Zainstaluj aplikację Palestra na swoim urządzeniu

Palestra 7-8/2018

Glosa do wyroku Sądu Najwyższego z 10 listopada 2017 r., V CSK 51/17 [o ochronie wizerunku osoby pełniącej funkcję publiczną]

Kategoria

Udostępnij

T ezy glosowanego wyroku:

  1. Na tle art. 81 ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (t.j. Dz.U. z 2017 r. poz. 880) w związku z art. 1, art. 6 i art. 14 ustawy z dnia 26 stycznia 1984 r. – Prawo prasowe (Dz.U. nr 5, poz. 24) w niektórych sytuacjach uzasadniona i dopuszczalna z punktu widzenia debaty publicznej może być wypowiedź słowna dotycząca konkretnej osoby, nie jednak rozpowszechnienie jej wizerunku. Dostrzec trzeba w tej mierze, że ujawnienie wizerunku, jeżeli nie należy on do domeny publicznej, stanowi zazwyczaj dalej idącą ingerencję w autonomię informacyjną jednostki, umożliwia bowiem rozpoznanie i uchyla anonimowość w szerszym kręgu relacji interpersonalnych. Jeżeli ujawnienie wizerunku następuje w krytycznym kontekście, powoduje ono ryzyko dalej idącego napiętnowania osoby przedstawionej. Dotyczy to zwłaszcza zwykłych sytuacji życia codziennego, objętych często sferą życia prywatnego, w których jednostka nawiązuje kontakty z innymi osobami bez ujawniania swojej tożsamości. Konieczna jest zatem każdorazowa wnikliwa analiza, czy z uwzględnieniem całokształtu okoliczności sprawy, w tym wartości informacyjnej, jaką niesie za sobą fotografia, jej publikacja była dopuszczalna.
  2. Nie jest zasadna publikacja wizerunku w sytuacji, gdy nie była ona potrzebna do wzmocnienia wiarygodności przekazu, skoro prawdziwość informacji co do jej istoty nie była kwestionowana.
  3. Jakkolwiek zgodnie z art. 10 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, sporządzonej w Rzymie dnia 4 listopada 1950 r. (Dz.U. z 1993 r. nr 61, poz. 284) granice wypowiedzi prasowej wobec członków służby publicznej są szersze niż wobec osób prywatnych, nie można jednak twierdzić, aby osoby te świadomie wystawiały się na kontrolę i krytykę dziennikarską w zakresie każdej wypowiedzi i każdego swojego uczynku na równi z politykami.

WSTĘP

W glosowanym orzeczeniu Sąd Najwyższy pochylił się nad kwestią ochrony wizerunku osób pełniących funkcje publiczne, starając się udzielić odpowiedzi na pytanie, na jakich zasadach dobro osobiste w postaci wizerunku danej osoby podlega ochronie, jaki jest zakres tej ochrony i kiedy nie jest ona tak silna. Ponadto Sąd Najwyższy zwrócił uwagę na rolę mediów i prasy w kontekście informacyjnego rozpowszechniania wizerunku danej osoby.

Stan faktyczny glosowanego orzeczenia, w  tym stanowisko sądu pierwszej i  drugiej instancji, zostanie przedstawiony nieco szerzej, ponieważ w uzasadnieniach orzeczeń sądów powszechnych znajdują się warte uwagi twierdzenia. Powódka (policjantka) w pozwie o ochronę dóbr osobistych i zadośćuczynienie domagała się zakazania pozwanym (dziennikarzom, wydawcom i redaktorowi naczelnemu lokalnej gazety) dalszej publikacji i rozpowszechniania jej wizerunku, danych osobowych i numeru rejestracyjnego prywatnego samochodu oraz usunięcia z Internetu publikacji prasowych zawierających te dane.

Źródłem powyższych roszczeń była sytuacja, która miała miejsce w niewielkiej miejscowości, gdzie powódka pracowała jako policjantka. Otóż w wyniku donosu i przeprowadzonego śledztwa dziennikarskiego dziennikarze ustalili, że powódka prowadzi prywatny samochód, pomimo że nie posiada prawa jazdy. Powódka została ukarana mandatem za wykroczenie oraz zostało wszczęte wobec niej postępowanie dyscyplinarne. Na stronie internetowej lokalnej gazety pojawiło się łącznie kilka publikacji, opisujących zaistniałą sytuację, zawierających zdjęcie (wizerunek) powódki, jej dane osobowe oraz zdjęcie jej samochodu z widocznymi tablicami rejestracyjnymi. Materiałem prasowym zainteresowały się media ogólnokrajowe.

Sąd pierwszej instancji stwierdził, że zgodnie z ustawą z dnia 26 stycznia 1984 r. – Prawo prasoweDz.U. nr 5, poz. 24 ze zm., dalej jako: pr. pras., a w szczególności zgodnie z art. 12 ust. 1 pr. pras. w przypadku naruszenia dóbr osobistych przez publikację materiału prasowego dziennikarz odpowiada za zaniedbania w wyjaśnieniu rzeczywistego stanu rzeczy, a  nie za nieprawdziwość podanej informacji. Aby zwolnić dziennikarza od odpowiedzialności za publikację faktu, który następnie okazał się nieprawdziwy, niezbędne jest dochowanie przez niego staranności, rzetelności i działanie w interesie społecznym. Sąd podkreślił, że rola prasy nie sprowadza się tylko do przekazywania informacji, ale także do prezentacji faktów w  celu otwarcia dyskusjiCo ważne, sąd pierwszej instancji stwierdził, że od dziennikarza nie można wymagać takiej ścisłości ustaleń, jak w przypadku sformalizowanych postępowań wymiaru sprawiedliwości. Jest to słuszna i oczywista uwaga, ponieważ dziennikarz nie ma takich narzędzi do ustalenia stanu faktycznego, jak ograny państwowe.. Zdaniem sądu dziennikarze dopełnili ciążącego na nich obowiązku, prezentowane informacje były prawdziwe, w związku z czym sąd pierwszej instancji oddalił powództwo.

W wyniku apelacji powódki sąd apelacyjny stwierdził, że skarżony wyrok należy zmienić wyłącznie w zakresie nakazania usunięcia wizerunku powódki z publikacji. Wizerunek jest chroniony również na podstawie art. 23 k.c. oraz art. 81 ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i  prawach pokrewnychTekst jedn. Dz.U. z 2017 r. poz. 880, dalej jako: pr. aut., jest dobrem szczególnie chronionym, a jego upowszechnienie stwarza zagrożenie napiętnowania i rozpoznania. Rozpowszechniać można wizerunek osób powszechnie znanych, przykładowo aktorów, dziennikarzy, polityków czy sportowców. Powódka nie należała do tego grona, była bowiem wyłącznie osobą pełniącą funkcję publiczną.

STANOWISKO SĄDU NAJWYŻSZEGO

Skargę kasacyjną od wyroku sądu drugiej instancji wniósł jeden z pozwanych (redaktor naczelny gazety), zarzucając zaskarżonemu wyrokowi naruszenie art. 81 ust. 2 pkt 1 pr. aut., art. 1 w zw. z art. 6 ust. 1 i ust. 4 pr. pras., a w konsekwencji art. 24 § 1 w zw. z art. 23 k.c. i art. 81 ust. 2 pkt 1 pr. autW postępowaniu kasacyjnym pogląd w sprawie wyraziła Helsińska Fundacja Praw Człowieka, zwracając uwagę na prawnomiędzynarodowe standardy wolności wypowiedzi w sprawach publicznych na tle art. 10 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, sporządzonej w Rzymie dnia 4 listopada 1950 r. (Dz.U. z 1993 r. nr 61, poz. 284, dalej jako: Konwencja).. Zdaniem skarżącego rozpowszechnianie wizerunku powódki było  zgodne z prawem, ponieważ jest ona osobą powszechnie znaną w rozumieniu art. 81 pr. aut., gdyż jest funkcjonariuszem publicznym wykonującym zadania w odniesieniu do ogółu społeczeństwa. Powódka działa publicznie w lokalnej społeczności, a ponadto krąg osób powszechnie znanych należy oceniać przez pryzmat społeczności, w której dana osoba funkcjonuje. Sąd Najwyższy oddalił skargę kasacyjną, kierując się następującymi względami.

Zdaniem SN wizerunek łączy się z  dostrzegalnymi, fizycznymi cechami człowieka, składającymi się na jego wygląd i pozwalającymi na identyfikację. Wizerunek może obejmować zewnętrzne cechy fizyczne, ale również dodatkowe elementy, przykładowo związane z wykonywanym zawodem, takie jak charakteryzacja, ubiór, sposób poruszania się i kontaktowania z otoczeniemPor. wyroki SN z 20 maja 2005. r., II CK 330/03; z 15 października 2009 r., I CSK 72/09.. Naruszenie wizerunku, którego ochrona unormowana jest w art. 23 k.c., art. 81–83 pr. aut. oraz art. 14 ust. 1 i 6 pr. pras., może wiązać się z naruszeniem innych dóbr, jak np. cześć czy sfera prywatności, ale może też mieć autonomiczny charakter. Ochrona wizerunku nie jest absolutna i jego wykorzystanie w ramach wyjątku może mieć związek z prawem społeczeństwa do informacji i zadaniami prasy. Zgody nie wymaga wtedy rozpowszechnianie wizerunku osoby powszechnie znanej, jeżeli wizerunek wykonano w związku z pełnieniem przez te osoby funkcji publicznych, politycznych, społecznych, zawodowych. Ich wizerunek w takim zakresie należy do domeny publicznej. Za takie osoby uważa się np. polityków, aktorów, osoby prowadzące działalność społeczną, zawodowąPor. wyrok SN z 20 lipca 2007 r., I CSK 134/07.. Sąd Najwyższy zwrócił także uwagę na zwiększającą się rolę obrazu w  przekazie medialnymi i  możliwość jego przekazu na odległość. Oczywiście dotyczy to Internetu, który pozwala na nieograniczone rozpowszechnianie informacji. Nowoczesne media w dużej mierze posługują się obrazem. To obraz w  pierwszej kolejności powinien zwrócić uwagę odbiorcy. Ewentualnie może to być również przyciągający uwagę tytuł. Treść samej publikacji schodzi w tym momencie na dalszy plan.

Sąd Najwyższy podparł swoje rozważania stanowiskiem prezentowanym przez Europejski Trybunał Praw Człowieka na tle art.  10 EKPC, zgodnie z  którym wizerunek jest elementem życia prywatnego (private life) i jednostka powinna mieć możliwość kontroli jego rozpowszechnianiaPor. wyroki ETPCz z 7 lutego 2012 r., nr 40660/08 i 60641/08.. Zdaniem Trybunału ujawnienie fotografii stanowi dalej idącą ingerencję w sferę prywatności w zestawieniu z ujawnieniem imienia i nazwiska. Dlatego też Trybunał dokonuje rozróżnienia pomiędzy wypowiedzią słowną a towarzyszącymi jej zdjęciami, z tym skutkiem, że w określonych sytuacjach wypowiedź słowna może korzystać z ochrony, natomiast publikacja wizerunku już niekoniecznie. SN zaznaczył także, że publikacja wizerunku uchyla anonimowość danej osoby i rodzi niebezpieczeństwo jej napiętnowania , szczególnie jeżeli publikacja miała charakter krytyczny. Dlatego w każdej sytuacji należy wnikliwie badać, czy ujawnienie wizerunku było dopuszczalne. W rozpoznawanej sprawie SN stwierdził, że policjantka pełniła funkcję publiczną, ale nie była osobą powszechnie znaną. Tym bardziej że nie zajmowała stanowiska na wysokim szczeblu i nie angażowała się w  debatę publiczną, wkraczając tym samym na arenę publiczną. Ustalając, czy dana osoba jest powszechnie znana, należy wziąć pod uwagę wielkość społeczności, w której ta osoba funkcjonuje, oraz krąg odbiorców wypowiedzi prasowej. Umieszczenie informacji w Internecie czyni ten krąg nieograniczonym, a w każdym razie wykracza poza zasięg lokalnej społeczności.

OCENA STANOWISKA SN

I. Pojęcie wizerunku było już niejednokrotnie definiowane zarówno przez orzecznictwo, jak i  przez doktrynę. Jednak nie doszło do uzgodnienia terminologii związanej z  prawem do wizerunku, a wymiennie pojawiają się terminy: wizerunek, portret, podobizna, obraz fizycznyT. Grzeszczak, Prawo do wizerunku i prawo adresata korespondencji, (w:) SPP. Prawo autorskie, red. J. Barta, tom 3, Warszawa 2017, s. 781.. Oczywiste przy tym jest, że wraz z rozwojem cywilizacyjnym pojęcie wizerunku ulega ciągłej transformacji i może być postrzegane coraz obszerniej. Wizerunek definiowany był jako obraz fizyczny danej osobyS. Grzybowski, Ochrona dóbr osobistych: według przepisów ogólnego prwa cywilnego, Warszawa 1957, s. 96., czyli jej wygląd, czy też jako wytwór niematerialny, który za pomocą środków plastycznych przedstawia rozpoznawalną podobiznę danej osobyPrawo autorskie i prawa pokrewne. Komentarz, red. J. Barta, R. Markiewicz, Warszawa 2011, s. 519; wg J. SieńczyłoChlabicz wizerunek może obejmować również głos danej osoby – podgrupę dźwięcznych wizerunków.. Przyjmuje się, że wizerunek obejmuje nie tylko cechy danego człowieka, ale również jego ubiór, sylwetkę, sposób poruszania się itp. Zatem może to być każda cecha, która jest charakterystyczna dla danej osoby. Pojęcie wizerunku z art. 23 k.c. i art. 81 pr. aut. jest raczej tożsameT. Grzeszczak, Prawo do wizerunku, s. 782..

Warto także zwrócić uwagę na rozróżnienie kilku pojęć dotyczących wizerunkuRozróżnienia dokonuje T. Grzeszczak, Prawo do wizerunku, s. 783 i powołana tam literatura.. I tak obrazem fizycznym jest wygląd człowieka, jego charakterystyczne cechy, które utożsamiane są z dobrem osobistym. Przedmiotem naruszenia jest tu konkretny wizerunek, ale pośrednio i obraz fizyczny. Wizerunkiem jest konkretyzacja obrazu fizycznego, czyli to, co widać na konkretnym zdjęciu. Portretem jest natomiast utwór o tematyce portretowej. Nie każdy wizerunek jest portretem i nie każdy portret przedstawia wizerunek rzeczywistej osoby. Na materialnym egzemplarzu jest utrwalony wizerunek (obraz, fotografia itp.). Jest on przedmiotem prawa własności. Odnotować można również pojęcie persony, czyli postulowanego nowego dobra osobistego związanego z interesem jednostki do sprzeciwienia się niechcianym skojarzeniom z nią w reklamie (np. wizerunek, nazwisko, powiedzonko, głos itp.). Oceniając powyższe, należy godzić się z tym, jak SN ujął pojęcie wizerunku w glosowanym orzeczeniu. Trafnie SN zwrócił także uwagę na kwestię zawodu jako elementu składającego się na wizerunek, czyli np. dana charakteryzacja, ubiór. Wizerunek to bowiem nie tylko sam obraz fizyczny danej osoby, ale także szereg innych cech, które pozwalają na ustalenie, kim jest prezentowana postać.

Trafnie SN dokonał rozróżnienia wypowiedzi słownej oraz dołączonego do niej wizerunku danej osoby. Tych dwóch pojęć nie można utożsamiać i nie zawsze opisując daną osobę, szczególnie w  negatywnym kontekście, powinno się upublicznić jej wizerunek. W przypadku osób, których wizerunek był już wcześniej powszechnie znany, połączenie wypowiedzi słownej z fotografią nie powinno być raczej problematyczne. Natomiast mniej akceptowalne, czy wręcz niedopuszczalne, jest upublicznienie wizerunku osoby, który wcześniej nie był w ogóle znany szerszemu gronu odbiorców. Taka też sytuacja miała miejsce w stanie faktycznym, nad którym pochylił się SN. Na uwadze należy mieć, jak daleko idące mogą być konsekwencje pierwotnego upublicznienia takiego wizerunku. Niewykluczone, że negatywny wydźwięk tego działania może być dużo większy dla danej osoby niż sama opisywana sytuacja. Innymi słowy, upublicznienie wizerunku może wyrządzić więcej złego niż samo działanie osoby, które sprowokowało dziennikarzy do upublicznienia wizerunku. Zatem zawsze należy bardzo uważnie zbadać, czy zasadne jest połączenie wypowiedzi słownej z  wizerunkiem danej  osoby. Czasami bowiem wystarczające jest samo podanie danych osobowych bohatera publikacji. Taka też informacja może okazać się wystarczająca dla samego celu publikacji, na przykład ujawnienia nieprawidłowości czy naruszenia prawa. Upubliczniony wizerunek często w takich publikacjach nie wzmacnia wiarygodności publikacji, a jedynie ma przyciągnąć uwagę potencjalnego czytelnika. Takie działanie prasy nie powinno zasługiwać na aprobatę.

II. Pojęcia osoby publicznej, osoby pełniącej funkcje publiczne, uczestniczącej w życiu publicznym, prowadzącej działalność publiczną, powszechnie znanej nie są tożsame i brak ich normatywnej definicji. Ich wykładnia ukształtowała się w orzecznictwie sądówPor. m.in. wyroki Sądu Najwyższego z 12 września 2001 r., V CKN 440/00, OSNC 2002, nr 5, poz. 68; z 24 sierpnia 2008 r., I CSK 341/07, OSNC 2009, nr 3, poz. 45; z 19 maja 2011 r., I CSK 497/10; z 14 grudnia 2011 r., I CSK 111/11; z 22 stycznia 2014 r., III CSK 123/13, Legalis. i Trybunału KonstytucyjnegoPor. wyrok z 20 marca 2006 r., K 17/05, OTK-A 2006, nr 3, poz. 30.. W szczególności przyjmuje się, że pojęcie osoba publiczna jest szerokie i obejmuje, obok osób pełniących funkcje publiczne, również osoby zajmujące w życiu publicznym istotną pozycję z punktu widzenia kształtowania postaw i opinii ludzi, wywołujące powszechne zainteresowanie ze względu na swoje dokonania. Pozycję osoby publicznej w zakresie ochrony dóbr osobistych cechuje swoisty brak symetrii. Jej życie i działalność, będące przedmiotem szczególnego zainteresowania społecznego, podlegają ocenom i krytyce w szerszym zakresie, stąd, wobec wyłączenia bezprawności naruszeń, musi ona znosić więcej. Do kategorii osób publicznych należą zarówno osoby sprawujące funkcje publiczne, jak i osoby, które nie pełniąc ich, odgrywają rolę w różnych dziedzinach życia publicznego, takich jak polityka, życie społeczne, kultura, sztuka, a pośród nich – aktywni w tych ostatnich dziedzinach, cieszący się znacznym zainteresowaniem publiczności i mediów artyści, gwiazdy rozrywkiWyrok SN z 24 stycznia 2008 r., I CSK 341/07, OSNC 2009, nr 3, poz. 45..

Zatem osoby pełniące funkcje publiczne niekoniecznie muszą być osobami publicznymi (powszechnie znanymi). Na status bycia osobą powszechnie znaną wpływają różnego rodzaju czynniki związane z wykonywaną działalnością, zawodem czy pełnioną funkcją. Słusznie można przyjąć, że w przypadku osoby pełniącej funkcję publiczną, jeżeli nie jest ona powszechnie znana, nie ma konieczności upubliczniania jej wizerunku w danej publikacji. Natomiast w  przypadku osoby pełniącej funkcję publiczną, która równocześnie jest powszechnie znana i jej wizerunek pojawiał się już wcześniej w  publikacjach prasowych, dany artykuł można (rozważając wszystkie okoliczności konkretnej sprawy) opatrzyć wizerunkiem tej osoby. Zawsze powinno się to odbywać ze szczególną ostrożnością i z poszanowaniem życia prywatnego danej osoby.

Naruszenie danego dobra osobistego (wizerunku, życia prywatnego) może wywołać nieodwracalne szkody w  życiu jednostki. Słusznie uważa się, że na największą krytykę i kontrolę ze strony prasy narażeni są politycy. Ta grupa zawodowa zmuszona jest znosić więcej, szczególnie że polityka jest stałym elementem debaty publicznej. Należy nawet stwierdzić, że kontrolowanie władzy jest jednym z głównych zadań prasy. Rozpoczynając działalność polityczną, osoby te świadomie powinny godzić się na pewne szczególne reguły, którymi rządzi się polityka, np. brak anonimowości. Nie można tym samym przyrównać pracowników aparatu państwowego (urzędników, policjantów itp.) do polityków, jeżeli mamy na myśli możliwą ingerencję prasy w życie prywatne jednostki. W komentowanym orzeczeniu prasa może znaleźć wytyczne, w  jakich okolicznościach wolno jej publikować wizerunek danej osoby.

PODSUMOWANIE

Z glosowanym orzeczeniem należy się zgodzić i zasługuje ono na aprobatę. Sąd Najwyższy trafnie wyważył krzyżujące się wartości konstytucyjne takie jak wolność prasy, wyrażania poglądów i rozpowszechniania informacji oraz przeciwstawne prawo do ochrony życia prywatnego. Nie zawsze publikując daną informację, konieczne jest wzbogacenie jej o wizerunek bohatera. Ujawnienie wizerunku danej osoby może wywołać nieodwracalne szkody w życiu prywatnym człowieka. Naruszenia takiego nie da się skutecznie usunąć. Szczególnie gdy wizerunek został rozpowszechniony w Internecie i praktycznie mogła zapoznać się z nim nieograniczona grupa osób. Sąd Najwyższy słusznie i trafnie uwypuklił także różnice pomiędzy osobami pełniącymi funkcje publiczne a osobami publicznymi (powszechnie znanymi). Warto przypomnieć, że nie każdy musi chcieć stać się osobą rozpoznawalną, zwłaszcza w kontekście lokalnej społeczności. Osoby pełniące funkcje publiczne często bowiem nie chcą być rozpoznawalne. Jeżeli decydują się na taką rozpoznawalność, powinno to nastąpić z ich inicjatywy, a nie prasy, szczególnie przy krytycznych publikacjach. Należy bowiem mieć na uwadze, że nie każda grupa zawodowa powinna być poddawana tak silnej kontroli i krytyce, jak politycy.

0%

Informacja o plikach cookies

W ramach Strony stosujemy pliki cookies. Korzystanie ze Strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Możecie Państwo dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce internetowej w każdym czasie. Więcej szczegółów w "Polityce Prywatności".