzenia, a nie ustawy.
Mając na uwadze powyższe zastrzeżenia, należałoby poważnie rozważyć zasadność zaskarżenia do Trybunału Konstytucyjnego przedmiotowego Zarządzenia w zakresie regulacji sposobu prowadzenia akt jako niezgodnego z Konstytucją, ustawą o prokuraturze, Kodeksem postępowania karnego i art. 6 europejskiej Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, czy nawet do Trybunału w Luksemburgu, wskazując jego niezgodność z wyżej wymienionymi dyrektywami (po upływie okresu przewidzianego na ich wcielenie w życie).
Na szczęście zgodnie z § 104 Zarządzenia kierownik każdej jednostki prokuratury może wydać zarządzenie przewidujące inny sposób prowadzenia akt i klasyfikowania materiałów. Ma to uczynić po uzgodnieniach z policją i innymi organami prowadzącymi postępowanie, a więc uwzględniając ich potrzeby i możliwości finansowe, osobowe i logistyczne, a także spójne reguły prowadzenia wszystkich akt we wszystkich postępowaniach. Istnieje jednak ryzyko, że każda prokuratura (rejonowa, okręgowa, apelacyjna) wyda własne zarządzenie, a więc w zależności od tego, gdzie sprawa będzie prowadzona, akta będą wyglądać inaczej. Nie zazdroszczę adwokatom i radcom prawnym zapoznawania się z wszędzie inaczej wyglądającymi aktami ani sądom sądzenia na takich aktach, w szczególności jeśli połączone do wspólnego prowadzenia zostaną akta różnych jednostek kierujących się odmiennymi zasadami prowadzenia akt.
Pocieszające jest to, że na terenie Prokuratury Okręgowej w Warszawie prawie wszyscy prokuratorzy rejonowi przygotowali – i to niezależnie od siebie – bardzo zbliżone projekty przedmiotowych zarządzeń, wskazując, że akta mają być prowadzone jak dotychczas, a dzielone na zbiory dopiero przed przygotowaniem aktu oskarżenia, i to tylko na takie zbiory, których wymaga art. 334 k.p.k., przy czym dokumenty wymienione w art. 334 § 1 pkt 1–3 k.p.k. znajdowałyby się w jednym zbiorze ułożonym chronologicznie. Wypada teraz tylko mieć nadzieję, że Biuro Informatyzacji i Analiz Prokuratury Generalnej pozytywnie zaopiniuje te projekty i że staną się one standardem w całej Polsce, choć będzie to wtórnie w pełni dowodziło nieżyciowości i bezzasadności regulacji zawartej w tej kwestii w Zarządzeniu nr 48/15, czego sobie i Państwu życzę.