Zainstaluj aplikację Palestra na swoim urządzeniu

Palestra 6/2018

Glosa do wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego z 25 października 2016 r., II GSK 595/15

Kategoria

Udostępnij

Tezy glosowanego wyroku:

  1. Ocena tzw. przesłanek rękojmiowych, w tym nieskazitelności charakteru, kandydata na aplikanta zawodów prawniczych winna być oceną dokonywaną wyłącznie przez pryzmat zgodności jego zachowań z wyraźnie ustanowionymi przez prawodawcę zakazami.
  2. Naruszenia przez kandydata na aplikację norm etycznych nie mogą stanowić podstawy odmowy wpisu na listę aplikantów.
  3. Wykładnia obowiązków kandydatów na aplikację winna być dokonywana w sposób literalny i nie powinna – w procesie egzegezy – być rozszerzana poprzez uwzględnianie wymogów ogólnych zasad etyki.

Choć posiadanie przez kandydata – w trakcie egzaminu wstępnego na aplikację radcowską – niedozwolonych materiałów stanowi niewątpliwie „(…) pewną «rysę» w zakresie uczciwości i moralnego zachowania, to nie może [ono – K. D.] powodować tak daleko idących skutków w postaci wykluczenia możliwości wykonywania zawodu radcy prawnego” – wskazuje w swym niedawnym judykacie Naczelny Sąd AdministracyjnyWyrok NSA z 25 października 2016 r., II GSK 595/15 (www.orzeczenia-nsa.pl, dostęp w dniu 01.07.2017).. Zarysowane stanowisko – choć szeroko uargumentowane w uzasadnieniu glosowanego rozstrzygnięcia – nie znalazło szerszej akceptacji wśród poglądów przedstawicieli doktrynyZob. m.in. A. Kujawa, Posiadać czy nie posiadać…, „Radca Prawny” nr 171, s. 22–23; M. Adamski, NSA: zostanie aplikantem mimo posiadania ściąg na egzaminie (www.rp.pl, dostęp w dniu 01.07.2017).. Wyłaniające się w tym zakresie wątpliwości stanowią jednak ważny argument dla podjęcia – na kanwie powyższego orzeczenia – szerszej refleksji nad złożoną problematyką miejsca etyki w funkcjonowaniu prawniczych zawodów zaufania publicznego. Dlatego – dostrzegając wagę zarysowywanych w tym zakresie przemyśleń – także niniejsza glosa nie tylko stanowić ma konstruktywny komentarz do wyroku NSA, lecz również pozostawać ma ona wyraźnym głosem we wciąż aktualnym dyskursie dotyczącym powyższej tematyki.

Mając więc na względzie zarysowany cel niniejszych przemyśleń, należy stwierdzić, że ich koniecznym punktem wyjścia pozostaje zwięzłe przedstawienie argumentów prawnych i faktycznych kierujących NSA ku przedstawionej we wstępie konkluzji. W ustalonym przez sąd stanie faktycznym Rada Okręgowej Izby Radców Prawnych w S. odmówiła wpisu na listę aplikantów jednemu z wnioskujących o to kandydatów. Uzasadniając swoje rozstrzygnięcie, Rada wskazała, że bezsporny fakt, jakim była okoliczność posiadania przez kandydata – na egzaminie wstępnym – niedozwolonych materiałów (tzw. ściąg), skłania do uznania, iż nie jest on nieskazitelnego charakteru, a swym dotychczasowym zachowaniem nie daje rękojmi prawidłowego wykonywania zawodu radcy prawnego. Tym samym – choć przyznać trzeba, że kandydat ten legitymuje się pozytywnym wynikiem egzaminu wstępnego, nie spełnia on wymogów, o których mowa w art. 24 ust. 1 pkt 5 w zw. z art. 33 ust. 2 ustawy o radcach prawnychUstawa z dnia 6 lipca 1982 r. o radcach prawnych (Dz.U. z 2016 r. poz. 233 z późn. zm.) – dalej u.r.p.. Dlatego też brak jest podstaw do podjęcia rozstrzygnięcia zgodnego z wnioskiem kandydata. Z prezentowanym stanowiskiem zgodziło się zarówno Prezydium Krajowej Rady Radców Prawnych, jak i – rozpoznający skargę na uchwałę przedmiotowego organu samorządu zawodowego – Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie, który nader wyraźnie podkreślił przy tym, że posiadanie w trakcie egzaminu wstępnego niedozwolonych materiałów jest ściśle związane ze sferą wykonywania przez przyszłego aplikanta zawodu zaufania publicznego, dlatego ewentualne naruszenia przepisów na tej płaszczyźnie muszą być znacznie srożej oceniane niż w przypadku zachowań podjętych w sferze jego życia prywatnegoZob. wyrok WSA w Warszawie z 13 października 2014 r., VI SA/Wa 1547/14 (niepubl.)..

Naczelny Sąd Administracyjny nie podzielił jednak ogółu powyższej argumentacji. W glosowanym orzeczeniu wskazał bowiem, że skoro przepisy u.r.p. wykluczają wyraźnie jedynie możliwość korzystania – w trakcie egzaminu wstępnego – z tekstów aktów prawnych, komentarzy czy orzecznictwa, to brak jest podstaw do uznania, iż zdający nie może wyłącznie posiadać takowych materiałów. Ku przedstawionej konkluzji zdaje się przy tym skłaniać treść art. 338 ust. 3 u.r.p. in extenso, który wyraźnie wyłącza dopuszczalność posiadania urządzeń służących do przekazu lub odbioru informacji. Tym samym NSA przyjmuje, że gdyby celem prawodawcy było ustanowienie zakazu posiadania szeroko rozumianych materiałów niedozwolonych, to ów zakaz – wzorem regulacji dotyczącej ww. urządzeń elektronicznych – ustanowiłby on expressis verbis. Dlatego – uznając, że posiadanie ściąg w czasie egzaminu wstępnego nie jest zachowaniem prawnie niedozwolonym czy też praktyką uzasadniającą wykluczenie kandydata z egzaminu wstępnego – NSA wskazał, iż tym bardziej „(…) trudno podzielić pogląd, iż takie posiadanie niedozwolonych materiałów uprawnia do «sankcji» dalej idących, a mianowicie do odmowy wpisu na listę aplikantów radcowskich z uwagi na brak spełnienia przesłanki «nieskazitelności charakteru»”. Mając więc na względzie przedstawioną argumentację, a także fakt, że wnioskującemu o wpis udowodniono wyłącznie posiadanie materiałów niedozwolonych, NSA uchylił zarówno rozstrzygnięcie sądu pierwszej instancji, jak i zaskarżone w tym zakresie uchwały obu organów samorządu zawodowego.

Stanowisko zajęte przez NSA – choć prima facie zdaje się być racjonalnie uzasadnione – nie zasługuje jednak na szerszą aprobatę. Wydaje się bowiem, że konkluzja komentowanego orzeczenia – sprowadzając obowiązki przedstawicieli zawodów prawniczych wyłącznie do powinności wyraźnie określanych przez prawodawcę – zdaje się całkowicie pomijać szerszą refleksję na temat istoty i prawnych konsekwencji obowiązywania teoretycznej konstrukcji zawodów zaufania publicznego. Nie można bowiem zapominać – jak czyni to sąd w glosowanym orzeczeniu – że „(…) wykonywanie przez prawników ich zawodu stanowi jeden z najważniejszych czynników decydujących o funkcjonowaniu społeczeństwa”G. Skąpska, Zawód prawnika czy społeczna rola?, (w:) G. Skąpska, J. Czapska i M. Kozłowska, Społeczne role prawników (sędziów, prokuratorów, adwokatów), Wrocław: Zakład Narodowy im. Ossolińskich 1989, s. 5..

Wszak – pozostając nie tylko tłumaczem działalności prawodawczej, lecz także podmiotem żywo współkonstytuującym w procesie wykładni realną treść norm prawnychZob. P. Kaczmarek, Czy prawnik może obejść prawo?, (w:) J. Skorupka i I. Hayduk-Hawrylak (red.), Współczesne tendencje w rozwoju procesu karnego z perspektywy dogmatyki oraz teorii i filozofii prawa, Warszawa: Lex a Wolters Kluwer business 2011, s. 81.– prawnicy stanowią istotny czynnik funkcjonowania współczesnych społeczeństw demokratycznych. Dlatego – zdaniem licznych przedstawicieli doktryny – to właśnie zawody prawnicze pozostają niezbędnym czynnikiem dla prawidłowego rozwoju struktur demokratycznego państwa prawnegoZob. A. Malicki, Pozycja adwokatury w systemie organów ochrony prawnej, (w:) J. Giezek (red.), Adwokatura w systemie organów ochrony prawnej, Warszawa: Lex a Wolters Kluwer business 2010, s. 123–126.. Charakterystyczne dla członków przedmiotowej grupy zawodowej „Niezależność i odpowiedzialność, ważne podstawy etosu zawodów prawniczych, stwarzają [bowiem – K. D.] możliwość obrony i przechowywania najważniejszych tradycji kulturalnych i moralnych, co czyni je rodzajem służby społecznej czy społecznego powołania”M. Parchomiuk, Prawo a moralność. Dylematy moralne sfery zawodowej w ocenie adeptów zawodów prawniczych, „Studia Iuridica Lublinesia” 2010, z. 13, s. 91.. Tym samym nie powinno budzić wątpliwości, że to właśnie na przedstawicielach zawodów prawniczych – obok stricte ustawowych obowiązków – ciąży również szereg powinności etycznych – wśród nich zaś najdonioślejszą funkcję pełni obowiązek ochrony stosunku zaufaniaZob. C. Kulesza i P. Starzyński, Etyka prawnicza jako gwarancja rzetelnego procesu, (w:) J. Skorupka i I. Hayduk- -Hawrylak (red.), Współczesne tendencje, s. 55.. Jak słusznie zauważa się bowiem w doktrynie: „Zaufanie do prawa kształtuje się przez zaufanie do prawników, jak też wskutek braku zaufania do prawników pozbywają się zaufania do prawa”R. Sobański, Uwagi o etyce zawodów prawniczych, „Radca Prawny” 2003, nr 4, s. 32.. Tym samym to właśnie wspominane zaufanie stanowi podstawowy budulec społecznego obrazu zawodów prawniczychZob. P. Kaczmarek, Zaufanie do zawodów prawniczych w społeczeństwie ryzyka, (w:) H. Izdebski i P. Skuczyński (red.), Etyka prawnicza: stanowiska i perspektywy 2, Warszawa: LexisNexis 2011, s. 15.– pojmowanych już nie tylko jako wykonawców specyficznej profesji zawodowej, lecz przede wszystkim jako modelowego przykładu systemu eksperckiego, który – w erze tzw. społeczeństwa niepokoju – stanowić może niezbędną gwarancję dla zachowania podstawowych praw i wolności jednostkiPor. P. Kaczmarek, Tożsamość prawnika jako wykonawcy roli zawodowej, Warszawa: LexisNexis 2014, s. 36–41..

Przedstawiony szkic roli zawodów prawniczych w funkcjonowaniu współczesnego społeczeństwa demokratycznego państwa prawnego nie ma przy tym wyłącznie charakteru teoretycznego, lecz zdaje się on również wyznaczać właściwe ramy działalności prawodawczej. Jak wskazuje bowiem w swym orzecznictwie Trybunał Konstytucyjny, funkcjonowanie prawniczych zawodów zaufania publicznego wymaga „(…) szczególnej ochrony odbiorców świadczonych w ich ramach usług. Z tego powodu tak weryfikacja przygotowania do zawodu, jak i nabór do zawodu nie mogą być pozostawione nieograniczonej swobodzie gry rynkowej, bez jakichkolwiek regulacji i wymogów profesjonalnych i etycznych”Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 19 kwietnia 2006 r., K 6/06 (OTK-A 2006, nr 4, poz. 45).. Dlatego też choć kandydaci na aplikację nie pozostają jeszcze w zasięgu organizacyjnej podległości organom samorządów zawodowychZob. wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 18 lutego 2004 r., P 21/02 (OTK-A 2004, nr 2, poz. 9)., to jednak prawodawca decyduje się na wpisanie w ramy normatywnego obrazu u.r.p. licznych mechanizmów umożliwiających weryfikację tak merytorycznych umiejętności kandydatów, jak i prezentowanych przez nich postaw etyczno-moralnych.

Szczególnym w tym zakresie mechanizmem pozostaje zaś – wyłaniający się z art. 24 ust. 1 pkt 5 u.r.p. – wymóg posiadania nieskazitelnego charakteru oraz dawania rękojmi prawidłowego wykonywania zawoduZob. M. Szydło, Nabywanie uprawnień do wykonywania wolnych zawodów, „Państwo i Prawo” 2002, z. 7, s. 57.. I choć omawiana konstrukcja zdaje się jednolicie odnosić tak do wnioskujących o wpis na listę radców prawnych, jak i – ze względu na treść art. 33 ust. 5 u.r.p. – kandydatów na aplikantów radcowskich, to jednak podkreślić należy, że nie może być ona w obu tych przypadkach jednolicie rozumiana. Wszak nawet prawodawca – kierując interpretatora ku regulacji art. 24 ust. 1 pkt 5 u.r.p. – nie posłużył się formułą prostego odesłania, lecz skorzystał z konstrukcji odesłania do odpowiedniego stosowania właściwej regulacji. Tym samym też zasugerował, że choć wykładnia obu przepisów winna być analogiczna, to jednak niezupełnie jednolitaZob. J. Wróblewski, Przepisy odsyłające, ZNUŁ Nauki Humanistyczne. Seria I, 1964, z. 35, s. 9; J. Nowacki, Analogia legis, Warszawa: PWN 1966.. Wydaje się bowiem, że w przypadku adeptów na aplikację radcowską szczególny nacisk winien być położony na weryfikację ich postawy etyczno-moralnej. Wszak szczegółowe badanie ich umiejętności merytorycznych nastąpi dopiero w toku aplikacji.

Przedstawiona perspektywa zdaje się przy tym wyraźnie korespondować z niezmienną istotą przedmiotowych kwantyfikatorów. Chociaż bowiem aktualna w tym zakresie linia orzecznicza niewątpliwie ewoluowała, to jednak wciąż niezmiennie sięga ona ku ich etyczno-moralnej istocieZob. W. Studziński, Rękojmia należytego wykonywania zawodu adwokata w świetle orzecznictwa sądów administracyjnych i zmian ustawodawczych, „Palestra” 2010, nr 5–6, s. 96. . Począwszy od postanowienia Sądu Najwyższego z 18 stycznia 1933 r. – w którym SN wskazał, że osobami nieskazitelnego charakteru są wyłącznie osoby posiadające kwalifikacje etyczne nieprzeciętne, bo niedopuszczające nawet takich uchybień, które ogół społeczeństwa zwykł traktować pobłażliwieZob. M. Laskowski, Ustawowe pojęcie „nieskazitelności charakteru”, „Prokuratura i Prawo” 2008, z. 6, s. 54.– poprzez judykaty NSA – podkreślające, iż: „O nieskazitelności charakteru świadczą takie przymioty osobiste jak: uczciwość w życiu prywatnym i zawodowym, uczynność, pracowitość, poczucie odpowiedzialności za własne słowa i czyny, stanowczość, odwaga cywilna, samokrytycyzm, umiejętność zgodnego współżycia z otoczeniem”Wyrok NSA w Warszawie z 5 kwietnia 2001 r., II SA 725/00 (niepubl.); zob. też: wyrok NSA w Warszawie z 23 lutego 1999 r., II SA 1888/98 (niepubl.); wyrok WSA w Warszawie z 8 czerwca 2006 r., IV SA/Wa 685/06 (niepubl.); wyrok WSA w Warszawie z 29 marca 2007 r., IV SA/Wa 172/07 (niepubl.); wyrok NSA z 24 kwietnia 2012 r., II GSK 479/11 (www. orzeczenia-nsa.pl, dostęp w dniu 01.07.2017). – aż po relatywnie niedawne rozstrzygnięcia Trybunału Konstytucyjnego – wskazujące, że w zakresie rękojmi należytego wykonywania zawodu mieszczą się zarówno wymogi moralno-etyczne, jak i umiejętności praktyczneZob. wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 19 kwietnia 2006 r., K 6/06 (OTK-A 2006, nr 4, poz. 45) oraz wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 8 listopada 2006 r., K 30/06 (OTK-A 2006, nr 10, poz. 149).– orzecznictwo jednolicie traktuje wysokie standardy etyczne, jako istotę wymogów nieskazitelności charakteru i rękojmi należytego wykonywania zawodu. Wtórują im również poglądy doktryny, której przedstawiciele podkreślają, że „(…) wymóg posiadania nieskazitelnego charakteru i dawania rękojmi, to dwa elementy składające się na wizerunek osoby wykonującej zawód zaufania publicznego wyłącznie w sferze etyczno-moralnej”M. Laskowski, Ustawowe pojęcie, s. 57; zob. też: A. Oleszko, Kryteria „zasady zawodowości” w postępowaniu o powołanie na stanowisko notariusza w świetle nowelizacji Prawa o notariacie z dnia 30 czerwca 2005 r., „Rejent” 2006, nr 5, s. 32; P. Kaczmarek, O rękojmi prawidłowego wykonywania zawodu adwokata oraz radcy prawnego, „Przegląd Prawa Publicznego” 2005, nr 1, s. 20.. Dlatego też szczególny nacisk organów samorządu zawodowego na wymogi etyczno-moralne względem kandydatów na aplikantów radcowskich nie powinien budzić wątpliwości.

Warto przy tym zauważyć, że omawiana konstrukcja pełni również ważną rolę społecznąZob. P. Kaczmarek, O rękojmi, s. 26.. Sprawia ona bowiem, że osoby wykonujące zawód radcy prawnego „(…) muszą postępować w sposób dający nie tylko ich klientom, ale szeroko rozumianej opinii publicznej rękojmię respektowania odpowiednio wysokich standardów dotyczących nie tylko wąsko rozumianej wiedzy fachowej, ale także odpowiedzialnego i wiarygodnego podejścia do powierzonych im spraw”T. Pietrzykowski, Etyka i deontologia zawodowa, (w:) A. Bereza (red.), Zawód radcy prawnego. Historia zawodu i zasady jego wykonywania, Warszawa: Ośrodek Badań, Studiów i Legislacji Krajowej Rady Radców Prawnych 2015, s. 268–269.. Dlatego też jej zawężająca interpretacja wydaje się być niedopuszczalna. W relacji zaś do kandydatów na aplikantów radcowskich wydaje się wręcz obowiązywać dyrektywa przeciwna. Wszak jak wskazuje się w doktrynie: „(…) w szczególnie rygorystyczny sposób należy dokonywać oceny posiadania nieskazitelnego charakteru w momencie początkowym, w odniesieniu do kandydata”M. Laskowski, Ustawowe pojęcie, s. 58. . I choć zarysowana uwaga wyraźnie odnosi się wyłącznie do wymogu nieskazitelności charakteru, to jednak racjonalne jest jej szerokie ujmowanie. Nie można bowiem zapominać, że wpis na listę aplikantów – po upływie osobliwego okresu 6-miesięcznej karencji – uprawnia do podejmowania czynności nader zbliżonych do praktyki zawodowej radcy prawnego, którego wiedza i umiejętności praktyczne zostały już wcześniej sprawdzone przez kompetentne organy samorządowe. W stosunku do aplikantów – których wiedza dopiero podlega weryfikacji – konieczne jest więc szersze zabezpieczenie interesów ich klientów. Podstawowym zaś instrumentem w tym zakresie wydają się być właśnie wysokie wymogi etyczno-moralne.

O powyższej perspektywie zdaje się również pamiętać prawodawca, który – dostrzegając niemożliwość enumeratywnego wymienienia wszelkich sytuacji bądź okoliczności wykluczających wykonywanie zawodu radcy prawnego – upatruje w omawianych klauzulach osobliwy „(…) «wentyl bezpieczeństwa» – niezbędny dla zapewnienia dostępu do zawodów osób, które poza wysokim poziomem przygotowania merytorycznego do świadczenia pomocy prawnej dają – właśnie swym nieskazitelnym charakterem i dotychczasowym zachowaniem – rękojmię należytego wykonywania zawodu”W. Studziński, Rękojmia, s. 84.. Dlatego też całkowicie niezrozumiałe jest – jak czyni to sąd w glosowanym orzeczeniu – ograniczanie obowiązków adeptów zawodów prawniczych wyłącznie do powinności wyraźnie określanych przez prawodawcę. Obok nich na kandydatach do zawodu radcy prawnego ciąży bowiem szereg powinności etycznych, których normatywnym źródłem obowiązywania pozostają omawiane wymogi nieskazitelności charakteru i rękojmi należytego wykonywania zawodu. Wśród nich zaś najważniejsze miejsce zajmuje obowiązek dbałości o społeczne zaufanie do wykonywania szeroko rozumianych zawodów prawniczych, w tym zawodu radcy prawnego.

Pamiętając zaś o powyższych spostrzeżeniach, uznać należy, że – ustalone w glosowanym orzeczeniu – zachowanie kandydata z pewnością naruszało wspominany obowiązek ochrony zaufania. Jak słusznie zauważają bowiem również inni glosatorzy: „Samo wniesienie na salę materiałów niedozwolonych, ukrycie ich w mankiecie koszuli oraz potencjalna możliwość ich niedozwolonego użycia i godzenie się egzaminowanego na wykorzystanie tej ewentualności wskazuje, że kandydat w sytuacjach dla niego stresujących czy niewygodnych jest w stanie podjąć działania zmierzające do uzyskania wyniku dla siebie najdogodniejszego, bez względu na elementarne zasady uczciwości”A. Kujawa, Posiadać, s. 23.. Tym samym nie można też wykluczyć, że w toku praktyki zawodowej ów kandydat nadużywał będzie instrumentów procesowych, paraliżując sprawne funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości, udzielał porad prawnych w celu obejścia prawa, czy też naruszał szereg innych powinności ustrojowych budujących spójny i rzetelny obraz korporacji prawniczych. Dlatego też nie powinno budzić wątpliwości, że zachowanie kandydata, na kanwie którego powstało glosowane orzeczenie, niewątpliwie – naruszając wspominany obowiązek ochrony zaufania – wykluczyło możliwość przypisania mu cech takich jak nieskazitelność charakteru czy dawanie rękojmi należytego wykonywania zawodu. I choć podnosić można, że z uwagi na jednorazowość zachowania kandydata zarysowana kwalifikacja jest nazbyt surowa, to jednak nie można zapominać, iż „(…) nawet najlepsza nota o pracy oraz działaniu w życiu publicznym i prywatnym (…) może ulec zmianie w wyniku jednego zachowania osoby, której opinia dotyczyła”Wyrok WSA w Warszawie z 18 sierpnia 2005 r., VI SA/Wa 9/05 (LEX nr 190774).. Warto przy tym zauważyć, że przykładowo w systemie prawnym Stanów Zjednoczonych już jednorazowe nieuczciwe zachowanie w trakcie egzaminu na studiach prawniczych uprawnia właściwe organy uczelni do zawiadomienia o tym fakcie American Bar Association, które właśnie na tej podstawie może w przyszłości skutecznie „(…) zakwestionować przyjęcie studenta do grona prawników, nawet jeśli zda on w przyszłości Bar Exam”A. M. Ludwikowska, System prawa Stanów Zjednoczonych, Toruń: TNOiK Dom Organizatora 1999, s. 23.. Na gruncie obowiązujących regulacji krajowych brak jest jednak jakichkolwiek prawnie określonych źródeł informacji o ewentualnie podobnych zachowaniach podejmowanych w toku studiów prawniczych. Dlatego też tym bardziej nie powinna budzić wątpliwości dopuszczalność prognozowania – przez właściwe organy samorządu zawodowego – przymiotów kandydata na aplikację w oparciu o jego zachowanie w trakcie egzaminu wstępnego.

Równolegle też zwrócić należy uwagę, że prezentowana przez NSA koncepcja ograniczenia zakresu obowiązków kandydatów na aplikacje jest wyjątkowo niebezpieczna. Wszak posługując się zaprezentowaną w jej ramach argumentacją, dopuścić należałoby m.in. posługiwanie się – w ramach egzaminu wstępnego – arkuszami testowymi z lat ubiegłych, licznymi monografiami czy szeroko rozumianymi specjalistycznymi publikacjami prawniczymi. Nie budzi bowiem wątpliwości, że wszelkie zaprezentowane przykłady nie stanowią desygnatów nazw „akt prawny”, „komentarz” lub „orzecznictwo”, a tylko te formuły zostały wyraźnie wymienione w art. 338 ust. 3 u.r.p. Mimo to niewątpliwe jest, że także przykłady powyższych zachowań stanowią nie tylko modelowe ilustracje korzystania z materiałów niedozwolonych – w rozumieniu art. 338 ust. 4 u.r.p. – lecz również podstawę do wyłączenia beneficjentów takich zachowań z kręgu podmiotów dających rękojmię prawidłowego wykonywania zawodu radcy prawnego. Istnienie ostatniego z wymienionych uprawnień wydaje się przy tym nader użyteczne w sytuacjach, gdy dopiero po zakończonym egzaminie wstępnym ujawnią się okoliczności uzasadniające wykluczenie kandydata spośród uczestników tegoż egzaminu. Powyższa refleksja obrazuje, że także argumentacja ad absurdum uwypukla wadliwość stanowiska prezentowanego przez NSA w glosowanym orzeczeniu.

Zaprezentowane przemyślenia nad glosowanym rozstrzygnięciem nie tylko obrazują liczne mankamenty jego szczegółowego uzasadnienia – które zdaje się charakteryzować nadmiernym przywiązaniem do wyników językowej wykładni przepisów u.r.p. – lecz również uwypuklają obecne słabości myślenia polskich elit prawniczych w zakresie roli podstawowych zasad etycznych w funkcjonowaniu współczesnego społeczeństwa obywatelskiego. Wyjątkowo częste marginalizowanie ich roli – często połączone z nadmiernymi przejawami pozytywistycznej myśli prawniczej – sprawiają, że „(…) prestiż zawodów prawniczych spada. Ich wykonawcom zarzuca się tendencyjność w prowadzeniu spraw, niekompetencję, niedbałość i uzależnienie od nacisków zewnętrznych”J. Hołówka, Dylematy moralne w zawodach prawniczych, (w:) E. Łojko (red.), Etyka prawnika. Etyka zawodu prawniczego, Warszawa: Wydawnictwa Uniwersytetu Warszawskiego 2002, s. 7; zob. również M. Zirk-Sadowski, Uczestniczenie prawników w kulturze, „Państwo i Prawo” 2002, z. 9, s. 5.. Wątpliwa więc pozostaje właściwa realizacja podstawowej powinności wszelkich zawodów prawniczych, jaką jest wspominany obowiązek zabezpieczenia społecznego zaufania do nich. Wydaje się zaś, że tylko troska o przedmiotowe zaufanie zabezpieczyć może stabilne fundamenty współczesnego społeczeństwa demokratycznego państwa prawnego. Dlatego też niewątpliwa jest jednoznacznie krytyczna ocena glosowanego orzeczenia, które – choć dotyczy jednostkowego przypadku – niszczyć może obecne podstawy ustrojowe.

Równolegle też zwrócić należy uwagę, że uwagi analogiczne do wyżej podniesionych odnieść można również do funkcjonowania innych zawodów prawniczych. Wszak wyłaniająca się z art. 65 w zw. z art. 75 ust. 2 ustawy – Prawo o adwokaturzeUstawa z dnia 26 maja 1982 r. – Prawo o adwokaturze (Dz.U. z 2016 r. poz. 1999 z późn. zm.). konstrukcja wymogów stawianych aplikantom adwokackim jawi się analogicznie do formuły obowiązującej w relacji do aplikantów radcowskich. Tożsama konkluzja zachowuje swoją aktualność również w stosunku do aplikantów notarialnych – na co wskazuje egzegeza art. 11 w zw. z art. 71 § 2 ustawy – Prawo o notariacieUstawa z dnia 14 lutego 1991 r. – Prawo o notariacie (Dz.U. z 2016 r. poz. 1796 z późn. zm.).. Dlatego też uznać należy, że przedstawione rozważania – choć językowo odnoszą się wyłącznie do sytuacji kandydatów na aplikację radcowską – doskonale obrazują miejsce zasad etyki w funkcjonowaniu ogółu prawniczych zawodów zaufania publicznego.

0%

Informacja o plikach cookies

W ramach Strony stosujemy pliki cookies. Korzystanie ze Strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Możecie Państwo dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce internetowej w każdym czasie. Więcej szczegółów w "Polityce Prywatności".