Poprzedni artykuł w numerze
S tanisław Mikke to dla „Palestry”, Adwokatury oraz współczesnej historii Polski postać szczególna. Adwokat, łączący wykonywanie zawodu z fascynacją literaturą, historią oraz działalnością publiczną. W redakcji „Palestry” zawsze, gdy przychodzi moment rocznicy katastrofy smoleńskiej, w sposób szczególny odczuwamy związki pisma z adwokatem Stanisławem Mikke – redaktorem naczelnym „Palestry” w latach 1993–2010. Z perspektywy kilkudziesięciu lat wydawania adwokackiego miesięcznika przez Naczelną Radę Adwokacką widać, że objęcie przez adwokata Stanisława Mikke funkcji redaktora naczelnego odgrywa szczególną rolę. Najnowsza historia pisma, jego charakter i kształt, szczególna forma powiązana z niespotykaną w innych periodykach prawniczych zawartością treściową, to bez wątpienia dziedzictwo Stanisława Mikke.
Gdy przejmował prowadzenie „Palestry” w lutym 1993 r., był już okrzepłym adwokatem (wpis na listę uzyskał w 1986 r.), z bogatym doświadczeniem samorządowym oraz niezwykle szerokimi kontaktami, nie tylko w świecie prawniczym, ale także literackim i historycznym. Miał doświadczenie współtworzenia pisma wraz z legendarnym redaktorem naczelnym, późniejszym prezesem NRA, Czesławem Jaworskim jako jego zastępca. Jego droga do kierowania najważniejszym pismem adwokackim w Polsce w części miała typowy dla prawników rozpoczynających aktywność zawodową w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku przebieg, w istotnym stopniu była jednak szczególna.
Urodzony w Łodzi, wychowany w Częstochowie, gdzie ukończył prestiżowe Liceum Ogólnokształcące im. R. Traugutta, pierwsze prawnicze szlify zdobywał na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. Uzyskanie tytułu zawodowego magistra prawa otworzyło S. Mikke drogę do kształcenia postuniwersyteckiego. Wybrał aplikację prokuratorską, którą odbywał w Prokuraturze Wojewódzkiej w Katowicach. Kolejny próg zawodowy związany z egzaminem prokuratorskim przekroczył w 1972 r. W strukturze prokuratury pełnił wiele funkcji, zdobywając doświadczenie zawodowe i życiowe w jednostkach rozrzuconych od Grójca, przez Pruszków, Warszawę, Nowy Targ, aż ponownie po Warszawę, gdzie od 1.12.1981 r. pełnił stanowisko wiceprokuratora Prokuratury Wojewódzkiej. Jak wskazuje się w oficjalnej biografii, w prokuraturze formalnie był zatrudniony do 31.03.1983 r., faktycznie jednak wykonywał czynności prokuratorskie do 14.12.1981 r., kiedy po wprowadzeniu stanu wojennego otrzymał od ówczesnego przełożonego polecenie aresztowania pisarza i działacza opozycyjnego Jana Józefa Lipskiego. Odmówił, przedstawił zwolnienie lekarskie i opuścił budynek Prokuratury Wojewódzkiej w Warszawie, by nigdy w charakterze prokuratora do niego nie wrócić.
Stosunek służbowy z Prokuraturą rozwiązał jednak formalnie dopiero w 1983 r. Na podstawie porozumienia zakładów pracy stosunek pracy rozwiązano 31.03.1983 r. Następnego dnia S. Mikke rozpoczął pracę w „Gazecie Prawniczej”. To tam przez lata współpracował ze Stanisławem Milewskim, wybitnym pisarzem, związanym także z „Palestrą”. Funkcja kierownika działu w „Gazecie Prawnej” umożliwiła rozwinięcie dziennikarskich, literackich i redakcyjnych talentów S. Mikkego. Już wcześniej, jeszcze jako prokurator, podejmował pierwsze próby pisarskie, zachęcony przez ciotecznego brata, Władysława Lecha Terleckiego. W okresie długotrwałej choroby i rekonwalescencji, a także w czasie pełnienia funkcji prokuratora w Prokuraturze w Nowym Targu, przygotował pierwszą powieść, która ukazała się drukiem w 1983 r. Później przyszły kolejne książki, zbiory opowiadań, reminiscencje wojenne. Publikował w „Odrze”, „Tygodniku Powszechnym”, „Nurcie”, „Detektywie”. Do literackiej spuścizny S. Mikke należą także kryminały, opublikowane pod pseudonimem Dominik Karo. Jest autorem m.in. takich pozycji jak „Dopóki żyję, nie nadejdzie”, „Słodkie cytryny”, „Spadek po bigamiście”, a także książki dokumentującej zapis tego, co działo się podczas ekshumacji w Rosji i na Ukrainie od 1991 r. «Śpij, Mężny» w Katyniu, Charkowie i Miednoje”.
Równolegle z aktywnością literacką był stałym uczestnikiem Sympozjów Metodologii Kryminalistyki i Nauk Pokrewnych, organizowanych przez profesorów Tadeusza Widłę i Jana Widackiego. W nurcie zainteresowań kryminalistyką mieści się zbiór felietonów kryminalnych opublikowanych przez Wydawnictwo Prawnicze, opartych na prawdziwych zdarzeniach.
W połowie lat osiemdziesiątych, mając za sobą całkiem znaczący dorobek literacki, zdecydował się ubiegać o wpis na listę adwokatów w Warszawie. Zapewne względy finansowe odgrywały pewną rolę w procesie podejmowania tej decyzji. Szybko jednak po rozpoczęciu działalności adwokackiej S. Mikke uzyskał znaczącą pozycję zawodową. Niemal od razu rozpoczął działalność w samorządzie adwokackim, pełniąc w strukturach adwokatury warszawskiej oraz krajowej rozmaite funkcje. Niezależnie od rozmaitych powinności, czy to członka ORA w Warszawie, sędziego Sądu Dyscyplinarnego przy ORA, przewodniczącego Komisji Etyki przy NRA, pierwszoplanowe były przedsięwzięcia związane ze sferą komunikacji i wydawania pism. Przed objęciem funkcji redaktora naczelnego „Palestry” był m.in. członkiem Komitetu Redakcyjnego „Palestry Młodych Adwokatów i Aplikantów Adwokackich”, współredagował „Palestrę Młodych”. Był sędzią Trybunału Stanu.
Spośród wielu sfer działalności zawodowej, literackiej, społecznej i publicznej Stanisława Mikke zajmowały dwa obszary, z którymi zetknął się jeszcze w trakcie pracy w prokuraturze: udział w pracach zespołu badającego okoliczności katastrofy lotniczej IŁ-62 „Mikołaj Kopernik” oraz literatura. To one wyznaczyły bieg jego dalszego życia zawodowego oraz działalności publicznej. Literatura i historia, przywiązanie do języka jako najdoskonalszej formy wyrazu determinowały podejście S. Mikkego do redagowania pisma, któremu poświęcił 17 lat swojego życia. Katastrofa lotnicza, w której uczestniczył jako pasażer prezydenckiego samolotu w locie do Smoleńska na rocznicę katyńską, symbolicznie i rzeczywiście boleśnie zamknęła osobistą kartę historii Redaktora Naczelnego „Palestry”.
Między fascynacją literaturą i historią niezwykle znaczące były także bolesne doświadczenia rodzinne, w tym dramat brata Ojca zamordowanego przez sowietów w Kotłasie oraz tułaczka Matki, która wraz z rodzicami przemierzyła rewolucyjną Rosję aż po Władywostok, by następnie przez Chiny, Kanał Sueski powrócić do Polski.
Dramaty rodzinne wykreślały pozaprawnicze zainteresowania S. Mikke. Potrzeba zbadania historii sowieckich łagrów, odtworzenie prawdy o bestialskich mordach w obozach, przywrócenie pamięci pomordowanych, to cele, które realizował konsekwentnie od 1990 r. Od początku lat 90. ubiegłego stulecia działalność adwokacką i pracę w redakcji „Palestry” łączył z aktywnością mającą na celu przywrócenie pamięci o narodowych tragediach. Zaangażował się w działalność Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, w której skład był powoływany trzykrotnie, pełniąc funkcję wiceprzewodniczącego. Od 1991 r. uczestniczył w ekshumacjach ofiar zbrodni katyńskiej w Katyniu, Charkowie, Miednoje i Bykowni. Aktywnie uczestniczył w pracach Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, publikował opracowania poświęcone zbrodniom sowieckim. Pieczołowicie dbał o pamięć zamordowanych.
Angażował się w działania na rzecz upamiętnienia działalności marszałka J. Piłsudskiego, którego pamięci poświęcił kilka tekstów. Był czynnie zaangażowany w procesie powoływania Instytutu Józefa Piłsudskiego. Działania w tym obszarze stanowią, obok redagowania „Palestry”, najistotniejszy element dziedzictwa S. Mikke.
Dla adwokatów i Adwokatury Stanisław Mikke pozostanie w pamięci przede wszystkim jako Redaktor Naczelny „Palestry”. Wielość zainteresowań, odmienność doświadczeń zawodowych, szerokie horyzonty prawnicze wzbogacone przez literackie fascynacje, przywiązanie do języka, pieczołowitość w jego użyciu, szeroka perspektywa historyczna, erudycja, wreszcie świadomość znaczenia słowa drukowanego, charakterystyczna dla każdego przedstawiciela zawodów prawniczych wykształconego w XX wieku, wyznaczały perspektywę ukształtowania „Palestry” jako pisma ogólnoprawniczego. Miesięcznika z ambicjami, aspirującego do kształtowania polskiej myśli prawniczej, pełniącego także rolę kulturotwórczą. Unikatowego na polskim rynku czasopism prawniczych. Łączącego merytoryczne podejście naukowego periodyku z elementami literackimi, historycznymi, a także ściśle adwokackimi informacjami. Pisma otwartego na każdego autora, w którym jedynym kryterium decydującym o publikacji były merytoryczne i językowe walory dzieła. Tworzącego wokół Redakcji wspólnotę prawników o szerokich horyzontach.
Redakcja „Palestry”, a w szczególności gabinet Redaktora Naczelnego, były miejscem stałym formalnych i nieformalnych spotkań. Debat o prawie, adwokaturze, sądownictwie, prokuraturze, sprawach publicznych, historii, narodowych tragediach, wreszcie roli prawa i prawników we współczesnym świecie. Stanisław Mikke przyciągał wybitne osobowości. W Jego gabinecie i mieszkaniu, na debatach o wszystkim co istotne, bywali najważniejsi przedstawiciele polskiego świata prawniczego, wybitni adwokaci, sędziowie, prokuratorzy, akademicy, historycy, osoby zaangażowane w sferę działalności publicznej. Redakcja „Palestry” dzięki osobowości S. Mikke była jednym z ważniejszych intelektualnych salonów w Warszawie. Niezliczona ilość pomysłów, później realizowanych przez różne osoby, wykuwała się w niezwykłych, ciepłych rozmowach z Redaktorem Naczelnym. Każdy numer „Palestry” był nie tylko osobiście pieczołowicie redagowany przez S. Mikke, ale odzwierciedlał jego wyobrażenia o funkcji prawa, prawników, w tym w szczególności adwokatów. Przynosił z sobą także szersze spojrzenie, nadając pismu niepowtarzalny charakter i kształt. W czasach kierowania redakcją przez S. Mikke publikacja w „Palestrze” oraz udział w debatach prowadzonych w gabinecie Redaktora były powodem do dumy.
Pismo niezwłocznie reagowało na wszystkie istotne wydarzenia prawnicze. Na jego łamach ogłaszano teksty wyznaczające nowe kierunki wykładni i stosowania prawa. Stało się powszechnie cytowane. Dołączyło, obok „Państwa i Prawa” oraz „Przeglądu Sądowego”, do zbioru najlepszych, najbardziej wpływowych pism prawniczych. Ktokolwiek zajmował się będzie w przyszłości redagowaniem „Palestry”, będzie musiał zmierzyć się z dziedzictwem Redaktora S. Mikke. Pismo to bowiem zawsze odzwierciedlenie Redaktora. 17 roczników „Palestry” wydanych przez Redaktora Naczelnego Stanisława Mikke to trwały element historii polskiego piśmiennictwa prawniczego. Zadrukowane kartki papieru spełniające starą rzymską maksymę non omnis moriar.