Zainstaluj aplikację Palestra na swoim urządzeniu

Palestra 3-4/2011

Czy obrońca może przesłuchiwać świadka powołanego w sprawie innego ze współoskarżonych w sprawie o konfiguracji wielopodmiotowej?

Udostępnij

Pytanie o obronę – każdy z krótkich artykułów prezentowanych w niniejszym cyklu koncentruje się na jednym pytaniu związanym ze szczegółową kwestią dotyczącą wykonywania funkcji obrońcy, prezentując argumenty przemawiające za (lub przeciw) przyjęciem określonego rozwiązania procesowego.

 

1. Sprawy o konfiguracjach wielopodmiotowych są niewyczerpanym źródłem wielorakich i niełatwych problemów procesowych dla wszystkich uczestników procesu karnego – w tym szczególnie dla obrońców. Na styku niejednokrotnie rozbieżnych interesów poszczególnych podsądnych i reprezentujących ich obrońców ujawnia się wiele bardzo subtelnych napięć procesowych. I nie tylko o sprawę sprzeczności pomiędzy interesami oskarżonych tu chodzi. Jak wiadomo, taka sprzeczność powinna skutkować obligatoryjnym odsunięciem przez sąd obrońcy od obrony jednego z mandantów, których interesy pozostają w sprzeczności (art. 85 § 2 k.p.k.). Napisano o tym istotnym zagadnieniu bardzo wiele, ale jest tu jeszcze wiele kwestii niewyjaśnionych, do których może wypadnie kiedyś wrócić w serii „Pytań”. W tym akurat tekście chodzi jednak o inne zagadnienie, równie zawiłe. Na tytułowe pytanie nie ma chyba jednej prostej i oczywistej odpowiedzi, a sprawę jeszcze bardziej komplikuje milczenie ustawy postępowania karnego.

Wpierw jednak doprecyzujmy pytanie. Otóż chodzi nam tu wyłącznie o taki układ procesowy, w którym w sprawie o konfiguracji wielopodmiotowej obrońca zadaje pytania świadkowi powołanemu w sprawie innego ze współoskarżonych („cudzego świadka”), którego obrońcą sam nie jest. Spektrum układów procesowych, które mogą się tu aktualizować, jest bardzo różnorodne i związane przede wszystkim nie tylko z tym, kogo pyta obrońca (problem wyeksponowany w tytułowym pytaniu), ale także z tym, o co pyta sam obrońca.

2. Wymieńmy na początku te sytuacje, które zdają się nie nasuwać żadnych wątpliwości procesowych. Jest chyba oczywiste, że obrońcy wolno przesłuchiwać „cudzego świadka”, jeżeli czyni to w związku z zarzutami, które zostały wytoczone jego mandantowi, a zatem jeżeli istnieje ścisła więź przedmiotowa pomiędzy pytaniem a zarzutem, a pytanie ma charakter „obrończy” (to znaczy jest pytaniem korzystnym dla mandanta od strony przedmiotowej – do tej kwestii wrócimy zresztą w dalszej partii tekstu). To skłania do poczynienia uwagi natury ogólniejszej, a mianowicie, że wszystkie czynności procesowe przedsiębrane przez obrońcę (w tym, rzecz jasna, także zadawanie pytań w ramach przesłuchania w toku postępowania przygotowawczego lub jurysdykcyjnego) muszą być merytorycznie nakierunkowane na obronę mandanta. Przy tym trzeba powiedzieć, że tego, czym jest obrona (od strony przedmiotowej), ustawa postępowania karnego oczywiście nie wyjaśnia (i zresztą chyba nie może wyjaśnić – byłoby to zadanie niewykonalne ze względu na konieczność operowania rozbudowaną hiperkazuistyką). Wskazuje tylko, że „obrońca może przedsiębrać czynności procesowe jedynie na korzyść oskarżonego” (art. 86 § 1). Ta reguła jest zresztą wysoce niedoskonała, jak to zaraz zobaczymy. A zatem wszystkie czynności procesowe obrońcy winny mieścić się w granicach jego legitymacji do działania w procesie. Ten obszar współwyznacza zaś nie tylko sama ustawa postępowania karnego bezpośrednio w art. 86 § 1, ale przede wszystkim samo upoważnienie do obrony, jego treść określająca kogo, w zakresie jakiego zarzutu i na jakim etapie postępowania jest obowiązany bronić obrońca w postępowaniu karnym. Wszystkie te elementy (wraz z przepisem art. 86 § 1 k.p.k.) współokreślają i wyznaczają także kompetencje obrońcy do przesłuchiwania świadków (biegłych) w toku postępowania i do zadawania im pytań o charakterze obrończym (obliczonym na obronę mandanta przed zarzutem/-ami).

Skoro zatem w ramach upoważnienia do prowadzenia obrony (przedsiębrania czynności obrończych) adwokat może dokonywać wszystkich tych czynności, które wiążą się przedmiotowo z realizacją prawa do obrony, to jest rzeczą niesporną, że ma on prawo do kierowania pytań dotyczących zarzutów ciążących na jego mandancie (jeżeli upoważnienie do obrony obejmuje ten właśnie zarzut/-y) do dowolnego stającego w procesie świadka. Nie ma znaczenia z tego punktu widzenia, k t o wnioskował o przesłuchanie danego świadka, nie ma znaczenia zakres wniosku dowodowego (na udowodnienie jakich okoliczności został zawnioskowany dany świadek) i jaka była treść postanowienia o dopuszczeniu i przeprowadzeniu dowodu z przesłuchania określonego świadka. A więc jeżeli świadek już pojawił się formalnie w orbicie procesu, to obrońca obecny na danym etapie postępowania może mu zadawać wszelkie pytania związane merytorycznie z prowadzoną przezeń obroną (w granicach upoważnienia do obrony). Wniosek stąd zatem – jeżeli chodzi o pytanie postawione w tytule – że obrońca może przesłuchiwać również dowolnego „cudzego świadka”, byleby tylko takie przesłuchiwanie miało związek merytoryczny z obroną. Te sprawy są jednak niesporne jedynie wówczas, gdy owa relacja pomiędzy treścią pytania i funkcją obrończą jest oczywista i nie budzi żadnych wątpliwości. Kłopoty pojawią się wówczas, gdy takiego związku w ogóle nie ma (może się tak zdarzyć w praktyce, np. w wyniku błędu  obrońcy w ocenie zakresu jego obowiązków zawodowych, niedostatecznego rozeznania w meandrach faktycznych sprawy etc.) lub gdy jest on trudny do ustalenia albo gdy jest on tak radykalnie osłabiony, że nasuwają się pytania co do jego istnienia. Przejdźmy obecnie do omówienia tych układów, które nasuwają zasadnicze wątpliwości.

3. Na przeciwstawnym biegunie – w stosunku do układu, gdy obrońca kieruje do „cudzego świadka” pytanie ewidentnie dotyczące zagadnienia pozostającego w związku z mandantem obrońcy – plasuje się sytuacja, gdy obrońca adresuje pytanie do „cudzego świadka”, a pytanie to w sposób oczywisty nie ma żadnego merytorycznego związku z prowadzeniem obrony. Przykładowo: w sprawie o konfiguracji wielopodmiotowej obrońca oskarżonego O1 kieruje pytanie do świadka zeznającego co do czynu innego oskarżonego O2 . Przy tym – podkreślmy – czynu tego nie łączy z mandantem obrońcy żadna więź – w szczególności owa więź, o której mówi ustawa postępowania karnego, pozwalająca na łączenie spraw różnych oskarżonych w jednym postępowaniu (art. 34 § 1 k.p.k.), jeżeli postępowanie toczy się jednocześnie, a przestępstwo jednego sprawcy łączy się „ściśle” z przestępstwem innego sprawcy, albo chodzi o pomocnika lub podżegacza. Na sprawę można spojrzeć z dwóch odmiennych perspektyw. Po pierwsze, z punktu widzenia legitymacji procesowej obrońcy do formułowania takiego pytania w toku postępowania karnego. Granice legitymacji obrońcy do działania w procesie karnym wyznacza – była już o tym mowa powyżej – upoważnienie do obrony i zakres tego upoważnienia. Skoro więc pytanie (treść pytania) wykracza poza granice upoważnienia, to tym samym należy uznać, że obrońca materialnie nie ma legitymacji do kierowania tego typu pytań. Drugie zagadnienie jest bardziej skomplikowane. Chodzi mianowicie o skutki procesowe takiego pytania, a mówiąc dokładniej – o to, czy sąd (organ procesowy prowadzący postępowanie) dysponuje jakimkolwiek instrumentem procesowym upoważniającym go do eliminacji tego typu pytań z procesu karnego. W pierwszej kolejności – i to niejako intuicyjnie, bo jest to właśnie urządzenie procesowe nadające się do eliminacji niektórych czynności procesowych obrońcy – na myśl przychodzi art. 86 § 1. Szkopuł jednak w tym, że ten instrument procesowy w omawianej przez nas konfiguracji procesowej jest całkowicie bezużyteczny. Rzecz w tym, że pytanie formułowane przez obrońcę nie ma przecież charakteru niekorzystnego dla mandanta. Ono jest – z punktu widzenia interesów procesowych mandanta, na których straży stoi obrońca – zupełnie obojętne, neutralne. Przepis art. 86 § 1 swą dyspozycją obejmuje zaś tylko czynności niekorzystne, nie regulując czynności procesowych o charakterze neutralnym. Czyżby zatem impas normatywny, z którego miałoby nie być żadnego wyjścia, bo ustawa nie reguluje tego zagadnienia wprost? Z drugiej strony pytanie obrońcy w sytuacji procesowej, o której tutaj piszemy, jest w ogóle relewantne procesowo, tyle tylko, że dotyczy innego podsądnego i innego zarzutu. Ale nie ma związku z zarzutem będącym przedmiotem upoważnienia do obrony. I nie jest niekorzystne dla mandanta. Czyżby więc obrońca mógł zadawać pytania, do których zadawania nie ma legitymacji procesowej, a sąd był w tym układzie bezsilny? Bezużyteczny jest tu przepis art. 370 § 4 in fine k.p.k., który upoważnia przewodniczącego składu sądzącego do uchylenia pytania, „które z innych powodów uznaje za niestosowne”. Pytanie, którym się tutaj zajmujemy, nie jest przecież „niestosowne”, jego wada polega na czymś zupełnie innym. Jedynym rozwiązaniem tej sytuacji jest – jak się wydaje – sięgnięcie do dyspozycji przepisu art. 171 § 6 k.p.k., który uprawnia  organ przesłuchujący do uchylania pytań nieistotnych. W piśmiennictwie dominuje pogląd, że te pytania to pytania niezwiązane ze sprawą, procesowo obojętne. Czyżby zatem można było zastosować ten przepis do pytania procesowo nieobojętnego, istotnego dla sprawy? Przy wykładni celowościowej tego dość pojemnego przepisu (wszak „nieistotność” musimy zawsze interpretować z zachowaniem pewnego punktu odniesienia) wydaje się, że można udzielić na to pytanie odpowiedzi twierdzącej. Wszak pytaniem nieistotnym w rozumieniu art. 171 § 6 k.p.k. jest nie tylko pytanie nieistotne dla sprawy, ale – także – pytanie zadane przez obrońcę, który pytaniem swym wykracza poza granice upoważnienia do obrony, pytanie nieistotne dla obrony określonego mandanta. Takie pytanie sąd może także uchylić w trybie art. 171 § 6 k.p.k. Obrońcy – jeżeli komplet sądzący nie jest jednoosobowy – przysługuje oczywiście odwołanie do pełnego składu orzekającego.

4. Najwięcej trudności będą zapewne nasuwały sprawy niejednoznaczne, znajdujące się pośrodku omawianego spektrum zagadnień – to znaczy pytania obrończe, które trudno jednoznacznie ocenić. Co robić w takiej sytuacji? Jak – w szczególności – ma postąpić sąd? Po pierwsze – musi odwołać się do kryterium (zakresu) legitymacji do działania obrońcy, a zatem zbadać dokładnie, kogo i w zakresie jakiego zarzutu broni adwokat i czy pytanie formułowane przez niego i kierowane do świadka albo biegłego ma merytoryczny związek z obroną. Jeżeli nie – sąd winien uchylić takie pytanie w trybie art. 171 § 6 k.p.k. Jeśliby zaś miały się ujawnić nieusuwalne wątpliwości co do charakteru pytania i co do jego związku z prowadzoną obroną, to – jak się zdaje – sąd winien tu dać pierwszeństwo prawu do obrony i rozstrzygnąć te wątpliwości w kierunku dopuszczalności zadania takiego pytania, mimo tego, że jego związek z upoważnieniem do obrony nie jawi się jako oczywisty. Tam gdzie w rachubę wchodzi konstytucyjnie gwarantowane prawo do obrony i jego ewentualne ograniczenia lepiej być nadwstrzemięźliwym w razie nieusuwalnych wątpliwości, choć w sytuacjach oczywistych sąd powinien jednak ingerować. Nie ma zresztą przeszkód ku temu, by sąd od samego obrońcy próbował się dowiedzieć o związek pytania z obroną. Choć także i tu sędzia powinien być ostrożny i oczywiście nie może obrońcy przymusić do wyjaśniania motywów leżących u podstaw zadania danego pytania. Zmuszałoby to bowiem niejednokrotnie obrońcę do odsłaniania przed sądem i innymi uczestnikami procesu przyjętej przez niego strategii obrony. Jest oczywiste, że sąd – co do zasady – nie ma prawa zmuszać obrońcy do ujawniania przyjętej przez siebie taktyki obrończej, do tłumaczenia, dlaczego broni w określony sposób, do czego zmierzają zadane przez niego pytania i do czego sam obrońca zmierza. To sprawy, o których decyduje sam obrońca, niekiedy wespół z mandantem.

W następnym tekście z cyklu „Pytanie o obronę” o tym, czy obrońca może zastąpić końcowy głos strony zamykający przewód sądowy (tzw. mowę obrończą) stanowiskiem pisemnym.

0%

Informacja o plikach cookies

W ramach Strony stosujemy pliki cookies. Korzystanie ze Strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Możecie Państwo dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce internetowej w każdym czasie. Więcej szczegółów w "Polityce Prywatności".