Zainstaluj aplikację Palestra na swoim urządzeniu

Palestra 9/2021

Zaufanie w zasadach kodeksu etyki

N ieuchronnie nadszedł moment zadecydowania o wprowadzeniu zmian w Zbiorze zasad etyki i godności zawodu adwokata. Kontekst zawodowej aktywności jest poddany zasadom etyki szczegółowej, Analizę tego pojęcia prowadzi B. Chyrowicz, Etyka stosowana – rozwój czy kryzys refleksji etycznej? (w:) Etyka stosowana. Metody i problemy, red. B. Chyrowicz, Lublin 2013, s. 11. stosowanej,ponowoczesnej. Z. Bauman, Etyka ponowoczesna, Warszawa 2012. Czy oznacza to koniec jakiejś epoki? Zapewne są tacy, którzy podchwycą to hasło. Pytanie, czy starczy im sił, by podjąć refleksję nad tematem, co dalej? Wisława Szymborska napisała kiedyś, że „każdy przecież początek/to tylko ciąg dalszy/a księga zdarzeń/zawsze otwarta w połowie”.

Wyzwanie podjęte oznacza, że jakaś część pracy jest przed nami, a nie za nami. Adwokatura w trosce o swoją tożsamość będzie w najbliższych miesiącach i latach podejmowała dialog ze współczesnością, ze skomercjalizowanym rynkiem, ze światem, w którym wolność jednostki mierzy się z prawami wspólnoty i zorganizowanego we wspólnocie życia. Czy osią tego dialogu będzie obrona tego, co było, czy raczej poszukiwanie podobieństw, analogii, gleby dla rozwoju intelektualnego i moralnego członków adwokatury? Chcę głęboko wierzyć, że nie budujemy bastionu, nie zamykamy się, że nawet radykalne zmiany odzwierciedlą w swym jądrze te wartości, dla których adwokatura stała się ostoją.

Niewątpliwie, obok tajemnicy i niezależności, taką wartością jest zaufanie. Zaufanie, które ma co najmniej dwa kierunki rozwoju. Pierwszy z nich to zaufanie pomiędzy klientem a adwokatem, drugi to zaufanie sensu largo między adwokatem/adwokaturą a społeczeństwem, organami publicznymi, władzą. Można postawić pytanie, czy te kierunki są zbieżne, czy rozbieżne? Postrzegam je jako dwie nici, niczym DNA połączone szeregiem szczebelków. Owe szczebelki to zaufanie, jakie indywidualny adwokat może i powinien pokładać we władzach samorządu. W tym kontekście wskazać trzeba, że etyka jest płaszczem ochronnym dla koleżanek i kolegów w ich sporze ze światem zewnętrznym. Kompetencje organów samorządowych do egzekwowania zasad etyki są niezbędnym środkiem kontroli (wizytatorzy), a niekiedy nadzoru (organy dyscyplinarne) nad słabościami ludzkich charakterów. Wykazanie, że działanie adwokata było zgodne z zasadami etyki, pozwala wyjść obronną ręką z niejednego sporu. I nawet jeśli statystyki postępowań wskazują na wzrost liczby spraw, to trzeba jasno powiedzieć, że jest to efektem także wzrostu liczby adwokatów i aplikantów, zmian w szkoleniu zawodowym i jakości sprawowanego patronatu, a także wynikiem napływu do środowiska osób spoza ścieżek dostępu do zawodu, nazywanych korporacyjnymi.

Na linii relacji adwokata z klientem i społeczeństwem sensu largo jesteśmy skazani na napięcia i konflikty. Klient zawsze może oczekiwać „czegoś więcej”. Społeczeństwo może zgłaszać pretensje wynikające z niezrozumienia roli adwokata, „dlaczego on/ona go broni, takiego oprawcę/bestię/odmieńca?” Na klasyczne stany napięć nałożą się w krótkim czasie pretensje dotyczące konfliktów interesów w ramach tych czynności adwokatów, które były oparte na „łączeniu funkcji”, lojalności wobec pracodawcy, lojalności wobec udzielającego stałego zlecenia, lojalności wobec naukowej jednostki macierzystej, wierności wobec idei rozwoju teorii i przejściu od nauki do praktyki zawodu czy aktywnego udziału w polityce. Listę tę można dowolnie wydłużać. Pytanie jednak, na które powinniśmy wypracować odpowiedź, brzmi – jakie zasady etyczne mogą nam pomóc wyjść z kręgu oskarżeń, zarzutów, impasu w obronie niezależności i wolności działań gospodarczych w ramach zawodu zaufania publicznego?

Na trudne pytania nie ma prostych odpowiedzi. Trzeba nad nimi pracować, ucierać je, zmieniać, poprawiać. Wydaje się jednak, że początkiem tej drogi jest jasne zdecydowanie, „jakiemu panu służymy”. Nie przekonamy samych siebie ani społeczeństwa sensu largo, że można dwóm panom służyć. To byłaby walka przeciwko zasadom ugruntowanym kulturowo i opartym na Biblii. Adwokat Jerzy Naumann, były prezes Wyższego Sądu Dyscyplinarnego, w komentarzu do Zbioru zasad etyki i godności zawodu J. Naumann, Zbiór Zasad Etyki Adwokackiej i Godności Zawodu. Komentarz, Warszawa 2012. przywołuje parabolę opartą na figurze lekarza, który z jednej strony walczy o życie pacjenta, a z drugiej przygotowuje kolejnego do przyjęcia przeszczepu. Autor, rozwijając wątek konfliktu interesów, pisze: „Ponieważ przyjmowanie spraw i ich prowadzenie jest źródłem zarobkowania adwokata, jest całkowicie zrozumiałym, że w jego żywotnym interesie pozostaje przyjmowanie możliwie jak największej ich liczby. Zasada § 46 wprowadza ostrą cenzurę pomiędzy własnymi interesami adwokata (który dąży do maksymalizacji dochodów), a jego powinnościami wyższego rzędu” J. Naumann, Zbiór Zasad…, s. 405. . Otóż o tę cenzurę chodzi. W obszarze nowych wyzwań adwokatury jest nade wszystko stworzenie reguł unikania konfliktu interesów. Jak bardzo może to być materia złożona, można zobaczyć, wracając do obrazu nici DNA i sekwencji genów, które w nim występują. W trakcie pracy z „żywym klientem” jego interesy mogą fluktuować, mogą fluktuować interesy społeczne, tworząc coraz to nowe konfiguracje, do których w sposób dynamiczny obowiązani jesteśmy przystosować strategię postępowania.

Czy uświadomienie sobie potencjalnego konfliktu interesów wystarcza? Czy wyzwanie, jakim jest wypowiedzenie pełnomocnictwa obu pomiotom, których interesy stanęły w kolizji Chodzi o sytuację, w której kolizja interesów ujawniła się w toku działań adwokata, a nie była możliwa do ujawnienia, nawet przy zachowaniu szczególnej staranności, na etapie przyjmowania sprawy. , będzie konsekwentnie realizowane? Etyka zawodowa staje się wyborem w tym znaczeniu, że realizujemy ją w sprawach indywidualnych naszych klientów i nas samych. Znacznie gorzej jest z odpowiedzialnością za całokształt systemu, w którym funkcjonujemy. A przecież i ten obszar, jeśli etyka ma istnieć w formie ukształtowanej przez wartości, musi znajdować swoje odzwierciedlenie w działaniu. Etyka wymaga aktywnego udziału w niezmienności dokonywanych wyborów. Adaptacja zasad etyki zawodowej do współczesnych realiów rynkowych stanie się pustym zabiegiem, jeżeli w ślad za nią nie pójdą świadomie dokonywane wybory, nie tylko mikro, ale także makro. Nie chodzi więc tylko o „załatwienie sprawy klienta”, ale o podzielenie się refleksją, dlaczego systemowo takie działanie jest ważne.

Odpowiedzialność systemowa nakazuje nam także uczestniczyć w tym, co „przynosi” codzienność. Można zauważyć, że żyjemy w świecie piktogramów, skrótów myślowych i uproszczeń, a dodatkowo dotknięci jesteśmy syndromem życia w „czasie przyspieszonym”. Klienci przywiązują się do „one stop shop” lub „punktów pojedynczego kontaktu”. Sprawa, którą powierzają, powinna być kompleksowo przeprowadzona nie tylko pod względem prawnym, ale być może także logistycznym, organizacyjnych, egzekucyjnym etc. Można się zastanawiać, czy adwokaci powinni odpowiadać i uczestniczyć w takim kompleksowym działaniu. Jaka powinna być odpowiedź adwokatury, jako organizacji, na zgłaszane z rynku potrzeby „kompleksowości usług”, łączenia funkcji reprezentacyjnych i doradczych? Jaka powinna być odpowiedź na aktywność rynku usług kancelarii odszkodowawczych, za których działaniami stoją przecież także koleżanki i koledzy adwokaci? Co z kompleksową obsługą karną, z ewentualną możliwością windykacji od sprawcy pokrycia szkody lub przynajmniej zasad pokrycia uszczerbku majątkowego i moralnego (krzywdy)? Co z kompleksowym przeprowadzeniem rozwodu (od zgromadzenia dowodów dotyczących rozkładu pożycia, przez jego trwałość i zupełność, do rozliczenia majątku dorobkowego)? Co ze sprawami inwestycyjnymi, gdy doradztwo prawne niekiedy bardzo zbliża się do partycypacji w decyzjach obarczonych ryzykiem ekonomicznym (np. przy negocjacjach klauzul zabezpieczających kontrakt i ryzyku „odejścia od stołu” partnera/przeciwnika). Od strony formalnej zjawiska te znajdują odzwierciedlenie etyczne w postanowieniach Zbioru zasad etyki i godności zawodu dotyczących łączenia funkcji oraz pośrednictwie w pozyskaniu klientów. Od kilku lat głosy w tych sprawach są podzielone. Część „reformy” już nastąpiła – dotyczyła ona zmiany w zakresie łączenia funkcji oraz możliwości sprawowania mandatu w organach spółek (zob. § 9 ZZEiGZA). Część druga – dotycząca pośrednictwa w pozyskaniu klientów – nadal jest otwarta. Jak dotychczas Kodeks etyki w sposób jednoznaczny wykluczał możliwość korzystania z usług płatnego pośrednictwa w „zdobywaniu” klientów. Czy ten kierunek powinien być utrzymany? Zagadnienie wymaga rozłożenia na czynniki pierwsze i określenia szans oraz zagrożeń. W dotychczasowym modelu podkreślane było nieetyczne zachowanie adwokata, gdy wynagradzał pośrednika. Odpłatność za pośrednictwo per se, czyli sytuacja, gdy pośrednik korzystał wyłącznie z ewentualnego honorarium za usługę „zdobycia” klienta, wydawała się klarowna. Rynek jednak się zmienił, wysubtelniał. Obecne formy współpracy adwokatów z innymi podmiotami nie sprowadzają się do pozyskania klienta dla usług adwokata, ale do „współdzielenia” klienta, z uwagi na charakter dostarczanych klientowi usług. Czy jest to nadal pośrednictwo? Czy też rodzaj współpracy o trwałym charakterze, w rodzaju spółki cywilnej celowej czy konsorcjum gospodarczego? A może wręcz jest to struktura trwała oparta na stałej współpracy i „przekazywaniu” spraw do prowadzenia, jak to ma miejsce w przypadku kancelarii odszkodowawczych? Obecny gorset etyczny jest dość sztywny. Nakłada on ramy nie tylko na sposób pozyskania klienta, ale także na niezależność w zakresie jego reprezentacji. W jaki więc sposób pogodzić interes kompleksowości obsługi – na czym może zyskać nie tyko klient, ale także adwokat, który nie wyjdzie ze swojej roli – z sytuacją, gdy adwokat ma „dwóch panów” i może z tego powodu popaść w konflikt interesów, albo stać się generatorem dowodów w sprawie, gdy aktywnie uczestniczy w ich pozyskiwaniu (a niekiedy nawet tworzeniu)? Sytuacja konfliktu interesów ma miejsce zwłaszcza w ramach korzystania przez firmy ubezpieczeniowe z usług adwokatów w ramach likwidacji szkód klientów. Jeżeli bowiem adwokat jest wynagradzany przez ubezpieczyciela, to jego działania i lojalność wobec ubezpieczyciela mogą rzutować na lojalność wobec klienta, który poniósł szkodę. Ten ostatni bowiem jest „przeciwnikiem” faktycznym ubezpieczyciela. Bardzo chcemy wierzyć, że ustrojowe zaufanie publiczne i niezależny osąd adwokata pozwala mu godnie i rzetelnie reprezentować klienta poszkodowanego, ale ułomność ludzkiej natury i dążenie do równowagi interesów mogą powodować, że adwokat uzurpuje sobie prawo reprezentowania obu stron za jednym razem. To zadanie przypomina balansowanie na linie, przy nieznanych obciążeniach bocznych. Przypomina trochę tłumaczenia rządu, że znaczący wpływ rządu na obsadę Trybunału Konstytucyjnego albo upolitycznienie modelu obsadzania stanowisk sędziowskich nie szkodzi kontrolnej roli sądów. Adwokatura, w przeciwieństwie do rządu, powinna dostrzegać, że bycie neutralnym pośrednikiem jest możliwe wyłącznie wówczas, gdy adwokat nie ma własnego żadnego interesu w rozstrzygnięciu sprawy (zarówno majątkowego, jak i osobistego, a z reguły w sprawach odszkodowawczych jest inaczej z uwagi na kształtowanie przynajmniej części wynagrodzenia poprzez success fee, czyli wynagrodzenie od wyniku oraz liczenie się z „długofalową” współpracą z ubezpieczycielem) lub też gdy rola adwokata sprowadza się do sporządzenia niezależnej opinii prawnej, z wyłączeniem możliwości reprezentacji klienta w sporze. W obecnym kształcie „współpraca” na stałych zasadach może być oceniana jako zgodna z zasadami etyki w bardzo niewielu przypadkach, analizowanych w oparciu o indywidualne umowy pomiędzy stronami. Oparcie współpracy na „zasadach ogólnych” jest niewystarczające, a brak szczegółowej regulacji umownej wyklucza zgodność z zasadą unikania konfliktu interesów, obecną zarówno w zbiorze zasad etyki, jak i regulaminie wykonywania zawodu.

Zmiany są nieuniknione, ale równolegle do ich wprowadzenia powinniśmy, dla zaufania społecznego, co najmniej postarać się opisać kierunki działań i przyczyny ich podjęcia, tłumaczyć przyjmowane rozwiązania, wyjaśniać motywację stojącą za wyborami, przedstawiać szczegółowe regulacje zabezpieczające tajemnicę, niezależność, zaufanie. Podważenie tego ostatniego spowoduje, że systemowo adwokatura utraci kontrolę nad kształtowaniem się praktyki. Funkcja regulacyjna adwokatury oparta jest na przekonaniu, że prowadząc sprawy indywidualne, mamy możliwość pogłębionej refleksji nad sprawami systemowymi. Utrata przez niezależną adwokaturę funkcji samoregulacyjnej w krótkim czasie może spowodować, że staniemy się zakładnikami systemu organizowanego przez polityków, w ich własnych partyjnych celach. Społeczeństwo Europy długo pracowało na ukształtowanie prawa do wymiaru sprawiedliwości, wolnego od tyranii, autorytaryzmu i uprzywilejowania grup społecznych. Częścią zbudowanej konstrukcji jest wolna grupa zawodowa obrońców prawa i obrońców człowieka, a nie tylko grupa rzeczników własnej sprawy. Bez wytłumaczenia, dlaczego wprowadzamy zmiany, albo dlaczego odmawiamy wprowadzenia konkretnych zmian, mimo korzyści, które mogłyby zostać wygenerowane dla części środowiska, utracimy rozumienie sensu przyjmowanych rozwiązań. Nie tylko my, ale także ci, którzy przychodzą po nas. Jeszcze są z nami, ale już inaczej. Wszechogarniająca powierzchowność konstrukcji doraźnych na dłuższy dystans nie tylko męczy, ale prowadzi do utraty kontaktu ze źródłem. Historia może zatoczyć koło. Może jednak przejść w kolejną fazę budowania kształtu społecznego zaufania do adwokatów. Warto jednak mieć świadomość, że w cieniu niemal każdego zwycięstwa stoi ryzyko, które zostało podjęte, by sukces stał się możliwy. Stoją zadane pytania, na które nie było jednej pewnej odpowiedzi. Był tylko kierunek, cel, wysiłek i ciężka praca, także poprzez kształtowanie praktyki przez każdego i każdą z nas – adwokatów. To nasz wkład w odpowiedzialność za sprawę, od której zależy istnienie Toutes proportions gardées; A.D. Sacharow, Mein Land und die Welt, Wien 1976, s. 82. „Żaden człowiek nie może odrzucić swojej cząstki odpowiedzialności za sprawę, od której zależy istnienie ludzkości”. To słowa Andrieja Dimitrijewicza Sacharowa – fizyka i intelektualisty. Człowieka, dla którego to, co robi, nie wyczerpywało się w „dziele”, które stwarzał, ale promieniowało na to, kim był i jak żył. A.D. Sacharow stał się ikoną walki o prawa człowieka i sprzeciwu wobec systemu, dla którego człowiek jest tylko przedmiotem w działaniach władzy. W czasie badań nad bronią nuklearną śmierć poniosło kilka osób, m.in. jeden z żołnierzy oraz dziecko – dwuletnia dziewczynka. Sacharow świadomy zagrożeń, jakie niesie za sobą broń, podczas jednego z oficjalnych bankietów wyraził nadzieję, że nigdy nie zostanie użyta ona nad miastami przeciwko ludności cywilnej. Reakcja wojskowych była jednoznaczna – odmówili mu prawa wypowiadania się w kwestiach, do których, jak uznali, „jego rozum nie jest kompetentny”. ludzkości. Sława wielkich oratorów czasów świetności Rzymu brała się właśnie z umiejętności tłumaczenia nie reguł prawnych per se, ale z umiejętności pokazania ich działania w systemie i w refleksji nad konkretnym człowiekiem. „Palestra”, pod rządami nowej pani redaktor naczelnej, powraca do budowania podłoża dla refleksji. Zapewne czyni to nie tylko dla odświeżenia rysu historycznego i korzeni adwokatury. Czyni to także dla dania nam materiału do budowania nowej refleksji nad światem, z wykorzystaniem wzorców, które już w przeszłości zaistniały, a które można twórczo adaptować, ku chwale indywidualnej i zbiorowej adwokatury.

0%

Bibliografia

Bauman ZygmuntEtyka ponowoczesna, Warszawa 2012
Chyrowicz BarbaraEtyka stosowana – rozwój czy kryzys refleksji etycznej? (w:) Etyka stosowana. Metody i problemy, red. B. Chyrowicz, Lublin 2013
Naumann Jerzy
Sacharow Andrej D.Mein Land und die Welt, Wien 1976

In English

Trust in the Principles of Advocate’s Ethics

Time has inevitably come to make the decision to amend the Principles of Advocate’s Ethics and Professional Dignity. The context of professional activity is subjected to rules of detailed, applied, post-modernist ethics. Does it mean the end to an era? Some are certain to take on this slogan. The question is whether they have enough strength to take up reflection about what happens next? As Wisława Szymborska once wrote: “every beginning is only a sequel, after all, and the book of events is always open halfway through”.

Informacja o plikach cookies

W ramach Strony stosujemy pliki cookies. Korzystanie ze Strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Możecie Państwo dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce internetowej w każdym czasie. Więcej szczegółów w "Polityce Prywatności".