Poprzedni artykuł w numerze
A utorzy analizują przestępstwo z art. 270 § 1 Kodeksu karnego polegające na fałszerstwie materialnym dokumentów. Wskazują, jakie ustalenia powinien poczynić sąd, aby przypisać odpowiedzialność karną z tego przepisu. Jednocześnie formułują nowatorską koncepcję podziału dokumentów na dokumenty otwarte, zamknięte nieukończone i zamknięte ukończone, który to podział ma fundamentalne znaczenie dla ustalenia granic nośnika tworzącego dokument i w konsekwencji ustalenia zakresu nośnika, na którym dokonywanie modyfikacji może podlegać kryminalizacji z art. 270 § 1 k.k. Autorzy wskazują ponadto, że tylko dokonanie istotnych zmian w dokumencie może realizować znamiona wskazanego przestępstwa, a to ze względu na funkcję limitującą dobra prawnego, które chroni analizowany typ czynu zabronionego.
Przestępstwo fałszu materialnego dokumentu od dawna stanowi przedmiot wzmożonego zainteresowania orzecznictwa Sądu Najwyższego oraz sądów powszechnych. Narosła na gruncie art. 270 § 1 Kodeksu karnego Ustawa z 6.06.1997 r. – Kodeks karny (Dz.U. z 2018 r. poz. 1600 ze zm.), dalej k.k.bogata literatura i orzecznictwo sprawiły, że na przestrzeni lat rozstrzygnięto szereg problemów wykładniczych powstałych na tle tego przepisuZob. J. Błachut, Dokument jako przedmiot ochrony prawnokarnej, Warszawa 2011; K. Buk, Odpowiedzialność za wystawienie i posłużenie się nierzetelną fakturą VAT w świetle przepisów kodeksu karnego skarbowego i kodeksu karnego, „Diariusz Prawniczy” 2007/2–3; A. Herzog, Charakter prawny tablic rejestracyjnych w rozumieniu prawa karnego, „Prokuratura i Prawo” 2004/4; A. Herzog, Tablice rejestracyjne pojazdu jako dokument w rozumieniu prawa karnego, „Prokuratura i Prawo” 2002/10; D. Jagiełło, Czynności uprzednie i następcze współukarane (na przykładzie przestępstw przeciwko dokumentom), „Państwo i Prawo” 2010/12; D. Jagiełło, Podrobienie a przerobienie dokumentu, „Zamówienia Publiczne Doradca” 2009/6; Z. Kallaus, Przestępstwa przeciwko wiarygodności dokumentów (w:) Nowa kodyfikacja karna. Kodeks karny. Krótkie komentarze, z. 7, Warszawa 1998; Wokół problematyki dokumentu. Księga pamiątkowa dedykowana Profesorowi Antoniemu Felusiowi, red. T. Widła, Katowice 2005; B. Mik, Karnomaterialna ochrona dokumentów (zagadnienia wybrane), „Prokuratura i Prawo” 2001/4; J. Piórkowska-Flieger, Fałsz dokumentu w polskim prawie karnym, Kraków 2004; J. Piórkowska-Flieger, Propozycje nowelizacji art. 270 k.k. – próba oceny (w:) Reforma prawa karnego. Propozycje i komentarze. Księga pamiątkowa Profesor Barbary Kunickiej-Michalskiej, red. J. Jakubowska-Hara, C. Nowak, J. Skupiński, Warszawa 2008; J. Piórkowska-Flieger, Przestępstwa przeciwko wiarygodności dokumentów, „Przegląd Sądowy” 1997/10; A. Płońska, Wiarygodność dokumentów w polskim prawie karnym, „Nowa Kodyfikacja Prawa Karnego” 2014, t. XXXII; G. Rejman, Przestępstwa przeciwko dokumentom w świetle art. 270 i 271 k.k., „Przegląd Prawa Karnego” 1999/19; J. Szmigielska, Fałsz materialny w polskim prawie karnym, „Nowa Kodyfikacja Prawa Karnego” 2006, t. XIX; E. Plebanek, Glosa do wyroku Sądu Najwyższego z 31.08.2007 r., V KK 39/07, „Prokuratura i Prawo” 2009/10; Z. Kukuła, Glosa do uchwały Sądu Najwyższego z 30.06.2004 r., I KZP 12/04, „Prokuratura i Prawo” 2009/9; P. Chrzczonowicz, M. Filar, Dokument w obrocie prawnym i jego fałszerstwo – niektóre aspekty prawnokarne, kryminologiczne i kryminalistyczne (w:) Doctrina multiplex veritas una. Księga Jubileuszowa ofiarowana Profesorowi Mariuszowi Kulickiemu. Twórcy Katedry Kryminalistyki, z okazji 35-lecia powołania Katedry na Wydziale Prawa i Administracji UMK, red. A. Bulsiewicz, A. Marek, V. Kwiatkowska-Darul, Toruń 2004. . Mimo to obserwowany w ostatnim czasie wzrost, a także różnorodność przestępczości gospodarczej, nie pozwala twierdzić, że analizowany występek nie wywołuje już żadnych poważniejszych trudności wykładniczych. Praktyka stosowania prawa wciąż zmaga się z licznymi wątpliwościami, czyniąc konieczną ciągłą reinterpretację wykładni znamion art. 270 § 1 k.k.
W tym też kontekście należy wskazać, że jednym z nadal nierozstrzygniętych zagadnień, wokół którego widać wyraźną polaryzację poglądów komentatorów, jest pytanie czy każde przerobienie dokumentu – tak istotne, jak i nieistotne – stanowi realizację znamion z art. 270 § 1 k.k. Zwolennicy wąskiej wykładni znamion fałszu materialnego opowiadają się za kryminalizacją zachowań sprowadzających się wyłącznie do istotnej modyfikacji dokumentu, mającej znaczenie prawne. Przedstawiana argumentacja najczęściej koncentruje się na twierdzeniu, że nie każda ingerencja w dokument podważa jego autentyczność i wiarygodność, a tylko taka podlega penalizacjiZob. W. Wróbel, T. Sroka (w:) Kodeks karny. Część szczególna. Tom II. Część II, Komentarz do art. art. 212–277d, red. W. Wróbel, A. Zoll, Warszawa 2017, s. 697–699; A. Lach (w:) Kodeks karny. Komentarz, red. V. Konarska-Wrzosek, Warszawa 2018, komentarz do art. 270, teza 4.. Z kolei argumenty przedstawiane przez zwolenników szerokiej wykładni znamion art. 270 § 1 k.k., sprowadzającej się do penalizacji tak istotnych, jak i nieistotnych dopisków na dokumencie, koncentrują się wokół znaczenia leksykalnego czasownika „przerabiać”, który w żaden sposób nie jest przez ustawodawcę limitowany (przykładowo przez znamię „co do okoliczności mających znaczenia prawne”, jak ma to miejsce w art. 271 § 1 k.k.), a ewentualnego wyłączenia odpowiedzialności karnej w przypadku nieistotnych modyfikacji doszukują się na płaszczyźnie karygodności, nie zaś bezprawnościZob. J. Piórkowska-Flieger (w:) Kodeks karny. Komentarz, red. T. Bojarski, Warszawa 2016, komentarz do art. 270, teza 3; M. Siewierski (w:) Kodeks karny: komentarz, red. J. Bafia, K. Mioduski, M. Siewierski, Warszawa 1987, t. 2, s. 449. .
Wydaje się, że zasadnicze znaczenie dla rozstrzygnięcia zarysowanego problemu ma wskazanie, że ocena istotności przerobienia dokumentu jest czynnością wtórną, dokonywaną wyłącznie w sytuacji pierwotnego przesądzenia realizacji przez sprawcę znamienia czasownikowego w formie „przerobienia dokumentu”. Należy też dodać, że jakakolwiek analiza wskazanego znamienia czasownikowego nierozerwalnie związana jest z przedmiotem czynności wykonawczej właściwym dla fałszu materialnego dokumentu.
W istocie zatem przed sądem rozstrzygającym konkretny stan faktyczny stoi zadanie:
- zbadania, czy przedmiot, w którym dokonano pewnych modyfikacji, jest dokumentem w myśl art. 115 § 14 k.k.,
- ustalenia, czy czynność podjęta przez sprawcę stanowi przerobienie dokumentu,
- ewentualna ocena, czy ingerencja miała znaczenie prawne bądź takiego znaczenia nie miała.
W niniejszym artykule wykładając pojęcie dokumentu, przedstawiamy nieprezentowany w dotychczasowych analizach, istotny w perspektywie art. 270 § 1 k.k., podział dokumentu na dokument otwarty, dokument zamknięty nieukończony oraz dokument zamknięty ukończonyPrezentowane rozważania zostaną ograniczone wyłącznie do tradycyjnie rozumianego dokumentu, którego nośnik ma charakter materialny. Poza zainteresowaniem Autorów pozostają nośniki niematerialne (np. dane komputerowe).. Podział ten ma zasadnicze znaczenie z perspektywy procesu kreacji dokumentu jako takiego i ma bezpośrednie przełożenie na wyznaczenie powierzchni nośnika, na którym dokonywanie zmian mieści się w zakresie desygnatów czynności sprawczej polegającej na „przerobieniu” dokumentu. Wreszcie podkreślamy, że możliwość szerokiej aplikacji znamienia przerobienia dokumentu jest limitowana przez dobro prawne chronione na gruncie przepisu art. 270 § 1 k.k., tj. wiarygodność i autentyczność dokumentów.
Dokument jako przedmiot czynności wykonawczej
W świetle definicji normatywnej z art. 115 § 14 k.k. „dokumentem jest każdy przedmiot lub inny zapisany nośnik informacji, z którym jest związane określone prawo, albo który ze względu na zawartą w nim treść stanowi dowód prawa, stosunku prawnego lub okoliczności mającej znaczenie prawne”.
Przytoczona definicja pozwala twierdzić, że dokument zawsze kreowany jest przez trzy elementy:
- nośnik
- zawartą w nim informację,
- doniosłość prawną tej informacjiA. Herzog (w:) Kodeks karny. Komentarz, red. R. Stefański, Warszawa 2018, komentarz do art. 270 k.k., teza C.I. .
Nośnik może mieć zarówno charakter materialny (np. kartka papieru), jak również niematerialny (np. zapis elektroniczny). Informacja stanowi zapis dowolnego rodzaju, który nie musi mieć charakteru trwałego, a doniosłość prawna wskazuje na charakter prawny zapisanej informacji. Powyższe sprowadzić można do stwierdzenia, że „o statusie określonego przedmiotu lub innego nośnika informacji jako dokumentu decyduje «zawarta w nim treść» gdyż to ona rozstrzyga o tym, czy w konkretnym przypadku mamy do czynienia z dowodem prawa (np. postanowienie sądu o stwierdzeniu nabycia spadku, kupon loteryjny), stosunku prawnego (np. kartka papieru, na której spisano oświadczenia woli stron w przedmiocie zawarcia umowy sprzedaży) lub okoliczności mającej znaczenie prawne (np. zaświadczenie z zakładu pracy o wysokości wynagrodzenia)"J. Majewski (w:) Kodeks karny. Część ogólna. Tom I. Część II. Komentarz do art. 53–116, red. W. Wróbel, A. Zoll, Warszawa 2018, komentarz do art. 115 § 14, teza 4. Warto w tym miejscu wskazać na brak w polskim systemie prawnym jednej, legalnej definicji dokumentu. I tak o ile w wypadku ustaw represyjnych definicja dokumentu jest analogiczna (art. 47 § 8 Kodeksu wykroczeń oraz art. 53 § 20 Kodeksu karnego skarbowego), o tyle na gruncie przepisów prawa prywatnego przewidziano inną definicję. Zgodnie bowiem z treścią art. 773 Kodeksu cywilnego „dokumentem jest nośnik informacji umożliwiający zapoznanie się z jej treścią”. Jakkolwiek prima facie wydawać by się mogło, że ustawodawca cywilny znacznie szerzej rozumie pojęcie dokumentu aniżeli ustawodawca karny, to wrażenie to jest błędne. Nie można bowiem odczytywać treści tej definicji w oderwaniu od jej kodeksowego umiejscowienia i funkcji, którą pełni. I tak na gruncie doktryny prawa cywilnego przyjmuje się, że „dokumentem nie jest jakikolwiek nośnik zawierający informację, ale taki, który jest wytworzony przez człowieka jako element formy oświadczenia woli (gdy ma służyć złożeniu oświadczenia woli) lub oświadczenia wiedzy” – G. Stojek (w:) Kodeks cywilny. Komentarz. Tom I. Część ogólna (art. 1–125), red. M. Fras, M. Habdas, Warszawa 2018, komentarz do art. 773 , teza 11; zob. również J. Grykiel (w:) Kodeks cywilny. Tom I. Komentarz do art. 1-352, red. M. Gutowski, Warszawa 2018, komentarz do art. 773 , teza 18. W istocie zatem definicja ta nie jest równie szeroka co w wypadku przepisów karnych, bo nie obejmuje tych nośników, które mają znaczenie prawne, ale nie stanowią jednocześnie oświadczeń strony. .
Uwaga o trójelementowej strukturze dokumentu w ujęciu prawnym prowadzi do istotnej konstatacji, która może znaleźć odzwierciedlenie w twierdzeniu, że brak któregokolwiek ze wskazanych elementów powoduje, iż nie można mówić o dokumencie w myśl art. 115 § 14 k.k., a co za tym idzie brak jest przedmiotu nadającego się do popełnienia na nim przestępstwa. W tym też jednak miejscu odnotować należy kwestię wręcz fundamentalną. Na gruncie prawa karnego abstrakcyjne określenie, czy dany przedmiot lub inny zapisany nośnik informacji stanowi dokument, jest w zasadzie niemożliwe. Status dokumentu zależy bowiem od indywidualnej oceny dokonywanej in concreto. Sporządzone ad hoc prywatne zapiski, niewywołujące żadnych skutków w sferze prawnej, jak też niestanowiące samoistnego dowodu prawa, wtórnie mogą stanowić istotny dowód w sprawie sądowej, będąc zarazem dokumentem w myśl art. 115 § 14 k.k. Tym samym dokonywana ocena musi być zobiektywizowana, nie zaś subiektywnaZob. J. Majewski (w:) Kodeks karny…, red. W. Wróbel, A. Zoll, komentarz do art. 115 § 14, teza 9..
Przykład: ofiara przestępstwa seksualnego prowadzi od lat notatnik, zapisując w nim określone zdarzenia z jej życia prywatnego i zawodowego. Na jednej z kart notatnika zamieszcza informację o molestowaniu.
Dokonując charakterystyki dokumentu, należy również wyeksponować fakt, że rozwój sektora gospodarczego znacznie wpłynął na proces kreacji dokumentów, także tych o tradycyjnej formie. Konkretny dokument może być tworzony przez jedną bądź większą liczbę osób, sam zaś proces jego powstawania niejednokrotnie rozciąga się w czasie. Co więcej, kreacja dokumentu często odbywa się w przypisanej przez prawo procedurze, która określa m.in. właściwy czas czy miejsce dla dokonywania modyfikacji informacji na określonym nośniku.
Przykład: dokonywane na etapie negocjacji umowy modyfikacje jej treści mieszczą się w fazie kreacji dokumentu, który nie przybrał jeszcze ostatecznej treści; dopiero z momentem podpisania umowy zostaje wykreowany zamknięty dokument, którego zmiana może nastąpić wyłącznie w określony przez prawo cywilne sposób.
W tym też kontekście uprawnione i konieczne wydaje się dokonanie podziału dokumentu na dokument otwarty oraz dokument zamknięty nieukończony i dokument zamknięty ukończony. Dokumentem otwartym jest dokument w fazie kreacji, który może być przez uprawnione osoby uzupełniany bądź modyfikowany, przy czym może to nastąpić wyłącznie we właściwej dla danego dokumentu procedurze.
Przykład: sporządzany w trakcie rozprawy protokół do momentu jej zamknięcia może być uzupełniany bądź modyfikowany, lecz wyłącznie przez protokolanta na wyraźne polecenie sędziego przewodniczącego.
Dokument zamknięty nieukończony to taki dokument, który nie może być już modyfikowany, gdyż właściwa mu procedura uległa zamknięciu, a jednocześnie nie zawiera on wszystkich konstytutywnych dla danego dokumentu informacji.
Przykład: niepodpisany przez jednego z członków składu orzekającego wyrok.Brak ten nie może zostać uzupełniony w żadnym trybie – zob. wyrok SN z 21.05.2008 r. (V KK 159/08), „Rocznik Orzecznictwa Sądu Najwyższego Izby Karnej i Izby Wojskowej” 2008, poz. 1139.
Z kolei dokument zamknięty ukończony to taki, którego etap kreacji został ukończony, a sam dokument zawiera wszelkie niezbędne informacje, typowe dla danego rodzaju dokumentu.
Przykład: podpisany przez świadka oraz prowadzącego przesłuchanie protokół przesłuchania w postępowaniu przygotowawczym.
Wskazany powyżej podział ma zasadnicze znaczenie z perspektywy wyznaczenia ram dokumentu, a więc obiektu mogącego służyć do popełnienia na nim przestępstwa. W tym też kontekście należy podkreślić, że w wypadku dokumentów zamkniętych ukończonych konwencyjnie rozumiane ramy nośnika nie będą równe dokumentowi. W takim wypadku dokument jest ograniczony zakresem informacjiWskazana reguła znajduje wyjątek w wypadku sporządzenia przez notariusza kopii notarialnej dokumentu. Notarialna kopia odnosi się nie tylko do ram pierwotnego dokumentu, ale do całego nośnika, tym samym rozszerza granicę dokumentu do granic nośnika. W takim wypadku dochodzi do sytuacji, w której dwa nośniki zawierające tę samą informację stanowią różnej wielkości (w sensie powierzchniowym) dokumenty. W wypadku oryginału dokument ograniczony jest treścią informacji, w wypadku zaś notarialnej kopii dokument równy jest granicy nośnika, którego kopia została sporządzona przez notariusza.. Innymi słowy, dokument nie będzie obejmował całości powierzchniowej nośnika. Dokumentem jest bowiem tylko ta część nośnika, która w sposób nierozerwalny związana jest z informacją i doniosłością prawną.
Inna sytuacja zachodzi z kolei w wypadku dokumentów nieukończonych (zarówno otwartych, jak i zamkniętych). Wobec nieukończenia informacji należy uznać, że dokument odpowiada w takim wypadku całości konwencjonalnie rozumianego nośnika, na którym dochodzi do naniesienia treści informacji. Dopiero ukończenie dokumentu sprawia, że dochodzi do ograniczenia jego powierzchni względem nośnika. Przykładowo, gdy oświadczenie spisywane jest na kartce papieru, to przed jego ukończeniem nie jest możliwe określenie, jaki zakres kartki (nośnika) wypełni. Dopiero z momentem jego ukończenia jesteśmy w stanie w pełni stwierdzić, jaki zakres nośnika tworzy dokument.
Przerobienie dokumentu jako czynność sprawcza
Przerobienie dokumentu polega na nadaniu mu innej treści, niż miał pierwotnie. Dokumentem przerobionym będzie zatem w szczególności dokument, w którym dokonano skreśleń, wymazań czy uczyniono dopiski. Przerobienie musi zawierać w sobie nadanie dokumentowi pozorów autentyczności w sposób, który nie jest możliwy do rozpoznania już przy pierwotnym oglądzieT. Razowski (w:) Kodeks karny. Część szczególna. Komentarz, red. J. Giezek, Warszawa 2014, komentarz do art. 270, teza 15. Zob. również R. Kmiecik, Charakter zmian wprowadzonych w dokumencie, które stanowią o przestępności czynu z art. 265 § 1 k.k.. Glosa do wyroku SN z 3.04.1998 r., III KKN 289/97, „Państwo i Prawo” 1998/11, s. 114–116.. Powyższe stanowisko aprobuje również Michał Kalitowski, twierdząc, że „przerobieniem jest dokonywanie fizycznych zmian w istniejącym autentycznym dokumencie (wprowadzanie nowych fragmentów, usuwanie istniejących, zmiany zapisu, np. przez wpisanie innej daty, przekreślenia), lecz tylko takich, które takiej przerobionej postaci nadają pozory autentyczności”M. Kalitowski (w:) Kodeks karny. Komentarz, red. M. Filar, Warszawa 2016, komentarz do art. 270, teza 6.. Uwagi te pozwalają na przedstawienie dwóch generalnych wniosków.
Po pierwsze, nie stanowi przerobienia dokumentu zmiana jego treści, która już na pierwszy rzut oka wskazuje, że nie stanowiła integralnej części pierwotnie wytworzonego dokumentu.
Przykład: naniesione przez organ procesowy numery kart poszczególnych dokumentów wchodzących w materiał dowodowy sprawy bądź naniesienie na dokument „ptaszka” świadczącego o zapoznaniu się z treścią dokumentu przez określoną osobę.
Po wtóre, znamię czasownikowe w postaci „przerobienia” musi nierozerwalnie wiązać się z przedmiotem sprawczym, jakim jest dokument. Tym samym dokonana modyfikacja w tej części nośnika, który nie współkreuje dokumentu, nie stanowi zachowania karalnego. Jak słusznie zaznacza Włodzimierz Wróbel, niekiedy zmiany dokonane w dokumencie autentycznym dotyczą takich jego części, które nie mają żadnego znaczenia w perspektywie definicji normatywnej dokumentuW. Wróbel, T. Sroka (w:) Kodeks karny…, red. W. Wróbel, A. Zoll, s. 699.. W przypadku dokumentu otwartego jego przerobienie będzie miało miejsce wyłącznie w sytuacji, gdy modyfikacje bądź uzupełnienia jego treści nastąpiły poza typową dla danego rodzaju dokumentu procedurą.
Przykład: w czasie krótkiej przerwy w rozprawie na salę wkrada się obrońca oskarżonego i dokonuje zmian w sporządzanym tego dnia protokole.
Z kolei zarówno w przypadku dokumentu zamkniętego ukończonego, jak też i nieukończonego przerobienie nastąpi w momencie ingerencji w którąkolwiek z części składowych dokumentu (tj. informacji mającej doniosłość prawną lub tej części nośnika, który współkonstytuuje dokument). Tym samym nie będzie stanowić przerobienia dokumentu zamkniętego ingerencja w tę część nośnika, która nie współtworzy dokumentu. Należy jednak przy tym pamiętać, że w przypadku dokumentów nieukończonych ramy dokumentu odpowiadają całości przyjętego konwencjonalnie nośnika. Dopiero ukończenie dokumentu sprawia, że dochodzi do ograniczenia jego powierzchni względem nośnika. Tym samym przerobienie dokumentu nieukończonego może sprowadzać się do ingerencji w jakąkolwiek część nośnika, o ile oczywiście dokonana zmiana nadaje dokumentowi pozory autentyczności.
Istotne przerobienie dokumentu jako zachowanie karalne w myśl art. 270 § 1 k.k.
Przesądzenie na gruncie konkretno-indywidualnego stanu faktycznego, że dokonana przez sprawcę zmiana dokumentu realizuje znamię czynności sprawczej w formie „przerobienia dokumentu”, tj. stanowi modyfikację w tej części nośnika, która współtworzy dokument i zarazem nadaje mu pozory autentyczności, pozwala w sposób racjonalny rozstrzygać kwestię, czy owo przerobienie miało istotne znaczenie dla pierwotnej treści dokumentu, a następnie czy brak tej cechy dekompletuje realizację znamion z art. 270 § 1 k.k.
Przykład: sędzia cywilny, miłośnik ortografii oraz gramatyki języka polskiego, czytając ręcznie sporządzony testament, uzupełnia jego treść poprzez dodanie dwóch przecinków, w miejscach, które w żaden sposób nie zmieniają znaczenia i sensu wypowiedzi, a jednocześnie wyglądają jak autentycznie naniesione przez testatora.
I tak za Arkadiuszem Lachem należy podkreślić, że „w przypadku wprowadzenia do dokumentu niezgodnych z rzeczywistością elementów (np. podpisu) należy przed przypisaniem popełnienia czynu z art. 270 § 1 k.k. zbadać, czy wprowadzony element miał jakieś znaczenie dla funkcjonowania dokumentu w obrocie prawnym i bezpieczeństwa tego obrotu”A. Lach (w:) Kodeks karny…, red. V. Konarska-Wrzosek, komentarz do art. 270, teza 4; należy jedynie uzupełnić powyższą uwagę o stwierdzenie że również wprowadzenie zgodnych z rzeczywistością elementów możne stanowić przerobienie bądź podrobienie dokumentu. Niemniej jednak w pozostałym zakresie teza ta jest jak najbardziej słuszna.. Wynika to z faktu, że niejednokrotnie dokonana przez sprawcę zmiana może nie mieć żadnego znaczenia prawnego ani też nie zmniejszać wiarygodności dokumentu w obrociestałym zakresie teza ta jest jak najbardziej słuszna. 15 Przedstawione stanowisko w pełni podzielił Sąd Najwyższy w odniesieniu do nieautentycznego podpisu na fakturze VAT, który zgodnie z ustawą z 11.03.2004 r. o podatku od towarów i usług (Dz.U. 2018 poz. 2174 ze zm.) nie jest elementem konstytutywnym ani istotnym dla treści faktury – wyrok SN z 31.08.2007 r. (V KK 39/07), LEX nr 307811 z glosą aprobującą E. Plebanek, „Prokuratura i Prawo” 2009/10, s. 153–164., kryminalizacja zaś tego typu zachowań nie jest w żaden sposób uzasadniona.
Przedstawione stanowisko, w myśl którego kryminalizacji podlegają wyłącznie zachowania sprowadzające się do dokonania istotnych zmian w dokumencie, znajduje uzasadnienie w dobru prawnym, które chronić ma typ opisany w art. 270 § 1 k.k., a więc wiarygodności dokumentów i w konsekwencji pewności obrotu prawnegoW. Wróbel, T. Sroka (w:) Kodeks karny…, red. W. Wróbel, A. Zoll, s. 693–694.. Można się zgodzić, że znaczenie leksykalne czasownika „przerabiać” w żaden sposób nie jest przez ustawodawcę limitowane (przykładowo przez znamię „co do okoliczności mających znaczenia prawne”, jak ma to miejsce w art. 271 § 1 k.k.), co mogłoby dawać asumpt do twierdzenia o objęciu penalizacją każdego rodzaju przerobienia dokumentu – tak istotnego, jak i nieistotnego. Niemniej jednak taką funkcję limitująca pełni właśnie dobro prawne. Wydaje się zatem, że istota rozważanego tutaj zagadnienia sprowadza się do faktu, że zakres kryminalizacji wynikający z treści znamion strony przedmiotowej wykracza poza zakres kryminalizacji wynikający z charakteru chronionego dobra prawnego. Należy jednak przyjąć, że „pierwszeństwo przyznać należy treści przedmiotu ochrony, albowiem związany jest on z podstawową gwarancyjną funkcją prawa karnego. To ono stanowi ratio legis każdego przepisu karnego i przez to – podstawową (funkcjonalną) regułę wykładni jego treści. Jeżeli więc z czysto literalnej wykładni przepisu karnego wynikałby jego poszerzony zakres ochrony, niezgodny z treścią przedmiotu ochrony, to należy dać priorytet temu ostatniemu. W przeciwnym razie zakłócona zostanie nie tylko funkcja ochronna, lecz również gwarancyjna prawa (konkretnego przepisu karnego)”R. Zawłocki, Przestępstwa przeciwko obrotowi gospodarczemu. Zagadnienia ogólne (w:) System Prawa Karnego. Tom 9. Przestępstwa przeciwko mieniu i gospodarcze, red. R. Zawłocki, Warszawa 2015, s. 444.. Z powyższego bezspornie wynika, że atak na wiarygodność i autentyczność dokumentu może mieć miejsce wyłącznie w sytuacji, gdy dokonana przez sprawcę modyfikacja dokumentu wiąże się z istotnym elementem, mającym znaczenie prawne. W przeciwnym bowiem razie nie dochodzi do zamachu na dobro prawne chronione przez typy zgrupowane w Rozdziale XXXIV Kodeksu karnego, stanowiące obligatoryjne znamię każdego typu zabronionego.
Podsumowanie
Przeprowadzona analiza prowadzi do wniosku, że rozstrzygając w konkretnej sprawie, czy zachowanie sprawcy wypełniło znamiona przestępstwa z art. 270 § 1 k.k., powinno się w pierwszej kolejności ustalić, czy zmodyfikowany przez sprawcę przedmiot jest dokumentem. W tym kontekście oceny wymaga, jaki rodzaj dokumentu podlega analizie (tj. otwarty, zamknięty nieukończony, zamknięty ukończony), co umożliwi określenie granicy dokumentu względem nośnika, a tym samym obszaru, na którym dokonywane modyfikacje mogą podlegać kryminalizacji. W dalszej kolejności niezbędne jest dokonanie oceny, czy poczyniona przez sprawcę modyfikacja dokumentu miała znaczenie prawne i w konsekwencji godziła w dobro prawne wiarygodności dokumentów i pewności obrotu prawnego. Dopiero poczynienie tych wszystkich ustaleń pozwoli w konsekwencji przypisać odpowiedzialność karną.