Zainstaluj aplikację Palestra na swoim urządzeniu

Palestra 3-4/2011

Doręczenia w procesie karnym XXI wieku (?)

Wstęp

Jednym z aspektów zasady kontradyktoryjności postępowania karnego jest prawo stron do aktywnego udziału w postępowaniu. To ostatnie zaś warunkowane jest posiadaniem wiedzy o odbywających się czynnościach procesowych, przeprowadzanych dowodach, zapadających rozstrzygnięciach i prezentowanych stanowiskach strony przeciwnej. Kodeks postępowania karnego w bardzo wielu przepisach konkretyzuje, w jakich czynnościach strona ma prawo (obowiązek) uczestniczyć. Stanowi również, jakie pisma powstałe w toku procesu mają być stronie prezentowane. Fundamentem realizacji wspomnianego prawa do udziału w postępowaniu jest więc doręczenie jej owych pism, wezwań i zawiadomień.

O sposobach doręczeń w relacji między organem procesowym a stronami i innymi uczestnikami postępowania traktuje rozdział 15 k.p.k. Warto zauważyć wszakże, że jest to relacja jednostronna, tzn. na podstawie przepisów wyżej wymienionego rozdziału doręcza organ, bowiem do niego są one adresowane, ale reguły tam opisane nie dotyczą, co do zasady, przekazania pism w kierunku od stron do organu. Efektem jest np. odrzucenie możliwości przesłania apelacji za pośrednictwem poczty elektronicznej, żadna norma kodeksowa bowiem takiej możliwości nie przewiduje.Por. omówienie postanowienia SN o sygn. I KZP 39/08 z 26 marca 2009 r. w dalszej części tekstu.

Cel doręczenia

Warto na wstępie wyraźnie sformułować pytanie, jaki jest cel regulacji zawartych we wspomnianym rozdziale kodeksu? Paleta możliwości nie jest w tym zakresie zbyt szeroka. Odwracając zatem zawarte na samym początku stwierdzenia – chodzi o właściwe poinformowanie strony, względnie innego uczestnika procesu, o czynnościach podejmowanych dla umożliwienia jej aktywnego udziału w postępowaniu. Nie jest celem, co wymaga podkreślenia, doręczenie samo dla siebie. Chciałbym, aby stwierdzenie to było kluczem do zawartych niżej rozważań.

Ta z pozoru banalna konstatacja ma jednak swoje poważne przełożenie. Toczona jakiś czas temu dyskusja na temat podwójnego awizowania przesyłek poleconych, zakończona zmianą w treści art. 133 § 2,Zmieniony przez art. 1 pkt 40 ustawy z 10 stycznia 2003 r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowania karnego, ustawy – Przepisy wprowadzające Kodeks postępowania karnego, ustawy o świadku koronnym oraz ustawy o ochronie informacji niejawnych (Dz.U. nr 17, poz. 155). mogła pozostawić wrażenie, że celem przepisów rozdziału 15 k.p.k. jest zapewnienie gwarancji „prawidłowego doręczenia”. Oczywiście wyrwane z kontekstu k.p.k. przepisy wspomnianego rozdziału mogą również skłaniać do tego rodzaju wniosku. Nie ulega jednak wątpliwości, że cel całościowo traktowanej regulacji jest znacznie poważniejszy.

Dodać należy, że celami omawianych norm, o charakterze pobocznym, jest także nadanie procesowi odpowiedniej dynamiki wraz z jednoczesnym równym dla wszystkich stron dostępem do informacji o przebiegu procesu, co wiąże się z zasadą „równości broni”.

Podstawowe formy doręczenia

Z treści rozdziału 15 k.p.k. wynika, że doręczeniu podlegają w zasadzie „pisma” (art. 128 § 2, art. 130, art. 132 § 1). Wśród doręczanych pism wyróżnić należy jednakże: orzeczenia i zarządzenia (art. 128 § 1) oraz wezwania (art. 129 § 1), a także pisma, od których doręczenia biegną terminy (art. 131 § 1) z uwagi na pewne odmienności, jakim są poddane.

Podstawową formę doręczenia wszelkich pism wskazuje art. 131 § 1 k.p.k.: „Wezwania, zawiadomienia oraz inne pisma, od których daty doręczenia biegną terminy, doręcza się przez pocztę lub inny uprawniony podmiot zajmujący się doręczaniem korespondencji albo pracownika organu wysyłającego, a w razie niezbędnej konieczności – przez Policję”. Jakkolwiek zacytowany przepis odnosi się wprost jedynie do kategorii pism, których doręczenie wyznacza początek biegu terminu, to jednak praktyka (a także brak alternatywy) wskazuje, że przesyłka pocztowa stanowi podstawową formę doręczeń w ogólności. W odniesieniu do tej formy przekazu kodeks precyzuje, że pisma doręcza się za pokwitowaniem odbioru (art. 130).

Jak wskazano w doktrynie, rozdział 15 k.p.k. pozwala wyróżnić na kolejnym etapie cztery rodzaje doręczeń:

  1. doręczenie właściwe,
  2. doręczenie zastępcze,
  3. doręczenie konkludentne,
  4. doręczenie uproszczone.J. Satko, Glosa do postanowienia SN z 20 października 1998 r., III KZ 182/98, OSP 1999, nr 3.

Zasadą jest więc doręczenie przesyłki osobiście adresatowi (art. 132 § 1) lub dorosłemu domownikowi w razie chwilowej nieobecności adresata (§ 2). Kodeks wskazuje także, w jakich wypadkach i komu można ją pozostawić „zastępczo” w razie niemożności doręczenia bezpośrednio adresatowi (art. 133).

Doręczenie konkludentne znajduje zastosowanie wówczas, gdy adresat odmawia odbioru przesyłki, a także gdy nie poinformował o zmianie adresu lub przebywa za granicą i nie podał adresu do doręczeń w kraju. Warto więc pamiętać, że aktualny stan  prawa nie gwarantuje w stu procentach, iż adresat zawsze otrzyma pismo. W pewnych bowiem wypadkach ustawodawca, przedkładając sprawność postępowania nad faktyczne doręczenie, dopuszcza jego fikcję (doręczenie konkludentne), zrównując konsekwencje z doręczeniem właściwym.

Doręczeniem uproszczonym wreszcie nazywana bywa forma określona w art. 137 k.p.k.Tamże.

Szczególne przepisy odnoszą się do przesyłek adresowanych do żołnierzy i funkcjonariuszy wybranych służb (art. 134 § 1), a także osób pozbawionych wolności (art. 134 § 2), którym doręcza się pisma odpowiednio za pośrednictwem bezpośredniego przełożonego i administracji zakładu karnego (aresztu).

Jak stanowi dodatkowo art. 140 – orzeczenia, zarządzenia, zawiadomienia i odpisy, podlegające doręczeniu stronom, winny być przesłane również ich obrońcom, pełnomocnikom i przedstawicielom ustawowym.

Dalszego uszczegółowienia wspomnianych reguł dokonał Minister Sprawiedliwości w rozporządzeniu z 18 czerwca 2003 r. w sprawie szczegółowych zasad i trybu doręczania pism sądowych w postępowaniu karnym, wydanym na podstawie normy kompetencyjnej wynikającej z art. 141 k.p.k.Dz.U. z 2003 r. nr 108, poz. 1022.

Doręczenia za pośrednictwem technicznych środków komunikacji

Od początku obowiązywania kodeksu postępowania karnego z 1997 r. znalazł w nim miejsce przepis art. 137 w brzmieniu: „W wypadkach nie cierpiących zwłoki można wzywać lub zawiadamiać osoby telefonicznie albo w inny sposób stosownie do okoliczności, pozostawiając w aktach odpis nadanego komunikatu z podpisem osoby nadającej”. Regulacja ta – jak widać – odnosi się jedynie do wezwań i zawiadomień, jako specyficznych kategorii pism. Doręczenie takie nosi nazwę uproszczonego.

Z kolei art. 132 § 3 dodany został przez art. 1 pkt 39 ustawy z 10 stycznia 2003 r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowania karnego, ustawy – Przepisy wprowadzające Kodeks postępowania karnego, ustawy o świadku koronnym oraz ustawy o ochronie informacji niejawnych (Dz.U. z 2003 r. nr 17, poz. 155). Powołany przepis wszedł w życie z dniem 1 lipca 2003 r. Stanowi on istotne novum na gruncie k.p.k. Wprowadza bowiem zupełnie nową regułę, wedle której każde pismo „może być także doręczone za pośrednictwem telefaksu lub poczty elektronicznej”. Jak ponadto stanowi wspomniany przepis, „dowodem doręczenia jest potwierdzenie transmisji danych”. Regulacja ta staje niejako „w poprzek” pozostałych unormowań odnoszących się do doręczeń, nie daje się bowiem dopasować do wynikającej z rozdziału 15 swoistej hierarchii ich form, w której zasadą numer jeden jest doręczenie przesyłki do rąk własnych adresata, a skrajnym wyjątkiem „doręczenie konkludentne”. Jest więc obecnie drugą, niezależnie funkcjonującą postacią doręczenia zwykłego.P. Hofmański (red.), E. Sadzik, K. Zgryzek, Kodeks postępowania karnego. Komentarz, Warszawa 2007, komentarz do art. 132, teza 8.

Podobieństwo między wspomnianymi przepisami wynika w pierwszej kolejności z sięgnięcia przez ustawodawcę po techniczne środki komunikacji, stosowane jako alternatywa dla doręczenia za pośrednictwem poczty lub innych upoważnionych podmiotów. Adresat nie otrzymuje przy ich użyciu informacji w postaci fizycznie istniejącego dokumentu, ale zdematerializowaną informację, bądź też dane cyfrowe, w przypadku faksu przetwarzane w wydruk. W tym ostatnim wypadku nie powinno jednak ulegać wątpliwości, że przedmiotem przekazu są owe dane, nie zaś wydruk.

Zauważyć jednak należy, że możliwe do użycia w przypadku obu przepisów narzędzia techniczne nie są tożsame. O ile bowiem art. 137 dopuszcza użycie w zasadzie każdego środka komunikacji technicznejR. Stefański, Sposoby wzywania lub zawiadamiania osób w wypadkach nie cierpiących zwłoki w procesie karnym, Prok. i Pr. 2002, z. 9. (i nie tylko, jak wskazuje literalna treść przepisu, będzie to także np. goniec – przyp. H. M.), jeżeli jest on adekwatny, tj. „stosowny do okoliczności”, o tyle art. 132 § 3 ogranicza się do doręczenia w formie poczty elektronicznej i faksu. Wspomniane zróżnicowanie jest zresztą naturalne i wynika po prostu z charakteru środków technicznych i przekazywanych komunikatów. O ile bowiem nie ma problemu ze zwięzłym przekazaniem informacji o planowanym posiedzeniu sądu poprzez np. wiadomość SMS (Short Message Service), złożoną ze 160 znaków, o tyle ciężko wyobrazić sobie przesłanie w tej formie uzasadnienia wyroku.

W przypadku art. 137 za dopuszczalne można więc uznać nawet zawiadomienie przy użyciu komunikatora internetowego (Gadu-Gadu, Skype), wiadomości w portalu internetowym, wideotelefonu itp. Zauważyć należy wszakże, że wymóg nieudostępniania treści pisma osobom niepowołanym obowiązuje także w tym wypadku (art. 128 § 2), co wyklucza te formy komunikacji, w których wspólne pasmo jest dostępne innym użytkownikom (np. CB-radio).

Odnotować należy stanowisko nieco odmienne, wedle którego w oparciu o art. 137 zastosowane mogą być sposoby „szczególne” w stosunku do kodeksowej normy, w związku z czym pojawia się ocena, że – wraz z wprowadzeniem art. 132 § 3 – zawężeniu uległ zakres dostępnych dla organu narzędzi w przypadku tego pierwszego przepisu.Por. P. Hofmański (red.), E. Sadzik, K. Zgryzek, tamże, teza 11. Literalne brzmienie przepisu nie wskazuje jednak na ograniczenie do owych szczególnych środków doręczenia. Wydaje się więc, że nie ma przeszkód, by ten sam środek techniczny był narzędziem zwykłego doręczenia w oparciu o art. 132 § 3 oraz – w sytuacji niecierpiącej zwłoki – doręczenia uproszczonego.

Omawiając wspomniane przepisy, warto również zwrócić uwagę, że zakres ich użycia nie jest jednakowy. Przepis art. 137, jak już wspomniano, odnosi się jedynie do zawiadomień i wezwań, natomiast § 3 art. 132 do wszystkich pism, z wyłączeniem wszakże orzeczeń oraz zarządzeń, k.p.k. wymaga bowiem, aby były doręczane w uwierzytelnionych odpisach.P. Hofmański (red.), E. Sadzik, K. Zgryzek, tamże, teza 10. Ponadto ten ostatni znaleźć może zastosowanie wyłącznie w wypadkach niecierpiących zwłoki, tj. – jak to sprecyzowano w doktrynie – „gdy w związku z toczącym się postępowaniem i podejmowanymi w jego toku czynnościami istnieje konieczność przekazania informacji (wezwania lub zawiadomienia) w tak krótkim czasie, że jest to niemożliwe w trybie określonym w art. 132–136”.J. Grajewski, L. Paprzycki, S. Steinborn, Kodeks postępowania karnego. Komentarz, Zakamycze 2006. Jak można sądzić, w praktyce są  to z reguły dwa wypadki: zawiadomienie o posiedzeniu sądu, na którym zapaść ma rozstrzygnięcie co do zastosowania środka zapobiegawczego (art. 249 § 3) oraz powiadomienia o sądowym przesłuchaniu stron w toku dochodzenia (art. 316 § 3).T. Grzegorczyk, Kodeks postępowania karnego. Komentarz, Zakamycze 2003.

W obu wypadkach natomiast zastosowanie regulacji opiera się na zasadzie woluntarności. Organ w żadnym wypadku nie jest zobowiązany do zastosowania zarówno art. 132 § 3, jak i art. 137. Podobnie też brak jest przepisu nakładającego na strony postępowania i ich przedstawicieli obowiązek podania danych kontaktowych innych niż adres pocztowy do doręczeń.

Pewne wątpliwości na gruncie obu powołanych przepisów budzi problem potwierdzenia skuteczności doręczenia. W tym zakresie w odniesieniu do art. 132 § 3 pojawił się w literaturze wręcz zarzut niekonstytucyjności.A. Światłowski, Zmiany istotne dla radców prawnych wprowadzone do prawa karnego procesowego ustawą z dnia 10 stycznia 2003 r., „Radca Prawny” 2003, nr 5. W wypadku poczty elektronicznej bowiem nie ma realnego sposobu na całkowite potwierdzenie faktu odebrania wiadomości przez adresata. Wątpliwości budzi również sprawa ewentualnej niemożności odbioru komunikatu, w szczególności z niezależnych od odbiorcy przyczyn technicznych. Zauważyć wypada, że problemy te są mniejsze w przypadku dwustronnych środków komunikacji, jak np. telefonu, pod warunkiem wszakże, że możliwa jest weryfikacja tożsamości rozmówcy.

W zakresie doręczenia uproszczonego zwrócić należy uwagę, że odstępując od ogólnej reguły siedmiodniowego uprzedzenia przed terminem (art. 353 § 1), ustawodawca nie ustanowił żadnych okresów minimalnych, co de facto wynika z treści art. 137. Teoretycznie więc zgodne z przepisami będzie zawiadomienie obrońcy o posiedzeniu sądu np. z półgodzinnym uprzedzeniem. W konkretnym wypadku zachowanie takie mogłoby oczywiście stanowić pogwałcenie zasady uczciwego procesu. W opinii doktryny przepis ten należy interpretować w ten sposób, że informacja ma dotrzeć do zainteresowanego z wyprzedzeniem pozwalającym na skorzystanie z wiadomości.R. Stefański, Sposoby wzywania, także P. Hofmański, E. Sadzik, K. Zgryzek, Kodeks postępowania karnego, komentarz do art. 137, teza 2.

Odnośnie do art. 132 § 3 sformułowano zaś wymóg, aby adresat sam uprzednio wskazał numer telefaksu lub adres poczty elektronicznej.Por. K. Woźniewski, Glosa do uchwały SN z dnia 20 grudnia 2006 r., I KSP 29/06, GSP-Prz.Orz. 2007, nr 4; P. Hofmański (red.), E. Sadzik, K. Zgryzek, Kodeks postępowania karnego, komentarz do art. 132, teza 8. Jak już jednak wspomniano, brak jest regulacji nakazującej udostępnienie danych teleadresowych.

Zwrócić musi uwagę, że wśród dwudziestu pięciu aktualnie uzupełniających regulację kodeksową rozporządzeń nie znalazło się takie, które doprecyzowywałoby omawiane przepisy. Próżno szukać owego uszczegółowienia także w powołanym już wyżej rozporządzeniu z 18 czerwca 2003 r., choć jak można by sądzić, norma kompetencyjna zawarta w art. 141 obejmuje także ten zakres.Niestety rozporządzenie wydano na dwa tygodnie przed wejściem w życie nowelizacji k.p.k. Same sformułowania obu przepisów wydają się bowiem nadmiernie lakoniczne, a nieostre w efekcie reguły skłaniać muszą, jak można sądzić, organy procesowe do nader ostrożnego ich stosowania. Nierozstrzygnięte zostaje więc, kto jest upoważniony do przekazania komunikatu, kto i w jakiej formie ma autoryzować treść nadanej pocztą elektroniczną lub telefaksem wiadomości.

Nie wiadomo wreszcie, czy wiadomość taka wymaga użycia certyfikowanego podpisu elektronicznego w przypadku posłużenia się pocztą elektroniczną. Z technicznego punktu widzenia nie ma również problemów z podszyciem się pod nadawcę.Techniczną stronę poczty elektronicznej omawia szczegółowo: M. Górtowski, Poczta elektroniczna w procesie karnym, Prok. i Pr. 2004, z. 7–8, s. 201–206.

Istnieje także problem prozaiczny – wciąż nie wszystkie jednostki prokuratury i sądów wykorzystują pocztę elektroniczną w codziennej pracy, nawet jeśli dysponują elektronicznymi skrzynkami podawczymi.

Dodać należy także, o czym już wspomniano na wstępie, że obecnie środki komunikacji technicznej, takie jak poczta elektroniczna itp., nie są dostępne dla stron postępowania. Sąd Najwyższy podjął ten temat w uzasadnieniu postanowienia z 26 marca 2009 r. o sygn. IKZP 39/08 (publ. OSNKW 2009, nr 5, poz. 36), odmawiając odpowiedzi na pytanie prawne. Podstawą stanu faktycznego stało się złożenie apelacji od wyroku skazującego za wykroczenie za pośrednictwem poczty elektronicznej, z użyciem ważnego, certyfikowanego podpisu elektronicznego. Sąd odrzucił możliwość zastosowania takiej formy komunikacji przez obwinionego, zauważając, że – odmiennie niż to jest w procedurze cywilnej i postępowaniu administracyjnym – brak w k.p.k. (a za pośrednictwem art. 38 § 1 k.p.w. także w sprawach o wykroczenia) stosownej regulacji. Niewystarczające dla dopuszczenia apelacji mailowej są także przepisy ustawy z 18 września 2001 r. o podpisie elektronicznym,Dz.U. z 2001 r. nr 130, poz. 1450 z późn. zm. pomimo wynikającej z niej tzw. zasady równoważności (art. 5 ust. 2 u.p.e.). Sąd dopatrzył się w braku unormowań k.p.k. luki aksjologicznej, co musi być postrzegane jako regulacja negatywna.

Co ciekawe, nieco odmiennie kształtuje się sprawa z pismem przesłanym przez stronę przy użyciu telefaksu. W tym ostatnim bowiem wypadku Sąd Najwyższy uznał, że jest to dopuszczalne, choć środek odwoławczy wniesiony zostaje z wadą formalną polegającą na braku podpisu (wyrok z 20 grudnia 2006 r., I KZP 29/06, OSNKW 2007, nr 1, poz. 1, Biul. SN 2006, nr 12, poz. 15, Prok. i Pr. – wkł. 2007/4/7).

Nihil novi

Wydawać by się mogło mimo wszystko, że przepisy art. 132 § 3 oraz art. 137 w sposób dostateczny „wprowadzają XXI wiek” do procesu karnego. Bardzo interesujące wnioski w tym zakresie można wysnuć w wyniku porównania w szczególności tego ostatniego z wcześniejszymi regulacjami.

Pewnym zaskoczeniem, a jednocześnie dowodem dalekowzroczności ówczesnego ustawodawcy jest z pewnością fakt umiejscowienia już w kodeksie z 1928 r.Rozporządzenie Prezydenta Rzeczypospolitej z 19 marca 1928 r. Kodeks postępowania karnego (Dz.U. nr 33, poz. 313). przepisu art. 206 w następującym brzmieniu: „Jeżeli ze względu na brak czasu lub z innych przyczyn doręczenie wezwania w sposób przewidziany w niniejszym kodeksie byłoby szczególnie utrudnione, świadków lub biegłych można wezwać telegraficznie, telefonicznie lub w inny sposób, najodpowiedniejszy ze względu na okoliczności”. Uzupełnieniem tego zapisu był art. 207: „Niestawiennictwo osób wezwanych w myśl art. 206 pociąga  za sobą ustawowe skutki niestawiennictwa o tyle tylko, o ile sąd nie będzie miał wątpliwości, że wezwanie doszło zawczasu do wiadomości wezwanego”.

Analogiczny do wyżej wymienionego art. 206 k.p.k. z 1928 r. przepis art. 123 k.p.k. z 1969 r. stanowił, że: „W przypadkach nie cierpiących zwłoki można wzywać osoby telegraficznie, telefonicznie lub w inny sposób, stosownie do okoliczności”.Ustawa z 19 kwietnia 1969 r. Kodeks postępowania karnego (Dz.U. nr 13, poz. 69). Ten ostatni zapis jest już właściwie bezpośrednim protoplastą dziś obowiązującej regulacji, z jedną tylko różnicą – mianowicie w roku 1997 dodano obowiązek zamieszczenia w aktach sprawy treści nadanego komunikatu z podpisem nadającego.Por. J. Grajewski, K. Paprzycki, S. Steinborn, Kodeks postępowania karnego. Komentarz, Zakamycze 2006.

Podstawowe reguły rządzące doręczeniami za pomocą środków komunikowania na odległość nie uległy jednak zasadniczej zmianie od roku 1928, nawet uwzględniając rozwój techniki od tego czasu. Można wskazać nawet pewną wyższość wcześniejszych kodeksów w tym zakresie. Przykładowo k.p.k. z 1928 r. pozwalał na zastosowanie trybu uproszczonego także w wypadku innych przyczyn szczególnie utrudniających doręczenie. Jest to element w późniejszych kodyfikacjach pominięty. Nawet i dziś nietrudno sobie takie przypadki wyobrazić (np. marynarz na statku, który oczekuje na wejście do portu). Można także zwrócić uwagę na nieco odmienną konstrukcję zdania i użycie określenia „najodpowiedniejszy sposób” w k.p.k. z 1928 r. W stosunku do dzisiejszego zapisu („odpowiedni sposób”) różnica polega na zobowiązaniu organu procesowego do wyboru nie tylko któregokolwiek z właściwych, ale najlepszego z dostępnych środków.

W ciekawy sposób ustawodawca przedwojenny pokonał również problem potwierdzenia faktu doręczenia, opierając się na stanie wiedzy składu orzekającego co do jego skuteczności.

Poczta elektroniczna nie miała szans z oczywistych względów zagościć w regulacjach procesowych wcześniej. Dziwi jednak, że ustawodawca zdecydował się na wprowadzenie art. 132 § 3 dopiero w roku 2003, podczas gdy przynajmniej telefaks w polskich warunkach dostępny jest od początku lat 90. ubiegłego wieku. Do żadnego z tych środków nie pasują już dziś określenia w rodzaju: „innowacyjny”, „futurystyczny”, „pionierski” czy „nowatorski”. Są one po prostu zwyczajnym elementem naszej rzeczywistości.

Perspektywy

W świetle powyższych rozważań nasunąć się muszą pewne postulaty de lege ferenda, z zastrzeżeniem jednak, że przedstawione niżej propozycje nie mają mieć charakteru spójnej całości, ale jedynie otwierać dyskusję w omawianej sprawie. Zgodzić się bowiem należy, że sposób unormowania kwestii doręczeń nie przystaje już dziś do realiów.Odmiennie: S. Waltoś, J. Czapska (red.), Zagubiona szybkość procesu karnego. Jak ją przywrócić?, Warszawa 2005, s. 39.

Przede wszystkim zaproponować należy nowelizację obowiązujących przepisów, a w dalszej kolejności – wraz z postępem technicznym – całkowite przemodelowanie tego obszaru. Oczywiście największe nadzieje wiązać należy z rozwojem sieci internetowej, a także – z racji powszechności – z telefonią komórkową. Momentem przełomowym może być rozwój elektronicznej Platformy Usług Administracji Publicznej (­ePUAP), w ramach której już od roku 2010 można założyć w serwisie internetowym tzw. Zaufany Profil, a od roku 2011 wydawane będą dowody osobiste z wbudowaną kartą chipową, będącą nośnikiem danych, i służące jednocześnie do składania podpisu elektronicznego.P. Poznański, Sidła i sieci polskich e-urzędów, wiadomość portalu gazeta.pl, dostępna pod adresem: http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,94425,6910865,Sieci_i_sidla_polskich_e_urzedow.html, dostęp 18 sierpnia 2009 r.

Wobec problemów z potwierdzeniem faktu doręczenia celowe wydaje się w pierwszej kolejności uzupełnienie art. 132 § 3. Można np. o fakcie nadania pisma pocztą elektroniczną poinformować zainteresowanego dodatkowo za pośrednictwem SMS. W takim wypadku nie ma problemu z potwierdzeniem odbioru, gdyż oferują je wszystkie działające w Polsce sieci telefonii komórkowej. Po otrzymaniu wiadomości na telefon komórkowy strona miałaby np. 48 godzin na odczytanie wiadomości, a po tym czasie doręczenie uważałoby się za dokonane. Przyjęcie fikcji, że strona odebrała pismo w momencie odbioru wiadomości z SMS miałoby tę konsekwencję, iż w pewnych wypadkach skracałoby stronie np. termin do wniesienia środka zaskarżenia.Stanowisko odrzucające taką możliwość znaleźć można w uzasadnieniu uchwały 7 sędziów SN z 20 stycznia 2005 r. o sygn. I KZP 28/04, oczywiście z uwzględnieniem zachodzących tam różnic stanu faktycznego i prawnego. Rozstrzygnąć należy kwestię tego, czy pismo wysyłane w tym trybie wymaga certyfikowanego podpisu.

Oczywista wydaje się konieczność dopuszczenia możliwości korzystania z poczty elektronicznej i innych tego typu form komunikacji przez strony postępowania.

Rozpowszechnieniu wykorzystania poczty elektronicznej sprzyjałoby z pewnością powiązanie kwestii ponoszonych przez stronę kosztów z jej ewentualną zgodą na użycie tej formy komunikacji lub jej brakiem. W tym ostatnim wypadku koszty powinny być wyższe.

Można rozważyć także rozszerzenie zakresu środków technicznych będących do zastosowania w art. 132 § 3. Być może np. część uczestników procesu nieposiadających skrzynki e-mail byłaby zainteresowana zamieszczaniem na zabezpieczonej witrynie sądu pism, dostępnych po zalogowaniu na podstawie podanego via SMS lub telefon hasła.

Wąski zakres zastosowania art. 137 można by poszerzyć poprzez usunięcie przesłanki „sytuacji niecierpiącej zwłoki”, wymaganej dla jego zastosowania. Dla uniknięcia ryzyka omijania wymogu siedmiu dni pomiędzy terminem a rozprawą jednocześnie zagwarantować należy minimalny przynajmniej okres między wysłaniem komunikatu a terminem wezwania lub zawiadomienia, nawet w sytuacji niecierpiącej zwłoki.

Jest wszakże w art. 137 pewna wartość, którą warto pielęgnować i przyjąć jako regułę. Chodzi mianowicie o większy niż to jest obecnie przyjęte stopień zaufania do pracowników wymiaru sprawiedliwości. Oświadczenie pracownika sądu, że poinformował stronę, powinno być dostatecznym dowodem doręczenia.

Postulować należy, także na poziomie zasad, większy stopień użycia narzędzi technicznej komunikacji dwustronnej, jak np. telefon, pozwalają one bowiem od razu zweryfikować skuteczność doręczenia.

Finalnie wydaje się, że celowe jest zastąpienie obecnej dobrowolności w stosowaniu doręczeń środkami komunikacji elektronicznej obligatoryjnością przez wprowadzenie obowiązku podawania adresu poczty elektronicznej (niekoniecznie swojej skrzynki)  i telefonów komórkowych przynajmniej przez profesjonalnych pełnomocników, a docelowo przez wszystkich uczestników procesu. Głosom oburzenia chciałbym w tym miejscu przeciwstawić raporty Głównego Urzędu Statystycznego, wedle których komputer z dostępem do Internetu posiada już niemal 46% gospodarstw domowych, a telefon komórkowy 83,53% (2008 r.),Główny Urząd Statystyczny, Sytuacja gospodarstw domowych w 2008 r. w świetle wyników badania budżetów gospodarstw domowych, Warszawa 2008, s. 24–25; dostępny pod adresem: http://www.stat.gov.pl/gus/5840_1160_ PLK_HTML.htm, odczyt z 16 sierpnia 2009 r. przy czym w tym pierwszym przypadku wzrost w relacji do roku poprzedniego wyniósł ponad 25%. Wciąż są to wskaźniki niższe niż średnia w Unii Europejskiej,Eurostat, Europe in figures. Eurostat yearbook 2008, str. 496, dostępny pod adresem: http://epp.eurostat.ec.europa.eu/portal/page/portal/product_details/publication?p_product_code=KS-CD-07-001, odczyt z 17 sierpnia 2009 r. ale wystarczające, by mówić o powszechnej dostępności tych form komunikacji. Oczekiwanie na moment, w którym każdy Polak będzie miał w domu dostęp do Internetu, jest drogą donikąd.

Do potencjalnych korzyści zaproponowanych zmian, idących w kierunku większego użycia Internetu i innych wynalazków nowoczesnej techniki, nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Sprawniejszy przepływ informacji gwarantuje większą dynamikęZa szerszym użyciem poczty elektronicznej w odniesieniu do adwokatów, radców prawnych, prokuratorów i instytucji publicznych, w oparciu jednak o obowiązującą regulację, opowiadają się autorzy opracowania: S. Waltoś, J. Czapska (red.), Zagubiona szybkość, s. 55–56. toczących się postępowań, przy jednoczesnym ograniczeniu kosztów. Wystarczy wspomnieć tylko potencjalnie mniejszą liczbę przekładanych, wskutek braku zwrotnego potwierdzenia odbioru, posiedzeń sądu. W rezultacie czynności procesowe zostają bardziej skoncentrowane, co przekłada się na większy stopień realizacji zasady bezpośredniości, która przekłada się z kolei na pełniejszą realizację zasady prawdy materialnej.Por. Krystyna Witkowska, Znaczenie szybkości postępowania karnego oraz koncentracji czynności procesowych dla realizacji celów i zadań procesu karnego, Prok. i Pr. 2009, z. 3, s. 73–74. Zyski mniej oczywiste, a wynikające z bardziej bezpośredniego i elastycznego kontaktu z wymiarem sprawiedliwości, to możliwość przyczynienia się do pogłębienia kultury prawnej w społeczeństwie i zmniejszenie dystansu, jaki przeciętnego zjadacza chleba dzieli od „wysokiego sądu”.

Ryzyko wiąże się z niemożnością odbioru wiadomości przez adresata pozbawionego z jakichkolwiek względów dostępu do poczty elektronicznej, faksu i innych narzędzi technicznych. Odnośnie do tego problemu przypomnieć trzeba, że – jak już wspomniano – obecny system dopuszcza dość szeroki zakres zastosowania doręczeń konkludentnych. Z pewnością za prawdopodobne należy także dziś uznać wypadki, w których adresat nie otrzymał przesyłki, ponieważ zaginęło awizo czy nie została ona oddana np. przez współmieszkańca. Wątpiąc w skuteczność elektronicznej skrzynki pocztowej, warto więc mieć na względzie wady tradycyjnej poczty. Jeśli jako cel stawiamy sobie właściwe poinformowanie strony o przebiegu procesu, to rozszerzenie palety środków technicznych służących doręczeniom będzie z pewnością krokiem w tę stronę.

Podobnie odnotować należy, że korzyści będą mieć w znacznej mierze charakter iluzoryczny, póki nowe techniki komunikacji nie upowszechnią się całkowicie. Wystarczy bowiem, że jednak osoba odmówi odbioru pism w takiej formie, a z punktu widzenia dynamiki procesu nic się nie zmienia.

Niejako na marginesie rozważań zwrócić należy uwagę, że obecnie obowiązujący  mechanizm zakłada z definicji „konflikt” między wezwaniem do stawiennictwa a interesem wzywanego. Trzeba sobie jasno powiedzieć, że konflikt ten jest wygenerowany sztucznie i bierze się w dużej mierze z braku dwustronnej komunikacji. Szczególnie w sądach ulokowanych w małych miejscowościach łatwo sobie można wyobrazić, że wzywany świadek stawia się chętnie i bez nadmiernych problemów następnego dnia, a zatem nie ma potrzeby – co jest obecnie standardem – wyznaczania terminów na miesiąc do przodu. Jak sądzę, ludzie chętniej reagują wówczas, gdy ktoś przynajmniej próbuje podjąć z nimi dyskusję, niż gdy są adresatami jednostronnego żądania.

Podsumowanie

Obecny kształt przepisów k.p.k. o doręczeniach oparty na korespondencji pocztowej posiada korzenie nie tylko XX-, ale wręcz XIX-wieczne. Jednocześnie „nowoczesne” z pozoru art. 132 § 3 i art. 137 nie spełniają oczekiwań i nie przystają już dziś do realiów życia. Wydaje się, że nowelizacje w tym zakresie, wymuszone postępem technicznym, są nieuchronne. Ryzyko negatywnego oddziaływania na prawa strony może być przy tym bez kłopotu ograniczone, a w wielu wypadkach standard ochrony prawa do informacji o przebiegu procesu może być wręcz podniesiony.

Szerszym problemem jest wykorzystanie nowoczesnej techniki w procesie karnym w ogólności. Faktem jest, że możliwości, jakie daje współczesna technika, nie są w dostatecznym stopniu wykorzystywane przez obecnie obowiązującą procedurę karną. Korzyści z szerszego jej użycia byłyby, jak sądzę, nie tylko ekonomiczne, ale także przydatne w zakresie przyspieszenia ciągnących się dziś w nieskończoność procesów. Warto więc podjąć w tym względzie dyskusję.

0%

In English

Deliveries institution in Polish criminal procedure – approaching to 21st century

Subject of the article is issue of deliveries institution in Polish criminal procedure. The starting point for the author is present law condition in this matter, especially using of technical modes of communication. He notices imperfections of current regulations and possible benefits, given by modern technique application. Author proposes in this matter some demands for legislative, which could be taken into account in future amendments to criminal procedure code.

Informacja o plikach cookies

W ramach Strony stosujemy pliki cookies. Korzystanie ze Strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Możecie Państwo dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce internetowej w każdym czasie. Więcej szczegółów w "Polityce Prywatności".