Poprzedni artykuł w numerze
P rezentowany artykuł dotyczy problematyki prawa karnego wojskowego, w szczególności zasad odpowiedzialności przed sądem wojskowym za przestępstwa wojskowe popełnione przez osobę niebędącą żołnierzem w oparciu o obowiązujące przepisy prawa karnego oraz prawa wojskowego. Pogłębionej analizie poddano kwestie zdolności osoby cywilnej do samodzielnej realizacji znamion przestępstwa wojskowego oraz we współdziałaniu z osobą będącą żołnierzem. W podsumowaniu autor przedstawia swoją opinię wraz z wnioskami de lege ferenda, odnosząc się przy tym do aktualnego stanowiska doktryny prawa karnego.
Problematyka sądownictwa wojskowego w Polsce, pomimo niewielkiej liczby opracowań naukowych w tym zakresie, budzi szerokie zainteresowanie z uwagi na charakter dóbr prawnych chronionych przez przepisy prawa wojskowego sensu largo. Sądy wojskowe, jako konstytucyjne organy ochrony prawnej, zgodnie z art. 175 ust. 1 Konstytucji RP Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej z 2.04.1997 r. (Dz.U. z 1997 r. nr 78 poz. 483). , sprawują wymiar sprawiedliwości, wespół z Sądem Najwyższym, sądami powszechnymi oraz sądami administracyjnymi, zgodnie zaś z art. 176 ust. 2 Konstytucji RP czynią to w zakresie określonym ustawowo, tj. w zakresie jurysdykcji karnej wobec żołnierzy i jako takie pozostają co do zasady przedmiotowo oraz podmiotowo ograniczone. Dla porządku czynionych rozważań przyjąć należy, w ślad za M. Serowaniec, że sprawowaniem wymiaru sprawiedliwości jest „wyrokowanie w sprawach cywilnych (i pokrewnych), karnych i administracyjnych poprzez podejmowanie konkretnych decyzji władczych o prawach i obowiązkach podmiotów indywidualnych, na podstawie norm generalnych i abstrakcyjnych, zgodnie z odpowiednimi przepisami proceduralnymi i normami kompetencji (właściwości) decyzyjnej” P. Winczorek, Komentarz do Konstytucji RP, Warszawa 2000, s. 228. . Powyższe ważne jest o tyle, że istota sprawowania wymiaru sprawiedliwości pozostaje niezmienna, niezależnie od powszechnego czy szczególnego charakteru sądu orzekającego.
Z uwagi na właściwość rzeczową sądów wojskowych, określoną przede wszystkim w dziale XV Kodeksu postępowania karnego Ustawa z 6.06.1997 r. – Kodeks postępowania karnego (Dz.U. z 1997 r. nr 89 poz. 555 ze zm.), dalej k.p.k. , nie budzi uzasadnionych wątpliwości zagadnienie zasad odpowiedzialności karnej żołnierzy przed sądami wojskowymi za czyny zabronione opisane w części wojskowej Kodeksu karnego Ustawa z 6.06.1997 r – Kodeks karny (Dz.U. z 1997 r. nr 88 poz. 553 ze zm.), dalej k.k. . Pogłębionej analizy wymaga jednak problematyka odpowiedzialności karnej osoby cywilnej, jako nieposiadającej cech szczególnych, za wojskowe przestępstwa indywidualne przed sądem wojskowym, z uwagi bowiem na specyfikę prawa wojskowego oraz obowiązujące przepisy prawa karnego materialnego i procesowego zasady tej odpowiedzialności kreują się w sposób odmienny od zasad ogólnych. Powyższe sprowadza się do refleksji, czy osoba cywilna może swym zachowaniem wypełnić znamiona indywidualnych czynów zabronionych, stypizowanych jedynie w stosunku do żołnierzy, a ponadto czy w przedmiocie ewentualnej odpowiedzialności osoby cywilnej za tenże czyn właściwy do orzekania byłby sąd powszechny, czy też sąd wojskowy jako sąd szczególny.
Pozycja ustrojowa sądownictwa wojskowego w Polsce
W istocie, aby zrozumieć zasady odpowiedzialności dotyczące postępowania toczącego się przed sądem wojskowym, należy w pierwszej kolejności zrozumieć jego ustrojową i systemową pozycję oraz wynikające z nich funkcje. Jak wspomniałem na wstępie, zgodnie z art. 175 ust. 1 Konstytucji RP wymiar sprawiedliwości w Polsce sprawują Sąd Najwyższy, sądy powszechne, sądy administracyjne oraz sądy wojskowe. Należy się zgodzić przy tym z K. Dunaj, że „konsekwencje wynikające z wyliczenia w art. 175 ust. 1 Konstytucji typów sądów są dwojakiego rodzaju. Chodzi przede wszystkim o obowiązek ustawodawcy powołania do życia i utrzymania sądów wymienionych w komentowanym przepisie” K. Dunaj, Sądy wojskowe jako organy wymiaru sprawiedliwości, „Studia Iuridica Lublinensia” 2015/4, s. 11. . Nie należy tracić z pola widzenia doniosłości, jaką czyni powyższa regulacja, z opisanych bowiem względów, pomimo toczącej się od lat dyskusji nad zasadnością funkcjonowania sądownictwa wojskowego, nie sposób dokonać jego likwidacji, wszak obligowałoby to do zmiany Konstytucji H. Kmieciak, Nowe granice właściwości sądów wojskowych w sprawach karnych, „Wojskowy Przegląd Prawniczy” 1998/1–2, s. 67. . Po wtóre, zgodnie z art. 176 ust. 1 Konstytucji RP, postępowanie sądowe, także przed sądami wojskowymi, jest co najmniej dwuinstancyjne, w myśl zaś art. 178 ust. 1 Konstytucji RP sędziowie w sprawowaniu swojego urzędu są niezawiśli i podlegają tylko Konstytucji oraz ustawom. Świadczy to o tożsamej pozycji ustrojowej sądownictwa, pomimo węższego określenia właściwości poszczególnych sądów w przepisach ustawowych. Nadzór nad działalnością sądów wojskowych w zakresie orzekania sprawuje Sąd Najwyższy.
Właściwość sądów wojskowych określona została szczegółowo przez przepisy ustawowe, i tak zgodnie z § 1 art. 1 ustawy o ustroju sądów wojskowych Ustawa z 21.08.1997 r. – Prawo o ustroju sądów wojskowych (Dz.U. z 1997 r. nr 117 poz. 753 ze zm.). „Sądy wojskowe sprawują w Siłach Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej wymiar sprawiedliwości w sprawach karnych w zakresie przewidzianym w ustawach oraz orzekają w innych sprawach, jeżeli zostały one przekazane do ich właściwości odrębnymi ustawami”, w myśl zaś § 2 art. 1 tejże ustawy „W wypadkach przewidzianych w ustawach sądy wojskowe sprawują wymiar sprawiedliwości w sprawach karnych w stosunku do osób nienależących do Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej”. Z powyższego wprost wynika, że sądy wojskowe są sądami orzekającymi w sprawach karnych wobec określonych podmiotów, przede wszystkim należących do Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej, choć nie tylko, wobec czego rzeczona właściwość poddana została ograniczeniom o charakterze przedmiotowo-podmiotowym. Poszczególne sądy wojskowe powołane zostały na mocy rozporządzenia Ministra Obrony Narodowej z 9.05.2014 r. w sprawie określenia siedzib i obszarów właściwości sądów wojskowych Rozporządzenie Ministra Obrony Narodowej z 9.05.2014 r. w sprawie określenia siedzib i obszarów właściwości sądów wojskowych (Dz.U. z 2014 r. poz. 662). , i tak w Polsce funkcjonują obecnie Wojskowy Sąd Okręgowy w Poznaniu, a w jego okręgu wojskowe sądy garnizonowe w Gdyni, w Poznaniu, w Szczecinie i we Wrocławiu, oraz Wojskowy Sąd Okręgowy w Warszawie, do którego okręgu należą wojskowe sądy garnizonowe w Lublinie, w Olsztynie i w Warszawie. Jak wspomniano wyżej, w myśl art. 5 ustawy o ustroju sądów wojskowych nadzór nad działalnością sądów wojskowych w zakresie orzekania sprawuje Sąd Najwyższy, zwierzchni nadzór w zakresie organizacji i działalności administracyjnej powierzony został Ministrowi Sprawiedliwości, nadzór w zakresie czynnej służby wojskowej żołnierzy pełniących służbę w sądach wojskowych należy zaś do kognicji Ministra Obrony Narodowej.
Semper fidelis, semper paratus
Dla porządku jedynie należy odnieść się do statusu prawnego żołnierza jako podmiotu posiadającego właściwości szczególne w rozumieniu przepisów Kodeksu karnego. Zgodnie z § 17 art. 115 k.k. żołnierzem jest osoba pełniąca czynną służbę wojskową, z wyjątkiem terytorialnej służby wojskowej pełnionej dyspozycyjnie. Ponadto zgodnie z art. 59 ust. 1 ustawy o powszechnym obowiązku obrony Rzeczypospolitej Polskiej Ustawa z 26.11.1967 r. o powszechnym obowiązku obrony Rzeczypospolitej Polskiej (Dz.U. z 2019 r. poz. 1541 ze zm.). żołnierzami są osoby, które odbywają lub pełnią następujące jej rodzaje:
- zasadniczą służbę wojskową,
- przeszkolenie wojskowe,
- terytorialną służbę wojskową,
- ćwiczenia wojskowe,
- służbę przygotowawczą,
- okresową służbę wojskową,
- służbę wojskową w razie ogłoszenia mobilizacji i w czasie wojny.
Co więcej, zgodnie z art. 3 ust. 1 i 1a ustawy o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych do opisanego wyżej grona należą również żołnierze zawodowi, którzy czynną służbę wojskową pełnią jako służbę stałą albo kontraktową. W myśl zaś art. 4 ust. 1 i 2 tejże ustawy tworzą oni kadrę zawodową Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej, która dzieli się na:
- korpus oficerów zawodowych (oficerów młodszych, oficerów starszych, generałów i admirałów),
- korpus podoficerów zawodowych (podoficerów młodszych, podoficerów i podoficerów starszych),
- korpus szeregowych zawodowych.
Słusznie przy tym wskazał Sąd Najwyższy, że „żołnierzem pełniącym czynną służbę jest osoba, co do której nie upłynął jeszcze termin wypowiedzenia stosunku służbowego dokonanego przez organ wojskowy” Postanowienie Sądu Najwyższego z 11.05.2004 r. (WO 6/04), Legalis nr 102757. , zaś „osoba pełniąca zastępczo obowiązek służby wojskowej w oddziale obrony cywilnej nie jest ani żołnierzem odbywającym zasadniczą służbę wojskową, ani pełniącą służbę wojskową w charakterze kandydata na żołnierza zawodowego” Wyrok Sądu Najwyższego z 14.06.1984 r. (Rw 474/83), Legalis nr 23764. .
Znaczenie powyższego jest o tyle istotne, że w przypadku opisanego w niniejszym opracowaniu współdziałania w popełnieniu czynu zabronionego przymiot żołnierza po stronie intraneusa, w znaczeniu nakreślonym wyżej, pozostaje konieczną przesłanką do poniesienia odpowiedzialności przez ekstraneusa przed sądem wojskowym za wojskowe przestępstwo indywidualne.
Wspólnie i w porozumieniu
Zasadniczy, na gruncie niniejszego opracowania, zakres przedmiotowy spraw właściwych do rozpoznania przez sądy wojskowe określony został przez przepisy art. 647 oraz art. 648 k.p.k., które to przepisy wyznaczają kryteria przedmiotowo-podmiotowe dla właściwości tych sądów. Pierwszy ze wskazanych wyżej przepisów w zakresie § 1 pkt 1 lit. a dotyczy tzw. przestępstw indywidualnych wojskowych, tj. przestępstw określonych w rozdziałach XXXIX–XLIV Kodeksu karnego, w pozostałym zaś zakresie traktuje on o tzw. wojskowych przestępstwach powszechnych. Drugi z nich rozszerza właściwość sądów wojskowych, czyniąc swego rodzaju unifikacje norm prawa karnego wojskowego z prawem karnym powszechnym, wobec osób współdziałających w popełnieniu przestępstw określonych w rozdziałach XXXIX–XLIV Kodeksu karnego, a także w sprawach o przestępstwa określone w art. 239 k.k., 291–293 k.k., a także w art. 294 k.k. w odniesieniu do art. 291 § 1 k.k. – jeżeli czyn pozostaje w związku z przestępstwem przewidzianym w rozdziałach XXXIX–XLIV tego Kodeksu oraz inne przestępstwa, o ile przepisy szczególne tak stanowią.
Wyróżnienia w tym miejscu wymaga zagadnienie współdziałania, czy też współsprawstwa, w popełnieniu czynu zabronionego, do którego wprost nawiązuje przepis art. 648 pkt. 1 k.p.k., a które to w oparciu o art. 21 § 2 k.k. w zw. z art. 317 § 1 k.k. pozostaje aktualne w zakresie tzw. przestępstw wojskowych, stanowiących przestępstwa indywidualne właściwe, zrealizować ich znamiona może bowiem jedynie podmiot posiadający szczególne właściwości R. Stefański, Prawo karne materialne – część ogólna, Warszawa 2014, s. 99. . Wątpliwości budzi jednak popełnienie tego czynu w ramach współdziałania osób ekstraneusa, jako osoby cywilnej, oraz intraneusa, jako żołnierza. Obowiązujące przepisy karne statuują cztery formy sprawcze popełnienia czynu zabronionego, tj. sprawstwo pojedyncze, współsprawstwo, sprawstwo polecające oraz sprawstwo kierownicze. Zgodzić się należy z P. Kardasem, że każda postać sprawstwa jest wykonaniem czynu zabronionego, realizuje ona bowiem znamiona czynu zabronionego określonego w ustawie P. Kardas, Teoretyczne podstawy odpowiedzialności karnej za przestępne współdziałanie, Kraków 2001, s. 434–435. . W mej opinii słusznie, choć jedynie w części, stwierdził R. Dębski, że „nie może (jako sprawca sensu stricto) naruszyć normy osoba, do której nie jest ona adresowana, ani zagrozić dobru, które jest poza jej zasięgiem, choć może ponieść odpowiedzialność jako podżegacz lub pomocnik do takiego czynu osoby kwalifikowanej” R. Dębski, Współdziałanie przy przestępstwie indywidualnym w ujęciu nowego kodeksu karnego, „Państwo i Prawo” 2002/6, s. 26. . Z powyższym nie sposób zgodzić się w zakresie, w jakim nie dopuszcza roli ekstraneusa jako sprawcy kierowniczego lub polecającego, wszak prawdopodobna jest sytuacja, w której osoba niebędąca żołnierzem kieruje wykonaniem rozkazu przez inną osobę w sposób oczywiście sprzeczny z jego treścią lub wykorzystując uzależnienie innej osoby od siebie, poleca jej wykonanie go w ten sposób lub zaniechanie takowego w ogóle. Słusznie przy tym nadmienia P. Kardas, że sprawstwa kierownicze i polecające oraz podżeganie i pomocnictwo stanowią powszechne formy działania, wobec czego nie ma znaczenia, iż czynem właściwym będzie przestępstwo indywidualne P. Kardas, Kodeks karny. Część ogólna. Komentarz do art. 1–116, red. A. Zoll, Kraków 2004, t. 1, s. 345–346. .
Na marginesie, choć uwaga zdaje się być oczywista, to nie należy zrównywać wskazanych wyżej niesprawczych form współdziałania z instytucją rozkazu w rozumieniu obowiązujących przepisów prawa wojskowego. Wątpliwość budzić może fakt, że odpowiedzialność karna we wskazanym wyżej przypadku kreuje się analogicznie, odpowiedzialność rozkazodawcy za czyn zabroniony będący wykonaniem rozkazu polegała będzie bowiem na konstrukcji sprawstwa kierowniczego M. van Voorden, Rozkaz wojskowy jako instytucja prawa karnego. Podstawowe zagadnienia, „Studia Prawnoustrojowe” 2014/23, s. 72. lub polecającego P. Kozłowska-Kalisz, Kodeks karny. Komentarz praktyczny, red. M. Mozgawa, Warszawa 2007, s. 625. . Niemniej jednak, pomimo wskazanej zbieżności, różnica jest relewantna, a wynika ona z istoty rozkazu, którym to, zgodnie z art. 115 § 18, jest polecenie określonego działania lub zaniechania wydane służbowo żołnierzowi przez przełożonego lub uprawnionego żołnierza starszego stopniem. Słusznie przy tym wskazał Sąd Najwyższy, rozwiewając pojawiające się wątpliwości co do instytucji przełożonego w powyższym znaczeniu, że „Przełożonym w rozumieniu przepisów części wojskowej kodeksu karnego jest żołnierz, który na mocy przepisów organizacyjno-służbowych lub decyzji uprawnionego żołnierza ma prawo wydawania rozkazów podwładnym” Uchwała Sądu Najwyższego z 7.02.1997 r. (WZP 1/96), Legalis nr 30650. . Jednym z tego rodzaju przepisów jest art. 3 pkt 10 ustawy o dyscyplinie wojskowej Ustawa z 9.10.2009 r. o dyscyplinie wojskowej (Dz.U. z 2009 r. nr 190 poz. 1474 ze zm.). , zgodnie z którym przełożonym jest żołnierz albo inna osoba niebędąca żołnierzem, którym na mocy przepisu prawa, rozkazu, polecenia lub decyzji podporządkowano żołnierza lub żołnierzy. Jak prima facie z powyższego wynika, rozkaz, w znaczeniu normatywnym, wydany zatem może być jedynie przez osobę do tego uprawnioną, w pozostałych zaś przypadkach, także gdy nakazanie określonego zachowania pochodzi od osoby cywilnej, rzeczony nakaz uznać należy za pewnego rodzaju „polecenie”. Jak słusznie zauważyła M. Rogacka-Rzewnicka, nakaz określonego zachowania pochodzący od przełożonego, w znaczeniu opisanym wyżej, pozbawiony może być charakteru rozkazu w znaczeniu legalnym. Jak wskazałem wyżej, analogiczny pozostaje charakter odpowiedzialności karnej przełożonego jako sprawcy polecającego lub kierowniczego, różnica dotyczy zaś odpowiedzialności bezpośredniego wykonawcy lub jej braku, bowiem jedynie działanie na podstawie rozkazu w granicach określonych przez art. 318 k.k. wyłącza po stronie wykonawcy winę jako błąd co do prawa J. Majewski, Kodeks karny – część szczególna. Komentarz. do art. 278–363 k.k., red. A. Zoll, Kraków 2006, t. 3, s. 970. , w pozostałym zaś zakresie sprawca bezpośredni ponosi odpowiedzialność karną na zasadach ogólnych.
Z opisanych wyżej względów, w przypadku ustalenia przez sąd współdziałania sprawców popełnienia jednego z tzw. przestępstw wojskowych, w zakreślonych niniejszym opracowaniem granicach, możliwe jest poniesienie odpowiedzialności karnej przez osobę cywilną na podstawie prawomocnego wyroku skazującego, pomimo że ona sama nie posiada szczególnych właściwości koniecznych do przypisania jej tejże odpowiedzialności. W istocie należy pamiętać, że zgodnie z art. 19 § 1 k.k. za wszelkie formy współdziałania, zarówno sprawcze, jak i niesprawcze, sąd wymierza karę w granicach zagrożenia przewidzianego za sprawstwo, przy jednoczesnym uwzględnieniu charakteru prawnego ekstraneusa. Powyższe ma istotne znaczenie o tyle, że nie można stosować kar oraz środków karnych o charakterze indywidualnym wobec osób, które w chwili orzekania tychże cech nie posiadają, ergo nie można orzec kary aresztu wojskowego oraz wojskowych środków karnych w stosunku do sprawcy, który w chwili orzekania nie jest żołnierzem, choćby był nim w czasie popełnienia przestępstwa, co wprost stwierdził Sąd Najwyższy, ustalając, że „kary i środki karne przewidziane przepisami rozdziału XXXVIII kodeksu karnego, mogą być stosowane wyłącznie wobec żołnierzy” Wyrok Sądu Najwyższego z 20.12.2002 r. (WK 44/02), Legalis nr 56474. . Powyższe nie oznacza jednak, że utrata statusu żołnierza czynnej służby wyłącza właściwość sądów wojskowych, co słusznie skonstatował Sąd Najwyższy, wskazując, że „W przypadku popełnienia przez żołnierza w czynnej służbie wojskowej przestępstwa m.in. podczas lub w związku z pełnieniem obowiązków służbowych lub z naruszeniem obowiązku wynikającego ze służby wojskowej, taka sprawa zawsze będzie podlegała właściwości sądownictwa wojskowego i to mimo faktu zwolnienia żołnierza z pełnienia czynnej służby wojskowej” Postanowienie Sądu Najwyższego z 10.02.2011 r. (WZ 6/11), Legalis nr 509810. .
Z perspektywy dobra postępowania oraz wymiaru sprawiedliwości korzystne byłoby, aby postępowanie przeciwko obu sprawcom, zarówno ekstraneusowi jak i intraneusowi, toczyło się łącznie przed tym samym sądem. Z tego względu, w oparciu o art. 650 § 1 i 3 k.p.k., ustawodawca przyznał sądowi wojskowemu możliwość łącznego rozpoznania sprawy również w sytuacji, gdy w sprawie przeciwko dwóm lub więcej oskarżonym nie byłby on właściwy do jej rozpoznania w całości bądź ze względu na rodzaj jednego z czynów, bądź ze względu na osobę jednego z oskarżonych. Słusznie przy tym wskazał Sąd Najwyższy, że „Decydujące znaczenie o właściwości sądu wojskowego opartej o art. 650 k.p.k. ma zarzucane oskarżonemu przestępstwo, przy czym rozstrzygająca nie jest kwalifikacja prawna przyjęta w akcie oskarżenia, ale opis zarzucanego czynu na tle okoliczności konkretnej sprawy” Wyrok Sądu Najwyższego z 28.10.2005 r. (WA 29/05), Legalis nr 96312. . W każdym przypadku przekazanie sprawy do rozpoznania winno stanowić wyjątek od łącznego jej rozstrzygnięcia w sposób merytoryczny, czemu ustawodawca dał wyraz, wprowadzając w § 3 art. 650 k.p.k. wyłączenia uniemożliwiające przekazanie sprawy.
Do powyższych rozważań warto dodać, że specyfika postępowania karnego toczącego się na podstawie przepisów działu XV Kodeksu postępowania karnego powoduje szczególnego rodzaju wyjątek, w stosunku do osoby cywilnej, dotyczący właściwości funkcjonalnej sądu właściwego do merytorycznego rozpoznania sprawy. W myśl art. 652 k.p.k. w sprawach podlegających orzecznictwu sądów wojskowych orzekają stosownie do zakresu właściwości wojskowy sąd garnizonowy, wojskowy sąd okręgowy oraz Sąd Najwyższy, i o ile dwa pierwsze przypadki zdają się być jasne, o tyle refleksji wymaga kwestia merytorycznego rozpoznania sprawy przez Sąd Najwyższy oraz odpowiedzialności karnej osoby cywilnej przed tym sądem. W strukturze organizacyjnej sądownictwa wojskowego brak jest sądów apelacyjnych, wobec czego Sąd Najwyższy pozostaje nie tylko sądem kasacyjnym, ale także sądem apelacyjnym rozpoznającym środki odwoławcze od orzeczeń i zarządzeń wydanych w pierwszej instancji w wojskowym sądzie okręgowym. Z tego wynika, że Sąd Najwyższy jest właściwy do dokonywania wszelkich czynności procesowych, do których przed sądami powszechnymi uprawnione są sądy apelacyjne, w tym także dotyczących ustaleń faktycznych lub zastosowania środków zapobiegawczych w toku procesu.
Wnioski
Błędne byłoby przyjęcie, że kwestia przedstawiona w niniejszym opracowaniu nie ma istotnego znaczenia z punktu widzenia odpowiedzialności karnej. Poczynione wyżej rozważania potwierdzają, że nie jest konieczny przymiot żołnierza, w rozumieniu normatywnym, aby wypełnić swym zachowaniem znamiona czynów zabronionych o naturze indywidualnych przestępstw wojskowych oraz poniesienie odpowiedzialności karnej z tego tytułu przed sądem wojskowym. Z drugiej strony faktem jest, że taka odpowiedzialność stanowiła będzie raczej wyjątek aniżeli regułę, czyn taki bowiem, aby mógł zostać przypisany osobie cywilnej, popełniony musi być we współdziałaniu z inną osobą, a cechę szczególną, niezbędną do realizacji znamion czynu indywidualnego, musi przejawiać choć jeden ze sprawców. Co więcej, nie każda forma współdziałania w tym przypadku będzie możliwa, co wynika ze szczególnego charakteru przestępstw wojskowych, rola osoby cywilnej jako ekstraneusa ograniczać się może bowiem jedynie do współdziałania w sposób niesprawczy, zatem do kierowania wykonaniem czynu zabronionego przez żołnierza lub wykorzystania jego uzależnienia od osoby ekstraneusa i poleceniu przezeń wykonania takiego czynu.
W mej ocenie wydaje się słusznym rozwiązaniem, aby o odpowiedzialności karnej za czyny o tak szczególnym charakterze jak przestępstwa wojskowe decydował sąd znający specyfikę jego strony przedmiotowej. Jawi się jako oczywiste, że zdecydowanie większe będą kompetencje sędziego sądu wojskowego aniżeli sędziego sądu powszechnego, w sytuacji gdy oskarżenie dotyczy przestępstw wojskowych, i to bez znaczenia czy rzeczone przestępstwo popełnione zostało przez żołnierza, czy osobę cywilną.
Moim zdaniem, pomimo że zarówno wojskowe prawo karne materialne, jak i procesowe umieszczone zostały przez ustawodawcę w Kodeksie karnym i Kodeksie postępowania karnego, rozważenia wymaga wprowadzenie do obrotu odrębnego aktu prawnego regulującego tę problematykę, tak jak to ustawodawca poczynił w przypadku prawa karnego skarbowego. W istocie takie rozwiązanie wzbogaciłoby naukę prawa karnego wojskowego, a ponadto ujednoliciłoby w tym zakresie obowiązujące przepisy. Z uwagi na odrębne sądownictwo wojskowe czy też indywidualny charakter norm prawa karnego wojskowego wręcz bardziej racjonalnym rozwiązaniem, z punktu widzenia ustawodawcy, winna się wydawać separacja prawa karnego wojskowego w ślad za prawem karnym skarbowym. Dla porządku przytoczyć należy stanowisko odmienne, jednak spotykane w doktrynie, według którego prawodawca winien rozważyć próbę likwidacji pojęciowej „pozakodeksowego prawa karnego” i uznania Kodeksu karnego za jedyne źródło prawa karnego, jednakże analiza tej materii zdecydowanie przekracza ramy niniejszego opracowania M. Bojarski, Przestępstwa przeciwko pamięci narodowej, obronności, bezpieczeństwu osób i mienia, zdrowiu (w:) Pozakodeksowe prawo karne, red. W. Radecki, Warszawa 2002, t. 1, s. 36. . Istotny jednakże, z punktu widzenia przyjętej na wstępie hipotezy, jest fakt, że w pierwszej kolejności obowiązujące przepisy prawa, zarówno materialnego, jak i procesowego, przewidują realizację znamion przestępstwa wojskowego przez osobę cywilną, po wtóre zaś sądem właściwym do orzekania w tym przedmiocie, także co do zasady, będzie sąd wojskowy jako sąd szczególny.