Poprzedni artykuł w numerze
Z godnie z dyspozycją § 1 rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 3 lipca 2003 r. w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i warunków ich umieszczania na drogach (Dz.U. nr 221, poz. 2181 ze zm.), wydanego na mocy delegacji zawartej w art. 7 ust. 3 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. – Prawo o ruchu drogowym (tekst jedn. Dz.U. z 2012 r. poz. 1137 ze zm.), kwestię urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego w zakresie tytułowego zagadnienia określa zał. 4 pkt 9.
Chodzi o lustra drogowe o symbolu U-18 (okrągłe U-18a i prostokątne U-18b), o zwiększonym kącie obserwacji. Stosuje się je w miejscach z natury rzeczy niebezpiecznych, do których należą:
- skrzyżowania dróg, np. krajowej z gminną,
- skrzyżowania dróg osiedlowych,
- wyjazdy z posesji,
- przystanki komunikacji zbiorowej usytuowane na łukach dróg,
- drogi wewnętrzne w zakładach produkcyjnych, obiektach handlowych, a także innych miejscach podobnego typu.
Chodzi wszakże o to, że usytuowane na drodze budynki, słupy czy drzewa ograniczają widoczność, zwłaszcza kierującym pojazdami. Jest oczywiste, że widoczność nie może być ograniczona stałymi elementami, a zatem należy zadbać, czyniąc to z najwyższą starannością, o zastosowanie stałych elementów poprawiających tę widoczność. Jest to zadanie – co równie oczywiste – zarządców dróg. Wiadomo powszechnie, a zatem nie trzeba o tym nikogo przekonywać, że w przypadku ruchu kolizyjnego drogi krajowej z drogą gminną podmiotem zobowiązanym do zadbania o odpowiedni poziom bezpieczeństwa jest właściwy oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Publicznych i Autostrad.
Należą się Czytelnikom słowa wyjaśnienia, skąd moje zainteresowanie zagadnieniem nazywanym – co odczułem – mało znaczącym. A contrario należy wyrazić pogląd, że jest inaczej chociażby dlatego, iż w obliczu nawet drobnego problemu związanego z uczestnictwem w ruchu drogowym stoi człowiek. Otóż w lipcu tego roku przebywałem wraz z rodziną, w ramach urlopu wypoczynkowego, w Makowie Podhalańskim. Zaobserwowałem, zupełnie przypadkowo, wyjątkowe utrudnienia przy wyjeździe z drogi gminnej na drogę krajową nr 28. Zapytałem wówczas, czy władze gminy nie wystąpiły z wnioskiem o poprawę tego stanu rzeczy. Okazało się, że wystąpiły, ale stał się on nieskuteczny ze względu na określony pogląd zarządcy.
Właściwa dyrekcja dróg odmówiła realizacji przedsięwzięcia, powołując się na rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 23 września 2003 r. w sprawie szczegółowych warunków zarządzania ruchem na drogach oraz wykonywania nadzoru nad tym zarządzaniem (Dz.U. nr 177, poz. 1729) i oczekując przedstawienia przez wnioskodawcę projektu organizacji ruchu w rejonie skrzyżowania.
W tej sytuacji wyraziłem własny pogląd jako redaktor naczelny miesięcznika „Paragraf na Drodze”, wydawanego przez Instytut Ekspertyz Sądowych im. prof. J. Sehna w Krakowie, oraz zajmujący się prawnymi i kryminalistycznymi problemami ruchu drogowego, kierując do właściwego podmiotu prośbę o umożliwienie realizacji przedsięwzięcia, przede wszystkim kierując się dążeniem do faktycznej poprawy bezpieczeństwa w rejonie spornego skrzyżowania. Wyraziłem wówczas pogląd oparty na własnych doświadczeniach w korelacji z dyrektywami obowiązujących przepisów. Otóż zagadnienie dotyczące wniosku o zgodę na usytuowanie lustra nie stanowi obowiązku sensu largo wynikającego z dyspozycji rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 23 września 2003 r. w sprawie szczegółowych warunków zarządzania ruchem na drogach oraz wykonywania nadzoru nad tym zarządzaniem (Dz.U. nr 177, poz. 1729) w zakresie ustanowienia lub zmiany organizacji ruchu. Ma natomiast znaczenie sensu stricto w kwestii realizacji nadzoru nad bezpieczeństwem tego ruchu. Tak więc wbrew pierwotnym twierdzeniom zarządcy dla umiejscowienia wnioskowanego lustra nie jest konieczne tworzenie projektu, nie tworzymy bowiem nowej organizacji ruchu, lecz funkcjonujemy w ramach istniejącej. Nie mają zatem zastosowania przepisy rozporządzenia w zakresie projektowania i zatwierdzania organizacji ruchu drogowego (§ 3–12). Ma natomiast zastosowanie § 2 pkt g, stanowiący o obowiązku nadzoru nad bezpieczeństwem istniejącej organizacji ruchu. Oznacza to, że sam sygnał, przekazany zarówno w drodze ustnej, jak i tym bardziej pisemnej, wymaga zbadania stanu faktycznego i nie rodzi konieczności sporządzania wskazanych w piśmie projektów. Przedmiotowy wniosek może złożyć funkcjonariusz Policji, strażnik miejski, radny, który ma pieczę nad wyborcami, a wymaga podkreślenia, że nie jest ona przesadna, jeżeli jest czyniona w imię faktycznej poprawy bezpieczeństwa mieszkańców. W gronie uprawnionych do złożenia określonego wniosku znajduje się również każdy uczestnik ruchu drogowego, który doświadczył określonych uciążliwości w ruchu drogowym.
Umieszczenie lustra nie stanowi elementu tworzenia organizacji ruchu ani też zmian w tej organizacji, lecz przyczynia się do poprawy bezpieczeństwa w ruchu drogowym. W tym wypadku wystarczającym podmiotem gwarantującym ocenę zasadności wniosku jest opinia Wydziału Ruchu Drogowego właściwego dla miejsca ustawienia lustra.
Trudno zrozumieć długotrwałą opieszałość w realizacji przedsięwzięcia, które ma uniwersalny wymiar, nieporównywalnie podniesie bowiem poziom bezpieczeństwa, przy równoczesnym zmniejszeniu dotychczasowej nadmiernej uciążliwości spoczywającej na barkach kierujących zamierzających wyjechać na drogę krajową nr 28 z drogi gminnej, położonej na wysokości miejscowości Kojszówka. Otóż kierujący po minięciu znaku drogowego B-20 zatrzymuje się tuż przy linii krawędziowej. Z lewej strony ma dobrą widoczność. Z prawej strony, z uwagi na łuk drogi krajowej, jego widoczność jest ograniczona do odcinka długości 50 m. Zakładając, że w granicach widoczności nie ma pojazdu poruszającego się drogą krajową, kierujący wjeżdża z drogi podporządkowanej i w tym momencie ujawnia się pojazd nadjeżdżający z prawej strony. Oczywiście musi się zatrzymać. Jeżeli nie może cofnąć, blokuje ruch pojazdów nadjeżdżających z lewej strony. Jest to jednakże scenariusz najmniej niebezpieczny. Wyobraźmy sobie sytuację groźną w skutkach. Mianowicie dochodzi do zderzenia pojazdów: wjeżdżającego z podporządkowanej drogi gminnej, którego kierujący realizuje manewr skręcenia w lewo, z pojazdem nadjeżdżającym określoną drogą krajową z prawej strony, który porusza się z nadmierną prędkością. Z praktyki wypadkowej wynika, że kierujący wjeżdżający z podporządkowanej drogi gminnej na drogę krajową będzie uznany za sprawcę wypadku, a przekraczający prędkość na drodze krajowej odpowie jedynie za wykroczenie. Nie chodzi jednak o odpowiedzialność, lecz eliminację skutków zdarzenia drogowego, nawet wręcz tragicznych. Określonych skutków można uniknąć przez ustawienie lustra, ponieważ nieporównywalnie powiększy to odcinek obserwacji do rozmiarów gwarantujących bezpieczeństwo.
Przedsięwzięcie w postaci lustra nie zmienia ani nie zakłóca przyjętej organizacji ruchu, lecz podyktowane jest zmniejszeniem, może nawet do minimum, wypadkowości na wspomnianym skrzyżowaniu. Widoczność pojazdu zwiększa się za pomocą lustra z 50 do 150 m, co gwarantuje bezpieczeństwo pojazdów wjeżdżających z drogi podporządkowanej nawet wówczas, gdy kierujący pojazdami poruszającymi się drogą krajową będą przekraczać dopuszczalną prędkość.
Na szczęście zarządca uznał zasadność ustawienia lustra, które ku zadowoleniu mieszkańców zostało zainstalowane 15 października 2014 r.