Zainstaluj aplikację Palestra na swoim urządzeniu

Palestra 5-6/2011

Kilka uwag o niekonstytucyjności dekretów stanu wojennego – w związku z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z 16 marca 2011 r.

Kategoria

Udostępnij

I. Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 16 marca 2011 r. (sygn. akt K 35/08), w którym orzeczono o niezgodności z Konstytucją oraz z Międzynarodowym Paktem Praw Obywatelskich i Politycznych dwóch dekretów Rady Państwa, wydanych 12 grudnia 1981 r., ma charakter symboliczny. Gdyby nie Heglowskie konotacje, można by powiedzieć, że sprawiedliwości dziejowej stało się zadość. Oddanie sprawiedliwości pokrzywdzonym, choćby symboliczne, ma zawsze wymiar moralny. Gdy zważy się, że na ten wyrok – nie dla osobistych korzyści, ale dla dania świadectwa prawdzie – oczekiwała znaczna część społeczeństwa polskiego, dotkniętego w różnoraki sposób następstwami stanu wojennego, nabiera on szczególnej wymowy. Nie wymaga podkreślenia, że uznanie niekonstytucyjności dekretów nastąpiło po upływie niemal 30 lat od podjęcia przez Radę Państwa PRL niesławnej pamięci uchwały wprowadzającej stan wojenny w celu zdławienia wolnościowych aspiracji społeczeństwa, wyłączenia z życia publicznego NSZZ „Solidarność” i przekreślenia liberalnych ustępstw na rzecz społeczeństwa, poczynionych w latach 1980–1981 w totalitarnym systemie komunistycznym.

Trybunał Konstytucyjny wypowiedział się o nielegalności działań Rady Państwa PRL po upływie 29 lat od uchwalenia przez niesuwerenny zewnętrznie i oderwany od społeczeństwa Sejm PRL ustawy z 25 stycznia 1982 o szczególnej regulacji prawnej w okresie stanu wojennego, aprobującej niekonstytucyjne działania Rady Państwa, tworzącej regulacje stanu wojennego. Niczym Sejm Grodzieński z 1793 r., gwałcąc Konstytucję poprzez przekroczenie kompetencji do zatwierdzania wyłącznie dekretów z mocą ustawy, które wydane zostały w trybie art. 31 ust. 1 zd. 1 Konstytucji PRL, Sejm PRL uchwalił ustawę zatwierdzającą dekrety. Ustawa – podjęta wbrew normie kompetencyjnej oraz naruszająca zasadę niedziałania prawa wstecz – również weszła w konflikt z Konstytucją i Międzynarodowym Paktem Praw Obywatelskich i Politycznych.

Na otrzymanie świadectwa prawdy o niekonstytucyjności dekretów trzeba było czekać ponad 20 lat, licząc od wyborów czerwcowych z 1989 r., od likwidacji PRL, rozpoczęcia transformacji ustrojowej i ustanowienia III RP. Niewątpliwą zasługę w zajęciu się przez Trybunał dekretami miał Rzecznik Praw Obywatelskich – śp. dr Janusz Kochanowski, którego roli w tej sprawie nie sposób przecenić. Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 16 marca 2011 r. ma jednak nie tylko wymiar historyczno-symboliczny. Stwierdzenie niezgodności dekretów z Konstytucją dla wielu stanowić będzie już wystarczającą satysfakcję i zadośćuczynienie poczuciu sprawiedliwości. Z wielkim opóźnieniem i, jak się zdaje, nie w oczekiwanym przez wiele osób stopniu, stworzy także możliwość ubiegania się o naprawienie krzywd i innych negatywnych następstw, jakimi dotknięta została część społeczeństwa polskiego, pozostająca do tej pory bez możliwości uzyskania stosownej kompensaty.

Refleksji nad symbolicznym wymiarem wyroku nad dekretami towarzyszy wspomnienie Miłoszowych strof, brzmiących jak memento dla autorów dekretów i tych, którzy słowem i czynem – z zapałem je wcielali w życie:

Który skrzywdziłeś człowieka prostego

Śmiechem nad krzywdą jego wybuchając,

Gromadę błaznów koło siebie mając

Na pomieszanie dobrego i złego,

Choćby przed tobą wszyscy się skłonili

Cnotę i mądrość tobie przypisując,

Złote medale na twoją cześć kując,

Radzi że jeszcze jeden dzień przeżyli,

 

Nie bądź bezpieczny.

(...)

Spisane będą czyny i rozmowy.

II. 16 marca 2011 r. Trybunał Konstytucyjny ogłosił długo wyczekiwany wyrok w sprawie (sygn. K 35/08) zainicjowanej skargą wniesioną przez Rzecznika Praw Obywatelskich. Trybunał orzekł, że dekret z 12 grudnia 1981 r. o stanie wojennym oraz dekret z 12 grudnia 1981 r. o postępowaniach szczególnych w sprawach o przestępstwa i wykroczenia w czasie obowiązywania stanu wojennego są niezgodne z art. 7 Konstytucji RP w związku z art. 31 ust. 1 Konstytucji PRL z 22 lipca 1952 r. oraz z art. 15 ust. 1 Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych. W pozostałym zakresie – tj. w sprawie zbadania konstytucyjności dekretu z 12 grudnia 1981 r. o przekazaniu do właściwości sądów wojskowych spraw o niektóre przestępstwa oraz o zmianie ustroju sądów wojskowych i wojskowych jednostek organizacyjnych Prokuratury Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej w czasie obowiązywania stanu wojennego oraz ustawy z 25 stycznia 1982 r. o szczególnej regulacji prawnej w okresie stanu wojennego – Trybunał umorzył postępowanie.

Wobec braku pisemnego uzasadnienia wyroku, opierając się na przekazach medialnych, podać należy, że Trybunał wskazał, iż badanie konstytucyjności dekretów, uchylonych formalnie w 2002 r., znajduje uzasadnienie w art. 39 ust. 3 ustawy o Trybunale Konstytucyjnym, tj. ze względu na konieczność ochrony konstytucyjnych wolności i praw. Dekrety bowiem obejmowały normy materialne, które ustanawiały ograniczenia konstytucyjnych wolności i praw jednostki, ingerując w te prawa. Podniesiono, że stwierdzenie niekonstytucyjności dekretów otworzy drogę dochodzenia praw przez osoby pokrzywdzone regulacjami głównie z zakresu wprowadzonych postępowań szczególnych w sprawach o przestępstwa i wykroczenia. Dotąd dla osób skazanych w oparciu o dekrety stanu wojennego zamknięta była droga postępowania sądowego.

Trybunał jako podstawę swego rozstrzygnięcia podniósł przede wszystkim złamanie normy zawartej w art. 31 ust. 1 Konstytucji PRL, w świetle której Rada Państwa nie była władna wydawać dekretów w związku z trwającą sesją Sejmu. Uczyniła to, przekraczając ramy kompetencyjne i w ten sposób powodując nielegalność dekretów jako wydanych przez organ nieuprawniony. Co więcej, zaingerowała w sferę prawotwórstwa – jak powiedział sprawozdawca sprawy sędzia TK Mirosław Granat: „Rada Państwa nie miała prawa rozszerzać konstytucyjnych przesłanek wprowadzenia stanu wojennego o nowe przesłanki, nieznane w Konstytucji PRL”.

Oprócz ujętych w Konstytucji praw i wolności – dekrety gwałciły także prawa zagwarantowane w umowie międzynarodowej, jaką jest wiążący Polskę od 1977 r. ONZ-owski Międzynarodowy Pakt Praw Obywatelskich i Politycznych z 1966 r. W świetle art. 15 ust. 1 Paktu: „Nikt nie może być skazany za czyn lub zaniechanie, które w myśl prawa wewnętrznego lub międzynarodowego nie stanowiły przestępstwa w chwili ich popełnienia. Nie może być również zastosowana kara surowsza od tej, którą można było wymierzyć w chwili popełnienia przestępstwa”. Zatem zarówno w warstwie prawnokarnej, w zakresie zaostrzenia sankcji za przestępstwa i wykroczenia, ustanowienia odpowiedzialności karnej za czyny niebędące wcześniej przestępstwami, jak również w kwestii wprowadzenia trybu przyśpieszonego i doraźnego – dekret stanowił ewidentne pogwałcenie zakazu retroaktywności oraz prawa do rzetelnego procesu. Penalizował ostrzej czyny popełnione przed opublikowaniem oraz czyny do tej pory niekaralne. Ograniczał istotnie prawo odwołania się od orzeczenia, jak i prawo do obrony, oraz uprawnienie sędziego do określania wymiaru kary, ustalając dolne progi przewidziane w sankcjach karnych na wysokim poziomie. Historię orzeczonej w trybie doraźnym kary śmierci za zabójstwo przedstawił w słynnym Krótkim filmie o zabijaniu Krzysztof Kieślowski.

Zagadnienie nielegalności stanu wojennego, jak i wadliwości proceduralnych przy wydawaniu dekretów oraz naruszania zakazu retroaktywności, od pierwszych procesów stanu wojennego podnosili odważnie adwokaci broniący osób oskarżonych na podstawie regulacji stanu wojennego. W pamięci potomnych pozostać powinny wystąpienia adwokatów T. de Viriona, J. Olszewskiego, E. Wendego, K. Piesiewicza, M. Bednarkiewicza, W. Siły-Nowickiego, P. Andrzejewskiego, C. Jaworskiego i wielu innych. Działanie prawa wstecz wiązało się bowiem z drastycznymi naruszeniami proceduralnymi. Nie dosyć, że dekrety z 12 grudnia 1981 r. zostały ogłoszone w Dzienniku Ustaw opatrzonym datą 14 grudnia 1981 r., opublikowane zaś dopiero 17 grudnia 1981 r., to rzeczywisty dostęp do nich był jeszcze późniejszy. Dekrety zaś obowiązywały nie od chwili ogłoszenia, lecz ich wydania. Powodowało to, że organy państwowe, sądy i inne instytucje podejmowały działania, wydawały orzeczenia na podstawie nieogłoszonych aktów prawnych, w oparciu o skopiowane, powielaczowe odbitki, a nie prawo ujęte w formie wydanej przez urzędowy organ promulgacyjny.

III. W związku z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z 16 marca 2011 r., implikującym refleksje natury symboliczno-etycznej, zatrzymać się jednak należy nad jego następstwami prawnymi. Zanim poczynionych zostanie kilka uwag na ten temat, w tym miejscu wypada przypomnieć, że w ciągu ostatnich dwudziestu lat wydano wiele aktów prawnych, których celem było – przynajmniej częściowe – wyeliminowanie skutków stanu wojennego.

Jednym z pierwszych efektów uzgodnień Okrągłego Stołu była ustawa z 24 maja 1989 r. o szczególnych uprawnieniach niektórych osób do ponownego nawiązania stosunku pracy (Dz.U. z 31 maja 1989 r. nr 32, poz. 172). Jej art. 1 stanowił, w tekście pierwotnym, że „osoba, z którą uspołeczniony zakład pracy, zwany dalej «zakładem pracy», rozwiązał umowę o pracę za wypowiedzeniem lub bez wypowiedzenia albo umowa ta została rozwiązana na mocy porozumienia stron spowodowanego przez zakład pracy w związku z przynależnością do związku zawodowego lub prowadzeniem działalności związkowej w okresie zawieszenia działalności związków zawodowych albo uczestniczeniem w działalności związkowej prowadzonej w sposób niezgodny z przepisami ustawy z 8 października 1982 r. o związkach zawodowych (Dz.U. z 1985 r. nr 54, poz. 277; z 1988 r. nr 11, poz. 84 i z 1989 r. nr 20, poz. 105), może w terminie do 31 października 1989 r. zgłosić na piśmie gotowość ponownego podjęcia pracy w tym zakładzie pracy”.

W wersji po nowelizacji, dokonanej 7 grudnia 1989 r., która – symptomatycznie – zmieniła także tytuł ustawy, określając ją jako ustawę o przywróceniu praw pracowniczych osobom pozbawionym zatrudnienia za działalność związkową, samorządową, przekonania polityczne i religijne – postanowiono wprost, że „pracownik uspołecznionego zakładu pracy, z którym stosunek pracy został rozwiązany w jakikolwiek sposób w związku z przekonaniami politycznymi, religijnymi pracownika albo z jego przynależnością do związku zawodowego, prowadzeniem działalności związkowej lub samorządowej w okresie od sierpnia 1980 r., albo uczestniczeniem w działalności związkowej prowadzonej w sposób niezgodny z przepisami ustawy z 8 października 1982 r. o związkach zawodowych (Dz.U. z 1985 r. nr 54, poz. 277; z 1988 r. nr 11, poz. 84 i z 1989 r. nr 20, poz. 105), może w terminie do 30 czerwca 1990 r. zgłosić na piśmie gotowość ponownego podjęcia pracy w tym zakładzie pracy”. Zgodnie zaś z art. 2 rodziło to po stronie zakładu pracy obowiązek zatrudnienia. W ten sposób podjęto – nie zawsze wolną od komplikacji – próbę wyrównania krzywd wyrządzonych z motywów m.in. politycznych i działalności związkowej w sferze zatrudnienia i praw pracowniczych.

Kolejnym aktem prawnym była ustawa z 23 lutego 1991 r. o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego (Dz.U. z 23 kwietnia 1991 r.). Jej art. 1 ust. 1 w wersji pierwotnej stanowił, że „uznaje się za nieważne orzeczenia wydane przez polskie organy ścigania i wymiaru sprawiedliwości lub przez organy pozasądowe w okresie od rozpoczęcia ich działalności na ziemiach polskich, począwszy od 1 stycznia 1944 r. do 31 grudnia 1956 r., jeżeli czyn zarzucony lub przypisany był związany z działalnością na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego albo orzeczenie wydano z powodu takiej działalności, jak również orzeczenia wydane za opór przeciwko kolektywizacji wsi oraz obowiązkowym dostawom”. Po ustawie nowelizującej, dokonanej – w duchu komba­tanckim – 18 listopada 2007 r., przewidziany wyżej okres rozciągnięto do 31 grudnia 1989 r. Działaniem ustawy objęto zatem cały okres PRL, poddając możliwości uznania za nieważne orzeczenia wydane w związku z regulacjami stanu wojennego. Artykuł 2 wspomnianej ustawy z 19 września 2007 r. o zmianie ustawy o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego (Dz.U. nr 191, poz. 1372) stanowi nadto, że „decyzje o internowaniu wydane w związku z wprowadzeniem w dniu 13 grudnia 1981 r. w Polsce stanu wojennego stają się nieważne z mocy prawa z dniem wejścia w życie niniejszej ustawy”.

Ustawa ta miała na celu stworzenie generalnych podstaw prawnych dla unieważniania orzeczeń wydawanych przez władzę komunistyczną z politycznych i zrównanych z nimi pobudek. Od początku dawała także możliwość osobom pokrzywdzonym orzeczeniami, i zakreślonemu kręgowi ich bliskich w przypadku śmierci uprawnionego, występowania z żądaniem „odszkodowania za poniesioną szkodę i zadośćuczynienia za doznaną krzywdę” (art. 2). Po wspomnianej nowelizacji w 2007 r. ustawa przyznała od Skarbu Państwa – w przypadku orzeczeń i decyzji z okresu stanu wojennego – odszkodowanie i zadośćuczynienie maksymalnie w łącznej kwocie 25 000 zł. Artykuł 10 stworzył natomiast podstawę, w przypadku stwierdzenia nieważności, do naprawienia szkód spowodowanych orzeczeniem przepadku lub konfiskaty mienia na rzecz Skarbu Państwa, przez zwrot mienia lub wypłacenie jego równowartości.

Efektem wyżej wskazanych regulacji były tysiące postępowań wszczynanych w sprawach o uznanie nieważności orzeczeń, przyznanie odszkodowań i zadośćuczynień oraz zwrotu mienia lub wypłacenia jego równowartości w przypadku orzeczonego przepadku mienia lub konfiskaty. Znaczącą liczbę stanowiły sprawy o przywrócenie uprawnień pracowniczych. W większości dotyczyły one jednak orzeczeń i decyzji z lat powojennych, gdyż skala spraw wynikających z regulacji stanu wojennego – w stosunku do bezprawnych orzeczeń z lat 1944–1956 – była wyraźnie mniejsza. Opierając się na szacunkowych danych (za PAP) na podstawie dekretów stanu wojennego, można podać, że za działalność opozycyjną (związkową, polityczną) aresztowano (lub internowano) ponad 3,5 tysiąca osób, wydano zaś w latach osiemdziesiątych 1713 wyroków skazujących. Sądy wojskowe skazały na podstawie dekretu 5681 osób. Jednocześnie wskazać należy, że w okresie obowiązywania dekretów stanu wojennego, jak ocenia IPN, skazano na ich podstawie w ponad 170 tysiącach spraw karnych, niemających wprost charakteru politycznego, niezwiązanych bezpośrednio z działaniem na rzecz niepodległego bytu. Jakkolwiek większość spraw w tej grupie dotyczyła takich wykroczeń, jak oddalenie się z pracy uznawane za dezercję, nieprzestrzeganie godziny milicyjnej, pobyt poza miejscem zameldowania bez zezwolenia, udział w nielegalnych zgromadzeniach czy w działalności wydawniczej, to we wskazanej liczbie mieści się z pewnością istotna część spraw, w których pod pretekstem zarzuconych przestępstw kryminalnych lub wykroczeń skazywano w istocie z motywów politycznych, penalizując czyny wcześniej prawnie neutralne, stosując drakońskie dolegliwości karne i tryb doraźny, ograniczający prawo do obrony i możliwość zaskarżania orzeczeń. Sprawy te, z dzisiejszej perspektywy, wymagają szczególnego podejścia.

Wspomniane wyżej regulacje wyczerpują w zasadzie możliwości dochodzenia sprawiedliwości za nieprawości wywołane stanem wojennym, mające swe źródło w sytu­acjach związanych z działalnością o motywacji politycznej, związkowej i do nich zbliżonej. W tym zakresie wyrok Trybunału nie wywoła znaczących reperkusji.

IV. Istotne konsekwencje wyroku TK z 16 marca 2011 r. mogą więc mieć miejsce w odniesieniu do spraw karnych. Dotyczyć to będzie sprawców, których skazano w sposób naruszający prawo do rzetelnego procesu, pod pretekstem rzekomego popełnienia czynu kryminalnego, wobec których zastosowano sankcję bardziej dolegliwą, niż wynikałoby to z przepisów przeddekretowych, których uznano wreszcie za winnych popełnienia czynu niebędącego przestępstwem (wykroczeniem) przed wydaniem (opublikowaniem) dekretu (nullum crimen sine lege poenali anteriori). W takich przypadkach – w oparciu o art. 540 § 2 k.p.k. – istnieje możliwość wznowienia postępowania. Z uwagi na treść wyroku, w którym stwierdzono niezgodność z Konstytucją i Międzynarodowym Paktem Praw Obywatelskich i Politycznych – in corpore – dekretów wydanych 12 grudnia 1981 r., traktując je w całości za bezprawne, założyć należy, że dyspozycja § 2 art. 540 k.p.k. – wymagająca, by „Trybunał Konstytucyjny orzekł o niezgodności z Konstytucją, ratyfikowaną umową międzynarodową lub z ustawą przepisu prawnego, na podstawie którego zostało wydane orzeczenie” – interpretowana będzie przez sądy, rozpoznające wniosek o wznowienie, zgodnie z intencją Trybunału. Każdorazowo, rzecz jasna, będzie konieczne zbadanie, czy konkretny przepis dekretu był podstawą wydania orzeczenia w sprawie, której wznowienia domaga się wnioskodawca. Co więcej, niezbędne może okazać się zbadanie rzeczywistych motywów wydania orzeczenia skazującego, w innych natomiast wypadkach stwierdzenie, czy skazanie dotyczyło czynu spenalizowanego w systemie przeddekretowym. W przypadku braku podstaw do przyjęcia, że oskarżenie – i uznanie za winnego – miało inne podłoże niż kryminalne, konieczne będzie zbadanie, czy wymierzona kara za czyn kryminalny byłaby mniej surowa, z równoczesnym rozważeniem dyspozycji art. 4 Kodeksu karnego (zagadnienie stosowania tzw. ustawy względniejszej). Za takim stosowaniem przepisu art. 540 § 2 k.p.k. przemawia także analiza jego § 3, który – bez powołania się na niezgodność z umową międzynarodową konkretnego przepisu, będącego podstawą wydanego orzeczenia – stanowi o wznowieniu, „gdy potrzeba taka wynika z rozstrzygnięcia organu międzynarodowego działającego na mocy umowy międzynarodowej ratyfikowanej przez Rzeczpospolitą Polską”.

W odniesieniu do postępowań z zakresu wykroczeń, zgodnie z art. 113 Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia, do „wznowienia postępowania prawomocnie zakończonego w trybie przepisów niniejszego kodeksu stosuje się odpowiednio przepisy art. 540–542, 544 § 2 i 3 oraz art. 545–548 Kodeksu postępowania karnego”.

V. Rozważenia wymaga możliwość stosowania art. 543 § 1 k.p.k., w zakresie wznowienia postępowania ograniczonego „wyłącznie do orzeczenia o roszczeniach majątkowych wynikających z przestępstwa”. Nie można wykluczyć sytuacji, gdy ze skargą o wznowienie wystąpi skazany na podstawie przepisów dekretu, co do którego o niekonstytucyjności wypowiedział się Trybunał, gdy w wyroku karnym orzeczono co do roszczeń majątkowych (powództwo adhezyjne).

W kwestii tej odwołać się można do dotychczasowych poglądów doktryny. Jak zauważono w Komentarzu do kodeksu postępowania karnego [Z. Gostyński (red.), J. Brato­szewski, L. Gardocki, S. M. Przyjemski, R. A. Stefański, S. Zabłocki, Dom Wydawniczy ABC 1998] – „nie można wykluczyć jednak sytuacji, w której wniosek o wznowienie dotyczący orzeczenia, które dotyczy roszczeń majątkowych wynikających z przestępstwa, złożony zostanie np. przez skazanego”. Podobnie w innym Komentarzu [T. Grzegorczyk (red.), Zakamycze 2003, teza 3 do art. 543 k.p.k.] zauważono: „Do wznowienia ograniczonego wyłącznie do rozstrzygnięcia o roszczeniu cywilnym, bez względu na to, czyj jest to wniosek, uprawniony jest sąd właściwy (...) który orzekając (...) zarówno do wznowienia, jak i do postępowania po wznowieniu stosuje odpowiednio przepisy k.p.c. Wznowienie może zatem nastąpić tylko z przyczyn określonych w art. 401, 4011, 403 i 404 k.p.c., a skargę o wznowienie składa się w terminie 3 miesięcy od dnia, gdy strona dowiedziała się o podstawie wznowienia (art. 407 k.p.c.). Skargę tę rozpoznaje sąd takiego rzędu, jaki ostatnio orzekał (w sprawie karnej) co do istoty roszczeń cywilnych w ramach procesu adhezyjnego”.

Wspomniany wśród przyczyn wznowienia art. 4011 k.p.c. stanowi, że „można żądać wznowienia postępowania również w wypadku, gdy Trybunał Konstytucyjny orzekł o niezgodności aktu normatywnego z Konstytucją, ratyfikowaną umową międzynarodową lub z ustawą, na podstawie którego zostało wydane orzeczenie”. W przypadku skargi o wznowienie, w zakresie orzeczenia o roszczeniach majątkowych, należy zważyć na ograniczenia co do terminu złożenia skargi o wznowienie (art. 407 k.p.c.).

VI. Wydaje się, że brak jest podstaw do przyjęcia, iż w obowiązującym stanie prawnym istnieją podstawy do wznowienia – w związku z wyrokiem TK z 16 marca 2011 r. – postępowań administracyjnych. W świetle art. 145 Kodeksu postępowania administracyjnego można żądać wznowienia postępowania, w przypadku „gdy Trybunał Konstytucyjny orzekł o niezgodności aktu normatywnego z Konstytucją, umową międzynarodową lub z ustawą, na podstawie którego została wydana decyzja”. W dekretach stanu wojennego – poza przepisami dotyczącymi internowania (których nieważność stwierdzono z mocy prawa na podstawie art. 2 ustawy o zmianie ustawy o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego – wskazanej powyżej w punkcie III) – nie zawarto, jak się zdaje, innych podstaw do wydawania decyzji administracyjnych. Brak jest zatem decyzji, które za swą podstawę miałyby przepisy dekretu, co powoduje, że przepis art. 145 k.p.a. nie znajdzie zastosowania do uchylenia decyzji administracyjnej. To zaś dopiero rodziłoby „podstawę prawną odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną wydaniem [przed dniem 16 marca 2011 r. (dopisek – P. S.)] ostatecznej decyzji administracyjnej, uchylonej po tym dniu z powodu orzeczonej przez Trybunał Konstytucyjny niezgodności z Konstytucją aktu normatywnego stanowiącego jej podstawę”. Przy spełnieniu takiej przesłanki – jak to zaznaczył Sąd Najwyższy w wyroku z 12 lutego 2010 r. (I CSK 328/09) – istniałaby podstawa do zastosowania art. 417 § 1 k.c. w zw. z art. 77 ust. 1 Konstytucji (OSNC 2010, nr 9, poz. 130).

Zdaniem niżej podpisanego poza wskazanymi przypadkami wznowienia postępowania brak jest – w związku z wyrokiem TK z 16 marca 2011 r. – ustawowych podstaw uzyskania innego rodzaju odszkodowania, zadośćuczynienia czy innego naprawienia krzywd (np. w przypadku spowodowanej wyrzuceniem z pracy i pozostawaniem bezrobotnym utraty okresów składkowych, wymaganych dla uprawnień emerytalnych czy rentowych) wyrządzonych stosowaniem dekretów stanu wojennego. Jedyną możliwością dochodzenia byłoby poszukiwanie konstytucyjnych podstaw dochodzenia roszczeń, tj. w art. 77 ust. 1 Konstytucji w związku z art. 417–4172 Kodeksu cywilnego. Jednak w świetle powołanego wyżej wyroku Sądu Najwyższego „treść art. 77 ust. 1 Konstytucji jest na tyle niedookreślona, że nie daje podstaw do wywodzenia z niego roszczeń cywilnoprawnych. Usunięcie art. 418 k.c. z porządku prawnego spowodowało, że podstawą odpowiedzialności Skarbu Państwa za szkodę wynikłą z wydania orzeczenia lub zarządzenia w przypadkach objętych dotychczas hipotezą art. 418 k.c. stał się art. 417 k.c. rozumiany zgodnie z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z 4 grudnia 2001 r., SK 18/00, czyli z pominięciem – w wyprowadzanej z niego normie – przesłanki winy funkcjonariusza państwowego”.

Rozważenia wymagałoby wszczęcie postępowania o stwierdzenie niezgodności z prawem niewydania orzeczenia lub decyzji, po myśli § 3 art. 4171 Kodeksu cywilnego, jakkolwiek trudność w wykazaniu przepisu prawa przewidującego obowiązek wydania orzeczenia lub decyzji zdaje się niweczyć szanse na uzyskanie naprawienia szkody. Podobnie rzecz się ma z przewidzianym w § 4 art. 4171 k.c. powództwem o naprawienie szkody na skutek niewydania aktu normatywnego, którego obowiązek wydania przewiduje przepis prawa. Deską ratunkową nie wydaje się też art. 4172 k.c., odwołujący się do względów słuszności.

Zdaniem wypowiadającego się dla mediów Sędziego M. Granata – referenta sprawy zakończonej wyrokiem stwierdzającym niekonstytucyjność dekretów, które naruszały takie prawa człowieka, jak prawo do prywatności (w związku z powszechną kontrolą korespondencji i rozmów telefonicznych), prawo do zrzeszania się i zgromadzeń, swobody zmiany miejsca pobytu, migracji i zamieszkania, prawo do wolności i nietykalności osobistej (internowanie, będące w istocie pozbawieniem wolności na podstawie decyzji administracyjnej, oraz godzina policyjna) – orzeczenie to nie zrodzi podstaw do wysuwania roszczeń z tego tytułu. Stanowisko takie, budzące jednak wątpliwości wobec stwierdzenia niezgodności dekretów stanu wojennego z Konstytucją – in corpore, dekretów zawierających wszak przepisy eliminujące lub ograniczające prawa i wolności, uzasadniono brakiem wniosku o stwierdzenie niekonstytucyjności w tym zakresie.

VII. Zbyt stanowczy wydaje się pogląd sprawozdawcy sprawy, Sędziego M. Granata, że „wyrok Trybunału bezpośrednio działa tylko w sprawach karnych”. Wątpliwości budzi też stanowisko Prezesa TK, że wyrok z 16 marca 2011 r. nie może posłużyć za podstawę do postawienia gen. W. Jaruzelskiego przed Trybunałem Stanu za naruszenie Konstytucji, z powodu zasady powagi rzeczy osądzonej, gdyż Sejm w głosowaniu w 1996 r. oddalił już raz wniosek w tej sprawie.

Trudno uznać, że uchwała Sejmu w tej sprawie stanowi ziszczenie się przesłanki rei iudicatae. Z powagi rzeczy osądzonej korzystać winny jedynie sprawy osądzone: takim osądzeniem nie jest stanowisko Sejmu. Nowa okoliczność w postaci wyroku Trybunału z 16 marca 2011 r. zdaje się stanowić istotną przesłankę dla takiego wniosku. Jak się zdaje, omawiany wyrok będzie miał też ważne znaczenie dla toczących się postępowań karnych w stosunku do autorów stanu wojennego, oskarżonych o kierowanie (W. Jaruzelski) lub udział (W. Jaruzelski, C. Kiszczak, S. Kania) w przestępczym związku zbrojnym i wykorzystanie struktur państwa do wprowadzenia stanu wojennego, a także podżegania do tego przestępstwa oraz przekroczenia uprawnień (E. Kempara). Trybunał przesądził bowiem kwestię natury zasadniczej, a mianowicie niezgodność dekretów z Konstytucją. Jak zauważył adw. prof. Z. Ćwiąkalski, wpłynie to na usprawnienie postępowań, gdyż nie będzie już zachodziła potrzeba ustalania niekonstytucyjności dekretów.

W świetle wyroku Trybunału, pomimo stanowiska Sądu Najwyższego z 2007 r. w sprawie postępowań dyscyplinarnych, otwarta zdaje się być na nowo kwestia odpowiedzialności sędziów i prokuratorów za stosowanie prawa stanu wojennego w okresie, zanim dekrety – stanowiące źródło prawa – zostały ogłoszone w Dzienniku Ustaw.

0%

Informacja o plikach cookies

W ramach Strony stosujemy pliki cookies. Korzystanie ze Strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Możecie Państwo dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce internetowej w każdym czasie. Więcej szczegółów w "Polityce Prywatności".