Poprzedni artykuł w numerze
P ełnomocnicy mający długoletnie doświadczenie w sprawach różnorakich rozliczeń rodzinnych doskonale wiedzą, że uchwałą z 28 września 1979 r. (III CZP 15/79) Sąd Najwyższy w pełnym składzie Izby Cywilnej wyjaśnił, iż:
- W wypadku przeniesienia własności nieruchomości na podstawie umowy darowizny zawartej przez darczyńcę z jednym z małżonków z zastrzeżeniem, że przedmiot darowizny wchodzi do majątku objętego wspólnością ustawową (art. 33 pkt 2 k.r.o.), do wywołania takiego skutku przyjęcie darowizny przez drugiego z małżonków nie jest potrzebne.
- W sytuacji gdy przedmiot darowizny wszedł do majątku objętego wspólnością ustawową, odwołanie jej z powodu niewdzięczności (art. 898 § 1 k.c.) może być dokonane w stosunku do jednego z małżonków, także w stosunku do tego, który nie brał udziału w zawarciu umowy darowizny.
- W razie odwołania darowizny w stosunku do jednego z małżonków rzecz darowana staje się przedmiotem współwłasności obojga małżonków w częściach równych, a darczyńca może żądać przeniesienia na niego udziału należącego do małżonka, w stosunku do którego darowiznę odwołał, gdyby zaś nie było to możliwe – zwrotu wartości tego udziału (art. 405 k.c.).
Zmiany ustrojowe i gospodarcze, a także nowelizacje prawa rodzinnego, które od tamtego momentu nastąpiły, sprowokowały postawienie na powrót takich samych pytań – w nowych kontekstach.
Od strony formalnej wskazana wyżej uchwała z 1979 r., wpisana do księgi zasad prawnych, nadal cieszy się statusem zasady prawnej pomimo zmiany podstaw prawnych funkcjonowania Sądu Najwyższego (wynika to z uchwały pełnego składu SN z 5 maja 1992 r., KW.PR. 5/92). Zatem skoro współcześnie w jednym z procesów pojawił się problem prawnych ram odwołania darowizny w stosunku do jednego z obdarowanych małżonków, trzyosobowy skład Sądu Najwyższego, do którego sprawa ta trafiła, przedstawił szerszemu gremium zagadnienie prawne sformułowane tak, jak tytuł niniejszego szkicu. W orzecznictwie ostatnich lat zostały bowiem zasygnalizowane wątpliwości tak co do dopuszczalności „wyjęcia” w części przedmiotu wykonanej darowizny spod rygoru wspólności ustawowej małżeńskiej, jak i co do celowości umożliwiania stosowania w praktyce opisanej wyżej konstrukcji z punktu widzenia interesów wierzycieli jednego z małżonków, którym odbiera się w takich wypadkach możliwość sięgania do uprawnienia zapisanego w art. 41 § 1 k.r.o.
Judykatura bez wahań trwale stoi na stanowisku, że skutek odwołania darowizny (w każdej sytuacji) jest obligacyjny, nie zaś prawnorzeczowy. Innymi słowy – odwołanie darowizny nie powoduje samo przez się powrotu własności przedmiotu nią objętego do majątku darczyńcy, lecz rodzi zobowiązanie do powrotnego przeniesienia prawa; jeśli uczynienie zadość takiemu roszczeniu okaże się niemożliwe, wówczas zobowiązanie zmienia swój charakter i uprawnia do żądania zapłaty wartości przedmiotu darowizny, zgodnie z normą art. 405 k.c. traktującego o bezpodstawnym wzbogaceniu.
Podejmując na nowo w pełnym składzie uchwałę z 31 marca 2016 r. o sygnaturze III CZP 72/15, Sąd Najwyższy nie tylko potwierdził niebudzący wątpliwości pogląd o zobowiązaniowym skutku odwołania darowizny. Zanalizował także dwie wyżej sygnalizowane wątpliwe kwestie. Teza owej uchwały sprowadza się do tego, że Sąd Najwyższy nie odstępuje od zasady prawnej wyrażonej w punkcie trzecim zacytowanej na wstępie uchwały z roku 1979 (pozostałe punkty nie zostały objęte pytaniem nakreślonym przez skład stawiający zagadnienie prawne).
Co do wpływu odwołania darowizny tylko w stosunku do jednego spośród dwojga współobdarowanych, w uchwale z 31 marca 2016 r. wyjaśnione zostało, że w art. 898 § 1 k.c. nie zakreślono żadnych ograniczeń przedmiotowych ani podmiotowych. Skoro zatem donator uprzednio skorzystał ze swego uprawnienia kodeksowego i sprawił, że wbrew ogólnej zasadzie jego dar wszedł do wspólnego majątku obdarowanych – to nie sposób upatrywać gdziekolwiek podstaw do tego, aby z góry pozbawił się był swobody w odwołaniu w przyszłości tej darowizny z powodu rażącej niewdzięczności. Takie rozumienie przepisów czyni zresztą zadość poczuciu sprawiedliwości, ponieważ trudno wymagać, by w przypadku nielojalnego zachowania tylko jednego współmałżonka słuszny gniew dobroczyńcy dotknął także tę drugą, „niewinną” osobę. Pełny skład Sądu Najwyższego nie dopatrzył się również w takiej konstrukcji swoistego obejścia przepisu art. 35 k.r.o. Tak samo – wyjaśnia się w motywach uchwały – jak skutek prawny w postaci wejścia przedmiotu darowizny do majątku wspólnego wywołany postanowieniem darczyńcy przewidzianym w art. 33 pkt 2 in fine k.r.o. następuje z mocy ustawy (art. 31 § 1 k.r.o.), tak też związany z odwołaniem darowizny skutek w postaci przejścia przedmiotu darowizny z majątku wspólnego do majątków osobistych realizuje się ex lege.
W uzasadnieniu uchwały z 2016 r. przedyskutowano także wątpliwość płynącą z treści art. 41 § 1 k.r.o. Przepis ten stanowi, że wierzyciel w pewnych warunkach może żądać zaspokojenia z majątku wspólnego, jeżeli dłużnikiem jego jest tylko jedno z małżonków. Zdaniem pełnego składu Izby Cywilnej nieuzasadnione są obawy, że mogłoby dochodzić w niektórych wypadkach do swoistej zmowy pomiędzy obdarowanymi małżonkami a darczyńcą w takim oto celu, by poprzez fikcyjne odwołanie darowizny uniemożliwić egzekwowanie wierzytelności z konkretnego składnika, który dotąd należał do majątku wspólnego. W tym zakresie powołano się na zabezpieczenie tkwiące w normie art. 58 § 2 k.c., a także na małą realność dopuszczania się w praktyce rażącej niewdzięczności w wyniku zmowy.
Jako najsilniejszy argument przemawiający przeciwko odstąpieniu od wyżej cytowanej zasady prawnej wskazano, że gdyby – miast interpretacji obowiązującej od 1979 r. – przyjąć, że skutkiem odwołania darowizny w rozważanej sytuacji stawałoby się wyłącznie roszczenie o zapłatę równowartości wzbogacenia, to mogłoby to rykoszetem niezasłużenie uderzać w małżonka „niewinnego”, to znaczy tego, którego odwołanie przysporzenia miałoby nie dotyczyć. Zdarzałoby się tak w szczególności wtedy, gdyby szczupłość majątku osobistego małżonka niewdzięcznego prowadziła ku egzekwowaniu sumy należnej z mocy art. 405 k.c. praktycznie w całości z masy objętej wspólnością (w oparciu o normę art. 41 § 2 k.r.o.). Konstrukcja bezpodstawnego wzbogacenia powinna być więc – wedle zdania wyrażonego w uchwale – stosowana jedynie rezerwowo, regułą zaś winno pozostać domaganie się przeniesienia na powrót na darczyńcę własności połowy darowanej rzeczy.