Następny artykuł w numerze
DNA is God’s signature.
Eddie Joe Lloyd
K alifornijski milioner Raveesh Kumra udusił się, zakneblowany taśmą klejącą przez sprawców rozboju, którzy wdarli się do jego posiadłości niedaleko San Jose 30 listopada 2012 roku. Tydzień później policja aresztowała 26-letniego Lukisa Andersona, którego DNA ujawniono na paznokciach ofiary. Spędził on w areszcie ponad pięć miesięcy, zanim zorientowano się, że w trakcie napadu znajdował się w szpitalu, w stanie nieprzytomności z powodu zatrucia alkoholem, którego poziom we krwi wynosił aż 4 promile. Zagadką pozostawało jednak, w jaki sposób jego DNA znalazło się na ciele milionera. Okazało się, że ci sami ratownicy medyczni, którzy udzielali mu pomocy w barze, w centrum San Jose, niedługo potem zostali wezwani do przypadku Reveesha Kumry…H. K. Lee, How innocent man’s DNA was found at killing scene, http://www.sfgate.com/crime/article/How-innocentman-s-DNA-was-found-at-killing-scene-4624971.php (dostęp: 26 kwietnia 2016 r.).
Prawo transferu śladów sformułował blisko sto lat temu słynny francuski kryminalistyk Edmond Locard: „Przy intensywności działania, jakie ma miejsce podczas dokonywania przestępstwa, nikt w rzeczywistości nie jest w stanie tak postępować, by nie pozostawić po sobie żadnych śladów (…) Bądź przestępca zostawia na miejscu ślady swego pobytu, bądź też odwrotnie, zabiera na swym ciele, albo ubraniu ślady czynu lub dowody obecności na danym miejscu”.E. Locard, Dochodzenie przestępstw według metod naukowych, Łódź: Skład Główny Księgarnia Powszechna 1937, s. 117. Zob. także: J. Wójcikiewicz, „Scientia auxilium iustitiae” (Edmonda Locarda L’enquete criminelle et les methodes scientifiques 85 lat później, (w:) R. Jaworski, M. Szostak (red.), Nauka wobec prawdy sądowej. Księga pamiątkowa ku czci Profesora Zdzisława Kegla, Wrocław: Katedra Kryminalistyki Wydziału Prawa, Administracji i Ekonomii Uniwersytetu Wrocławskiego 2005, s. 621–626. W XXI wieku, wobec niezwykle dynamicznego rozwoju badań genetycznych oraz w świetle wyjątkowego, dowodowego statusu ekspertyzy genetycznej,Zob. np. M. Lynch, Science, truth, and forensic cultures: The exceptional legal status of DNA evidence, „Studies in History and Philosophy of Biological and Biomedical Sciences” 2013, vol. 44, s. 60–70. prawo to, jak widać, nabrało dodatkowego, specjalnego znaczenia.
Rutynowe badania DNA, przeprowadzane 30 lat po ich sądowym, w 1986 roku, debiucie, w sprawie zabójstwa dwóch angielskich nastolatek przez Colina Pitchforka, wymagają ilości DNA rzędu od 200 pg (pikogramów)200 pg = 0,0000000002 grama. A. Rennison, The Forensic Science Regulator, Response to Professor Brian Caddy’s Review of the Science of Low Template DNA Analysis, 7 May 2008, s. 5, https://www.gov.uk/.../system/.../response-caddydna-review.pdf (dostęp: 13 maja 2016 r.). czyli około 30 komórek, do 2 ng (nanogramów),K. Grisedale, Development of improved methods for Low Template DNA analysis, Gold Coast: Bond University, February 2014, s. 14. podczas gdy 1 ng odpowiada liczbie około 160 komórek.B. Caddy, G. R. Taylor, A. M. Linacre, A Review of the Science of Low Template DNA Analysis, April 2008, https://www. gov.uk/.../Review_of_Low_Template_DNA_1.pdf. (dostęp: 12 maja 2106). 1 ng = 10-9 grama; 1 pg = 10-12 grama. Jednakowoż wynalazca genetycznej metody indywidualizacji człowieka sir Alec J. Jeffreys już w 1988 roku przewidywał możliwość uzyskania profilu DNA z jednej tylko komórki.A. J. Jeffreys, V. Wilson, R. Neumann, J. Keyte, Amplification of human minisatellites by the polymerase chain reaction: towards DNA fingerprinting of single cells, „Nucleic Acids Research” 1988, vol. 16, nr 23, s. 10953–10971. Ta prognoza ziściła się nader szybko, bo już w 1997 roku.I. Findlay, A. Taylor, P. Quirke, R. Frazier, A. Urquhart, DNA fingerprinting from single cells, „Nature” 1997, vol. 389, s. 555–556. Ian Findlay, ówcześnie w Australian Genome Research Facility Uniwersytetu Queensland, tak mówił w 2002 roku: „Pokazałem, że potrafię zidentyfikować sprawcę zgwałcenia i zabójstwa sprzed 50 lat, na podstawie tylko jednego plemnika, znalezionego na bieliźnie ofiary”.G. Vince, Single cell DNA fingerprinting gathers speed, „New Scientist”, 31 October 2002, https://www.new.scientist. com/article/dn2995-single-cell-dna-fingerprinting (dostęp: 14 maja 2016 r.). Alec J. Jeffreys, przyznając, że jest to „fantastyczne” narzędzie badawcze, przestrzegał jednak przed niebezpieczeństwem kontaminacji: „To byłoby niewiarygodnie niebezpieczne. Nie wiemy bowiem, skąd te komórki pochodzą”.Tamże. Istotnie, wykazano, że plemniki Bogu ducha winnego ojca mogą się znaleźć na bieliźnie córki wskutek wspólnego prania bielizny pościelowej czy osobistej!S. Noël, Intrafamilial sexual assaults on children: Have you considered the possibility of DNA transfer in the laundry?, referat na International Symposium on Human Identification (ISHI), Phoenix, 29 September–2 October 2014, https://www. promega.com/~/media/files/.../18%20noel.pdf (dostęp: 14 maja 2016 r.).
Udowodniono także (Sarah Jones), że jest możliwe „niewinne” przeniesienie DNA kobiety z jej twarzy czy dłoni na penis lub majtki mężczyzny, w drodze (pozorowanej) jego mikcji, ale tylko w sytuacji maksymalnie sprzyjającej z punktu widzenia długości trwania społecznego kontaktu, czasu, jaki upłynął od niego do mikcji, oraz statusu „wydzielaczki” DNA u kobiety.J. Hulme, Conference report: Body Fluids Conference Jointly hosted by the Forensic Science Society & the Centre for Forensic Investigation, University of Teesside, 18–19 April 2008. Convenors: Julie Allard and Brian Rankin, „Science & Justice” 2010, vol. 50, s. 104.
DNA w ilości mniejszej niż rutynowa przyjęto nazywać Low Template DNA (LTDNA) bądź Low Copy Number (LCN). Z reguły dotyczy to próbek o masie mniejszej niż 200 pg i wymagających amplifikacji od 28 do 34 cykliB. Caddy et al., A Review, s. 3, 6. (ewentualnie o masie mniejszej od 100 pg, odpowiadającej liczbie około 17 komórek).K. Grisedale, Development, s. 14. Tak mała ilość DNA, nazywanego wręcz „dotykowym” bądź „śladowym” DNA, rodzi oczywiście wiele problemów stochastycznych (efekty „drop-in” i „drop-out”), kryminalistycznych i prawnych. Mimo to sam tylko brytyjski Forensic Science Service, w okresie od późnych lat dziewięćdziesiątych do roku 2010, posłużył się tą techniką w ponad 21 tysiącach spraw karnych.N. Gilbert, DNA’s identity crisis, „Nature” 2010, vol. 464, s. 347.
Na możliwość wtórnego przeniesienia DNA jako pierwsi zwrócili uwagę badacze australijscy. W swoim doniesieniu do prestiżowego czasopisma „Nature”R. A. H. van Oorschot, M. K. Jones, DNA fingerprints from fingerprints, „Nature” 1997, vol. 387, s. 767. wykazali, że profile DNA można uzyskać z wymazów takich powierzchni, jak rączka skórzanej teczki, długopis, kluczyki do samochodu czy słuchawka telefonu, przy czym dało się ujawnić profile nie tylko ostatniego użytkownika. Najmocniejszy profil niekoniecznie pochodził od osoby, która ostatnia dotykała danego przedmiotu. Amerykańscy eksperci nie potwierdzili jednak tych wyników: uzyskali znacznie mniej DNA (1–15 ng) oraz nie zauważyli przypadków wtórnego transferu.C. Ladd, M. S. Adamowicz, M. T. Bourke, C. A. Scherczinger, H. C. Lee, A Systematic Analysis of Secondary DNA Transfer, „Journal of Forensic Sciences” 1999, vol. 44, nr 6, s. 1270–1272.
Minione dwudziestolecie przyniosło jednak wiele badań nad wtórnym transferem DNA. Ów transfer można podzielić na zewnętrzny, niezależny od policji i biegłych, oraz wewnętrzny, zależny od policji i biegłych. Z punktu widzenia niesłusznie oskarżonych obie te drogi są równie groźne, ale transfer wewnętrzny (kontaminacja) wydaje się jednak łatwiejszy do zidentyfikowania i wyeliminowania.
Liczne badania wykazały, że człowiek nieustannie wręcz rozsiewa swoje DNA w środowisku. W każdej sekundzie skóra, zawierająca około 2 miliardów komórek, traci około 667 komórek,A. M. Curran, S. I. Rabin, K. G. Furton, Analysis of the Uniqueness and Persistence of Human Scent, „Forensic Science Communications” 2005, vol. 7, nr 2, s. 1. co czyni masę około 18 kg w ciągu całego życia! Ustalono także, że osoba stojąca i mówiąca przez około 30 sekund „skaża” swoim DNA przestrzeń w odległości do 115 cm,N. J. Port, V. L. Bowyer, E. A. M. Graham, M. S. Batuwangala, G. N. Rutty, How long does it take a static speaking individual to contaminate the immediate environment?, „Forensic Science, Medicine, and Pathology” 2006, vol. 2, nr 3, s. 157–163. a kichająca – nawet do 8 metrów.C. Lok, The snot-spattered experiments that show how far sneezes really spread, „Nature” 2016, vol. 534, s. 24–26.
Miarodajną odpowiedź na pytanie o możliwość i zakres wtórnego transferu przyniosły jednak dopiero eksperymenty symulujące sytuację przestępną. Polegały one na trzymaniu noża bądź zadawaniu ciosów nożem. W pierwszym doświadczeniu czworo badanych dźgało nożem kartonowe pudło dwukrotnie w ciągu dnia (o godzinie 11.00 i 16.00) przez 8 dni.L. Samie, T. Hicks, V. Castella, F. Taroni, Stabbing simulations and DNA transfer, „Forensic Science International: Genetics” 2016, vol. 22, s. 73–80. Profil DNA „nożownika” ujawniono jako główny profil w 83% przypadków, ale nie znaleziono profili jego (jej) kolegów.
Drugi eksperyment, zrealizowany na University of Indianapolis,C. M. Cale, M. E. Earll, K. E. Latham, G. L. Bush, Could Secondary DNA Transfer Falsely Place Someone at the Scene of a Crime?, „Journal of Forensic Sciences” 2016, vol. 61, nr 1, s. 196–203. przyniósł bardziej wyraziste wyniki. Badani najpierw ściskali sobie nawzajem dłonie przez dwie minuty,Autorzy oczywiście zdają sobie sprawę, że mało kto wita się bądź żegna w taki sposób, ale uznali, że będzie to dobrym odzwierciedleniem innych, normalnych, intymnych kontaktów międzyludzkich. a potem ściskali tak samo swoje noże. Profil DNA uzyskano w 20 nożach na 24, przy czym materiał, z którego sporządzono rękojeść noża, nie odgrywał tu roli. Dwa profile pochodziły od jednego źródła, natomiast 18 profili od więcej niż jednego. Wtórny transfer wykryto w 16 przypadkach, przy czym w przypadku trzech profili ilość DNA była na tyle znacząca, że mogłaby wpływać na wnioski opinii, a w pięciu próbkach ilość DNA pochodzącego z wtórnego transferu pozwalała nawet na dokonanie analizy statystycznej!
Georgina Meakin i Allan JamiesonG. Meakin, A. Jamieson, DNA transfer: Review and implications for casework, „Forensic Science International: Genetics” 2013, vol. 7, nr 4, s. 434–443. dokonali niedawno oceny stanu wiedzy w przedmiocie wtórnego transferu DNA. Doszli m.in. do następujących wniosków:
- podział ludzi na „wydzielaczy” (shedders) i „niewydzielaczy” DNA nie ma uzasadnienia,
- ilość pozostawianego DNA zależy od kondycji skóry, czynności przed kontaktem i upływu czasu oraz charakteru powierzchni i natury kontaktu,
- nie jest możliwe ustalenie na podstawie ilości ujawnionego DNA, czy jest on wynikiem pojedynczego dotyku, czy stałego używania przedmiotu,
- nie ma korelacji pomiędzy pełnym bądź cząstkowym profilem a ilością LTDNA,
- dobra jakość profilu DNA nie oznacza, że pochodzi on od ostatniego kontaktu,
- czynniki wpływające na transfer DNA są nieznane.
Problematyka wewnętrznego transferu DNA również doczekała się w ostatnim okresie kilku opracowań, głównie norweskich. Udowodniono, że jest możliwy transfer DNA pierwotnego użytkownika sprzętu komputerowego na dłonie nowego użytkownika aż do 8 dni po przekazaniu sprzętu, przy czym większa ilość pierwotnego DNA zwiększa prawdopodobieństwo wtórnego transferu.A. E. Fonneløp, H. Johannessen, P. Gill, Persitence and secondary transfer of DNA from previous users of equipment, „Forensic Science International: Genetics Supplement Series” 2015, vol. 5, s. e191–e192.
Ustalono także,A. E. Fonneløp, T. Egeland, P. Gill, Secondary and subsequent DNA transfer during criminal investigation, „Forensic Science International: Genetics” 2015, vol. 17, s. 155–162. że gumowe rękawiczki mogą się stać wektorem wtórnego, a nawet trzeciego transferu, a DNA może być łatwo przeniesiony na powierzchnie drewniane i plastikowe, rzadziej na metalowe klamki. Płyną stąd określone zalecenia antykontaminacyjne dla organów ścigania, a w szczególności członków ekipy oględzinowej.Zob. np. Forensic Science Regulator, Guidance: The Control and Avoidance of Contamination In Crime Scene Examination involving DNA Evidence Recovery, FSR-G-206, Draft Issue 2015, https://www.gov.uk/.../206_FSR_SOC_contamination_consultation (dostęp: 17 maja 2016 r.). Zaleca się na przykład częstą dekontaminację pędzli daktyloskopijnych, aby nie przenosić na nich DNA z jednego śladu linii papilarnych na drugi.
Kontaminacja w laboratoriumZob. np. Forensic Science Regulator, Guidance: The Control and Avoidance of Contamination in Laboratory Activities involving DNA Evidence Recovery and Analysis, FSR-G-208, Issue 1, 2015, https://www.gov.uk/government/publications/ laboratory-dna-anti-contamination-guidance (dostęp: 17 maja 2016 r.). jest, co prawda, dość rzadkim zjawiskiem, ale aby się przed nią uchronić, należy m.in.:A. E. Fonneløp, H. Johannessen, T. Egeland, P. Gill, Contamination during criminal investigation: Detecting police contamination and secondary DNA transfer from evidence bags, „Forensic Science International: Genetics” 2016, vol. 23, s. 121–129.
- odseparować ślady dowodowe i referencyjne,
- używać odzieży ochronnej, maski, okularów,
- często zmieniać rękawiczki; ewentualnie nosić podwójne rękawiczki,
- stosować procedury czyszczące,
- szkolić personel,
- używać eliminacyjnej bazy DNA,
- stosować dobrą praktykę laboratoryjną wobec badanych materiałów.
Jak się wydaje, w ostatnim okresie, w odniesieniu do analizy genetycznej, coraz częściej zaczyna wybrzmiewać pytanie: jak? i kiedy? (DNA się znalazł na miejscu zdarzenia i przedmiotach stamtąd), zamiast pytania: kto? Odpowiedź na to ostatnie pytanie jest stosunkowo najprostsza, ale nas interesuje tutaj odpowiedź na pytanie pierwsze, jak widać, jedno z najtrudniejszych!
Na to pytanie musiał odpowiedzieć w szczególności Sąd Królewski w Irlandii Północnej, w sprawie The Queen v. Sean Hoey (2007).http://www.bailii.org/nie/cases/NICC/2007/49.html (dostęp: 15 maja 2016 r.). Hoey został oskarżony o 58 czynów, w tym udział w zamachu bombowym IRA w północnoirlandzkim miasteczku Omagh, w sobotę, 15 sierpnia 1998 roku. W wyniku tego zamachu zginęło dwadzieścia dziewięć osób, wśród nich jedenaścioro dzieci, matka dwanaściorga dzieci oraz kobieta w ciąży z bliźniętami. Centrum miasteczka zostało zniszczone. Dowody przeciwko oskarżonemu opierały się głównie na LTDNA. Sąd jednakowoż uniewinnił oskarżonego, wskazując słabości analizy DNA „dotykowego”. Ten wyrok, po pierwsze, zwrócił uwagę na LTDNA, po wtóre zaś, spowodował okresowe zawieszenie takich analiz w Wielkiej Brytanii, a po trzecie, stanowił asumpt dla, cytowanego wcześniej, raportu profesora Briana Caddy’ego.
Jednakże dla tematu wtórnego transferu znacznie ważniejszy wydaje się wyrok Court of Appeal (Criminal Division) w sprawie R. v. Reed & Reedhttp://www.bailii.org/ew/cases/EWCA/Crim/2009/2698.html (dostęp: 13 maja 2016 r.). z 21 grudnia 2009 roku. Bracia David i Terence Reed zostali oskarżeni o zabójstwo niejakiego Petera Hoe w październiku 2006 roku. Dowodem były analizy LTDNA komórek z rękojeści noży znalezionych w pobliżu zwłok. Sąd Apelacyjny nie tylko wnikliwie przeanalizował ówczesny status LCN DNA, ale także ustalił, że „podważanie wartości metody analizy LTDNA (…) nie powinno być dopuszczalne w sprawach, gdzie ilość DNA jest powyżej stochastycznej granicy 100–200 pikogramów”.
Analiza LTDNA stanowiła także kluczowy dowód w dwóch sprawach rozstrzyganych przez Sąd Najwyższy Australii: The Queen v. Hillier (2007)http://www.austlii.edu.au/au/cases/cth/HCA/2007/13.html (dostęp: 25 kwietnia 2016 r.). oraz Fitzgerald v. The Queen (2014).http://www.austlii.edu.au/au/cases/cth/HCA/2014/28.html (dostęp: 25 kwietnia 2016 r.). Zob. także L. Chapman, Playing forensic science monopoly, „Australian Journal of Forensic Sciences” 2015, vol. 47, nr 4, s. 402–410.
Steven Wayne Hillier został oskarżony o zabójstwo swojej konkubiny, Any Louise Hardwick, z którą żył przez 12 lat i z którą miał dwoje dzieci. Para rozstała się w 1999 roku, a dzieci zostały przy ojcu. Jednakowoż w czerwcu 2002 roku sąd rodzinny przyznał matce prawo do opieki nad dziećmi, z czym Hillier nie mógł się pogodzić. 2 października 2002 roku Ana została znaleziona martwa w swojej sypialni. Miała obrażenia na szyi i nosie, a w sypialni były ślady ognia. Sąd Najwyższy Terytorium Stołecznego uznał Hilliera winnym. Jego apelacja trafiła w końcu do Sądu Najwyższego Australii.
Koronnym dowodem był DNA Hilliera ujawniony na kołnierzu piżamy ofiary. Opinie trzech biegłych były rozbieżne odnośnie do sposobu przeniesienia DNA oskarżonego na kołnierz piżamy byłej konkubiny; rozważano możliwość wtórnego transferu za pośrednictwem dzieci. Sąd Apelacyjny uwzględnił apelację i zarządził powtórny proces.
W sprawie Fitzgeralda krótko przed godziną 6.00 rano 19 czerwca 2011 roku grupa mężczyzn wdarła się do domu w Elizabeth South w Południowej Australii i zaatakowała jego dwóch mieszkańców, używając wideł i pałek. Kym Bruce Drover zmarł cztery dni później, inna ofiara, Leon Karpany, doznała poważnych obrażeń mózgu. Apelujący, Daniel Glenn Fitzgerald, został skazany na karę dożywotniego pozbawienia wolności. Jedynym dowodem był wymaz z instrumentu muzycznego zwanego didgeridoo, który miał potwierdzać obecność apelującego na miejscu zdarzenia, jako „głównego” dawcy, obok nieznanego dawcy „pobocznego”. Instrument należał do jednego z lokatorów od 2009 roku i był zwykle przechowywany w pralni. W ten sposób problem wtórnego transferu stał się głównym problemem tego procesu. Biegła genetyczka nie wykluczyła, że obecność DNA apelującego w próbce 3B wynikała z wtórnego transferu. W konsekwencji Sąd Najwyższy uznał, że oskarżenie nie wykazało ponad wszelką wątpliwość, iż apelujący był obecny podczas napadu, że alternatywne hipotezy, wskazujące na niewinność apelującego, w szczególności że to niejaki Sumner przeniósł DNA apelującego na didgeridoo podczas swojej pierwszej wizyty w tym domu, nie są nierozsądne, a prokuratura nie wykluczyła ich skutecznie. W tej sytuacji apelacja została uwzględniona.
Najgłośniejszą jednak sprawą, w której wtórny transfer DNA okazał się krytyczną okolicznością, jest sprawa włoska o zabójstwo Meredith Kercher w dniu 1 listopada 2007 roku w Perugii.F. Davies, The Brutal Killing of Meredith Kercher, „Criminal Law and Justice Weekly”, December 2014–July 2015, http://www.truejustice.org/ee/documents/perugia/2015FredDaviesAllParts.pdf (dostęp: 18 maja 2016 r.). Meredith była angielską studentką, która przebywała na Uniwersytecie w Perugii w ramach programu Erasmus. Mieszkała w czteropokojowym apartamencie z dwiema łazienkami. Łazienkę mniejszą dzieliła z amerykańską, młodszą o dwa lata koleżanką, Amandą Knox. Amanda od tygodnia spotykała się z włoskim kolegą, Raffaele Sollecito. Gdy rankiem 2 listopada wróciła od niego do domu, zaniepokoiły ją krople krwi w łazience i zamknięte na klucz drzwi sypialni Meredith. Wezwano policję i po wyważeniu drzwi znaleziono jej zwłoki, leżące na podłodze. Ofiara otrzymała szereg ciosów nożem w szyję i tułów.
O zabójstwo oskarżono pochodzącego z Wybrzeża Kości Słoniowej Rudy’ego Guede oraz Amandę Knox i Raffaele Sollecito. Guede został jeszcze w 2008 roku skazany ostatecznie na 16 lat pozbawienia wolności. Dowody jego winy były bezsporne, albowiem jego DNA ujawniono w wielu miejscach sypialni, na odzieży ofiary i w jej pochwie.
Sądowa historia Amandy i Raffaele okazała się jednak znacznie bardziej skomplikowana. W styczniu 2009 roku zostali skazani na karę odpowiednio 26 i 25 lat pozbawienia wolności, w październiku 2011 uniewinniono ich, w marcu 2013 roku Sąd Najwyższy uchylił jednak ten wyrok, w styczniu 2014 ponownie ich skazano i dopiero we wrześniu 2015 roku zostali ostatecznie uniewinnieni.The Supreme Court of Cassation, Fifth Penal Section, ruling of 24 September 2015, Marasca-Bruno Motivations Report v1.2, http://www.amandaknoxcase.com/wp-content/uploads/2015/09/Marasca-Bruno-Motivations-Report.pdf. (dostęp: 5 maja 2016 r.).
Dowody przeciwko Amandzie i Raffaele także opierały się na analizie DNA, ale, jak się ostatecznie okazało, totalnie błędnie interpretowanego.P. Gill, Analysis and implications of the miscarriages of justice of Amanda Knox and Raffaele Sollecito, „Forensic Science International: Genetics” 2016, vol. 23, s. 9–18. Dowód pierwszy to nóż z kuchennej szuflady w mieszkaniu Sollecito. Uznano go arbitralnie za narzędzie zbrodni, mimo że nie ujawniono na nim śladów krwi Meredith. Ujawniono za to DNA Amandy na rączce i, być może, DNA Meredith na brzeszczocie. Ilość jednak jego była na granicy przydatności do badań i jeśli nawet te komórki pochodziły od ofiary, to najprawdopodobniej znalazły się tam w wyniku kontaminacji. Obecność śladów Amandy wynikała zaś prawdopodobnie z faktu przebywania jej w mieszkaniu partnera. Drugim dowodem była mieszanina DNA Meredith i Amandy w trzech próbkach pochodzących ze wspólnej łazienki! Dowód trzeci zaś to zapięcie od biustonosza, zabezpieczone w pokoju ofiary po 46 dniach (!) od zdarzenia. Na owym zapięciu ujawniono DNA ofiary, Raffaele oraz co najmniej jednego, nieznanego dawcy. Był to notabene jedyny ślad łączący Raffaele z ofiarą, wedle wszelkiego prawdopodobieństwa będący jednak wynikiem kontaminacji, albowiem policjanci przeprowadzający oględziny bynajmniej nie przestrzegali zaleceń antykontaminacyjnych!
Rozwój nauk sądowych czasem obraca się przeciwko nim samym. Pouczającym przykładem może tu być neutronowa analiza aktywacyjna (NAA), która badała skład atomowy włosów. Kiedy czułość metody osiągnęła taki poziom, że wykazywała zmiany składu atomowego włosów powodowane przez szampon, metoda stała się nieskuteczna. Nieco podobną sytuację obserwujemy obecnie w odniesieniu do analizy DNA. Możliwość uzyskania profilu dawcy z jednej tylko komórki stawia pod rozwagę kwestię, w jaki sposób owa komórka TAM się znalazła. Wtórny czy nawet trzeci i kolejny transfer muszą być wówczas brane pod uwagę.
Wtórny transfer DNA nie trafia się często, ale nigdy nie należy takiej możliwości a limine wykluczać. Świadomość tego powinna zawsze towarzyszyć zarówno organom procesowym, jak również biegłym i adwokatom. Przypadki Lukisa Andersona, Amandy Knox i Raffaele Sollecito stanowią wystarczające memento.