Poprzedni artykuł w numerze
Wprowadzenie
U podstaw niniejszego artykułu leży jedna z nader ogólnikowych konkluzji, którą Sąd Najwyższy wyraził w postanowieniu z 5 marca 2015 r.Zob. III KK 274/14, Biuletyn Prawa Karnego nr 5/15, Sąd Najwyższy, poz. 1.2.3, s. 20–41. o oddaleniu kasacji w sprawie obrazy uczuć religijnych przez wokalistę Adama „Nergala” Darskiego.
Nie jest przedmiotem tego opracowania rozważanie powodów, dla których piosenkarz nie poniósł odpowiedzialności penalnej. Sprawa znalazła duży oddźwięk w mediach i była podejmowana w dyskursie naukowym prawa karnegoZob. glosy do uchwały SN z 29 października 2012 r., I KZP 12/12, w tak zwanej „sprawie Nergala”: M. Małecki, OSP 2013, nr 2 i T. Sroka, „Zeszyty Prawnicze BAS” 2012, z. 4; M. Kusion, Glosa do postanowienia Sądu Najwyższego z 5 marca 2015 r., III KK 274/14 – obraza uczuć religijnych, „Czasopismo Prawa Karnego i Nauk Penalnych” 2017, nr 4; K. Żaczkiewicz-Zborska, Prof. Sobczak: nieetyczne zachowanie nie musi być karalne, http://www.lex.pl/czytaj/-/artykul/profsobczak-nieetyczne-zachowanie-nie-musi-byc-karalne; J. Potulski, Sprawa Nergala – studium przypadku, (w:) A. Biłgorajski (red.), Monografie prawnicze. Wolność wypowiedzi versus wolność religijna, studium z zakresu prawa konstytucyjnego, karnego i cywilnego, Warszawa 2015, s. 89 i n.; E. Kruczoń, Przestępstwo obrazy uczuć religijnych, „Prokuratura i Prawo” 2011, z. 2, s. 43.. Jedynie dla przypomnienia należy wskazać, że podczas koncertu w 2007 r. wokalista podarł i rzucił publiczności Biblię, wypowiadając dosadne spostrzeżenia. W toku postępowania nie ustalono, aby którykolwiek z uczestników tego zamkniętego koncertu zgłosił obrazę swoich uczuć religijnych. Zawiadomienie do organów ścigania złożyły osoby, które zapoznały się z audiowizualną relacją z występu, jaką akredytowany dziennikarz opublikował w Internecie bez wiedzy organizatorów koncertu, a nawet wbrew zakazowi jego utrwalania.
Na bazie zarysowanego stanu faktycznego SN stwierdził w przywołanym judykacie m.in., że znamiona przestępstwa stypizowanego w art. 196 k.k. wypełnia jedynie takie znieważenie przedmiotu czci religijnej, które ma miejsce publicznie. Publiczny charakter przestępstwa sprowadza się do tego, że znieważenie przedmiotu czci religijnej może zostać dostrzeżone przez większą lub bliżej nieokreśloną liczbę osób. Znamię publiczności nie jest spełnione, jeśli zachowanie polegające na znieważeniu zostało zarejestrowane i przekazane następnie za pośrednictwem prasy drukowanej bądź przekazu internetowego szerszej grupie osób.
Niemniej SN uznał, że osoba, która publikuje taki przekaz, może wypełniać znamiona przestępstwa z art. 196 k.k. W związku z tą konkluzją pojawia się zagadnienie, które można i należy rozważyć w szerszym kontekście, tj. wychodząc poza ramy odpowiedzialności karnej za znieważenie uczuć religijnych.
W niniejszym artykule podjęto próbę odpowiedzi na pytanie, czy – i na jakich warunkach – czynność sprawcza przestępstwa może przybrać formę doniesienia medialnegoNa potrzeby niniejszego artykułu utożsamiono „media” z pojęciem prawnym „prasa”. Prawodawca w dużej mierze odstąpił od znaczenia potocznego, nadając terminowi „prasa” znaczenie swoiste (art. 7 ust. 2 pkt 1 pr. pras.). Nie jest ono ograniczone do periodycznych wydawnictw drukowanych, bo obejmuje również programy radiowe i telewizyjne oraz wszelkie istniejące i powstające w wyniku postępu technicznego środki masowego przekazywania, w tym także rozgłośnie oraz tele- i radiowęzły zakładowe, upowszechniające publikacje periodyczne za pomocą druku, wizji, fonii lub innej techniki rozpowszechniania; prasa obejmuje również zespoły ludzi i poszczególne osoby zajmujące się działalnością dziennikarską., które zawiera drastyczny przekaz na temat zachowań zakazanych przez prawo lub co najmniej dyskusyjnych z punktu widzenia powszechnie akceptowanych wartości społecznych. Przykładem jest wspomniane postępowanie dziennikarza, który samowolnie opublikował w serwisie YouTube nagranie całego koncertu Adama Darskiego. Dokonano tego bez skrótów i komentarzy, z wyjątkiem ostatniej części tej relacji, którą zatytułowano „Bluźnierstwo”. Ponadto w codziennych przekazach medialnych nie brak relacji i wywiadów np. na temat skandalizujących przedstawień teatralnychW 2001 r. falę burzliwych dyskusji wywołał spektakl pt. Oczyszczeni w reżyserii Krzysztofa Warlikowskiego. Od tamtego czasu granice wypowiedzi teatralnej wydają się być sukcesywnie przesuwane, czego dowiodły m.in. przedstawienia pt. Do Damaszku (2013 r., krakowski Teatr Stary), Golgota Picnic (2014 r., Malta Festival w Poznaniu), Śmierć i dziewczyna (2015 r., wrocławski Teatr Polski) czy Klątwa (2017 r., warszawski Teatr Powszechny). i przestępstw, w których sprawie toczą się postępowania przygotowawcze lub sądowe, czy wreszcie przekazów z wieców, podczas których znieważano lub nawoływano do popełnienia przestępstwa.
W dobie szybkiego postępu elektronicznych środków upowszechniania informacji przekazy medialne nabierają coraz większej siły oddziaływania. Już w 1994 r. Europejski Trybunał Praw Człowieka zauważył, że media audiowizualne bardziej bezpośrednio i silniej oddziałują niż prasa drukowanaOrzeczenie Jersild v. Dania z 23 kwietnia 1994 r., A. 298, § 31. Zob. decyzja Purcell i inni v. Irlandia z 16 kwietnia 1991 r., skarga nr 15404/89, DR 70/262.. Konwergencja technicznych środków podawania wiadomości sprawia, że zwykłą praktyką w mediach tradycyjnych stało się korzystanie z Internetu dla pozyskiwania i komunikowania treści. Sprzyja to intertekstualności relacji medialnych, które zawierają nierzadko drastyczne materiały w postaci printscreenów, fotografii i nagrań, łącznie z wykonanymi przy użyciu telefonów komórkowych przez uczestników zdarzeń, czy linkami i postami, w tym niepublicznymi.
W praktyce może budzić wątpliwości, w jakich kategoriach należy dekodować tego rodzaju zachowanie dziennikarzy. Czy jest to korzystanie z wolności prasy i innych środków społecznego przekazu, gwarantowanej przez art. 14 Konstytucji, czy – mówiąc ściślej – dozwolona krytyka prasowa (art. 41 Prawa prasowegoUstawa z dnia 26 stycznia 1984 r. Prawo prasowe, Dz.U. z 1984 r. nr 5, poz. 24 z późn. zm., dalej: pr. pras.), a może tylko pogoń za sensacją i komercyjnymi benefitami lub wręcz zachowania nieetyczne, a nawet podlegające prawnokarnemu wartościowaniu. Przestępczość prasową można również definiować, odwołując się do podłoża socjologicznego, koncentrując się na sprawcach tych przestępstw (w szczególności na dziennikarzach) lub wskazując na naturę tych przestępstw. W takim ujęciu przestępczość prasowa jest nadużyciem wolności słowa i prasy, stanowi rezultat nierzetelnego dziennikarstwa, poszukiwania sensacji, „wykrywania” afer, jest efektem egoizmu dziennikarza, działania w interesie osobistym, kierowania się chęcią dokuczenia jakiejś osobie czy też chęcią przypodobania się jakimś ośrodkom politycznym, gospodarczym, społecznym lub konkretnym osobom sprawującym określone funkcje państwowe lub społeczneM. Sawicki, Pojęcie prasy i przestępstwa prasowego, „Prokuratura i Prawo” 2014, z. 1, s. 95..
Podjęty temat wiąże się z wytyczaniem granic wolności wypowiedzi i jej pochodnej w postaci wolności prasy, co wydaje się szczególnie istotne z uwagi na jej rolę w państwie demokratycznym oraz w internalizowaniu norm i wartości społecznych. Proces socjalizacji, chociaż najważniejszy w dzieciństwie i młodości, dokonuje się przecież przez całe życie, tak że socjalizacja nie jest nigdy całkowitaT. Goban-Klas, Media i komunikowanie masowe, Warszawa 2005, s. 257..
Podniesiona kwestia ma również znaczenie dla funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości, nie tylko z uwagi na podstawy dokonywania prawidłowej oceny zachowań dziennikarzy, ale również ze względu na pewne modyfikacje procedury karnej, przewidziane w pr. pras., oraz szczególne konsekwencje przypisane przestępstwom prasowymPrawo prasowe określa nieznaczne odrębności w stosunku do zasad Kodeksu postępowania karnego, tj. odnośnie do właściwości sądów (art. 53 pr. pras.) co do możliwości delegowania sprawy właściwemu sądowi dziennikarskiemu w razie odmowy wszczęcia postępowania karnego lub umorzenia takiego postępowania (art. 54), w materii odszkodowania należnego dziennikarzowi w przypadku uniewinnienia lub umorzenia postępowania (art. 54a). Natomiast specjalne następstwa przestępstw prasowych skodyfikowano w art. 37a, 37b i 22 pr. pras. oraz § 3 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 9 lipca 1990 r. w sprawie rejestru dzienników i czasopism (Dz.U. z 1990 r. nr 46, poz. 275 z późn. zm.)..
Niniejsze opracowanie jest karnistycznym refleksem interdyscyplinarnych badań nad zawartością przekazów medialnych (content analysis), prowadzonych m.in. przez językoznawców, kulturoznawców, medioznawców i historyków. Analiza zawartości, jako technika badawcza przekazów masowych, ma długą tradycję, tak na świecie, jak i w PolsceF. Maślanka (red.), Encyklopedia wiedzy o prasie, Wrocław 1976, s. 21. J. W. Dawid w 1886 r. opracował pierwszą w Polsce empiryczną analizę wątków przemocy w materiałach prasowych., a sięga początkiem Niemiec drugiej połowy XIX w.
Przestępstwa prasowe – istota i typologia
Nie ulega wątpliwości, że publikując materiał prasowy, można naruszyć szeroką gamę dóbr osób fizycznych i prawnych, zabezpieczonych przepisami prawa karnego, cywilnego czy autorskiego. W art. 37. pr. pras. sformułowano wyraźnie zasadę, zgodnie z którą do odpowiedzialności za naruszenie prawa spowodowane opublikowaniem materiału prasowego stosuje się zasady ogólne, chyba że ustawa stanowi inaczej. Zatem pierwszeństwo przysługuje przepisom Prawa prasowego, a w sprawach nieuregulowanych w tym akcie prawnym odpowiedzialność penalna dziennikarzy jest rozpatrywana w oparciu o Kodeks karny. Natomiast w art. 37a pr. pras. mowa expressis verbis o skazaniu za przestępstwo popełnione przez opublikowanie materiału prasowego.
Za popełnienie przestępstwa w treści materiału prasowego odpowiedzialność karną ponosi przede wszystkim jego autor, którym zazwyczaj jest dziennikarzW myśl art. 7 ust. 2 pkt 5 pr. pras. dziennikarzem jest osoba zajmująca się redagowaniem, tworzeniem lub przygotowywaniem materiałów prasowych, pozostająca w stosunku pracy z redakcją albo zajmująca się taką działalnością na rzecz i z upoważnienia redakcji. Oznacza to, że dziennikarzem jest zarówno pracownik, jak i osoba związana z redakcją na podstawie dowolnej umowy cywilnoprawnej. Istnieje jeszcze trzecia grupa, niewymieniana wprawdzie w art. 7 ust. 2 pkt 5 pr. pras., a mianowicie autorzy publikowanych materiałów dziennikarskich, niemający stałego związku z redakcją, który nadawałby im status dziennikarzy nieetatowych. Osoby te, mimo że nie są w świetle prawa dziennikarzami, dostarczają jednak do publikacji materiały prasowe, dlatego też redakcja, przyjmując od nich materiał, powinna zażądać co najmniej oświadczenia, że autor działał zgodnie z zasadami obowiązującymi dziennikarzy. W tym sensie pojęcie dziennikarza na gruncie prawa prasowego ma charakter otwarty [W. Lis, Pojęcie dziennikarza na gruncie prawa prasowego, (w:) W. Lis (red.), Status prawny dziennikarza, Warszawa 2014, s. 18]. Zob. B. Michalski, Podstawowe problemy prawa prasowego, Warszawa 1998, s. 77; L. Szot, Wolność dziennikarzy w polskim systemie prawnym, Wrocław 2003, s. 88.. Odpowiedzialność ta nie została w szczególny sposób ukształtowana, a więc następuje ona według zasad ogólnych przewidzianych w k.k. Natomiast odrębnie została ona ukształtowana w odniesieniu do redaktora naczelnegoE. Czarny-Drożdżejko, Odpowiedzialność prawna, (w:) J. Barta (red.), R. Markiewicz (red.), A. Matlak (red.), Prawo mediów, Warszawa 2005, s. 710. Poza niniejszym artykułem pozostawiono refleksję nad bardzo złożoną kwestią odpowiedzialności karnej redaktora (określoną w art. 25 ust. 4 i 49a pr. pras.) i nadawcy (art. 13 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 29 grudnia 1992 r. o radiofonii i telewizji, tekst jedn. Dz.U. z 2016 r. poz. 639, 929, 2260)..
Termin „przestępstwo prasowe” nie występuje w żadnej ustawie, lecz jest wyrażeniem z języka nauki prawa, która niemal powszechnie systematyzuje przestępstwa prasowe w dwóch grupachZob. in. al. E. Ferenc-Szydełko, Prawo prasowe. Komentarz, lex 8088, komentarz do art. 37, teza 1; J. Barta (red.), R. Markiewicz (red.), A. Matlak (red.), Prawo mediów, s. 718 i n.; I. Dobosz, Odpowiedzialność karna za przestępstwa prasowe, „Ruch Prawniczy, Ekonomiczny i Socjologiczny” 1985, Rok XLVII, nr 3, s. 44 i n.; M. Sawicki, Pojęcie prasy, s. 94 i n.; E. Czarny-Drożdżejko, Dziennikarskie dochodzenie prawdy a przestępstwo zniesławienia w środkach masowego przekazywania, Kraków 2005, s. 207; A. Kalisz, Prawo prasowe. Teoria i praktyka, Szczytno 2014, s. 168; M. Mozgawa, Odpowiedzialność karna za przestępstwa prasowe. Analiza dogmatyczna i praktyka ścigania, „Prawo w Działaniu” 2008, nr 5, s. 18. Przedstawiona dyferencjacja koresponduje z rozróżnieniem przyjętym w art. 32 pkt 1 dekretu Prezydenta Rzeczypospolitej z 21 listopada 1938 r. o prawie prasowym (Dz.U. nr 89, poz. 608.), w którym pierwszą kategorię nazwano przestępstwami porządkowymi, a drugą – popełnionymi w treści druku. W pierwszej połowie XX w. wyróżniano ponadto przestępstwa prasowe tercjalne (F. Liszt, Das Deutsche Reichspressrecht, Lipsk 1894 i idem, Lehrbuch des osterreichischen Pressrecht, Lipsk 1878, cyt. za: E. Czarny-Drożdżejko, Odpowiedzialność prawna, s. 718. Pod tym pojęciem rozumiano wszystkie przepisy prawa, które prewencyjnie przeciwdziałały nadużyciom wolności prasy i które miały zagwarantować przyszłe ściganie ewentualnych przestępstw prasowych (B. Olechnowicz, Przestępstwo prasowe, Wilno 1932, s. 37).. Pierwszą są przestępstwa prasowe właściwe (porządkowo-prasowe), nakierowane na naruszenie norm regulujących organizację i funkcjonowanie prasy. Są one stypizowane w pr. prasIch zakres jest jednak różnie pojmowany w doktrynie, co powoduje, że obok przestępstw prasowych właściwych i niewłaściwych niektórzy autorzy wyróżniają trzecią kategorię – tzw. przestępstw przeciwko wolności prasy, która obejmuje czyny z art. 43, 44, 49 w zw. z art. 3 i z art. 11 ust. 2 pr. pras. Zob. E. Czarny-Drożdżejko, Odpowiedzialność prawna, s. 720; P. Kosmaty, Przestępstwa prasowe właściwe, Kwartalnik KSSiP 2017, z. 2 (26), s. 79–80; idem, Przestępstwa wymierzone przeciwko wolności prasy (szczególna ochrona dziennikarza), Kwartalnik KSSiP 2014, z. 2 (12), s. 57 i n.. Drugą grupę stanowią przestępstwa prasowe niewłaściwe, a więc czyny, które posługują się prasą w celu rozpowszechniania treści zakazanych przez prawo.
W Kodeksie karnym skryminalizowano wiele zachowań, które mogą wystąpić za pośrednictwem prasy, mimo że nie wyrażono tego wprost w opisie ich znamion. Oprócz wspomnianego czynu z art. 196 k.k. są to w szczególności: nawoływanie do wszczęcia wojny napastniczej (art. 117 § 3), publiczne pochwalanie niektórych przestępstw z Rozdziału XVI k.k. lub nawoływanie do nich (art. 126a), znieważenie Narodu lub RP (art. 133), znieważenie Prezydenta RP (art. 135 § 2), znieważenie na terytorium RP głowy obcego państwa, dyplomaty lub urzędnika konsularnego obcego państwa (art. 136 § 4 i 5), znieważenie godła, chorągwi, bandery, flagi lub innego znaku państwowego (art. 137 § 1 i 2), stalking (art. 190aZ uwagi na wysoce nieostre znamiona tego przestępstwa, wysoki stopień subiektywizacji motywów sprawcy oraz miarę subiektywizacji odczuć ofiary nie sposób podać zamkniętego katalogu zachowań stanowiących uporczywe nękanie. Nie można zatem definitywnie wykluczyć posługiwania się przez sprawcę publikacjami prasowymi i środkami, o których mowa w art. 54b pr. pras. Zob. M. Kusion, Stalking i cyberbullying w polskim prawie karnym, (w:) Z. M. Dymińska (red.), Konteksty prawa i praw człowieka, Kraków 2012; J. Kosińska, Prawnokarna problematyka stalkingu, „Prokuratura i Prawo” 2008, z. 10.), bezprawne rozpowszechnianie wizerunku osoby nagiej lub w trakcie czynności seksualnej (art. 191a § 1), reklama lub promocja treści pornograficznych wśród małoletnich (art. 200 § 5), publiczne propagowanie lub pochwalanie treści o charakterze pedofilskim (art. 200b), prezentowanie treści pornograficznych (art. 202 § 1 k.k.), zniewaga funkcjonariusza i zniewaga lub poniżenie konstytucyjnego organu RP (art. 226), tworzenie fałszywych dowodów lub inne podstępne zabiegi (np. w ramach prowokacji dziennikarskiej – art. 235 k.k.), zatajenie dowodów niewinności osoby podejrzanej o popełnienie przestępstwa (art. 236 § 1Dotyczy to w szczególności tzw. „śledztw dziennikarskich”, w związku z którymi dziennikarz może zostać oskarżony o popełnienie szeregu innych przestępstw, np.: naruszenie miru domowego (art. 193 k.k.), łapownictwo czynne (art. 229 § 1), fałszywe zeznanie (art. 233 § 1), karalne niezawiadomienie o przestępstwie (art. 240 k.k.), naruszenie tajemnicy śledztwa (art. 241) i korespondencji (art. 267) czy fałszywe oskarżenie (art. 234 k.k.). Dziennikarze, zwłaszcza śledczy, zbierając materiały prasowe, nierzadko balansują na granicy przepisów prawa, ingerując swoimi działaniami w kompetencje organów państwa, narażając się jednocześnie na odpowiedzialność administracyjną, prawnoprasową (za rozpowszechnianie materiału prasowego powstałego w sprzeczności z ustawą Prawo prasowe), a także dyscyplinarną za czyny naruszające postanowienia zawarte w swojej podstawie zatrudnienia. Granice tzw. śledztwa dziennikarskiego („dochodzenia”) są wyznaczone przede wszystkim przez normy prawa cywilnego oraz normy prawnokarne [M. Kusion, K. Litwin, Internet i podsłuchy czyli prowokacja artystyczna i dziennikarska przy wykorzystaniu nowoczesnych technologii – wybrane aspekty oceny prawno karnej, „Studia Prawnicze. Rozprawy i Materiały” 2013, nr 1 (12), s. 68].), rozpowszechnianie wiadomości z postępowania przygotowawczego lub niejawnej rozprawy (art. 241), nawoływanie do popełnienia przestępstwa lub pochwalanie przestępstwa (art. 255Jak stwierdziła E. Czarny-Drożdżejko, przestępne nawoływanie do popełnienia przestępstwa, pochwalanie przestępstwa lub zaprzeczanie mu, zwłaszcza gdy odbywa się za pośrednictwem prasy, może prowadzić do poważnych niepokojów społecznych i innych groźnych dla państwa konsekwencji (np. nawoływanie do niepłacenia podatków). Z tego względu ingerencja władzy publicznej w tych wypadkach jest jak najbardziej usprawiedliwiona (E. Czarny-Drożdżejko, Przestępstwa prasowe, Warszawa 2013, s. 205).), rozpowszechnianie treści mogących ułatwić popełnienie przestępstwa terrorystycznego (art. 255a § 1), propagowanie faszyzmu lub innego ustroju totalitarnego (art. 256), znieważenie z powodów etnicznych, rasowych itp. (art. 257), znieważenie pomnika lub miejsca pamięci (art. 261), ujawnienie tajemnicy państwowej, służbowej, zawodowej (art. 265 i 266)Zachowanie polegające na preparowaniu przez dziennikarza lub z jego inicjatywy dokumentów, które następnie są użyte lub powołane jako autentyczne w publikacji prasowej, może wypełniać znamiona czynów z art. 270–273 k.k. M. Sawicki zalicza do przestępstw prasowych niewłaściwych utrudnianie lub udaremnianie postępowania karnego, w czym mieści się pomoc sprawcy przestępstwa (art. 239 § 1 k.k.). M. Sawicki, Pojęcie prasy, s. 102..
De lege lata jedynie dwa czyny zabronione w Kodeksie karnym mają typ kwalifikowany z uwagi na posłużenie się przez sprawcę tzw. środkami masowego komunikowania. Są to zniesławienie (art. 212 § 2) i znieważenie (art. 216 § 2). Krąg osób mogących być sprawcami kwalifikowanego typu przestępstwa zniesławienia z uwagi na uczynienie zarzutu zniesławiającego za pomocą środków masowego komunikowania (art. 212 § 2 k.k.) nie ogranicza się wyłącznie do dziennikarzyJ. Raglewski, (w:) A. Zoll (red.), Kodeks karny. Część szczególna. Komentarz, Zakamycze 2006, tom II, s. 771..
Analogicznie w Kodeksie wykroczeń można wyróżnić czyny dziennikarza polegające na nawoływaniu do popełnienia przestępstwa lub pochwalaniu go, jeżeli zasięg czynu albo jego skutki nie były znaczne (art. 52a), przywłaszczeniu stanowiska, tytułu lub stopnia i rozpowszechnianiu znaków zakazanych (art. 61 § 1 i 2), wprowadzeniu instytucji w błąd (art. 66) i dokuczaniu (art. 107).
Działalność mediów jest regulowana przez rozliczne akty prawne, na czele z Prawem prasowym i ustawą z dnia 29 grudnia 1992 r. o radiofonii i telewizji (r.t.v). W kontekście podjętego tematu należy wskazać obszerny art. 18 r.t.v, zgodnie z którym audycje lub inne przekazy nie mogą m.in. propagować działań sprzecznych z prawem, z polską racją stanu oraz postaw i poglądów sprzecznych z moralnością i dobrem społecznym, w szczególności nie mogą zawierać treści nawołujących do nienawiści lub dyskryminujących ze względu na rasę, niepełnosprawność, płeć, wyznanie lub narodowość. Ponadto zabronione jest rozpowszechnianie audycji lub innych przekazów zagrażających fizycznemu, psychicznemu lub moralnemu rozwojowi małoletnich, w szczególności zawierających treści pornograficzne lub w sposób nieuzasadniony eksponujących przemoc. W przepisie tym określono także, jakie treści mogą być rozpowszechniane wyłącznie w godzinach od 23 do 6 oraz to, które należy oznaczać odpowiednim symbolem graficznym, uwzględniając stopień szkodliwości danej audycji lub przekazu dla małoletnich w poszczególnych kategoriach wiekowych.
Brak realizacji obowiązków z art. 18 ust. 1–5b r.t.v. – w znacznej części stanowiących klauzule generalne – wiąże się z zagrożeniem nałożenia kary pieniężnej przez przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji (art. 53 r.t.v.). Nie jest to przepis martwy. Taką sankcję (w wysokości 471 tys. zł) zastosowano np. w głośnej sprawie programu telewizyjnego Kuby Wojewódzkiego z 2008 r., podczas którego prowadzący i jego goście wkładali miniaturki polskich flag w atrapy psich odchodów. Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie znieważenia flagi państwowej z powodu braku realizacji znamion przestępstwa. Sprawa była rozpatrywana następnie przed sądem cywilnym, albowiem nie orzekano o bycie przestępstwa z art. 137 § 1 k.k., lecz o zasadności kary pieniężnejW 2009 r. Sąd Okręgowy w Warszawie, do którego odwołała się stacja TVN, uchylił decyzję KRRiT o nałożeniu kary na podstawie art. 18 ust. 1 r.t.v., uznając, że nie doszło do znieważenia symbolu narodowego. Zdaniem sądu intencją autora programu był tylko protest przeciw zanieczyszczeniu miast psimi ekskrementami. W uzasadnieniu wyroku podkreślono, że program miał charakter satyryczny. KRRiT odwołała się do SA, który uwzględnił apelację i uchylił wyrok pierwszej instancji. W opinii SA program zachęcał do znieważania flagi państwowej. Sędzia powołała się na ustawę z dnia 31 stycznia 1980 r. o godle, barwach i hymnie RP oraz o pieczęciach państwowych (tekst jedn. Dz.U. z 2016 r. poz. 625, 1948). TVN wniósł o oddalenie apelacji, twierdząc, że przepisy powołanej ustawy są zbyt ogólne i mogą ograniczać konstytucyjne prawo do swobody wypowiedzi. Przyznano, że połączenie kwestii zanieczyszczenia psimi odchodami z miniaturkami flag nie było najszczęśliwsze, ale satyra ma prawo przekraczać granice dobrego smaku. W 2013 r. SN orzekł o obowiązku zapłaty przez stację TVN kary nałożonej w 2009 r. W uzasadnieniu stwierdzono, że każdy ma prawny i w tym konstytucyjny obowiązek szacunku dla symboli narodowych, w szczególności flagi, a obywatele mają prawo do takiego respektu. Zob. http://manager.money.pl/styl/media/artykul/pol;miliona;kary;dla- ;tvn;za;wojewodzkiego,48,0,889904.html, http://serwisy.gazetaprawna.pl/media/artykuly/715871,tvn-zaplaci-pol-miliona-kary-za-program-wojewodzkiego-goscie-wkladali-miniaturki-polskiej-flagi-w-psia-kupe.html; http://wyborcza. pl/1,76842,10100934,Prawie_pol_miliona_kary_dla_TVN_za_zniewazenie_flagi.html#ixzz2a2qFfBZS.
Wolność prasy a czyny zabronione
Zakres wolności mediów budzi spory. Pomocne w ich rozstrzygnięciu może być orzecznictwo ETPCz, który uznałSprawa Handyside przeciwko Wielkiej Brytanii, orzeczenie z 17 grudnia 1976 r., A. 12, § 49., że swoboda wypowiedzi nie może ograniczać się do informacji i poglądów odbieranych przychylnie albo postrzeganych jako nieszkodliwe i obojętne, lecz dotyczy też takich, które obrażają, oburzają lub wprowadzają niepokój w państwie lub w jakiejś grupie społeczeństwa. Nadto zdaniem ETPCz swoboda dziennikarska obejmuje również pewną przesadę lub nawet prowokację. Wolność słowa – w kontekście prasy – ma służyć przekazywaniu przez media informacji i idei na temat spraw publicznie ważnych, ponieważ społeczeństwo ma prawo je otrzymywaćSprawa Fressoz i Roire v. Francji, orzeczenie z 21 stycznia 1999 r., raport EKPC z 13 stycznia 1998 r., skarga nr 29183/95.; sprawa Bladet Tromso A/S i Stensaas przeciwko Norwegii, orzeczenie z 20 maja 1999 r., raport KPC z 9 lipca 1998 r., skarga nr 21980/93. R. R. Thriff odniósł pojęcie „wigor redakcyjny” do odwagi dziennikarzy w podejmowaniu i nieunikaniu spraw trudnych, kontrowersyjnych, stanowiących tabu oraz do prowadzenia dziennikarstwa śledczego (R. R. Thriff, How chain ownership affects editorial vigor of newspapers, „Journalism Quarterly” 1977, nr 54, s. 327–331)..
Zaistnienie przestępstwa prasowego zależy od naruszenia normy sankcjonowanej. Wyodrębnienie przestępstw prasowych od pozostałych przestępstw wymaga odwołania się do praw i obowiązków prasy, ponieważ dopiero po ich przekroczeniu lub niedopełnieniu zachowanie dziennikarza może być obiektem prawnokarnej oceny. Prawa i obowiązki dziennikarza skodyfikowano w art. 10–16 pr. pras. Niemniej pierwszym z przepisów tej ustawy, w którym mowa wprost o obowiązku prasy in corpore, jest art. 6 ust. 1 pr. pras.
W myśl tej regulacji prasa jest zobowiązana do prawdziwego przedstawiania omawianych zjawisk. Jest to nakaz, aby prezentowane zdarzenia, sytuacje i procesy były zgodne z rzeczywistościąZob. orzeczenie SN z 5 kwietnia 2002 r., II CKN 1095/99, OSNC 2003, nr 3, poz. 42.. Jakkolwiek w filozofii podkreśla się niekiedy względność prawdy, to jednak zadaniem dziennikarzy jest, aby przedstawiane zjawiska ukazywać obiektywnie, to znaczy w sposób wolny od uprzedzeń, licząc się jedynie z faktami, i krytycznie w stosunku do wszystkich poglądów na daną kwestię. To obiektywne spojrzenie nie powinno jednak powstrzymywać dziennikarzy od własnej oceny opisywanych zjawisk, od zajmowania wobec nich osobistego stanowiska. Oczywiście możliwe jest samo przedstawienie zjawisk i poddanie ich pod osąd czytelnikaJ. Sobczak, Ustawa prawo prasowe. Komentarz, Warszawa 1999, s. 101.. Potocznie uważa się, że media wtedy odzwierciedlają rzeczywistość, gdy reprezentatywnie ukazują jej strukturę i tendencje społeczne. Ale przecież prawda o rzeczywistości nie jest statystyczna. Ponadto funkcjonalne spojrzenie na media jako czynniki utrzymania ładu społecznego wskazuje na ich rolę instrumentów kontroli społecznej, co oznacza, że słusznie są w nich nadreprezentowane dominujące wartości i role społeczneT. Goban-Klas, Media, s. 204..
Z natury mediów wynika, że każda relacja będzie nosić pierwiastki osobowości dziennikarza, w tym jego indywidualny ogląd zdarzenia współokreślany przez stopień opanowania przez niego warsztatu. Treści mass mediów są w zasadzie polisemiczne, czyli mają różny potencjał znaczeń i sensów. Skoro przekazy mają docierać do różnych ludzi, muszą zawierać różne znaczenia i sensyIbidem, s. 189.. Jednakowe przekazy odbierają bowiem różni ludzie, o różnej strukturze poznawczej, doświadczeniach, możliwościach działania i w różnych warunkach. Każdy z przekazów, o ile jest odbierany świadomie – wywołuje skomplikowane i na ogół różne procesy percepcyjne (postrzeganie i zrozumienie) i recepcyjne (ustosunkowanie i wykorzystanie)Ibidem, s. 272.. Wypada również uwzględnić za S. HallemS. Hall, Coding and encoding In the television discourse, (w:) S. Hall (red.), Culture, media, language, Londyn 1980, s. 197–208,, że przekaz zawiera zawsze „preferencyjne kodowanie”, tj. znaczenie, jakie dziennikarz zakładał, że będzie zrozumiane i zaakceptowane przez odbiorcę. Ważne jest jednak to, żeby owa dawka subiektywizmu zawarta w materiale dziennikarskim nie wypaczała obiektywnej prawdy o prezentowanym zjawisku, pojmowanej jako wypadkowa ustaleń subiektywnych percepcji wszystkich bezpośrednich świadków tego zjawiskaE. Ferenc-Szydełko, Prawo prasowe, komentarz do art. 6, teza 1..
Przepis art. 6 ust. 1 pr. pras. nakłada na dziennikarza obowiązek szczególnej staranności i rzetelności przy zbieraniu i wykorzystywaniu materiałów prasowych, zwłaszcza sprawdzenia zgodności z prawdą uzyskanych wiadomości lub podania ich źródła, co zostało rozwinięte w art. 12 pr. pras.Zob. wyrok SN z 3 lipca 1987 r., I CR 138/87, OSNC 1989, nr 1, poz. 15. Podane ustawowe zasady mają odzwierciedlenie w orzecznictwie ETPCz. Trybunał w sprawie Fressos i Roire v. Francja podkreślił, że dziennikarze korzystają z gwarancji umożliwiających im publikowanie informacji o sprawach publicznie ważnych, pod warunkiem że działają w dobrej wierze i na ścisłej podstawie faktycznej i prawnej oraz zapewniają wiarygodną i precyzyjną informację zgodną z etyką dziennikarską (orzeczenie z 21 stycznia 1999, Wielka Izba, ECHR 1999-I, § 54). W pr. pras. nie odpowiedziano na pytanie, czy informacja, aby była rzetelna, musi być przy tym prawdziwa. A. Gaberle stwierdził, że mimo zachowania szczególnej staranności i rzetelności może się jednak zdarzyć, iż fakty podane w materiale prasowym okażą się niezgodne z rzeczywistością, ale wtedy zarzut niedopełnienia obowiązku określonego w art. 12 ust. 1 pkt 1 pr. pras. byłby nieuzasadniony. Informacja rzetelna w rozumieniu Prawa prasowego nie może być utożsamiana z informacją prawdziwą; musi być pojmowana jako przygotowana ze szczególną starannością i rzetelnością, choćby po pewnym czasie okazała się nieprawdziwa (A. Gaberle, Kwalifikowana postać przestępstwa zniesławienia a Prawo prasowe, „Państwo i Prawo” 2007, z. 11, s. 30). To stanowisko podzielił SN w wyroku z 14 maja 2003 r., I CKN 463/01, OSP 2004, nr 4, poz. 22. Nie jest to jedyny obowiązek dziennikarzy. W art. 10 ust. 1 pr. pras. solennie ujęto zadania dziennikarza jako służbę społeczeństwu i państwu. Ponadto dziennikarz ma obowiązek działania zgodnie z etyką zawodową i zasadami współżycia społecznego, w granicach określonych przepisami prawa.
Artykuł 10 pr. pras. jest zresztą przepisem blankietowym, pozbawionym bezpośrednich sankcji ustawowych. Oczywiście może on być egzekwowany na drodze korporacyjnej, co w aktualnej sytuacji rozproszenia zawodowego dziennikarzy stanowi niewielką gwarancję prawidłowego etycznie wykonywania zawoduE. Nowińska, Wolność wypowiedzi prasowej, Wolters Kluwer Polska SA 2007, s. 52..
Granicami zadań, praw i obowiązków dziennikarzy są przepisy prawa rozumiane nie tylko jako normy ustawy Prawo prasowe, ale w znaczeniu norm całego systemu prawnego, w tym także norm prawa karnegoJ. Sobczak, Ustawa prawo prasowe, s. 140.. Nie tylko z punktu widzenia zasad odpowiedzialności karnej, ale również zasad etyki zawodowej i współżycia społecznego co najmniej zastanawia posługiwanie się przez dziennikarza drastycznymi relacjami bez zachowania selekcji odbiorców, bez opatrzenia materiału prasowego (audycji) odpowiednią adnotacją (ostrzeżeniem) lub używanie kontrowersyjnych środków wyrazu, głównie dla celów marketingowych i (auto) promocji. Przykładem ostatniego z podanych zachowań są okładki periodyków, które mają przyciągać uwagę niecodzienną oprawą i zainteresować danym tematem (oraz, a może przede wszystkim, kupnem periodyku)Zawiadomienia o przestępstwie złożono m.in. z powodu okładki tygodnika „Angora” z 10 kwietnia 2011 r., na której widniał fotomontaż z dwojgiem Żydów i Pałacem Kultury (zob. http://www.newsweek.pl/polska/angorapromuje-antysemityzm--doniesienie-za-kontrowersyjna-okladke,75492,1,1.html; http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114873,9461087,To_satyra__wiec_prowokuje____Angora__przeprasza_za.html), okładki tygodnika „Wprost” z 21 sierpnia 1994 r., która przedstawiała Matkę Boską z Dzieciątkiem w maskach przeciwgazowych (https://www. wprost.pl/118855/Okladka-w-mur)..
Tego rodzaju zachowanie zdaje się wykraczać poza – ogólnie rzecz biorąc – zasady deontologii zawodowej dziennikarza i jako takie tym bardziej może stanowić przedmiot karnoprawnego wartościowania. Wskazuje na to analiza rozlicznych aktów prawnych typu soft law, kodeksów dobrych praktyk, statutów i regulaminów redakcji oraz innych podmiotów zrzeszających ludzi mediów. Dokumenty te są pomocne przy rekonstrukcji znaczenia normatywnego klauzul generalnych z art. 10 ust. 2 pr. pras. Do najbardziej znanych zbiorów norm moralnych w pracy medialnej należą tzw. deklaracja paryska (1985 r.)Zob. J. Sobczak, Ustawa prawo prasowe, s. 132–133. i uchwalona dekadę później rezolucja 1003 Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy w sprawie etyki dziennikarskiejZob. „Zeszyty Prasoznawcze” 1994, R. XXXVI, nr 3–4 (14), s. 155–160.. W pierwszym z podanych dokumentów należy zwrócić uwagę m.in. na konieczność poszanowania przez dziennikarza instytucji demokratycznych i moralności publicznej (pkt 7), obowiązek poszanowania wartości uniwersalnych i zróżnicowania kulturalnego, przede wszystkim pokoju, demokracji, praw człowieka, postępu społecznego (pkt 8), obowiązek powstrzymywania się od usprawiedliwiania wojen agresyjnych oraz zachęcania do wyścigu zbrojeń, przemocy, nienawiści, dyskryminacji, kolonializmu itp.
Jednak to nie deklaracja paryska, ale rezolucja 1003 Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy opracowana w nowej sytuacji, po upadku systemu totalitarnego, stała się źródłem inspiracji i wzorcem rozwiązań w pracach legislacyjnych dotyczących mediów, zarówno na poziomie państwowym, jak i stowarzyszeniowymA. Baczyński, Uczciwość dziennikarska, czyli o potrzebie etyki zawodowej w mediach, „Studia Socialia Cracoviensia” 4 (2012), nr 1 (6), s. 40.. W rezolucji podniesiono m.in., że sensacyjne lub kontrowersyjne tematy nie mogą przeplatać się z gatunkami czysto informacyjnymi, a środki przekazu powinny sprzeciwiać się przemocy, nienawiści i dyskryminacji. Ponadto, zważając na wpływ mediów na postawę dzieci i młodzieży, nie powinno się komunikować programów eksponujących seks i konsumpcyjny styl życia lub posługujących się niestosownym językiem.
W Polsce w 1992 r. Stowarzyszenie Dziennikarzy RP uchwaliło Dziennikarski Kodeks Obyczajowy, a członków Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich obowiązuje po korektach z 1980 r. Kodeks Etyki DziennikarskiejTeksty obu kodeksów oraz pozostałych dokumentów tworzących system polskiej deontologii dziennikarskiej – Biuro Analiz KRRIT, E. Murawska-Najmiec, Informacja na temat istniejącego w Polsce systemu ochrony etyki dziennikarskiej, nr 7/2006, luty 2006, www.krrit.gov.pl/Data/Files/_public/pliki/publikacje/analiza2006_07.pdf, pochodzący jeszcze z 1945 r. W obu zbiorach zawarto podobne w wyrazie wskazania, które są bardzo interesujące z perspektywy prowadzonych rozważań. Obok regulacji o wysokim stopniu ogólności można znaleźć przepisy kazuistyczne.
A zatem m.in. opracowanie lub skrót informacji, wywiadu czy opinii nie może zmieniać ich sensu i wymowy, a materiały archiwalne i rekonstrukcje zdarzeń przedstawiane w mediach elektronicznych powinny być odpowiednio zaznaczone. Przy ujawnianiu przestępstw i osób podejrzanych o ich dokonanie należy zachować daleko idącą rozwagę, unikać opisów umożliwiających naśladowanie czynów antyspołecznych oraz nie przesądzać o winie, zanim sąd nie wyda prawomocnego wyroku. Niedopuszczalne jest pokazywanie w bliskim planie scen śmierci, a krwawe skutki wojen i katastrof, przejawy okrucieństwa i przemocy mogą być opisywane i pokazywane jedynie pod warunkiem zachowania równowagi między ścisłością relacji a względem na wrażliwość odbiorców, zwłaszcza rodzin ofiar i osób im bliskich. Bezwzględnie zakazano publikacji głoszących propagandę wojny, przemocy, gwałtu oraz naruszających uczucia religijne i osób niewierzących, uczucia narodowe, prawa człowieka, odrębności kulturowe i propagujących pornografię.
Obowiązkiem dziennikarza w świetle art. 10 ust. 2 pr. pras. jest również stosowanie się do zasad współżycia społecznego. Zgodnie ze stanowiskiem doktryny są to pozaprawne normy postępowania, których treść wyznacza akceptowany obyczaj. Niekiedy do zakresu tego pojęcia włącza się normy moralne. Z oczywistych względów nie są one skatalogowane, ich zidentyfikowanie jest zadaniem orzecznictwa rozstrzygającego konkretny przypadek, podobnie zresztą jak czynią to sądy w odniesieniu do każdej innej klauzuli generalnej, która z założenia ma nieostre graniceE. Nowińska, Wolność wypowiedzi, s. 52..
Przestępstwo a dozwolona krytyka prasowa (art. 41 pr. pras.)
Przepis art. 41 pr. pras. wyłącza odpowiedzialność cywilną i karną m.in. za publikowanie rzetelnych, zgodnych z zasadami współżycia społecznego ujemnych ocen dzieł naukowych lub artystycznych albo innej działalności twórczej, zawodowej lub publicznej, o ile takie postępowanie służy w danym przypadku realizacji zadań określonych w art. 1 pr. pras., tj. urzeczywistnianiu prawa obywateli do ich rzetelnego informowania, jawności życia publicznego oraz kontroli i krytyki społecznej.
Wobec tak płynnie sformułowanych przesłanek duże wątpliwości może wywoływać dziennikarska forma krytyki, w której posłużono się drastycznymi treściami, aby stanowczo poprzeć wyrażane opinie lub opisy.
W piśmiennictwie podziela się zdanie, że krytyka musi być rzeczowa, nie podyktowana względami osobistej animozji, nie napastliwa, a konstruktywna, zmierzająca do naprawienia błędu i zapobieżenia mu w przyszłości i nie może zmierzać jedynie do zniszczenia osobistego przeciwnikaZob. I. Andriejew, W. Świda, W. Wolter, Kodeks karny z komentarzem, Wydawnictwo Prawnicze, Warszawa 1973, s. 525 oraz A. Szpunar, Ochrona dóbr osobistych, Warszawa 1979, s. 164 i n.. Warto przytoczyć również pogląd SNWyrok SN z 28 listopada 1990 r., I CR 436/90, niepubl., cyt. w: S. Rudnicki, Ochrona dóbr osobistych na podstawie art. 23 i 24 k.c. w orzecznictwie SN w latach 1985–1991, „Przegląd Sądowy” 1992, nr 1, s. 39., zgodnie z którym krytyka dążąca do zrealizowania ważnego społecznie celu nie może być postrzegana jako niezgodna z prawem nawet pomimo nadmiernej ekspresyjności opisu i ujemnej oceny, a także zbytniej ostrości sformułowań i argumentów, jeżeli jest to uzasadnione znaczeniem poruszonych problemów oraz zastosowaną literacką formą dozwolonej krytyki.
Sąd NajwyższyPostanowienie SN z 17 października 2001 r., IV KKN 165/97, OSNKW 2002, nr 3–4, poz. 28. stwierdził niemniej, że dziennikarskie prawo do krytyki nie jest nieograniczone i nie może być rozumiane jako prawo stawiania gołosłownych bądź niedostatecznie sprawdzonych zarzutów. Zarzut postawiony publicznie musi obiektywnie służyć obronie społecznie uzasadnionego interesu. Nie leży w społecznie uzasadnionym interesie rozpowszechnianie nieprawdziwych i niezweryfikowanych informacji. Wręcz przeciwnie, ważkim interesem społecznym jest to, aby artykuły epatujące czytelnika sensacyjnymi informacjami, oparte na pogłoskach i plotkach, nie powodowały frustracji społeczeństwa, wynikającej z wywoływania u jego przedstawicieli przekonania o złej woli i manipulacji urzędników.
Przekroczenie granic potrzebnych do osiągnięcia społecznego celu krytyki następuje również, gdy pomimo merytorycznej zasadności krytyki ma ona formę obraźliwąZob. wyrok SN z 3 lipca 1987 r., CR 135/87, cyt. w: S. Rudnicki, Ochrona dóbr osobistych, s. 5 oraz wyrok SA w Krakowie z 25 kwietnia 1997 r., I ACr 158/97, cyt. w: A. Karpowicz, Prawo autorskie i prasowe dla dziennikarzy, Warszawa 1997, s. 123.. Dozwolona krytyka nie może naruszać zasad etyki dziennikarskiej oraz zasad współżycia społecznego, a w szczególności musi być zgodna z dobrymi obyczajami, pozbawiona obraźliwych, polemicznych wyzwiskZob. W. Pisarek (red.), Słownik terminologii medialnej, Kraków 2006, hasło „Krytyka prasowa”, s. 107–108..
Dziennikarz, który zyskał prawo negatywnej oceny każdej działalności twórczej, zawodowej czy publicznej, nie został zwolniony z obowiązku zachowania odpowiedniej formy krytyki. Naruszenie tej formy rodzi odpowiedzialność zarówno karną, jak i cywilną, nawet wówczas, gdy z merytorycznego punktu widzenia dziennikarz miał racjęPostanowienie SN z 1 lipca 2009 r., III KK 52/09, OSNKW 2010, nr 1, poz. 2. W wyroku SN z 27 lutego 2003 r. (IV CKN 1846/00, PiP 2005, z. 2, s. 120) stwierdzono, że nawet prawdziwość informacji zawartej w materiale prasowym nie zawsze wyłącza bezprawność działania dziennikarza, istotne znaczenie mają bowiem właściwa forma i sposób ujęcia wypowiedzi dziennikarskiej.. Jak bowiem zauważył SN, prawdziwość poszczególnych faktów nie wyłącza odpowiedzialności za nieprawdziwą treść materiału prasowego, jeżeli ogólna jego wymowa (ukazująca osobę w pozytywnym lub negatywnym świetle) nie jest adekwatna do całości warstwy faktograficznej, jaką autor mógł zebrać przy starannym i rzetelnym działaniuWyrok SA w Krakowie z 6 lutego 1992 r., I ACr 364/91, cyt. w: B. Gawlik, Ochrona dóbr osobistych. Sens i nonsens koncepcji tzw. praw podmiotowych osobistych, ZNUJ DCCLXXI, „Prace zWynalazczości i Ochrony Własności Intelektualnej”, Warszawa–Kraków 1985, z. 41, s. 133..
Należy zatem uznać, że pozostaje poza ochroną art. 41 pr. pras. wyrażenie przez dziennikarza ujemnej opinii w sposób złośliwy lub niekulturalny, nierzetelny, na podstawie wybiórczego, tendencyjnego materiału, w którym sfery faktów nie da się odseparować od komentarza. Opinie lub opisy wypowiadane w ten sposób (w tym przy użyciu drastycznych materiałów) wydają się być nastawione na wywołanie u odbiorcy jedynie ujemnych uczuć, a nie stanowić wyważonej krytyki. Takie zachowanie dziennikarza może zatem stanowić czyn zabroniony.
Odpowiedzialność karna dziennikarza za rozpowszechnienie wywiadu
W sprawie Jersild przeciwko Danii ETPCz zajął się skazaniem dziennikarza za wywiad telewizyjny z 1985 r., który zdaniem sądu krajowego popierał rasizm. Trybunał zauważył, że niezależnie od tego, czy wywiad jest autoryzowany, stanowi jeden z najważniejszych sposobów, za pomocą których prasa jest zdolna odgrywać ważną rolę publicznego obserwatora. Ukaranie dziennikarza za rozpowszechnianie wypowiedzi osoby podczas wywiadu może osłabić udział prasy w sprawach budzących publiczne zainteresowanie. Nie sposób nie zgodzić się z tą konstatacją ETPCz. Tak samo, jak ze zdaniem mniejszości jego składu, zgodnie z którym nie można uznać dobrych intencji dziennikarza za wystarczające, jeśli sam sprowokował rasistowskie wypowiedzi interlokutora.
Takie zachowanie dziennikarza powinno być więc oceniane bardzo ostrożnie. Podobnie zresztą, jak pozostawienie w zapisie wywiadu dosłownych wypowiedzi, zawierających inkryminowane treści. Np. w przywołanej sprawie dziennikarz J. O. Jersild i ETPCz podkreślili, że w kontekście całości audycji obraźliwe wypowiedzi ośmieszyły raczej ich autorów, niż były promocją ich rasistowskich poglądów.
Jak podkreślił SN, za informacje, które zawierają treści znieważające inną osobę, odpowiedzialność karną ponosi ich autorPostanowienie SN z 30 sierpnia 2001 r., V KKN 118/99, OSNKW 2001, nr 11–12, poz. 99., a zatem w kontekście wywiadu przede wszystkim należałoby rozważać odpowiedzialność karną osoby interlokutora. Głośnym przykładem jest sprawa Doroty „Dody” RabczewskiejZob. Doda skazana. Wyrok już prawomocny, http://muzyka.interia.pl/pop/news-doda-skazana-wyrok-juzprawomocny,nId,1657044; PAP, Doda prawomocnie skazana za obrazę uczuć religijnych, http://www.polskieradio.pl/5/3/ Artykul/628468,Doda-prawomocnie-skazana-za-obraze-uczuc-religijnych, skazanej w 2011 r. za obrazę uczuć religijnych z powodu jej wypowiedzi w wywiadzie prasowym z 2009 r.
W sprawie Leiningen-Westerburg przeciwko AustriiWyrok z 20 stycznia 1997 r., skarga nr 26601/95. ETPCz odrzucił skargę, uznając, że pewien sędzia poprzez wypowiedzi w wywiadzie, zacytowane następnie przez dziennikarza w książce, mógł podważyć zaufanie do wymiaru sprawiedliwości. Sędziego ukarano dyscyplinarnie.
Publikowanie wywiadów zdecydowanie służy urzeczywistnianiu celów z art. 1 pr. pras., a zastosowanie w tej formie prasowej mają reguły z powołanych przepisów art. 6, 10 i 41 pr. pras. Niepodobna jednak wykluczyć sytuacji, w której również dziennikarzowi przypisze się odpowiedzialność karną z tytułu treści wywiadu, jaki przeprowadził i opublikował, o ile jego forma potwierdza aprobatywny stosunek dziennikarza do zaprezentowanych w nim poglądów lub faktów, które same stanowią czyn zabroniony lub do zjawisk – ogólnie ujmując – wątpliwych moralnie. O takiej postawie dziennikarza może świadczyć użycie „stosownych” ilustracji, brzmienie pytań, pominięcie niewygodnych kwestii itd. Przykładem może być pochwalanie przestępstwa w wywiadzie z jego sprawcą, propagowanie ustroju totalitarnego w rozmowie z demonstrantami czy pomówienie osoby trzeciej poprzez zasugerowanie rozmówcy pewnych wątków, postaci i faktów. W tym kontekście warto przywołać spostrzeżenie, zgodnie z którym nie mamy do czynienia z karalnym pomówieniem w wypadku, gdy osoba cytująca wypowiedź zniesławiającą wyraźnie i rzeczywiście dystansuje się od niej lub wręcz przytacza ją po to, by następnie zwalczyć zawarty w niej poglądZob. J. Raglewski, (w:) A. Zoll (red.), Kodeks, s. 775; M. Sosnowska, Uwagi o kwalifikowanym typie przestępstwa zniesławienia, (w:) Nowa kodyfikacja prawa karnego, t. XI, Wrocław 2002, s. 94.. Szczegółowe przesłanki zniesienia odpowiedzialności osób cytujących podał SN w uchwale z 17 kwietnia 1997 r.IKZP 5/97, OSNKW 1997, z. 5–6, poz. 44. Po pierwsze, zwolnienie od odpowiedzialności, o którym mowa, odnosi się do cytowania wypowiedzi innych osób, przez co należy rozumieć wypowiedzi nieanonimowe, chyba że ustalenie autora wypowiedzi jest niemożliwe (np. przy zacytowaniu w reportażu o demonstracji wypowiedzi padających z tłumu). Po drugie, wypowiedzi te mają być rzeczywistymi cytatami. Jeżeli więc przytoczenie cudzej wypowiedzi jest tylko fragmentem mającym wspierać własną szerszą wypowiedź cytującego, albo jeżeli cytujący aprobuje treść przytaczanej wypowiedzi – posłużenie się cytatem nie może zwalniać go od odpowiedzialności. Po trzecie, zasadniczym warunkiem zwolnienia cytującego od odpowiedzialności karnej za zniesławienie jest to, by jej przytaczanie miało charakter informacji o sprawach publicznych. Do spraw publicznych natomiast należą przede wszystkim: wypowiedzi tzw. osób publicznych, tj. polityków, posłów i senatorów, radnych, funkcjonariuszy rządowych i samorządowych, a także osób będących lub aspirujących do bycia autorytetami moralnymi lub religijnymi. Dotyczy to również wypowiedzi kandydatów na stanowiska państwowe i samorządowe, zwłaszcza obsadzane w drodze wyborów; wypowiedzi o osobach publicznych, o instytucjach publicznych, partiach politycznych oraz o działających w sferze publicznej organizacjach; wypowiedzi padające w trakcie wydarzeń publicznych, a także wypowiedzi padające w związku z takimi wydarzeniami.
Pokrewnym zagadnieniem jest publikowanie dosłownie cytowanych wypowiedzi wbrew przepisom o autoryzacji, co stanowi samo w sobie czyn zabroniony (art. 49 w zw. z art. 14 pr. pras.)Zdaniem M. Mozgawy (Odpowiedzialność karna, s. 53) ustawowe znamiona przestępstwa z art. 49 w zw. z art. 14 pr. pras. wyczerpują następujące zachowania: 1) publikowanie lub rozpowszechnianie w inny sposób informacji utrwalonych za pomocą urządzeń fonicznych i wizualnych bez zgody osób udzielających informacji, 2) odmowa przez dziennikarza osobie udzielającej informacji autoryzacji dosłownie cytowanej (a poprzednio niepublikowanej) wypowiedzi, 3) opublikowanie informacji z naruszeniem terminu lub zakresu jej opublikowania (o ile owo zastrzeżenie miało miejsce z ważnych powodów społecznych lub osobistych), 4) opublikowanie informacji udzielonej z zastrzeżeniem zakazu publikacji z uwagi na tajemnicę służbową lub zawodową, 5) publikowanie informacji oraz danych dotyczących prywatnej sfery życia, w przypadku gdy owe informacje (lub dane) nie wiążą się z działalnością publiczną danej osoby.. W takiej sytuacji może dojść do kumulatywnego zbiegu przestępstw dziennikarza. Naruszeniem obowiązku autoryzacji, które może spowodować konsekwencje karne, jest zmiana kolejności cytowanych wypowiedzi, treści zadawanych pytań w stosunku do tej wersji, która została już zaakceptowana przez interlokutora prasy w trybie autoryzacjiB. Kosmus (red.), G. Kuczyński (red.), Prawo prasowe. Komentarz, Warszawa 2011, s. 583.. Jest w pełni zasadne rozważenie sankcji wobec dziennikarza np. za pomówienie rozmówcy poprzez przypisanie mu fikcyjnej wypowiedzi.
Podsumowanie
W nauce prawa i judykaturze nie ulega wątpliwości, że czyn zabroniony można popełnić także w treści rozpowszechnionego materiału prasowego. Tymczasem dynamiczny rozwój elektronicznych środków przekazywania informacji i rosnąca rywalizacja oraz dywersyfikacja na rynku mediów niosą za sobą nowe zjawiska, które wymykają się jednoznacznym ocenom prawnymChodzi również o oceny moralne. Już z końcem XIX w. prasa lekka, brukowa, coraz bardziej powściągliwa w podawaniu poważniejszych artykułów i wiadomości, goniąca za sensacją, budziła u wielu niepokój. W 1887 r. na łamach miesięcznika „Nineteenth Century” poeta Matthew Arnold dał wyraz swemu zaniepokojeniu z powodu rozwoju „nowego dziennikarstwa”. Odpowiedział mu w „Contemporary Review” William Thomas Stead, wywodząc, że należy pobudzać czytelnictwo w szerokich masach ludowych, do których nie zawsze umiała dotrzeć prasa dawnego typu (J. Pajewski, Historia powszechna 1871–1918, Warszawa 1998, s. 320).. Jest to przede wszystkim integrowanie mediów tradycyjnych z Internetem oraz wielowątkowe zjawiska społeczne, jak tzw. media społecznościowe i obywatelskie, blogosfera i tabloidyzacja.
Sąd Najwyższy przyjąłWyrok SN z 29 maja 2008 r., II KK 12/08, LEX nr 448953., że prasą – a co za tym idzie, środkami masowego komunikowania – są także tytuły przeznaczone dla masowego, niewyrobionego odbiorcy, schlebiające najprymitywniejszym gustom, zaspokajające prostacką żądzę sensacji. W tym stanie rzeczy tzw. tabloidy są prasą, a więc także środkami masowego komunikowania w rozumieniu art. 212 § 2 k.k. Ani Kodeks karny, ani Prawo prasowe, ani żaden inny akt prawny nie czyni dystynkcji między standardami, jakie muszą spełniać poważne tytuły prasowe, adresowane do wyrobionego, wykształconego czytelnika, a tymi wymogami, którym muszą odpowiadać pisma popularne, szukające sensacji, w tym także tabloidy.
Niezależnie od stosowanych metod pracy każda ocena prawna zachowań dziennikarza powinna cechować się najwyższą ostrożnością, aby nie prowadzić do faktycznej cenzury i nadmiernej punitywności. Należy również brać pod uwagę specyfikę działalności dziennikarskiej. Od mediów oczekuje się też zróżnicowania źródeł informacji, wyszukania różnych wątków zdarzenia, docierania do utajnionych materiałów, wchodzenia do niedostępnych urzędów. Media mają pokazywać rzeczywistość, tyle że bogatszą niż dostępna indywidualnemu poznaniu przeciętnego obywatelaT. Goban-Klas, Media, s. 191. Wśród podstawowych właściwości materiałów prasowych R. Park wymienił m.in. to, że wiadomości służą głównie orientacji i kierowaniu uwagi społecznej. Przy tym wiadomości mają własne cechy wartości jako nowin (news values) i kryją w sobie sądy o zainteresowaniach odbiorców. Ponadto wydarzenia prezentowane jako wiadomości muszą być nieoczekiwane lub niezwykłe – to przymioty istotniejsze niż sama „ważność” nowin [R. Park, News as a form of knowledge, (w:) R. H. Tumer (red.) On social control and collectiva behavior, Chicago 1967, s. 32–52].. Jak natomiast stwierdził ETPCz we wspomnianej sprawie Jersild v. Dania, ani sam Trybunał, ani sądy krajowe nie mogą zastępować własnymi poglądami poglądów prasy na temat technik przekazu, które powinny być stosowane przez dziennikarzy.
Analiza przepisów prawa karnego i prasowego prowadzi do wniosku, że czynność sprawcza w wielu typach przestępstw prasowych (nie tylko zniesławienia) może przybrać postać doniesienia medialnego na temat zjawiska lub wydarzenia, które samo w sobie nosi znamiona typu czynu zabronionego lub jest co najmniej dyskusyjne z punktu widzenia powszechnie podzielanych wartości. Pojawia się pytanie, w jaki sposób dziennikarz może zabezpieczyć się przed odpowiedzialnością karną, chcąc jednocześnie, aby rozpowszechniany przekaz był obiektywny. Sankcje może uzasadniać nie tylko drastyczna treść relacji, ale również forma przekazu – nierzetelna, niestaranna, nieobiektywna, niezgodna z zasadami etyki zawodowej i współżycia społecznego. Należy uznać, że dopiero takie zachowanie dziennikarza wykracza poza prawa i obowiązki prasy, a tym samym może podlegać prawnokarnenu ocenianiu. W świetle prowadzonych rozważań należy wskazać co najmniej trzy wyznaczniki takiej oceny.
Po pierwsze, sprzeczność z zasadami deontologii zawodowej, tj. zastosowanie środków wyrazu nieadekwatnych do rangi komunikowanych treści, m.in. bezzasadne eksponowanie przemocy, nieopatrzenie przekazu ostrzeżeniem o treściach drastycznych lub ukazanie ich naturalistycznie (np. bez tzw. „zamazywania obrazu”). Za analogiczny przykład może posłużyć zupełnie odmienne ukazywanie przemocy w filmach akcji i filmach eksploatacji (exploitation films).
Po drugie, mocno dyskusyjne jest rozbudowywanie intertekstualnych relacji medialnych nie w celu przekazania pełnego obrazu pewnego zjawiska, zdarzenia lub jego skrytykowania, lecz głównie dla podniesienia swoiście pojętej atrakcyjności wizualnej, co zwykle ma przełożyć się na komercyjne wyniki (np. kontrowersyjne okładki z fotomontażem czy ilustrowanie utworami artystycznymi doniesień o wydarzeniach bez zachowania związku i stosownego oznaczenia).
Trzecią kwestią jest wzięcie pod uwagę wpisanego w wolność mediów marginesu swobody w ocenie faktów przez dziennikarza oraz swobody przyjęcia pewnej konwencji i stylu (np. felieton, polemika, satyra). Niezależnie jednak od konwencji i stylu wypowiedzi każda krytyka musi być wyważona, czyli zgodna z zasadami współżycia społecznego.
Wszystkie wskazane aspekty nie mogą być rozpatrywane w oderwaniu od pozostałych, na czele z ostatnim, jaki stanowi pozytywny stosunek dziennikarza do treści prezentowanych np. w wywiadzie, a które naruszają per se normy prawa karnego lub normy moralności publicznej. O takim nastawieniu dziennikarza może świadczyć przede wszystkim brak zdystansowania się do podanych faktów, a zwłaszcza uwypuklenie (lub – co gorsza – wykreowanie) dobrych stron kosztem negatywnych.
W związku z prowadzeniem relacji na żywo należy ponadto rozpatrywać zupełnie inne kwestie, w tym czysto techniczne. Z uwagi na zwykle spontaniczną dynamikę wypadków wokół dziennikarza oraz duży dokumentacyjny walor takiej relacji uzasadniona może być transmisja na żywo zawierająca nawet drastyczne sceny. Tym bardziej jeśli w danej sytuacji nie ma możliwości technicznych do oddzielania transmisji od rejestracji czy przekazywania relacji z lekkim opóźnieniem.
Nie sposób nie brać pod uwagę, czy w danym przypadku podjęto pewne zachowania w ramach tzw. prowokacji dziennikarskich, czy w szerszym ujęciu, dziennikarstwa śledczego. Brak jest legalnej definicji obu tych pojęć, nie mówiąc o podstawach prawnych zwalniających wprost od odpowiedzialności karnej za tego typu postępowanie. Toteż nierzadko organy stosujące prawo odwołują się do konstrukcji stanu wyższej konieczności lub kontratypu pozaustawowegoM. Kusion, K. Litwin, Internet i podsłuchy, s. 81..
Skuteczne reagowanie na opisane w artykule zjawiska zasługuje na szerszą akcję prawodawczą w postaci nowelizacji Prawa prasowego i Kodeksu karnego. De lege ferenda należy postulować kompleksowe przystosowanie anachronicznych regulacji Prawa prasowego do współczesnych, złożonych realiów świata cyfrowego, w którym media ingerują w codzienne życie, stosując coraz nowsze środki wyrazu i przekazu. Wraz z rozwojem technologii media zyskują dużo większe możliwości kształtowania percepcji społecznej, a na pewno oddziaływania na nią, niż w momencie uchwalania ustawy Prawo prasowe w 1984 r. Wobec pojawienia się i postępującego rozrostu takich zjawisk, jak choćby wspomniane media społecznościowe i obywatelskie, blogi i vlogi, tym bardziej nurtuje zakres rozumienia art. 54b pr. pras.W art. 54b pr. pras. rozciągnięto przepisy o odpowiedzialności prawnej i postępowaniu w sprawach prasowych na naruszenia prawa związane z przekazywaniem myśli ludzkiej za pomocą innych niż prasa środków przeznaczonych do rozpowszechniania, niezależnie od techniki przekazu, w szczególności publikacji nieperiodycznych oraz innych wytworów druku, wizji i fonii. Więcej na ten temat m.in. w M. Klioe, Przestępstwa elektroniczne w aspekcie prawa autorskiego, „Czasopismo Prawa Karnego i Nauk Penalnych” 2003, nr 2, s. 109; M. Wojtasik, Naruszanie dóbr osobistych w Internecie, „Radca Prawny” 2001, nr 6, s. 40; J. Barta, R. Markiewicz, Postęp techniczny w mediach, (w:) J. Barta (red.), R. Markiewicz (red.), A. Matlak (red.), Prawo mediów, s. 182–201. Co za tym idzie, zakres stosowania praw i obowiązków prasy oraz odpowiedzialności karnej dziennikarzy. Nieprzyleganie przepisów pr. pras. do współczesności ilustrują np. spory o obowiązek rejestrowania blogu jako dziennika lub czasopismaZob. http://wolnemedia.net/bloga-nie-trzeba-rejestrowac/; http://www.rp.pl/Prawo-autorskie/311029927-Kiedyblog-trzeba-zarejestrowac-jak-prase---wyrok-Sadu-Rejonowego-w-Radomsku.html#ap-1; http://www.obserwatorium.org/index.php?option=com_content&view=article&id=4788:sr-w-szamotuach-blog-qwikidusznikiplq-podlega-obowizkowi-rejestracji-&catid=40:zkraju&Itemid=34. Niedopełnienie tego obowiązku jest wykroczeniem zagrożonym karą grzywny (art. 45 pr. pras.).
De lege ferenda zasadna jest też głęboka refleksja nad nowelizacją części szczególnej k.k. pod względem rozwoju mediów. Biorąc powyższe pod uwagę, należy bowiem wskazać, że Kodeks karny zawiera tylko dwa typy kwalifikowane z uwagi na posłużenie się przez sprawcę tzw. środkami masowego komunikowania. Mowa o zniesławieniu (art. 212 § 2) i znieważeniu (art. 216 § 2). Postuluje się również wprowadzenie do części ogólnej k.k. bądź w pr. pras. jednolitej, adekwatnej do współczesnych realiów klauzuli o odpowiedzialności ludzi mediów.