Poprzedni artykuł w numerze
P odczas spotkania opłatkowego w warszawskiej Radzie Adwokackiej mój kolega i przyjaciel, adwokat Piotr Andrzejewski (również i senator) spytał mnie o źródła łacińskiej sentencji apices iuris non sunt iura.
Sentencja ta rzadko pojawia się w polskiej nauce i praktyce prawniczej. Wymieniają ją niektóre polskie zbiory łacińskich maksym i paremii prawnych, w tłumaczeniu polskim: „Subtelności prawa (prawne chwyty, sztuczki prawne, kruczki prawne) nie są prawem” lub też „Rozwiązania skrajne według prawa nie są prawami”.J. Pieńkos, Słownik łacińsko-polski. Łacina w nauce i kulturze, Kraków 2001, s. 46; Burczak–Dębiński–Jońca, Łacińskie sentencje i powiedzenia prawnicze, Warszawa 2007, s. 13; C. Michalunio, Dicta. Zbiór łacińskich sentencji, przysłów, zwrotów i powiedzeń, Kraków 2008; W. Dajczak, T. Giaro, F. Longchamps de Bérier, Trener* akademicki, Warszawa 2010, s. 33.
Słowniki języka łacińskiego podają kilka różnych znaczeń słowa APEX (l. mn. APICES):
- szczyt, wierzchołek;
- język płomienia;
- grzebień (u ptaka lub hełmu);
- szpiczasta czapka, tiara kapłańska, korona królewska;
- najwyższa część nieba;
- znak diakrytyczny w piśmie, pismo (także akt urzędowy; pismo cesarskie, punkt najwyższy, szczytowy czegoś, to co w danej rzeczy najważniejsze);
- najwyższa władza, dostojeństwo.
W połączeniu ze słowem ius – ad apicem iuris oznacza „ściśle według prawa”.Zob.: Słownik łacińsko-polski, pod red. M. Plezi, t. 1, Warszawa 1998; J. Sondel, Słownik łacińsko-polski dla prawników i historyków, Kraków 1997.
Sentencja apices iuris non sunt iura ma swe korzenie we fragmencie, przekazanym w Digestach justyniańskich w księdze XVII, tytule pierwszym (D.17,1,29,4). Tytuł, w którym została przekazana interesująca nas myśl, traktuje o kontrakcie zlecenia (Mandati vel contra). Fragment 29 pochodzi z VII księgi disputationum Ulpiana, dzieła o charakterze retoryczno-dydaktycznym.Zob. O. Lenel, Palingenesia Iuris Civilis, t. 2, Graz 1889, s. 414. Tytuł tej części dzieła Ulpiana traktuje: De stipulationibus.Ulpian we fragmencie D.17,1,29 przedstawia kilka przykładów odpowiedzialności dłużnika głównego (na podstawie actio mandati contraria) w stosunku do osoby, która za niego poręczyła (fideiussor) i dokonała w jego interesie zapłaty. Jurysta traktuje o kilku różnych sytuacjach, np.: a) gdy poręczyciel zobowiązał się zapłacić dług za dłużnika głównego, pomimo że zobowiązanie dłużnika głównego w ogóle nie powstało (§ 1); b) gdy dłużnik spełnił świadczenie, nie powiadamiając o tym poręczyciela (§ 2); c) gdy poręczyciel zapłacił, nie powiadamiając o tym dłużnika głównego, który również spełnił świadczenie (§ 3); d) gdy poręczyciel zapłacił pełnomocnikowi wierzyciela, nie wysuwając jakiegoś zarzutu, jak np., że prokurator wierzyciela (któremu zapłacił) nie miał stosownego umocowania (exceptio procuratoria) (§ 4). W §§ 5 i 6 Ulpian podaje różne rozwiązania przedstawionych sytuacji.
Wysunięcie zarzutu (exceptio) przez poręczyciela – o czym traktuje interesujący nas § 4 – było wymagane przy formalnym kontrakcie werbalnym, zwanym fideiussio, na podstawie którego poręczyciel był zobowiązany wobec wierzyciela. Natomiast żądanie poręczyciela, by dłużnik główny zwrócił mu poniesione koszta, było oparte na podstawie kontraktu zlecenia (mandatum). W przeciwieństwie do fideiussio (łączącej poręczyciela z wierzycielem dłużnika głównego), będącej kontraktem ścisłego prawa (stricti iuris), kontrakt zlecenia (łączący poręczyciela z dłużnikiem głównym) był oparty na zasadach dobrej wiary (negotium bonae fidei). Żądanie poręczyciela, by dłużnik główny zwrócił mu wartość spełnionego świadczenia, było uzależnione od tego, czy działał on uczciwie w interesie osoby, za którą poręczył.
Interesująca nas reguła prawna ma swe źródło we fragmencie Digestów Justyniańskich D.17,1,29,4 (Ulpianus, lib. VII disputationum): Quaedam tamen etsi sciens omitat fideiussor, caret fraude, ut puta si exceptionem procuratoriam omissit sive sciens sive ignarus: de bona fide enim agitur, cui non congruit de apicibus iuris disputare, sed de hoc tantum, itur fuerit nec ne.
„Nawet jeżeli poręczyciel (tj. fideiussor) świadomie czegoś zaniedbał, jakby np. pominął exceptio procuratoria (tzn. zarzut, że prokurator nie był należycie upoważniony przez wierzyciela do odbioru świadczenia od poręczyciela), nie można mu zarzucić nieuczciwości: Mamy tu bowiem do czynienia z postępowaniem według zasad dobrej wiary, w którym nie przystoi dyskutować o subtelnościach prawnych, lecz jedynie o tym czy dług istniał, czy nie”.
Fragment Ulpiana został przytoczony w greckim tłumaczeniu dzieła Justyniana (z przełomu IX i X wieku) zwanym Bazylikami (XIV,1,29), gdzie łacińskie apices iuris występują jako tèn leptologían toû nómou.Basilicorum libri LX, ed. Heimbach, t. 2, Lipsiae 1840 (przedruk Milano 2003), s. 113. Leptológos – „rozprawiający subtelnie (wykrętnie, dwuznacznie)”. Myśl Ulpiana została tu przedstawiona analogicznie jak w Digestach: „Fideiussor, który świadomie lub nieświadomie zaniedbał wysunięcia exceptio procuratoria, nie działa podstępnie: nie przystoi bowiem dobrej wierze dyskutować o subtelnościach prawnych, lecz o tym czy się coś należy lub nie”.
Powołany fragment Ulpiana nawiązuje do rywalizacji w historii prawa rzymskiego pomiędzy dawną warstwą prawa ścisłego (ius strictum) i nowszą, prawa sprawiedliwego (ius aequum). Wiąże się on z różnymi rodzajami rzymskiego procesu. W archaicznym procesie rzymskim, zwanym legisakcyjnym, opartym na przepisach ius civile, wszczęcie postępowania było uwarunkowane wypowiedzeniem przed pretorem (w postępowaniu in iure) ściśle określonych słów, przewidzianych przez ustawę XII tablic (legis actiones). Jeżeli słowa te były wypowiedziane prawidłowo, pretor ustanawiał sędziego prywatnego, który był zobowiązany do rozstrzygnięcia procesu ściśle w ramach udzielonej mu przez pretora instrukcji, ustalonej podczas nawiązania sporu (litis contestatio). Sędzia w procesie tego rodzaju musiał trzymać się ściśle przepisów prawa. W późniejszym rodzaju procesu rzymskiego, procesie formułkowym (stosowanym od czasu lex Aebutia – z połowy II wieku p.n.e. – również w sporach między obywatelami rzymskimi), nastąpiła zasadnicza zmiana, polegająca na tym, że zakres rozstrzygania sprawy przez sędziego stał się znacznie bardziej elastyczny. Sędzia rozstrzygał na podstawie udzielonej mu formułki opisującej stan faktyczny, z możliwością jednak uwzględnienia zarzutów pozwanego, umieszczonych w części formułki zwanej exceptio.
Gdy sprawa dotyczyła czynności prawnych, których ochrona opierała się nie na podstawie rygorystycznych przepisów dawnego ius civile, lecz na podstawie prawa zawartego w edykcie pretorskim – w którym pretor uwzględniał zasady dobrej wiary (bona fides) i słuszności (aequitas) – w formułce była umieszczana klauzula dobrej wiary (ex bona fide, in bonum et aequum). Klauzula ta upoważniała sędziego do uwzględniania przy wyrokowaniu również innych okoliczności niż te, które wynikały z treści samej formułki procesowej, a które mogły mieć wpływ na zakres wzajemnych obowiązków stron.
W powołanym fragmencie Ulpian wypowiada myśl, że wprawdzie w świetle „prawa ścisłego” (ius strictum), którym rządzi stosunek prawny między poręczycielem i wierzycielem, poręczyciel winien był przed zapłaceniem podnieść zarzut, że odpowiada on tylko w takim zakresie, w jakim istnieje zobowiązanie między dłużnikiem głównym a wierzycielem, to jednak stosunek prawny między fideiussorem a dłużnikiem głównym opierał się na kontrakcie zlecenia (mandatum), będącym czynnością dobrej wiary i chronionym skargą z klauzulą dobrej wiary (actio bonae fidei). Stąd też w procesie między poręczycielem a dłużnikiem głównym (o zwrot spełnionego w interesie dłużnika głównego świadczenia) wysunięcie przez tego ostatniego, że poręczyciel, płacąc wierzycielowi lub osobie przez niego upoważnionej, nie dopełnił swego prawnego obowiązku przez to, że nie skorzystał z zarzutu procesowego, stanowiłoby powoływanie się na apices iuris (subtelności prawne, kruczki prawne), których powinno się unikać, gdyż zgodnie z dobrą wiarą w procesie należy jedynie ustalić, czy coś się należy, czy nie, a nie trzymać się ściśle litery prawa.
Akursjusz w glosie do D.17,1,29,4 pisze, że „nie należy nadużywać subtelności [kruczków] prawnych, lecz brać pod uwagę dobrą wiarę i prawdę”.Corpus Iuris Civilis z glosą Akursjusza oraz komentarzami, m.in Cujaciusa, wydanie Lugduni 1600, t. II (ad D.17,1,29,4): apices iuris non curandum, sed bonam fidem inspici et veritatem. Glosa w wydaniu Gothofredusa wyjaśnia zwrot apices iuris następująco: „mówi się o apices iuris, gdy [zarzuty] są wysuwane jedynie z uwagi na subtelności prawne”.Corpus Iuris Civilis, wydanie Gothofredusa, Francofurti ad Moenum 1663 (glosa ad D.17.1.29.4): Apices autem iuris dicuntur, qui sola in iuris subtilitate positi sunt. Humanista Cujacius przy omawianiu interesującego nas fragmentu Ulpiana przywołuje również sformułowanie greckie zawarte w Bazylikach.Zob. powyżej przypis 4.
Paremia apices iuris non sunt iura występuje w słownikach i w literaturzeZob. np. D. Liebs, Lateinische Rechtsregeln und Rechts-Sprichwörter, 6 wyd., München 1998, s. 36; Ch. Morse, Apices iuris, „The Green Bag” 17 (1905), s. 466 i n.; A. Watson, Two Studies in Textual History, „Tijdschrift voor Rechtsgeschiedenis”, t XXX (1), 1962, s. 234 i n. w ścisłym związku z przysłowiem podanym przez Cycerona: summum ius summa iniuria, czyli „najwyższe prawo [bywa] najwyższym bezprawiem”, czy „nazbyt ściśle stosowane prawo może prowadzić do bezprawia”. Paremia ta została zaczerpnięta z pism Cycerona de officiis 1.33: Existunt etiam saepe iniuriae calumnia quadam et nimis callida, sed malitiosa iuris interpretatione. Ex quo illud «summum ius summa iniuria» factum est iam tritum sermone proverbium.Tłum. polskie W. Kornatowski, 1960 r.: „Krzywdy wynikają też często z jakiegoś przekręcenia czy nazbyt wnikliwego tłumaczenia prawa. Stąd też słowa «pełnia prawa to szczyt niesprawiedliwości» stały się już powszechnie używanym w rozmowie przysłowiem”. Przytoczona maksyma jest często powoływana w literaturze rzymskiej, zob. np.: Columella (De re rustica, 1.7.20): Nec sane est vindicandum nobis quicquid licet, nam summum ius antiqui summam putabant crucem; Terentius Afer (w komedii Heauton Timorumenos, 796/4.5.48): Verum illuc, Chreme, dicunt: «ius summum saepe sammast malitia»; święty Hieronim (Epistulae, 1.14): O vere ius summum summa malitia („Zaprawdę najwyższe prawo bywa najwyższą niegodziwością”).
Przysłowie to wyraża przekonanie, że przepis prawny nie zawsze odpowiada poczuciu sprawiedliwości, a jego bezwzględne stosowanie może usprawiedliwiać bezprawie. Paremia ta bywa również odczytywana jako wyraz sprzeciwu wobec nadużywania prawa podmiotowego.
Znaczeniowo dwie maksymy – apices iuris non sunt iura oraz summum ius summa iniuria – wyrażają tę samą myśl: Słowa APEX – SUMMUS w znaczeniu „coś najwyższego” w połączeniu ze słowem IUS (summum ius, apices iuris) oznaczały postępowanie „ściśle według prawa”. Zakończenie obu maksym prowadzi do takiego samego wniosku, że zbyt dosłowne stosowanie się do przepisu prawnego nie zawsze będzie odpowiadać poczuciu sprawiedliwości, a jego bezwzględne stosowanie może niekiedy prowadzić do bezprawia.
W tym samym nurcie sprzeciwu przeciwko trzymaniu się ściśle litery prawa może być fragment konstytucji, wydanej przez cesarzy Konstantyna i Licyniusza: Placuit in omnibus rebus praecipuam esse iustitiae aequitatisque quam stricti iuris rationem („We wszystkich sprawach powinna mieć pierwszeństwo zasada sprawiedliwości i słuszności nad zasadą ścisłego prawa”).C.3,1,8 (rok 314 n.e.).
Na drugim biegunie znajduje się maksyma dura lex sed lex („twarde prawo, ale prawo”), która zaleca ścisłe przestrzeganie przepisów prawa. Została ona sformułowana przez Baldusa de Ubaldis na marginesie fragmentu Ulpiana (D.40,9,12,1), który wyraża myśl, że nie należy odstępować od wyraźnych przepisów ustawy, nawet jeśli są one bardzo surowe (quod quidem perquam durum est, sed ita lex scripta est).
Te dwie tendencje interpretacyjne wyrażają rzymski podział na ius strictum i ius aequum. Podział ten wywodził się z wielowarstwowości prawa rzymskiego: Archaiczne normy rzymskiego ius civile były interpretowane i stosowane w sposób bezwzględnie rygorystyczny i formalny (ius strictum). Idea ius aequum pojawiła się natomiast na gruncie młodszej warstwy prawa rzymskiego, tworzonej przez urzędników jurysdykcyjnych (głównie pretorów). Przenikająca do Rzymu filozofia stoicka sprzyjała dyskusji nad potrzebą uwzględniania przy interpretacji i stosowaniu prawa nie tylko jego formy, ale również celu, jakiemu prawo ma służyć.
Coraz częściej pojawiała się jednak w Rzymie krytyka rygoryzmu dawnego ius civile, którego ścisłe przestrzeganie może doprowadzić do skutków sprzecznych z poczuciem sprawiedliwości. Przejawem krytyki bezdusznego trzymania się ścisłych reguł prawa jest krytyka zachowań określanych jako summum ius lub apices iuris. Odwoływanie się w poglądach jurysprudencji czy w działalności urzędnika jurysdykcyjnego (pretora) do takich pojęć jak bona fides, aequitas, iustitia prowadziło do modyfikacji lub do odstąpienia od stosowania dawnych ścisłych i krępujących przepisów prawnych. Prowadziło to do przekształcania prawa poprzez twórczą jego interpretację, poszukującą motywów, które legły u podstaw danego rozwiązania prawnego (ratio decidendi). Taki sposób rozwoju prawa, poprzez jego interpretację i szukanie rozwiązań racjonalnych, różni się zasadniczo od dzisiejszego sposobu tworzenia prawa wyłącznie poprzez normy stanowione, gdy wszelkie zmiany muszą być dokonywane przez nowelizacje ustawowe.
Łacińska paremia apices iuris non sunt iura (w swym dosłownym tłumaczeniu: „subtelności prawne nie są prawem”) nie odpowiada ściśle wypowiedzi Ulpiana. Jurysta nie kwestionuje – jak można by to rozumieć z tłumaczeń paremii – że jakaś reguła prawna nie obowiązuje. Wyraża jedynie pogląd, że obowiązujące normy prawne należy stosować i interpretować zgodnie ze zdrowym rozsądkiem, nie zaś wykorzystywać ich literę dla osiągnięcia celów sprzecznych z poczuciem słuszności.
Można postawić pytanie, czy w dzisiejszym „państwie prawa” rzymskie paremie, wyrażające obawę przed zbyt rygorystycznym stosowaniem prawa, wciąż jeszcze mają wartość. Nawet najlepsze prawo może być zepsute przez jego nierozsądne stosowanie. Jeśli zaś jakość prawa stanowionego pozostawia wiele do życzenia, tym więcej rozsądku należy oczekiwać od osób je stosujących. Przykłady stanowienia prawa w pośpiechu, na zamówienie doraźnych żądań polityków lub mediów, zalew przepisów i ich wielokrotne nowelizacje (często jeszcze przed wejściem ustawy w życie) stawiają pod znakiem zapytania jakość stanowionego prawa. Jeśli zaś chodzi o rozsądek ludzi stosujących prawo, to wystarczy powołać dwa znane kazusy: piekarza i przedsiębiorcy, którzy przez zbyt rygorystyczne stosowanie prawa musieli zaprzestać swej pożytecznej działalności, a ich racje zostały uznane dopiero po wielu latach.
Prawo winno obowiązywać, ale winno być stosowane rozsądnie i zgodnie z poczuciem sprawiedliwości. Brytyjski sędzia Lord Kenyon zauważył, że „choć sam stosował prawo do okoliczności konkretnego kazusu, to jednak zawsze się cieszył gdy mógł przy rozwiązywaniu konkretnej sprawy pogodzić ścisłe prawo ze sprawiedliwością”.Ch. Morse, Apices iuris, s. 471: „No person is less disposed than I am to accomodate the law to the particular convenience of the case; but I am always glad when I find the strict law and justice together”.
Tym spośród współczesnych prawników, którzy zbyt chętnie posługują się kruczkami prawnymi dla udowodnienia swych racji, warto przypomnieć paremię apices iuris non sunt iura, pamiętając jednak również o jej oryginalnym brzmieniu, jakie nadał jej Ulpian: non congruit de apicibus iuris disputare („nie przystoi prowadzić dyskusji, posługując się kruczkami prawnymi”).
Twórcy zbioru inskrypcji łacińskich na kolumnach gmachu Sądu Najwyższego w Warszawie, którzy trzy paremie łacińskie: Summum ius summa iniuria, Placuit in omnibus rebus praecipuam esse iustitiae aequitatisque quam stricti iuris rationem oraz Dura lex sed lex, umieścili na czołowych kolumnach tego „Pałacu Sprawiedliwości”, pragnęli pokazać bogactwo możliwości interpretacyjnych stworzonych w prawie rzymskim i ich znaczenie dla współczesnego prawnika.Zob. A. Kacprzak, J. Krzynówek, W. Wołodkiewicz, Regulae iuri. Łacińskie inskrypcje na kolumnach Sądu Najwyższego Rzeczypospolitej Polskiej, pod redakcją W. Wołodkiewicza, wyd. 3, Warszawa 2011. Zob. komentarz do inskrypcji: 43, 12 i 41.
Do tych paremii można dodać apices iuris non sunt iura, lub może raczej non congruit de apicibus iuris disputare.