Zainstaluj aplikację Palestra na swoim urządzeniu

Palestra 6/2016

Mirosław Damian Kopeć, Zwyczaj jako okoliczność wyłączająca przestępność czynu w polskim prawie karnym

Udostępnij

Wydawnictwo KUL, Lublin 2015, ss. 250.

 

Zwyczaj, najogólniej rozumiany jako utarta praktyka postępowania, naśladowanie tego, co robili i robią inni, będący częścią tradycji, jest interesującym zagadnieniem z zakresu prawa karnego. Niektóre zachowania ludzi, które formalnie wyczerpują znamiona czynów zabronionych lub przynajmniej prima facie wydaje się, że tak jest, nie są traktowane jako przestępne właśnie z uwagi na ich umocowanie w zwyczaju. Katalog takich zachowań zmienia się, gdyż część dawniej kultywowanych zwyczajów zanika, ale pojawiają się nowe. Trudności w ocenach tego, co jest zwyczajem, a co ze statusu tego nie powinno korzystać, potęguje lokalny jedynie charakter niektórych z nich, jak też zmieniająca się tolerancja społeczna dla takich zachowań.

Dotychczas zwyczaje były dostrzegane przez przedstawicieli doktryny przede wszystkim w podręcznikach z zakresu prawa karnego, w zakresie adekwatnym do formuły takich opracowań, a więc raczej ogólnie, bez wchodzenia w analizy szczegółowe. Najczęściej zwyczaje traktowane są jako pozaustawowe kontratypy. Przykładowo tak traktuje je J. Warylewski, który sporo uwagi poświęca takim zwyczajom, jak śmigus-dyngus, prima aprilis, sobótki, topienie Marzanny, napiwki czy zwyczajowe dowody wdzięczności.J. Warylewski, Prawo karne. Część ogólna, Warszawa 2015, s. 301–309. Wśród kontratypów dostrzega je również L. Gardocki, według którego chodzi tu o sytuacje wręczania i przyjmowania zwyczajowych dowodów wdzięczności oraz tradycję tzw. lanego poniedziałku, a więc o śmigus-dyngus.L. Gardocki, Prawo karne, Warszawa 2015, s. 138–140. Także starałem się odnieść nieco szerzej do zwyczajów jako okoliczności uchylających bezprawność,R. Krajewski, Zwyczaj jako okoliczność uchylająca bezprawność, (w:) Przyszłość polskiego prawa karnego. Alternatywne reakcje na przestępstwo, pod red. S. Pikulskiego, W. Cieślaka, M. Romańczuk-Grąckiej, Olsztyn 2015, s. 91–99. jak też pisząc o poszczególnych z nich,R. Krajewski, Zwyczajowe dowody wdzięczności jako okoliczność uchylająca bezprawność, „Palestra” 2011, nr 1–2, s. 85– 93; tenże, Kontratypy weselne, „Palestra” 2014, nr 5–6, s. 18–24; tenże, Prawnokarne aspekty zwyczajowego tytułowania osób nieposiadających stopnia i tytułu oraz niesprawujących funkcji, „Jurysta” 2011, nr 11, s. 8–13. co w pewnym przynajmniej stopniu zdaje się uprawniać do niniejszej noty recenzyjnej.

Zasadniczą wartością książki Zwyczaj jako okoliczność wyłączająca przestępność czynu w polskim prawie karnym jest to, że po raz pierwszy w literaturze z zakresu polskiego prawa karnego w tak szerokim zakresie odnosi się ona  do zwyczajów jako okoliczności wyłączających przestępność czynu. Z uznaniem dla Autora przyjąć trzeba sam pomysł podjęcia tej problematyki, jak i jego realizację, przy pewnych drobnych zastrzeżeniach co do jej szczegółów.

Książka składa się z czterech rozdziałów, które podzielone są na podrozdziały. W ramach niektórych z nich wyodrębniono jeszcze mniejsze jednostki redakcyjne. Ich kolejność jest jak najbardziej poprawna.

W pierwszym z nich Autor wskazuje definicje zwyczaju, jak też omawia jego znaczenie w różnych dziedzinach prawa, tj. prawie konstytucyjnym, cywilnym, administracyjnym, międzynarodowym i karnym. Jest to bardzo trafne ujęcie, wskazujące rolę zwyczaju nie tylko w prawie karnym, ale że jest on ważny także w innych dziedzinach prawa, a więc że nie stanowi jakiejś specyfiki tylko prawa karnego.

W rozdziale drugim M. D. Kopeć omawia poszczególne zwyczaje, tj. śmigus-dyngus, przywoływki dyngusowe, Siuda Baba, prima aprilis, sobótki, topienie Marzanny, Halloween, Dzień św. Mikołaja, Boże Narodzenie, Sylwester, Nowy Rok, Trzech Króli, karnawał, Wielki Post i Wielki Tydzień, dożynki, ślub i wesele, okolicznościowe dowody wdzięczności. Uczynił to z wykorzystaniem licznych prac etnograficznych oraz historycznych, starając się wskazać, znamiona jakich czynów zabronionych formalnie wyczerpują zachowania mieszczące się w tych zwyczajach. Ta część pracy stanowi bardzo cenne źródło wiedzy o zwyczajach jako takich, dalece wykraczającą poza prawo karne, choć oczywiście niezbędną dla jego postrzegania w kontekście zwyczajów jako okoliczności wyłączających przestępczość czynu.

Rozdział trzeci, jak się wydaje zasadniczy, prezentuje poglądy przedstawicieli doktryny na zwyczaj jako okoliczność wyłączającą bezprawność czynu, jak też stanowi miejsce, w którym Autor poszukuje formuły uzasadnienia traktowania zwyczaju jako okoliczności wyłączającej przestępczość czynu, przy wskazaniu różnych, często rozległych, argumentów. Nie znajduje jej ani w traktowaniu zwyczaju jako odrębnego kontratypu pozaustawowego, gdyż zupełnie odrzuca taką koncepcję. Nie znajduje jej także w ujmowaniu zachowań motywowanych zwyczajowo, jako mieszczących się w stanie wyższej konieczności. M. D. Kopeć uważa też, że podstawą uchylenia odpowiedzialności osoby działającej w ramach zwyczaju nie może być zgoda uprawnionego traktowana jako kontratyp, jak też że nie można zwyczaju rozumieć jako kontratyp działania w ramach uprawnień i obowiązków. Prowadzi go to do wniosku, że zachowania wynikające ze zwyczajów są czynami pierwotnie legalnymi.

Tezę tę Autor stara się dowieść w rozdziale czwartym. W tej części opracowania wytycza granice pierwotnej legalności zwyczaju, tj. granicę przedmiotową, kulturową oraz wyznaczoną stroną podmiotową. Argumenty te nie do końca przekonują, a to zapewne dlatego, że uważam, iż zwyczaje można i należy traktować jako pozaustawowe kontratypy, co nie pozostaje w sprzeczności z zasadą nullum crimen sine lege, gdyż ta nakazuje w ustawie określać znamiona typów czynów zabronionych, ale nie zakazuje doktrynie i orzecznictwu dookreślać, jakie zachowania, traktowane jako kontratypy pozaustawowe, znamion tych nie wyczerpują. Szanuję jednak odmienną koncepcję Autora, gdyż wskazane przez niego argumenty i interpretacje są istotne.

Pewnym mankamentem wywodów Autora wydaje się być to, że co do niektórych kwestii, jak w szczególności traktowania zwyczaju jako części kultury, jego znaczenia dla mniejszości narodowych i etnicznych, jak też odnośnie do pojęcia pierwotnej legalności czynu są one zbyt ogólne, nieco dalekie od sedna sprawy. Szkoda także, że książka nie ma zakończenia, które standardowo jest integralną częścią pracy naukowej, a w którym Autor mógł zawrzeć wnioski końcowe, podsumować rozważania, jak też wskazać najważniejsze swoje spostrzeżenia, które nieco trudno jest czytelnikowi „wyczytać” bez tej części opracowania.

Niewątpliwą zaletą książki jest wykorzystanie licznych pozycji dotyczących problematyki będącej jej przedmiotem, tak z zakresu prawa karnego, jak i innych dziedzin prawa, ale także dotyczących historii zwyczajów, ich osadzenia w kulturze i innych. Dotarcie do wielu z nich wymagało dużej staranności badawczej Autora. Szkoda, że w przypadku niektórych z wykorzystanych książek, zwłaszcza podręczników z prawa karnego, M. D. Kopeć nie sięgał po ich najnowsze wydania. Tekst jest opatrzony licznymi przypisami, co świadczy o staranności Autora w wykorzystaniu dorobku doktryny przy poszanowaniu praw autorskich przytaczanych treści. Docenić także trzeba spożytkowanie licznych aktów prawnych oraz orzeczeń.

Podkreślenia wymaga, że książka jest sympatycznie wydana pod względem edytorskim. Składają się na to właściwy układ tekstu na stronie, właściwy rodzaj i rozmiar czcionki i inne elementy, które sprawiają, że jej lektura jest przyjemna.

Niewątpliwie wzbogaca ona polską naukę prawa karnego, stanowiąc istotny w nią wkład. Polecać ją więc można szerokiemu gronu czytelników zainteresowanych tytułową problematyką tak z perspektywy praktycznej, jak i teoretycznej. Jest bowiem tak, że czasami szukając tego, co nowe, niesłusznie zapominamy o tym, co wynika z naszej tradycji oraz kultury, co wydaje się nam niewspółczesne, ale co warto kultywować, a czym są m.in. zwyczaje, których znaczenie dla prawa karnego jest bardzo ważne. Wiedzę o nich kompleksowo ujmuje publikacja Zwyczaj jako okoliczność wyłączająca przestępność czynu w polskim prawie karnym, dzięki której lepiej niż dotychczas rozumieć można tę problematykę prawa karnego.

0%

Informacja o plikach cookies

W ramach Strony stosujemy pliki cookies. Korzystanie ze Strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Możecie Państwo dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce internetowej w każdym czasie. Więcej szczegółów w "Polityce Prywatności".