Poprzedni artykuł w numerze
Z asadą powinno być, że szkoda wyrządzona przestępstwem naprawiana jest przez jego sprawcę. Zdarza się jednak, że szkodę tę naprawia osoba trzecia, np. członek rodziny sprawcy czy ubezpieczyciel. Celem niniejszego artykułu jest przeanalizowanie skutków prawnych takich zdarzeń. Skutki te można rozpatrywać zarówno z punktu widzenia norm prawa cywilnego, jak i prawa karnego. Obowiązek naprawienia szkody wyrządzonej przestępstwem może bowiem wynikać z norm obu tych gałęzi prawa.Na temat odrębności obowiązku naprawienia szkody wynikającego z norm prawa karnego zob. w szczególności: Z. Gostyński, Obowiązek naprawienia szkody w nowym ustawodawstwie karnym, Kraków 1999, s. 29–31.
Jeśli chodzi o sferę prawa cywilnego, obowiązek naprawienia szkody wyrządzonej przestępstwem jako czynem zawinionym zawsze obciąża jego sprawcę od chwili powstania szkody (art. 415 k.c.), z tym że dopuszczalne jest spełnienie świadczenia odszkodowawczego przez osobę trzecią. Może to nastąpić w oparciu o konkretną podstawę prawną lub bez takiej podstawy. Podstawą prawną może być np. umowa ubezpieczenia lub zgoda dłużnika-sprawcy przestępstwa na wstąpienie osoby trzeciej w prawa wierzyciela. Spełnienie świadczenia odszkodowawczego bez podstawy prawnej ma zaś miejsce np. wtedy, gdy szkodę naprawia osoba bliska dla sprawcy, niezobowiązana do tego i działająca bez jego wiedzy. Skutkiem prawnym naprawienia szkody przez osobę trzecią jest z reguły uzyskanie przez nią roszczenia przeciwko dłużnikowi-sprawcy przestępstwa o zwrot wartości tego, co świadczyła, chyba że co innego wynika z treści stosunku prawnego łączącego tę osobę z dłużnikiem (tak co do zasady jest w przypadku umów ubezpieczenia). Roszczenie to najczęściej będzie się opierać na przepisach o wstąpieniu osoby trzeciej w prawa zaspokojonego wierzyciela (art. 518 § 1 k.c.) albo przepisach o bezpodstawnym wzbogaceniu − gdy spełnienie świadczenia nastąpiło bez podstawy prawnej (art. 405 k.c.).
O wiele bardziej złożona jest karnoprawna ocena naprawienia przez osobę trzecią szkody wyrządzonej przestępstwem. Inaczej, niż było to na gruncie prawa cywilnego, aktualizuje się ona nie w każdym przypadku powstania szkody, ale tylko wtedy, gdy zachodzą podstawy prawne do nałożenia na sprawcę karnoprawnego obowiązku naprawienia szkody. Przewidziany przez normy prawa karnego obowiązek naprawienia szkody nie ciąży bowiem na każdym sprawcy przestępstwa, lecz tylko na takim, względem którego ów obowiązek orzekł sąd. Powstaje on nie w chwili zaistnienia szkody, ale w chwili uprawomocnienia się wyroku nakładającego ten obowiązek. Orzeczenie tego obowiązku może zaś nastąpić albo w postaci środka karnego (gdy wniosek o to złoży pokrzywdzony lub inna osoba uprawniona i dojdzie do skazania − art. 46 § 1 k.k.), albo w postaci obowiązku o charakterze probacyjnym, towarzyszącego warunkowemu umorzeniu postępowania karnego (art. 67 § 3 k.k.), warunkowemu zawieszeniu wykonania kary (art. 72 § 2 k.k.) lub karze ograniczenia wolności (art. 36 § 2 w zw. z art. 72 § 2 k.k.).O probacyjnym charakterze kary ograniczenia wolności zob. R. Giętkowski, Kara ograniczenia wolności w polskim prawie karnym, Kraków 2007, s. 48–51. Z perspektywy prawa karnego należy wyróżnić dwie sytuacje − gdy szkodę wyrządzoną przestępstwem osoba trzecia naprawi przed wydaniem wyroku, w którym możliwe byłoby nałożenie na sprawcę obowiązku jej naprawienia, i gdy nastąpi to już po orzeczeniu przez sąd karny takiego obowiązku. Naprawienie szkody w pierwszej sytuacji nie jest zabronione przez normy prawa karnego. Skutkować będzie tylko niemożnością orzeczenia względem sprawcy karnoprawnego obowiązku naprawienia szkody. Warunkiem dopuszczalności nałożenia takiego obowiązku na sprawcę jest bowiem istnienie szkody w chwili orzekania.Zob. Z. Gostyński, Obowiązek naprawienia szkody, s. 84. Jeśli zaś osoba trzecia naprawi szkodę już po orzeczeniu karnoprawnego obowiązku naprawienia szkody, co do zasady będzie to działanie bezprawne z punktu widzenia prawa karnego, które powinno być kwalifikowane jako poplecznictwo, o ile tylko takiej osobie można przypisać zamiar pomocy sprawcy przestępstwa w uniknięciu odpowiedzialności karnej.
Przestępstwo poplecznictwa, stypizowane w art. 239 § 1 k.k., polega na utrudnianiu lub udaremnianiu postępowania karnego poprzez udzielenie sprawcy przestępstwa pomocy w uniknięciu odpowiedzialności karnej, w szczególności w postaci ukrywania sprawcy, zacierania śladów przestępstwa i odbywania za skazanego kary. Katalog zachowań wymienionych w art. 239 § 1 k.k. ma jedynie charakter przykładowy, o czym świadczy użyty w nim zwrot „w szczególności”. Charakter pomocy popleczniczej może mieć więc nie tylko odbywanie za skazanego kary, ale także przejmowanie na siebie cudzej odpowiedzialności karnej wyrażającej się w innych niż kara środkach. Takim środkiem może być m.in. obowiązek naprawienia szkody jako środek karny lub obowiązek probacyjny. Zarówno odbycie za skazanego kary, jak i wykonanie za niego karnoprawnego obowiązku naprawienia szkody orzeczonego w reakcji na przestępstwo jest udaremnieniem − choć nie w takim samym stopniu − postępowania karnego. Postępowanie to może osiągnąć swój cel tylko wtedy, gdy odpowiedzialność karną osobiście poniesie sprawca przestępstwa. Wyręczenie skazanego przez osobę trzecią w wykonaniu karnoprawnego obowiązku naprawienia szkody wypełnia zatem znamiona przestępstwa poplecznictwa, przy czym trzeba dodać, że znamiona te wypełniają nie tylko zachowania podjęte za skazanego (np. zapłacenie za niego odszkodowania osobie pokrzywdzonej), ale też zachowania wobec skazanego, które ten wykorzysta do uwolnienia się od odpowiedzialności (np. ofiarowanie mu w sposób bezpośredni lub pośredni pieniędzy na naprawienie szkody).Por. R. Giętkowski, Zasada osobistej odpowiedzialności karnej, „Państwo i Prawo” 2009, z. 5, s. 80–81.
Warto w tym miejscu postawić pytanie, czy do kwalifikowania działań osoby trzeciej jako poplecznictwo wystarczy już wcześniejsze nieprawomocne orzeczenie karnoprawnego obowiązku naprawienia szkody, czy bezwzględnie wyrok nakładający taki obowiązek musi być prawomocny. Wydaje się, że wystarczy wyrok nieprawomocny. Pomoc poplecznicza − jak wynika z podanych w art. 239 § 1 k.k. jej przykładów − może nastąpić przed prawomocnym rozstrzygnięciem kwestii odpowiedzialności karnej. Warunkiem wypełnienia znamion przestępstwa poplecznictwa jest tylko to, by jego sprawca utrudnił lub udaremnił postępowanie karne, pomagając sprawcy innego przestępstwa. Z takim skutkiem będziemy mieć do czynienia, gdy osoba trzecia naprawi szkodę w czasie między orzeczeniem wyroku nakładającego karnoprawny obowiązek naprawienia szkody a uprawomocnieniem się tego wyroku. Uniemożliwi to bowiem sprawcy osobiste naprawienie szkody, co winien on zrobić w świetle orzeczenia sądu. Nie powinno natomiast budzić wątpliwości, że nie można mówić o poplecznictwie, jeśli osoba trzecia naprawi szkodę przed nieprawomocnym orzeczeniem obowiązku jej naprawienia przez sąd karny. Przed tą chwilą nie wiadomo, czy taki obowiązek w ogóle powstanie, czy będzie formą realizacji odpowiedzialności karnej. Dopiero w momencie orzeczenia go zaczyna potencjalnie istnieć i potencjalnie określać odpowiedzialność karną sprawcy, choć do chwili uprawomocnienia się orzeczenia nie ma on jeszcze mocy prawnej.
Od przedstawionej zasady, że działanie osoby trzeciej naprawiającej za sprawcę szkodę wyrządzoną przestępstwem jest poplecznictwem, istnieje pewien ważny wyjątek. Chodzi o naprawienie szkody przez ubezpieczyciela. Jako osoba prawnaZgodnie z art. 5 ustawy z 22 maja 2003 r. o działalności ubezpieczeniowej (tekst jedn. Dz.U. z 2010 r. nr 11, poz. 66) zakład ubezpieczeń może wykonywać działalność ubezpieczeniową wyłącznie w formie spółki akcyjnej albo towarzystwa ubezpieczeń wzajemnych, które − jak wynika z art. 39 ust. 2 ustawy − też posiada osobowość prawną. nie podlega on odpowiedzialności karnej, a nawet gdyby mógł takiej odpowiedzialności podlegać, trzeba by uznać, że naprawiając za sprawcę szkodę, działa w granicach obowiązku prawnego, co byłoby okolicznością wyłączającą bezprawność kryminalną czynu. Jeżeli normy prawne nakładają na ubezpieczyciela, który zawarł z przyszłym sprawcą przestępstwa umowę ubezpieczenia, obowiązek wypłaty odszkodowania, realizacja prawa nie mogłaby jednocześnie powodować bezprawności zachowania i odpowiedzialności karnej.O kontratypie działania w granicach uprawnień lub obowiązków prawnych zob. np. J. Warylewski, Prawo karne. Część ogólna, Warszawa 2004, s. 241–242.
Mówiąc o naprawieniu szkody przez ubezpieczyciela, podkreślić należy, że nałożenie na sprawcę przestępstwa karnoprawnego obowiązku naprawienia szkody nie ma wpływu na istnienie po stronie ubezpieczyciela obowiązku pokrycia szkody, wynikającego z odpowiedniej umowy ubezpieczenia (np. zawartej wcześniej przez pokrzywdzonego umowy ubezpieczenia jego mienia od kradzieży). Co więcej, obowiązek ubezpieczyciela nie wygasa nawet wtedy, gdy karnoprawny obowiązek naprawienia szkody zostanie wykonany. W szczególności obowiązek ów nie wygasa, gdy sprawca ubezpieczony jest od odpowiedzialności cywilnej,Por. M. Bączyk, B. Janiszewska, Obowiązkowe ubezpieczenie komunikacyjne a prawnokarny obowiązek naprawienia szkody, „Przegląd Sądowy” 2006, nr 10, s. 47. które to przypadki rodzą w praktyce najwięcej kontrowersji. Co prawda, obowiązek nałożony na sprawcę przez sąd karny jest formą realizacji odpowiedzialności karnej, jednakże sprawca, naprawiając szkodę na podstawie norm prawa karnego, jednocześnie wywiązuje się z cywilnoprawnego obowiązku naprawienia szkody i ponosi odpowiedzialność cywilną, od której jest przecież ubezpieczony. Dlatego w takiej sytuacji ubezpieczyciel powinien zwrócić ubezpieczonemu koszty, które ten poniósł, naprawiając szkodę pokrzywdzonemu, w zakresie, w jakim ubezpieczyciel za tę szkodę odpowiadaPor. B. Janiszewska, Prawnokarny obowiązek naprawienia szkody a obowiązkowe ubezpieczenie komunikacyjne, „Przegląd Sądowy” 2009, nr 10, s. 70–71; D. Krzyżanowski, Glosa do uchwały Sądu Najwyższego z 21 grudnia 2006 r., III CZP 129/2006, „Palestra” 2010, nr 3, s. 270. Teza o możliwości dochodzenia przez sprawcę od ubezpieczyciela zwrotu zapłaconego odszkodowania wynika też z wypowiedzi K. Pawelca [Zakład ubezpieczeń w postępowaniu karnym (zagadnienia wybrane), „Radca Prawny” 2002, nr 2, s. 55] i M. Szewczyk [(w:) Kodeks karny. Część ogólna. Komentarz, red. A. Zoll, t. I, Kraków 2004, s. 774]. K. Pawelec trafnie się przy tym opowiada za taką możliwością także w odniesieniu do nawiązki, o ile tylko wypełnia ona ogólne dyrektywy odszkodowania, za które odpowiedzialność ponosi ubezpieczyciel. Przeciwne stanowisko w tej ostatniej kwestii zajął SN w uchwale z 21 grudnia 2006 r., III CZP 129/06 (OSNC 2007, nr 10, poz. 151), krytycznie jednak zglosowanej przez J. Misztal-Konecką i J. Koneckiego („Monitor Prawniczy” 2008, nr 7, s. 380–384) oraz D. Krzyżanowskiego („Palestra” 2010, nr 3, s. 263–270). (odpowiedzialność ubezpieczyciela może być bowiem wyłączona w przypadkach określonych w ustawie,Przykładowo, w stosunku do posiadaczy pojazdów mechanicznych ubezpieczonych od odpowiedzialności cywilnej wyłączenia odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń przewiduje art. 38 ust. 1 ustawy z 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczeń Komunikacyjnych (Dz.U. nr 124, poz. 1152 z późn. zm.). Odpowiedzialność ta wyłączona jest m.in. w razie wyrządzenia przez kierującego pojazdem mechanicznym jego posiadaczowi szkody polegającej na uszkodzeniu, zniszczeniu lub utracie mienia czy w razie wyrządzenia szkody polegającej na utracie gotówki. ogólnych warunkach ubezpieczenia lub umowie ubezpieczenia).
Jeśli zatem zapewnione jest pokrycie szkody przez ubezpieczyciela i zostanie na sprawcę szkody nałożony karnoprawny obowiązek jej naprawienia, to osoba trzecia, jaką jest ubezpieczyciel, nie tylko może za sprawcę szkodę naprawić, ale powinna to zrobić. Sprawia to, że orzekanie w takich przypadkach karnoprawnego obowiązku naprawienia szkody jest niecelowe.Por. M. Łukaszewicz, A. Ostapa, Obowiązek naprawienia szkody − wybrane zagadnienia, „Prokuratura i Prawo” 2001, nr 9, s. 68; uzasadnienie uchwały SN z 20 czerwca 2000 r., IKZP 5/00, OSNKW 2000, nr 7–8, poz. 55. Dlatego sąd powinien od tego odstępować, jeśli tylko nie ma prawnego obowiązku nałożenia takiego zobowiązania na sprawcę. Ów obowiązek istnieje w sytuacji, gdy pokrzywdzony lub inna osoba uprawniona złożą wniosek o orzeczenie obowiązku naprawienia szkody w postaci środka karnego i dojdzie do skazania sprawcy, co wynika z art. 46 § 1 k.k., oraz przy orzekaniu warunkowego umorzenia postępowania karnego (art. 67 § 3 k.k.).Pojawiają się wątpliwości, czy w ogóle dopuszczalne jest nakładanie na sprawcę karnoprawnego obowiązku naprawienia szkody w sytuacji, gdy korzysta on z ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej, np. obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych. Problem ten rozstrzygnął w sposób pozytywny SN w uchwale z 20 czerwca 2000 r., I KZP 5/00, a stanowisko to spotkało się z aprobatą doktryny [zob. M. Łukaszewicz, A. Ostapa, Obowiązek naprawienia szkody, s. 66–68; R. A. Stefański, Przegląd uchwał Izby Karnej Sądu Najwyższego w zakresie prawa karnego materialnego, prawa karnego wykonawczego i prawa wykroczeń za 2000 r., „Wojskowy Przegląd Prawniczy” 2001, nr 1, s. 101; M. Szewczyk, (w:) Kodeks karny, s. 774]. Podobnie wcześniej Z. Gostyński, Obowiązek naprawienia szkody, s. 170–176. Odmiennie D. Krzyżanowski, Dopuszczalność orzeczenia karnoprawnego obowiązku naprawienia szkody wobec sprawcy wypadku komunikacyjnego, korzystającego z obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej, „Paragraf na Drodze” 2010, nr 2, s. 30–39. Stąd projektowane były zmiany treści art. 46 polegające na dodaniu w nim § 3, zgodnie z którym sąd miał obligatoryjnie odstępować od orzeczenia obowiązku określonego w § 1, jeżeli zakład ubezpieczeń zobowiązany jest pokryć szkodę wyrządzoną przestępstwem (przepis ten miał być też odpowiednio stosowany w odniesieniu do obowiązku naprawienia szkody związanego z warunkowym umorzeniem postępowania karnego).Zob. druk sejmowy nr 181 z 20 grudnia 2001 r. oraz nr 1756 z 18 maja 2007 r. Niestety nowelizacja ta nie została uchwalona. Jest ona jednak wysoce pożądanaPor. T. Wolfowicz, Status pokrzywdzonego w sprawach o wypadki drogowe. Uwagi krytyczne, „Palestra” 2002, nr 9–10, s. 29; J. Misztal-Konecka, J. Konecki, Glosa do uchwały SN z 21 grudnia 2006 r., III CZP 129/06, s. 384. i należałoby ją ponownie polecić ustawodawcy.
Pozostaje jeszcze kwestia, co stanie się z karnoprawnym obowiązkiem naprawienia szkody, gdy po jego orzeczeniu osoba trzecia naprawi za sprawcę szkodę. Skoro w wyniku takiego działania szkoda przestaje istnieć, odpada podstawa do jej naprawienia. Trzeba więc uznać, że karnoprawny obowiązek naprawienia szkody wówczas wygasa, a gdyby mimo to została wobec sprawcy podjęta egzekucja, przysługiwałoby mu powództwo przeciwegzekucyjne o pozbawienie wykonalności orzeczenia sądu nakładającego wspomniany obowiązek (art. 840 § 1 pkt 2 k.p.c. w zw. z art. 107 k.p.k.).Por. M. Łukaszewicz, A. Ostapa, Obowiązek naprawienia szkody, s. 74; B. Janiszewska, Prawnokarny obowiązek, s. 72. Działanie osoby trzeciej, naprawiającej za sprawcę szkodę, może być jednak bezprawne, a nie powinno być tak, że tego typu działanie całkowicie niweczy skutki wyroku sądowego; prawo nie może ponadto akceptować sytuacji, gdy w wyniku bezprawnego działania osoby trzeciej skazany uzyskuje wymierną majątkowo korzyść w postaci zwolnienia od orzeczonego względem niego karnoprawnego obowiązku naprawienia szkody. Takiemu skutkowi, zdaniem piszącego te słowa, przeciwdziałać będzie art. 52 k.k., zgodnie z którym w wypadku skazania za przestępstwo przynoszące korzyść majątkową innej osobie, popełnione przez sprawcę działającego w jej imieniu lub interesie, sąd zobowiązuje osobę, która uzyskała taką korzyść, do jej zwrotu w całości lub w części na rzecz Skarbu Państwa. Przepis ten aktualizowałby się w przypadku skazania osoby trzeciej za przestępstwo poplecznictwa w postaci wykonania za skazanego karnoprawnego obowiązku naprawienia szkody. Dzięki temu skazany de facto ponosiłby ciężar wykonania tego obowiązku, choć sam nie naprawiałby szkody wyrządzonej pokrzywdzonemu.