Poprzedni artykuł w numerze
W dniu 15 kwietnia 2014 r. Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu wydał dwa wyroki w sprawie przeciwko Polsce: Krasicki przeciwko Polsce (skarga nr 17254/11) oraz Tomaszewscy przeciwko Polsce (skarga nr 8933/05). Przedmiotem niniejszej glosy będzie analiza drugiej sprawy, w której Trybunał strasburski stwierdził naruszenie przez Polskę przepisów art. 5 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolnościSporządzona w Rzymie dnia 4 listopada 1950 r. (Dz.U. z 1993 r. nr 61, poz. 284), po nowelizacji przez Protokół nr 11 i 14 z Protokołem dodatkowym oraz Protokołami nr 4, 6, 7, 12 i 13, zawierająca zmiany wprowadzone na mocy Protokołu nr 14 (CETS nr 194), który wszedł w życie w dniu 1 czerwca 2010 r.(dalej: Konwencja). Dla wskazania wagi sprawy oraz oceny zasadności poczynionych ustaleń zasadne będzie przytoczenie okoliczności stanu faktycznego.
W nocy z dnia 30 na 31 sierpnia 2003 r. podczas opuszczania dyskoteki skarżący zostali zatrzymani nieopodal baru „Bistro” przez patrolujących okolice policjantów. W związku z podejrzeniem popełnienia przez nich wykroczenia zakłócania porządku publicznego zostali poddani czynności przeszukania, następnie obezwładnieni, wreszcie przewiezieni na komisariat Policji. Bezpośrednio po ustaleniu tożsamości zatrzymanych oraz zbadaniu zawartości alkoholu we krwi zostali oni zwolnieni, nie uzyskując żadnych informacji o powodach interwencji patrolu Policji ani postawionych im zarzutach. Okolicznością budzącą w niniejszej sprawie uzasadnione wątpliwości jest kwestia niedokonania przez policjantów czynności procesowej w postaci przesłuchania podejrzanych, jak również brak sporządzenia notatki z zatrzymania wyżej wymienionych.
W ramach prowadzonego postępowania krajowego państwo Tomaszewscy zostali uznani za winnych popełnienia zarzucanych im czynów. Wobec każdego z nich sąd orzekł obowiązek prac społecznie użytecznych w wymiarze 20 godzin. Państwo Tomaszewscy, zaskarżając wydane w sprawie orzeczenie, wnieśli o przeprowadzenie kontradyktoryjnego postępowania sądowego.
W dniu 6 maja 2005 r. Sąd Rejonowy w Ostródzie uznał skarżących za winnych popełnienia zarzucanych im czynów i orzekł odpowiednio wobec jednego z nich karę grzywny w wysokości 600 zł, wobec drugiego obowiązek odbycia 20 godzin prac społecznie użytecznych. Państwo Tomaszewscy wnieśli środek odwoławczy od przedmiotowego orzeczenia. 23 sierpnia 2005 r. Sąd Okręgowy w Elblągu utrzymał w mocy wyrok Sądu Rejonowego w Ostródzie.
W dniu 14 lutego 2005 r. państwo Tomaszewscy wnieśli do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka skargę przeciwko Rzeczypospolitej Polskiej, podnosząc szereg zarzutów związanych z pozbawieniem ich wolności w wyniku zatrzymania i przetrzymywania na komisariacie Policji. Skarżący wskazywali nieprzestrzeganie przez funkcjonariuszy publicznych konstytucyjnie zagwarantowanych każdemu człowiekowi praw osobistych w postaci poszanowania wolności i nietykalności osobistej, wyrażonych explicite w art. 41 Konstytucji RPKonstytucja Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997 r. uchwalona przez Zgromadzenie Narodowe w dniu 2 kwietnia 1997 r., przyjęta przez Naród w referendum konstytucyjnym w dniu 25 maja 1997 r., podpisana przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w dniu 16 lipca 1997 r. (Dz.U. z 1997 r. nr 78, poz. 483).. Ponadto brak sporządzenia protokołu zatrzymania oraz niedoręczenie uzasadnienia zastosowanego środka uniemożliwił skarżącym kwestionowanie dokonanej czynności procesowej zatrzymania w ramach procedury sądowej, w konsekwencji dochodzenia ewentualnego odszkodowania za poniesioną szkodę spowodowaną zastosowaniem wobec nich środka przymusu bądź zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Rozpoznając niniejszą sprawę, Trybunał strasburski dokonał w pierwszej kolejności oceny zarzuconego naruszenia wolności osobistej państwa Tomaszewskich poprzez zbadanie podstawy prawnej powziętych przez funkcjonariuszy publicznych działań oraz ustalenie, czy podjęta ingerencja była proporcjonalna do zastosowanego celu. W ocenie Trybunału wszystkie zarzuty podnoszone przez skarżących, związane z niewłaściwym i złym traktowaniem przez funkcjonariuszy policji, winny być rozpatrzone jedynie na podstawie artykułu 3 Konwencji, zgodnie z którym „nikt nie może być poddany torturom ani nieludzkiemu lub poniżającemu traktowaniu lub karaniu”.
Trybunał wskazał, że złe traktowanie wchodzące w zakres powołanego wyżej przepisu Konwencji powinno odznaczać się pewnym minimalnym stopniem dolegliwości. Ocena minimum, o którym tu mowa, jest co do zasady względna, zależna od takich czynników, jak: stan faktyczny konkretnej sprawy; czas, w którym osoby są zatrzymane; skutki zatrzymania i złego traktowania dla stanu psychofizycznego, a także nierzadko płeć, wiek i stan zdrowia ofiary. Powyższe wskazania wynikają ze stosowanego przez Trybunał strasburski kryterium dowodu „ponad jakąkolwiek wątpliwość”.
Przy rozpatrywaniu w przedmiotowej sprawie naruszenia art. 3 Konwencji zasadne jest odwołanie się do wielokrotnie zajmowanego przez Trybunał stanowiska, zgodnie z którym zarzut złego traktowania musi być poparty przez odpowiedni materiał dowodowy, z tym jednak zastrzeżeniem, że dowód taki może wynikać ze współistnienia wystarczająco silnych, jasnych i spójnych przesłanek lub z podobnego, niepodważalnego domniemania faktycznegoSprawa Berktay przeciwko Turcji, nr 22493/93, 1 marca 2001 r., § 165; sprawa Jasiński przeciwko Polsce, nr 72976/01, 6 grudnia 2007 r., § 35.. Argumentacja wskazana przez Trybunał strasburski prowadzi do konstatacji, że każde doznane w chwili zatrzymania bądź przesłuchania obrażenia przemawiają za uznaniem ich powstania w trakcie wykonywanych przez funkcjonariuszy publicznych czynności służbowych. Zaprezentowane stanowisko ma fundamentalne znaczenie dla oceny całokształtu przeprowadzonych czynności dochodzeniowo-śledczych.
W przedmiotowej sprawie Trybunał rozpatrywał również domniemane naruszenie przez Polskę art. 5 Konwencji, mając na względzie podnoszony przez skarżących zarzut związany z arbitralnym charakterem zastosowanego środka przymusu, brak kontroli sądowej oraz niemożność uzyskania odszkodowania za poniesioną szkodę spowodowaną jego zastosowaniem.
Na wstępie zasygnalizować należy, że w celu właściwego określenia, czy osoba „pozbawiona jest wolności” w rozumieniu artykułu 5 Konwencji, zasadne jest uwzględnienie wielu kryteriów, takich jak: rodzaj, czas, skutki i warunki wykonania omawianego środka. Różnica pomiędzy pozbawieniem a ograniczeniem wolności leży jedynie w sferze stopnia lub intensywności oddziaływania, a zatem nie jest to różnica istoty czy naturySprawa Guzzardi przeciwko Włochom, 6 grudnia 1980 r., § 92–93, seria A, nr 39.. Trybunał podkreśla, że art. 5 Konwencji zawiera wyczerpującą listę dopuszczalnych podstaw pozbawienia wolności, mając zastosowanie także w przypadku krótkotrwałego pozbawienia wolnościSprawa Gillan i Quinton przeciwko Zjednoczonemu Królestwu, nr 4158/05, § 57 – skarżący zostali zatrzymani w celu kontroli osobistej na około trzydzieści minut; sprawa Shimovolos przeciwko Rosji, nr 30194/09, § 48, 21 czerwca 2011 r. – skarżący przetrzymywany był na posterunku policji przez czterdzieści pięć minut.. Powyższe skłania do dokonania właściwej oceny praktyki oraz regulacji prawnych obowiązujących w Polsce. Zgodnie bowiem z art. 5 § 1 Konwencji każde pozbawienie wolności musi być „zgodne z prawem”, co zawiera wymaganie, aby zostało przeprowadzone „zgodnie z procedurą przewidzianą przez prawo”. Wskazane explicite sformułowanie, odwołujące się do prawa krajowego, przedkłada obowiązek zgodności z jego materialnymi i proceduralnymi postanowieniami.
Trybunał zwraca jednocześnie uwagę, aby przesłanki zastosowania pozbawienia wolności na gruncie prawa krajowego były jasno określone, precyzyjne, tym samym aby spełniały standard „zgodności z prawem” ustalony przez Konwencję. W sytuacji niezgodnego z prawem pozbawienia wolności konieczne jest zapewnienie w krajowym porządku prawnym stosownych mechanizmów, które umożliwią niezwłoczne zwolnienie zatrzymanej osoby. Wskazanie właściwych środków nie wyłącza jednak możliwości dochodzenia przez osobę pokrzywdzoną odszkodowania za poniesioną szkodę w wyniku zastosowania oczywiście niesłusznego zatrzymania (art. 552 § 4 polskiego Kodeksu postępowania karnegoUstawa z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks postępowania karnego (Dz.U. z 1997 r. nr 89, poz. 555).) lub szkodę wyrządzoną przez niezgodne z prawem działanie lub zaniechanie przy wykonywaniu władzy publicznej (art. 417 Kodeksu cywilnegoUstawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz.U. z 1964 r. nr 16, poz. 93).).
Przechodząc do merytorycznych rozważań, wskazać należy, że glosowany wyrok zasługuje na szczególną uwagę. Odnosi się on do niezwykle istotnej z punktu widzenia praw i wolności człowieka materii prawnoprocesowej. Z jednej strony wskazuje mechanizmy ochrony praw obywateli, istniejące w krajowych porządkach prawnych, uwzględniające europejskie standardy, z drugiej strony wyznacza granice możliwej ingerencji państwa w zagwarantowane mocą ustawy prawa i wolności osobiste. Niewątpliwie stanowi asumpt do dokonania prawidłowej oceny legalności działań Policji.
Na wstępie zasadne jest uznanie, że wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka Tomaszewscy przeciwko Polsce kontynuuje orzecznictwo w sprawach polskich dotyczące zastosowania przez funkcjonariuszy publicznych środków przymusu. W tym miejscu warto przywołać uchwałę Sądu Najwyższego z 21 czerwca 1995 r.Sygn. I KPZ 20/95., w której naczelny organ władzy sądowniczej, orzekając w składzie trzech sędziów, wypowiedział się w przedmiocie następującego pytania prejudycjalnego: „Czy doprowadzenie osoby podejrzanej o popełnienie wykroczenia do jednostki Policji w celu ustalenia jej tożsamości albo pobrania krwi na ewentualną obecność alkoholu jest zatrzymaniem podlegającym kontroli sądowej w trybie przewidzianym w rozdziale 23 kodeksu postępowania karnego?”
We właściwy sposób podszedł do tego zagadnienia Sąd Najwyższy, stwierdzając w uzasadnieniu, że doprowadzenie w wyżej opisanych warunkach osoby podejrzanej o popełnienie wykroczenia do jednostki Policji w celu dokonania niezbędnej czynności wyjaśniającej lub określonej czynności dowodowej będzie zatrzymaniem podlegającym kontroli sądowej jedynie w sytuacji, gdy zostało dokonane z przyczyn przewidzianych w art. 15 ust. 1 pkt 3 ustawy o PolicjiUstawa z dnia 6 kwietnia 1990 r. o Policji (Dz.U. z 1990 r. nr 30, poz. 179)..
Mając na uwadze, że celem interpretacji konkretnych przepisów jest odtworzenie zakodowanych w nich norm prawnych, osadzonych w pewnych realiach społecznych i prawnych, słuszne jest uwzględnianie relacji do innych przepisów danego aktu normatywnego oraz do przepisów zawartych w innych ustawach. W tym miejscu godzi się zasygnalizować, że zarówno ustawa o Policji, jak również przyjęte na jej podstawie rozporządzenieRozporządzenie Rady Ministrów z dnia 17 września 1990 r. (wydane na mocy art. 15 ust. 8 ustawy o Policji) w sprawie trybu legitymowania, zatrzymania osób, dokonywania kontroli osobistej oraz przeglądania bagaży i sprawdzania ładunku przez policjantów). zezwalają funkcjonariuszom publicznym na przeprowadzanie czynności kontroli osobistej w przypadku istnienia podejrzenia popełnienia przestępstwa. Nie ulega wątpliwości, że rozporządzenie Rady Ministrów z 17 września 1990 r. istotnie określa procedurę stosowaną w przypadkach przewidzianych w § 1 pkt 2 i 3 rozdział 1 rozporządzenia w czasie zatrzymania: osoby pozbawionej wolności, która zbiegła z miejsca osadzenia, lub osoby stwarzającej bezpośrednie zagrożenie dla życia lub zdrowia ludzkiego, a także dla mienia. Wskazania wymaga okoliczność, że żaden z wymienionych przypadków nie znajdował zastosowania w niniejszej sprawie.
Powyższe prowadzi autora niniejszej glosy do wyrażenia jednoznacznego stanowiska, że działanie Policji było nie tylko nieuzasadnione, ale również nieproporcjonalne do zamierzonego celu. Prawidłowa realizacja tego oczekiwania w kontekście analizowanej sprawy wymagała sporządzenia notatki z przeprowadzonej czynności lub protokołu z zatrzymania podejrzanych. Niewypełnienie elementarnych obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych rodzi konieczność uznania ich działania za niezgodne z obowiązującymi normami prawnymi.
Powyższa konkluzja jest istotna dla merytorycznej oceny poglądu wyrażonego w glosowanym wyroku. Uzasadniając swoje rozstrzygnięcie, Trybunał wskazał, że zastosowanie wobec skarżących środków przymusu bezpośredniego oraz przetrzymywanie ich na komisariacie Policji przez blisko dwie godziny bez możliwości opuszczenia tego miejsca – jedynie w celu dokonania identyfikacji oraz zbadania zawartości alkoholu we krwi – stanowiło istotne naruszenie praw człowieka, polegające na pozbawieniu ich wolności.
W ocenie glosatora, przy uwzględnieniu okoliczności, że pozbawienie wolności związane jest z ogólną zasadą pewności prawa, jako konieczne jawi się ścisłe określenie przesłanek umożliwiających zastosowanie pozbawienia wolności na gruncie prawa krajowego. Wracając na kanwę przedmiotowej sprawy, wskazać należy, że Rząd nie wykazał w sposób wystarczający istnienia w prawie krajowym podstawy prawnej dającej asumpt do pozbawienia wolności skarżących w okolicznościach przedmiotowej sprawy (pkt 141–145 wyroku). Przepisy krajowe nie były wystarczająco precyzyjne, tym samym nie uwzględniały istotnej zasady pewności prawa. W myśl prawideł i przyjętego kanonu prawo powinno być przewidywalne w zakresie jego stosowania, umożliwiając osobie określenie konsekwencji danego działania w stopniu, w jakim uzasadniają to okolicznościWyrok z dnia 23 września 1998 r., Steel i inni p. Zjednoczonemu Królestwu, § 54, Zbiór 1998-VII..
Ma to o tyle istotne znaczenie, że w miriadzie orzeczeń Sądu Najwyższego sytuacje niesłusznego pozbawienia lub ograniczenia wolności w polskich realiach procesowych nie należą do rzadkości i de facto mogą stanowić o pozorności działania prawa. Z powyższego nie wynika możliwość ferowania ogólnej oceny, że prawo polskie nie spełnia podstawowych założeń europejskiej Konwencji o ochronie praw człowieka. Prawdą jest, że teoria często nie idzie w parze z praktyką, choć istnieje pewien margines adekwatności.
Uznając za prawidłowe ustalenia dokonane przez Trybunał strasburski w przedmiotowej sprawie, skonstatować należy, że precyzyjność porządku prawnego jawi się jako nieodzowny element skutecznego i efektywnego prawa.