Zainstaluj aplikację Palestra na swoim urządzeniu

Palestra 3-4/2015

Dariusz Kala, Emilia Kubicka (red.), Kultura języka polskiego w praktyce prawniczej

Udostępnij

Zrzeszenie Prawników Polskich, Oddział w Bydgoszczy, Bydgoszcz 2014.

Do rąk czytelników trafiła książka niepozorna, ale wartościowa, o znacznej – choć „pośredniej” – przydatności dla praktyki. Nie jest to podręcznik ani dzieło aspirujące do jakiejkolwiek „kompletności”, autorzy i redaktorzy mają jednak pełną świadomość tego faktu. Wyświechtana formułka o „zapełnianiu dotkliwej luki na rynku” rzadko kiedy jest jednak tak trafna i prawdziwa, jak w tym przypadku. Jest to zbiór dziesięciu studiów zgrupowanych w trzech wyraźnie się wyodrębniających częściach. W pierwszej, zatytułowanej Kultura żywego słowa i praktyka prawnicza, pomieszczono opracowania o bardziej ogólnym charakterze, dotyczące m.in. „technicznej” strony problemu – emisji głosu i dykcji, a więc tego, co potocznie – nie całkiem ściśle – bywa najmocniej kojarzone z „wymową prawniczą”. Druga, Zagadnienia językowe w praktyce prawniczej – zawiera teksty poświęcone leksykografii, logice, retoryce i erystyce oraz terminologii łacińskiej w pracy prawnika. W części trzeciej, o nieco chyba niezręcznym tytule Komunikacja językowa w przestrzeni jurysdykcyjnej, miejsce znalazł tekst poświęcony specyfice ustnej komunikacji językowej sądu z uczestnikami postępowania oraz dwa teksty poświęcone zagadnieniom językowym części motywacyjnej wyroków – odpowiednio karnych i cywilnych.

Doświadczenia zebrane dzięki wieloletniej styczności ze szkoleniem przedstawicieli zawodów prawniczych oraz aplikantów, a także opracowywaniu (i realizacji) programu studiów podyplomowych procesu karnego pozwalają mi dostrzec palącą potrzebę znalezienia odpowiedniej równowagi pomiędzy tematami ściśle prawnymi, bezpośrednio przydatnymi w praktyce, zwłaszcza dotyczącymi kwestii rozbieżnie rozwiązywanych lub podlegających zmianom z jednej strony, a lekceważonymi obecnie tematami służącymi kształtowaniu umiejętności żargonowo (nieco nieściśle) nazywanych „umiejętnościami miękkimi” z drugiej strony. Z pewnością praktyka łaknie wiedzy o tym, jak optymalizować przekaz informacji. Cóż bowiem z tego, że rozstrzygnięcie jest prawidłowe z prawnego punktu widzenia, jeśli jego „adresaci” mają uzasadniony kłopot z jego zrozumieniem? Cóż z tego, że postulujące oświadczenie procesowe adwokata czy radcy prawnego jest zgodne z interesem mandanta, jeśli skomplikowanie stanu faktycznego czy prawnego prowadzi do tego, iż zostaje ono sformułowane niejasno lub nieprecyzyjnie? Oczywiście istnieją nieprzekraczalne granice „mówienia prostym językiem” i „pisania prostym językiem”, są też kwestie, których po prostu nie sposób zwięźle a efektywnie wyjaśnić niefachowym uczestnikom postępowania, gdy na tak żałosnym poziomie jest świadomość obywatelska (w tym prawna) i elementarna wiedza o podstawowych instytucjach prawnych, wiedza, którą powinno się przecież wynosić już ze szkoły. Z pewnością jednak dużo można osiągnąć umiejętnym uwypukleniem i klarownym przedstawieniem tych elementów, które są szczególnie istotne. Jeżeli treść rozstrzygnięcia lub wniosku procesowego zostanie zrelacjonowana w przekazie prasowym w sposób nieprawdziwy lub karykaturalny (co niestety zdarza się nad wyraz często), niewiele można zrobić. Tym bardziej jednak wagi nabiera codzienny wysiłek nakierowany na możliwie jasne, proste, zrozumiałe komunikowanie się z uczestnikami postępowania.

Z pewnością nie jest zadaniem krótkiej recenzji streszczanie poszczególnych zamieszczonych w książce tekstów ani ich szczegółowa ocena. Zwięzłą informację o zawartości poszczególnych rozdziałów znajdzie zresztą czytelnik we Wstępie autorstwa redaktorów książki. Pozwolę sobie tylko szczególną uwagę czytelnika skierować na rozdział opracowany przez sędziego dr. Dariusza Kalę (zarazem współredaktora tomu), zatytułowany Warunki efektywnej komunikacji językowej uczestników procesu sądowego. W zwięzłej, syntetycznej formie ujmuje Autor te wszystkie – być może czasami wręcz banalne – prawdy, które niby każdy z nas ma gdzieś tam w pamięci, jakże jednak często wobec spiętrzenia obowiązków i wiecznego pośpiechu wymuszanego natłokiem kolejnych spraw skłonni jesteśmy spychać głęboko. A przecież korzyści płynące ze sprawnego, efektywnego przekazu informacji są niewątpliwe. Pozwalają uniknąć niezrozumienia, a nade wszystko nieporozumienia – stokroć groźniejszego niż niezrozumienie. Jeśli bowiem adresat językowego komunikatu nie rozumie przekazanych treści, skłania go to (w każdym razie powinno skłaniać) do poszukiwania wyjaśnienia i do rozwiania wątpliwości. W sytuacji nieporozumienia adresat jest mylnie przekonany, że przekaz zrozumiał. Nie wymaga chyba uzasadnienia teza, jak groźne skutki może to przynieść jemu i nie tylko jemu.

Także o tym jest mowa w książce wydanej nakładem bydgoskiego oddziału ZPP. Powinna to być lektura obowiązkowa praktyków prawa.

0%

Informacja o plikach cookies

W ramach Strony stosujemy pliki cookies. Korzystanie ze Strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Możecie Państwo dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce internetowej w każdym czasie. Więcej szczegółów w "Polityce Prywatności".