Poprzedni artykuł w numerze
18 marca 2011 r. Wielka Izba Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu w sprawie Lautsi and others v. Italy (Application no. 30814/06), stosunkiem głosów 15 do 2, uznała, że nie było naruszenia art. 2 protokołu nr 1 Europejskiej konwencji praw człowieka i podstawowych wolności z 4 listopada 1950 r. ani art. 9 tej konwencji, jednogłośnie stwierdzono zaś brak podstaw do badania skargi pod kątem naruszenia art. 14 konwencji.http://cmiskp.echr.coe.int.
Przedmiotem skargi Soile Lautsi występującej w imieniu swoich małoletnich dzieci Dataico i Sami Albertin był krzyż wiszący we włoskiej szkole publicznej, którego widok naruszał prawo do wolności myśli, sumienia i religii całej trójki skarżących. 3 listopada 2009 r. ETPC uwzględnił tę skargę, uznając, że obecność krzyża w publicznej szkole jest sprzeczna z art. 2 Protokołu nr 1 Europejskiej konwencji praw człowieka i podstawowych wolności z 4 listopada 1950 r. w związku z art. 9 tej konwencji, nie doszukując się podstaw do badania skargi w aspekcie naruszenia art. 14 konwencji. Na skutek odwołania się rządu Włoch od wyroku pierwszej instancji Wielka Izba ETPCz, wydając wyżej wskazane orzeczenie, nie dopatrzyła się naruszenia prawa w obecności krzyża we włoskiej szkole państwowej.
W uzasadnieniu wyroku z 18 marca 2011 r. powołano się na następujące argumenty. Nie ma dowodu na to, że wieszanie symbolu religijnego na ścianie klasy szkolnej może wywierać wpływ na uczniów, i dlatego nie można racjonalnie stwierdzić, iż oddziałuje to – albo nie – na młode osoby, których przekonania są wciąż w procesie formowania. Subiektywne postrzeganie skarżącego nie wystarcza samo w sobie do ustalenia naruszenia art. 2 Protokołu nr 1. Trybunał potwierdza istnienie marginesu swobody uznania poszczególnego państwa odnośnie do obecności symboli religijnych w szkołach publicznych. Prawo do swobodnego kształtowania programów nauczania oraz funkcjonowania „środowiska” edukacji nie powinno jednak prowadzić do indoktrynacji w żadnej postaci. Margines oceny poszczególnego państwa dotyczy jego starań o pogodzenie wykonywania jego funkcji, które przyjmuje w odniesieniu do wychowania i nauczania, z uszanowaniem prawa rodziców do zapewnienia takiego wychowania i nauczania zgodnie z ich własnymi przekonaniami religijnymi i filozoficznymi. Trybunał konkluduje w niniejszej sprawie, że decyzja o obecności krzyża w klasie państwowej szkoły jest w zasadzie sprawą uznania pozwanego państwa. Co więcej, fakt, że nie ma europejskiego konsensusu w sprawie obecności symboli religijnych w szkołach państwowych, przemawia za słusznością takiego stanowiska. Krzyż na ścianie jest zasadniczo biernym symbolem, nie można mówić o jego wpływie na uczniów porównywalnym z przemową dydaktyczną czy udziałem w działaniach religijnych. Obecność krzyży nie wiąże się z przymusowym nauczaniem o chrześcijaństwie, włoskie szkoły są otwarte również na inne religie, nic nie świadczy o braku tolerancji dla uczniów innego wyznania, niewierzących czy tych o niereligijnych przekonaniach filozoficznych.
W barwnej indywidualnej opinii sędzia Bonello stwierdza, że europejski trybunał nie może być wzywany do rujnowania stuleci europejskiej tradycji ani do pozbawienia Włochów części ich kulturowej osobowości. Odwołując się do historii nauczania i wychowania realizowanego przez długi czas głównie przez Kościół, uznaje, że to nie obecność krzyża w szkole, ale jego brak byłby zaskoczeniem i szokiem. Wolność religii to nie sekularyzm. Wolność religii to nie separacja Kościoła i państwa. W Europie sekularyzm jest fakultatywny, ale nie wolność religii. Eliminacja krzyża promowana przez jednego rodzica nie byłaby w żaden sposób środkiem do zapewnienia neutralności w klasie, lecz narzuceniem wrogiej krzyżowi filozofii rodzicom pozostałych 29 uczniów.
Według sędziego Powera neutralność wymaga pluralistycznego, a nie sekularnego podejścia ze strony państwa. Oznacza raczej szacunek dla wszystkich światopoglądów niż preferowanie jednego (sekularnego).
W zdaniach odrębnych sędziowie Malinverni i Kalaydjieva powołują się na fakt, że tylko nieliczne kraje – Polska, Austria i niektóre landy niemieckie – regulują odpowiednimi przepisami obecność symboli religijnych w szkołach państwowych, większość państw członkowskich Rady Europy nie posiada zaś szczególnych regulacji prawnych w tej kwestii. Poza tym podniesiono, że przepisom zezwalającym na wieszanie krzyży we włoskich szkołach brak demokratycznego pochodzenia. Według tych sędziów krzyż, mający przede wszystkim znaczenie religijne, narusza zasadę neutralności państwa, która jest zachowana nawet wtedy, jeżeli nauczyciel w szkole będzie miał założoną islamską chustę.
Problematyka obecności symboli religijnych w miejscach publicznych, jakkolwiek kontrowersyjna, w szczególności dla przedstawicieli mniejszości religijnych oraz środowisk ateistycznych, a raczej oponentów Kościoła katolickiego, wymaga racjonalnego podejścia ze strony władzy państwowej oraz międzynarodowych organów sądowych. W każdej sprawie konieczne jest odwołanie się do stanowiska opinii publicznej, tradycji, obyczajowości, danych statystycznych dotyczących deklaracji ludzi w sprawie przekonań religijnych. Sfera życia duchowego, jak mało która sfera życia człowieka, domaga się bardzo ostrożnej ingerencji państwa. Oczywiście państwo wkracza w tę sferę, jeżeli istnieje zagrożenie dla praw i wolności innych osób, dlatego zmuszanie kogoś do udziału w praktykach religijnych czy odmawianie mu tego prawa stanowi podstawę do ingerencji państwa. Tym bardziej godne potępienia i uzasadniające interwencję społeczności międzynarodowej są konflikty zbrojne o charakterze religijnym, zamachy terrorystyczne czy przestępstwa motywowane wyznaniowo.
Trudno uznać za taki przypadek zachowanie – a nie wprowadzanie – wielowiekowej tradycji obecności krzyży we włoskich szkołach państwowych. Neutralność państwa nie oznacza preferowania jednego systemu przekonań filozoficznych, nie oznacza przymusowego sekularyzmu, zwłaszcza jeżeli odpowiada on jednostce pragnącej narzucić swój światopogląd zdecydowanej większości. Państwo neutralne nie może narzucać ani określonej religii, ani ateizmu. Zgoda na usunięcie krzyża ze szkoły państwowej oznaczałaby właśnie narzucanie jednego światopoglądu, przy jednoczesnej odmowie tolerancji dla stanowiska pozostałej grupy osób, i to pozostających w większości. Każdy obywatel ma prawo wyboru religii, wyznania, poglądów filozoficznych, również antyreligijnych. Jednak powoływanie się na takie poglądy nie może stanowić ingerencji w prawa i wolności osób wierzących, które wyrażają swoje przekonania także w przestrzeni publicznej.
Publiczne uzewnętrznianie religii jest wprawdzie traktowane przez niektórych jako anachronizm, nie powinno jednak spotykać się z brakiem tolerancji dla tych, którzy cechują się inną wrażliwością w sferze duchowej. Pluralizm i neutralność państwa gwarantują prawa nie tylko dla zwolenników prywatnego i osobistego odnoszenia się do symboli, rytuałów, praktyk religijnych, lecz także dla osób pragnących publicznie wyrazić swoje przekonania.
Nie ulega wątpliwości, że wolność religijna ma nie tylko wymiar prywatny, indywidualny, ale również społeczny, publiczny. Także Europejska konwencja praw człowieka i podstawowych wolności z 4 listopada 1950 r. (dalej: Europejska konwencja) podkreśla istnienie tych dwóch wymiarów wolności religijnej, w art. 9 ust. 1 stanowiąc: „Każdy ma prawo do wolności myśli, sumienia i wyznania, prawo to obejmuje wolność zmiany religii lub przekonań oraz wolność uzewnętrzniania indywidualnie lub wspólnie z innymi, publicznie lub prywatnie swej religii lub przekonań przez uprawianie kultu, nauczanie, praktykowanie i czynności rytualne”.Dz.U. z 1993 r. nr 61, poz. 284. Wszystkie formy korzystania z zasady wolności religijnej podlegają ochronie prawa międzynarodowego i nakładają na państwa członkowskie Europejskiej konwencji obowiązek respektowania praw tak jednostki, jak i całej społeczności. W przypadku konfliktu między prawem jednostki do uzewnętrzniania swojej religii albo uniknięcia kontaktu z uzewnętrznianiem religii pozostałych członków społeczeństwa a identycznym prawem tychże osób zasada neutralności i bezstronności państwa musi być stosowana łącznie z zasadą proporcjonalności. Na równoważenie proporcjonalności pomiędzy prawem rodziców do wychowania a prawem społeczeństwa do pozostawienia krzyży w szkole, jako manifestacji przekonań większości społeczeństwa,http://cmiskp.echr.coe.int. zwracają uwagę sędziowie Rozakis i Vajic w indywidualnej opinii do glosowanego orzeczenia. Naruszeniem zasady proporcjonalności byłoby przyznanie pierwszeństwa prawu jednostki przed prawem większości społeczeństwa, w sytuacji gdy brak jest dowodów konkretnej szkody wyrządzonej jednostce przez większość. Sama obecność krzyża nie stanowi bowiem czynnej indoktrynacji ani ingerencji w wolność tej jednostki.
Ustęp 2 art. 9 Europejskiej konwencji stanowi: „Wolność uzewnętrzniania religii i przekonań może podlegać jedynie takim ograniczeniom, które są przewidziane przez ustawę i konieczne w społeczeństwie demokratycznym z uwagi na interesy bezpieczeństwa publicznego, ochronę porządku publicznego, zdrowia i moralności lub ochronę praw i wolności innych osób”.Dz.U. z 1993 r. nr 61, poz. 284. Wobec braku jakiejkolwiek ustawy wprowadzającej takie ograniczenia, co więcej, wobec obowiązywania odpowiednich włoskich przepisów zezwalających na wieszanie krzyży w szkołach państwowych – nie można mówić o naruszeniu art. 9 ust. 2 Europejskiej konwencji. Sam fakt wprowadzenia przepisów zezwalających na obecność krzyża w szkole w epoce faszystowskiej nie może pozbawić tych przepisów mocy prawnej, ponieważ leży to w zakresie kompetencji odpowiednich organów władzy państwowej i jak do tej pory nie zostało to przez nie uczynione.
Orzeczenie Wielkiej Izby zasługuje na aprobatę z wyżej wymienionych powodów. Włoskie prawodawstwo, tradycja, obyczajowość, stanowisko społeczeństwa przemawiały za takim rozstrzygnięciem. Wyrok ten będzie miał duże znaczenie przy interpretacji przepisów Europejskiej konwencji w odniesieniu do wolności religijnej. Wobec licznych przykładów niechęci, a nawet aktów terroru w stosunku do chrześcijan, stanowi on istotny argument przemawiający za podjęciem wszelkich wysiłków na rzecz utrzymania deklarowanej przez większość państw tolerancji religijnej.
Należy zgodzić się z Trybunałem, że krzyż to przede wszystkim symbol religijny. Nie można jednak pominąć jego znaczenia jako symbolu kultury i tożsamości narodowej, państwowej. Bez względu na to, jak chciano by temu zaprzeczyć, Europa ma swoje korzenie w chrześcijaństwie. Początek istnienia wielu państw – w tym Polski – liczy się od daty przyjęcia chrztu. Co więcej, nową erę liczy się od daty narodzin Chrystusa, który widnieje na krzyżu. Są to fakty, które nie mogą być pominięte w debacie na temat obecności krzyża w miejscach publicznych. Tolerancja i pluralizm to szczytne hasła, wywodzące się między innymi z doktryny chrześcijańskiej. Powoływanie się na nie przy podejmowaniu decyzji o granicach wolności religijnej nie może stanowić faktycznego zaprzeczenia tym wartościom.M. Derlatka, Krzyż w szkole a prawo do wolności myśli, sumienia i religii, „Palestra” 2010, nr 5–6, s. 116.