Zainstaluj aplikację Palestra na swoim urządzeniu

Palestra 10/2018

Prawny spór o zgodność z Konstytucją RP regulacji i ich następstw osiągnięcia „wieku emerytalnego” przez sędziów Sądu Najwyższego

I. „Wiek emerytalny” sędziów

W dniu 4 lipca 2018 r. weszła w życie ustawa z 8 grudnia 2017 r. o Sądzie NajwyższymDz.U. z 2018 r. poz. 5.650,847,848.. Obniża ona o pięć lat wiek przechodzenia sędziów Sądu Najwyższego w stan spoczynku (art. 37 § 1). Stan spoczynku nie jest uważany za emeryturę. Jednakże wiek, po osiągnięciu którego następuje automatyczna – z woli ustawodawcy – zmiana statusu czynnego sędziego w stan niewykonywania obowiązków służbowych, zwany przez ustawodawcę stanem spoczynku, może być zasadnie nazywany „wiekiem emerytalnym”. Obniżenie o pięć lat „wieku emerytalnego” umożliwia sędziemu skorzystanie z przysługującego uprawnienia do korzystania ze świadczeń z zabezpieczenia społecznego, będące co do zasady odpowiednikiem powszechnych świadczeń emerytalnych. Sędziowie oraz inni funkcjonariusze publiczni, pozostający w służbowych stosunkach pracy, mają prawo do świadczeń majątkowych z funduszy państwowych. Odrębne metody finansowania takich świadczeń nie pozbawiają podobieństwa świadczeń finansowanych ze składek osób ubezpieczonych i świadczeń pochodzących ze środków zgromadzonych przez Skarb PaństwaJ. Piotrowski, Zabezpieczenie społeczne. Problematyka i metody, Warszawa 1966, s. 160 i n.; W. Szubert, Ubezpieczenie społeczne. Zarys systemu, Warszawa 1987, s. 294–295.. Obydwa systemy – zaopatrzeniowy w przypadku sędziów i innych urzędników państwowych oraz powszechny system ubezpieczeniowy, pochodzący ze składek zatrudnionych w ramach zobowiązaniowych stosunków pracy, zaspokajają identyczne potrzeby socjalne tym osobom, które po osiągnięciu ustawowego wieku, powszechnie zwanego „wiekiem emerytalnym”, przestają być zawodowo aktywne.

Przepisy prawa stanowione przez instytucje państwowe wprowadzają zasadniczą różnicę między świadczeniami majątkowymi z zaopatrzenia społecznego, przysługującymi sędziom i innym urzędnikom publicznym, a powszechnym (ubezpieczeniowym) świadczeniem emerytalnym. W odróżnieniu od przepisów ustawy emerytalnej z 17 grudnia 1998 r.Ustawa z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach irentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, Dz.U. z 1998 r., nr 162, poz. 1118 z późn. zm., gwarantującej uprawnienia emerytalne osobom spełniającym warunki nabywania prawa do świadczeń pieniężnych z ubezpieczenia emerytalnego i rentowego Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, ustawy o Sądzie Najwyższym, obecnie obowiązująca i poprzednia, stanowią, że sędzia Sądu Najwyższego przechodzi w stan spoczynku z dniem ukończenia wieku wyznaczonego przez ustawodawcę. Zarówno pod rządem obowiązujących, jak poprzednio obowiązujących przepisów wiek przejścia w stan spoczynku („wiek emerytalny”) mógł być przedłużony. Zmianie uległy warunki i okres tego przedłużenia. Według art. 37 § 1 aktualnie obowiązującej ustawy sędzia przechodzi w stan spoczynku w dniu ukończenia 65 lat. Prezydent RP może wyrazić zgodę na dalsze zajmowanie stanowiska przez sędziego, który osiągnął „wiek emerytalny”, „jeżeli nie później niż na 6 miesięcy i nie wcześniej niż na 12 miesięcy przed ukończeniem tego wieku sędzia złoży oświadczenie o woli dalszego zajmowania stanowiska i przedstawi zaświadczenie stwierdzające, że jest zdolny, ze względu na stan zdrowia, do pełnienia obowiązków sędziego, wydane na zasadach określonych dla kandydata na stanowisko sędziowskie”. Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej może wyrazić zgodę na dalsze zajmowanie stanowiska sędziego Sądu Najwyższego w terminie 3 miesięcy od dnia otrzymania oświadczenia i zaświadczenia oraz opinii, o których mowa w § 1 i 2. Niewyrażenie zgody w terminie, o którym mowa w zdaniu pierwszym, jest równoznaczne z przejściem sędziego w stan spoczynku z dniem ukończenia 65. roku życia (art. 37 § 3). Zgoda, o której mowa w § 1, jest udzielana na okres 3 lat, nie więcej niż dwukrotnie (art. 37 § 4). W aktualnie obowiązującej ustawie o Sądzie Najwyższym nie uregulowano podstaw prawnych podejmowania decyzji przez Prezydenta RP o przedłużeniu lub odmowie przedłużenia okresu wykonywania obowiązków służbowych przez sędziego, który osiągnął „wiek emerytalny” i tym samym spełnił ustawowy warunek do przejścia w stan spoczynku. Najważniejsze jest jednak, że wprowadzając możliwość wydania powyższej, arbitralnej decyzji przez Prezydenta RP, ustawodawca podważył konstytucyjną zasadę nieusuwalności sędziego w okresie przypadającym po osiągnięciu skróconego o pięć lat lub dziesięć lat wieku emerytalnego w porównaniu z poprzednio obowiązującymi przepisami ustaw o Sądzie Najwyższym.

II. Konstytucyjna zasada nieusuwalności sędziów

Konstytucja RP wyraźnie stanowi w art. 180 ust. 1 – „Sędziowie są nieusuwalni”. Nieusuwalność stanowi, obok niezależności, gwarancję niezawisłości sądów będących – jak określa to Konstytucja RP – „władzą odrębną i niezależną od innych władz” (art. 173). Poprzednio obowiązująca ustawa o Sądzie Najwyższym z 23 listopada 2002 r. także ustanawiała zasadę przechodzenia w stan spoczynku sędziego po osiągnięciu 70. roku życia. Od tej reguły ustawodawca przewidział wyjątek dla tych sędziów, którzy Pierwszemu Prezesowi Sądu Najwyższego „oświadczyli wolę dalszego zajmowania stanowiska” po osiągnięciu wieku emerytalnego i przedstawili zaświadczenie lekarskie o zdolności do pełnienia obowiązków sędziego. Wymienione w art. 30 § 1 poprzednio obowiązującej ustawy o Sądzie Najwyższym warunki powinny być spełnione nie później niż sześć miesięcy przed ukończeniem przez sędziego 70. roku życia. W razie złożenia powyższego oświadczenia sędzia miał prawo do dalszego zajmowania stanowiska – z wyjątkiem stanowisk kierowniczych w Sądzie Najwyższym: prezesa izby albo przewodniczącego wydziału w izbie – nie dłużej niż do ukończenia 72 lat (art. 30 § 5). A zatem nie arbitralna decyzja organu państwowej władzy wykonawczej sprawowanej obecnie przez Prezydenta RP, ale wyłącznie wola sędziego, uprawnionego do przejścia w stan spoczynku, zainteresowanego, po osiągnięciu ustawowego wieku emerytalnego, kontynuowaniem służbowego stosunku pracy, decydowała o przedłużeniu maksymalnie o dwa lata wykonywania obowiązków w ramach tak zwanego przez ustawodawcę stanu czynnego sędziego. Na uwagę zasługuje okoliczność, że żaden inny piastun organu państwowego odrębnego od władzy sądowej nie uczestniczył w procedurze podejmowania powyższej decyzji. Ówczesny ustawodawca poważnie potraktował konstytucyjną zasadę podziału i równowagi władz państwowych: ustawodawczej, wykonawczej i sądowej. Odmiennie natomiast przedstawiała się sytuacja sędziów i sądów pod rządem ustawy o Sądzie Najwyższym z 20 września 1984 r., obowiązującej w Polskiej Rzeczypospolitej LudowejDz.U. z 1984 r. nr 5, poz. 241.. Rada Państwa jako kolektywna „głowa państwa” powoływała Sąd Najwyższy  w pełnym składzie na okres pięciu lat (art. 31.1). Przed powołaniem na pięcioletnią kadencję opinię o sędziach orzekających w poprzedniej kadencji przedstawiał Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego. W przypadku zgłoszenia nowych kandydatów na sędziów Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego był zobowiązany do działania w porozumieniu z właściwymi kierownikami organów centralnych państwa, Ministra Sprawiedliwości, Ministra Obrony Narodowej i Prokuratora Generalnego PRL, nadzorującymi pracę instytucji, z których pochodzili kandydaci na stanowiska sędziów Sądu Najwyższego. Obowiązująca wówczas Konstytucja PRL z 22 lipca 1952 r.Dz.U. nr 33, poz. 232. deklarowała w art. 53 niezawisłość sędziów. Jedyną, bardzo wątpliwą gwarancją tej fundamentalnej zasady niezależnego sądownictwa była jawność rozpoznania spraw, którą można było wyłączyć ustawą. Władza wykonawcza i polityczna miały prawnie akceptowany wpływ na dobór sędziów. Ten scenariusz ponownie jest realizowany przez obecnie rządzącą partię polityczną i władze państwowe, legislacyjną i wykonawczą.

III. Obowiązek prezydenta RP stwierdzenia daty przejścia w stan spoczynku

Conditio sine qua non przejścia sędziego Sądu Najwyższego w stan spoczynku jest stwierdzenie daty przejścia albo przeniesienia sędziego Sądu Najwyższego w stan spoczynku. Powyższy obowiązek ustawa nakłada na Prezydenta RP art. 39 ustawy z 8 grudnia 2017 r. Brak powyższego stwierdzenia uniemożliwia zmianę stanu prawnego sędziego Sądu Najwyższego. Niedopełnienie powyższego obowiązku winno być interpretowane jako milcząca zgoda na kontynuację obowiązków służbowych i zajmowanie stanowiska w naczelnym organie wymiaru sprawiedliwości w maksymalnym, określonym w art. 37 § 4 wyżej wymienionej ustawy, wymiarze sześciu lat (dwukrotnie przez okres trzech lat). Cztery powszechnie znane prawnikom paremie prawa rzymskiego:

  1. qui tacet consentire videtur;
  2. qui tacet consentire videtur ubi loqui potuit ac debuit;
  3. qui tacet not consentit, tamen verum est cum non negare;
  4. qui tacet ubi loqui qui potuit consentire videtur bardziej lub mniej dosadnie wyrażają tę zależność między powinnością działania nakazanego przez ustawodawcę a sytuacją prawną sędziego Sądu Najwyższego w szczególnych sytuacjach, do których należy przejście w stan spoczynku.

Zachowanie prezydenta RP potwierdza tę interpretację sytuacji Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego. Nie wyznaczył on bowiem sędziego pełniącego obowiązki „przeniesionego” na podstawie niezgodnej z Konstytucją ustawy z 8 grudnia 2017 r. obecnego Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego. Przepis art. 111 § 4 ustawy z 8 grudnia 2017 r. zobowiązuje go, po zwolnieniu stanowiska Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego, do powierzenia – do czasu powołania nowego Pierwszego Prezesa SN – kierowania Sądem Najwyższym wskazanemu przez siebie sędziemu Sądu Najwyższego. Oznacza to, że zaakceptował zarządzenie wydane przez nadal urzędującą Pierwszą Prezes Sądu Najwyższego o ustanowieniu wyznaczonego przez nią najstarszego „służbą” sędziego czasowego zastępcy upoważnionego przez nią do zastępowania jej w okresie urlopu i nieobecności w pełnieniu obowiązków Pierwszego Prezesa w sprawach związanych z bieżącym zarządzaniem Sądem Najwyższym. W opinii niektórych prawników akt urzędowy prezydenta RP o przeniesieniu sędziego Sądu Najwyższego w stan spoczynku wymaga dla swojej ważności podpisu Prezesa Rady Ministrów (art. 144 ust. 2 Konstytucji). Akt ten nie został bowiem wymieniony w katalogu spraw wymienionych w art. 144 ust. 3 ustawy zasadniczej. Nie podzielam tego zapatrywania. W powołanej normie wymieniono w interesującej nas sprawie statusu sędziego pełniącego funkcję Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego jedynie prezydencki akt urzędowy powołania Pierwszego Prezesa SN (pkt 20). Ustawa o Sądzie Najwyższym z 8 grudnia 2017 r. pozwala ingerować prezydentowi RP w wewnętrzne sprawy sądownictwa, zagrażając niezależności sądów i niezawisłości sędziów wyłącznie w okresie przejścia sędziego w stan spoczynku. Zdaję sobie sprawę, że kontrasygnata premiera mogłaby być traktowana jako dodatkowe zabezpieczenie przeciwko ewentualnemu nadużyciu władzy przez piastuna wykonawczego organu państwowego powołanego między innymi do sprawowania funkcji „najwyższego przedstawiciela Rzeczypospolitej Polskiej i gwaranta ciągłości władzy państwowej” (art. 126 ust. 1 Konstytucji). Stanowiłaby jednak niewymienioną wyraźnie w ustawie ingerencję nie jednego, lecz dwóch przedstawicieli władz wykonawczych, w sytuację ukształtowaną w analizowanym akcie prawnym – ustawie przez władzę legislacyjną.

W przypadku Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego powołanego – jak stanowi art. 185 Konstytucji RP – przez prezydenta RP na sześcioletnią kadencję osiągnięcie „wieku emerytalnego” w okresie pełnienia urzędu nie wywiera skutków prawnych sformułowanych w przepisach art. 37 ustawy z 8 grudnia 2017 r. Nie do zaakceptowania jest argumentacja przedstawicieli prezydenta RP, wywodzących, że Pierwszy Prezes SN jest sędzią obowiązanym na mocy analizowanej ustawy do przejścia w stan spoczynku i z tej racji nie może nadal wykonywać obowiązków polegających na zarządzaniu Sądem Najwyższym ze względu na wyraźne i zrozumiałe, a więc niewymagające wykładni uregulowanie okresu kadencji. Konstytucja RP upoważnia władzę legislacyjną do określenia wieku, po osiągnięciu którego sędziowie przechodzą w stan spoczynku (art. 180 ust. 4). Konstytucja została wymieniona na pierwszym miejscu w hierarchii źródeł powszechnie obowiązującego prawa Rzeczypospolitej Polskiej (art. 87 ust. 1). Nie bez racji tradycyjnie jest i była traktowana jak najważniejszy akt prawny w państwie oraz nazywana „ustawą zasadniczą”. Jest bowiem źródłem prawa w RP. Ma więc pierwszeństwo, którego nikt nie neguje, przed innymi „zwykłymi” ustawami. Jest najwyższym prawem Rzeczypospolitej Polskiej (art. 8 ust. 1). Powinna być stosowana bezpośrednio przez sądy i inne instytucje publiczne stosujące prawo (art. 8 ust. 2). Jedynie Konstytucja może zwolnić sądy i inne instytucje stosujące prawo od obowiązku jej bezpośredniego stosowania (art. 8 ust. 2). Interpretacja art. 183 ust. 3 Konstytucji w związku z art. 37 § 1 obowiązującej ustawy o Sądzie Najwyższym musi być więc potraktowana jako oczywiste obejście jednoznacznej gwarancji sprawowania urzędu Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego.

IV. Refleksja o sposobie układania praw

„Prawo powinno być ułożone w taki sposób, aby nie obrażało natury rzeczyMontesquieu, O duchu praw, przekład T. Boy-Żeleński, tom II, PWN, Warszawa 1957, s. 381.. Kiedy ktoś (ustawodawca) „posuwa się do dawania racji jakiegoś prawa, trzebaż, aby ta racja była dość godnaTamże, s. 379.. W przypadku omawianej ustawy o Sądzie Najwyższym z 8 grudnia 2017 r. trudno uznać za rozsądne obniżenie „wieku emerytalnego” sędziów Sądu Najwyższego o 10 lat (kobiety) i 5 lat (mężczyźni). Sędziowie Sądu Najwyższego należą, obok pracowników naukowych, do kategorii osób, których wiedza, umiejętności zawodowe rosną wraz z doświadczeniem. W najlepiej rozumianym interesie publicznym jest, aby jedni i drudzy pozostawali jak najdłużej aktywni w służbie publicznej, jaką wykonują na rzecz sprawiedliwości – sędziowie i nauki – profesorowie. Tymczasem nie można oprzeć się wrażeniu, że uchwalane w ramach programu „dobrej zmiany” ustawy zmierzają do usunięcia z aktywnej działalności zawodowej zarówno jednych, jak i drugich. Nie tylko ichUchwalona przez Sejm 3 lipca 2018 r. ustawa – Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce. Konstytucja dla Nauki, Dz.U. z 2018 r. poz. 1668.. „Wiekiem emerytalnym” jako metodą usunięcia z zawodu ustawodawca zaczął posługiwać się stosunkowo niedawno. Uprzednio „czyścił” przedpole, korzystając z instytucji wygaśnięcia stosunków pracyA. M. Świątkowski, Pozakodeksowe przypadki wygaśnięcia stosunku pracy, „Palestra” 2018, nr 3, s. 5 i n.. Korzystanie z jednej i drugiej techniki musi być postrzegane jako zły sposób stanowienia prawa.

Dalsze zastrzeżenia wobec ustawy z 8 grudnia 2017 r. odnoszą się do następstw prawnych jej stosowania wobec sędziów Sądu Najwyższego zatrudnionych na podstawie wcześniej obowiązujących ustaw o Sądzie Najwyższym. W przypadku sędziów i Pierwszej Prezes Sądu Najwyższego rozważenia wymaga kwestia postawienia ustawie z 8 grudnia 2017 r. naruszenia przez ustawodawcę zasady reaktywności przepisów obniżających „wiek emerytalny” sędziów i wynikające z niego następstwa prawne powodujące przejście w stan spoczynku. W sytuacji dotyczącej Pierwszej Prezes Sądu Najwyższego uzasadnione jest rozważenie sprawy związanej z argumentacją przedstawioną przez przedstawicieli rządzącej partii politycznej i państwowej władzy wykonawczej o niewykorzystaniu możliwości zainicjowania kontroli domniemania konstytucyjności przepisów określających obniżony „wiek emerytalny” sędziów i ich automatycznego skutku na zmianę – ze stanu czynnego w stan spoczynku – statusu Pierwszej Prezes Sądu Najwyższego.

V. Obniżenie „wieku emerytalnego” sędziów Sądu Najwyższego a zasada lex retro non agit

Przepis art. 2 Konstytucji RP uważa zasadę niedziałania prawa wstecz za jedną z najważniejszych zasad demokratycznego państwa prawa, urzeczywistniającego zasady sprawiedliwości społecznej. Lex retro non agit została wyrażona w przepisach art. 42 ust. 1 Konstytucji RP, art. 1 § 1 Kodeksu karnego, a także art. 3 Kodeksu cywilnego. W sprawach dotyczących zatrudnienia z powodu osiągnięcia „wieku emerytalnego” przez sędziów Sądu Najwyższego istotne znaczenie ma przepis art. 3 k.c., norma prawna w zasadzie zakazująca wydawania ustaw mogących wywoływać w stosunkach społecznych i ekonomicznych regulowanych przepisami cywilnoprawnymi w najszerszym pojęciu tego określenia. Do tego typu spraw zaliczane są między innymi sprawy z zakresu prawa pracy i zabezpieczenia społecznegoZob. art. 1 Kodeksu postępowania cywilnego z 17 listopada 1964 r., tekst jedn. Dz.U. z 2018 r. poz. 155.. Zasada nieretroakcji wyrażona w art. 3 k.p.c. oznacza, że nowego prawa nie stosuje się do ocen prawnych i ich skutków, jeżeli miały miejsce i skończyły się przed wejściem w życie nowych przepisówWyrok SN z 18 września 2014 r., V CSK 557/13, LEX nr 1523369.. W przypadku zdarzeń o charakterze ciągłym, do których zaliczane są stosunki służbowe pracy sędziów Sądu Najwyższego, „rozgrywających” pod rządem poprzednio obowiązujących i nowych przepisów prawa, zastosowanie zasady nieretroaktywności zmienia charakter. Może przybrać formę postulatu. Przepis art. 3 k.c. bowiem stanowi, że „ustawa nie ma mocy wstecznej, chyba że to (działanie wstecz – retroaktywność) wynika z jej brzmienia i celu”. Zdaniem Sądu Najwyższego konieczne jest odwołanie się do ogólnych zasad „międzyczasowego prawa prywatnegoWyrok SN z 4 września 2008 r., IV CSK 196/98, LEX nr 466004.. Stosunki prawne, w tym także służbowe stosunki pracy, nawiązane pod rządem „starych” przepisów, modyfikowane, i – co najważniejsze – ustające w okresie obowiązywania „nowych” przepisów, poddawane są z reguły regulacji prawnej przepisów, pod rządem których zostały nawiązane. Przestrzegana bowiem jest reguła: zdarzenie prawne, które miało miejsce pod rządem obowiązywania uchylonej ustawy, takie na przykład jak powołanie sędziego w stan czynny, ma zastosowanie do następstw prawnych wynikających z nawiązania służbowego stosunku pracy sędziego. W związku z tym powinny mieć do nich zastosowanie poprzednio obowiązujące przepisy. Prawo zatrudnienia do ukończenia 70. roku życia jest traktowane jako „prawo nabyteKonstytucja III RP w tezach orzeczniczych Trybunału Konstytucyjnego i wybranych sądów, red. M. Zubik, Warszawa 2008.. Nie jest to jednak bezpieczna gwarancja, albowiem zatrudnienie do dnia osiągnięcia w zmienionych przepisach ustawy o Sądzie Najwyższym obniżonego „wieku emerytalnego” stanowi ekspektatywę, która przekształci się w uprawnienie podmiotowe do uposażenia w dniu potwierdzenia przez prezydenta RP przejścia sędziego w stan spoczynku. Dlatego też Trybunał Konstytucyjny RP uznał lex retro non agit za „istotny element kultury prawnej współczesnych państw cywilizowanych, a także zasadniczy składnik porządku konstytucyjnego współczesnych ustrojów konstytucyjnychWyrok TK z 3 października 2001 r., K 27/01, W. Dajczak, T. Giaro, F. Longchamps de Bérier, Warsztaty prawnicze. Prawo rzymskie, tablice chronologiczne, maksymy prawnicze rozbudowane o odniesienia do współczesności, kazusy z komentarzem, Wydawnictwo Od.Nowa, Kraków 2012, s. 24.. „Miękki” zakaz łączenia konsekwencji prawnych ze zdarzeniami prawnymi z przeszłości powinien być wyrażony maksymą lex prospicit, non respicitJ. Zajadło, Mit zakazu retroaktywności prawa, s. 2/4, 25 stycznia 2017, Kategoria: Jerzy Zajadło: Ciężkie czasy (Jerzy Zajadło) – Konstytucyjny.pl.

VI. Domniemanie zgodności z Konstytucją instytucji prawnej automatycznego przejścia po osiągnięciu „wieku emerytalnego” w stan spoczynku

Jednym z głównych argumentów państwowej władzy wykonawczej był zarzut niewykorzystania przez Sąd Najwyższy zarządzany przez Pierwszą Prezes SN środka umożliwiającego podważenie domniemania zgodności z Konstytucją RP przepisu o obniżeniu „wieku emerytalnego” sędziów Sądu Najwyższego. Konieczne jest więc zastanowienie się, wyłącznie w kategoriach prawnych, czy zainicjowanie takiego postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym miałoby sens ze względu na wyjątkowo precyzyjnie określoną w art. 183 § 3 Konstytucji RP kadencję Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego. Domniemanie konstytucyjności nie jest pojęciem prawnym, nie zostało bowiem uregulowane w przepisach aktów prawnych. Jest natomiast szeroko omawiane w polskim piśmiennictwie prawa konstytucyjnegoP. Radziewicz, Wzruszenie „domniemania konstytucyjności” aktu normatywnego przez Trybunał Konstytucyjny, „Przegląd Sejmowy” 2008, nr 5, s. 55 i n.; M. Gutowski, P. Kardas, Domniemanie konstytucyjności a kompetencje sądów, „Palestra” 2016, nr 5, s. 44 i n., przedruk w: Kategoria: Kronika konstytucyjna, Konstytucyjny.pl, 20 lutego 2017 r.; A. Dębowska, M. Florczak-Wątor, Domniemanie konstytucyjności ustawy w świetle orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego, „Przegląd Konstytucyjny” 2017, nr 2, s. 5 i n. oraz teorii prawaJ. Wróblewski, Domniemania w prawie – problematyka teoretyczna, „Studia Prawno-Ekonomiczne” 1973, t. X, s. 7 i n.; T. Gizbert-Studnicki, Znaczenie terminu „domniemanie prawne” w języku prawnym i prawniczym, „Ruch Prawniczy, Ekonomiczny i Socjologiczny” 1977, nr 1, s.101 i n.; tenże, Spór o domniemania prawne, „Państwo i Prawo” 1977, z. 11, s. 68 i n.. Instytucja domniemania konstytucyjnego została rozwinięta w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego przy okazji sprawowania kontroli konstytucyjności zarówno treści, jak i procedur uchwalania przez władzę legislacyjną aktów prawnych. Przepis art. 188 pkt 1 i 3 Konstytucji upoważnia Trybunał Konstytucyjny do orzekania „w sprawach” zgodności z Konstytucją aktów prawnych, krajowych i międzynarodowych, wymienionych w pkt 1 i 3. Nie ma zatem w systemie polskiego prawa obowiązku inicjowania postępowań mających na celu przeprowadzenie kontroli uchwalonego aktu prawnego. W Konstytucji RP zostało natomiast sformułowane upoważnienie adresowane do „każdego, czyje konstytucyjne wolności lub prawa zostały naruszone”, do wniesienia do Trybunału Konstytucyjnego skargi w sprawie zgodności z Konstytucją ustawy lub innego aktu prawnego, na podstawie którego sąd albo organ administracji publicznej orzekł ostatecznie o jego wolnościach, prawach, obowiązkach (art. 79 ust. 1). W dalszych przepisach ustawy zasadniczej, art. 191 ust. 1 oraz w art. 193, wskazano instytucje i podmioty oraz wymieniono środki prawne, z jakimi uprawnieni mogą wystąpić z wnioskiem o przeprowadzenie kontroli zgodności z Konstytucją aktu prawnego. To jednak nie oznacza obowiązku zainicjowania sądowej kontroli przez Trybunał Konstytucyjny. Do czasu wydania orzeczenia o niezgodności z Konstytucją „zaskarżony” akt prawny korzysta z domniemania konstytucyjności. Domniemanie konstytucyjności aktów prawnych stanowi gwarancję korzystania z praw i wolności pewnie, bezpiecznie i w zaufaniu do władzy publicznej i stanowionego przez nią prawa.

Z punktu widzenia domniemania zgodności z Konstytucją przepisów ustawy z 8 grudnia 2017 r. o automatycznym przejściu w stan spoczynku Pierwszej Prezes Sądu Najwyższego wskutek obniżenia „wieku emerytalnego” sędziów Sądu Najwyższego najważniejsze jest kryterium treści ustawy korzystającej z domniemania zgodności z ustawą zasadnicząA. Dębowska, M. Florczak-Wątor, Domniemanie konstytucyjności, s. 22 i n.. Ustawa z 8 grudnia 2017 r. reguluje zarówno zagadnienia ustrojowe, jak i sprawy pracownicze i uprawnienia socjalne. Można zatem przyjąć, że znaczne obniżenie „wieku emerytalnego” sędziów Sądu Najwyższego należy do kategorii spraw zaliczanych przez władze państwowe i rządzącą partię do kategorii przepisów prawa pracy i zabezpieczenia społecznego, które służą realizacji programu polityki społecznej. Według judykatury Trybunału Konstytucyjnego takie kategorie spraw są postrzegane „jako cieszące się większym domniemaniem konstytucyjnościTamże, s. 22., chociaż są poważne wątpliwości, czy z powyższym stwierdzeniem zgodziłaby się osoba zainteresowana – Pierwsza Prezes Sądu NajwyższegoUniwersyteccy profesorowie tytularni ciągle przechodzą na emeryturę emeryturę w dniu 30 września tego roku, w którym ukończyli przed dniem 1 października 70 lat.. W sprawach zatrudnienia i socjalnych Trybunał Konstytucyjny stwarza władzom państwowym większy margines swobody w regulowaniu takich spraw, jak na przykład wiek emerytalny jako jedna z dwóch ustawowych przesłanek nabycia uprawnienia do emerytury. Trybunał Konstytucyjny „nie powinien zastępować ustawodawcy w formułowaniu ocen co do związku celów i środków. Są to bowiem oceny stricte polityczne i – poza sytuacjami, gdy wymaga tego wzgląd na ochronę jednostki, a zwłaszcza jej praw osobistych i politycznych – należy je pozostawić ustawodawcyZdanie odrębne sędziego L. Garlickiego do wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 12 kwietnia 2000 r., K 8/98, Dz.U. z 200 r. nr 028, poz. 352, Z.U. 2000, nr 3, poz. 87.. Domniemanie konstytucyjne, jak piszą A. Dębowska i M. Florczak-Wątor, „nieodłącznie wiąże się z koniecznością poszanowania swobody ustawodawczej parlamentu, która jednak nie ma charakteru absolutnegoA. Dębowska, M. Florczak-Wątor, Domniemanie konstytucyjności, s. 23–24.. Trudno zatem dziwić się wstrzemięźliwości osób reprezentujących instytucje państwowe, Sąd Najwyższy, Rzecznika Interesu Publicznego, w postanowieniu o niewystępowaniu do Trybunału Konstytucyjnego ze skargą z przyczyn nie tylko prawnych.

Instytucja domniemania konstytucyjności odpowiada czterem różnym celomM. Gutowski, P. Kardas, Domniemanie konstytucyjności, s. 6 i n., między innymi określeniu rozkładu ciężaru dowodówK. Wojtyczek, Ciężar dowodu i argumentacji w procedurze kontroli norm przez Trybunał Konstytucyjny, „Przegląd Sejmowy” 2004, nr 1, s. 22. i interpretacji, postępowania kontrolnego ocenianym przez Trybunał Konstytucyjny normom prawnym pod względem ich zgodności z Konstytucją. Gdyby instytucje wymieniane w środkach masowego przekazu przez przedstawicieli władzy publicznej zdecydowały się wystąpić ze skargą konstytucyjną o orzeczenie niezgodności z art. 183 ust. 3 Konstytucji  RP przepisu art. 37 ust. 1 ustawy z 8 grudnia 2017 r., wystarczyłoby, aby pełnomocnik Sądu Najwyższego, Rzecznika Paw Obywatelskich uświadomił prezydentowi RP, że do upływu kadencji na stanowisku Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego żadna osoba sprawująca tę funkcję nie może być przeniesiona z mocy prawa ani z woli jakiegokolwiek organu władzy państwowej pod pretekstem obniżenia wieku emerytalnego.

VII. Uwaga końcowa

Nie można powstrzymać się od ogólnej refleksji, którą najlepiej oddaje cytat z dzieła autora demokratycznej koncepcji trójpodziału władz. „Prawa natykają się zawsze na namiętności i przesądy prawodawcy. Czasem przechodzą przez nie i barwią się od nich: czasem tkwią w nich i wrosną w nieMontesquieu, O duchu praw, t. II, s. 384.. Władza wykonawcza najpierw argumentowała, że po osiągnięciu „wieku emerytalnego” każdy sędzia Sądu Najwyższego automatycznie przechodzi w stan spoczynku. Ergo osoba pełniąca funkcję Pierwszego Prezesa musi złożyć urząd. Po spotkaniu z prezydentem RP Pierwszej Prezes Sądu Najwyższego oraz najstarszego stażem sędziego, Prezesa Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN, którego nie kto inny, lecz sama Pierwsza Prezes SN, wyznaczyła na czasowego zastępcę w razie swojej nieobecności, władza wykonawcza Państwa Polskiego zaczęła w publicznych mediach ustami swoich przedstawicieli skłaniać się ku koncepcji, że Konstytucja gwarantuje osobie pełniącej ten urząd pozostanie na stanowisku do końca konstytucyjnej sześcioletniej kadencji. Quid ergo est pod rządem obowiązującej od 4 lipca 2018 r. ustawy o Sądzie Najwyższym sędzia pełniący funkcję Pierwszego Prezesa SN zachowuje dotychczasowy status sędziego w stanie czynnym. A co z pozostałymi sędziami, którzy nie złożyli stosownego oświadczenia, przedstawianego w telewizji państwowej jako prośba do prezydenta RP o przedłużenie służby? Przykro pisać, ale oni polegli w walce nie tylko o niezależność instytucji, wobec której żywili uzasadnione oczekiwanie wykonywania służby państwowej do ukończenia 70. roku życia, lecz przede wszystkim o własny wizerunek niezawisłego sędziego.

0%

In English

Legal dispute concerning constitunality of the act of December 8th, 2017 decreasing retirement age of justices of the Supreme Court

The Author analysis the act of December 8th,2017, in force since July 4th, 2018 decreasing retirement age of the Supreme Court judges. He argues that above mentioned act must not be treated as not unconstitutional as far as all of the Supreme Courte judges are concerted due to the fact that in the country national legal system the ancient legal principle lex retro in agit does not work properly. Legal principle of the presumtion of constutionality is working in the case of the First President of the Supreme Court whose position is directly regulated in the Constitution.

Informacja o plikach cookies

W ramach Strony stosujemy pliki cookies. Korzystanie ze Strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Możecie Państwo dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce internetowej w każdym czasie. Więcej szczegółów w "Polityce Prywatności".