Poprzedni artykuł w numerze
Glosa do postanowienia Sądu Najwyższego z 28 kwietnia 2016 r., II KK 13/16LEX nr 2044472.
Teza glosowanego postanowienia:
Zważywszy na charakter przepisu art. 496 § 3 k.p.k. i regułę wykładni prawa exceptiones non sunt extendendae, nie sposób uznać, że ten przepis odnosi swoje konsekwencje nie tylko do rozprawy głównej, ale i do odwoławczej. Stawiennictwo stron i ich pełnomocników na rozprawie odwoławczej jest regulowane wprost przez przepis art. 450 § 2 i § 3 k.p.k.
Glosowana teza dotyka istotnej kwestii dla postępowań z oskarżenia prywatnego związanych z niestawiennictwem oskarżyciela prywatnego na rozprawie odwoławczej. Wymaga zatem uwagi, jak i też oceny, która w tym przypadku musi być krytyczna.
W niniejszej sprawie wystąpił następujący stan faktyczny. Na rozprawę odwoławczą nie stawili się prawidłowo zawiadomieni oskarżyciele prywatni oraz ich pełnomocnicy. Sąd okręgowy, po uzyskaniu w trakcie rozprawy odwoławczej zgody oskarżonego na umorzenie postępowania, na podstawie art. 496 § 1 i § 3 i art. 632 pkt 1 k.p.k. umorzył je oraz kosztami sądowymi obciążył oskarżycieli prywatnych. W uzasadnieniu swojego postanowienia podniósł, że niestawiennictwo prawidłowo zawiadomionych oskarżycieli prywatnych oraz ich pełnomocników należało potraktować jako odstąpienie od oskarżenia.
Sąd Najwyższy nie zgodził się z taką interpretacją i zajął stanowisko odmienne, któremu dał wyraz w glosowanej tezie. Zdaniem Sądu Najwyższego, gdyby intencją ustawodawcy było rozciągnięcie zastosowania art. 496 § 3 k.p.k. także na rozprawę odwoławczą, to nic nie stałoby na przeszkodzie, aby po słowach „na rozprawie głównej” dodać także określenie „oraz na rozprawie odwoławczej”.
Poza tym Sąd Najwyższy odwołał się do treści § 23 ust. 1 rozporządzenia Prezesa Rady Ministrów z dnia 20 czerwca 2002 r. w sprawie „Zasad techniki prawodawczej”Tekst jedn. Dz.U. z 2016 r. poz. 283., dochodząc do przekonania, że o ile art. 496 § 1 k.p.k. określa termin odstąpienia od oskarżenia przez oskarżyciela prywatnego (przed prawomocnym zakończeniem postępowania) i jego procesowy skutek (umorzenie postępowania), o tyle § 3 tego przepisu stanowi wyjątek (lub uściślenie) od zasady wyrażonej w § 1. Zdaniem Sądu Najwyższego treścią tego wyjątkowego unormowania jest to, że określona sytuacja faktyczna (niestawiennictwo na rozprawę) jest zrównana prawnie (tożsama) z oświadczeniem woli oskarżyciela prywatnego o odstąpieniu od oskarżenia.
Nadto Sąd Najwyższy powołał się na argument a rubrica, wskazując, że „art. 496 k.p.k. w strukturze rozdziału 52 k.p.k. osadzony jest między przepisami określającymi procedowanie na posiedzeniu pojednawczym i po przekazaniu sprawy na rozprawę główną (art. 495 k.p.k.), a tymi, które normują czynności stron postępowania (wniesienie wzajemnego aktu oskarżenia) oraz sądu już po rozpoczęciu przewodu sądowego na rozprawie głównej”. W ocenie Sądu Najwyższego w całym tym rozdziale oprócz przepisu art. 496 § 1 k.p.k. nie ma innych przepisów, które odnosiłyby się do fazy postępowania odwoławczego.
Wszystkie te powody nie pozwalają na uznanie glosowanej tezy za trafną.
Po pierwsze, wątpliwe jest odwołanie do § 23 ust. 1 rozporządzenia Prezesa Rady Ministrów z dnia 20 czerwca 2002 r. w sprawie „Zasad techniki prawodawczej”. Stosownie do tej normy w przepisach szczegółowych nie reguluje się tych spraw, które zostały wyczerpująco unormowane w przepisach ogólnych. Nie jest uprawnione stwierdzenie, że art. 496 § 3 k.p.k. stanowi wyjątek lub uściślenie względem treści art. 496 § 1 k.p.k. Przepisy te regulują odmienne stany.
Stosownie do art. 496 § 1 k.p.k. postępowanie w sprawach z oskarżenia prywatnego umarza się za zgodą oskarżonego, jeżeli oskarżyciel prywatny odstąpi od oskarżenia przed prawomocnym zakończeniem postępowania. Ustawodawca w tym przepisie wprowadza nakaz umorzenia postępowania w przypadku odstąpienia od oskarżenia.
Artykuł 496 § 3 k.p.k. stanowi zaś, że niestawiennictwoUstawodawca posługuje się terminem „niestawiennictwo”, co nie jest tożsame z pojęciem „nieobecność”. Jeżeli oskarżyciel prywatny stawił się na rozprawę główną w chwili jej rozpoczęcia, lecz następnie był nieobecny w toku przewodu sądowego lub nie stawił się na dalszy ciąg przerwanej rozprawy, to taki stan nie powoduje umorzenia postępowania (postanowienie Sądu Najwyższego z 19 grudnia 1972 r., V KRN 436/72, OSNKW 1973, nr 9, poz. 114). oskarżyciela prywatnego i jego pełnomocnika na rozprawie głównej bez usprawiedliwionych powodów uważa się za odstąpienie od oskarżenia. Przepis ten z kolei określa etap postępowania sądowego, w którym wymienione tam konsekwencje niestawiennictwa mają zastosowanie. Etapem tym jest rozprawa główna. To jest ta część postępowania sądowego, która rozpoczyna się wywołaniem sprawy (art. 381 k.p.k.), a kończy ogłoszeniem wyroku (art. 418 § 1 k.p.k.)R. A. Stefański, Glosa do uchwały Sądu Najwyższego z dnia 23 września 2008 r., I KZP 19/08, OSP 2009, nr 5, s. 385..
Termin „rozprawa główna” nie jest zarezerwowany tylko dla postępowania przed sądem pierwszej instancji. Stosownie do art. 458 k.p.k. przepisy dotyczące postępowania przed sądem pierwszej instancji stosuje się odpowiednio w postępowaniu przed sądem odwoławczym, chyba że przepisy niniejszego rozdziału stanowią inaczej. Z treści tego przepisu wynika, że ustawodawca odsyła do artykułów normujących postępowanie przed sądem pierwszej instancji w takim zakresie, w jakim brakuje odrębnego uregulowania dla postępowania odwoławczegoPostanowienie Sądu Najwyższego z 6 lutego 2013 r., V KK 287/12, LEX nr 1277795. .
Oznacza to konieczność respektowania wyłączności stosowania przepisów dotyczących postępowania przed sądem odwoławczym, które w „inny” i jednocześnie wyczerpujący sposób regulują określone zagadnienieS. Zabłocki, (w:) Kodeks postępowania karnego. Komentarz, red. Z. Gostyński, Warszawa 1998, t. II, s. 524.. Glosowana teza byłaby trafna, jeżeli można byłoby stwierdzić, że przedmiotowe zagadnienie – kwestia nieobecności oskarżyciela prywatnego na rozprawie – ma autonomiczne unormowanie w rozdziale 49 k.p.k.Por. W. Grzeszczyk, Kodeks postępowania karnego. Komentarz, Warszawa 2005, s. 439. Takiej regulacji ten rozdział nie zawiera.
Artykuł 450 § 3 k.p.k., odnoszący się do niestawiennictwa stron w toku postępowania odwoławczego, stanowi, że niestawiennictwo należycie zawiadomionych o terminie rozprawy stron, obrońców lub pełnomocników nie tamuje rozpoznania sprawy, chyba że ich udział jest obowiązkowy. Z treści tego przepisu nie wynika, aby ustawodawca wykluczał zastosowanie art. 496 § 3 k.p.k. w toku postępowania apelacyjnego.
Artykuł 450 § 3 k.p.k. mówi tylko, że niestawiennictwo nie tamuje, a zatem nie wstrzymujeM. Szymczak (red.), Słownik języka polskiego, Warszawa 1995, t. III, s. 443., rozpoznania sprawy. Rozpoznanie sprawy to także wydanie postanowienia o umorzeniu postępowania z powodu niestawiennictwa oskarżyciela prywatnego. Ustawodawca nie określa w art. 450 § 3 k.p.k., o jakie rozpoznanie chodzi, a zatem sąd może wydać każde orzeczenie kończące sprawę, w tym też postanowienie o jej umorzeniu z przyczyn procesowych.
Tytułem przykładu, kodeks używa terminu „rozpoznać” w art. 34 § 3 k.p.k., w którym stanowi, że w przypadku okoliczności utrudniających łączne rozpoznanie spraw można wyłączyć i odrębnie rozpoznać sprawę poszczególnych osób lub o poszczególne czyny, a sprawa wyłączona podlega rozpoznaniu przez sąd właściwy według zasad ogólnych. Następnie w art. 398 § 1 k.p.k. ustawodawca także używa terminu „rozpoznać”, który nie odnosi się do merytorycznego zakończenia postępowania. Zgodnie z tym przepisem, jeżeli na podstawie okoliczności, które wyszły na jaw w toku rozprawy, oskarżyciel zarzucił oskarżonemu inny czyn oprócz objętego aktem oskarżenia, sąd może za zgodą oskarżonego rozpoznać nowe oskarżenie na tej samej rozprawie, chyba że zachodzi konieczność przeprowadzenia postępowania przygotowawczego co do nowego czynu.
W powołanych wyżej regulacjach ustawodawca używa terminu „rozpoznać” w tym samym znaczeniu, jako „rozstrzygnąć sprawę”. Rozpoznanie sprawy w tych przepisach nie wyłącza możliwości umorzenia sprawy z uwagi na negatywne przesłanki procesowe. Stosownie do reguły lege non distinguente nec nostrum est distinguere, tam gdzie rozróżnień nie wprowadza ustawodawca, tam nie wolno ich wprowadzać interpretatorowiL. Morawski, Zasady wykładni prawa, Toruń 2006, s. 107..
Reasumując: kodeks nie normuje w postępowaniu odwoławczym kwestii konsekwencji niestawiennictwa oskarżyciela prywatnego w sposób odmienny niż te opisane w art. 496 § 3 k.p.k. Zwrot „nie tamuje rozpoznania sprawy”, jakim posłużył się ustawodawca w art. 450 § 3 k.p.k., nie ustanawia zakazu umorzenia postępowania w przypadku niestawiennictwa oskarżyciela prywatnego, jak też nie wprowadza obowiązku prowadzenia rozprawy wbrew regule opisanej w art. 496 § 3 k.p.k.
Nadto z samej konstrukcji Kodeksu postępowania karnego wynika, że postępowania w sprawach z oskarżenia prywatnego (rozdział 52) stanowią część działu odnoszącego się do postępowań szczególnych (dział X). Powyższe wskazuje, że sam ustawodawca nakazuje traktować przepisy dotyczące postępowania w sprawach z oskarżenia prywatnego jako przepisy szczególne w stosunku do przepisów regulujących postępowanie przed sądem pierwszej instancji (dział VIII) oraz postępowanie odwoławcze (dział IX).
Konsekwencją powyższego jest obowiązek stosowania w sprawach z oskarżenia prywatnego w pierwszej kolejności przepisów postępowania regulujących tę kategorię spraw. Dodatkowo obowiązek respektowania odmienności regulacji procesowych zawartych w przepisach postępowania w sprawach z oskarżenia prywatnego wprost potwierdza art. 485 k.p.k., który stanowi, że w tych sprawach stosuje się przepisy o postępowaniu zwyczajnym, z zachowaniem przepisów niniejszego rozdziału.
W tym stanie każdy przypadek występującej kolizji norm musi być rozstrzygany przy zastosowaniu reguły merytorycznej lex specialis derogat legi generali,Tamże, s. 226 i powołana tam literatura. co przemawia za pierwszeństwem stosowania norm właściwych dla postępowania w sprawach z oskarżenia prywatnego na każdym etapie, na którym takie sprawy są rozpoznawane.
Co więcej, postępowanie w sprawach z oskarżenia prywatnego, jak każde postępowanie karne, charakteryzuje się tym, że oskarżyciel podejmuje kroki zmierzające do pociągnięcia oskarżonego do odpowiedzialności karnej. Skoro ten ostatni ma zostać zobowiązany do określonego zachowania lub poddania się pewnemu zachowaniu, wynikającym z możliwej do orzeczenia kary, zatem należy stosować wykładnię korzystniejszą dla zobowiązanego (favor debitoris). Taka wykładnia pogłębia zaufanie do organów państwaTamże, s. 163, 164 i powołane tam orzecznictwo.. Ten argument dodatkowo przemawia za zastosowaniem interpretacji nakazującej umorzenie postępowania w przypadku niestawiennictwa oskarżyciela prywatnego na rozprawie odwoławczej.
Krytyczna ocena glosowanej tezy wynika wreszcie z zasady in dubio pro reo. Zarówno w orzecznictwie, jak i literaturze uważa się, że zasadę tę należy stosować do wyjaśnienia nie tylko wątpliwości faktycznych, ale także i prawnychUchwała SN z 25 maja 2004 r., WZP I/04, OSNKW 2004, nr 5, poz. 50; wyroki Sądu Najwyższego z 24 czerwca 1994 r., WO 68/94, OSNKW 1994, nr 11–12, poz. 73 i z 11 października 2002 r., V KKN 251/01, Prok.i Pr. – wkł. 2003, z. 11, poz. 5; M. Cieślak, Polska procedura karna, Warszawa 1984, s. 359; T. Grzegorczyk, Kodeks postępowania karnego. Komentarz, Warszawa 2008, s. 60; L. Morawski, Zasady wykładni, s. 165; P. Hofmański, E. Sadzik, K. Zgryzek, (w:) Kodeks postępowania karnego. Komentarz, red. P. Hofmański, Warszawa 2011, t. I, s. 67; M. Kurowski, (w:) Kodeks postępowania karnego. Komentarz, red. D. Świecki, Warszawa 2013, t. I, s. 50; S. Waltoś, Proces karny. Zarys systemu, Warszawa 2008, s. 253.. Ustawodawca w art. 5 § 2 k.p.k., stanowiąc, że niedające się usunąć wątpliwości rozstrzyga się na korzyść oskarżonego, nie ogranicza zasady in dubio pro reo tylko do sfery faktówT. Grzegorczyk, Kodeks postępowania, s. 60. .
Nadto reguły wykładni prawa nie funkcjonują bezbłędnie, rozstrzygnięta zaś na niekorzyść oskarżonego kwestia proceduralna może zaważyć na wyniku postępowaniaS. Waltoś, Proces karny, s. 253.. Przemawia to za zastosowaniem takiej wykładni, która jest najbardziej korzystna dla oskarżonegoWyrok Sądu Najwyższego z 24 czerwca 1994 r., WO 68/94, OSNKW 1994, nr 11–12, poz. 73.. W tym stanie zasada in dubio pro reo stanowi ważną gwarancję prawidłowego wymiaru sprawiedliwości, chroniąc oskarżonego przed skazaniem bezzasadnymM. Cieślak, Polska procedura, s. 359..
Rekapitulując: przedstawione wyżej argumenty nie pozwalają na aprobatę poglądu Sądu Najwyższego. Zaakceptowanie glosowanej tezy prowadziłoby do sprzeczności z utrwaloną w polskiej kulturze prawnej zasadą specjalności (lex specialis derogat legi generali), a w przypadku jej odrzucenia – zasadą stosowania wykładni korzystniejszej dla oskarżonego (favor debitoris, in dubio pro reo).