Zainstaluj aplikację Palestra na swoim urządzeniu

Palestra 7-8/2014

Jeszcze o skręcie w lewo i wyprzedzaniu

Udostępnij

W miejscowości O. w obszarze zabudowanym jezdnia miała nawierzchnię asfaltową. Składała się z dwóch pasów ruchu, rozdzielonych białą linią przerywaną, przy czym jej łączna szerokość wynosiła 10,80 m. Po jej lewej stronie, patrząc w kierunku ruchu pojazdu kierowanego przez późniejszego oskarżonego, znajdował się wjazd na teren posesji, szerokości 9,60 m, który zmniejszał się w lejkowato wyprofilowane zwężenie do szerokości 6 m. Do wjazdu przylegał z obu jego stron chodnik z pasem zieleni szerokości 9,60 m. Natomiast wzdłuż prawej strony drogi ciągnęło się trawiasto-betonowe pobocze szerokości 5 m. Na wskazanym odcinku drogi nie było pionowych ani też poziomych znaków świadczących o zakazie wyprzedzania. Warunki drogowe były dobre, utrwalono jedynie niewielkie zachmurzenie i słaby wiatr, nie odnotowano natomiast opadów i mgły. Temperatura powietrza wynosiła 4 stopnie Celsjusza, a temperatura gruntu 5 stopni Celsjusza. Jezdnia była wilgotna, gładka i czysta.

Krytycznego dnia w godzinach południowych samochodem marki Volkswagen Passat poruszał się kierujący, z późniejszym zamiarem wykonania skrętu w lewo, w kierunku wjazdu do posesji. Jechał sam na czele kolumny samochodów, która poruszała się z prędkością wynoszącą ok. 40 km/h. Za nim jechały dwa samochody marki Fiat 126p. Do kolumny zbliżał się samochód Renault Traffic, którego kierujący podjął manewr wyprzedzania poprzedzających pojazdów.

W pewnym momencie kierujący Volkswagenem Passatem bez upewnienia się co do możliwości skręcił w lewo w celu wjazdu na posesję, przy czym nie zasygnalizował zamiaru włączonym kierunkowskazem. Poruszał się z prędkością wynoszącą 12 km/h i znajdował się w bliskim sąsiedztwie osi jezdni. W momencie realizacji manewru kierowany przez niego samochód znajdował się około 3 m od miejsca przyszłego zderzenia. Tuż przed rozpoczęciem skręcenia w lewo wyprzedzający samochód Renault znajdował się w odległości ok. 23 m od tyłu Volkswagena Passata i równocześnie około 30 m przed miejscem zderzenia.

Nie może rodzić wątpliwości, że skręcający w lewo – późniejszy oskarżony – rozpoczynając manewr, mógł i powinien dostrzec wyprzedzający samochód, ponieważ nie znajdował się on w tzw. „martwym polu”.

Wyprzedzający, dostrzegając fazę realizacji manewru skręcenia w lewo, wykonał manewr obronny hamowania z użyciem sygnału dźwiękowego. Wówczas znajdował się w odległości ok. 19 m od miejsca przyszłego zderzenia i poruszał się z prędkością wynoszącą nie mniej niż 69 km/h. Jak ustalono, maksymalna prędkość, przy której mógł w określonych warunkach zatrzymać swój pojazd przed miejscem wypadku drogowego, nie mogła przekraczać 35 km/h.

Doszło zatem do zderzenia obu pojazdów, przy czym samochód Renault uderzył prawą częścią swego przodu w tylną część lewego boku nadwozia samochodu Volkswagen. W momencie zetknięcia pojazdów ich osie wzdłużne przecinały się pod kątem ok. 50 stopni. W następstwie uderzenia samochód Volkswagen został odrzucony i zatrzymał się na lewym pasie ruchu, tyłem do kierunku jazdy.

Jak wynika z materiału dowodowego, oba pojazdy uczestniczące w zderzeniu przed jego zaistnieniem były sprawne technicznie.

Wskutek zderzenia samochodów siedzący na tylnej kanapie pasażer Renault doznał obrażeń ciała w postaci stłuczenia głowy, ran tłuczonych okolicy ciemieniowej prawej i prawego łuku brwiowego, wieloodłamowego złamania kości ramiennej prawej, które spowodowały u niego „naruszenie czynności narządów ciała” na okres powyżej 7 dni, oznaczające spowodowanie w organizmie takich zmian, które zakłócają jego normalne, zgodne z przeznaczeniem funkcjonowanie, co nie oznacza jednakże spowodowania bezwładności tego narząduZob. B. Michalski, Przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu, (w:) Nowa Kodyfikacja Karna. Krótkie komentarze. Zeszyt 28, Warszawa 2000, s. 251.. Nie jest ono tożsame z pojęciem „rozstrój zdrowia”, oznaczającym takie oddziaływanie na organizm, które wprawdzie nie narusza jego całości, lecz zakłóca jego funkcjeZob. tamże, s. 251–252. .

Zderzenie doprowadziło do oddzielenia od nadwozia zderzaka przedniego samochodu Renault, rozbicia lampy prawego reflektora i lampy przedniego prawego światła kierunkowskazu, wgniecenia przedniego pasa, pęknięcia szyby czołowej, uszkodzenia lusterka wewnętrznego, wycieku z chłodnicy, rozgniecenia, w rejonie przedniego prawego naroża, nad miejscem osadzenia reflektora, pokrywy komory silnika, zgniecenia prawego przedniego błotnika w kierunku tyłu pojazdu i wywinięcia jego profilu poza obrys nadwozia oraz zniszczenia lampy bocznego światła kierunkowskazu. W samochodzie Volkswagen Passat doszło do pęknięcia listwy ozdobnej w drzwiach przednich lewych, wgniecenia w tylnej części drzwi tylnych lewych, wgniecenia w kierunku komory bagażnika błotnika tylnego lewego, wygięcia oblachowania wspornika, rozbicia szyby bocznej tylnej, wgniecenia dachu po lewej stronie, popękania nakładki po lewej stronie zderzaka tylnego, wgniecenia na całej powierzchni szkieletu boku lewego, przecięcia boku opony, wygięcia tarczy, pęknięcia kołpaka, zgięcia wahacza, wygięcia zewnętrznej i wewnętrznej wnęki, odkształcenia czopa, zgięcia amortyzatora, zgięcia podłużnicy łukowej, wygięcia i popękania oblachowania i wsporników podłużnicy.

Obaj kierujący byli trzeźwi.

Zarzut naruszenia podstawowych zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym, które  w fazie z natury rzeczy kolizyjnej wymagają obligatoryjnego zastosowania przez kierującego kwalifikowanej postaci ostrożności, jaką stanowi zasada szczególnej ostrożności (art. 3 p.r.d.)Zob. R. A. Stefański, Przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji, (w:) Nowa Kodyfikacja Karna. Kodeks karny. Krótkie komentarze. Zeszyt 24, Warszawa 1999, s. 148. Oznacza to, że oskarżony zobowiązany był zwiększyć uwagę na tyle, by móc odpowiednio szybko zareagować na zmianę warunków i sytuacji na drodze. W obowiązku tym zarazem zawierała się konieczność obserwowania przez oskarżonego całej szerokości jezdni i zachowania współuczestników ruchu (tak SN w wyroku z 7 stycznia 1981 r., V KRN 366/80, OSNPG 1981, nr 8–9, poz. 90)., postawiono kierującemu Volkswagenem, wykonującemu manewr zmiany kierunku ruchu. Oznacza to, że oskarżony zobowiązany był zwiększyć uwagę na tyle, by móc odpowiednio szybko zareagować na zmianę warunków i sytuacji na drodze. W obowiązku tym zarazem zawierała się konieczność obserwowania przez oskarżonego całej szerokości jezdni i zachowania współuczestników ruchuZob. wyrok SN z 7 stycznia 1981 r., V KRN 366/80, OSNPG 1981, nr 8–9, poz. 90.. Oskarżony wprawdzie konsekwentnie w toku całego postępowania, a więc zarówno w fazie przygotowawczej, jak i sądowej nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu, podnosząc, że wykonując manewr skrętu w lewo, zasygnalizował go włączonym kierunkowskazem oraz upewnił się, iż może go wykonać w sposób bezpieczny. Jego wyjaśnienia nie znalazły jednak uzasadnienia na tle utrwalonego materiału dowodowego, a zatem nie zasługiwały na uznanie za wiarygodne, co zresztą sąd jednoznacznie stwierdził. Były odosobnione i stanowiły nieuzasadnione wyzwanie dowodom materialnym. Przykładowo oskarżony upierał się, że zarówno przed zdarzeniem, jak i w czasie jego trwania jezdnia była sucha. Przeczy temu jednoznacznie treść protokołu oględzin miejsca zdarzenia, któremu sąd – podobnie jak i innym dowodom z dokumentów – w pełni dał wiarę, nie znajdując podstaw do negowania ich prawdziwości oraz autentyczności. Mianowicie z protokołu oględzin wyraźnie wynikało, co zresztą zostało przez jego autora podkreślone, że jezdnia była wilgotna. Znalazło to równie jednoznaczne potwierdzenie w zeznaniach kierującego Renault.

Można powiedzieć, co zresztą charakteryzowało przebieg procesu w sprawie omawianego wypadku drogowego, że wnikliwość sądu doprowadziła do naturalnej weryfikacji wiarygodności utrwalonych dowodów osobowych. Przykładem zeznań skazanych na odmowę wiarygodności – co zresztą sąd uczynił – była wiadomość świadka, którym był kierujący jadący w kolumnie samochodów jako drugi, że podobno widział, jak oskarżony włączył lewy kierunkowskaz w odległości ok. 10–15 m od miejsca wykonania manewru skręcenia w lewo, a także iż w tym momencie Renault, późniejszy wyprzedzający, dojeżdżał do kolumny samochodów. Pomijając kwestię niemożliwości dostrzeżenia obu faktów, głównie z punktu widzenia czasowo-przestrzennego, należy stwierdzić, że jest niemal oczywiste, że przy wskazanej przez świadka odległości samochodu oskarżonego od punktu zmiany kierunku wyprzedzający musiał znajdować się w zaawansowanej fazie wykonywanego manewru, żeby w ogóle doszło do zderzenia. Uznanie za wiarygodne owych zeznań byłoby równoznaczne ze stwierdzeniem, że do wypadku nie doszło, ponieważ skręcający kończyłby manewr zmiany kierunku jeszcze przed rozpoczęciem wyprzedzania przez Renault.

Wskazane ustalenia – rysujące przebieg zdarzenia i wskazujące wyraźnie, że jego bezpośrednią przyczyną było naruszenie zasad ostrożności przez zmieniającego kierunek ruchu oskarżonego – zostały wzmocnione rzeczową argumentacją biegłego z zakresu kryminalistycznej rekonstrukcji wypadków. Biegły wykazał, że prędkość pojazdu wyprzedzającego, która umożliwiłaby skuteczność hamowania, a więc uniknięcie zderzenia (35 km/h), była zbyt małaZob. R. A. Stefański, Glosa do wyroku SN z dnia 25 maja 1995 r., II KRN 52/95, OSP 1996, nr 3, s. 154. na istniejące warunki drogowe, przede wszystkim jednak uniemożliwiłaby wyprzedzanie, ponieważ pojazdy jadące w kolumnie poruszały się z prędkością ok. 40 km/h. Ważnym argumentem opinii biegłego było stwierdzenie, że przekroczenie prędkości (69 km/h) administracyjnie dopuszczalnej (50 km/h) nie miało żadnego wpływu na przebieg wypadku, wszak przy tej ostatniej prędkości skutki zdarzenia byłyby podobne. Ponadto wyprzedzający zastosował jedyny możliwy w określonych warunkach manewr w postaci hamowania, nie mógł bowiem, nawet w minimalnym stopniu, dokonać próby ominięcia (zarówno z prawej, jak i lewej strony) samochodu Volkswagen. Sąd w pełni podzielił również opinię biegłego z zakresu medycyny sądowej, przede wszystkim z uwagi na jej jasny, zupełny i kategoryczny charakter.

Oskarżonemu słusznie przypisano sprawstwo i winę w zakresie zarzucanego mu czynu. Wiadomo, że w obowiązującym w dniu zdarzenia stanie prawnym sprawcą czynu stypizowanego w art. 177 § 1 k.k. jest ten, „kto naruszając chociażby nieumyślnie zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym (...), powoduje nieumyślnie wypadek, w którym inna osoba doznała obrażeń ciała określonych w art. 157 § 1 k.k.”. Analizowany typ czynu zabronionego, mający charakter materialny i powszechny, dla swego bytu wymaga w pierwszej kolejności naruszenia określonej zasady lub zasad bezpieczeństwa m.in. w ruchu lądowym, co nastąpić ma „chociażby nieumyślnie”. Oznacza to, że z woli ustawodawcy naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym może mieć zarówno charakter umyślny, jak i nieumyślny, natomiast spowodowanie wypadku może być postrzegane wyłącznie w kategoriach „nieumyślnościPor. uchwałę SN z 22 listopada 1973 r., VI KZP 29/73, OSNPG 1974, nr 2, poz. 23.". Wykładnia art. 177 § 1 k.k. nakazuje niejako uznanie odpowiedzialności za spowodowanie wypadku drogowego przez podmiot, w tym wypadku kierującego zmieniającego kierunek ruchu, który dopuścił się naruszenia zasady lub zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym, przy czym jedną z nich jest zasada szczególnej ostrożności, która wyraża się w podjęciu przez kierującego takich czynności, jakie zwykle w takiej sytuacji przeciętny człowiek podjąć powinien, by uniknąć nastąpienia skutku przestępnegoZob. wyrok SN z 7 lutego 1949 r., WAK 82/49, PiP 1949, z. 11, s. 153; także wyrok SN z 26 września 1972 r., V KRN 379/72, OSNKW 1973, nr 1, poz. 9 i wyrok SN z 17 stycznia 1973 r., Rw 77/72, OSNKW 1973, nr 3, poz. 1.. W prezentowanej sprawie bezsporne jest, że oskarżony kierował samochodem, a zatem prowadził ten pojazd. Z tego powodu był zdolny wypełnić znamiona określonego przestępstwa Por. wyrok SN z 26 września 1972 r., V KRN 379/72, OSNKW 1973, nr 1, poz. 9 i wyrok SN z 17 stycznia 1973 r., Rw 77/72, OSNKW 1973, nr 3, poz. 1..

Wyrok jest prawomocny.

0%

Informacja o plikach cookies

W ramach Strony stosujemy pliki cookies. Korzystanie ze Strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Możecie Państwo dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce internetowej w każdym czasie. Więcej szczegółów w "Polityce Prywatności".