Poprzedni artykuł w numerze
G losowanym wyrokiem z 22.10.2020 r. (K 1/20) Trybunał Konstytucyjny orzekł o niezgodności art. 4a ust. 1 pkt 2 ustawy z 7.01.1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej. Autorka analizuje wydane orzeczenie, kładąc szczególny nacisk na jego skutki prawne i społeczne w aspekcie warunków dopuszczalności przerwania ciąży. W glosie zawarto postulat, aby ochronę praw dziecka poczętego postrzegać w powiązaniu z ochroną praw jego matki, przy poszanowaniu godności każdego człowieka.
Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 22.10.2020 r. (K 1/20)
Trybunał Konstytucyjny podtrzymał swoje wcześniejsze stanowisko zawarte w orzeczeniu z 29.05.1997 r. (K 26/96), że życie ludzkie jest wartością w każdej fazie rozwoju i jako wartość, której źródłem są przepisy konstytucyjne, powinno być ono chronione przez ustawodawcę. Trybunał stwierdził ponadto, że dziecko jeszcze nienarodzone, jako istota ludzka – człowiek, któremu przysługuje przyrodzona i niezbywalna godność, jest podmiotem mającym prawo do życia, system prawny musi zaś gwarantować należytą ochronę temu centralnemu dobru, bez którego owa podmiotowość zostałaby przekreślona.
Odnosząc się do przedmiotowego orzeczenia TK z 22.10.2020 r. Wyrok TK z 22.10.2020 r. (K 1/20), Dz.U. z 2021 r. poz. 175, dalej wyrok TK z 22.10.2020 r. , w którym orzekł on o niezgodności art. 4a ust. 1 pkt 2 ustawy z 7.01.1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży Ustawa z 7.01.1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży (Dz.U. z 1993 r. nr 17 poz. 78 ze zm.), dalej u.p.r. z art. 38 w związku z art. 30 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej (Dz.U. z 1997 r. nr 78 poz. 483 ze zm.), dalej Konstytucja. , w przedmiotowych rozważaniach zwrócono uwagę na kilka istotnych aspektów. W pierwszej kolejności odniesiono się do zasad poprawnej legislacji oraz zasadności wydania przedmiotowego orzeczenia. Kolejne zagadnienie dotyczy oceny wzorca konstytucyjnego badania zgodności treści art. 4a ust. 1 pkt 2 u.p.r. z ustawą zasadniczą. W kardynalnej części wskazano na zakres skutków publikacji przedmiotowego wyroku TK w aspekcie prawnym i społecznym. W przedstawionym opracowaniu, obok skutków pożądanych i aprobowanych przez TK, dostrzeżono także zagrożenie wynikające z wyrugowania prawnej ochrony dziecka poczętego z systemu prawnego. W glosie wysnuto postulat, aby ochronę praw dziecka poczętego postrzegać w powiązaniu z ochroną praw jego matki, przy poszanowaniu godności każdego człowieka.
Zasady poprawnej legislacji
Podejmując przedmiotowe rozważania, przypomnieć należy, że orzeczenie TK dotyczy treści art. 4a ust. 1 pkt 2 u.p.r., który określa warunki dopuszczalności przerwania ciąży, w przypadku gdy „badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej życiu”. Słusznie wskazuje się, że przepis ten posługuje się kryteriami ocennymi, co do których ad casum wypowiadają się lekarze podejmujący decyzję. Jak zasadnie wskazano w uzasadnieniu orzeczenia, pojęcie „ciężkie i nieodwracalne upośledzenie płodu” ma charakter nieostry i może być rozumiane jako bardzo poważne, znaczne ograniczenie jego sprawności fizycznej lub psychicznej. W orzecznictwie sądowym przyjmuje się jednak, że upośledzenie to nie musi być na tyle poważne, by zagrażało życiu dziecka – ten warunek odnosi się bowiem jedynie do nieuleczalnej choroby Por. wyrok SN z 6.05.2010 r. (II CSK 580/09), LEX nr 602234. . Podobnie interpretacja pojęcia „nieuleczalna choroba zagrażająca życiu” wymaga odwołania się do orzecznictwa i piśmiennictwa odnoszącego się do art. 156 § 1 pkt 2 k.k., który posługuje się pojęciem „choroba nieuleczalna” (s. 19 uzasadnienia wyroku TK z 22.10.2020 r.). Problemów interpretacyjnych doszukano się także w brzmieniu art. 4a ust. 2 u.p.r., dopuszczającego przerwanie ciąży do chwili osiągnięcia przez płód zdolności do samodzielnego życia poza organizmem kobiety ciężarnej (s. 19 uzasadnienia wyroku TK z 22.10.2020 r.). Dlatego wątpliwości konstytucyjne wnioskodawcy wzbudziły zarówno wykładnia, jak i zastosowanie zaskarżonych przepisów (s. 3 uzasadnienia wyroku TK). Powyższe przekłada się na niezgodność zaskarżonych przepisów z zasadami poprawnej legislacji i dostatecznej określoności przepisów prawa, wywiedzionymi z art. 2 Konstytucji.
Podkreślić wypada, że z zawartej w art. 2 Konstytucji zasady demokratycznego państwa prawnego wynika nakaz przestrzegania przez prawodawcę zasady przyzwoitej (poprawnej) legislacji. Wskazany obowiązek jest funkcjonalnie związany z zasadami pewności i bezpieczeństwa prawnego jednostki oraz ochrony zaufania do państwa i stanowionego przez nie prawa Zob. np. wyrok pełnego składu TK z 17.01.2019 r. (K 1/18), OTK-A ZU 2019, poz. 6; wyrok pełnego składu TK z 9.10.2007 r. (SK 70/06), OTK-A ZU 2007/9, poz. 103; wyrok pełnego składu TK z 3.12.2002.r. (P 13/02), OTK-A ZU 2002/7, poz. 90; wyrok pełnego składu TK z 15.09.1999 r. (K 11/99), OTK ZU 1999/6, poz. 116. . Jak wskazuje TK w uzasadnieniu wyroku z 16.12.2020 r. Wyrok TK z 16.12.2020 r. (SK 26/16), Dz.U. z 2021 r. poz. 20, s. 16–17. , z zasady przyzwoitej legislacji wynika między innymi wymóg dostatecznej określoności przepisów. Pojęcie „określoność prawa” wywodzi się z doktryny niemieckiej i jest elementem koncepcji państwa prawa (Rechtsstaat). W wąskim rozumieniu określoność odnosi się do treści przepisu prawa i jest rozumiana jako nakaz jego precyzyjności, aby możliwe było wywiedzenie z niego jednoznacznej normy prawnej. W rozumieniu szerokim „określoność prawa” oznacza zarówno precyzyjność przepisu, jak i jasność prawa, które ma być zrozumiałe i komunikatywne dla jak największej liczby podmiotów Zob. T. Spyra, Zasada określoności regulacji prawnej na tle orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego i niemieckiego Sądu Konstytucyjnego, „Transformacje Prawa Prywatnego” 2003/3, s. 59; T. Zalasiński, Zasada prawidłowej legislacji w poglądach Trybunału Konstytucyjnego, Warszawa 2008, s. 183–185. .
Ponadto, zgodnie z zasadą zaufania do państwa i stanowionego przez nie prawa, określaną też jako zasada lojalności państwa względem obywateli, prawo powinno zapewniać jednostkom bezpieczeństwo oraz umożliwiać im decydowanie o ich postępowaniu, w poczuciu znajomości prawnych konsekwencji podjętych działań oraz przesłanek działania organów państwa, które nie zostaną arbitralnie zmienione przez prawodawcę Zob. wyrok TK z 8.04.2014 r. (SK 22/11), OTK-A 2014/4, poz. 37. . Jej istotą jest zakaz zastawiania prawnych „pułapek” na obywatela, formułowania obietnic bez pokrycia bądź też nagłego wycofywania się ze złożonych obietnic lub ustalonych reguł postępowania Zob. wyrok TK z 19.11.2008 r. (Kp 2/08), OTK-A ZU 2008/9, poz. 157. . Trzeba mieć bowiem na uwadze bezpieczeństwo prawne, które jest związane z pewnością prawa Por. wyrok ETPCz z 26.07.2007 r., skarga nr 35787/03; wyrok ETPCz z 20.03.2008 r., skarga nr 38731/05 i wyrok ETPCz z 8.12.2016 r., skarga nr 24003/07. i umożliwia przewidywalność działań organów państwa, a także prognozowanie działań własnych Por. wyrok TK z 14.06.2000 r. (P 3/00), OTK 2000/5, poz. 138; uchwała SN z 28.11.2012 r. (III CZP 65/12), LEX nr 1230043. .
W aspekcie powyższych uwag nie można pominąć kwestii, czy nagła zmiana przepisów dotykających podstawowych praw obywateli, dokonana na mocy wyroku TK, nie narusza zasady zaufania obywateli do państwa i prawa. Podkreślić należy, że na mocy omawianego wyroku doszło do karalności przerwania ciąży z przesłanek embriopatologicznych, które było dozwolone na mocy ustawy z 30.08.1996 r. o zmianie ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży oraz o zmianie niektórych innych ustaw Ustawa z 30.08.1996 r. o zmianie ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności ciąży oraz o zmianie niektórych innych ustaw (Dz.U. nr 139 poz. 646). . Dokonano zatem penalizacji zachowań, które wcześniej przez ponad 23 lata nie podlegały karze na podstawie art. 152 k.k. Dodatkowo wskazuje się na zaniechanie prawodawcze ustawodawcy w omawianym zakresie, gdzie odstąpiono od penalizacji przerywania ciąży w warunkach określonych w art. 4a ust. 1 pkt 2 u.p.r. Jak zauważa sędzia Leon Kieres, TK nie powinien samodzielnie przesądzać o kryminalizacji zachowań, które były dozwolone i od których ścigania ustawodawca w sposób planowy odstępował, wielokrotnie rezygnując z możliwości zmiany zaskarżonej ustawy (zob. s. 44 uzasadnienia wyroku TK z 22.10.2020 r. – zdanie odrębne sędziego TK Leona Kieresa).
Dodatkowo należy przytoczyć argument, że wyrok TK nie jest ustawą, poszerzenie zaś zakresu reakcji karnej, bez pozostawienia ustawodawcy czasu na podjęcie interwencji ustawodawczej, pozostaje w sprzeczności zarówno z rolą TK, jak i zasadą nullum crimen sine lege, zawartą w art. 42 ust. 1 zdanie pierwsze Konstytucji (zob. s. 105 i 109 uzasadnienia wyroku TK z 22.10.2020 r. – zdanie odrębne sędziego TK Piotra Pszczółkowskiego).
W tym miejscu istotna wydaje się okoliczność, że TK wskazał potrzebę dostosowania przez ustawodawcę treści art. 4a u.p.r. do stanu prawnego, który powstał w konsekwencji orzeczeń zapadłych w rozpatrywanej sprawie, jak i wyroku z 28.05.1997 r. (K 26/96) Wyrok z 28.05.1997 r. (K 26/96), OTK 1997/2, poz. 19. . Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 22.10.2020 r. nie uznał za zasadne skorzystać z uprawnienia, o którym mowa w art. 190 ust. 3 Konstytucji, do określenia innego terminu utraty mocy obowiązującej art. 4a ust. 1 pkt 2 u.p.r. niż termin wejścia w życie wyroku. Jakkolwiek za odroczeniem terminu utraty mocy obowiązującej tego przepisu przemawiało zapewnienie ustawodawcy odpowiedniego okresu na uchwalenie zmian w treści ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, jak i ewentualnie tych związanych z odpowiedzialnością karną, to TK uznał, że wyeliminowaniu art. 4a ust. 1 pkt 2 u.p.r. z systemu prawnego należy przyznać pierwszeństwo z uwagi na fundamentalne znaczenie prawnej ochrony życia na gruncie aksjologii Konstytucji (s. 35–36 uzasadnienia wyroku TK z 22.10.2020 r.).
Odnosząc się do uzasadnienia treści wywodu TK, zauważyć należy jego niekonsekwencję. Z jednej strony TK wskazuje na konieczność kompleksowych zmian legislacyjnych, nie dając jednak czasu ustawodawcy na wprowadzenie nowelizacji. Powyższe oznacza, że aktualny stan prawny jest niespójny i niekompletny, w dalszej części pracy zostanie zaś wykazane, że także nieprecyzyjny i niedookreślony.
Zakres ochrony prawnej
Przed podjęciem dalszych rozważań warto zauważyć, że TK przedmiot kontroli ograniczył do treści art. 4a ust. 1 pkt 2 u.p.r. Jak wskazano w uzasadnieniu orzeczenia, przedmiotowy problem konstytucyjny dotyka jednego z najtrudniejszych zagadnień, które mogą stanąć przed sądami konstytucyjnymi. Po pierwsze, problem dotyczy statusu prawnego dziecka w prenatalnej fazie życia, jego podmiotowości. Po drugie, dopuszczalności i granic przerywania ciąży, a więc działań w przypadku konfliktu wartości, ważenia dóbr. Co istotne, rozstrzygnięcie pierwszej kwestii zasadniczo wpływa na tę drugą. Problem ten, oczywiście poza wymiarem jurydycznym, ma także wymiar etyczno-filozoficzny, gdyż dotyczy spraw fundamentalnych – życia ludzkiego i jego wartości (s. 16 uzasadnienia wyroku TK).
W omawianym wyroku TK orzekł o niezgodności art. 4a ust. 1 pkt 2 u.p.r. z art. 38 w związku z art. 30 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji. Odnosząc się do wzorca konstytucyjnego, wskazać należy w pierwszej kolejności treść art. 30 Konstytucji, zgodnie z którym „przyrodzona i niezbywalna godność człowieka stanowi źródło wolności i praw człowieka i obywatela. Jest ona nienaruszalna, a jej poszanowanie i ochrona jest obowiązkiem władz publicznych”. Zgodzić należy się z tezą, podkreśloną przez TK, że godność człowieka jako taka nie jest prawem, ale jest fundamentem i źródłem, z którego prawa dopiero są wywodzone. Ponieważ stanowi ona ich źródło, to nie może być przez nie w żaden sposób ograniczana. Trybunał Konstytucyjny wielokrotnie zwracał uwagę, że „godność jest punktem odniesienia dla całego konstytucyjnego systemu wartości i leży u podstaw całego porządku prawnego (por. np. wyroki TK z: 23.03.1999 r., K 2/98, OTK ZU 1999/3, poz. 38, cz. III uzasadnienia; 4.04.2001 r., K 11/00, OTK ZU 2001/3, poz. 54, cz. III, pkt A.2 uzasadnienia; 30.09.2008 r., K 44/07, cz. III, pkt 8.1 uzasadnienia; 16.05.2018 r., SK 18/17, OTK-A 2018/15, poz. 25, cz. III, pkt 2.2.1 uzasadnienia). Godność stanowi rodzaj łącznika, pomostu pomiędzy porządkiem prawa naturalnego a prawem pozytywnym, będąc jednocześnie aksjologiczną podstawą całego porządku konstytucyjnego” Zob. M. Granat, Godność człowieka z art. 30 Konstytucji RP jako wartość i jako norma praw-na, „Państwo i Prawo” 2014/8, s. 3; por. także m.in. wyrok TK z 9.07.2009 r. (SK 48/05), OTK-A ZU 2009/7, poz. 108, cz. III, pkt 2.2 uzasadnienia; wyrok TK z 7.10.2015 r. (K 12/14), OTK-A ZU 2015/9, poz. 143, cz. III, pkt 4.1.2 uzasadnienia. (s. 21 uzasadnienia wyroku TK z 22.10.2020 r.).
Dalej Trybunał Konstytucyjny zauważył, że z istoty przyrodzonej i niezbywalnej godności przynależnej każdemu człowiekowi oraz jej jednakowości wynika zakaz różnicowania wartości danego człowieka, a zatem jego życia. Niedopuszczalne jest twierdzenie, że z uwagi na jakieś cechy jedna jednostka jest mniej warta od innej jako człowiek. Twierdzenie to odnosi się nie tylko do fazy postnatalnej, ale dotyczy także fazy prenatalnej życia człowieka. Bez względu na fakt narodzin cecha danej istoty, którą jest bycie człowiekiem, nie ulega zmianom. Rozwój człowieka i jego osobowości jest procesem stopniowalnym, który rozciąga się na okres przed urodzeniem, jak i po urodzeniu. To znaczy, że nie można arbitralnie ograniczyć godności, która jest przyrodzona i niezbywalna, a w konsekwencji – prawnej ochrony życia ani do w pełni ukształtowanej osoby, ani też od określonego momentu rozwoju dziecka w fazie prenatalnej. Ochrona ta dotyczy każdej żyjącej istoty ludzkiej, okres jej życia i stopień rozwoju nie mają zaś w tym zakresie znaczenia (s. 25 uzasadnienia wyroku TK z 22.10.2020 r.).
Nie budzi wątpliwości twierdzenie, że aby można było chronić godność jako przedmiot ochrony konstytucyjnej, musi istnieć podmiot, któremu ową cechę można przypisać, czyli człowiek jako jednostka biologiczna. Toteż TK podtrzymał przekonanie, że „nie można mówić o ochronie godności człowieka, jeżeli nie zostały stworzone wystarczające podstawy do ochrony życia. Fakt, że ochrona życia zapewniana jest każdemu bez wyjątku człowiekowi, oznacza także, iż niedopuszczalne byłoby różnicowanie wartości ludzkiego życia w zależności od np. pozycji społecznej albo wieku konkretnej osoby. Jest to bowiem ochrona życia jako takiego, bez względu na społeczną wartość, jaką ono przedstawia” J. Giezek (w:) Konstytucje Rzeczypospolitej oraz komentarz do Konstytucji RP z 1997 roku, red. J. Boć, Wrocław 1998, komentarz do art. 38, s. 78–79. (s. 22–23 uzasadnienia wyroku TK z 22.10.2020 r.).
Słusznie sędzia Zbigniew Jędrzejewski wskazał, że konstytucyjna zasada godności powoduje, że wszelkie działania władzy publicznej dotyczące tej wartości nie mogą być dokonywane na poziomie podkonstytucyjnym. Zatem ani ustawa, ani umowa międzynarodowa nie mogą uchylać ani modyfikować zakresu prawnej regulacji dotyczącej zasady godności, która w szczególności znajduje swój wyraz w prawie do życia (zob. s. 125 uzasadnienia wyroku TK z 22.10.2020 r. – zdanie odrębne sędziego TK Zbigniewa Jędrzejewskiego).
Rozumiana w powyższy sposób godność ludzka jest źródłem ponadpozytywnego prawa do życia oraz obowiązku prawnej ochrony życia. Zgodnie z art. 38 Konstytucji „Rzeczpospolita Polska zapewnia każdemu człowiekowi prawną ochronę życia”. Jak zauważył TK, mamy tu do czynienia z prawem wobec państwa pierwotnym, co oznacza, że państwo takiego prawa człowiekowi przyznać nie może, a jedynie może podkreślić jego istnienie i znaczenie, poddając to prawo szczególnej ochronie. Na organach państwa spoczywa obowiązek stanowienia takiego prawa, by chroniło ono życie, i to życie każdego człowieka niezależnie od tego, w jakiej sytuacji znajduje się B. Banaszak, J. Jeżewski, (w:) Konstytucje Rzeczypospolitej oraz komentarz do Konstytucji RP z 1997 roku, red. J. Boć, Wrocław 1998, komentarz do art. 38, s. 78. . Trybunał Konstytucyjny wielokrotnie podkreślał, że „demokratyczne państwo prawne to państwo oparte na poszanowaniu człowieka, a w szczególności na poszanowaniu i ochronie życia oraz godności ludzkiej. Te dwa dobra są sprzężone w bezpośredni sposób. Zasadę godności człowieka należy postrzegać przez pryzmat wymogu ochrony życia ludzkiego, który, jak zauważa P. Sarnecki, po pierwsze, ujmuje ochronę czysto biologicznego aspektu egzystencji każdego człowieka wprost, po drugie, swoiste „prawo do prawnej ochrony życia” P. Sarnecki (w:) Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej. Komentarz, red. L. Garlicki, M. Zubik, Warszawa 2016, t. 2, komentarz do art. 38, s. 197 i n.; wyrok z 22.01.2013 r. (P 46/09), OTK-A ZU 2013/1, poz. 3, cz. III, pkt 3.1 uzasadnienia. . Jego odpowiednikiem winny być rozmaite pozytywne działania państwa zmniejszające lub eliminujące zagrożenia życia ludzkiego (s. 23 uzasadnienia wyroku TK z 22.10.2020 r.).
Trybunał Konstytucyjny podszedł do rozpatrywanej sytuacji z punktu widzenia kolizji dóbr dziecka poczętego i kobiety w ciąży. Zdaniem organu orzekającego główne znaczenie dla wyznaczenia dopuszczalnych ograniczeń wolności i praw konstytucyjnych ma art. 31 ust. 3 Konstytucji, zgodnie z którym „Ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób. Ograniczenia te nie mogą naruszać istoty wolności i praw”. Sformułowanie „tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie” stanowi podstawę zasady proporcjonalności, będącej klauzulą limitacyjną, której charakter wynika z właściwości zasad prawa składających się na treść poszczególnych wolności i praw oraz zasad wymienionych w art. 31 ust. 3 Konstytucji. Zasady te mają charakter optymalizacyjny, co oznacza, że mogą być realizowane w określonym stopniu i pozostawać ze sobą w kolizji Zob. P. Tuleja (w:) Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej. Komentarz, red. P. Tuleja, Warszawa 2019, komentarz do art. 31, s. 117. . Zasada proporcjonalności sensu largo rozstrzyga te kolizje, gdyż pozwala ustalić, w jakim stopniu można ograniczyć dane prawa konstytucyjne ze względu na konieczność realizacji innego prawa lub konieczność realizacji zasady o charakterze przedmiotowym. Zasada ta składa się z trzech elementów, które tworzą tzw. test proporcjonalności Por. wyrok TK z 12.02.2015 r. (SK 70/13), OTK-A ZU 2015/2, poz. 14, cz. III, pkt 3.3.1 uzasadnienia. . Pierwszym elementem jest zasada przydatności, zgodnie z którą ograniczenie praw konstytucyjnych jest dopuszczalne tylko przy użyciu takich środków prawnych, które umożliwiają zrealizowanie celu usprawiedliwiającego ograniczenie. Drugim elementem jest zasada konieczności, zgodnie z którą jeśli istnieje kilka możliwych sposobów ograniczenia danego prawa konstytucyjnego ze względu na konstytucyjnie usprawiedliwiony cel, to należy wybrać środek jak najmniej uciążliwy. Trzecim elementem jest zasada proporcjonalności sensu stricto. Polega ona na ważeniu dwóch lub więcej kolidujących ze sobą zasad oraz wskazaniu, która z nich w danych okolicznościach faktycznych i prawnych ma pierwszeństwo (zob. s. 31 uzasadnienia wyroku TK z 22.10.2020 r.).
Trzeba w tym miejscu uwzględnić stanowisko sędziego Mariusza Muszyńskiego, który wskazuje, że przesłanka z 4a ust. 1 pkt 2 u.p.r., która była przedmiotem kontroli TK, opiera się wyłącznie na wadach płodu. Powyższa norma działa w całkowitym oderwaniu od sytuacji kobiety ciężarnej i jest konfrontowana z prawem do życia tego samego podmiotu, czyli dziecka. Dlatego w zaistniałej sytuacji, zdaniem sędziego, nie dochodzi do kolizji dóbr matki i dziecka. Rozważania dotyczące oceny możliwości usunięcia ciąży, a więc pozbawienia życia dziecka nienarodzonego w oparciu o ustawowe przesłanki z art. 4a ust. 1 pkt 2 u.p.r., nie powinny być zatem wiązane z sytuacją matki, co wynika literalnie ze wskazanej normy. Tym samym niedopuszczalne jest ograniczenie godności z perspektywy proporcjonalności, na co nie pozwala zresztą Konstytucja (zob. s. 118–119 uzasadnienia wyroku TK z 22.10.2020 r. – zdanie odrębne sędziego TK Mariusza Muszyńskiego).
Z drugiej strony nie można pominąć spostrzeżenia sędziego Piotra Pszczółkowskiego, że TK marginalnie potraktował w swoich rozważaniach dobro kobiet, w tym ich konstytucyjne prawa i wolności. Nie dostrzegł po stronie matki dziecka żadnych innych niż jej życie dóbr, które mogłyby uzasadniać ograniczenie prawnej ochrony życia w fazie prenatalnej w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego uszkodzenia płodu oraz nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu. Tymczasem z konstytucyjnego punktu widzenia kobieta jest podmiotem mającym prawo oczekiwać od państwa ochrony jej godności, życia i zdrowia również w sytuacjach związanych z ciążą (zob. s. 95 uzasadnienia wyroku TK z 22.10.2020 r. – zdanie odrębne sędziego TK Piotra Pszczółkowskiego). W ocenie sędziego skutki derogacji art. 4a ust. 1 pkt 2 u.p.r. należało rozważyć również z punktu widzenia gwarancji określonych w art. 40 Konstytucji (zob. s. 108 uzasadnienia wyroku TK z 22.10.2020 r. – zdanie odrębne sędziego TK Piotra Pszczółkowskiego). Dotyczy to problemu, czy zaistniała po wydaniu orzeczenia TK sytuacja nie jest dla kobiety dolegliwa w takim stopniu, który można już kwalifikować jako nieludzkie i poniżające traktowanie, które ma charakter subiektywny P. Daniluk, Zakaz tortur, okrutnego, nieludzkiego lub poniżającego traktowania oraz niedobrowolnych eksperymentów naukowych w kontekście leczenia bez zgody, „Przegląd Sejmowy” 2012/1, s. 176–177. .
Konkludując rozważania TK w przedmiotowej sprawie, podkreślić należy, że TK podtrzymał słuszne stanowisko, że życie ludzkie jest wartością w każdej fazie rozwoju i jako wartość, której źródłem są przepisy konstytucyjne, powinno być chronione przez ustawodawcę, nie tylko w formie przepisów gwarantujących przetrwanie człowieka jako jednostki czysto biologicznej, ale także jako bytu całościowego, dla którego egzystencji niezbędne są również odpowiednie warunki społeczne, bytowe, kulturowe, w całości składające się na istnienie jednostki. W ocenie TK dziecko jeszcze nienarodzone, jako istota ludzka – człowiek, któremu przysługuje przyrodzona i niezbywalna godność, jest podmiotem mającym prawo do życia, system prawny zaś – zgodnie z art. 38 Konstytucji – musi gwarantować należytą ochronę temu centralnemu dobru, bez którego owa podmiotowość zostałaby przekreślona. Podmiotowość konstytucyjnoprawna dziecka w okresie przed narodzinami nie oznacza jednak, że w sposób pełny przysługuje mu ochrona wszelkich praw i wolności gwarantowanych przez Konstytucję. Związane są one bowiem z określonym poziomem dojrzałości psychofizycznej i społecznej (s. 30–31 uzasadnienia wyroku TK z 22.10.2020 r.).
Trybunał zaaprobował stanowisko zawarte w orzeczeniu TK z 28.05.1997 r. Orzeczenie TK z 28.05.1997 r. (26/96), OTK 1997/2, poz. 19. (pkt 3 uzasadnienia), że „nie powinno budzić wątpliwości, iż przepisy konstytucyjne gwarantują ochronę zdrowia dziecka poczętego, w szczególności zaś z przepisów tych można wnioskować obowiązek ustawodawcy wprowadzenia zakazu naruszenia zdrowia dziecka poczętego oraz ustanowienia środków prawnych gwarantujących w sposób dostateczny przestrzeganie tego zakazu” (s. 31 uzasadnienia wyroku TK z 22.10.2020 r.).
Bezdyskusyjne wydaje się stwierdzenie, że przerwanie ciąży wiąże się jednocześnie z pozbawieniem życia dziecka w okresie prenatalnym. Trybunał zauważył, że z istoty przerwania ciąży, rozpatrując sytuację kolizyjną, analogicznego dobra można szukać jedynie po stronie matki dziecka, które będzie miało porównywalną wagę. Zdaniem TK, jakkolwiek duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu może wiązać się także z zagrożeniem dla życia lub zdrowia matki, to jednak art. 4a ust. 1 pkt 2 u.p.r. nie odnosi się do takiej sytuacji, tym bardziej że okoliczność takiej kolizji została wskazana jako odrębna przesłanka dopuszczalności przerwania ciąży w art. 4a ust. 1 pkt 1 u.p.r. Oznacza to, zdaniem TK, że jeżeli zaistniałyby okoliczności określone w art. 4a ust. 1 pkt 1 oraz pkt 2 u.p.r., to zastosowanie powinien znaleźć art. 4a ust. 1 pkt 1 u.p.r. (s. 33–35 uzasadnienia wyroku TK z 22.10.2020 r.).
W konsekwencji w omawianym orzeczeniu uznano, oceniając art. 4a ust. 1 pkt 2 u.p.r., że legalizacja zabiegu przerwania ciąży, w przypadku gdy badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, nie znajduje konstytucyjnego uzasadnienia i nie spełnia wymogów przydatności, konieczności oraz proporcjonalności sensu stricto (s. 34 uzasadnienia wyroku TK z 22.10.2020 r.).
Na kanwie rozpatrywanej sprawy warto dodatkowo odnieść się do ważkiego problemu stosunku prawa i moralności Zob. na ten temat m.in. H. Jankowski, Prawo i moralność, Warszawa 1968; W. Lang, Prawo i moralność, Warszawa 1989; L.L. Fuller, Moralność prawa, Warszawa 1978; Z. Ziembiński, Normy moralne a normy prawne, Poznań 1963. . Zgodzić należy się z opinią sędziego Jarosława Wyrembaka, że TK nie oparł swojego uzasadnienia na żadnej jasnej, zrozumiałej, pewnej i trwałej podstawie aksjologicznej. Słowa te odnoszą się do uzasadnienia TK, że „opiera swoje wnioski na przesłankach czysto normatywnych, wynikających z przekonania o spójności, zwłaszcza aksjologicznej, systemu prawnego, a także konsekwencji wynikającej z przyjętego w systemie prawa założenia o racjonalności prawodawcy, szczególnie aktualnego w odniesieniu do kwestii najbardziej ważkich, do których należy bez wątpienia ochrona życia ludzkiego”. Słusznie sędzia wskazał, że ani Konstytucja, ani cały system prawa stanowionego nie funkcjonuje – i funkcjonować nie może – w próżni aksjologicznej. Zawsze rodzi się pytanie o zasady i wartości ostateczne, pytanie o aksjomaty mające walor absolutu. To zaś otwiera perspektywę takich analiz, które niejako z natury muszą odnosić się bezpośrednio do fundamentalnych kwestii światopoglądowych, etycznych, moralnych, religijnych, zwłaszcza przy rozstrzyganiu przedmiotowej sprawy (zob. s. 148 uzasadnienia wyroku TK z 22.10.2020 r. – zdanie odrębne sędziego TK Jarosława Wyrembaka). Podobną argumentację podnosi W. Lang, który wskazuje, że prawo nie jest i nie może być całkowicie neutralne aksjologicznie, ponieważ każdy system prawa zakłada, wyraża i realizuje pewien zbiór wartości moralnych Zob. W. Lang, Prawne problemy ludzkiej prokreacji, red. W. Lang, Toruń 2000, s. 16. .
Zatem charakter i cele prawa określa aksjologia prawa. Obejmuje ona fundamentalne wartości, na których prawo jest budowane, które wyznaczają sens jego istnienia, stanowią moralne standardy oceny prawa i powinny być uwzględniane Zob. M. Michalik, Moralność a prawo – przegląd typowych ujęć relacji, „Doctrina. Studia społeczno-polityczne” 2005/2, s. 386. . Zalicza się do nich zwłaszcza elementarne wartości i związane z nimi naczelne zasady moralne, podstawowe i bezdyskusyjne, niezbywalne, które rządy prawa powinny realizować: godność, równość wobec prawa i wolność A. Kojder, Godność i siła prawa. Szkice socjologiczno-prawne, Warszawa 1995. . Jedną z czołowych wartości, jakie chcą chronić współczesne systemy prawa, jest godność człowieka H. Leszczyna, Hermeneutyka prawnicza, Warszawa 1996, s. 143. . Ideą przewodnią moralności państwa i prawa jest sprawiedliwość O. Hóffe, Etyka państwa i prawa, przełożył C. Porębski, Kraków 1992, s. 67. .
Zauważyć trzeba, że kultury prawne oparte na powiązaniu prawa i religii charakteryzuje prawda, że to, co społecznie prawe i nieprawe, jest powiązane z tym, co moralnie dobre i złe, a to w ostatecznym rozrachunku oparte jest na sankcjach religijnych R. Tokarczuk, Komparatystyka prawnicza, Warszawa 2008, s. 159. . Moralność pośrednicząca niejako między prawem i religią prowadzi do uzgodnienia norm prawnych z normami religijnymi Odnośnie do obecności treści moralnych w prawie zob. L.L. Fuller, Moralność… . Napięcia między prawem i religią powodujące osłabienie skuteczności oddziaływania obu widoczne są we wszystkich kulturach prawnych R. Tokarczuk, Komparatystyka…, s. 160. . Nie zmienia to jednak znaczenia rzymskiej maksymy przekazanej przez D. Ulpiana, że prawo jest sztuką tego, co dobre i słuszne (ius est ars boni et aequi) D. Ulpianus, Digesta, 1, 1, 1. pr. , w której wskazywano na jedność etyki i prawa. Zazwyczaj podnosi się, że normy prawne regulują „zewnętrzne” zachowania człowieka i czynią to „z zewnątrz”, natomiast normy moralne sięgają „w głąb” człowieka, do jego głębszych intencji. Norma staje się moralną, gdy jest przestrzegana w imię dobra innego człowieka, niezależnie od jakiejkolwiek sankcji zewnętrznej, zewnętrznego wymuszania Zob. M. Michalik, Moralność…, s. 381. . Trafnie ujął to zagadnienie J. Rawls, wskazując, że „działanie słuszne jest z reguły działaniem korzystnym dla innych i dla społeczeństwa (w sensie określonym przez zasadę użyteczności), do którego wykonania brak nam skutecznego motywu, podczas gdy działanie niesłuszne jest z reguły działaniem szkodliwym dla innych i dla społeczeństwa, do którego wykonania często mamy wystarczający motyw” J. Rawls, Teoria sprawiedliwości, Warszawa 2009, s. 649. .
Nie można w tym miejscu pominąć okoliczności, że preambuła Konstytucji odwołuje się wprost do samego Boga, jako „źródła prawdy, sprawiedliwości, dobra i piękna”, oraz do „chrześcijańskiego dziedzictwa Narodu”.
Skutki wyroku Trybunału Konstytucyjnego
Tytułem wprowadzenia do tematyki należy zasygnalizować, że kwestia skutków orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego nie jest rzeczą oczywistą i bezdyskusyjną. Por. L. Garlicki, Uwagi o charakterze prawnym orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego (w:) Studia nad prawem konstytucyjnym (dedykowane profesorowi Kazimierzowi Działosze), „Acta Universitatis Wratislaviensis. Prawo”, CCLVII Wrocław 1997, s. 90; A. Józefowicz, Skutki prawne orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego i niezgodności aktu normatywnego z Konstytucją, „Państwo i Prawo” 1995/1, s. 27; Z. Czeszejko-Sochacki, Skutki prawne orzeczenia przez Trybunał Konstytucyjny o niekonstytucyjności aktu normatywnego, „Przegląd Sejmowy” 1996/3, s. 20; por. także A. Zoll, Skuteczność orzeczeń polskiego Trybunału Konstytucyjnego (w:) Ius et Lex. Księga Pamiątkowa ku czci Profesora Adama Strzembosza, Lublin 2002, s. 239; A. Dziergawka, Niekonstytucyjność przepisów w zakresie orzekania kary łącznej i jej skutki, „Kwartalnik Sądowy Apelacji Gdańskiej” 2019/3–4, s. 28–31. Powyższa problematyka nie jest jednak przedmiotem podjętych rozważań.
Jako skutek omawianego orzeczenia TK i jego publikacji w pierwszej kolejności należy wskazać utratę mocy obowiązującej przepisu art. 4a ust. 1 pkt 2 u.p.r., co spowodowało ograniczenie katalogu okoliczności legalizujących przerwanie ciąży. Orzeczenie odnosi się jedynie do kwestii legalności przerwania ciąży w przypadku zaistnienia okoliczności określonych w art. 4a ust. 1 pkt 2 u.p.r., zostawiając poza oceną wykorzystanie instrumentów prawnokarnych. Jak podkreślił TK, to od decyzji ustawodawcy, w tym dokonanej przez niego oceny społecznej szkodliwości danych typów czynów, powinno zależeć ukształtowanie reakcji prawnokarnej. Niewątpliwie szeroki katalog okoliczności określonych w art. 4a ust. 1 pkt 2 u.p.r. obejmuje bardzo zróżnicowane przypadki. Zdaniem TK stanowienie adekwatnych norm prawnych należy jednak do kompetencji ustawodawcy, a TK może ewentualnie oceniać konstytucyjność przyjętych rozwiązań w drodze kontroli prewencyjnej bądź następczej, albowiem decyzja ustawodawcy legalizująca zachowania naruszające daną wartość konstytucyjną nie może być w pełni dowolna i arbitralna. Musi być usprawiedliwiona kolizją dóbr, praw lub wolności konstytucyjnych, którym – rozważając istotę danego przypadku, sytuacji kolizyjnej – można przyznać porównywalną wagę. Dodatkowo TK stwierdził, że nie ustanawia nowego typu czynu zabronionego, co może uczynić jedynie ustawodawca, ale jednocześnie wskazuje na skutek swojego orzeczenia w postaci rozszerzenia zakresu znamion czynów zabronionych stypizowanych w art. 152 k.k. Powyższe może wzbudzać pewne wątpliwości w zakresie skutków normatywnych orzeczenia.
Zwrócić należy także uwagę na uzasadnienie TK oparte na logice „życie za życie”, gdzie jak zauważa sędzia Piotr Pszczółkowski, wątpliwa staje się dopuszczalność przerwania ciąży nie tylko wtedy, gdy ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego, ale także wtedy, gdy ciąża stanowi zagrożenie „jedynie” dla zdrowia kobiety ciężarnej (zob. s. 107 uzasadnienia wyroku TK z 22.10.2020 r. – zdanie odrębne sędziego TK Piotra Pszczółkowskiego). Takie rozwiązanie doprowadziłoby do wzmocnienia prawnej ochrony życia dziecka poczętego kosztem innych wartości konstytucyjnych, w tym przede wszystkim praw i wolności matki tego dziecka i radykalnego zaostrzenia ustawodawstwa aborcyjnego z daleko idącym osłabieniem prawnej ochrony godności, życia i zdrowia kobiety. Powyższe mogłoby oznaczać, że całość unormowania zawarta w art. 4a u.p.r. jest niezgodna z Konstytucją, co trudno zaakceptować, zwłaszcza ze społecznego punktu widzenia i potrzeby pewnego „kompromisu aborcyjnego”. Niestety wydaje się, patrząc na zaistniałą sytuację, że rozłam i chaos społeczny mogą być najtrwalszym skutkiem wyroku TK. Słuszna jest teza, że „jeżeli społeczeństwo jest właściwie zorganizowane, to istnieje harmonia pomiędzy kulturowo wyznaczonymi celami a środkami służącymi do ich realizacji. Jeżeli nie ma takiej harmonii, to społeczeństwo może doznać stanu anomii, to znaczy takiego, w którym następuje załamanie struktury kulturowej, czyli istnieje silna rozbieżność między normami i celami kulturowymi a uznanymi społecznie możliwościami działania członków grupy z tymi normami. Jest więc konflikt między strukturą społeczną a strukturą kulturową, a w ramach struktury kulturowej – między celami a zinstytucjonalizowanymi środkami ich realizacji” Por. A. Pieniążek, M. Stefaniuk, Socjologia prawa. Zarys wykładu, Warszawa 2014, s. 235. .
Oceniając skutki omawianego orzeczenia TK, dla zachowania kompletności rozważań, trzeba wskazać także zagrożenia dla ochrony praw dziecka poczętego, wynikające z usunięcia treści 4a ust. 1 pkt 2 u.p.r., który de facto jako jedyny odnosił się do ochrony jego życia. Dobrem, które w aktualnym stanie prawnym podlega ochronie, stało się życie i zdrowie matki. Zatem przy ocenie potrzeby i zakresu ochrony praw matki nie będą brane pod uwagę prawa dziecka poczętego, które na skutek usunięcia treści art. 4a ust. 1 pkt 2 u.p.r. zostały wyrugowane z systemu ochrony prawnej. Dlatego konieczne wydaje się omówienie ewentualnych niepożądanych skutków dla wykładni i stosowania prawa, jak również skutków społecznych, które pozostają poza kognicją TK. Dla zobrazowania zaistniałej sytuacji nieodzowne staje się przybliżenie zakresu normatywnego przepisu art. 152 k.k., przy uwzględnieniu jego blankietowego odesłania do treści ustawy, która uległa zmianie na skutek przedmiotowego wyroku TK.
Zgodnie z treścią art. 152 k.k. Ustawa z 6.06.1997 r. – Kodeks karny (Dz.U. z 2020 r. poz. 1517 ze zm.), dalej k.k. odpowiedzialności karnej podlega ten, kto za zgodą kobiety przerywa jej ciążę z naruszeniem przepisów ustawy (§ 1), oraz ten, kto udziela kobiecie ciężarnej pomocy w przerwaniu ciąży z naruszeniem przepisów ustawy lub ją do tego nakłania (§ 2).
Zgodnie zaś z treścią art. 4a u.p.r. przerwanie ciąży może być dokonane wyłącznie przez lekarza, w przypadku gdy:
- pkt 1 ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej,
- pkt 3 zachodzi uzasadnione podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego.
Przy czym, na skutek omawianego wyroku TK z 22.10.2020 r., z dniem 27.01.2021 r. utracił moc obowiązującą art. 4a ust. 1 pkt 2 u.p.r. o treści „badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej życiu”. We wskazanym przypadku przerwanie ciąży było dopuszczalne do chwili osiągnięcia przez płód zdolności do samodzielnego życia poza organizmem kobiety ciężarnej, w przypadku zaś, gdy zachodzi uzasadnione podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego, przerwanie ciąży może być dokonane, jeżeli od początku ciąży nie upłynęło więcej niż 12 tygodni.
W aktualnym stanie prawnym pozostały zatem dwie sytuacje związane z możliwością przerwania ciąży. Podkreślenia wymaga, że w przypadku gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej, przerwanie ciąży jest możliwe przez cały okres ciąży, bez żadnych ograniczeń czasowych. Skoro w zaistniałym stanie normatywnym, po wydaniu orzeczenia przez TK, nie ma przepisu, który wskazywałby na ochronę praw dziecka poczętego, w każdym przypadku ciąży należy mieć na uwadze przesłankę związaną z zagrożeniem dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej.
W związku z powyższym pojawia się realne zagrożenie nie dla życia lub zdrowia matki, ale właśnie dla życia dziecka poczętego. Skoro usunięto przepis art. 4a ust. 1 pkt 2 u.p.r., wyrugowano także ograniczenie dla zastosowania przepisu z art. 4a ust. 1 pkt 1 u.p.r. Nie można bowiem wykluczyć twierdzenia, że w istniejącym obecnie stanie prawnym zagrożenie dla zdrowia matki, które obejmuje także zdrowie psychiczne ciężarnej kobiety, może wynikać nie tylko z takiego stanu płodu, jak wskazywał przepis usuniętego art. 4a ust. 1 pkt 2 u.p.r. Por. Dariusz Pluta, Kilka refleksji po uzasadnieniu wyroku Trybunału, „Rzeczpospolita” z 1.02.2021 r., Analizy & opinie, s. A13. Powyższe oznacza, że w praktyce stosowania obowiązujących przepisów można dojść do nieakceptowalnego wniosku, że każda niechciana lub nieplanowana ciąża teoretycznie może stanowić zagrożenie dla szeroko pojętego zdrowia kobiety ciężarnej. W ten sposób otwarto furtkę do osiągnięcia skutku odwrotnego do zamierzonego przez TK, w postaci niekaralności aborcji. Przy takim założeniu wyrok TK zmieniłby wszystko na gorsze. Nieprecyzyjność i niedookreśloność treści art. 4a ust. 1 pkt 1 u.p.r., zwłaszcza w odniesieniu do znamion „zagrożenie dla życia i zdrowia kobiety ciężarnej”, oraz szeroki margines interpretacji prawa aborcyjnego mogą doprowadzić do sytuacji, gdy przesłanki dopuszczalności przerwania ciąży będą nieostre i nieprzewidywalne.
Przy czym sędzia Jarosław Wyrembak stwierdził, że diagnoza poważnej choroby bądź poważnego upośledzenia płodu dziecka poczętego nie może być traktowana w kategoriach zagrożenia życia bądź zdrowia matki – zwłaszcza jej zdrowia psychicznego. Taka praktyka, zdaniem sędziego, byłaby obejściem konsekwencji prawnych wynikających z wyroku TK (zob. s. 152 uzasadnienia wyroku TK z 22.10.2020 r. – zdanie odrębne sędziego TK Jarosława Wyrembaka). Problem w tym, że sam TK stwierdził, że „duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu może wiązać się także z zagrożeniem dla życia lub zdrowia matki” (zob. s. 33 uzasadnienia wyroku TK z 22.10.2020 r.).
Reasumując, sytuacja zaistniała po opublikowaniu wyroku TK nie wydaje się oczywista i klarowna. W obecnym stanie prawnym w dalszym ciągu nie można uznać, że przepisy pozwalają w każdym przypadku jednoznacznie stwierdzić, czy przerwanie ciąży jest zagrożone sankcją karną na podstawie art. 152 k.k., czy też nie. Taka niepewność prawna dotyczy zachowania lekarza, kobiety w ciąży oraz organów ścigania i sądów. Wywołuje ona skutki, które mogą być niekorzystne zarówno dla dobra dziecka poczętego, jak i jego matki.
Nie można bowiem pominąć faktu, że aborcja nie jest leczeniem, ale jest zawsze zabiciem dziecka Por. uzasadnienie wyroku TK z 28.05.1997 r. (K 26/96), OTK 1997/2, poz. 19 (w:) Trybunał Konstytucyjny w sprawie życia. Dokumenty, red. K. Klauza Częstochowa 1997, s. 98; A. Grześkowiak, Ochrona prawa do życia w polskim prawie karnym (w:) O prawo karne oparte na zasadach sprawiedliwości, prawach człowieka i miłosierdziu, red. A. Strzembosz, Lublin 1988, s. 141. , jej przebieg i skutki mogą zaś stwarzać realne zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej. Należy postulować, żeby przy ocenie zagrożenia dla życia i zdrowia kobiety w ciąży mieć na uwadze także niekorzystne dla niej konsekwencje związane z zabiegiem aborcji. Konieczne wydaje się porównanie, czy większym zagrożeniem dla kobiety jest kontynuowanie ciąży, czy jej przerwanie. Przy czym aborcja nie może być uznana za podmiotowe prawo kobiety, gdyż takim prawem nie jest Zob. Konwencja o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności sporządzona w Rzymie 4.11.1950 r. (Dz.U. z 1993 r. nr 61 poz. 284). . Ocena konkretnych stanów faktycznych i prawnych nie jest rzeczą prostą i dlatego wymaga gwarancyjnych procedur i obiektywizujących przesłanek przerwania ciąży. Należy zgodzić się z tezą B. Brożka, że „Ludzki umysł jest narzędziem, które mierzyć się musi z niezwykle złożonym światem. Jest to podwójnie trudne wyzwanie: z jednej strony, podejmując decyzje nie sposób wziąć pod uwagę wszystkich relewantnych informacji, które udało się nam zgromadzić; z drugiej – możemy z góry założyć, że do wielu danych, które mają znaczenie dla podejmowanej przez nas decyzji, w ogóle nie mamy dostępu” B. Brożek, Umysł prawniczy, Kraków 2018, s. 47. . Trudno w dniu dzisiejszym przesądzić, jaka będzie metodyka wykładni obowiązujących przepisów aborcyjnych oraz praktyka ich stosowania, zarówno przez lekarzy, jak i szeroko pojęty wymiar sprawiedliwości. Konieczna wydaje się we wskazanym zakresie ingerencja władzy ustawodawczej.
Wnioski
Podmiotem czynów określonych w art. 152 k.k. nie może być sama kobieta ciężarna. W polskim systemie prawnym nie są bowiem penalizowane czyny matek zmierzające do przerwania ich ciąży. Nie zmienia to faktu, że przepis ten dotyka w pierwszej kolejności dziecka poczętego i jego matki. Jako punkt wyjścia podkreślić wypada, że dziecko nie może być traktowane jak agresor lub zagrożenie dla kobiety ciężarnej. Oczywiste jest także, że podmiotem prawa do godności jest zarówno matka dziecka, jak i nienarodzone dziecko, które to osoby i prawa są ze sobą nierozerwalnie związane. Dlatego przesłanka dotycząca dopuszczalności przerwania ciąży pozostaje w ścisłym związku z ochroną życia i zdrowia kobiety ciężarnej. Z tego powodu tak ważne jest zapewnienie opieki i badań lekarskich kobiecie w ciąży, aby w przypadku zagrożenia dla jej zdrowia lub życia, z powodu ryzyka wystąpienia powikłań związanych z ciążą, można było podjąć działania mające na celu kompleksową ochronę kobiety w ciąży i dziecka poczętego. Rozwiązanie zaistniałej sytuacji powinno uwzględniać łącznie dobro matki i dziecka, bowiem w okresie ciąży stanowią „dwoje w jednym” (zob. s. 99 uzasadnienia wyroku TK z 22.10.2020 r. – zdanie odrębne sędziego TK Piotra Pszczółkowskiego) i oboje potrzebują ochrony faktycznej i prawnej.
Warto w tym miejscu zauważyć, że najczęstszą przyczyną zabiegów przerwania ciąży było do tej pory stwierdzenie trisomii 21, czyli zespołu Downa. Jak powszechnie wiadomo, osoby cierpiące na tę wadę genetyczną potrafią funkcjonować społecznie ze wsparciem innych osób, instytucji, a nawet samodzielnie. Największym problemem dla tych dzieci i ich rodziców jest brak tolerancji społecznej w stosunku do osób cierpiących na choroby o podłożu genetycznym, zwłaszcza te, które powodują widoczną dysfomię (zob. s. 10 uzasadnienia wyroku TK z 22.10.2020 r.). Dlatego tak ważne staje się okazywanie takim osobom i ich matkom, zwłaszcza będącym w ciąży, szacunku, zrozumienia i wsparcia. Przypomnieć należy, że Jérôme Lejeune, który był odkrywcą trisomii 21 i zdeterminowanym obrońcą każdego życia, w tym również dzieci z zespołem Downa, głęboko wierzył, że odkrycie przyczyn choroby pozwoli w końcu znaleźć nauce sposób na jej leczenie. Stało się jednak inaczej. Jego odkrycie przyczyniło się do tych badań prenatalnych, które miały na celu szybkie rozpoznanie i usunięcie ciąży z trisomią 21 i innymi nieprawidłowościami w chromosomach. Należałoby postulować, aby możliwość wykrycia tej wady została wykorzystana w celu ochrony życia tych dzieci, co powinno znaleźć umocowanie w normach prawnych, procedurze medycznej oraz zyskać wsparcie ze strony społeczeństwa.
Na zakończenie warto przypomnieć myśl polskiego kardiologa Ryszarda Fenigsena, który twierdził, że „działania lekarza i każdego rozumnego człowieka dobrej woli nie do tego powinny zmierzać by wytępić ludzi cierpiących, ale do tego, by usuwać cierpienie” (zob. s. 149 uzasadnienia wyroku TK z 22.10.2020 r. – zdanie odrębne sędziego Jarosława Wyrembaka). Jak podkreślił TK, w myśl art. 1 Konstytucja jako dobro wspólne wszystkich obywateli powinna być środkiem służącym rozwojowi poszczególnych osób oraz tworzonych przez nie wspólnot, zwłaszcza rodzin. Ustawodawca nie może przenosić ciężaru związanego z wychowaniem dziecka ciężko i nieodwracalnie upośledzonego albo nieuleczalnie chorego jedynie na matkę, ponieważ w głównej mierze to na władzy publicznej oraz na całym społeczeństwie ciąży obowiązek dbania o osoby znajdujące się w najtrudniejszych sytuacjach (s. 36 uzasadnienia wyroku TK z 22.10.2020 r.). Pozostaje mieć nadzieję, że dobro dziecka poczętego, podobnie jak dobro kobiety w ciąży, traktowane kompleksowo, nie stanie się jedynie oksymoronem.