Poprzedni artykuł w numerze
I. WPROWADZENIE
Przedmiotowe rozważania, poświęcone próbie zdefiniowania pojęcia „prawo karne telekomunikacyjne” oraz przeglądowi wybranych jego instytucji, niezależnie od ich prawnego wymiaru – rozpocząć wypada od wyjaśnienia terminu o zasadniczym dla nich znaczeniu, a mianowicie pojęcia „telekomunikacja”. Odwołać należy się w tym miejscu zarówno do jego znaczenia potocznego, jak i definicji ustawowej, znanej na gruncie obowiązującego porządku prawnego. Mianem „telekomunikacji” w znaczeniu potocznym określamy zatem „przesyłanie wiadomości na odległośćSłownik języka polskiego PWN. Wydanie nowe (red. E. Sobol), Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2006, s. 1034.”, ustawodawca zaś uznał za nią, w myśl postanowień przepisu art. 2 pkt 42 ustawy z 16 lipca 2004 r. – Prawo telekomunikacyjneDz.U. nr 171, poz. 1800 z późn. zm. (dalej: P.t.), „nadawanie, odbiór lub transmisję informacji, niezależnie od ich rodzaju, za pomocą przewodów, fal radiowych bądź optycznych lub innych środków wykorzystujących energię elektromagnetyczną”, uwzględniając w tym zakresie treść Konstytucji i Konwencji Międzynarodowego Związku Telekomunikacyjnego, sporządzonych w Genewie w dniu 22 grudnia 1992 r.Dz.U. z 1998 r. nr 35, poz. 196, załącznik.
II. POJĘCIE I ŹRÓDŁA "PRAWA TELEKOMUNIKACYJNEGO"
Czym jest zatem „prawo telekomunikacyjne” oraz „prawo karne telekomunikacyjne” i czy posługiwanie się takimi pojęciami na gruncie nauki prawa jest w ogóle uzasadnione? Z jednej strony kojarzy się ono w oczywisty sposób z tytułem przytoczonej już powyżej ustawy Prawo telekomunikacyjne z 2004 r. oraz jej poprzedniczki, tj. ustawy z 21 lipca 2000 r. – Prawo telekomunikacyjneDz.U. nr 73, poz. 852 z późn. zm.. Z drugiej zaś strony nie sposób oprzeć się wrażeniu, że bogactwo przepisów powszechnie obowiązującego prawa odnoszących się do dziedziny telekomunikacji uprawnia do stworzenia definicji „prawa telekomunikacyjnego”. Będzie ono wówczas rozumiane jako odrębna gałąź prawa publicznego, grupująca instytucje prawa administracyjnego (czy też wyłonionego z tego ostatniego w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku prawa publicznego gospodarczego), prawa karnego (materialnego, procesowego i wykonawczego) oraz prawa wykroczeń, a obejmująca przepisy powszechnie obowiązującego prawa, określające:
- ustrój (sposób wyłaniania, kompetencje, strukturę organizacyjną aparatu pomocniczego itp.) organów administracji łączności, tj. ministra właściwego do spraw łączności oraz Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej;
- reguły prowadzenia działalności gospodarczej w dziedzinie telekomunikacji, ze szczególnym uwzględnieniem ochrony praw konsumentów usług telekomunikacyjnych;
- sposób dystrybucji dóbr publicznych znajdujących się w dyspozycji państwa, a umożliwiających prowadzenie działalności telekomunikacyjnej, w tym zasobów numeracji, zasobów częstotliwości i zasobów orbitalnych;
- szeroko rozumiane normy techniczne, których przestrzeganie umożliwia nie tylko współegzystencję przedsiębiorców i innych podmiotów prowadzących niekomercyjną działalność telekomunikacyjną (np. służb wyznaczonych do niesienia pomocy, administracji publicznej, jednostek Wojska Polskiego, itp.), ale również wykonywanie tejże działalności w sposób zapewniający ochronę życia i zdrowia ludzkiego, środowiska naturalnego itp.;
- prawnokarne, wykroczeniowe i karnoadministracyjne instrumenty przeciwdziałania zjawiskom patologicznym towarzyszącym działalności telekomunikacyjnej oraz instrumenty zwalczania takich zjawisk;
- zasady współpracy przedsiębiorców telekomunikacyjnych z organami ochrony prawnej w toku postępowania karnego, w szczególności w zakresie kontroli i utrwalania rozmów telefonicznych itp.;
- zasady wykonywania niektórych kar i środków karnych, jak również środków zapobiegawczych, z wykorzystaniem środków technicznych z dziedziny telekomunikacji.
Co do wspomnianego powyżej pokaźnego zasobu źródeł prawa, tak krajowego, jak i wspólnotowego, odnoszącego się do telekomunikacji, który wydaje się przesądzać o możliwości wyodrębnienia tzw. „prawa telekomunikacyjnego”, to zaliczyć należy tutaj przede wszystkim ustawy oraz recypowane przez nie dyrektywy unijne. I tak, sama ustawa Prawo telekomunikacyjne z 2004 r. dokonała z chwilą wejścia w życie w jej pierwotnym brzmieniu, w zakresie swojej regulacji, wdrożenia m.in. następujących dyrektyw Wspólnot Europejskich: dyrektywy 2002/21/WE z 7 marca 2002 r. w sprawie wspólnych ram regulacyjnych sieci i usług łączności elektronicznejDz. Urz. WE L 108 z 24 kwietnia 2002 r.; dyrektywy 2002/19/WE z 7 marca 2002 r. w sprawie dostępu do sieci łączności elektronicznej i urządzeń towarzyszących oraz ich łączeniaDz. Urz. WE L 108 z 24 kwietnia 2002 r.; czy też dyrektywy 1999/5/WE z 9 marca 1999 r. w sprawie urządzeń radiokomunikacyjnych i telekomunikacyjnych urządzeń końcowych oraz wzajemnego uznawania ich zgodnościDz. Urz. WE L 91 z 7 kwietnia 1999 r.. Jeśli zaś mowa o aktach normatywnych rangi ustawowej, to – poza przywołaną już na wstępie ustawą Prawo telekomunikacyjne – wymienić należy chociażby takie, jak ustawa z 18 lipca 2002 r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną (dalej: u.ś.u.d.e.Dz.U. nr 144, poz. 1204 z późn. zm.), ustawa z 5 lipca 2002 r. o ochronie niektórych usług świadczonych drogą elektroniczną opartych lub polegających na dostępie warunkowym (dalej: u.o.u.d.w.Dz.U. nr 126, poz. 1068 z późn. zm.), ustawa z 12 września 2002 r. o elektronicznych instrumentach płatniczychDz.U. nr 169, poz. 1385 z późn. zm., czy też ustawa z 30 czerwca 2011 r. o wdrożeniu naziemnej telewizji cyfrowejDz.U. nr 153, poz. 903., zawierające skądinąd przepisy karne.
III. POJĘCIE I OBSZAR REGULACJI "PRAWA KARNEGO TELEKOMUNIKACYJNEGO"
W świetle wyselekcjonowania przepisów tzw. „prawa telekomunikacyjnego”, o czym była mowa powyżej, można pokusić się zatem o stwierdzenie, że miano „telekomunikacyjne” da się przypisać także wielu instytucjom prawa karnego i prawa wykroczeń, w szczególności niektórym typom przestępstw i wykroczeń (podobnie jak deliktom karnoadministracyjnym), jak również regulacjom proceduralnym odnoszącym się do etapu postępowania przygotowawczego i jurysdykcyjnego w procesie karnym, a nawet wykonawczym, określającym specjalny tryb wykonywania niektórych sankcji z wykorzystaniem telekomunikacyjnych środków technicznych.
Wspomnieć tutaj należy chociażby o pozakodeksowych typach przestępstw – przestępstwie używania urządzenia radiowego bez pozwolenia (art. 208 ust. 1 P.t.), czy też przestępstwie naruszenia uprawnienia podmiotu wykonującego usługi świadczone drogą elektroniczną oparte lub polegające na dostępie warunkowym (art. 7 ust. 1 u.o.u.d.w.). Jeśli zaś chodzi o wykroczenia, to wymienić trzeba np. wykroczenie tzw. spammingu (art. 24 u.ś.u.d.e.), jak również wykroczenie wykonywania działalności telekomunikacyjnej bez wpisu do rejestru przedsiębiorców telekomunikacyjnych (art. 63 § 1 ustawy z dnia 20 maja 1971 r. – Kodeks wykroczeńTekst jednolity Dz.U. z 2007 r. nr 109, poz. 756 ze zm.). Poważny katalog typów deliktów administracyjnych podlegających karze pieniężnej zawiera z kolei przepis art. 209 P.t.
Wszechobecność technologii telekomunikacyjnych towarzyszących rozmaitym przejawom życia społecznego, gospodarczego, naukowego itp. sprawia, że rośnie znaczenie telekomunikacji również na gruncie prawa karnego procesowego, zwłaszcza w aspekcie zastosowania instytucji podsłuchu telefonicznego. Ranga tego zagadnienia wiąże się z ingerencją w prawo do prywatności, w szczególności zaś w tzw. tajemnicę telekomunikacyjną, o których mowa w przepisie art. 47 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej z 2 kwietnia 1997 r.Dz.U. nr 78, poz. 483 z późn. zm., gwarantującym każdemu „prawo do ochrony prawnej życia prywatnego”, i uzupełniających go przepisach art. 49 i 52 Konstytucji RP, poręczających tajemnicę komunikowania się i prawo jednostki do ochrony danych osobowych. Prawa te mogą być ograniczone ustawowo, o ile służy to m.in. zwalczaniu najgroźniejszych przejawów przestępczości. Kontrola oraz utrwalanie rozmów telefonicznych jest dopuszczalne dopiero po wszczęciu postępowania, w tym na etapie postępowania przygotowawczego w stadium ad rem, a także w ramach tzw. dochodzenia w niezbędnym zakresie, o którym mowa w przepisie art. 308 § 1 ustawy z 6 czerwca 1997 r. – Kodeks postępowania karnegoDz.U. nr 89, poz. 555 z późn. zm..
W ostatnich latach nowe technologie znalazły swoje zastosowanie również w obszarze prawa karnego wykonawczego, w szczególności w zakresie wykonywania kary pozbawienia wolności poza zakładem karnym w systemie dozoru elektronicznego (ustawa z 7 września 2007 r. o wykonywaniu kary pozbawienia wolności poza zakładem karnym w systemie dozoru elektronicznegoDz.U. z 2010 r. nr 142, poz. 960.; dalej: u.d.e.). System dozoru elektronicznego polega na kontrolowaniu zachowania skazanego, znajdującego się poza zakładem karnym, za pomocą aparatury monitorującej, na którą składa się m.in. nadajnik, tj. „urządzenie radiowe, wytwarzające energię wielkiej częstotliwości dla potrzeb radiokomunikacji, zakładane na rękę lub nogę skazanego, wysyłające sygnały odbierane przez elektroniczne urządzenia rejestrujące lub centralę monitorowania, biorące udział w identyfikowaniu aktualnego miejsca pobytu skazanego” (art. 2 u.d.e.).
Tak więc w świetle przytoczonych powyżej uwarunkowań, przynajmniej dla potrzeb rozważań teoretycznych, za dopuszczalne uznać można posługiwanie się określeniem „prawo karne telekomunikacyjne”. Co jednakże decyduje przede wszystkim o możliwości, czy też potrzebie, wyodrębnienia takiej gałęzi prawa karnego? Zwykło się uważać, że prawo karne jest tą częścią prawa publicznego, która określa, jakie zachowania państwo uznaje za przestępne, jakie kary i środki karne mogą zostać wymierzone sprawcom tychże czynów i jak te sankcje są wykonywane oraz na jakich zasadach pociągani są oni do odpowiedzialności karnej. Na system prawa karnego składają się zatem trzy podstawowe dziedziny – prawo materialne, procesowe i wykonawcze. Ze względu na kryterium charakteru podmiotów odpowiedzialności karnej podlega ono jednakże podziałowi na prawo karne powszechne i szczególne. To pierwsze reguluje odpowiedzialność karną wszystkich osób zdolnych do jej ponoszenia, to drugie zaś ustala zasady odpowiedzialności karnej sprawców mających określone właściwości albo przewiduje odrębne reguły odpowiedzialności, gdy w grę wchodzi szczególny przedmiot ochrony. Niekiedy prawo karne, wyodrębniając normy w prawo karne szczególne, ma wzgląd zarówno na kryterium podmiotowe, jak i na kryterium przedmiotowe. Na gruncie polskiego prawa karnego prawo szczególne oparte na kryterium podmiotu występuje w dwóch jego odmianach – jako prawo karne nieletnich oraz prawo karne wojskowe, prawo szczególne zaś, oparte na kryterium wyodrębnionego przedmiotu ochrony – jako prawo karne skarbowe. Nie sposób nie wspomnieć również o prawie wykroczeń, które wyłoniło się z prawa karnego pierwotnie jako prawo pozostające w dyspozycji organów administracji państwowej wymierzających sankcje o charakterze administracyjnym. W przypadku pokuszenia się o postawienie tezy o istnieniu wydzielonego prawa karnego telekomunikacyjnego z pewnością nie będzie decydować o jego wyodrębnieniu kategoria podmiotu odpowiedzialności karnej. Nie będzie to także kwestia przedmiotu ochrony prawnokarnej, jakkolwiek będzie on powiązany zwykle z rozmaitymi aspektami działalności telekomunikacyjnej. Decydującym kryterium wydaje się być tutaj, towarzyszący instytucjom szeroko rozumianego prawa karnego, aspekt technologiczny, który nabiera szczególnego znaczenia we współczesnej dobie, tak z punktu widzenia ochrony dóbr szczególnie istotnych dla społeczeństwa, jak i prawidłowego funkcjonowania gospodarki narodowej.
Wspomnieć przy tym należy, że na gruncie doktryny prawa posłużono się również umownie pojęciami „przestępczość telekomunikacyjna” i „przestępstwo telekomunikacyjne”. M. Rogalski w swoim opracowaniu Przestępstwa telekomunikacyjne definiuje je jako „pewne grupy przestępstw, które mogą być popełnione w bardzo specyficzny sposób, technologią uregulowaną w prawie telekomunikacyjnymM. Rogalski, Przestępstwa telekomunikacyjne, Zakamycze 2006, s. 10.”, przy czym w praktyce uznaje za nie w szczególności przestępstwa związane z działalnością telekomunikacyjną popełniane „na szkodę osób fizycznych oraz działających na rynku przedsiębiorców telekomunikacyjnych świadczących usługi w zakresie telefonii ruchomej”, zaliczając do nich m.in. „kradzież telefonu komórkowego”, „przestępstwo oszustwa w dziedzinie usług telekomunikacyjnych” oraz „przestępstwo przeciwko wiarygodności dokumentówIbidem, s. 12.”. Pogląd ten uznać należy za nietrafny, albowiem wspomniane powyżej typy przestępstw potraktowane muszą być, niezależnie od technologii, z którą są związane ze względu na charakter przedmiotu przestępczego ataku lub narzędzia przestępstwa, za czyny zabronione przeciwko mieniu bądź przeciwko wiarygodności dokumentów. Ich istotą jest bowiem to, że godzą one przede wszystkim w takie istotne społecznie dobra, jak prawo własności czy też pewność obrotu gospodarczego, nie zaś w telekomunikację jako dziedzinę gospodarki narodowej. Stąd też za tzw. „przestępstwo telekomunikacyjne” uznać należy czyn zabroniony godzący w – określone przepisami powszechnie obowiązującego prawa – zasady wykonywania działalności telekomunikacyjnej, niezależnie od jej komercyjnego bądź niekomercyjnego charakteru, w szczególności zaś w reguły: prowadzenia działalności gospodarczej w dziedzinie telekomunikacji lub z wykorzystaniem technologii telekomunikacyjnych, wykorzystywania zasobów częstotliwości, wykonywania przez przedsiębiorców telekomunikacyjnych obowiązków na rzecz obronności i bezpieczeństwa państwa itp. Co więcej, wydaje się, że bardziej zasadne będzie posługiwanie się terminem „przestępstwo o charakterze telekomunikacyjnym” aniżeli pojęciem „przestępstwo telekomunikacyjne”.
IV. CECHY TZW. "PRAWA KARNEGO TELEKOMUNIKACYJNEGO"
Zasygnalizować należy wreszcie kilka zagadnień problematycznych, które dają się sformułować na podstawie przedstawionych powyżej rozważań teoretycznych i wyników przeglądu wybranych regulacji prawnych w dziedzinie telekomunikacji, stanowiąc równocześnie pewne cechy charakterystyczne dla tej części prawodawstwa.
Po pierwsze, prawo karne telekomunikacyjne w znaczeniu, które przypisano temu pojęciu w niniejszych rozważaniach, cechuje znaczna atomizacja oraz bogactwo źródeł prawa. Mowa tutaj zarówno o rozproszeniu regulacji tego rodzaju w wielu szczegółowych przepisach powszechnie obowiązującego prawa, normujących poszczególne dziedziny telekomunikacji, jak również o ich przynależności do trzech różnych gałęzi prawa – karnego (materialnego i procesowego), wykroczeń lub karnoadministracyjnego. Przesłanek leżących u podstaw takiego stanu rzeczy upatrywać należy przede wszystkim w specyfice materii składającej się na pojęcie telekomunikacji, które odznacza się niezwykłą złożonością natury prawnej, ekonomicznej i technologicznej, oraz – jak się wydaje – w niezdecydowaniu ustawodawcy co do stopnia skuteczności stosowanych przez niego sankcji – karnych, wykroczeniowych i karnoadministracyjnych. Dodać należy, że konsekwencją zaistniałej sytuacji jest niejednokrotnie kumulacja odpowiedzialności o charakterze karnoadministracyjnym z karną bądź wykroczeniową. Nie bez znaczenia pozostaje również, jak się wydaje dość dyskusyjny co do celowości, fakt stopniowego nadawania na gruncie prawa telekomunikacyjnego charakteru norm prawnych tym normom, które dotychczas uważano za normy wyłącznie techniczne lub jedynie pewnego rodzaju zdefiniowane naukowo prawidła stanowiące przedmiot regulacji innych dyscyplin wiedzy, np. ekonomii.
Po drugie, często występującym problemem jest również niewystarczające określenie zakresu podmiotowego odpowiedzialności prawnej z tytułu naruszania przepisów powszechnie obowiązującego prawa w dziedzinie telekomunikacji. O ile na gruncie prawa karnego i prawa wykroczeń kwestia ta nie budzi wątpliwości, sprawcą przestępstwa i wykroczenia może być bowiem jedynie człowiek, o tyle w przypadku przepisów prawa administracyjnego ustawodawca nie zawsze konsekwentnie opisuje – będący podmiotem sprawczym deliktu administracyjnego – podmiot podlegający sankcji administracyjnej, posługując się, np. w przepisie art. 209 ust. 1 Prawa telekomunikacyjnego z 2004 r., sformułowaniem „kto” w sytuacji, gdy adresatem dyspozycji przepisu jest co do zasady np. przedsiębiorca, mogący mieć postać podmiotu o charakterze korporacyjnym.
Po trzecie, podkreślić w tym miejscu trzeba, że stały rozwój technologiczny towarzyszący współczesnemu światu sprawia, że tym gałęziom prawa, które zapewniają ochronę dóbr osobistych i ekonomicznych jednostki (zarówno w przypadku osoby fizycznej, jak i przedsiębiorcy), jest coraz trudniej przeciwdziałać naruszającym je zachowaniom ludzkim i działalności podmiotów zbiorowych, związanym z wykorzystywaniem nowoczesnych rozwiązań teleinformatycznych. Wspomniana teza odnosi się zwłaszcza do obszaru telekomunikacji, czy też teleinformatyki, który wykorzystywany jest w ogromnym zakresie jako nośnik informacji we współczesnym obrocie gospodarczym. Na pograniczu nauk prawnych, ekonomicznych i technicznych używane są nawet pojęcia „przestępczość komputerowa”, „przestępczość internetowa” lub „cyberprzestępczość” na określenie, zabronionych prawem, działań dokonywanych za pomocą komputera w sieci internetowej lub przy jej wykorzystaniu, godzących m.in. w bezpieczeństwo wykorzystania technologii informatycznych. Niemniej jednak tylko częściowo, w przypadkach najbardziej społecznie szkodliwych, czyny te stanowią przedmiot zainteresowania dziedziny prawa karnego sensu stricto, w wielu zaś sytuacjach zadanie przeciwdziałania tego typu zjawiskom pozostawiono sankcjom finansowym o charakterze karnoadministracyjnym.
V. WNIOSKI KOŃCOWE
Czy prawo publiczne, związane z państwową represją wobec nielegalnych zamachów na dobra prawne istotne ze społecznego punktu widzenia, którego instytucje odnoszące się do nowych technologii dla potrzeb niniejszych rozważań określono mianem tzw. „prawa karnego telekomunikacyjnego”, powinno i jest w stanie reagować na patologiczne zjawiska w sferze nowych technologii? Oczywiste jest, że zarówno przestępstwa i wykroczenia telekomunikacyjne, jak i telekomunikacyjne delikty administracyjne są zachowaniami (naruszeniami przepisów powszechnie obowiązującego prawa), które mają charakter przestępstw, wykroczeń i deliktów określanych jako tzw. mala prohibita, a nie mala per se, jakkolwiek stanowią one niekiedy swego rodzaju „wyrafinowane” postaci niektórych klasycznych typów czynów zabronionych. Dlaczego zatem należy poddać je karaniu? Bo są nieetyczne, sprzeczne z prawem naturalnym czy społecznie szkodliwe?
Warto pochylić się nad aksjologicznymi przesłankami nie tylko pojawienia się w systemie powszechnie obowiązującego prawa instytucji przedstawionych powyżej, ale wręcz w jego konsekwencji zainicjowania procesu prowadzącego do stopniowego wyodrębniania się prawa karnego telekomunikacyjnego jako specyficznej, uwarunkowanej technologicznie (a po części również prawnie i ekonomicznie), wyspecjalizowanej dziedziny prawa karnego. Jaki jest stosunek prawa nowych technologii do prawa naturalnego? W opinii L. Kołakowskiego: „Z prawa naturalnego nie możemy, oczywiście, wydedukować żadnej szczegółowo określonej konstytucji, żadnego kodeksu cywilnego czy karnego (…) Prawo naturalne ustanawia jednakże bariery, które prawo pozytywne ograniczają i nie dopuszczają, by realne prawodawstwo legalizowało zamachy na niezbywalną godność, jakiej istota ludzka jest nosicielem. Prawo naturalne buduje się wokół godności jednostki (…) Powinno więc prawo naturalne siedzieć jak nieustępliwy demon na karku wszystkich prawodawców świataL. Kołakowski, Czy Pan Bóg jest szczęśliwy i inne pytania, Wydawnictwo Znak, Kraków 2009, s. 222–223.”. Czy ustawodawca powinien zatem, kierując się niepisanymi, ale powszechnie akceptowanymi, regułami etycznymi, iść śladem postępu technologicznego? Odpowiadając na to pytanie, przytoczyć należałoby pogląd wybitnego i wychodzącego niewątpliwie poza swoją epokę przedstawiciela doktryny polskiego prawa karnego J. Makarewicza, którego zdaniem: „Postęp w prawie może nastąpić dzięki odwadze prawodawcy, który przerasta swą epokę, inteligencji sędziego, który swobodnie otwiera przed orzecznictwem szerokie horyzonty, tworzy swymi wyrokami procedury i uzupełnia prawo, działając właściwie jako prawodawcaJ. Makarewicz, Wstęp do filozofii prawa karnego w oparciu o podstawy historyczno-rozwojowe, Wydawnictwo KUL, Lublin 2009, s. 466–467.”. Pomimo powszechnie akceptowanej konieczności zwalczania niekorzystnych zjawisk w obszarze telekomunikacji za pomocą instrumentów prawnych (karnych, wykroczeniowych i karnoadministracyjnych) nie wydaje się jednakże w pełni możliwe, obserwując współczesną skalę postępu naukowego, wyprzedzenie przez ustawodawcę – pomimo jego starań – rozwoju technologicznego w tej dziedzinie. Wręcz przeciwnie, pewne jest, że reakcja ta będzie nie tylko zwykle wtórna, ale niekiedy wręcz spóźniona. Zadanie przeciwdziałania przedmiotowym społecznie szkodliwym zjawiskom spoczywa zatem w praktyce w znacznej mierze na organach ochrony prawnej, które zmuszone są przeciwdziałać im, korzystając z postanowień dotychczas wprowadzonych przepisów powszechnie obowiązującego prawa w tej materii. Zachowania (naruszenia) patologiczne w dziedzinie telekomunikacji spełniają bowiem częstokroć znamiona klasycznych typów przestępstw – oszustwa, kradzieży itp., jak również chociażby kodeksowych przestępstw przeciwko ochronie informacji, o których mowa np. w rozdziale XXXIII Kodeksu karnego, zwłaszcza że przedmiotem ochrony w przypadku tych ostatnich jest informacja, której przekazywanie stanowi przecież istotę szeroko rozumianej telekomunikacji.