Obecnie kobiety stanowią połowę stanu adwokackiego, a wśród najmłodszych adwokatów i wśród aplikantów adwokackich wyraźnie dominują. Pomyśleć, że jeszcze przed stu laty w adwokaturze polskiej nie było żadnej kobiety. Mało, nie było kobiet na studiach prawniczych, bo dopiero od tego roku, roku niepodległości, zostały one dopuszczone – początkowo na próbę – na uniwersyteckie wydziały prawnicze.

Przed czterema laty świętowaliśmy osiemdziesiąte urodziny mecenasa Czesława Jaworskiego. Ówczesny prezes Naczelnej Rady Adwokackiej powiedział wtedy do niego: „Jest pan mężem stanu polskiej adwokatury!”. (...)

W okresie urlopowym dotarła do redakcji „Palestry” jakże smutna informacja o śmierci Ewy Juszko-Pałubskiej – odważnej adwokat, którą spotkały ogromne szykany ze strony komunistycznego aparatu terroru czasu stanu wojennego. (...)

Po opublikowaniu w nr. 7–8 obszernego artykułu o prof. dr. Maurycym Allerhandzie redakcja otrzymała drogą elektroniczną list od adw. Andrzeja Grzywacza, który zwrócił uwagę, że w artykule zabrakło informacji o tym, iż od 2013 r. plac przed sądami w Rzeszowie nosi imię prof. Allerhanda. (...)

W czerwcu 2018 r. upłynęło 150 lat od urodzin profesora Wydziału Prawa Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie Maurycego Allerhanda – człowieka, który pozostawił po sobie nie tylko ogromny i pożytkowany do dziś dorobek naukowy, ale i pamięć osoby wyjątkowej... (...)

20 października 2016 r. w Krakowie w siedzibie Stradomskiego Centrum Dialogu przy ul. Stradomskiej 11 miała miejsce konferencja zorganizowana przez Instytut Allerhanda oraz Stradomskie Centrum Dialogu pt. „Prawo, pieniądz i mniejszość żydowska w grafikach Artura Szyka”. (...)

Trzeciego kwietnia br. odszedł dr Leszek Allerhand. Ubył nam ktoś bardzo bliski... (...)

W żółtych płomieniach liści brzoza dopala się ślicznie Grudzień ucieka za grudniem, styczeń mi stuka za styczniem Wśród ptaków wielkie poruszenie, ci odlatują, ci zostają Na łące stoją jak na scenie, czy też przeżyją, czy dotrwają I ja żegnałam nieraz kogo i powracałam już nie taka Choć na mej ręce lśniła srogo obrączka srebrna jak u ptaka […]

Niecodzienne wydarzenia miały miejsce we Lwowie w dniach 9–12 listopada 2017 r. Wszystkie one ogniskowały się wokół wyjątkowego przedsięwzięcia profesora Philippe’a Sandsa – brytyjskiego adwokata/barristera (radcy Jej Królewskiej Mości), profesora University College London, a od trzech lat także członka Kolegium „Palestry”.

W nocy z 29 na 30 stycznia bieżącego roku zmarł Profesor Józef Mélèze-Modrzejewski, wybitny uczony, światowej sławy romanista i papirolog, człowiek głębokiej wiedzy i niewymuszonej dobroci – jak napisano w jednej z krótkich notatek wspomnieniowych i czego mógł doświadczyć ten, kto się z nim zetknął.