Poprzedni artykuł w numerze
C elem artykułu jest wskazanie uwag de lege lata i de lege ferenda na tle art. 18315 Kodeksu postępowania cywilnegoUstawa z 17.11.1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (Dz.U. z 2019 r. poz. 1460 ze zm.), dalej k.p.c., który w § 2 wskazuje, że przepis dotyczący ugód mediacyjnych nie uchybia szczególnym formom czynności prawnej. Rozwiązanie to budzi rozbieżności w doktrynie, orzecznictwie, a najczęściej przeszkadza w praktyce mediacyjnej stworzyć prawidłową i zgodną z prawem ugodę, która nie zmierza do obejścia prawa.
Mediacje zostały wprowadzone do polskiego procesu cywilnego ustawą z 28.07.2005 r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustawDz.U. z 2005 r. nr 178 poz. 1478..
Od początku zakładano, że mają za zadanie odciążyć sądy, a zasady nimi kierujące, takie jak dobrowolnośćM. Tabernacka, Negocjacje i mediacje w sferze publicznej, Warszawa 2018, s. 142. , szybkość, bezstronność, tajemnica mediacji, niejawnośćH. Dolecki, Postępowanie cywilne. Zarys wykładu, Warszawa 2015, s. 157., ułatwią uzyskiwanie kompromisowych orzeczeń sądu, z większym udziałem stron przy kreowaniu prawnej bytności swoich roszczeń procesowych.
W praktyce zauważalne jest zwiększenie udziału mediacji w obrocie prawnym, na co wskazują statystyki Ministerstwa SprawiedliwościZob. https://isws.ms.gov.pl/pl/baza-statystyczna/opracowania-wieloletnie; https://www.gov.pl/attachment/2d575b54-2f36-417a-9eb2-9702bbfa1de6; https://www.gov.pl/attachment/ed4fb87d-861d-4- c6b-8885-5f9788e7c9a5; https://www.gov.pl/attachment/babdf9e4-d868-4936-918b-0030b96d3430 (dostęp: 21.11.2019 r.)..
Analiza danych statystycznych dostępnych na stronach ministerialnych w pierwszych dziesięciu latach funkcjonowania mediacji w Polsce uzewnętrznia, że w sprawach cywilnych, rodzinnych, pracowniczych i gospodarczych zauważalny jest stopniowy wzrost, progresja tak liczby spraw kierowanych do mediacji, jak i zakończonych ugodą mediacyjną. Wyjątki miały miejsce w 2011 r. w odniesieniu do spraw pracowniczych, w 2008 r. w odniesieniu do spraw gospodarczych czy w 2013 r. w odniesieniu do spraw rodzinnych.
Po nowelizacji Kodeksu postępowania cywilnego dokonanej ustawą z 10.09.2015 r. o zmianie niektórych ustaw w związku ze wspieraniem polubownych metod rozwiązywania sporówDz.U. z 2015 r. poz. 1595., która weszła w życie 1.01.2016 r., proces ten się tylko nasilałZgodnie z przewidywaniami D. Tomzik, Czy art. 187 k.p.c. w brzmieniu po 1.01.2016 r. zwiększy zainteresowanie mediacjami w sprawach cywilnych?, „Młoda Palestra” 2016/2, s. 50.. W praktyce mediacyjnej oraz adwokackiej widoczne jest, że sądy, zgodnie z dyspozycją art. 10 k.p.c., kierują do spraw mediacyjnych, nakłaniają do ugód na każdym etapie postępowania. Rozwiązanie należy uznać za co do zasady słuszne.
Sądy wybierają mediatorów z list mediatorów sądowych, zarówno z list organizacji, jak i mediatorów stałych przy sądach okręgowych, a zatem osoby z odpowiednim przeszkoleniem i doświadczeniem, choć mediatorami – zgodnie z Kodeksem postępowania cywilnego – mogą być osoby fizyczne posiadające pełną zdolność do czynności prawnych, pełnię praw publicznych, niebędące sędziami czynnie wykonującymi zawód (art. 1832 k.p.c.). Mediatorami w sprawach cywilnych są zatem nie tylko prawnicy. W tym oraz w braku odpowiedniego wyszkolenia dla sędziów – w ocenie autorki – należy upatrywać problematyczne kwestie związane z mediacją sądową w omawianej w niniejszym opracowaniu tematyce.
W świetle art. 18315 § 1 k.p.c. „ugoda zawarta przed mediatorem, po jej zatwierdzeniu przez sąd, ma moc prawną ugody zawartej przed sądem. Ugoda zawarta przed mediatorem, którą zatwierdzono przez nadanie jej klauzuli wykonalności, jest tytułem wykonawczym”. Sytuacja w sprawach prostych, w sprawach o zapłatę, o alimenty, gdzie mamy do czynienia ze świadczeniami pieniężnymi wyrażanymi w pieniądzu, problem zasadniczo nie istnieje.
Mamy jednak do czynienia z wieloma zdatnymi mediacyjnie sprawami, w których pojawiają się nieruchomości, zorganizowane składniki majątkowe. Do takich spraw należą wszelkie sprawy działowe – podziały majątków małżeńskich, działy spadków, zniesienie współwłasności nieruchomości oraz rozliczenia między wspólnikami spółek cywilnych czy też spółek handlowych. Zgodnie z art. 158 Kodeksu cywilnegoUstawa z 23.04.1964 r. – Kodeks cywilny (Dz.U. z 2019 r. poz. 1145 ze zm.), dalej k.c. do czynności prawnych mających za przedmiot nieruchomości niezbędne do zachowania ważności co do formy jest sporządzenie aktu notarialnego, który to zgodnie z orzecznictwem stanowi równoznaczny z wyrokiem sądowym czy też postanowieniem w postępowaniu nieprocesowym tytuł prawny mogący być podstawą egzekucji (tytuł egzekucyjny). Na uwadze należy mieć także art. 751 k.c. mówiący o zbyciu, wydzierżawieniu, ustanowieniu użytkowania przedsiębiorstwa, który, aby dany dokument był zgodny co do formy, wymaga formy pisemnej czynności prawnej z notarialnie poświadczonym podpisem. I właśnie w tego typu sprawach, nie tak rzadkich w praktyce, pojawia się problematyczna redakcja § 2 art. 18315, który stanowi, że „przepis § 1 nie uchybia przepisom o szczególnej formie czynności prawnej”.
W doktrynie znajdujemy rozbieżności dotyczące traktowania treści tego przepisu. I tak większość przedstawicieli doktryny, jak m.in.: R. WrzecioneR. Wrzecionek, Protokół z mediacji w sprawach z zakresu prawa cywilnego w formie aktu notarialnego, „Rejent” 2009/1, s. 123., P. TelengaKodeks postępowania cywilnego. Komentarz aktualizowany, red. A. Jakubecki, LEX/el. 2018., T. ErecińskiKodeks postępowania cywilnego. Komentarz, t. 2, Postępowanie rozpoznawcze, red. T. Ereciński, LEX/el. 2016., T. ŻyznowskiKodeks postępowania cywilnego, red. H. Dolecki, T. Wiśniewski, LEX/el. 2013., wskazuje na konieczność zawarcia w przypadku czynności prawnych najczęściej dokonywanych na nieruchomościach ugody w formie aktu notarialnego. M. BiałeckiM. Białecki, Mediacja w postępowaniu cywilnym, LEX/el. 2012. kontruje, prezentując stanowisko, że mając na uwadze wykładnię celowościową i założenia ustawodawcy, należy rozumieć zwrot „nie uchybia” jako to, iż forma szczególna nie jest niezbędna przy zawieraniu ugody przed mediatorem. Naprzeciw stanowisku M. Białeckiego staje chociażby Sąd Apelacyjny w Katowicach, który w wyroku z 23.09.2016 r.Wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z 23.09.2016 r. (I ACa 404/16), Legalis nr 1522792., twierdząc, że „artykuł 18315 § 2 k.c. stanowi, że przepis z § 1 tej normy nie uchybia przepisom o szczególnej formie czynności prawnej – przepis ten nie stanowi więc o niczym innym jak o tym, że ugoda zawarta przed mediatorem nie posiada mocy równej aktowi notarialnemu. Różnicą między ugodą zawartą przed sądem a zatwierdzoną przez sąd ugodą zawartą przed mediatorem jest to, że jedynie ugoda zawarta przed sądem ma moc równą aktom notarialnym”.
O charakterze ugody mediacyjnej jako czynności prawnej czy też procesowej szeroko rozpisano się w doktrynieM. Białecki, Mediacja.... Zgodzić należy się z twierdzeniem, że jest to zarówno czynność prawna w rozumieniu art. 917 k.c., jak i w rozumieniu procesowym. Stąd też upatruje się wątpliwości w brzmieniu art. 18315 k.p.c.
Zarówno ugoda mediacyjna zawarta na skutek porozumienia przedsądowego, jak i z polecenia sądu zostaje zatwierdzona przez sąd w formie postanowienia o jej zatwierdzeniu i/lub nadaniu klauzuli wykonalności. Tym samym sąd własnym autorytetem potwierdza jej prawidłowość. Ugoda jednak nie może być sprzeczna z prawem, zasadami współżycia społecznego, zmierzać do obejścia prawa bądź być wewnętrznie sprzeczna (art. 18314 k.p.c.). W omawianym zakresie niestety często w praktyce sądy (wydziały cywilne) w ocenie zdatności mediacyjnej sprawy nie dostrzegają, że składnikiem majątkowym może być nieruchomość. W efekcie zatwierdzają takowe ugody zgodnie z wnioskiem uczestników mediacji, co w konsekwencji kończy się często wydaniem decyzji odmawiających wpisu w postępowaniach wieczystoksięgowych, bowiem wydziały ksiąg wieczystych, często funkcjonujące w ramach tego samego sądu, nie akceptują innych dokumentów niż akty notarialne bądź orzeczenia sądów.
W praktyce występują dwa wyjścia z tej poniekąd patowej sytuacji w przypadku mediacji ze skierowania sądowego – albo strony pójdą do notariusza będącego mediatorem (powołanym przez sąd albo za zgodą stron, albo z ich inicjatywy) bądź transponują tam treść ugody (tak m.in. A. Kościołek, A.M. ArkuszewskaA. Kościołek, A.M. Arkuszewska (w:) Zarys metodyki pracy mediatora w sprawach cywilnych, red. A.M. Arkuszewska, J. Pils, LEX 2014 (dostęp: 21.11.2019 r.).), albo podpiszą ugodę w sądzie, transponując porozumienie osiągnięte na mediacjach w treść ugody sądowej przed sądem (metodę tę preferuje R. MorekR. Morek, E. Gmurzyńska, Mediacje. Teoria i praktyka, Warszawa 2010, s. 187.). W doktrynie pojawiają się głosy, że skorzystanie z pierwszej możliwości znacząco podnosi całkowite koszty związane z mediacją, a w związku z tym umniejsza atrakcyjność mediacjiTak R. Cebula (w:) E. Usowicz, Mediacja jest..., ale jeszcze nie działa, „Gazeta Prawna” z 12.12.2005 r.; R. Morek, A. Budniak-Rogala (w:) Kodeks postępowania cywilnego, red. E. Marszałkowska-Krześ, Legalis/el. 2018 (dostęp: 21.11.2019 r.).. Ponadto wydłuża czas trwania mediacjiA. Antkiewicz, Problemy w stosowaniu przepisów o mediacji w postępowaniu cywilnym, „Radca Prawny” 2008/6, s. 9..
Ma to też inne konsekwencje. A. CzepikA. Czepik, Ugoda zawarta przed mediatorem, „ADR. Arbitraż i Mediacja” 2011/3 s. 36. sygnalizuje, iż konsekwencją redakcji art. 18315 § 2 k.p.c. jest to, że strony specjalnie nie podpisują ugody mediacyjnej. Sprawia to, że wyraźnie spada poziom zaufania do instytucji mediacjiA. Czepik, Ugoda..., s. 36.. Z doświadczeń i praktyki mediatorów można zaś wywnioskować, że najczęściej w sprawach działowych spisuje się ugodę częściową, tylko do składników majątku niebędących nieruchomościami czy elementami przedsiębiorstwa.
Rozwiązanie omawianej w tym opracowaniu kwestii zdaje się być oczywiste w przypadku mediacji pozasądowych, gdyż zasadniczo sądy jedynie mają zatwierdzić treść ugody wcześniej zawartej u mediatora. Nie ma zatem innej możliwości prawidłowego usankcjonowania w obecnym stanie prawnym niż uznanie, że ugoda taka powinna być na tle rozważań dogmatycznych ugodą sporządzoną przez notariusza, który jest też mediatorem. Nie powinno mieć to miejsca jednak z polecenia sądów, gdyż tworzy się niepotrzebny dla stron (zwłaszcza gdy te nie są fachowo reprezentowane) chaos.
Obecne brzmienie przepisu nie może się zachować, w przeciwnym razie mamy do czynienia ze swoistym wyjątkiem zbyt często występującym w praktyce, aby miano wyjątku zachować. Ideą mediacji jest taniość i szybkość rozwiązań. Strony nie mogą u notariusza korzystać z dobrodziejstwa zwolnienia od kosztów sądowych, a sprawy działowe nie należą do najtańszych, wszak zgodnie z ustawą z 28.07.2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnychUstawa z 28.07.2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz.U. z 2019 r. poz. 785 ze zm.), po zmianach dokonanych ustawą z 4.07.2019 r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2019 r. poz.1469). stawki opłat sądowych opiewają na kwoty: art. 38 – 1.000 zł i 300 zł; art. 41 – 1.000 zł, 300 zł; art. 51 – 500 zł, 300 zł, 1.000 zł, 600 zł. Tworzymy zatem koszty postępowania w sądzie (wpis, biegli), koszty mediacji, które strony będą musiały pokryć, i koszty notarialne. W przypadku zwolnionych z kosztów sądowych ubogich członków społeczeństwa obietnica zwrotu 75% wartości wpisu jest przepisem martwym, skoro nie stać ich na uiszczenie wpisu. Gdyby strony chciały wcześniej skorzystać z możliwości notarialnej, to skorzystałyby z niej nie z przymusu, ale z chęci przyspieszenia postępowania. Nie można im jednak odmawiać konstytucyjnego prawa do sądu, chociażby w toku postępowania zgodziły się na udział w mediacjach i zakończyły się one sukcesem.
Już w 2006 r. problem z rozbieżnościami interpretacyjnymi wskazanego przepisu spostrzegła Społeczna Rada ds. Alternatywnych Metod Rozwiązywania Konfliktów i Sporów, która w liście do Podsekretarza Ministra Sprawiedliwości z 28.07.2006 r. wyraźnie zasugerowała zasadność eliminacji tego przepisu z obrotu prawnego. Nie dokonano tego obecną nowelizacją, to jest ustawą z 4.07.2019 r., która w części odnoszącej się do mediacji weszła w życie 7.11.2019 r.
W ocenie autorki póki nie wyeliminuje się tego przepisu z obrotu, należałoby rozpocząć specjalistyczne szkolenia dla mediatorów niebędących prawnikami bądź tego typu sprawy powinny być kierowane wyłącznie do osób z prawniczym wykształceniem, co mogłoby być jednak dyskryminujące dla mediatorów niebędących prawnikami.