Poprzedni artykuł w numerze
P rezentowany przegląd orzecznictwa obejmuje wybrane judykaty Sądu Najwyższego w sprawach karnych, które zapadły w okresie od czerwca do grudnia 2018 r. W ramach „Przeglądu” zreferowano i skomentowano cztery uchwały SN podjęte we wskazanym okresie, tj. uchwały w sprawach I KZP 4/18, I KZP 5/18, I KZP 7/18 oraz I KZP 10/18. Ponadto na podstawie wybranych orzeczeń przedstawiono linię orzeczniczą w przedmiocie dwóch zagadnień prawnych, jakie wyłoniły się w sprawach o nielegalne urządzanie gier na automatach.
Wykorzystanie dowodów uzyskanych w wyniku kontroli operacyjnej
Uchwała składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z 28.06.2018 r. (I KZP 4/18)
Użyte w art. 168b k.p.k. sformułowanie „innego przestępstwa ściganego z urzędu lub przestępstwa skarbowego innego niż przestępstwo objęte zarządzeniem kontroli operacyjnej” obejmuje swoim zakresem wyłącznie te przestępstwa, co do których sąd może wyrazić zgodę na zarządzenie kontroli operacyjnej, w tym te, o których mowa w art. 19 ust. 1 ustawy z 6.04.1990 r. o Policji.
Zagadnienie prawne
Postanowieniem z 28.03.2018 r. (I KZP 14/17) Sąd Najwyższy w składzie trzech sędziów na podstawie art. 441 § 2 Kodeksu postępowania karnegoUstawa z 6.06.1997 r. – Kodeks postępowania karnego (Dz.U. z 2018 r. poz. 1987 ze zm.), dalej k.p.k. przekazał do rozstrzygnięcia przez powiększony skład tego sądu następujące zagadnienie prawne wymagające zasadniczej wykładni ustawy „czy użyte w art. 168b k.p.k. sformułowanie «innego przestępstwa ściganego z urzędu lub przestępstwa skarbowego niż przestępstwo objęte zarządzeniem kontroli operacyjnej» obejmuje swoim zakresem wszystkie przestępstwa ścigane z urzędu lub przestępstwa skarbowe czy wyłącznie przestępstwa, o których mowa w art. 19 ust. 1 ustawy z 6.04.1990 r. o PolicjiUstawa z 6.04.1990 r. o Policji (Dz.U. z 2019 r. poz. 161 ze zm.).”? Po rozpoznaniu przedstawionego zagadnienia Sąd Najwyższy w składzie siedmiu sędziów podjął uchwałę z 28.06.2018 r. (I KZP 4/18) o przytoczonej powyżej treści.
Z uzasadnienia
Uzasadniając pogląd prawny wyrażony w treści uchwały, Sąd Najwyższy zauważył, że art. 168b k.p.k. „nie ma charakteru samodzielnego – reguluje on kwestię pozaprocesowej (przedprocesowej) kontroli operacyjnej i w zakresie w jakim, w początkowej swojej treści, wskazuje na potrzebę stosowania «przepisów szczególnych», odsyła m.in. do art. 19 ust. 1 ustawy o Policji”. W tym kontekście Sąd Najwyższy odnotował, że odkąd ogólne sformułowanie „w celu zapobieżenia bądź wykrycia zbrodni godzących w życie ludzkie, a także ściganych na mocy umów i porozumień międzynarodowych” po raz pierwszy zastąpiono enumeratywnym wymienieniem przestępstw, co do których można zarządzić kontrolę korespondencji, a także stosowanie środków technicznych umożliwiających uzyskiwanie w sposób tajny informacji oraz utrwalanie dowodów, art. 19 ust. 1 ustawy o Policji ulegał licznym zmianom (przede wszystkim polegającym na jego rozszerzeniu o nowe przestępstwa). Wobec powyższego – jak twierdzi Sąd Najwyższy – „działanie ustawodawcy, które z jednej strony precyzyjnie i w sposób wyważony rozszerzałoby katalog czynów objętych pierwotną kontrolą operacyjną, a jednocześnie znosiłoby jakiekolwiek ograniczenia dla prowadzenia wtórnej kontroli operacyjnej, byłoby wewnętrznie sprzeczne”.
Kolejnym spostrzeżeniem, które Sąd Najwyższy poczynił w oparciu o analizę historyczną zmian wymienionej ustawy, jest, że „gdyby racjonalny ustawodawca chciał rozszerzyć zakres kontroli operacyjnej przewidzianej ustawą o Policji, to uczyniłby to rozszerzając katalog z art. 19 ust. 1 ustawy o Policji lub widząc potrzebę totalnej inwigilacji, zniósłby go”. Prowadzi to do wniosku, że „jako sprzeczne z elementarnymi zasadami wykładni logicznej, należy ocenić rozwiązanie, w ramach którego, dla uzyskania pierwotnej zgody na kontrolę operacyjną, istnieją ograniczenia katalogowe, a dla kwestii niejako wpadkowych, pozostających w sferze wtórnej kontroli operacyjnej, nie istnieją żadne tego typu ograniczenia. Zastosowanie ma tu argumentacja a fortiori – argumentum a minori ad maius – jeżeli norma prawna zakazuje czynić mniej, to zakazuje również czynić więcej. Zakres kontroli wtórnej nie może być zatem szerszy od zakresu kontroli pierwotnej. Tak więc skoro, w ogóle dla uzyskania zgody na prowadzenie kontroli operacyjnej wniosek o jej zastosowanie musi dotyczyć przestępstw mieszczących się w katalogu z art. 19 ust. 1 ustawy o Policji i zakazana jest kontrola szersza, to również, co najwyżej, taki sam katalog powinien mieć zastosowanie do kontroli prowadzonej w tle tej zgody”.
Rozpatrywane (możliwe językowo) sposoby odczytania art. 168b k.p.k. Sąd Najwyższy wnikliwie ocenił również w kontekście zasady wykładni w zgodzie z Konstytucją. Jak wyjaśnia, „konflikt pomiędzy zasadą legalizmu a zasadą poszanowania i ochrony wolności człowieka, musi być rozwiązywany z poszanowaniem zasady proporcjonalności (art. 31 ust. 3 Konstytucji RP), poprzez ścisłe ustawowe uregulowanie przypadków, kiedy do kompetencji władz publicznych będzie należała ingerencja w wolność jednostki. Celem takiej ingerencji może być zwalczanie przestępczości, ale dotyczyć może wyłącznie poważnych przestępstw ściganych z urzędu (w tym skarbowych) i wiązać się z możliwie najmniejszym ograniczeniem praw i wolności konstytucyjnych, takich jak prawo do prywatności, nienaruszalności mieszkania, czy wolności komunikowania się. A skoro tak, to przy interpretacji art. 168b k.p.k. należy nadać prymat wykładni systemowej – w szczególności systematyzacji zewnętrznej – która prowadzi do nakazu przestrzegania zasad konstytucyjnych, w tym zasady proporcjonalności. Ingerencja w wolność człowieka – jego prawo do prywatności – nie może mieć charakteru nieograniczonego. Ograniczeniem takim winien być katalog poważnych przestępstw uzasadniających ingerującą w status jednostki kontrolę operacyjną. Jeżeli zaś tak, to zarówno kontrola operacyjna o charakterze pierwotnym, jak i wtórnym, może być prowadzona wyłącznie w stosunku do przestępstw katalogowych – m.in. z art. 19 ust. 1 ustawy o Policji”.
Komentarz
Wyrażony w uchwale pogląd prawny zasługuje na aprobatę, a przedstawiona dla jego uzasadnienia wieloaspektowa argumentacja jest przekonująca. Istnienie ograniczeń „katalogowych” w odniesieniu do pierwotnego zarządzenia kontroli operacyjnej nakazuje wnioskować, że takie ograniczenia obowiązują – tym bardziej – w sferze wtórnej kontroli operacyjnej. Zapatrywanie odmienne podważałoby sens istnienia wskazanych ograniczeń na etapie pierwotnego zarządzania kontroli operacyjnej, czyli poniekąd sens tych wszystkich przepisów, które określają jej dopuszczalny zakres przedmiotowy. Sąd Najwyższy słusznie zauważył, że art. 168b k.p.k. odsyła do „przepisów szczególnych”, czyli m.in. do art. 19 ust. 1 ustawy z 6.04.1990 r. o Policji. Przepisy szczególne określają zakres dopuszczalnej kontroli operacyjnej, a art. 168b k.p.k. nie dezaktualizuje wynikających z nich ograniczeń. Oznacza to, że również następcza quasi-zgoda udzielana przez sąd w drodze dopuszczenia dowodu uzyskanego w wyniku kontroli operacyjnej ograniczenia te musi uwzględniać. Prowadzi to do wniosku, że przeprowadzenie takiego dowodu dopuszczalne jest wyłącznie w sprawach o przestępstwa „katalogowe”, w tym te, o których mowa w art. 19 ust. 1 ustawy z 6.04.1990 r. o Policji.
Jako szczególnie istotne w kontekście wykładni art. 168b k.p.k. przedstawia się dokonane przez Sąd Najwyższy spostrzeżenie, że na etapie postępowania jurysdykcyjnego wyłącznie sąd może podjąć decyzję o dopuszczeniu dowodu (art. 368 k.p.k.). Ostatni fragment art. 168b k.p.k. („prokurator podejmuje decyzję w przedmiocie wykorzystania tego dowodu w postępowaniu karnym”) nie może być zatem rozumiany inaczej aniżeli w ten sposób, że prokuratorowi pozostawiona jest ocena przydatności materiałów uzyskanych w wyniku kontroli operacyjnej, a procesową konsekwencją dokonanej oceny może być złożenie odpowiednich wniosków dowodowychUzasadnienie uchwały składu siedmiu sędziów SN z 28.06.2018 r. (I KZP 4/18), OSNKW 2018/8, s. 53.. Sąd natomiast dokonuje kontroli dopuszczalności przeprowadzenia dowodu (art. 170 § 1 pkt 1 k.p.k.), w tym w zakresie ustawowych przesłanek stosowania kontroli operacyjnej, „co z istoty swej, stanowi pewną formę zgody następczej”Uzasadnienie..., s. 20.. W nawiązaniu do powyższego warto odnotować bardziej restrykcyjny pogląd J. Skorupki, który wskazuje, że art. 168b k.p.k. nie zawiera mechanizmu zalegalizowania informacji uzyskanych poza granicami zarządzonej kontroli operacyjnej, czyli bezprawnieJ. Skorupka, Dowody nielegalne w procesie karnym. Glosa do uchwały Sądu Najwyższego składu 7 sędziów – Izba Karna z 28.06.2018 r., I KZP 4/18, OSP 2019/1, s. 77.. Wobec powyższego przywołany Autor stwierdza, że „kompetencja prokuratora wyraża się zatem w możliwości zapoznania się z nielegalnie uzyskaną informacją, a następnie podjęcia decyzji o jej wykorzystaniu do przeprowadzenia innych czynności dowodowych”J. Skorupka, Dowody..., s. 77..
Na gruncie zabiegów z obszaru wykładni systemowej Sąd Najwyższy uzasadnił przedstawiony pogląd prawny również z powołaniem na zasadę interpretacji norm prawnych w zgodzie z KonstytucjąUzasadnienie..., s. 21 i n.. Powyższe nie stanowi oceny zgodności art. 168b k.p.k. z przywołanymi przez Sąd Najwyższy wzorcami konstytucyjnymi, lecz argument na rzecz odrzucenia jednego z rozważanych sposobów odczytania tego przepisuDotyczy to sposobu prezentowanego we wnioskach prokuratora Prokuratury Krajowej, a którego konsekwencje trafnie opisuje J. Skorupka, wskazując, że „według prokuratora państwo może prowadzić totalną (wszechogarniającą) inwigilację wszystkich obywateli oraz innych osób przebywających na terytorium Rzeczpospolitej Polskiej. (...) Prokurator uznał więc, że Polska nie jest demokratycznym państwem prawnym”. Przywołany Autor ma rację również, gdy wskazuje, że „art. 49 wzw. z art. 31 ust. 3 Konstytucji RP jak dotąd nie został usunięty, co w rozważanej kwestii nakazuje stwierdzić, że w demokratycznym państwie prawnym niedopuszczalne jest zwalczanie przestępczości za pomocą wszelkich (dowolnych) metod i środków, w tym inwigilowania obywateli w sprawach o każde przestępstwo ścigane zurzędu lub przestępstwo skarbowe” – zob. J. Skorupka, Dowody..., s. 72. Na aprobatę zasługuje też poczynione przez Sąd Najwyższy spostrzeżenie, że „jeżeli Polska ma nadal utrzymać się w standardzie zakreślonym przez art. 2 Konstytucji RP – być demokratycznym państwem prawnym – to z pewnością organy ścigania (a od 4.03.2016 r. [data wejścia w życie art. 1 § 2 ustawy z 28.01.2016 r. – Prawo o prokuraturze] wszystkie one podlegają władzy wykonawczej), nie mogą mieć do dyspozycji narzędzia w postaci nieomal nieograniczonej w swym zakresie, pozostającej poza nadzorem sądowym, kontroli operacyjnej” – zob. Uzasadnienie..., s. 19. . Dlatego, niezależnie od oceny sensowności i stosowności zwracania się z pytaniami prawnymi do Trybunału Konstytucyjnego w obecnych warunkach, za nieuzasadniony należy uznać pogląd, że wobec podniesionych względów natury konstytucyjnej Sąd Najwyższy zobowiązany był skorzystać z procedury przewidzianej w art. 193 Konstytucji RPPor. B. Gadecki, Możliwość wykorzystania dowodu uzyskanego w wyniku kontroli operacyjnej. Glosa do uchwały Sądu Najwyższego składu 7 sędziów – Izba Karna z 28.06.2018 r., I KZP 4/18, OSP 2019/1, s. 85.. Należy również zauważyć, że przyjęty w uchwale I KZP 4/18 sposób odczytania art. 168b k.p.k. pozostawia wciąż niezwykle szerokie możliwości procesowego wykorzystania materiałów uzyskanych w wyniku kontroli operacyjnej poza jej pierwotnym (legalnym) zakresem.
Pojęcie „pracownik” w art. 218 § 1a k.k
Uchwała Sądu Najwyższego z 20.09.2018 r. (I KZP 5/18)
1. Zakresem art. 218 § 1a Kodeksu karnego objęte są tylko osoby będące pracownikami w rozumieniu art. 2 i art. 22 § 1 i § 11 Kodeksu pracy, a więc osoby zatrudnione na warunkach charakterystycznych dla stosunku pracy, niezależnie od nazwy zawartej przez strony umowy; ustaleń w tym zakresie dokonuje w procesie karnym sąd, zgodnie z zasadą jurysdykcyjnej samodzielności wyrażoną w art. 8 § 1 k.p.k.
2. Trudno powstrzymać się od refleksji, że istnieją niebagatelne racje przemawiające za tym, aby ochroną art. 218 § 1a k.k. objąć również osoby pozostające w stosunkach zatrudnienia innych niż stosunek pracy. Uwagę tę widzieć trzeba rzecz jasna jako postulat de lege ferenda skierowany do władzy ustawodawczej, bowiem do poszerzania granic odpowiedzialności karnej na podstawie określonego przepisu uprawniony jest w polskim systemie prawnym jedynie parlament, a nie jakiegokolwiek rodzaju lub rzędu sąd w drodze orzeczenia precedensowego.
Zagadnienie prawne
Postanowieniem z 10.04.2018 r. Sąd Rejonowy w D. na podstawie art. 441 § 1 k.p.k. przekazał Sądowi Najwyższemu do rozstrzygnięcia następujące zagadnienie wymagające zasadniczej wykładni ustawy „czy w przepisie art. 218 § 1a k.k. pod pojęciem «pracownika» należy rozumieć tylko osobę zatrudnioną na podstawie umowy o pracę, wyboru, mianowania lub spółdzielczej umowy o pracę czy też także osobę, która wykonuje pracę zarobkową na podstawie umów cywilnoprawnych, jak np. umowa zlecenie lub umowa o dzieło, albo taką osobę, która pod pozorem wykonywania umowy cywilnoprawnej świadczy w rzeczywistości pracę w ramach stosunku pracy?”. Po rozpoznaniu przedstawionego zagadnienia Sąd Najwyższy podjął uchwałę z 20.09.2018 r. (I KZP 5/18) o podanej powyżej treści.
Z uzasadnienia
Uzasadniając pogląd prawny wyrażony w treści uchwały, Sąd Najwyższy wskazał, że orzecznictwo z zakresu prawa pracy poświęciło rozpatrywanemu zagadnieniu wiele uwagi, prezentując przy tym jednolite i konsekwentne zapatrywania prawne. „Przyjmuje się, że zasadnicze znaczenie w procesie sądowego badania, czy dany stosunek prawny jest stosunkiem pracy, ma ustalenie faktyczne, czy praca wykonywana w ramach ocenianego stosunku prawnego rzeczywiście ma cechy wymienione w art. 22 § 1 Kodeksu pracyUstawa z 26.06.1974 r. – Kodeks pracy (Dz.U. z 2018 r. poz. 917 ze zm.), dalej k.p.; w tym celu bada się okoliczności i warunki, w jakich dana osoba wykonuje czynności na rzecz innego podmiotu prawa, i dopiero w wyniku tego badania rozstrzyga się, czy czynności te świadczone są w warunkach wskazujących na stosunek pracy”. Wobec powyższego, jeżeli „w umowie przeważają cechy pracownicze, takie jak podporządkowanie pracodawcy czy brak realnej możliwości wykonywania umowy przez inną osobę niż zatrudniony, to mamy do czynienia z umową o pracę – i to nawet jeżeli wolą stron było zawarcie umowy cywilnoprawnej”.
Sąd Najwyższy wskazał ponadto, że „w literaturze przedmiotu zwraca się uwagę, że o tym, czy dana osoba pozostaje w stosunku pracy czy też w stosunku zobowiązaniowym z zatrudniającym go podmiotem, decyduje charakter tego stosunku i treść zawartej umowy, a nie jej nazwa. Cechami charakteryzującymi stosunek pracy – wynikającymi wprost z art. 22 § 1 k.p. – są odpłatne świadczenie pracy przez pracownika na rzecz pracodawcy i pod kierownictwem tego pracodawcy. Doktryna prawa pracy dodaje do tego jeszcze takie cechy jak osobiste świadczenie pracy przez pracownika, dobrowolność zobowiązania i obciążenie pracodawcy ryzykiem gospodarczym, produkcyjnym i osobowym. Ustawodawca w art. 22 § 11 k.p. ustanowił swoistą zasadę zatrudnienia w ramach stosunku pracy, co oznacza, że każde zatrudnienie noszące cechy stosunku pracy jest z mocy prawa traktowane jako zatrudnienie w ramach stosunku pracy, bez względu na nazwę zawartej przez strony umowy”.
Zapatrywania te są pomocne przy odczytaniu znaczenia pojęcia „pracownik” użytego w art. 218 § 1a k.k. i prowadzą do wniosku wyrażonego w formie poglądu prawnego zaprezentowanego w podjętej uchwale.
Komentarz
Pogląd wyrażony w uchwale oraz jego uzasadnienie przedstawiają się jako niekontrowersyjne. Uwzględnienie w toku rekonstrukcji znaczenia pojęcia „pracownik” wskazań płynących z art. 2 i 22 § 1 i 11 k.p. prowadzi do wniosku, że o kwalifikacji danej osoby jako pracownika, a w konsekwencji objęciu jej ochroną art. 218 § 1a k.k., przesądza faktyczna charakterystyka jej stosunku z podmiotem zatrudniającym oraz treść zawartej umowy, a nie jej nazwa. De lege ferenda, podkreślając niedopuszczalność poszerzania granic odpowiedzialności karnej w drodze wykładni rozszerzającej, Sąd Najwyższy sformułował słuszny postulat objęcia ochroną art. 218 § 1a k.k. również osób pozostających w stosunkach zatrudnienia innych niż stosunek pracy.
Przedawnienie karalności czynu o kumulatywnej kwalifikacji prawnej
Uchwała składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z 20.09.2018 r. (I KZP 7/18)
W wypadku czynu, wyczerpującego znamiona dwóch albo więcej przepisów ustawy karnej, który stanowi przestępstwo podlegające kumulatywnej kwalifikacji prawnej (art. 11 § 2 k.k.), termin przedawnienia jego karalności wyznaczany jest, na podstawie art. 101 k.k., w oparciu o wysokość kary grożącej za to przestępstwo określonej w myśl art. 11 § 3 k.k. albo inne przesłanki wymienione w przepisach dotyczących terminu przedawnienia, a stosuje się go do całego kumulatywnie kwalifikowanego przestępstwa.
Zagadnienie prawne
Wnioskiem z 2.05.2018 r. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego zwrócił się o rozstrzygnięcie przez skład siedmiu sędziów Sądu Najwyższego rozbieżności w wykładni prawa, występującej w orzecznictwie Sądu Najwyższego i sądów powszechnych w zakresie następującego zagadnienia prawnego: „czy w wypadku czynu, wypełniającego znamiona dwóch albo więcej przepisów ustawy karnej (art. 11 § 2 k.k.), termin przedawnienia karalności przestępstwa, określony w art. 101 k.k., wyznaczany jest przez przepis przewidujący karę najsurowszą (art. 11 § 3 k.k.) i stosuje się go do całego czynu o kumulatywnej kwalifikacji prawnej, czy też termin przedawnienia karalności obliczany ma być oddzielnie w odniesieniu do każdego z przepisów wchodzących w skład kumulatywnej kwalifikacji, a stwierdzenie jego upływu uniemożliwia powołanie tego przepisu w kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu?”.
Po rozpoznaniu przedstawionego zagadnienia Sąd Najwyższy w składzie siedmiu sędziów podjął uchwałę z 20.09.2018 r. (I KZP 7/18) o podanej powyżej treści.
Z uzasadnienia
W uzasadnieniu podjętej uchwały Sąd Najwyższy potwierdził, że w odniesieniu do wskazanego we wniosku zagadnienia zarysowały się dwa przeciwstawne stanowiska. Pierwsze z nich, zdecydowanie przeważające, przyjmuje, że jeśli czyn wypełnia znamiona z dwóch lub więcej przepisów ustawy karnej, termin przedawnienia wyznaczany jest przez przepis przewidujący karę najsurowszą (art. 11 § 3 k.k.). W myśl odmiennego stanowiska, w razie zbiegu przepisów ustawy karnej, powołanie w podstawie skazania wszystkich zbiegających się przepisów jest dopuszczalne tylko wówczas, gdy nie upłynął jeszcze termin przedawnienia w odniesieniu do żadnego z nich.
Sąd Najwyższy zwrócił uwagę, że „przepis art. 101 k.k. we wszystkich jednostkach redakcyjnych odnosi się do terminu, w jakim ustaje karalność «przestępstwa». To powoduje, że rozważania należy rozpocząć od analizy art. 1 k.k., który to przepis ma charakter fundamentalny dla pojęcia «przestępstwa». Podsumowując, pojęcie «przestępstwa» użyte w przepisie art. 101 k.k. odnosi się do takiego zachowania człowieka, które spełnia wszystkie elementy struktury przestępstwa stanowiące przesłanki podlegania odpowiedzialności karnej za przestępstwo. Przesłanki tej odpowiedzialności muszą być spełnione w odniesieniu do każdego fragmentu zachowania człowieka wyodrębnionego przy pomocy znamion typu czynu zabronionego”.
W ocenie Sądu Najwyższego „stanowisko o możliwości zastosowania w kumulatywnej kwalifikacji prawnej czynu przypisanego sprawcy tylko tych zbiegających się przepisów ustawy karnej, które dotyczą fragmentów zachowania człowieka spełniających nie tylko warunek zgodności z typem czynu zabronionego, ale także warunki wynikające z innych elementów struktury przestępstwa, wzmacnia także uświadomienie, że instytucja zwana kumulatywnym zbiegiem przepisów ustawy karnej stanowi w istocie zbieg norm. Jeśli zatem w badanej sprawie nie zaistnieją wszystkie wymagane warunki karalności, czyli nie zostaną spełnione warunki zastosowania normy sankcjonującej, to nie powstanie stan określany mianem zbiegu przepisów ustawy karnej”. Odnosząc powyższe ustalenia do zagadnienia przedstawionego w pytaniu prawnym, Sąd Najwyższy wskazał, że „badanie terminu przedawnienia karalności przestępstwa (art. 101 k.k.) dotyczyć może tylko takiego fragmentu zachowania ludzkiego, który spełnia wszystkie przesłanki odpowiedzialności karnej za przestępstwo stanowiące elementy struktury przestępstwa wynikające z przepisu art. 1 k.k., bez względu na to, czy ten fragment został wyodrębniony z zachowania człowieka przy pomocy znamion jednego czy więcej niż jednego typu czynu zabronionego. Do tych przesłanek nie należy przedawnienie karalności przestępstwa, a precyzyjniej – brak upływu terminu przedawnienia”.
Sąd Najwyższy przyjął, że „w związku z zastosowaniem konstrukcji z art. 11 § 2 k.k. powstaje nowy typ przestępstwa, który może mieć tylko jeden termin przedawnienia”. W konsekwencji przyjęcie jednego terminu przedawnienia przestępstwa o kumulatywnej kwalifikacji prawnej „wynika nie tylko z treści przepisu art. 101 k.k., który określa jeden termin przedawnienia dla przestępstwa, ale także z art. 11 § 1 k.k., który stanowi, że ten sam czym może stanowić tylko jedno przestępstwo, a zatem wielość ocen prawnych czynu nie prowadzi do wielości przestępstw. Skoro mamy do czynienia z jednym przestępstwem, to na podstawie przepisu art. 101 k.k. powinien zostać wyznaczony jeden termin jego przedawnienia”.
Komentarz
Pogląd prawny wyrażony w uchwale zasługuje na aprobatę. Stanowi on konsekwencję ustalenia, że tzw. kumulatywna kwalifikacja prawna czynu polega na jego zestawieniu z zespołem skumulowanych znamion typu czynu zabronionego (odczytanego na podstawie zbiegających się przepisów). Słusznie wskazuje Sąd Najwyższy, że „w związku z zastosowaniem konstrukcji z art. 11 § 2 k.k. powstaje nowy typ przestępstwa, który może mieć tylko jeden termin przedawnienia”. Krytycznie – w ocenie autora przeglądu – należy natomiast odnieść się do wyrażonego w uzasadnieniu uchwały stanowiska, że dokonanie kumulatywnej kwalifikacji prawnej czynu może nastąpić na podstawie wyłącznie tych zbiegających się przepisów ustawy karnej, które dotyczą fragmentów zachowania człowieka spełniających nie tylko warunek zgodności z typem czynu zabronionego, ale także warunki wynikające z dalszych elementów struktury przestępstwa.
Pogląd ten, zdaniem Sądu Najwyższego, ma uzasadniać rozpoznanie normatywnej charakterystyki zjawiska zbiegu przepisów jako zbiegu norm sankcjonujących. Wobec powyższego należy zauważyć, że rozbieżności w charakteryzowaniu zjawiska zbiegu przepisów w kontekście dekodowanych z przepisów karnych struktur normatywnych wynikają z odmiennego lokowania na płaszczyźnie tych struktur znamion typu czynu zabronionego. Kardas, Zbieg przepisów ustawy w prawie karnym. Analiza teoretyczna, Warszawa 2011, s. 254.. Stąd też, przy generalnej zgodzie co do tego, że istotą zbiegu przepisów jest wielość możliwych kwalifikacji prawnych tego samego czynu, niektórzy autorzy upatrują w nim zbiegu norm sankcjonowanych, inni sankcjonujących. Należy przy tym podkreślić, że czym innym jest modelowa charakterystyka zjawiska wielości ocen, którą – w ujęciu normatywnym – przedstawiać można jako konkurencję znajdujących zastosowanie norm, a czym innym charakterystyka konstrukcji kumulatywnej kwalifikacji prawnej. Ta druga wiąże się z określeniem statusu art. 11 § 2 k.k. i roli, jaką pełni w procesie odczytywania norm z przepisów. W tym zakresie należy się odwołać do ustaleń poczynionych przez P. Kardasa, którego wypowiedzi posłużyły Sądowi Najwyższemu jako egzemplifikacja poglądu o zbiegu przepisów jako zbiegu norm sankcjonujących, a który konstrukcję kumulatywnego zbiegu przepisów charakteryzuje jako dyrektywę interpretacyjną umożliwiającą odczytanie „łącznych” struktur normatywnych na podstawie zbiegających się przepisówP. Kardas, Zbieg..., s. 483. . W takiej perspektywie sytuację określaną jako zbieg przepisów postrzega się jako rezultat nieukończonego procesu wykładni i podstawę do zastosowania art. 11 § 2 k.k.P. Kardas, Zbieg..., s. 484. Konsekwentnie należałoby wywieść, że stwierdzany w oparciu o konkurencję kwalifikacji prawnych czynu zbieg norm zachodzi niejako pozornie i – stosownie do wskazań dyrektywy z art. 11 § 2 k.k. – zostaje wyeliminowany. Przeprowadzenie zabiegów interpretacyjnych zgodnie ze wskazaniami art. 11 § 2 i 3 k.k. skutkuje odczytaniem „skumulowanych” struktur normatywnych, które zastępują „konkurujące” normy jednostkowe.
Inną jeszcze sprawą jest, że upatrując w wyczerpaniu znamion czynu zabronionego elementu zakresu zastosowania normy sankcjonującej, zjawisko wielości kwalifikacji prawnych tego samego czynu postrzegać należałoby jako sytuację, w której spełnione zostają tożsame elementy zakresów zastosowania więcej niż jednej takiej normy. Na tym etapie nie pojawia się zatem w ogóle problem spełnienia dalszych przesłanek przestępności czynu, które – w perspektywie normatywnej – wzbogacają treść normy sankcjonującej. To treściowe wzbogacenie z uwzględnieniem rzeczonych przesłanek dokonuje się już po dokonaniu kumulatywnej kwalifikacji prawnej czynu, czyli – w perspektywie normatywnej – na płaszczyźnie normy odczytywanej łącznie ze zbiegających się przepisów. Potwierdza to, że wynikające z wywodów zaprezentowanych przez Sąd Najwyższy postrzeganie zbiegu przepisów stanowiącego podstawę kumulatywnej kwalifikacji prawnej jako zbiegu w pełni zrekonstruowanych norm sankcjonujących nie znajduje teoretycznych podstaw. Takowych podstaw pozbawiony jest tym samym pogląd, że dokonanie kumulatywnej kwalifikacji prawnej czynu nastąpić może wyłącznie na podstawie tych zbiegających się przepisów ustawy karnej, które dotyczą fragmentów zachowania człowieka spełniających wszystkie przesłanki przestępności czynu.
Możliwość uchylenia wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania w związku z regułą ne peius
Uchwała składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z 20.09.2018 r. (I KZP 10/18)
Możliwość uchylenia wyroku uniewinniającego, umarzającego albo warunkowo umarzającego postępowanie karne i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania związana z regułą ne peius określoną w art. 454 § 1 k.p.k. (art. 437 § 2 zd. drugie k.p.k.) zachodzi dopiero wtedy, gdy sąd odwoławczy – w wyniku usunięcia stwierdzonych uchybień stanowiących jedną z podstaw odwoławczych określonych w art. 438 pkt 1–3 k.p.k. (czyli np. po uzupełnieniu postępowania dowodowego, dokonaniu prawidłowej oceny dowodów, poczynieniu prawidłowych ustaleń faktycznych) – stwierdza, że zachodzą podstawy do wydania wyroku skazującego, czemu stoi na przeszkodzie zakaz określony w art. 454 § 1 k.p.k. Sama tylko możliwość wydania takiego wyroku w ponownym postępowaniu przed sądem pierwszej instancji jest niewystarczająca dla przyjęcia wystąpienia reguły ne peius określonej w art. 454 § 1 k.p.k.
Zagadnienie prawne
Wnioskiem z 20.06.2018 r. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego zwrócił się o rozstrzygnięcie przez skład siedmiu sędziów Sądu Najwyższego rozbieżności w wykładni prawa, występującej w orzecznictwie Sądu Najwyższego w zakresie dotyczącym następującego zagadnienia prawnego „czy określona w art. 437 § 2 k.p.k. w zw. z art. 454 § 1 k.p.k. przesłanka uchylenia wyroku sądu pierwszej instancji i przekazania mu sprawy do ponownego rozpoznania, zachodzi już wtedy, gdy sąd odwoławczy stwierdzi naruszenie związane z postępowaniem dowodowym, które pozwala uznać wyrok uniewinniający, umarzający lub warunkowo umarzający postępowanie za wadliwy i otwiera perspektywę wydania wyroku skazującego, czy też dopiero wtedy, gdy po usunięciu tego naruszenia przez uzupełnienie postępowania dowodowego sąd odwoławczy stwierdza, że zachodzą podstawy do wydania wyroku skazującego?”. Po rozpoznaniu przedstawionego zagadnienia Sąd Najwyższy w składzie siedmiu sędziów podjął uchwałę z 20.09.2018 r. (I KZP 10/18) o podanej powyżej treści.
Z uzasadnienia
Uzasadniając pogląd prawny wyrażony w treści uchwały, Sąd Najwyższy stwierdził, że „przepis art. 454 § 1 k.p.k. nie zawiera samodzielnych podstaw uchylenia orzeczenia, a tylko wyłącza jedno z możliwych rozstrzygnięć sądu odwoławczego. Sposób orzekania przez ten sąd jest określony w innych przepisach Kodeksu postępowania karnego – a mianowicie w art. 437. W zdaniu drugim § 2 art. 437 k.p.k. ustawodawca określił jedynie trzy wypadki, kiedy możliwe jest uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania:
- w razie wystąpienia bezwzględnej przyczyny odwoławczej określonej w art. 439 § 1 k.p.k.,
- w sytuacjach objętych zakazami wynikającymi z reguł ne peius (art. 454 § 1 i 3 k.p.k.) oraz
- gdy zachodzi konieczność przeprowadzenia na nowo przewodu w całości”.
Jak wyjaśnia Sąd Najwyższy, „uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania stało się wyjątkiem, regułą zaś – merytoryczne orzekanie przez sąd odwoławczy, prowadzące do zakończenia postępowania karnego na tym etapie. Jest to wynikiem przeobrażeń modelu postępowania odwoławczego w kierunku apelacyjno-reformatoryjnym, jakie w polskim procesie karnym nastąpiły w latach 2015–2016”.
Sąd Najwyższy podkreślił, że w wyniku zmian wprowadzonych w latach 2015–2016 zakres postępowania dowodowego w instancji odwoławczej uległ zdecydowanemu rozszerzeniu. Wskutek powyższego „w działalności sądu odwoławczego akcent obecnie jest położony na merytoryczny, a nie wyłącznie kontrolny charakter postępowania odwoławczego”. Oznacza to, że sąd odwoławczy ma „orzekać merytorycznie, w tym reformatoryjnie, a sięgać po wyrok kasatoryjny jedynie w tych trzech, ściśle określonych przez ustawodawcę, wypadkach. W konsekwencji – wydanie przez sąd odwoławczy wyroku kasatoryjnego stanowi wyjątek, którego podstawy, stosownie do zasady exceptiones non sunt extendendae, muszą być ściśle wykładane”.
Sąd Najwyższy zauważył również, że „art. 454 § 1 k.p.k. nie odnosi się do tego, w jaki sposób i w jakim zakresie należy przeprowadzić postępowanie odwoławcze, a jedynie, i to w niewielkiej mierze, modyfikuje katalog dostępnych dla sądu odwoławczego po jego przeprowadzeniu rozstrzygnięć. Zatem, przeszkoda w orzekaniu po rozpoznaniu apelacji przez sąd odwoławczy w postaci rozważanej tu reguły ne peius aktualizuje się dopiero wtedy, gdy sąd ten – po przeprowadzeniu postępowania apelacyjnego (a więc po ewentualnym stwierdzeniu zaistnienia określonych uchybień i ich ewentualnym usunięciu) – stwierdza, że zachodzą podstawy do wydania wyroku skazującego. Dopiero w takim układzie procesowym powstaje podstawa do uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania”.
Podsumowując poczynione rozważania, Sąd Najwyższy stwierdził, że „przeszkodę w merytorycznym orzekaniu przez sąd odwoławczy w wypadku reguły ne peius określonej w art. 454 § 1 k.p.k. stanowi nie stwierdzone przez ten sąd uchybienie i jego wpływ na treść zaskarżonego orzeczenia, a jedynie to, jakiego rodzaju rozstrzygnięcie miałoby zapaść w postępowaniu apelacyjnym. Tylko potrzeba skazania oskarżonego, uniewinnionego w pierwszej instancji albo wobec którego umorzono lub warunkowo umorzono postępowanie karne, daje podstawę wydania wyroku kasatoryjnego”.
Komentarz
Pogląd prawny wyrażony w uchwale I KZP 10/18 zasługuje na aprobatę. Jako w pełni przekonujące przedstawia się również jego uzasadnienie, odzwierciedlając przemawiające na jego rzecz względy językowe, systemowe i funkcjonalne. Sąd Najwyższy słusznie wskazał na istotne zmiany skutkujące przeobrażeniem modelu postępowania odwoławczego w kierunku apelacyjno-reformatoryjnymNa temat zmiany modelu postępowania odwoławczego zob. D. Świecki (w:) Kodeks postępowania karnego. Komentarz. Tom II. Art. 425–673, red. D. Świecki, Warszawa 2018, s. 145.. Skutkiem powyższego jest reguła merytorycznego orzekania i wyjątkowość sięgania po wyrok kasatoryjny. Za trafne należy uznać poczynione przez Sąd Najwyższy spostrzeżenie, że art. 454 § 1 k.p.k. nie określa sposobu i zakresu prowadzenia postępowania odwoławczego, modyfikując jedynie katalog dostępnych dla sądu odwoławczego rozstrzygnięć. Sąd odwoławczy zobowiązany jest wykazać, że gdyby nie stwierdzone uchybienie, zachodziłby podstawy do wydania wyroku skazującego, co aktualizuje określoną w art. 454 § 1 k.p.k. przeszkodę dla orzekania reformatoryjnegoD. Świecki (w:) Kodeks..., s. 149.. Prowadzi to do wniosku, że przeszkoda dla orzekania reformatoryjnego zachodzi wtedy, gdy po przeprowadzeniu postępowania apelacyjnego sąd odwoławczy stwierdza zaistnienie podstaw dla wydania wyroku skazującego. Dopiero wówczas spełniona zostaje określona w art. 437 § 2 zd. drugie k.p.k przesłanka wydania wyroku kasatoryjnego.
Odpowiedzialność karnoskarbowa za nielegalne urządzanie gier na automatach
Wyrok Sądu Najwyższego z 19.09.2018 r. (V KK 415/18)
Zachowanie osoby, która nie posiadając koncesji na prowadzenie kasyna, podejmuje działanie w postaci urządzania gry na automatach w różnych miejscach (miejscowościach, lokalach), stanowi każdorazowo – od strony prawnokarnej – inny czyn, podjęty z zamiarem naruszenia tych przepisów w każdym z tych miejsc. Uprzednie prawomocne skazanie za przestępstwo z art. 107 § 1 Kodeksu karnego skarbowego, popełnione w innym miejscu, w warunkach czynu ciągłego (art. 6 § 2 k.k.s.), w którym czas jego popełnienia obejmuje czasokres popełnienia czynu z art. 107 § 1 k.k.s., co do którego toczy się jeszcze postępowanie karno-skarbowe, nie stanowi w tym późniejszym procesie przeszkody procesowej w postaci powagi rzeczy osądzonej, bowiem nie jest spełniony warunek tożsamości czynów.
Zagadnienie prawne
W okresie objętym przeglądem Sąd Najwyższy wydał wiele orzeczeń, w których – wobec treści podnoszonych zarzutów kasacyjnych – wypowiadał się w przedmiocie zagadnienia powagi rzeczy osądzonej w kontekście konstrukcji czynu ciągłego (art. 6 § 2 Kodeksu karnego skarbowegoUstawa z 10.09.1999 r. – Kodeks karny skarbowy (Dz.U. z 2018 r. poz. 1958 ze zm.), dalej k.k.s.).Zob. wyrok SN z 15.11.2018 r. (V KK 314/18), Legalis nr 1856013; wyrok SN z 15.11.2018 r. (V KK 278/18), Legalis nr 1856014; wyrok SN z 15.11.2018 r. (V KK 319/18), Legalis nr 1847508; wyrok SN z 15.11.2018 r. (V KK 268/18), Legalis nr 1851588; wyrok SN z 15.11.2018 r. (V KK 332/18), Legalis nr 1855607; wyrok SN z 15.11.2018 r. (V KK 334/18), Legalis nr 1855608; wyrok SN z 15.11.2018 r. (V KK 249/18), Legalis nr 1855604; postanowienie SN z 29.11.2018 r. (V KK 199/18), Legalis nr 1855630; wyrok SN z 5.12.2018 r. (V KK 428/18), Legalis nr 1860465. Badane stany faktyczne cechuje znaczna różnorodność, co – siłą rzeczy – wpływa na adekwatność zastosowania wypracowanego w orzecznictwie zapatrywania prawnego w określonym przypadku. Uprawnione jest jednak stwierdzenie, że Sąd Najwyższy wypracował jednolity pogląd na zagadnienie powagi rzeczy osądzonej w sprawach o czyny z art. 107 § 1 k.k.s. (przy zastosowaniu art. 6 § 2 k.k.s.). Dla potrzeb przytoczenia zapatrywań prawnych prezentowanych przez Sąd Najwyższy posłużono się wyrokiem z 19.09.2018 r. (V KK 415/18),Wyrok SN z 19.09.2018 r. (V KK 415/18), Legalis nr 1856052. z którego uzasadnienia pochodzi fragment przytoczony powyżej w charakterze tezy.
Z uzasadnienia
Podejmując wskazane powyżej zagadnienie, Sąd Najwyższy zauważył, że „przepis art. 107 § 1 k.k.s. ma charakter normy karnej blankietowej, bowiem w zakresie strony przedmiotowej przestępstwa odsyła do regulacji zawartej w ustawie o grach hazardowych. Nie można więc określać granic tożsamości czynu bez odwołania do tego zachowania, które zostało opisane w akcie oskarżenia a następnie, w granicach skargi, przypisane w wyroku skazującym – w kontekście zachowania naruszającego konkretne przepisy ustawy lub warunki koncesji lub zezwolenia”. Powyższe ma być istotne przy ustalaniu podmiotowej (subiektywnej) przesłanki ciągłości czynu na gruncie art. 6 § 2 k.k.s. „W przypadku urządzania gier na automatach bez posiadania koncesji, zamiar wprawdzie ma cały czas tę samą ogólną postać (urządzenie gry na automatach z naruszeniem wskazanych, tych samych, przepisów ustawy), ale kształt normatywnej regulacji w ustawie o grach hazardowychUstawa z 19.11.2009 r. o grach hazardowych (Dz.U. z 2018 r. poz. 165 ze zm.), dalej u.g.h.decyduje, że sprawca takiego czynu w chwili jego realizacji w każdym miejscu, ma świadomość, iż swoim zachowaniem narusza po raz kolejny, na nowo, regulacje ustawowe, w tym dotyczące posiadania koncesji na prowadzenie kasyna w tym właśnie miejscu, a jednak do tego celu dąży”.
Konkludując przedstawione rozważania, Sąd Najwyższy stwierdził, że „skoro urządzanie gry hazardowej w postaci gry na automatach (art. 1 ust. 2w zw. z art. 2 ust. 3 i 5 u.g.h.) wymaga uzyskania koncesji na kasyno gry (art. 6 ust. 1 u.g.h.), a koncesja taka udzielana jest w odniesieniu do jednego kasyna, prowadzonego w ściśle określonym (geograficznie) miejscu (art. 41 ust. 1, art. 42 pkt 3 i art. 35 pkt 5 u.g.h.), to zachowanie osoby, która nie posiadając koncesji na prowadzenie kasyna podejmuje działanie w postaci urządzania gry na automatach w różnych miejscach (miejscowościach, lokalach), stanowi każdorazowo – od strony prawnokarnej – inny czyn, podjęty z zamiarem naruszenia tych przepisów w każdym z tych miejsc. Uprzednie prawomocne skazanie za przestępstwo z art. 107 § 1 k.k.s., popełnione w innym miejscu, w warunkach czynu ciągłego (art. 6 § 2 k.k.s.), w którym czas jego popełnienia obejmuje czasokres popełnienia czynu z art. 107 § 1 k.k.s. co do którego toczy się jeszcze postępowanie karno-skarbowe, nie stanowi w tym późniejszym procesie przeszkody procesowej w postaci powagi rzeczy osądzonej, albowiem nie jest spełniony warunek tożsamości czynów”.
Komentarz
Przy świadomości odmienności stanów faktycznych w sprawach o przestępstwa z art. 107 § 1 k.k.s. można stwierdzić, że podejmowany w omawianym orzeczeniu problem prawny sprowadza się do rozstrzygnięcia, czy – w określonym przypadku – zastosowanie konstrukcji czynu ciągłego „pokrywa” takie jego potencjalne składowe zachowania, które mieszcząc się w jego ramach czasowych, nie zostały jednak objęte wyrokiem skazującym. Przyjęcie, że zjawisko takie zachodzi, byłoby równoznaczne z zaistnieniem stanu powagi rzeczy osądzonej również w odniesieniu do nieujawnionych zachowań składowych czynu ciągłego, stanowiąc o zaistnieniu ujemnej przesłanki procesowej z art. 17 § 1 pkt 7 k.p.k. w postępowaniach karnych o te zachowania (przestępstwa).„Prawomocne skazanie za czyn ciągły (art. 12 k.k.) stoi na przeszkodzie, ze względu na treść art. 17 § 1 pkt 7 k.p.k., ponownemu postępowaniu o później ujawnione zachowania, będące elementami tego czynu, które nie były przedmiotem wcześniejszego osądzenia, niezależnie od tego jak ma się społeczna szkodliwość nowo ujawnionych fragmentów czynu ciągłego do społecznej szkodliwości zachowań uprzednio w ramach tego czynu osądzonych” – uchwała SN z 21.11.2001 r. (I KZP 29/01), OSNKW 2002/1-2, s. 2.
Stanowisko Sądu Najwyższego w odniesieniu do zagadnienia wyznaczania tożsamości czynu w kontekście art. 107 § 1 k.k.s. ocenić należy jako dobrze uzasadnione. Należy jednak zauważyć, że brak pojmowanej ontologiczno-normatywnie tożsamości zachowań stanowi właśnie przedmiotowy warunek zastosowania art. 6 § 2 k.k.s. Przyjęcie zasady „ile miejsc urządzania gier – tyle czynów”, czy nawet „ile automatów – tyle czynów”, nie zamyka drogi do zastosowania art. 6 § 2 k.k.s., lecz ją otwiera. O możliwości przyjęcia, że zachowania takie zrealizowano w warunkach ciągłości z art. 6 § 2 k.k.s., decydować będzie spełnienie dalszych przesłanek wskazanych w tym przepisie, przy czym – co należy podkreślić – kontrowersje odnoszą się do spełnienia przesłanki subiektywnej („w wykonaniu tego samego zamiaru”)Na temat sformułowania „w wykonaniu tego samego zamiaru” zob. P. Kardas (w:) Kodeks karny skarbowy. Komentarz, P. Kardas, G. Łabuda, T. Razowski, Warszawa 2017, s. 88–90.. Sąd Najwyższy zaprezentował w tym zakresie pogląd oparty na założeniu o daleko idącej precyzji zamiaru przestępnego (tak w wymiarze faktycznym, jak i normatywnym). Pogląd ten czyni wskazaną subiektywną przesłankę z art. 6 § 2 k.k.s. niespełnialną w przypadku wielości miejsc podejmowania zachowań sprawczych. Nawet sprawca, który – wydawałoby się „z nawiązką” względem wymogu wyrażonego w tym przepisie – realizuje z góry powzięty zamiar urządzania gier na skonkretyzowanych automatach i w ustalonych z góry różnych miejscach, w myśl przyjętego przez Sąd Najwyższy poglądu nie działa w warunkach art. 6 § 2 k.k.s. Wymóg konkretyzacji zamiaru względem indywidualno-konkretnego zakazu, jak i określonych co do tożsamości przedmiotów, przedstawia się jako zbyt daleko idący i nie znajduje dostatecznych podstaw w treści art. 6 § 2 k.k.s. Brak jest również podstaw by bezwzględnie twierdzić, że tożsamość zamiaru warunkująca zastosowanie art. 6 § 2 k.k.s. zachodzi wyłącznie w przypadku jedności miejsca urządzania gier na automatach.
Doceniając pragmatyzm prowadzący do uniknięcia trudnego do zaakceptowania ze względów sprawiedliwościowych, a zarazem destrukcyjnego dla wymiaru sprawiedliwości stanu, w którym znaczna część aktywności przestępczej osób urządzających gry na automatach mogłaby pozostać bezkarna, wypada stwierdzić, że art. 6 § 2 k.k.s. może znajdować zastosowanie w odniesieniu do zachowań polegających na urządzaniu gier na automatach w różnych miejscach, pod warunkiem że zachowania te podjęto w wykonaniu tego samego zamiaru. Pogląd, że czyn ciągły obejmować może jedynie zachowania polegające na urządzeniu gier na automatach w jednym miejscu (lokalu), a różnorodność miejscowa bezwzględnie wyklucza zastosowanie art. 6 § 2 k.k.s., jest zatem nieuzasadniony.
Wyrok Sądu Najwyższego z 4.07.2018 r. (III KK 443/17)
Wykorzystywanie rozbieżności w orzecznictwie sądów dla prowadzenia działalności może być traktowane jedynie w kategoriach ryzyka podejmowanego przez sprawcę celem osiągnięcia zysku, a nie działania w warunkach usprawiedliwionego przeświadczenia o braku bezprawności działania.
Zagadnienie prawne
Drugim z zagadnień poruszanych w sprawach o urządzanie wbrew przepisom ustawy gier na automatach jest ocena mogących występować po stronie sprawców (oskarżonych) wątpliwości co do „technicznego” charakteru przepisów art. 6 ust. oraz 14 ust.1 u.g.h.Na ten temat zob. uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego – Izba Karna z 19.01. 2017 r. (I KZP 17/16), Legalis nr 1546363. oraz wykładni art. 4 ustawy z 12.06.2015 r. – o zmianie ustawy o grach hazardowychDz.U. z 2015 r. poz. 1201.. W orzecznictwie rozważa się możliwość zakwalifikowania tego rodzaju wątpliwości w kontekście konstrukcji błędów z art. 10 § 3 i 4 k.k.s.Zob. wyrok SN z 22.05. 2018 r. (III KK 331/17), Legalis nr 1807201; wyrok SN z 4.10.2018 r. (III KK 457/17), Legalis nr 1830799; wyrok SN z 15.11.2018 r. (V KK 264/18), Legalis nr 1855605; wyrok SN z 15.11.2018 r. (V KK 76/18), Legalis nr 1855609; wyrok SN z 15.11.2018 r. (V KK 508/18), Legalis nr 1855610. Wypada odnotować, że argumentacja mogąca przemawiać na rzecz działania przez sprawcę w błędzie uzależniona jest od czasu popełnienia czynu zabronionego. Wynika to zarówno ze zmian w stanie prawnym, jak i ujednolicania się linii orzecznictwa w przedmiotowym zakresie. Problem doniosłości zaistniałych wątpliwości w kontekście odpowiedzialności karnoskarbowej pozostaje jednak, co do istoty, tożsamy. Dla potrzeb przytoczenia zapatrywań prawnych prezentowanych przez Sąd Najwyższy posłużono się wyrokiem z 4.07.2018 r. (III KK 443/17)Wyrok SN z 4.07.2018 r. (III KK 443/17), Legalis nr 1808135.. Na podstawie uzasadnienia wymienionego wyroku opracowano też przytoczoną powyżej tezę.
Z uzasadnienia
Sąd Najwyższy wyraża konsekwentny i daleko idący sceptycyzm względem twierdzeń o działaniu oskarżonych w warunkach błędów unormowanych w art. 10 § 3 i 4 k.k.s. W ocenie Sądu Najwyższego osoby prowadzące działalność o profilu hazardowym były zobowiązane „do znajomości ustawy o grach hazardowych, ale przede wszystkim także do zweryfikowania legalności prowadzonych przez siebie działań. Przypomnieć należy, że art. 6 ust. 1 u.g.h., który nie jest przepisem technicznym, wyraźnie uzależnia prowadzenie działalności w zakresie rodzaju gier w nim wskazanych, od uzyskania koncesji na prowadzenie kasyna gry, natomiast naruszenie ustawy o grach hazardowych, w niektórych wypadkach, karalne jest przez Kodeks karny skarbowy”. Osoby urządzające gry hazardowe miały pełną świadomość, że nie posiadają koncesji oraz że prowadzenie w takiej sytuacji działalności jest karalne. Sąd Najwyższy w sprawie III KK 443/17 wskazał, że oskarżony „miał pełną świadomość tego, że nie posiada koncesji oraz że prowadzenie w takiej sytuacji działalności, jest karalne. W takich okolicznościach wykorzystywanie rozbieżności w orzecznictwie sądów, co do prawnej oceny przepisu zarówno art. 14 ust. 1 u.g.h. jak i art. 4 wyżej wskazanej ustawy nowelizacyjnej, dla prowadzenia działalności, może być traktowane jedynie w kategoriach ryzyka podejmowanego przez niego celem osiągnięcia zysku, a nie działania w warunkach usprawiedliwionego przeświadczenia o braku bezprawności działania”.
Komentarz
Merytoryczna ocena zaistnienia po stronie sprawcy błędu, czyli określonej rozbieżności pomiędzy stanem jego świadomości a stanem rzeczywistym, jest zawsze zagadnieniem z obszaru ustaleń faktycznych w konkretnej sprawie. Należy jednak wskazać, że w omawianych przypadkach ewentualny błąd po stronie sprawcy nie stanowił błędu co do okoliczności wyłączającej bezprawność czynu ani błędu co do jego karalności, a tym samym unormowania z art. 10 § 3 i 4 k.k.s. nie były adekwatną płaszczyzną dla jego badania. W doktrynie prawa karnego skarbowego przyjmuje się, że błąd, którego przedmiotem są treści normatywne uzupełniające blankiet typizacji przestępstwa skarbowego, rozpatrywać należy w kategoriach błędu co do znamion czynu zabronionego, czyli na podstawie art. 10 § 1 k.k.s.Zob. L. Wilk, Szczególne cechy odpowiedzialności za przestępstwa i wykroczenia podatkowe, Katowice 2006, s. 429 i n. Należy zauważyć, że problem „notyfikacji” w zakresie przedmiotowym rozpatrywany był w kontekście przedmiotowego znamienia „wbrew przepisom ustawy”, a procesowo – jako ujemna przesłanka procesowa z art. 17 § 1 pkt 2 k.p.k.Zob. np. postanowienie SN z 24.10. 2018 r. (V KK 398/18), Legalis nr 1845116; postanowienie SN z 13.11.2018 r. (V KK 497/18), Legalis nr 1847025. Prowadzi to do wniosku, że zaistniałe wątpliwości co do stanu prawnego, w kontekście karnoskarbowym, dotyczyły okoliczności stanowiącej znamię czynu zabronionego z art. 107 § 1 k.k.s. i powinny być rozpatrywane wyłącznie jako błąd co do znamion czynu zabronionego, czyli w perspektywie art. 10 § 1 k.k.s. Powyższe jest o tyle istotne, że wskazany błąd, by osiągnąć skutek w postaci „wyłączenia” umyślności po stronie sprawcy, nie wymaga usprawiedliwienia. Rozważania w tym zakresie należałoby zatem ograniczyć do sfery ontologicznej, czyli ustalenia stanu świadomości i woli sprawcy w czasie czynu, eliminując poza ich zakres aspekty normatywne związane z ciążącymi na sprawcy powinnościami.
Podsumowanie
Uwzględnione w przeglądzie orzecznictwo odnosi się do zagadnień doniosłych dla praktyki stosowania prawa karnego. Zreferowano i skomentowano w nim cztery uchwały Sądu Najwyższego podjęte w okresie od czerwca do grudnia 2018 r. Na podstawie wybranych orzeczeń ze wskazanego okresu przedstawiono ponadto linię orzeczniczą w przedmiocie dwóch zagadnień prawnych, jakie wyłoniły się w sprawach o nielegalne urządzanie gier na automatach (art. 107 § 1 k.k.s.). Zauważając możliwość nawiązania polemiki z niektórymi spośród przytoczonych zapatrywań prawnych czy argumentami sformułowanymi dla ich poparcia, omówione orzecznictwo należy generalnie uznać za zasługujące na pozytywną ocenę. Zwraca uwagę, że w licznych przypadkach, zwłaszcza w odniesieniu do zagadnień z obszaru prawa materialnego, SN uzasadniał swoje stanowisko z uwzględnieniem ich głębszego kontekstu teoretycznego. Równocześnie w omówionym orzecznictwie widoczne jest dążenie do uzyskania optymalnych procesowo tudzież – jak można by rzec – „życiowych” rezultatów dokonywanych zabiegów interpretacyjnych. Widoczny, zwłaszcza w uchwałach, jest przy tym priorytet zabiegów z obszaru wykładni językowej, które każdorazowo stanowią fundament prezentowanej dla ich uzasadnienia argumentacji. Powyższemu towarzyszy dbałość o dochowanie wysokich standardów gwarancyjnych, co dobitnie podkreśla treść uzasadnienia uchwały w sprawie I KZP 4/18.