Zainstaluj aplikację Palestra na swoim urządzeniu

Palestra 5-6/2011

Czy orzekanie o tak zwanym wyłączeniu niektórych składników przedwojennych majątków ziemskich spod zakresu działania dekretu z 6 września 1944 r. o przeprowadzeniu reformy rolnej odbywa się w trybie administracyjnym?

Udostępnij

K westia trybu rozstrzygania o tym, czy dana nieruchomość, wchodząca przed wybuchem II wojny światowej w skład majątku ziemskiego, który następnie – z racji obszaru – podpadł pod działanie dekretu o przeprowadzeniu reformy rolnej, uległa z mocy prawa nacjonalizacji wraz z całym tym majątkiem, czy też skutek upaństwowienia jej nie dotyczył, była od wielu lat przedmiotem sporów w praktyce. Ostateczny wynik polemik na ten temat został przesądzony niedawną uchwałą siedmiu sędziów Naczelnego Sądu Administracyjnego, zapadłą 10 stycznia 2011 r. pod sygnaturą I OPS 3/10, która przyniosła twierdzącą odpowiedź na pytanie postawione w tytule niniejszego tekstu.

Podstawową alternatywą dla trybu administracyjnego byłby tryb postępowania cywilnego przed sądem powszechnym, wszczynanego powództwem opartym bądź to na art. 10 u.k.w.h., bądź też na art. 189 Kodeksu postępowania cywilnego, czy też wreszcie na art. 222 § 1 Kodeksu cywilnego. Z wyjątkiem tej ostatniej podstawy, dla której art. 232 k.p.c. przewiduje obliczanie wartości przedmiotu sporu jako trzykrotności hipotetycznego czynszu (co zresztą w konsekwencji najczęściej zamyka możliwość wnoszenia w tego rodzaju sprawach skarg kasacyjnych), dwie pozostałe oznaczają konieczność liczenia się z obowiązkiem uiszczania kolosalnych opłat sądowych. Już z tego jednego punktu widzenia administracyjna droga dochodzenia praw jawi się dla osób zainteresowanych jako znacznie korzystniejsza.

Sprawy, dla których uchwała I OPS 3/10 ma znaczenie, mają za przedmiot starania przedwojennych ziemian – a z racji upływu wielu dziesięcioleci raczej już, z reguły, ich prawnych następców – o odzyskanie rodowych siedzib: dworów i pałaców, najczęściej wraz z otaczającymi je parkami. Wyżej zarysowana wątpliwość zdawała się być wyczerpująco rozstrzygnięta już kilka lat wcześniej uchwałą NSA bliźniaczej treści, również wydaną w siedmioosobowym składzie, oznaczoną sygnaturą I OPS 2/06. Niepewność odżyła jednakże na nowo wskutek poglądu prawnego wyrażonego przez trzyosobowy skład Trybunału Konstytucyjnego w motywach postanowienia z 1 marca 2010 r., sygn. akt P 107/08. Pogląd ten sprowadzał się do twierdzenia, że tryb administracyjny miałby być niedopuszczalny (a zatem jedyną właściwą metodę stanowiłoby wytaczanie powództw cywilnych), dlatego że przepis prawnoadministracyjny stosowany dotąd przy rozstrzyganiu tego rodzaju spraw utracił – zdaniem sędziów Trybunału Konstytucyjnego – moc wiążącą (pomimo formalnego nieuchylenia go) z końcem lat 50. XX wieku. Ponieważ ów osąd Trybunału, nie będąc wyrokiem, nie posiadał waloru powszechnie obowiązującego, dlatego problem wymagał ponownego rozważenia przez rozszerzony skład NSA, z ustosunkowaniem się do wyżej zrelacjonowanej myśli, która legła u podstaw umorzenia postępowania przez TK.

Przepis prawa, o którym tutaj mowa, to § 5 rozporządzenia Ministra Rolnictwa i Reform Rolnych z 1 marca 1945 r. w sprawie wykonania dekretu Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego z 6 września 1944 r. o przeprowadzeniu reformy rolnej (Dz.U. z 1945 r. nr 10, poz. 51 ze zm.). Jeśli uwzględnić obecną strukturę władz państwowych oraz rozkład ich kompetencji, z przepisu tego wyprowadza się aktualnie normę prawną stanowiącą, że właściwy wojewoda ma prawo orzec, czy dana nieruchomość podpada pod działanie przepisu dekretu z 6 września 1944 r., upaństwawiającego cały majątek ze względu na przekroczenie maksymalnej normy obszarowej.

Naczelny Sąd Administracyjny w relacjonowanej tu uchwale z 10 stycznia 2011 r. potwierdził wcześniejsze swoje stanowisko i uznał, że § 5 rozporządzenia wykonawczego do dekretu nie tylko że w pełni zachowuje swą moc (co jest równoznaczne z wyraźnym odrzuceniem przez NSA tezy trzyosobowego składu Trybunału Konstytucyjnego), ale również może on być współcześnie właściwą podstawą do wydawania przez właściwe organy administracyjne (którymi są: w pierwszej instancji wojewoda, a w drugiej Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi) indywidualnych decyzji wyłączających skutki powojennej reformy agrarnej w odniesieniu do poszczególnych zespołów dworsko- czy też pałacowo-parkowych.

Obszerne uzasadnienie uchwały I OPS 3/10 zawiera ponadto inne cenne dla praktyki zapatrywanie: wskazuje się w nim mianowicie, że w istocie pozbawiona była wszelkiego znaczenia korekta brzmienia art. 2 dekretu o przeprowadzeniu reformy rolnej, dokonana po kilku miesiącach jego obowiązywania (nowelizacją zawartą w dekrecie z 17 stycznia 1945 r.), a polegająca na skróceniu zdania brzmiącego: „Na cele reformy rolnej przeznaczone będą nieruchomości ziemskie o charakterze rolniczym” w taki sposób, że w jednolitym tekście pominięto słowa: „o charakterze rolniczym”. Skutek apropriacji na rzecz Państwa nastąpił bowiem jednorazowo z datą wejścia w życie pierwotnej wersji dekretu, nie mógł być zróżnicowany w odniesieniu do poszczególnych majątków w zależności od tego, w jakiej dacie obejmowała je strefa przesuwającego się stopniowo na zachód frontu, i ograniczał się w każdym wypadku jedynie do gruntów o charakterze rolniczym.

W omawianym tu kontekście trzeba też wspomnieć o treści uchwały Sądu Najwyższego z 17 lutego 2011 r., sygn. akt III CZP 121/10. Relacjonując jej przedmiot, w pewnym uproszczeniu należy stwierdzić, że stanowi ona odpowiedź na próbę przeforsowania takiego rozumienia przepisów o reformie rolnej, które zakładałoby następowanie jej skutków nie ex lege, lecz tylko w wyniku wydawania indywidualnych decyzji admini­stracyjnych o przejęciu nieruchomości na własność Państwa w oparciu o materialnoprawną podstawę wynikającą z przepisów dekretu. Taka interpretacja opierałaby się w pewnym sensie na odwróceniu sposobu myślenia stosowanego przy ubieganiu się o „zwrot” zespołów pałacowo-parkowych. Oto bowiem zamiast wyłączania współcześnie wydawaną decyzją konkretnego, nieprodukcyjnego fragmentu majątku spod nacjonalizacji, przyjmowano by założenie, że żadna z ziem wchodzących w skład majątku nie została upaństwowiona, o ile nie istniałoby administracyjne orzeczenie stwierdzające nastąpienie takiego skutku. Uchwała III CZP 121/10 dała stanowczy odpór tego rodzaju konstrukcjom myślowym. Jej teza brzmi następująco: „Prawo własności nieruchomości ziemskich, wymienionych w art. 2 ust. 1 lit. e dekretu PKWN z 6 września 1944 r. o przeprowadzeniu reformy rolnej (Dz.U. nr 4, poz. 17), przeszło na Skarb Państwa z mocy prawa z dniem wejścia w życie tego dekretu”.

Niniejszy krótki tekst nie aspiruje do tego, aby całościowo przedstawić problemy proceduralne rodzące się przy rozpatrywaniu skutków nacjonalizacyjnych dekretu o reformie rolnej – jest to temat na obszerniejsze opracowanie, które uwzględniłoby również podejmowane dotąd próby podważania konstytucyjnej mocy dekretu z 6 września 1944 r. ze względu na wydanie go przez samozwańczy organ zwany Polskim Komitetem Wyzwolenia Narodowego.

0%

Informacja o plikach cookies

W ramach Strony stosujemy pliki cookies. Korzystanie ze Strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Możecie Państwo dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce internetowej w każdym czasie. Więcej szczegółów w "Polityce Prywatności".