Zainstaluj aplikację Palestra na swoim urządzeniu

Palestra 5/2021

Czy w nowym projekcie Zbioru zasad etyki adwokackiej i godności zawodu wszystko po staremu?

P ytanie, czy w nowym projekcie Zbioru zasad etyki adwokackiej i godności zawodu Projekt Zbioru zasad etyki adwokackiej i godności zawodu, https://sip.lex.pl/akty-prawne/akty-korporacyjne/projekt-zbioru-zasad-etyki-adwokackiej-i-godnosci-zawodu-287541438. wszystko po staremu, na pewno może prowokować. Nowo powołane władze adwokatury na kadencję 2021–2025 mają przed sobą okres pięciu miesięcy intensywnej pracy, by zbudować program działania. Zadaniem powołanej Komisji Etyki, Praktyki Adwokackiej i Wykonywania Zawodu jest przede wszystkim odczytywanie świata, w którym działają adwokaci, odczytywanie rzeczywistości, która jest płynna, chwilami jakby pogrążona w chaosie, zakrzyczana przez polityków, pragmatyków i zwolenników całkowitej komercjalizacji rzeczywistości. Komisja ma przedstawiać refleksję nad obszarem rzeczywistości zawodowej i współtworzyć odpowiedzi na wyzwania, które rzeczywistość stwarza.

Rzeczywistość XXI wieku nakazuje na nowo poddać refleksji, co należy do obszaru etyki ogólnej, co do etyki zawodowej, a co do regulaminu wykonywania zawodu. Testem na pytania z obszaru etyki zawodowej, które Komisja już dziś rekomenduje wszystkim członkom władz samorządu, ale także indywidualnym adwokatom, jest pytanie o wartości i antywartości. Dostrzec można trzy podstawowe warunki refleksji nad postanowieniami Zbioru zasad etyki adwokackiej i godności zawodu. Są to:

  1. prymat myślenia w kategoriach wzorca i akceptacji nowego podejścia do świata zdominowanego przez technologię – w miejsce systemu nakazowo--zakazowego i kazuistyki;
  2. inkluzywność i integralność, która prowadzi do poszanowania różnych źródeł wartości i dostrzegania godności człowieka, do których systemowej obrony jest powołana adwokatura, zgodnie z deklaracją preambuły Konstytucji RP; inkluzywność i integralność wyklucza nihilizm w zakresie wartości, ale stawia pytanie o zasady budowania reguł kolizyjnych w przypadku konfliktu wartości zawodowych, a także o potrzebę klauzuli sumienia dla adwokatów, która w świecie pluralistycznych wartości może być niezbędna dla rozwiązania kolizji z etyką ogólną;
  3. cierpliwość i dojrzewanie do osłaniania nade wszystko kruchej natury ludzkiej, aby w trosce o wartości nie tracić z oczu człowieka, zarówno adwokata, jak i jego mandanta.

Kodeks (Zbiór zasad etyki adwokackiej i godności zawodu) powinien być konstrukcją, której szczeble uzasadniają i determinują kierunek podejmowanych indywidualnie decyzji przez członków adwokatury.

Testem na pytanie, co powinno być w regulaminie wykonywania zawodu (a co tym samym definitywnie powinno opuścić Zbiór zasad etyki adwokackiej i godności zawodu), jest pytanie o formę i metodę pracy zawodowej, także w obliczu wyzwań technologicznych, nowych reguł marketingu wolnych zawodów oraz dopuszczalności łączenia zajęć czy funkcji zawodowych z innych obszarów. Na pytanie, czy adwokat może prowadzić inny biznes, można odpowiedzieć, parafrazując słowa JP II o jeździe biskupów na nartach – nie wypada, by adwokat źle prowadził inny biznes. Jeżeli pytanie o wyzwania dotyczące projektu Zbioru zasad etyki adwokackiej i godności zawodu i regulaminu wykonywania zawodu zbudujemy według wskazanego wzorca wartości i antywartości oraz form i metod pracy, to łatwo zrozumiemy, jak bardzo traci sens pytanie o to, czy stosunek pracy adwokata per se jest etyczny, czy nieetyczny. Etyczny lub nieetyczny może być wyzysk czerpany z pracy (niekiedy poza jakimkolwiek stosunkiem), etyczne lub nieetyczne może być uwikłanie się adwokata w takie zobowiązania, które pozbawiają go prawa do niezależnej ewaluacji prawnej, etyczne lub nieetyczne może być oddanie kontroli nad osobą, kancelarią czy domeną internetową podmiotowi trzeciemu, dla którego niezależność i tajemnica zawodowa nie mają żadnego znaczenia.

Szczęśliwie dla całego środowiska oraz ogółu obywateli istnieją dwa niekwestionowane pryncypia. Są to niezależność osobista i instytucjonalna adwokatury oraz tajemnica zawodowa. W tym kontekście etyka zawodowa staje się nie tyle zbiorem zasad, spisanych, spetryfikowanych i uświęconych tradycją, ile nieustannym aktem woli, nieustannym wybieraniem tego, co realizuje wskazane wartości. Najbliższe miesiące stają się w tym kontekście czasem niezwykle ważnym, wręcz ciasnym. Skierować swój sposób myślenia na drogę niemal augustiańskiego myślenia „raz dokonawszy wyboru, ciągle wybierać muszę”. Wstępując do adwokatury, dokonuje się wyboru, wyboru, który zmierza do opowiedzenia się za obszarem wolności człowieka w zakresie prawa do jego samorealizacji, prawa do obrony człowieka, który błądzi, prawa do obrony człowieka, który popełnia przestępstwo, ale także występuje przeciwko społeczeństwu sensu largo. Wyzwaniem na miarę XXI wieku jest pytanie, czy szukamy kolejnych dogmatów dla utrwalenia wiary, że adwokatura pełni misję, czy też szukamy wiatru dla skrzydeł, by mogła realizować wartości, które ją konstytuują.

Ad vocare to deklaracja gotowości bycia przywołanym, gdy sprawy człowieka zaprowadzą go na manowce, poza obszar akceptacji społecznej, środowiskowej czy rodzinnej. Piękno zawodu polega na wydobywaniu człowieka z opresji prawa i oddawaniu mu życia, w miejsce nieustannego angażowania się człowieka w potyczki na forum wymiaru sprawiedliwości. Jest także druga strona medalu nobilitacji zawodowej. Otoczenie, w którym wykonujemy zawód, bardzo się zmieniło. Adwokaci mierzą się z konkurencją rynkową nie tylko kolegów ze środowiska, ale także podmiotów komercyjnych. Ta druga strona medalu istniała także dwieście lat temu, gdy Adam Mickiewicz w Panu Tadeuszu opisywał zachowanie „patrona” „Na patrona z trybunału co milczkiem wypróżniał rondel zadzwonił kieską pomału i z patrona robi się kondel”. . Żaden członek adwokatury nie chce zgodzić się na przymusową degradację do roli wykonującego polecenia. „Dla etyki operującej zasadą dobrej roboty (prakseologii) czy sprawiedliwej płacy wyzysk moralny pozostaje nieuchwytny” M. Pieniążek, Etyka sytuacyjna prawnika, Warszawa 2008, s. 249. . Mierzyć się z wyzwaniami owego przymusu w szczególny sposób muszą młodzi członkowie adwokatury oraz ci, których gwiazda już przygasa. Zmniejszająca się liczba klientów odbija się na dochodach, a z satysfakcji z wykonywanego zawodu mogą żyć tylko niektórzy. Jest więc wyzwaniem otwarcie zawodu na nowe formy jego wykonywania, tak aby nie utracić wolności i niezależności. Dialog w tym obszarze jest bardzo trudny, zwłaszcza gdy słyszy się narrację w stylu „ci, którzy sobie nie radzą, powinni odejść, nigdy nie było łatwo”. Rzecz jednak w tym, by być inkluzywnym. By wykorzystać potencjał ludzi, którzy chcą być adwokatami i którzy dojrzewają do trudnych wyborów. Wyborów, które – jak uczy doświadczenie – kształtują charakter i budują człowieka, budują jego niełatwą historię. Trzeba więc odpowiedzieć na pytanie, czy stosunek pracy adwokata sam w sobie rozwiązuje problemy, które członkowie adwokatury postulujący wprowadzenie stosunku pracy chcą rozwiązać. Czy też stosunek pracy jest zaledwie pewną formą, której trzeba nadać kształt w regulaminie wykonywania zawodu. W tym obszarze stare spojrzenie musi się zmierzyć z nowym. Doświadczenie podpowiada, że znalezienie konsensusu wymaga ciężkiej pracy z obu stron i uelastycznienia nie tylko myślenia, ale także woli. O dobrej ugodzie często mówi się, że to taka ugoda, z której obie strony są niezadowolone. Niezadowolone, bo żadna ze stron nie odniosła zwycięstwa, być może nie zrealizowała w 100% zamiarów, ale znalezienie porozumienia umożliwiło pokojową koegzystencję, która przyniosła więcej korzyści niż jednostronne, spolaryzowane stanowisko uzyskanej większości. Ugoda oddaje pewną przestrzeń wolności, uwalnia czas dla tego, co ważne, dla realizacji planów, a nie dla walki. I taką prawdę trzeba mieć przed oczami. Stoi przed adwokaturą wybór, który musi adresować wyzwania płynące z potrzeby stabilności, bezpieczeństwa finansowego, ale także potrzeb kompleksowej obsługi prawnej, która w skali kancelarii indywidualnych, a nawet spółek, nie zawsze może być zapewniona. Otwarcie nie powinno jednak unicestwiać tradycji, z której wszyscy czerpiemy i która jest gwarancją samodzielności i samorządności.

Wiek XXI jest także wiekiem cyfryzacji, coraz szerszego zastosowania sztucznej inteligencji, wypierającej czynnik ludzki także z wymiaru sprawiedliwości. Jakże maleją spory o formy wykonywania zawodu, gdy uświadomimy sobie perspektywę, że o losie człowieka może decydować maszyna. Można powiedzieć, będzie działała zgodnie z zasadami matematyki, logiki, racjonalnie, nigdy nie będzie podlegała emocjom, nie zachwieje się w ocenie sytuacji. Czy jednak o taki kształt rzeczywistości społecznej zabiegamy? Stawiam tu znaczącą pauzę. Cyfryzacja jest narzędziem, jest szansą na otwartość, dostępność. Przynosi wymierne korzyści, ułatwia podnoszenie świadomości prawnej, ułatwia dostęp do źródeł prawa, orzecznictwa, doktryny, rewolucjonizuje obsługę biurową kancelarii. W dobie pandemii niejednemu adwokatowi ułatwiła bezpieczny kontakt z klientem i sądem. Ale cyfryzacja jest także narzędziem, za pomocą którego bardzo łatwo przekroczyć granicę oddzielającą życie zawodowe i prywatne. Dostępność 24 h na dobę? Tego chyba nikt nie chce. Na fali zachwytu nowymi technologiami możemy zapomnieć, że człowiek potrzebuje czasu na refleksję, na samotność, na odpoczynek. Etyka nie jest więc tylko zachwytem nad wartościami i tym, co możemy mieć i osiągnąć dzięki narzędziom postępu technologicznego. Etyka jest refleksją nad tym, co wybieramy, aby nasze życie było na miarę naszego człowieczeństwa. Można zostać trybem w maszynie, która sprawia, że wymiar sprawiedliwości świetnie funkcjonuje. Pytanie jednak, czy nie lepiej zostać mistrzem, który za pomocą sztuki, którą uprawia, stwarza nowego bądź odrodzonego człowieka, dowartościowuje go, jest dla niego punktem odniesienia. Czy nie lepiej być świadkiem prawdy, że można żyć inaczej niż tylko konfliktem lub pracą?

W zawodzie adwokata podstawowym narzędziem pracy jest język. Słowo mówione i pisane, słowo, które może ograbić innego człowieka z godności, wiarygodności, szacunku, ale także słowo, które może dać skrzydła, zbudować nowy horyzont, zmienić punkty odniesienia, otworzyć oczy na pominięte aspekty. Język narracji adwokatów w podzielonej politycznym sporem Polsce powinien być językiem wartości, a nie wykluczania. Nie musimy zgadzać się co do wartości, ich jedynego lub wieloźródłowego pochodzenia. Zgoda na możliwą niezgodę co do wartości między ludźmi buduje podstawę dialogu z drugim człowiekiem. Nie jesteśmy jako ludzie produktami taśmy przemysłowej. Troską Komisji Etyki, Praktyki Adwokackiej i Wykonywania Zawodu staje się w szczególności najbliższa i podstawowa rzeczywistość języka narracji adwokatów. Szczęśliwie mamy w tym zakresie sojusznika w literaturze, nie tylko antycznej czy historycznej, ale nade wszystko współczesnej. Czuły narrator Olgi Tokarczuk to elementarz w spojrzeniu na rzeczywistość i na drugiego człowieka. Przenikliwości spojrzenia adwokata na drugiego człowieka nabywa się z każdą poprowadzoną sprawą, każdym kontaktem z sądem, prokuraturą, służbą więzienną i administracją. Wrażliwość nie oznacza tkliwości, sentymentalizmu czy możliwego selektywnego egzemplifikowania faktów, wynikającego z „czułości” błony filmowej. Wrażliwość, a może lepiej przenikliwość adwokata, to refleksja w głąb, że rzeczy nie zawsze są tym, czym się wydają. Szkiełko i oko są ważne, ale na końcu dnia liczy się holistyczne spojrzenie i umiejętność udzielenia odpowiedzi, jak sprostać wyzwaniom współczesności, nie tracąc z oczu wartości, ale także dorobku poprzedników. Jak więc kształtować wypowiedź dojrzałą w zakresie wartości? Można przyjąć prosty czteropunktowy schemat:

  1. opis stanu faktów,
  2. pożądane, docelowe rozwiązanie oparte na wartościach przywołanych ad hoc,
  3. potencjalne inne rozwiązania, które mogą być zastosowane,
  4. uzasadnienie, dlaczego wybrane rozwiązanie (co do zasady ad 2) jest wartością wybieraną (poszerzenie argumentacji w zakresie wartości).

Pięć miesięcy do Krajowego Zjazdu Adwokatury może oznaczać ostatnie pięć minut na budowę poczucia nowej odpowiedzialności za znacznie liczebniejszą adwokaturę, która będzie kształtowała współczesną Polskę. Zagrożenie wewnętrzne brzmi, jak realizując słuszne cele, nie sprowadzić adwokatów do roli trybów w maszynie, jak inkluzywność może integrować, by to, co stare i to, co nowe służyło wspólnej sprawie. Zagrożenie zewnętrzne brzmi, jak zapobiec sytuacji, by adwokatura nie stała się agresywną stroną konfrontacji politycznej zależną od ręki, która ją karmi, używającą języka walki w miejsce języka w obronie wartości i ładu społecznego. W biblijnej opowieści Kain zabija Abla nie dlatego, że Abel był zły, ale dlatego, że był dobry. Abel robił to, co potrafił najlepiej. Kain zabił, mimo tego, że także robił to, co potrafił najlepiej. Kain wykluczył jednak inny niż własny punkt widzenia, nie spojrzał na rzeczywistość, jaką ona jest, ale spojrzał na rzeczywistość, jaką mu się ona wydaje. Adwokatura ma pięć miesięcy, by spojrzeć na rzeczywistość z różnych punktów widzenia. Fiodor Dostojewski w Braciach Karamazow zamieszcza Legendę o Wielkim Inkwizytorze. Padają tam bardzo znamienne słowa: „Ale skończy się na tym, że przyniosą nam swoją wolność do naszych nóg i powiedzą: «weźcie nas raczej w niewolę i dajcie nam jeść»”. W refleksji nad rzeczywistością grozi nam myślenie według prawdy „bycia”. Nie jest to jedyna prawda. Warto pochylać się nad pozostałymi i przynajmniej próbować realizować je z odpowiedzialną troską o wartości, które nas łączą.

Na zakończenie tej refleksji jedna ze współczesnych, pragmatycznych metod poszukiwania rozwiązania. Metoda nazywana pytaniami kartezjańskimi. Na przedpolu decyzji udzielmy odpowiedzi na cztery pytania:

  1. co się wydarzy, jeśli osiągniemy swój cel,
  2. co się nie wydarzy, jeśli osiągniemy swój cel,
  3. co się wydarzy, jeśli nie osiągniemy celu,
  4. co się nie wydarzy, jeśli nie osiągniemy swojego celu?

W pandemii drzewa nie zaczęły rosnąć korzeniami do góry, mimo że świat, który znaliśmy, zmienił się niemal całkowicie. Miejmy nadzieję, że adwokatura przetrwa w mądrym wyborze, którego już niedługo dokona. Pytanie postawione w tytule refleksji jest pytaniem zaczerpniętym z refleksji nad znaczeniem przesłania ukształtowanego w Nowym Testamencie. Ten ostatni czynił wszystko nowe, ale jednocześnie był wypełnieniem Starego Testamentu. Refleksja o etyce zawsze czerpie z doświadczenia przeszłości, nie tworzy nowej rzeczywistości, ale ją na nowo otwiera, ubogaca, pozwala mocno trzymać się jądra, wędrując po peryferiach rzeczywistości XXI wieku. Zadaniem Komisji jest refleksja nad doświadczeniem, wrażliwość na otaczający świat, inkluzywność i otwarcie na nową cyfrową rzeczywistość, która dla adwokata ma być narzędziem, a nie metodą eliminacji humanitarnego czynnika w wymierzaniu sprawiedliwości.

0%

In English

Does everything stay the same in the draft Principles of Advocate’s Ethics and Professional Dignity?

The question whether everything stay the same in the draft Principles of Advocate’s Ethics and Professional Dignity can certainly be provocative. The new authorities of the bar, appointed for the term from 2021 to 2025, are facing a period of five months of intense work to build an action programme. The main task of the Commission of Ethics, Legal Practice and Profession of Advocate is to read the world in which advocates practise their profession, to read the reality, which is fluid, as if immersed in chaos at times, shouted down by politicians, pragmatists and those wishing to completely commercialize the reality. It is the Commission’s task to present reflections in the area of professional reality and take part in formulating answers to challenges posed by the reality.

Informacja o plikach cookies

W ramach Strony stosujemy pliki cookies. Korzystanie ze Strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Możecie Państwo dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce internetowej w każdym czasie. Więcej szczegółów w "Polityce Prywatności".