Poprzedni artykuł w numerze
N owe substancje psychoaktywne, znane na rynku jako dopalacze, legal highs, herbal highs, research chemicals, designer drugs, rozprzestrzeniają się w niespotykanym tempie, ciągle stwarzając poważne zagrożenie dla zdrowia publicznego i stanowiąc wyzwanie dla polityki narkotykowej. Artykuł prezentuje modele definiowania nowej substancji psychoaktywnej w ustawodawstwach wybranych państw. Różne kraje na świecie różnymi metodami starają się walczyć z wprowadzaniem tego typu substancji do obrotu. Niektóre wykorzystują w tym celu ustawodawstwo karne (np. w prawie angielskim Psychoactive Substances Act 2016 – poddany szerszej analizie), a inne – obok odrębnych ustaw stricte narkotykowych – regulacje z prawa handlowego, farmaceutycznego czy przepisy z zakresu praw ochrony konsumenta. Z drugiej strony są też kraje, które przyjmują mniej represyjną politykę narkotykową i próbują tworzyć otwarte i uregulowane rynki nowych substancji psychoaktywnych (np. w Nowej Zelandii). W artykule stawiane są także pytania o sens podejmowania prób prawnokarnej regulacji problemu w sytuacji, gdy polityka prohibicji – jak łatwo zauważyć – nie jest w stanie wpłynąć w konkretny i efektywny sposób na popyt ani podaż nowych narkotyków, a problem ten z roku na rok narasta (wystarczy spojrzeć na coroczne raporty Europejskiego Centrum Monitorowania Narkotyków i Narkomanii (European Monitoring Centre for Drugs and Drug Addiction – EMCDDA).
Nowe substancje psychoaktywne były – i nadal są – znane na rynku jako dopalacze, legal highs, herbal highs, research chemicals, designer drugs. Aby promować wyraźną i jednolitą terminologię w tej kwestii, Biuro Narodów Zjednoczonych do spraw Narkotyków i Przestępczości (UNODC) używa terminu „nowe substancje psychoaktywne (NPS)”, które są zdefiniowane jako „substancje zdatne do użycia, zarówno w czystej postaci lub jako składnik preparatu, które nie są kontrolowane przez Jednolitą Konwencję ONZ o środkach odurzających z 30.03.1961 r. (Narcotic Drugs) ani Konwencję ONZ o substancjach psychotropowych z 21.02.1971 r. (Psychotropic Substances), ale które mogą stanowić zagrożenie dla zdrowia publicznego” Zob. http://www.unodc.org/wdr2013/en/nps.html; http://www.emcdda.europa.eu/activities/action-on-new-drugs. . Określenie „nowa” nie musi odnosić się do nowej substancji, dotychczas nieznanej (kilka takich substancji zostało po raz pierwszy zsyntetyzowanych nawet 40 lat temu), ale do substancji, które dopiero niedawno stały się dostępne na rynku.
Nowe substancje psychoaktywne rozprzestrzeniają się w niespotykanym tempie, co stwarza poważne zagrożenie dla zdrowia publicznego i stanowi wyzwanie dla polityki narkotykowej. Często zdarza się, że niewiele wiadomo na temat negatywnych skutków zdrowotnych i społecznych szkód powodowanych przez tego typu substancje, które stanowią poważne wyzwanie dla profilaktyki i leczenia. Jak podkreśla UNODC, potrzebne są regularne monitorowania, wymiana informacji oraz kształtowanie świadomości ryzyka związanego z funkcjonowaniem na rynku tych środków w celu przeciwdziałania nowemu problemowi narkotykowemu Zob. http://www.unodc.org/wdr2013/en/nps.html. . Stosowanie nowych substancji psychoaktywnych często wywołuje problemy zdrowotne W 2000 r. na nielegalnym rynku pojawiło się cieszące się złą sławą PMA (parametoksyamfetamina) i PMMA (parametoksymetamfetamina). W 2015 r. tabletki „UFO” i „Mitsubishi” (bo takie formy najczęściej przyjmowały) spowodowały serię zgonów. . Skutki uboczne ich używania wahają się od pobudzenia, poprzez przejawy agresji, aż do objawów ostrej psychozy, a także możliwości rozwoju uzależnienia. Ich użytkownicy często są hospitalizowani w związku z ciężkimi zatruciami Zob. http://www.narkomania.org.pl/czytelnia/nowe-narkotyki-oraz-dopalacze-w-kontekscie-euro-pejskim-i-swiatowym/. . Dane dotyczące bezpieczeństwa tego typu substancji, ich toksyczności czy potencjalnego działania rakotwórczego są w większości niedostępne lub bardzo ograniczone, a informacje na temat długofalowych skutków ubocznych lub zagrożeń są nadal w dużej mierze nieznane. Wynika to z faktu, że skład takich produktów jest nieznany, co stawia ich użytkowników w mało komfortowej sytuacji – w razie zatruć nie wiadomo, jak takim osobom skutecznie pomóc, stąd nie tylko wysoka liczba hospitalizowanych osób, ale i częstych zgonów.
Także EMCDDA w badaniach co roku podkreśla, że rozpowszechnienie w Europie nowych substancji psychoaktywnych stanowi duży problem EMCDDA 2012, Annual report on the state of the drugs problem in Europe. . W 2008 r. odnotowano 13 nowych substancji, w 2009 r. były to już 24 substancje, a w 2010 r. – 41 nowych substancji psychoaktywnych. W 2012 r. państwa członkowskie UE zgłosiły w ramach Systemu Wczesnego Ostrzegania ponad 50 nowych substancji psychoaktywnych, natomiast w roku 2014 – aż 101 nowych substancji, co jest liczbą rekordową Zob. www.emcdda.europa.eu/system/files/publications/65/TD0415135ENN.pdf. . Natomiast według badań Komisji Europejskiej w ciągu ostatnich lat co tydzień pojawiała się na rynku jedna nowa tego typu substancja I. Kieres-Salamoński, Sytuacja w obszarze narkotyków syntetycznych i prekursorów narkotykowych w Polsce na tle Unii Europejskiej, „Serwis Informacyjny Narkomania” 2013/2, s. 23. . Do końca 2017 r. EMCDDA monitorowało ponad 670 nowych substancji psychoaktywnych, które zidentyfikowano na terenie Europy Tylko w 2017 r. takich substancji zidentyfikowano 51. Raport EMCDDA 2018, www.emcdda.europa.eu/system/files/publications/.../20181816_TDAT18001PLN_PDF. .
Czy jest zatem możliwe skuteczne wyjście z tej patowej sytuacji i stopniowe eliminowanie problemu pojawiających się wciąż na rynku nowych substancji psychoaktywnych? Różne kraje na świecie różnymi metodami starają się walczyć z wprowadzaniem tego typu substancji do obrotu Szczegółowo na ten temat K. Tkaczyk-Rymanowska, Problem tzw. dopalaczy i nowych narkotyków w świetle zmian normatywnych do ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, „Prokuratura i Prawo” 2016/9, s. 132–134. Z ostatniego raportu EMCDDA wynika, że liczba nowych substancji psychoaktywnych pojawiających się na rynku ulega, nieznacznie, ale jednak, zmniejszeniu. . Niektóre wykorzystują w tym celu ustawodawstwo karne, a inne regulacje z zakresu prawa handlowego czy farmaceutycznego. Historycznie rzecz ujmując, najstarszym rozwiązaniem, które do ostatniej dużej nowelizacji z 2015 r. ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii 2005 r., obowiązywało także w Polsce, było tzw. podejście indywidualne (individual approach) Ustawa nowelizująca z 24.04.2015 r. (Dz.U z 2015 r. poz. 875). . Polega ono na tym, że wpisuje się do aktów prawnych konkretne, pojedyncze substancje, które mają dokładnie zdefiniowaną strukturę chemiczną i które od momentu wpisu do ustawy stają się zabronione. Dodawanie tych substancji do aktów prawnych odbywa się w drodze procesów legislacyjnych, co jest jednak przedsięwzięciem dość czasochłonnym. W konsekwencji tworzenie list zakazanych substancji w tym trybie nie nadąża za ich produkcją. Nawet bardzo częste nowelizacje rozwiązują problem tylko minimalnie. Z jednej strony faktycznie powodują one delegalizację obrotu daną substancją, ale z drugiej – na jej miejsce dość szybko wprowadzana zostaje inna o podobnych właściwościach. A skoro nie znajduje się ona w wykazie, to tym samym staje się substancją legalną K.Tkaczyk-Rymanowska, Problem…, s. 132. . Obok procesów legislacyjnych wykorzystywane są także procedury przyspieszone (skracające proces legislacyjny) oraz procedury awaryjne (pozwalające na czasowe zawieszenie obrotu kontrolowaną substancją) M. Kidawa, Zjawisko nowych narkotyków w świetle rozwiązań prawnych w Polsce – propozycja stworzenia zintegrowanego systemu, „Serwis Informacyjny Narkomania” 2013/2, s. 7. . W Polsce taką procedurę awaryjną wprowadziła ustawa z 8.10.2010 r. nowelizująca m.in. ustawę o Państwowej Inspekcji Sanitarnej Ustawa z 8.10.2010 r. nowelizująca m.in. ustawę o Państwowej Inspekcji Sanitarnej (Dz.U z 2010 r. nr 213 poz. 1396). , ustanawiając 18-miesięczny okres zawieszenia obrotu dla substancji podejrzanych, które miałyby zostać zbadane pod kątem ich bezpieczeństwa Art. 27c ust. 1 ustawy z 14.03.1985 r. o Państwowej Inspekcji Sanitarnej (Dz.U. z 1985 r. nr 12 poz. 49 ze zm.). „W przypadku uzasadnionego podejrzenia, że produkt stwarza zagrożenie życia lub zdrowia ludzi, właściwy państwowy inspektor sanitarny wstrzymuje, w drodze decyzji, jego wytwarzanie lub wprowadzanie do obrotu lub nakazuje wycofanie produktu z obrotu na czas niezbędny do przeprowadzenia oceny i badań jego bezpieczeństwa, nie dłuższy jednak niż 18 miesięcy”. .
Przeciwieństwem podejścia indywidualnego jest system analogowy (analogue ap-proach) Przykład definicji analogowej: United States Analogue Act (1986): każda substancja będąca pochodną substancji umieszczonych w wykazie I lub II, jeśli jej struktura chemiczna jest istotnie (substantially) podobna do struktury chemicznej substancji kontrolowanej (umieszczonej w wykazie I lub II), oraz poprzez którą konkretna osoba zakłada, że osiągnie lub ma zamiar osiągnąć efekt istotnie podobny lub silniejszy niż efekt wywierany przez substancje kontrolowaną umieszczoną w wykazie I lub II. W USA w 2012 r. wprowadzono nową ustawę Synthetic Drug Abuse Prevention Act, w której prawodawca nieco inaczej zdefiniował substancję psychoaktywną (z grupy syntetycznych kannabinoidów), odwołując się do jej neurochemicznego oddziaływania. . Tutaj już nie tylko kontrolowana jest ta konkretna substancja, która znajduje się w odpowiednim wykazie, ale także ta, która ma podobne do niej działanie. Niestety system analogowy jest mało precyzyjny. Po pierwsze – co prawda wskazuje podobną do kontrolowanej, pierwotnej substancji strukturę chemiczną, po drugie – wymaga podobieństwa w działaniu farmakologicznym (chemicznym), ale nadal operujemy tu szerokim pojęciem „podobieństwa” jednej substancji do drugiej. Jeśli taka substancja powoduje efekt podobny do tych, jakie wywołuje substancja kontrolowana, to taki związek także jest obejmowany kontrolą M. Kidawa, D. Chojecki, Nowe narkotyki oraz „dopalacze” w kontekście europejskim i światowym, s. 6, www.narkomania.org.pl. . System analogowy funkcjonuje m.in. na Łotwie i w Bułgarii Zob. www.emcdda.europa.eu/topics/pods/controlling-new-psychoactive-substances. W ustawodawstwie włoskim w 2011 r. także wprowadzono definicje analogowe dotyczące dwóch grup substancji: syntetycznych kannabinoidów oraz katynonów. .
Inny, obecnie chyba najbardziej rozpowszechniony w Europie, model definiowania substancji psychoaktywnej, zwany generycznym (generic approach) Przykład definicji generycznej: Misuse of Drugs Act1971 (UK) Schedule 2, Part I, Class A Drugs Section 1 , The following substances and products: (a) (...); (b) any compound (not being a compound for the time being specified in sub-paragraph (a) above) structurally derived from tryptamine or from a ring-hydroxytryptamine by substitution at the nitrogen atom of the side chain with one or more alkyl substituents but no other substituent; (c) –(e). , „przewiduje objęcie kontrolą nie tylko konkretnej substancji, ale szerszej grupy substancji opartych na tym samym szkielecie węglowym, w którym jedynie podstawnik zostaje podmieniony. W konsekwencji każda substancja oparta na takim szkielecie, będzie niejako automatycznie substancją kontrolowaną” K. Tkaczyk-Rymanowska, Problem…, s. 134. . Definicje generyczne wykorzystują precyzyjnie zdefiniowane grupy substancji, najczęściej w ramach rejestrów indywidualnych (np. Dania w 2012 r. wprowadziła model generyczny dotyczący podobnych substancji co w Norwegii w 2013 r.: katynonów, kannabinoidów, fenetyloamin oraz tryptamin, Francja w tym samym roku ograniczyła się do jednej grupy – katynonów, rok wcześniej zaś Cypr przyjął tzw. prawo generyczne w zakresie trzech grup substancji: syntetyczne kannabinoidy, fenetyloaminy oraz piperazyny). Na gruncie regulacji polskich pewnego rodzaju rewolucją w tej kwestii jest nowela z 2015 r., którą ustawodawca uczynił krok w stronę prawa generycznego Ustawa z 24.04.2015 r. (Dz.U z 2015 r. poz. 875). . Nowela ta, oprócz tego, że wprowadziła aż 114 nowych substancji do indywidualnego wykazu środków zabronionych, pozwoliła także na określanie wykazu substancji psychoaktywnych w formie grupowej. Czyli de facto wprowadziła możliwość definiowania nie w oparciu o listy indywidualnych substancji, ale o ich grupy o określonej strukturze chemicznej. Jak wskazują doświadczenia wielu krajów europejskich, pozwala to na sprawniejszą kontrolę i brak konieczności ciągłego modyfikowania list. Patrząc z perspektywy kilku lat od wejścia w życie przepisów, należy skonstatować, że opcja ta nie jest przez polskiego ustawodawcę wykorzystywana. Ustawa upoważniła ministra właściwego do spraw zdrowia do określania, w drodze rozporządzenia, wykazu nowych substancji psychoaktywnych obejmujących te substancje lub ich grupy, które wywierają wpływ na zdrowie lub życie ludzi lub powodują możliwość wywołania szkód społecznych. Tym samym pozwala to na stworzenie listy substancji lub ich grup, których wytwarzanie i wprowadzanie do obrotu byłoby zabronione na gruncie prawa administracyjnego. Nowe substancje psychoaktywne oraz ich grupy są klasyfikowane do umieszczenia w wykazie po przeprowadzeniu oceny ich właściwości fizykochemicznych, potencjału uzależniającego, toksyczności i mogących wyniknąć zagrożeń dla życia lub zdrowia ludzi oraz powodowania szkód społecznych. W żadnym do tej pory wydanym rozporządzeniu takie grupy substancji nie zostały określone (choć określone są pojedyncze nowe substancje psychoaktywne) Pięć rozporządzeń Ministra Zdrowia: z 27.11.2015 r. (Dz.U z 20015 r. poz. 2017), z 24.08.2016 r. (Dz.U z 2016 r. poz. 1393), z 7.08.2017 r. (Dz.U. z 2017 r. poz. 1582); z 17.08.2018 r. (Dz.U. z 2018 r. poz. 1591) oraz z 21.08.2019 r. (Dz.U. z 2019 r. poz. 1745). .
Inny sposób określania pojęcia nowej substancji psychoaktywnej bardziej akcentuje nacisk na jej wpływ na mózg człowieka, na efekty psychoaktywne (zmiany), jakie wywołuje w mózgu (neurochemical approach) New Psychoactive Substances Review, Report of the Expert Panel 2014, s. 28, www.gov.uk. . Tego typu definicje (przyjęte np. w USA czy Luksemburgu) wykorzystywane są, jak na razie, w ramach kontroli syntetycznych kannabinoidów, ale nie jest wykluczone, że w przyszłości będą one wykorzystywane na szerszą skalę Przykład definicji substancji psychoaktywnej: „(…) any substance that is a cannabinoid receptor type I (CB1 receptor) agonist as demonstrated by binding studies and functional assays within any of the following classes (…)” – Synthetic Drug Abuse Prevention Act 2012 (New psychoactive substances: overview of trends, challenges and legal approaches, Commission on Narcotic Drugs Vienna 2014, s. 19). . W przeciwieństwie do definicji generycznych, które kładą akcent na strukturę chemiczną danych substancji, definicje neurochemiczne akcentują efekty działania tych substancji. W Wielkiej Brytanii podkreśla się, że stosowanie definicji generycznych przewidzianych w ustawie Misuse of Drugs Act z 1971 r. jest skuteczne w kontrolowaniu zarówno dużych ilości substancji psychoaktywnych, które zostały wprowadzone na rynek, jak i przewidywaniu nowych substancji, które mogą się pojawić. Podejście to jednak nie było i nie jest skuteczne dla rynku syntetycznych kannabinoidów, gdzie regularnie, w szybkim tempie, stają się dostępne coraz to nowsze ich modyfikacje. W Wielkiej Brytanii obecnie kontroluje się około 60% syntetycznych kannabinoidów, które zostały zgłoszone do EMCDDA New Psychoactive Substances review…, s. 28. . Obecnie na tamtejszym rynku regularnie pojawia się kilka substancji z grupy syntetycznych kannabinoidów „trzeciej generacji”, które nie są kontrolowane przez Misuse of Drugs Act, co zmusiło w efekcie rząd brytyjski do zaostrzania przepisów narkotykowych.
Obok odrębnego ustawodawstwa narkotykowego różne państwa często wykorzystują inne gałęzie prawa do walki z problemem nowych substancji psychoaktywnych. Przykładem są prawo farmaceutyczne czy prawo ochrony konsumentów. W tym pierwszym klasyfikowanie nowych substancji psychoaktywnych jako „wyroby medyczne” oznacza, że muszą one być przedmiotem licencji (zezwolenia) na ich import, marketing i dystrybucję. Jednak definicja „wyrobu medycznego”, interpretacja tego terminu czy zakres stosowania przepisów farmaceutycznych różnią się w zależności od kraju. Kraje unijne, które wykorzystywały tego typu ustawodawstwo do walki z nowymi substancjami psychoaktywnymi, uzasadniały swoje działania jako usprawiedliwione z punktu widzenia niwelowania szkód w zakresie zdrowia wywoływanych przez tego typu substancje. Początkowo osiem krajów europejskich oparło swoje ustawodawstwo w zakresie walki z nowymi substancjami psychoaktywnymi na prawie farmaceutycznym, w tym Austria, Finlandia, Holandia czy Wielka Brytania. W 2009 r. Austria wykorzystała swoje przepisy prawa farmaceutycznego do rozwiązania problemu podaży szeregu syntetycznych kannabinoidów, podczas gdy w 2007 r. Wielka Brytania użyła ustawodawstwa farmaceutycznego do kontrolowania benzylpiperazyny (BZP) New psychoactive substances overview of trends,challenges and legal approaches…, s. 20. .
W niedawnym jednak orzeczeniu z 2014 r. Europejski Trybunał Sprawiedliwości uznał, że stosowanie ustaw farmaceutycznych do zwalczania nowych substancji psychoaktywnych nie było właściwe, ponieważ substancje te, zgodnie z prawem unijnym, nie są objęte definicją produktów leczniczych Zob. https://www.unodc.org/ECN72016_CRP2_V1601405.pdf; www.eurojust.europa.eu/.../Eurojust.../New%20psychoactive%20s.pdf. . Ponadto kary stosowane wobec naruszeń przepisów farmaceutycznych są zwykle łagodniejsze niż te wymagane na mocy ustawodawstwa stricte narkotykowego.
W wielu krajach, w których brakowało odrębnych, szczegółowych przepisów dotyczących nowych substancji psychoaktywnych, wykorzystywane były przepisy z zakresu prawa ochrony konsumenta. Miało to na celu stworzenie możliwości szybkiego reagowania na zwiększanie się dostępności i otwartej sprzedaży tego typu substancji oraz ochrony zdrowia publicznego. Niektóre kraje wprowadzały w tym zakresie generalny zakaz dystrybucji nowych substancji psychoaktywnych, podczas gdy inne zabraniały tylko poszczególnych substancji. Przepisy dotyczące ochrony konsumentów pozwalały na wprowadzenie ograniczeń wiekowych w sprzedaży, nakładały obowiązek wskazywania składu, dawkowania i skutków ubocznych danych substancji, jak również wymagały przeprowadzania kontroli opakowań wprowadzanych do obrotu produktów. Naruszenia tych przepisów były (są) zwykle karane sankcjami cywilnymi i/lub karnymi. Przykładem zastosowania przepisów dotyczących ochrony konsumentów w zakresie kontroli nowych substancji psychoaktywnych jest ustawodawstwo włoskie. Włochy są również pierwszym krajem, który wykorzystał tego typu ustawodawstwo do kontroli substancji psychoaktywnych. W 2010 r., po kilku przypadkach ostrych zatruć następujących po spożyciu syntetycznych kannabinoidów, substancje te zostały zgłoszone do włoskiego systemu wczesnego ostrzegania New psychoactive substances overview of trends, challenges and legal approaches…, s. 20. . Przepisy dotyczące jasnego i precyzyjnego oznakowania żywności i towarów przeznaczonych do sprzedaży zostały w tym przypadku wykorzystane do konfiskaty tych produktów zawierających syntetyczne kannabinoidy (sprzedawanych jako „N-Joy” i „Spice”). Podstawą dla działania władz był brak oznakowania tych produktów w języku narodowym. Podczas zbierania informacji związanych z zagrożeniem dla zdrowia publicznego substancji JWH-018 i JWH-073 i zakończeniu procedury ich ewentualnego włączenia do wykazu substancji kontrolowanych włoskie Ministerstwo Zdrowia w kwietniu 2010 r. zakazało produkcji, importu, handlu, w tym sprzedaży za pośrednictwem Internetu, a także wykorzystania produktów zwanych „N-Joy” i „Spice” i nakazało ich wycofanie z rynku. W czerwcu 2010 r. te dwa syntetyczne kannabinoidy znalazły się już pod stałą kontrolą https://www.unodc.org/ECN72016_CRP2_V1601405.pdf. .
Początkowo powyższy system działał całkiem sprawnie. Producenci nowych substancji psychoaktywnych, chcąc jednak obejść przepisy o ochronie konsumentów, zaczęli sprzedawać produkty z wyraźnym zastrzeżeniem, że nie nadają się one do spożycia przez ludzi, a przeznaczone są tylko do celów badawczych, do kąpieli, celów kolekcjonerskich, do nawożenia kwiatów itp. Ponadto wiele produktów zawierających substancje psychoaktywne jest dostarczanych za pośrednictwem Internetu, co utrudnia egzekwowanie przepisów prawa w zakresie ochrony konsumentów, ponieważ odbiorcy znajdują się często w krajach innych niż kraje dystrybucji. Przepisy dotyczące ochrony konsumentów wymagają także, aby produkty zawierające nowe substancje psychoaktywne posiadały informacje dotyczące ustalonej bezpiecznej dawki. Może to być trudne do uzyskania w przypadku substancji psychoaktywnych, ponieważ aktywna dawka w przypadku niektórych z nich jest bardzo zróżnicowana, często dość niska, znajomość siły konkretnego produktu jest w większości przypadków ograniczona, a produkty te są przecież dostępne w nieograniczonych ilościach.
Z drugiej strony wiele krajów zdecydowało się na odrębne ustawodawstwo w zakresie kontroli nowych substancji psychoaktywnych, choć poszczególne regulacje różnią się w zależności od kraju. Generalnie ustawodawstwo w zakresie nowych substancji psychoaktywnych różni się od klasycznego ustawodawstwa narkotykowego tym, że w tym pierwszym nie penalizuje się ani nie kryminalizuje samego zażywania produktu lub jego posiadania na własny użytek, a koncentruje na zapobieganiu produkcji i obrotu takimi substancjami psychoaktywnymi, pod warunkiem że są one przeznaczone do użytku z uwagi na ich efekt psychoaktywny. Kraje, które jako jedne z pierwszych przyjęły szczególne przepisy w zakresie nowych substancji psychoaktywnych, to Austria (Ustawa Federalna o ochronie przed zagrożeniami dla zdrowia w związku z nowymi substancjami psychoaktywnymi), Irlandia (Criminal Justice Psychoactive Substances Act 2010), Rumunia (Ustawa nr 194 z 2011 r. wymagająca specjalnego pozwolenia na sprzedaż jakiegokolwiek produktu mogącego wywołać psychoaktywne efekty podobne do tych, spowodowanych przez substancje kontrolowane na mocy prawa narkotykowego) i Nowa Zelandia (Psychoactive Substances Act).
Ogólny zakaz obrotu w zakresie nowych substancji psychoaktywnych najczęściej łączy się z ustanowieniem przestępstw związanych ze sprzedażą, importem, eksportem lub reklamą substancji, które nie są szczegółowo kontrolowane zgodnie z obowiązującym w danym kraju ustawodawstwem narkotykowym. Czyny te są karane karą pozbawienia wolności i/lub karą finansową (np. nakładaną w trybie administracyjnym), ale nie wprowadzono żadnego typu czynu zabronionego na gruncie przepisów karnych za posiadanie na własny użytek tych substancji. Podejście to zostało wykorzystane w Irlandii, Polsce i Rumunii. W 2010 r. Irlandia posłużyła się tego rodzaju prawodawstwem w celu kontroli nad rozprzestrzenianiem się sklepów detalicznych sprzedających nowe substancje psychoaktywne. W 2010 r. Polska zmieniła swoje przepisy w celu zakazania wprowadzania na rynek środków zastępczych, co zostało usankcjonowane karami finansowymi (administracyjnymi). W 2011 r. Rumunia uchwaliła ustawę o postępowaniu z produktami podejrzewanymi o wywoływanie efektów psychoaktywnych, innych niż te określone w obowiązujących przepisach narkotykowych. Przepisy zakazywały wybranych czynności (produkowania, wytwarzania, przetwarzania, syntezowania, wydobywania, dystrybuowania, oferowania do sprzedaży, transportowania itp.) tych środków (produktów), które były podejrzewane lub w stosunku do których można było podejrzewać, że wywołują efekty psychoaktywne, bez zezwolenia. Tego typu zachowania karane były na gruncie przepisów karnych (karą pozbawienia wolności do 5 lat). W 2016 r. Wielka Brytania także wprowadziła generalny zakaz obrotu substancjami psychoaktywnymi. Psychoactive Substances Act (wszedł w życie z dniem 26.05.2016 r.) penalizuje czynności polegające na produkcji, dostawie, oferowaniu dostawy, posiadaniu z zamiarem dostarczania, posiadaniu na terenie zakładu karnego, importu lub eksportu substancji psychoaktywnych (tj. każdej substancji przeznaczonej do spożycia przez człowieka, która jest zdolna do wytwarzania efektu psychoaktywnego). Maksymalny wymiar kary przewidziany dla tego typu przestępstw przewidziano na 7 lat pozbawienia wolności. W uzupełnieniu do kary pozbawienia wolności, ustawa zawiera także przepisy dotyczące sankcji cywilnych.
Ustawa, szeroko komentowana w mediach w Wielkiej Brytanii, budzi jednak wiele wątpliwości. Po pierwsze, zastrzeżenia budzi niejasność pojęcia substancji psychoaktywnej. Po drugie – dostawcy i producenci mogą być ścigani tylko wtedy, gdy istnieją wskazania (np. z uwagi na etykietowanie produktów, informacje ze stron internetowych), że oskarżony wiedział lub powinien był wiedzieć, że ma do czynienia z substancją psychoaktywną i że jest ona kupowana lub dostarczana w celu spożycia jej przez ludzi. Jest to bardzo trudne do udowodnienia, ponieważ niewiele wiadomo, a niekiedy w ogóle brak informacji, o aktywności biologicznej niektórych związków.
Pomimo że różne państwa wszelkimi możliwymi sposobami próbują kontrolować rynek nowych substancji psychoaktywnych, to i tak z roku na rok docierają informacje o kolejnych niebezpieczeństwach związanych z pojawianiem się oraz używaniem tych nowych środków. Skłania to rządy do zmiany taktyki w walce z obrotem substancjami psychoaktywnymi. Wiele krajów przyjęło mniej represyjną politykę narkotykową, mającą na celu przede wszystkim ochronę zdrowia, redukcję szkód i dekryminalizację. W Ameryce Łacińskiej i wielu innych częściach świata pojawiają się próby stosowania środków innych niż karne i represyjne, które ograniczyłyby gospodarcze, społeczne i zwykłe ludzkie koszty wojny z substancjami psychoaktywnymi. W 2013 r. pojawiły się w mediach na całym świecie artykuły o nowym podejściu do problemu: Nowa Zelandia w rewolucyjny sposób uregulowała rynek nowych substancji psychoaktywnych. Przełomowa ustawa Psychoactive Substances Act 2013 pozwalała na regulowanie i kontrolowanie – zamiast kryminalizowania – nowych narkotyków syntetycznych, a tym samym utworzyła jeden z pierwszych na świecie otwartych i uregulowanych rynków nowych substancji psychoaktywnych. Alkohol, tytoń, leki i substancje już kontrolowane na mocy szczególnych przepisów narkotykowych zostały wyłączone spod działania ustawy.
Na mocy wskazanej ustawy utworzona została specjalna agencja w ramach nowozelandzkiego ministerstwa zdrowia, która otrzymała zadanie sprawdzać, czy syntetyczne produkty psychoaktywne spełniają odpowiednie normy bezpieczeństwa przed ich wprowadzeniem na rynek. Nowy organ regulacyjny uzyskał także prawo do zajmowania się wdrażaniem systemów licencjonowania dla potencjalnych importerów, producentów, hurtowników, detalistów i badaczy i administrowaniem tymi systemami. Naruszenie przepisów ustawy doprowadzałoby do zawieszenia lub cofnięcia licencji i/lub innych sankcji administracyjnych i karnych (kary finansowe, kara pozbawienia wolności do lat 2) Zob. http://www.emcdda.europa.eu/topics/pods/controlling-new-psychoactive-substances. .
Ustawa utworzyła także szereg ograniczeń – wiek klienta minimum 18 lat; ograniczenia w punktach sprzedaży detalicznej, w tym zakaz sprzedaży w innych sklepach niż specjalnie do tego przeznaczone; wymagania dotyczące określonego oznakowania i pakowania, w tym obowiązkowych ostrzeżeń zdrowotnych; zakaz reklamy, z wyjątkiem miejsca sprzedaży; zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych po użyciu środka Zob. http://www.emcdda.europa.eu/topics/pods/controlling-new-psychoactive-substances. .
Podmioty, które chciałyby ubiegać się o zatwierdzenie nowego produktu, zostały zobligowane do wykazania, że produkt stwarza niewielkie ryzyko szkody. Proces aplikacji wymagałby od produktu przejścia rygorystycznych badań klinicznych w zakresie toksyczności oraz działania uzależniającego (na koszt producenta lub importera), a następnie oceny wyników przez niezależnego eksperta. Zdaniem zwolenników takiego podejścia same zakazy tylko skłaniały producentów do opracowania kolejnych, nowych, niesprawdzonych wersji substancji, niezależnie od zagrożenia, jakie mogą one wywoływać, a ten model zachęca producentów do opracowania produktów, które są bezpieczniejsze Zob. https://forum.dopalamy.com/topic/7734-pierwszy-legalny-rynek-u%C5%BCywek-nowa-zelandia-m%C3%B3wi-tak-dla-dopalaczy/. . Nie sposób jednak odmówić racji przeciwnikom takiego rozstrzygnięcia, którzy podnoszą, że nie jest prostą sprawą dokonanie oceny ryzyka toksykologicznego stwarzanego przez potencjalną substancję psychoaktywną, czas zatwierdzania produktów zawierających takie substancje jest długi, a cały etap – kosztowny. Trudno także ocenić, w jaki sposób system zatwierdzania substancji przed wprowadzeniem na rynek miałby działać w praktyce, w szczególności proces testowania (w 2014 r. wprowadzono zakaz wykorzystywania danych pochodzących z testów na zwierzętach, co stanowiło główną przeszkodę w dowodzeniu niskiego ryzyka danej substancji), ponieważ ustawodawstwo Nowej Zelandii – jak się okazało – miało charakter przejściowy. W kwietniu 2014 r. nowozelandzki parlament przegłosował w trybie pilnym (z uwagi na niekorzystne raporty zdrowotne dotyczące produktów i zakłócenia bezpieczeństwa i porządku społecznego wokół sklepów oferujących takie substancje) ustawę zakazującą sprzedaży lub posiadania substancji psychoaktywnych, a tym samym cofnął kraj do czasów prohibicji New psychoactive substances review…, s. 40. .
Po tym krótkim przeglądzie wybranych regulacji w zakresie nowych substancji psychoaktywnych szczególnie interesujący wydaje się być wprowadzony ostatnio w Anglii nowy sposób definiowania substancji, o którym była już wcześniej mowa (general prohibition approach). W ujęciu ustawy z 2016 r. Psychoactive Substances Act 2016 In this Act „psychoactive substance” means any substance which: (a) is capable of producing a psychoactive effect in a person who consumes it, and (b) is not an exempted substance (see section 3). (2) For the purposes of this Act a substance produces a psychoactive effect in a person if, by stimulating or depressing the person’s central nervous system, it affects the person’s mental functioning or emotional state; and references to a substance’s psychoactive effects are to be read accordingly. (3) For the purposes of this Act a person consumes a substance if the person causes or allows the substance, or fumes given off by the substance, to enter the person’s body in any way. substancją psychoaktywną jest każda substancja, która jest zdolna do wywołania psychoaktywnego wpływu na osobę, która jej używa, a nie stanowi substancji wyłączonej spod przepisów wskazanej ustawy ujętej w sekcji nr 3 ustawy. Substancja wytwarza psychoaktywny wpływ na osobę, jeśli poprzez stymulowanie lub inne oddziaływanie na ośrodkowy układ nerwowy człowieka wpływa na funkcjonowanie psychiczne danej osoby lub jej stan emocjonalny.
W przeciwieństwie do ustawy Misuse of Drugs Act 1971 akt ten nie wymienia substancji, które są objęte jej przepisami. Obejmuje bowiem te, które pasują do definicji „oddziaływania w podobny sposób” jak środki już kontrolowane. Nie budzi wątpliwości, że chodzi tutaj o zamienniki substancji kontrolowanych, ale nie w kontekście ich podobnej budowy chemicznej, ale psychoaktywnych efektów, jakie są one zdolne wywołać u człowieka. Psychoaktywny efekt dotyczy sytuacji, w której substancja wpływa na psychiczne funkcjonowanie danej osoby lub jej stan emocjonalny poprzez działanie na układ nerwowy (euforyzujące lub depresyjne). Obejmuje to efekty, które kojarzone są z kontrolowanymi substancjami, w tym np. omamy, zmiany w czujności, wahania w postrzeganiu czasu i przestrzeni, wahania nastroju, senność Psychoactive Substances Act 2016. Guidance for retailers, s. 2, www.gov.uk/goverment/publications. .
Tak szeroka definicja miałaby, w zamierzeniu jej twórców, wyprzedzać pojawianie się na rynku narkotykowym nowych substancji psychoaktywnych, właśnie dzięki definiowaniu jej poprzez wywoływane skutki, a nie strukturę chemiczną. W praktyce może jednak to być trudne do wyegzekwowania wobec np. sprzedawców danych substancji, którzy mogą dość skutecznie bronić się niewiedzą, czy dana substancja jest objęta przez ustawę, czy nie Publikowane są nawet szczegółowe instrukcje dla sprzedawców substancji mogących budzić wątpliwości co do ich legalności i możliwości ich sprzedaży (np. Psychoactive Substances Act 2016: guidance for retailers) www.gov.uk/goverment/publications. .
Ustawa wymienia także, które substancje są wyłączone spod pojęcia substancji psychoaktywnej, z uwagi na fakt, że obrót nimi jest regulowany na mocy odrębnych przepisów. Są to produkty medyczne (regulowane przez Human Medicines Regulations 2012), narkotyki tzw. kontrolowane (regulowane Misuse of Drugs Act 1971), alkohol i produkty alkoholowe, pod warunkiem że nie zawierają żadnych substancji psychoaktywnych, nikotyna, produkty zawierające tytoń, pod warunkiem że nie zawierają żadnych substancji psychoaktywnych (regulowane Tobacco Products Duty Act 1979), kofeina i produkty zawierające kofeinę, pod warunkiem że nie zawierają żadnych substancji psychoaktywnych oraz produkty spożywcze (rozumiane jako substancje zwykle konsumowane przez człowieka jako nadające się do spożycia i niezawierające żadnych substancji, których stosowanie w produktach spożywczych jest zabronione, np. substancji psychoaktywnych) Psychoactive Substances Act 2016, Section 3 schedule 1. .
Ustawa dotyka także ewentualnej odpowiedzialności sprzedawców, którzy legalnie dostarczają produkty zawierające substancje psychoaktywne, np. rozpuszczalniki, nieprzeznaczone do spożycia przez ludzi. Podaż wielu z nich była wcześniej objęta ustawą Intoxicating Substances Supply Act 1885 (ISSA), która została uchylona i zastąpiona przez nowy akt prawny z 2016 r. Podkreślić należy, że wszystkie substancje, które były objęte ISSA, zostały także objęte niniejszą ustawą. Stanowi ona bowiem podstawowy punkt odniesienia dla oceny przez tradycyjnych detalistów, z jaką substancją mają do czynienia oraz rozważenia, czy produkt jest nabywany z dużym prawdopodobieństwem w celu spożycia przez ludzi czy w innym celu prawnie dopuszczalnym W poradnikach dla sprzedawców podkreśla się, że wątpliwości, w jakim celu jest nabywany dany produkt, mogą budzić np. pora zakupu, ilość nabywanej substancji, rodzaj nabywanej substancji i częstotliwość jej zakupu, stan fizyczny i psychiczny klienta, jego wiek, przy zakupach on-line ponadto: wiarygodność adresu dostawy czy rodzaj produktów kupowanych oprócz tych substancji. . Ustawa z 2016 r. wprowadziła także nowe zasady dotyczące odpowiedzialności karnej w porównaniu do ISSA. Sprzedawcy powinni być zatem świadomi, że odpowiedzialność karna przewidziana jest za dostarczanie substancji o działaniu psychoaktywnym młodym, ale i starszym osobom, bez wzglądu na wiek.
Ustawa zakazuje sprzedaży substancji psychoaktywnych, które mogłyby być spożywane z uwagi na ich efekt psychoaktywny. W przypadku jednak, gdy substancje sprzedawane są przez sprzedawcę do stosowania w celach np. ogrodniczych, przemysłowych, jako środki czyszczące, ich sprzedaż nie będzie przestępstwem.
W ustawie przewidziana została odpowiedzialność karna np. za wytwarzanie substancji psychoaktywnej, dostarczanie substancji, oferowanie dostawy takiej substancji, posiadanie substancji z zamiarem jej rozprowadzania (np. w pobliżu szkoły), importowanie, eksportowanie, posiadanie w zakładach karnych (zarówno przez osadzonych, jak i funkcjonariuszy i osoby odwiedzające). Jako użycie substancji ustawa określa sytuację, w której osoba przyczynia się do użycia substancji lub jej oparów, zezwala na jej użycie lub w inny sposób daje wprowadzić taką substancję do organizmu (w jakikolwiek sposób).
Warto zwrócić uwagę na aspekt podmiotowy odpowiedzialności karnej. Ustawa przewiduje odpowiedzialność karną, w przypadku gdy sprawca działa umyślnie (intentionally), co wymaga oczywiście świadomego działania – zarówno świadomego dostarczania substancji/wytwarzania/oferowania itp., ale i świadomości, że jest to substancja psychoaktywna w rozumieniu ustawy z 2016 r. Ustawa przewiduje także odpowiedzialność karną w sytuacji, w której sprawca wie (know) lub przypuszcza (suspect), że ma do czynienia z substancją psychoaktywną, a mimo to podejmuje się określonych działań (np. sprzedaje) lub powinien był przypuszczać, że ma do czynienia z substancją psychoaktywną, biorąc pod uwagę np. rodzaj czy skład produktu, informacje umieszczone na opakowaniu przez producenta, napisy ostrzegające o właściwościach danej substancji czy z uwagi na odbyte szkolenie w zakresie produktów sprzedawanych u danego pracodawcy. Warunkiem odpowiedzialności karnej jest, aby sprawca miał zamiar (intent) lub wiedział (know) albo działał lekkomyślnie (reckless) co do tego, że sprzedawane/dostarczane/oferowane substancje psychoaktywne będą spożyte przez człowieka Psychoactive Substances Act 2016, chapter II, offences p. 4–10. .
Ustawa przewiduje dwojakiego rodzaju konsekwencje naruszenia statuowanych przez nią zakazów – o charakterze cywilnym oraz karnym (czego początkowo nie brano pod uwagę). W drodze cywilnej możliwe jest nałożenie zakazów lub nakazów określonego postępowania, łącznie z zakazem prowadzenia określonej działalności (naruszenie nałożonego zakazu stanowi przestępstwo i podlega odpowiedzialności karnej). W postępowaniu karnym, w trybie uproszczonym, za dostarczanie substancji psychoaktywnych grozi kara do 12 miesięcy pozbawienia wolności i/lub grzywna, w pozostałych zaś wypadkach w sprawie z oskarżenia – do 7 lat pozbawienia wolności oraz grzywna.
Na marginesie warto wspomnieć, że pojęcie substancji psychoaktywnej w prawie angielskim nie zawsze było tak szerokie. Obowiązujący w tym zakresie akt prawny Misuse of Drugs Act z 1971 r. początkowo kontrolował każdą nową substancję psychoaktywną w ramach związków o podobnej strukturze chemicznej (ujęcie generyczne). Zakres kontroli sukcesywnie rozszerzano w związku z np. przypadkowym odkryciem nielegalnej fabryki amfetaminy i MDMA (metylenodioksymetamfetaminy) przez policję West Midlands i jej późniejszego włączenia do Misuse of Drugs Act. Kolejny problem wywołało pojawienie się mefedronu. Substancja ta była dość długo w powszechnym użyciu (ok. 12–18 miesięcy), zanim stała się kontrolowana, a w efekcie zakwalifikowana jako narkotyk klasy B w 2010 r. W tym też okresie zaczął rozwijać się rynek nowych substancji mających działanie psychoaktywne, które pojawiały się niemal natychmiast po zdelegalizowaniu poprzedniej. A że nie były to substancje objęte kontrolą, to były legalne. Było to zjawisko bezprecedensowe i bardzo szybko stało się jasne, że dotychczasowe mechanizmy kontrolne i procesy legislacyjne stały się po prostu niewystarczające. W odpowiedzi rząd wprowadził system Tymczasowej Klasyfikacji Narkotyków (Temporary Class Drug Orders). Przepisy te penalizowały oferowanie określonej substancji psychoaktywnej, ale nie jej posiadanie i obowiązywały przez rok, do czasu zakończenia procesu legislacyjnego związanego z obejmowaniem kontrolą tej substancji. Zarówno jednak władze w Wielkiej Brytanii, jak i EMCDDA zgodnie przyznały, że tego typu ustawodawstwo tymczasowe lub ustawodawstwa stricte narkotykowe (Misuse of Drug Act) były niewystarczające, aby poradzić sobie z narastającym problemem nowych substancji psychoaktywnych, i zaleciły zastosowanie innych mechanizmów kontrolnych, w tym ustawodawstwa dotyczącego np. ochrony konsumentów czy ustaw handlowych Tytułem przykładu: Rada Lincoln City i Rada Lambeth uchwaliły w oparciu o ustawę z 2014 r. o zachowaniach antyspołecznych, przestępstwach i ochronie porządku zakaz korzystania z substancji psychoaktywnych w przestrzeni publicznej w centrum miasta. . Przez pewien czas producentom czy sprzedawcom udawało się unikać odpowiedzialności poprzez umieszczanie na opakowaniach takiego produktu informacji, że dany produkt nie nadaje się do spożycia przez ludzi i może być stosowany tylko jako nawóz do kwiatów, sole do kąpieli czy kadzidło. Policja stała się w tym momencie bezsilna i jedynie w niewielu przypadkach udało się skutecznie ścigać za obrót substancjami psychoaktywnymi w oparciu o ustawę o substancjach trujących z 1985 r. (Intoxicating Substances Supply Act 1985). Ustawodawstwo to zostało wprowadzone w celu zakazania sprzedaży substancji zawierających lotne rozpuszczalniki osobom w wieku poniżej 18 lat, w sytuacji gdy sprzedawca może racjonalnie założyć, że substancja będzie używana w celu odurzenia. Ustawa ta została wykorzystana do wniesienia oskarżenia przeciwko właścicielom sklepów sprzedających nowe substancje psychoaktywne, które posiadały wziewną drogę podania Ustawa ta została uchylona przez Psychoactive Substances Act 2016 r. .
Stosowanie ustawodawstwa handlowego także rodziło wiele problemów, przede wszystkim z zastosowaniem ogólnych przepisów w zakresie bezpieczeństwa produktów. Konieczne bowiem było wykazanie, że produkty zawierające substancje psychoaktywne są niebezpieczne, jeżeli są stosowane w sposób zgodny z ich przeznaczeniem. Nie było to łatwe z uwagi na informacje na produktach, że nie nadają się one do spożycia przez ludzi. Wiadomo było, że to nieprawda, ale była to dość skuteczna broń producentów i dystrybutorów W listopadzie 2013 r. Home Affairs Select Committee poinformował, że podjęta została specjalna operacja z udziałem m.in. sił policyjnych, straży granicznej, służby więziennej. Jej celem było dotarcie do dostawców, producentów i dystrybutorów substancji psychoaktywnych. Dokonanych zostało szereg aresztowań, zniszczono kilogramy kontrolowanych substancji, policjanci w całym kraju odwiedzili sklepy z produktami „kolekcjonerskimi” i zwrócili uwagę pracownikom i właścicielom, że nowe substancje psychoaktywne nie mogą być uznane za bezpieczne i legalne, że wiele z tych produktów albo zawiera substancje kontrolowane, które są niezgodne z prawem, albo substancje niekontrolowane, których efektów ubocznych nie można przewidzieć. Z wielu sklepów pobrano próbki produktów do analizy (z jednego sklepu w Kent skonfiskowano aż 9 kg produktów, ponieważ właściciele nie byli w stanie udowodnić ich pochodzenia ani zawartości). Z innych sklepów w Avon i Somerset usunięto wszystkie produkty. Na podstawie dostarczonych przez dostawców informacji o klientach policjanci byli również w stanie dokonać osobistych wizyt u 274 osób, które zakupiły nowe substancje psychoaktywne od dystrybutorów internetowych, i napisali do dalszych 574, aby ostrzec je przed niebezpieczeństwem używania produktów oznaczonych jako „dopalacze”, www.publications.parliament.uk. . Na wiosnę 2014 r. ówczesny minister stanu w ministerstwie spraw wewnętrznych (odpowiedzialny również za politykę narkotykową), Norman Baker, zwołał więc zespół ekspertów do przeanalizowania krajowych regulacji prawnych możliwych do wykorzystania przy kontrolowaniu nowych substancji psychoaktywnych Działalność Zespołu opisana została w „NPS Come of Age. A UK overview” 2016, s. 14. www.drugwise.org.uk. . Jakie opcje wzięto pod uwagę? Przede wszystkim wykluczono system obowiązujący przez pewien czas w Nowej Zelandii zezwalający na sprzedaż substancji psychoaktywnych po uprzednim uzyskaniu licencji oraz wykazaniu przez producentów, że produkt stwarza minimalne ryzyko dla zdrowia. Szybko bowiem rząd Nowej Zelandii wycofał się z powyższych regulacji i ustanowił całkowity zakaz obrotu, co spowodowało upadek jednego z nowozelandzkich bossów na rynku dopalaczy, Matta Bowdena Matt Bowden, muzyk rockowy i aktywista z Nowej Zelandii, znany jako „ojciec chrzestny dopalaczy”. Przypisuje mu się stworzenie tabletek tzw. party pills. Skutecznie lobbuje w Nowej Zelandii o zmianę polityki narkotykowej w kierunku regulowanych dostaw substancji psychoaktywnych. Działał głównie w sieci, oczekiwano nawet, że jako pierwszy zdobędzie wymaganą ówcześnie licencję na obrót dopalaczami, po ostatecznej zmianie polityki Nowej Zelandii i powrocie do zakazu obrotu substancjami psychoaktywnymi pojawiają się w mediach informacje o jego bankructwie, http://www.stuff.co.nz/business/78367925/Godfather-of-legal-highs-Matt-Bowden-moves-to-Thailand-leaves-creditors-in-limbo. .
Aprobaty nie uzyskała także wersja obowiązująca w USA, gdzie objęte zakazem są te substancje, które wywołują skutek podobny do substancji kontrolowanej (w przeciwieństwie do podobnej struktury chemicznej tu jest mowa o podobieństwie w wywoływanych efektach psychoaktywnych). Eksperci obawiali się, że byłoby wielce utrudnione w praktyce ustalenie, czy dana substancja miała taki sam efekt jak kontrolowana, czy nie.
Szczególnym zainteresowaniem zespołu cieszyła się opcja tzw. blanket ban. Obejmuje ona ogólny zakaz obrotu nowymi środkami psychoaktywnymi bez jednoczesnego pociągania do odpowiedzialności karnej tego, kto ten zakaz by złamał. Jest to regulacja dość podobna do zakazów obowiązujących w Irlandii, Polsce czy Rumunii, która w efekcie ma uniemożliwić sprzedaż wszystkich substancji psychoaktywnych, z określonymi wyłączeniami takimi jak tytoń, alkohol czy kofeina. Początkowo Zespół zalecał nadal obejmowanie kontrolą wszystkich substancji psychoaktywnych przez Misuse od Drugs Act, ale dość szybko zalecenie to zmieniono i rozpoczęto prace nad nową ustawą. Z przepisów dotychczasowej bowiem ustawy wynikało, że każda substancja, która wywierała jakikolwiek psychoaktywny wpływ, była z definicji szkodliwa. Niewątpliwie wszystkie systemy oparte na prawie generycznym (a na nim oparta była dotychczasowa ustawa) mają niejako wbudowany w regulacje wymóg szkodliwości substancji psychoaktywnej, dlatego też Zespół zalecał utworzenie pewnego „zaworu bezpieczeństwa”, aby umożliwić późniejsze zwalnianie wybranych substancji spod pojęcia substancji psychoaktywnej w rozumieniu przepisów prawa narkotykowego. I tak ostatecznie przyjęto, że tylko te substancje (produkty) expressis verbis wymienione w ustawie będą zwolnione spod władzy ustawy, a każda substancja psychoaktywna niewymieniona w załączniku zostałaby objęta pojęciem substancji psychoaktywnej i podlegałaby ustawie.
Wracając już na zakończenie do samej ustawy Psychoactive Substances Act 2016, podkreślić należy, że jest ona dalece kontrowersyjna. Wywołała burzę krytyki porównywaną do tej, gdy w 2004 r. rząd w Wielkiej Brytanii dokonał reklasyfikacji marihuany z klasy B do C kojarzonej z anabolikami (w 2009 r. z powrotem przeniesiona została ona do klasy B) W UK obowiązują trzy główne klasy narkotyków – A, B, C oraz klasa „tymczasowa”. Klasa A – kokaina, crack kokaina, ecstasy, heroina, LSD, metadon, metamfetamina – za posiadanie: do 7 lat kary pozbawienia wolności, nieograniczona kara grzywny albo obie kary łącznie; za handel i produkcję: kara pozbawienia wolności, nieograniczona kara grzywny albo obie kary łącznie. Klasa B – amfetamina, barbituran, marihuana, kodeina, ketamina, methylphenidate Ritalin, narkotyki syntetyczne (np. mefedron, metoksetamina) – za posiadanie: do 5 lat pozbawienia wolności, nieograniczona kara grzywny albo obie kary łącznie; za handel i produkcję: do 14 lat pozbawienia wolności, nieograniczona kara grzywny albo obie kary łącznie. Klasa C – sterydy anaboliczne, diazepam, GHB, GBL, BZP, khat – za posiadanie: do 2 lat pozbawienia wolności, nieograniczona kara grzywny albo obie kary łącznie – z wyjątkiem sterydów anabolicznych, których posiadanie na własny użytek nie podlega odpowiedzialności; za handel i produkcję: do 14 lat pozbawienia wolności, nieograniczona kara grzywny albo obie kary łącznie. Tymczasowo sklasyfikowane narkotyki – np. w 2013 r. NBOMe, w 2015 r. metylofenidat. Brytyjskie władze mogą zakazać używania nowych rodzajów narkotyków na okres do 12 miesięcy jako „temporary banning order” przed ich sklasyfikowaniem do określonej grupy, http://www.legislation.gov.uk/ukpga/1971/38/contents. https://www.gov.uk/government/news/two-new-legal-highs-to-be-banned-under-temporary-order. . Ustawa spotkała się z negatywnymi opiniami zarówno w mediach, jak i specjalistów z zakresu reform prawa narkotykowego, komentatorów, środowisk akademickich Zob. http://services.parliament.uk/bills/2015-16/psychoactivesubstances/documents.html www.drugwise.org.uk/wp-content/uploads/NPSComeofAge.pdf; http://www.parliament.uk/business/committees/committees-a-z/commons-select/home-affairs-committee/inquiries/parliament-2015/psychoactive-substances/. . Główny ciężar krytyki dotyczył próby szerokiego zdefiniowania w ustawie pojęcia substancji psychoaktywnej. Proponowano nawet stworzenie wytycznych pozwalających na ustalanie szkodliwości różnych substancji. Pomysł ten jednak zaniechano jako nierealny.
Ustawa obowiązuje od 26.05.2016 r., zatem trudno na ten moment dokonywać jej całościowej wiążącej oceny z punktu widzenia skuteczności czy przydatności dla obejmowania kontrolą wchodzących na rynek nowych substancji psychoaktywnych. Co prawda oczekiwania brytyjskiego rządu są ogromne, lecz wydaje się, że dopiero po upływie kilku lat będzie można dokonać sensownej jej oceny od strony praktycznej, a zwłaszcza jakiejkolwiek efektywności na drodze zwalczania nowych substancji psychoaktywnych. Już zaczynają się pojawiać pierwsze głosy, że regulacje ustawy doprowadziły do wzrostu cen NPS i zmniejszenia ich dostępności, a tym samym zmniejszyły zainteresowanie tego rodzaju substancjami Zob. https://www.unodc.org/LSS/announcement/Details/68d38c8d-c30e-4bec-b048-473fbb5d39ea. .
Na zakończenie tych krótkich rozważań dotyczących sposobów definiowania nowych substancji psychoaktywnych i angażowania różnych gałęzi prawa w walkę z problemem ich wprowadzania do obrotu należy zwrócić uwagę na jeszcze jedno zagadnienie. Oczywiste jest, że postulat społeczeństwa wolnego od jakichkolwiek substancji psychoaktywnych jest złudny. Jak pisał już ponad 15 lat temu K. Krajewski, różne substancje psychoaktywne towarzyszyły i towarzyszą ludzkości od zarania dziejów, a poddawane były i są bardziej lub mniej formalnej kontroli K. Krajewski, Sens i bezsens prohibicji, Zakamycze 2001, s. 19. . Stąd pytanie o sens podejmowania prób prawnokarnej regulacji omawianego problemu. Z przytoczonych wyżej przykładów ustawodawstw wyraźnie daje się zauważyć, że państwa różnie próbują podejść do zjawiska nowych substancji psychoaktywnych. Ustawodawstwa części krajów opierają się na przyznaniu jednoznacznego prymatu środkom polityki zdrowotnej i redukcji szkód, inne kładą nacisk na prawa ochrony konsumentów, inne zaś kryminalizują i penalizują obrót tego typu substancjami. Niewątpliwie podejście prohibicyjne może budzić wątpliwości z prostej przyczyny. Polityka prohibicji, jak łatwo zauważyć, nie jest w stanie wpłynąć w konkretny i efektywny sposób na popyt ani podaż nowych narkotyków, gdyż problem ten z roku na rok narasta (wystarczy spojrzeć na coroczne raporty EMCDDA). A jako nieefektywna i nieskuteczna, polityka prawnokarna powoduje dodatkowo szereg problemów, m.in. z rozwijaniem się niemal zupełnie niekontrolowanego rynku nowych substancji psychoaktywnych w Internecie. W moim przekonaniu regulacje prawnokarne nie stanowią odpowiedniego narzędzia w kontrolowaniu rynku nowych narkotyków, choć w takim kierunku poszedł polski ustawodawca, wprowadzając choćby regulację art. 62b do ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii z 2005 r. Oczywiście stanowisko powyższe nie oznacza, że jedynym wyjściem z problemu jest pełna legalizacja metodą nowozelandzką (zresztą już nieobowiązująca), gdyż są pewne kategorie czynów wymagające kryminalizacji, ale raczej należałoby zastanowić się nad wykorzystaniem regulacji spoza katalogu prawnokarnych, choćby z zakresu prawa farmaceutycznego, jako chyba właściwszych w walce z problemem polityki zdrowotnej, a nawet socjalnej, jaki bez wątpienia stanowią tzw. nowe substancje psychoaktywne. Absolutny prymat represji karnej i wiara w możliwość kontroli nowych narkotyków na drodze prawnokarnej – jak pokazują dotychczasowe wieloletnie doświadczenia innych państw – wydaje się być wiarą niestety jednak złudną.