Poprzedni artykuł w numerze
K odeks cywilny, przejmując niemal w całości zasady spadkobrania określone w prawie spadkowym z 1946 r.Dekret z dnia 8 października 1946 r., Dz.U.R.P. nr 60, poz. 328; z mocą obowiązującą od 1 stycznia 1947 r. (dalej jako d. pr. spad.); A. Baziński, Prawo spadkowe. Komentarz, Łódź 1948., utrzymał zasady tzw. polskiego, socjalistycznego prawa spadkowego. Istotą jego było zdecydowane pogorszenie sytuacji spadkobiercy w porównaniu z sytuacją istniejącą pod rządami tzw. burżuazyjnego prawa, chociażby Kodeksu cywilnego Królestwa PolskiegoDalej KcKP. Dokładniej przepisy księgi trzeciej Kodeksu Cywilnego Francuzów z 1807 r. (dalej KN); E. J. Barwiński, Prawo spadkowe obowiązujące w b. Królestwie Kongresowym w zarysie, Warszawa 1938.. Uregulowanie to w dobie współczesnej okazało się niezadowalające, stąd konieczne stało się przeprowadzenie w 2015 r. reformy Kodeksu cywilnego w części dotyczącej spadków.
Prawo spadkowe Polski epoki realnego socjalizmu wprowadzono w tempie iście rewolucyjnym. Rewolucyjne były przyjęte uregulowania mające hołdować zasadzie wynikającej z cech ustroju socjalistycznego. Jak pisali ówcześni koryfeusze prawa spadkowego, ustrój demokracji ludowej charakteryzował się tak dużym zawłaszczaniem dóbr przez aparat państwowy, że dziedziczenie majątku przez jego obywateli miało marginalne znaczenieJ. Gwiazdomorski, Prawo spadkowe. Zeszyt pierwszy, Warszawa 1951, s. 9.. Kwestionowano istnienie prawa do dziedziczenia jako prawa podmiotowegoTamże, s. 181.. Z jakimż żalem przyjmowali do wiadomości ewolucję prawa spadkowego w Kraju Rad, od czasów porewolucyjnych zmian, znamiennych zniszczeniem prawa spadkowego, do czasów stalinowskich, znamiennych jego odbudowąTamże, s. 21. „Wszak w miarę postępującej budowy socjalizmu i likwidacji kapitalizmu prawo spadkowe powinno ulegać coraz to większym ograniczeniom, aż do jego likwidacji”.. Można też zastanawiać się nad prawdziwością lub fałszywością twierdzeń, jakoby odpowiedzialność za długi spadkowe była jedynie bolączką społeczeństw „burżuazyjnych”, w społeczeństwach socjalistycznych problem ten zaś jakoby nie istniałS. Szer, Prawo spadkowe, Warszawa 1955, s. 95; J. Gwiazdomorski, Prawo spadkowe. Zeszyt drugi, Warszawa 1952, s. 201.. W tamtym czasie pojawiła się również koncepcja antropomorfizacji i upodmiotowienia masy spadkowej, spuścizny po spadkodawcy, której przysługiwało sui generis prawo podmiotowe, tj. prawo do dziedzica, prawo do spadkobiercyB. Walaszek, Nasciturus w prawie cywilnym, PiP 1956, z. 3, s. 121–132. Prawo spadkowe w nowej rzeczywistości społeczno-politycznej i prawnej miało przede wszystkim służyć ochronie praw wierzycieli. W tym celu należy nasciturusowi przyznać zdolność prawną.. Nie spadek był dla dziedzica, lecz dziedzic dla masy spadkowej, a w szczególności dla wierzycieli. Było to rzecz jasna konsekwencją materialistycznego spojrzenia na świat, które uprzedmiotawiało człowieka, uczłowieczało zaś materię. To tyle, tytułem nakreślenia klimatu ideologiczno-politycznego, w jakim powstawały przepisy regulujące dziedziczenie u progu PRL-u, recypowane w Kodeksie cywilnym i obowiązujące aż do przeprowadzenia reformy prawa spadkowego w 2015 r.
Kodeks cywilny Królestwa Polskiego, recypując regulacje KN, przyjął zarazem najbardziej liberalne uregulowanie w zakresie spadkobrania, jeśli chodzi o instytucję przyjęcia spadku albo jego odrzucenia (de lege lata), zwanego wówczas zrzeczeniem się spadku. Liberalizm napoleońskich zasad spadkobrania wynikał z klauzuli generalnej zawartej w art. 775 KcKP. Stanowiła ona, że nikt nie jest zobowiązany do przyjęcia spadku, jaki na niego przypadł. Spadek można było przyjąć wyraźnie, poprzez oświadczenie, lub też milcząco, ale poprzez czynności dorozumianeJ. Louis, Prawo spadkowe według zasad i przepisów prawa rzymskiego, prawa dawnego polskiego, jak również praw nowożytnych: austriackiego i francuskiego, Królestwa Polskiego, pruskiego i rosyjskiego historyczno-porównawczo rozwinięte i wykładem o opłatach spadkowych uzupełnione, Kraków 1865, s. 33–34.. Co do skutków majątkowych dla spadkobiercy, to mogło przyjęcie nastąpić wprost lub z dobrodziejstwem inwentarza. O liberalizmie całej tej regulacji świadczył też niezwykle długi termin do złożenia oświadczenia o przyjęciu lub odrzuceniu spadku. Możliwość przyjęcia spadku przedawniała się z upływem 30 latWspółczesne prawo francuskie skróciło ten termin do lat 10. od dnia otwarcia spadkuF. Podlewski, O spadkach i testamentach. Wykład popularny prawa obowiązującego z uwzględnieniem prawa rosyjskiego, austriackiego i niemieckiego, Warszawa 1900, s. 54–62.. Skutkiem tego bywały spadki wakujące, które odpowiednio zabezpieczano i poddawano kurateli. Spadki bezdziedziczne przypadały państwu.
Przyjęcie spadku z dobrodziejstwem inwentarza było uzależnione od uprzedniego sporządzenia inwentarza spadku i złożenia go w sądzie otwarcia spadku. W razie działań osób trzecich sąd spadku dawał spadkobiercy czas na spisanie inwentarza, nie mniej niż 3 miesiące, a po jego złożeniu dalsze 40 dni do namysłuE. J. Barwiński, Prawo spadkowe, s. 50.. L’avantage de l’inventaire skutkowało znacznymi dobrodziejstwami dla dziedzica. Pierwszym było to, że do płacenia długów spadkowych obowiązany był tylko w granicach wartości spadku i z jego przedmiotów. Ekstremalnie dziedzic mógł uwolnić się od spłacania długów, pozostawiając cały majątek spadkowy wierzycielom i zapisobiercom. Było to poniekąd konsekwencją drugiego dobrodziejstwa – zasady niemieszania majątku osobistego dziedzica z majątkiem spadkowym, do tego stopnia, że dziedzic zachowywał prawo żądania zapłaty swoich wierzytelności względem masy spadkowej.
Zrzeczenia spadku należało dokonać wyraźnie, poprzez oświadczenie złożone przez spadkobiercę w sądzie spadku, które wpisywano do specjalnej księgi. Milczące zrzeczenie się spadku następowało skutkiem niepodejmowania przez okres lat 30 względem masy spadkowej żadnych czynności faktycznych ani prawnych. Nieprzyjęcie spadku w ww. terminie oznaczało zrzeczenie się praw spadkowych. Przyjęcie spadku rodziło odpowiedzialność dziedzica za długi spadkowe całym jego majątkiemTamże, s. 57.. Decyzje odpowiednich organów miały znaczenie konstytutywne ze skutkiem wstecznym od daty otwarcia spadku. Dziedziczenie w modelu romańskim następowało zatem pod warunkiem zawieszającym, tj. uzależnione było od odpowiedniego działania w terminie 30 lat od otwarcia spadku.
Tom X Zwodu praw rosyjskich stanowił w art. 1259 o wejściu dziedzica w ogół stosunków prawnych spadkodawcy z chwilą otwarcia spadku, pod warunkiem przyjęcia spadku, co mogło nastąpić w terminie 10 latZ. Nagórski, Odpowiedzialność dziedzica za długi spadkowe. (Referat sprawozdawczy), Warszawa 1936, s. 3–4..
Mniej liberalne było prawo austriackie. Tu spadek przyznawał sąd, gdyż obowiązywała zasada, że nikomu nie wolno samodzielnie obejmować spadku w posiadanie. Prawo dziedziczenia było rozpatrywane przez sąd spadku w „pertraktacji spadkowej”, jak również stan masy spadkowej aż do sporządzenia spisu inwentarza i konwokacji wierzycieli masy spadkowejE. Till, Wykład austriackiego prawa spadkowego, Lwów 1904, s. 421–431.. Sąd przyznawał spadek temu, kto jako spadkobierca wykaże swoje prawo do spadku i wyraźnie oświadczy, że spadek przyjmuje. To druga zasada austriackiego prawa spadkowego o objęcie spadku po wyraźnym oświadczeniu przed sądem, że spadek przyjmuje. Postępowanie spadkowe kończyło przyznanie „dekretu dziedzictwa”Tamże, s. 439..
Prawo niemieckie wprowadzało przeciwną do zasady kodeksu napoleońskiego fakultatywnego przyjęcia spadku zasadę przyjmowania przez spadkobiercę spadku ex lege, o ile ten spuścizny nie odrzuci, zatem było to dziedziczenie ex lege pod warunkiem rozwiązującym.
Prawo realnego socjalizmu odrzuciło model romański i wybrało mniej korzystny dla spadkobiercy model germański z dalszymi, niekorzystnymi dla dziedzica modyfikacjami. Artykuł 32 d. pr. spad. wprowadzał zasadę nabycia spadku przez spadkobiercę ex lege, z mocy samego prawa, z chwilą otwarcia spadku. Ten mógł spadek odrzucić, o ile w terminie 6 miesięcy od chwili, kiedy dowiedział się o tytule powołania go do spadku, złożył przed sądem stosowne oświadczenie. Spadkobierca miał też możliwość złożenia w tym samym terminie oświadczenia o przyjęciu spadku, precyzując, czy przyjęcie następuje wprost, czy też z dobrodziejstwem inwentarza. Ten z dziedziców, który w terminie 6 miesięcy od powzięcia wiadomości o tytule powołania go do spadku nie złożył żadnego oświadczenia, stawał się przyjmującym spadek wprostA. Baziński, Prawo spadkowe, s. 127.. Jedynie w przypadku dziedziców niemających pełnej zdolności do czynności prawnych, w razie braku stosownego oświadczenia, poczytywano, że spadek zostaje przyjęty z dobrodziejstwem inwentarza. I tu dochodzimy do punktu, w którym ujawnia się rewolucyjność zmian polskiego prawa spadkowego dokonana natychmiast po wprowadzeniu nowego ustroju. Dotychczas, zarówno pod rządami KcKP, jak i prawa niemieckiego czy austriackiego, złożenie oświadczenia o odrzuceniu spadku lub też o jego przyjęciu, zwłaszcza z dobrodziejstwem inwentarza, poprzedzało sporządzenie inwentarza spadku. Miało to głęboki sens i było przejawem głębokiej troski o spadkobiercę, by podejmując decyzję o niezwykle istotnym znaczeniu majątkowym, wiedział, co jest jej treścią, tj. wiedział, co przedstawia sobą masa spadkowa, spuścizna po spadkodawcy; czy stanowią ją aktywa, czy też same pasywa, w następstwie czego dziedziczenie spadku nie będzie dla niego dobrodziejstwem, ale młyńskim kołem przytroczonym do szyi. Prawo spadkowe realnego socjalizmu takiej troski o spadkobiercę nie przejawiało. W myśl nowej procedury spadkowej dopiero po złożeniu oświadczenia o przyjęciu spadku z dobrodziejstwem inwentarza sąd spadku wydawał postanowienie o sporządzenie inwentarza. „Wóz postawiono przed koniem” – kolejność tych czynności została odwrócona, co było rozwiązaniem niekorzystnym dla spadkobiercy.
Na tle znanych ustawodawstw europejskich przyjęte przez ustawodawcę polskiego u zarania realnego socjalizmu rozwiązanie koncepcji przyjęcia spadku można określić jako wypaczony, zniekształcony model germański. Zniekształcenie to polegało właśnie na tym, że sporządzenie spisu inwentarza i przedstawienie go w sądzie nie było wymogiem, od którego zaistniała możliwość przyjęcia spadku z dobrodziejstwem inwentarza. Artykuł 582 szwajcarskiego kodeksu cywilnego nakazuje sporządzenie inwentarza przed konwokacją wierzycieli, po czym spadkobierca może złożyć oświadczenie co do ewentualnego przyjęcia spadku.
Ale jak to peerelowskie rozwiązanie spadkobrania przedstawiało się na tle regulacji innych państw o pokrewnym ustroju do ustroju Polski Ludowej, a później PRL-u? Uprzedzając dalszy tok rozważań, stwierdzić można, że było to uregulowanie najmniej korzystne dla spadkobiercy. I tak według bułgarskiej ustawy o dziedziczeniu z 1949 r.E. Wierzbowski, Prawo rodzinne i spadkowe europejskich państw socjalistycznych. Tom I, Warszawa 1965, s. 70–71. spadkobierca nabywał spadek z chwilą jego przyjęcia, ze skutkiem od dnia otwarcia spadku. Do dokonania tej czynności spadkobierca miał termin pięcioletni. Przyjęcie spadku według opisu skutkowało ograniczeniem odpowiedzialności za długi spadkowe do wysokości otrzymanego spadku. Czechosłowacki Kodeks cywilny z 1964 r. stanowił w § 460 o nabyciu spadku wskutek śmierci spadkodawcy. Przewidując odpowiedzialność za długi spadkowe do wysokości nabytego spadku, kodeks przewidywał możliwość odrzucenia spuścizny w terminie miesiąca od przesłania zawiadomienia przez notariusza o tym, że prawo do odrzucenia spadku przysługujeTamże, s. 108–109.. Jugosłowiańska ustawa o dziedziczeniuTamże, s. 170, 205–207. zawierała identyczną zasadę co do odpowiedzialności za długi spadkowe, z możliwością odrzucenia spadku do zakończenia przewodu spadkowego. Spadek przechodził na spadkobierców ex lege z chwilą śmierci spadkodawcy. Rumunia, będąca pod wieloma względami ewenementem w byłym „obozie państw socjalistycznych”, wyróżniała się także z uwagi na obowiązujące w niej prawo cywilne. Obowiązywał tam kodeks cywilny z 1865 r., rzecz oczywista z licznymi nowelizacjami. W prawie spadkowym obowiązywała tam romańska zasada, że nikt nie jest zobowiązany do przyjęcia spadku, jaki mu przypadł. Spadkobiercą był zatem ten, kto przyjął spadek, co mógł uczynić wprost lub z dobrodziejstwem inwentarza. Krótki był termin do przyjęcia spadku, bo zaledwie 6 miesięcy od otwarcia spadku. Mogło ono nastąpić także z dobrodziejstwem inwentarza, o tyle tylko, o ile uprzednio, w terminie 3 miesięcy od otwarcia spadku, sporządzony został spis inwentarza. Po tym terminie spadkobiercy przysługiwał 40-dniowy czas do namysłuTamże, s. 262–263.. Węgierski k.c. z 1959 r. przewidywał dziedziczenie ex lege z chwilą śmierci człowieka (w domyśle: spadkodawcy), bez sporządzania aktu przyjęcia lub dokonywania jakiejkolwiek innej czynności. Spadkobiercy przysługiwało po otwarciu spadku prawo oświadczenia, że spuścizny nie przyjmuje. Mógł tego prawa zrzec się, kierując wniosek do notariusza. Za długi spadkodawcy spadkobierca odpowiadał majątkiem spadkowym i otrzymywanym z niego dochodem. Przewidziano również odpowiedzialność dziedzica własnym majątkiem, o ile przedmioty spadkowe lub dochody nie są w jego posiadaniuTamże, s. 328, 346–348.. Kodeksy cywilne republik radzieckichTj. Białoruskiej, Litewskiej, Ukraińskiej i Rosyjskiej Federacyjnej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej z 1964 r. wprowadzały dziedziczenie nie ex lege, ale na podstawie przyjęcia spadku. Spadkobierca mógł spadek odrzucić. Obydwie czynności alternatywnie mogły być dokonane notarialnie w terminie 6 miesięcy od dnia jego otwarcia. Co do odpowiedzialności za długi spadkodawcy, to spadkobierca taką ponosił w granicach rzeczywistej wartości otrzymanego przez niego majątku spadkowegoE. Wierzbowski, Prawo rodzinne i spadkowe europejskich państw socjalistycznych. Tom II, Warszawa 1976, s. 113–118.. Według prawa cywilnego wschodnich Niemiec spadkobierca nabywał spadek ex lege, przy czym przysługiwało mu prawo do odrzucenia spadku w terminie 2-miesięcznym albo 6-miesięcznym, o ile przebywał poza NRD. Po upływie ww. terminów spadek uważany był za przyjęty. Co do długów spadkowych obowiązywała zasada zaspokajania ich przez spadkobiercę tylko ze spadkuTamże, s. 218–221..
Przykład rumuński świadczy o tym, że nie istniała po II wojnie światowej konieczność uchylenia obowiązujących regulacji i zastąpienia ich nowymi, o jakiejś „rewolucyjnej” treści. Jeżeli w Polsce powojennej nastąpiło to drugie, to przypisać to należy niczym nieuzasadnionej nadgorliwości ówczesnej władzy i służących jej posłusznie „koryfeuszy” prawa. A przecież Kodeks cywilny Królestwa Polskiego mógł obowiązywać nadal i jego moc mogła być rozciągnięta na cały obszar powojennego państwa polskiego. Analiza ustawodawstwa cywilnego tych kilku państw nie wskazuje na istnienie jednego modelu spadkobrania. Dominowało spadkobranie ex lege z odpowiedzialnością za długi spadkowe, również ex lege, do wysokości masy spadkowej. Uregulowanie wprowadzone w Polsce w 1946 r. wyraźnie pod tym względem od tego modelu odstawało, będąc uregulowaniem w wysokim stopniu niekorzystnym dla spadkobiercy.
Kodeks cywilny regulacje te przejął niemal w całości. Spadkobierca nabywa spadek ex lege z możliwością złożenia w terminie 6 miesięcy od dowiedzenia się o tytule powołania stosownego oświadczenia. Pierwsze z nich można nazwać warunkiem rozwiązującym, gdyż treścią jego jest odrzucenie spadku. Dwie inne możliwości polegają na przyjęciu spadku wprost albo z dobrodziejstwem inwentarza. Rodzaj przyjęcia spadku ma znaczenie dla odpowiedzialności spadkobiercy względem wierzycieli. Jeszcze przed złożeniem oświadczenia wierzyciel może zaspokoić się tylko z przedmiotów spadku. Przyjęcie spadku wprost implikuje pojawienie się odpowiedzialności za długi spadkowe całym majątkiem spadkobiercy. Przyjęcie spadku z dobrodziejstwem inwentarzaDomniemanie przyjęcia spadku z dobrodziejstwem inwentarza obejmuje osoby niemające pełnej zdolności do czynności prawnych oraz osoby prawne. ma ten skutek, że dziedzic odpowiada względem wierzycieli spadkowych tylko do wysokości masy spadkowej, co nie oznacza, że wierzyciel nie może sięgnąć także do jego majątku. Niezłożenie oświadczenia w ww. terminie skutkowało domniemaniem przyjęcia spadku wprost, o ile spadkobiercą nie był niemający pełnej zdolności do czynności prawnych albo osoba prawna. Te podmioty obejmowały spadek z dobrodziejstwem inwentarza ex lege. Rozwiązanie to krytykowano jeszcze na etapie projektu, a było ono spowodowane chęcią ochrony państwa i jego agend, które w rzeczywistości społeczno--ekonomicznej w dacie projektowania kodeksu dominowały wśród potencjalnych wierzycieli spadkowychE. Drozd, (w:) J. S. Piątowski (red.), System Prawa Cywilnego. T. IV. Prawo spadkowe, Ossolineum 1986, s. 370–372.. Sytuację miała ratować klauzula generalna określona w art. 5 k.c. – zasady współżycia społecznegoUchwała składu 7 sędziów SN z 22 września 1972 r., III PZP 12/72, OSN 1973, poz. 22.. Żądanie wierzyciela spadkowego skierowane do dziedzica spadkowego mogło zostać oddalone jako sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, czego nie należy uznać za wystarczającą ochronę spadkobiercyE. Skowrońska-Bocian, W. Borysiak, (w:) B. Kordasiewicz (red.), System Prawa Prywatnego. Tom X. Prawo spadkowe, s. 678–680; także przypisy 90–92..
Regulacją, do której należy mieć najwięcej zastrzeżeń, jest regulacja zawarta w art. 1030 k.c., zgodnie z którą decydujący dla sposobu zaspokojenia się wierzyciela spadkowego jest moment złożenia oświadczenia o przyjęciu spadku. Do tego momentu aktywność swoją wierzyciele mogą skierować jedynie do składników masy spadkowej. Po złożeniu oświadczenia o przyjęciu spadku lub po bezskutecznym upływie terminu do złożenia takiego oświadczenia następuje zlanie się masy spadkowej z majątkiem spadkobiercy i nie zmienia tu nic przyjęcie spadku z dobrodziejstwem inwentarza. Skorzystanie z niego ogranicza możliwość zaspokojenia się wierzyciela z powstałego majątku z tą tylko modyfikacją, że w tym ostatnim przypadku zaspokojenie to będzie możliwe jedynie do ustalonej w inwentarzu wartości stanu czynnego spadku. Zatem inaczej niż w KcKP czy KN, skorzystanie z dobrodziejstwa inwentarza nie ogranicza zaspokojenia wierzycieli tylko do składników majątku spadkowego. Co gorsza, brak oświadczenia o odrzuceniu lub przyjęciu spadku z dobrodziejstwem inwentarza w krótkim, bo zaledwie półrocznym, terminie implikuje domniemanie o przyjęciu spadku wprost. Jest to moment, w którym polskie ustawodawstwo cywilne w zakresie prawa cywilnego sytuowało się grubo in minus nawet względem ustawodawstw państw „bloku socjalistycznego”, nie mówiąc już o uregulowaniach prawa spadkowego przyjętych w państwach „bloku kapitalistycznego”. W pierwszej grupie państw przeważały regulacje ograniczające odpowiedzialność za długi spadkowe do wysokości wartości czynnej masy spadkowej ex lege, nawet przy braku oświadczenia o przyjęciu spadku z dobrodziejstwem inwentarza. W drugiej grupie państw dominowała zasada niemieszania majątku spadkowego z majątkiem dziedzica i zaspokojenia wierzycieli spadkowych wyłącznie z majątku spadkowego.
Odpowiedzialność za długi spadkowe z domniemaniem przyjęcia spadku wprost, w razie braku stosownego oświadczenia w zakreślonym terminie, choć krytykowane w dacie uchwalania, o dziwo przetrwało po tzw. transformacji ustrojowej całe ćwierć wieku, aż wreszcie musiało zostać zmodyfikowane na korzyść spadkobiercy, którego sytuacja w coraz bardziej oczywisty sposób stawała się nie do zniesienia. Dotyczyło to zwłaszcza spadkobierców zaledwie poczętych w dacie otwarcia spadku. Z uwagi na wciąż dużą nieznajomość prawa, skutkującą bezczynnością po stronie ich przedstawicieli ustawowych, zdarzają się przypadki podawane przez media, że nie dość, że dziedzic taki nie znał rodzica, to po latach okazywało się, że jest zobowiązywany spłacać jego długi z majątku, którego jeszcze się nie dorobił.
Z tych chociażby względów niezbędna była reforma k.c., przeprowadzona dopiero w 2015 r., tj. ćwierć wieku po tzw. transformacji ustrojowej. Reforma ta bynajmniej nie przywraca uregulowania zasad dziedziczenia określonych chociażby w KN, ale pomimo to nie przez wszystkich została przyjęta pozytywnie. W literaturze przedmiotu ronione są krokodyle łzy z powodu jej wprowadzenia, jako że interesy wierzycieli spadkowych mogą być narażone na szwankA. Kidyba, (w:) E. Niezbecka, Kodeks cywilny. Komentarz Lex. Tom IV. Spadki, Warszawa 2015, s. 15.. Szkoda, że ustawodawca swoich ćwierćwiekowych zaniedbań nie nadrobił i w trybie art. 3 k.c. nie zezwolił na stosowanie ustawy do spadków otwartych przed wejściem noweli w życie, lecz jeszcze o niezakończonym prawomocnie postępowaniu sądowym.
Reforma spadkobrania z 2015 r. zaledwie wprowadza do polskiego prawa zasadę znaną prawu spadkowemu m.in. radzieckiemu, zgodnie z którą spadkobierca odpowiada za długi spadkowe w granicach rzeczywistej wartości otrzymanego przez niego majątku spadkowego; jest to odpowiedzialność ex lege, która nie wymaga złożenia oświadczenia o przyjęciu spadku z dobrodziejstwem inwentarza. Reforma, dla spadków otwartych po 18 października 2015 r., wprowadziła w art. 1015 § 2 zasadę, w myśl której obowiązuje domniemanie, że brak oświadczenia w terminie 6-miesięcznym o przyjęciu spadku skutkuje jego przyjęciem z dobrodziejstwem inwentarza. De facto implikuje to zasadę, że odpowiedzialność spadkobiercy za długi spadkowe ex lege ograniczona jest do rzeczywistej wartości otrzymanego przez niego majątku spadkowego. W pozostałym zakresie niewiele się zmienia, tzn. nadal i po tej reformie sporządzenie wykazu inwentarza i złożenie go w sądzie, czy też spisu inwentarza, następuje po „definitywnym” przyjęciu spadkuE. Niezbecka, Kodeks cywilny. Komentarz Lex. Tom IV. Spadki, Warszawa 2015, s. 364.. Jest to czynność fakultatywna, a nie obligatoryjnaE. Skowrońska-Bocian, J. Wierciński, (w): J. Gudowski (red. naukowa), Kodeks cywilny. Komentarz. Tom IV. Spadki, Warszawa 2017, s. 364..
Przeprowadzoną w 2015 r. reformę Kodeksu cywilnego w zakresie spadkobrania przyjąć należy z mieszanymi uczuciami. Z jednej strony pozytywnie należy ocenić uczynienie przez ustawodawcę „ćwierć kroku” w dobrym kierunku poprzez wprowadzenie domniemania przyjęcia spadku z dobrodziejstwem inwentarza w braku takiego oświadczenia w określonym kodeksowo sześciomiesięcznym terminie, z drugiej strony pozostaje niesmak, że tak naprawdę jest to dopiero wyrównanie do modelu znanego państwom tzw. „minionego ustroju społeczno-politycznego”, uznającym zasadę, że spadkobiercy krzywdzić nie można, należy go chronić poprzez ograniczenie jego odpowiedzialności za długi spadkowe ex lege, do rzeczywistej wartości otrzymanego przez niego majątku spadkowego. Czy tylko tyle, czy aż tyle? W świetle chłodnej oceny reformy przez współczesną naukę, niepomną, że obowiązującą przez dziesięciolecia regulację wprowadziła stanowcza mniejszość, trzeba odpowiedzieć: dobrze, że chociaż tyle.
Niemniej w świadomości tkwią jeszcze regulacje dziedziczenia znane w państwach kapitalistycznych, a jeszcze 70 lat temu także i w Polsce, które powinny zostać przywrócone, a w szczególności zasada:
- nikogo nie można zmusić do spadkobrania,
- spadkobiercy przysługuje podmiotowe prawo do dziedziczenia, z którego w dość długim terminie, równym przedawnieniu lub zasiedzeniu nieruchomości, może skorzystać,
- majątek spadkobiercy, który przyjął spadek z dobrodziejstwem inwentarza, nie zlewa się z majątkiem spadkowym, w tym sensie, że zaspokojenie wierzycieli może odbywać się jedynie ze składników tego drugiego majątku,
- w celu oznaczenia składników majątku spadkowego, jak też w celu zapoznania się spadkobiercy z aktywami i pasywami spadku, spis, czy też wykaz inwentarza spadkowego, jak również konwokacja wierzycieli spadkowych winny być dokonane obligatoryjnie przed złożeniem oświadczenia o przyjęciu albo o odrzuceniu spadku.
Dopiero oparcie prawa dziedziczenia na tych zasadach będzie równoznaczne z prawdziwą reformą Kodeksu cywilnego w zakresie spadkobrania.