Poprzedni artykuł w numerze
P rzepis art. 192 pkt 3 k.p.c. stanowi, że od chwili doręczenia pozwu zbycie w toku sprawy rzeczy lub prawa objętych sporem nie ma wpływu na dalszy bieg sprawy – jednakże nabywca może wejść do procesu w miejsce zbywcy za zezwoleniem strony przeciwnej. W literaturze najczęściej eksponuje się, że przytoczona wyżej norma zapobiega negatywnym skutkom obrotu przedmiotem sporu, jakie mogłyby się pojawić dla tego, kto procesuje się ze zbywcą. Zbywca jest nadal traktowany jako osoba biernie legitymowana, powaga zaś rzeczy osądzonej wyroku, który zapadnie, obejmie swoimi skutkami także i nabywcę. Klauzula wykonalności będzie mogła zostać nadana – odpowiednio albo przeciwko nabywcy, albo na rzecz nabywcy – w zależności od tego, która ze stron procesu dokonała obrotu w czasie jego trwania. Przejście uprawnień lub obowiązków musi przy tym zostać wykazane dokumentem urzędowym lub prywatnym z podpisem urzędowo poświadczonym (art. 788 § 1 k.p.c.; warto także zwrócić uwagę na treść art. 825 pkt 3 i art. 840 § 1 pkt 2 k.p.c.).
Jeśli za zgodą przeciwnika procesowego nabywca wstąpi w spór sądowy w miejsce zbywcy, postępowanie przeciwko zbywającemu – o ile jest on pozwanym – winno ulec umorzeniu, a końcowe rozstrzygnięcie będzie opiewać już bezpośrednio na tych aktorów procesu, którzy spierali się o jego przedmiot w dacie wyrokowania. Nie należy zapominać, że zmiana strony będzie się z reguły wiązała z koniecznością wystawienia nowego dokumentu pełnomocnictwa, jeżeli miałoby dochodzić do reprezentowania takiej strony po przekształceniu podmiotowym w sposób zgodny z treścią art. 192 pkt 3 k.p.c.
Powszechnie uważa się, że przepis wyżej wskazany znajduje zastosowanie we wszelkich przypadkach sukcesji syngularnej, przy czym dla zastosowania tego przepisu zbycie przedmiotu sporu nie musi być wynikiem czynności prawnej, lecz także innych zdarzeń prawnych.
Ustawodawca w ogóle nie uregulował pod względem proceduralnym sytuacji polegającej na tym, że zmiana podmiotowa w procesie może stanowić wynik sukcesji uniwersalnej – której najbardziej klasycznym i często w praktyce spotykanym przykładem jest spadkobranie. Uważa się, że wówczas zmiana strony następuje automatycznie, rzecz jasna – po wylegitymowaniu się przez nią prawem wymaganym dokumentem, bez potrzeby pytania o zgodę przeciwnika.
Wątpliwości wzbudzają jednakże przypadki graniczne: takie mianowicie, w których na pierwszy rzut oka trudno określić, czy następstwo prawne jednej ze stron procesu w zakresie rzeczy bądź praw objętych zawisłym procesem cywilnym jest wynikiem sukcesji syngularnej, czy też uniwersalnej. Rozwiązanie problemu proceduralnego zakreślonego w tytule niniejszego tekstu kryje się zatem nie w prawie procesowym, lecz w materialnoprawnym sposobie rozgraniczania obydwu rodzajów sukcesji, gdyż stwierdzenie generalnego następstwa pociąga za sobą konieczność uznania automatycznego przekształcenia w procesie, w przeciwnym zaś razie znajdą zastosowanie rygory wynikające z treści art. 192 pkt 3 k.p.c. Zagadnienie trzeba przy tym częstokroć rozpatrywać nie tylko na gruncie samego prawa prywatnego, ale także na jego styku z prawem publicznym.
W doktrynie prawa cywilnego, a także w orzecznictwie, od pewnego czasu toruje sobie drogę koncepcja „częściowej sukcesji uniwersalnej”. Ten rodzaj sukcesji ma polegać na tym, że dokonuje się wejście nowego podmiotu w prawa i obowiązki dotychczasowego – lecz tylko w te prawa i te obowiązki, które zostały z mocy prawa konkretnie oznaczone. Pierwszym poważnym wyzwaniem, na tle którego przyszło się orzecznictwu zmierzyć z możliwością zastosowania takiej właśnie nowatorskiej idei, stało się przekazanie – z woli ustawodawcy – części mienia państwowego jednostkom samorządu terytorialnego. Wyrokiem z 8 stycznia 1991 r. Sąd Najwyższy, w sprawie o sygnaturze III CZP 70/90, przesądził, że przekazanie z mocy art. 5 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 10 maja 1990 r. – Przepisy wprowadzające ustawę o samorządzie terytorialnym i ustawę o pracownikach samorządowych (Dz.U. nr 32, poz. 191) części mienia państwowego gminie, jako mienia komunalnego, skutkuje z mocy prawa następstwem procesowym gminy, w sprawie toczącej się w dacie przekazania, a dotyczącej tego mienia.
W odniesieniu do spółdzielczości – w motywach wyroku z 1 kwietnia 1998 r. o sygn. I CKN 572/97 Sąd Najwyższy zaprezentował stanowisko, wedle którego w razie podziału spółdzielni dochodzi do sukcesji uniwersalnej – w zakresie przejętego substratu majątkowego, a zatem częściowej.
W literaturze (zob. m.in. M. Pyziak-Szafnicka, w: System Prawa Prywatnego, Tom I – Prawo cywilne, część ogólna, Warszawa 2007, s. 768) pojawiają się nadto oparte wprost na brzmieniu stosownych przepisów ustawowych twierdzenia, że konstrukcja sukcesji uniwersalnej (częściowej, jak należy mniemać) stanowi podstawę komercjalizacji przedsiębiorstw państwowych. Podobny pogląd, mający źródło bezpośrednio w treści art. 494 1 k.s.h., prezentowany jest w odniesieniu do skutków połączenia spółek prawa handlowego.
Pewne niejasności budzi natomiast, w omawianym tutaj kontekście, zbycie przedsiębiorstwa (art. 552 k.c.). Często (zob. m.in. M. Pyziak - Szafnicka, System, s. 769–770 i cytowane tam poglądy) twierdzi się, że mamy tu do czynienia z sukcesją syngularną, jako że przedmiotem czynności prawnej jest – pomimo całej złożoności pojęcia – jednak tylko przedsiębiorstwo, a nie cały majątek przedsiębiorcy. Pogląd ten nie jest jednakże powszechnie w pełni ugruntowany.
Ostatnio zagadnienie rodzaju następstwa prawnego w kontekście przekształcenia podmiotowego w procesie cywilnym wypłynęło w motywach wyroku Sądu Najwyższego z 19 grudnia 2013 r., sygn. II CSK 206/13. Potwierdzono w nich celowość stosowania koncepcji częściowego następstwa generalnego – uściślając, że znajduje ona zastosowanie wtedy, gdy zbycie rzeczy lub prawa, o którym mowa w art. 192 pkt 3 k.p.c., nie jest wynikiem czynności materialnoprawnej czy choćby pośrednio woli stron, lecz stanowi rezultat działania ustawodawcy. Orzeczenie to zapadło na tle funkcjonowania przepisów zamieszczonych w art. 116 ust. 2 ustawy z dnia 27 sierpnia 2009 r. – Przepisy wprowadzające ustawę o finansach publicznych (Dz.U. nr 157, poz. 1241 z późn. zm.) oraz wydanych na podstawie tego artykułu przepisów wykonawczych. Powołany art. 116 stanowi, że instytucja gospodarki budżetowej, o której mowa w art. 23 ustawy z dnia 27 sierpnia 2009 r. o finansach publicznych (Dz.U. nr 157, poz. 1240), może być utworzona poprzez przekształcenie istniejącego gospodarstwa pomocniczego państwowej jednostki budżetowej – na drobiazgowych zasadach określonych w przepisach wydanych na podstawie ust. 2. Wątpliwości tyczące się prawidłowości rozpoznawania tej sprawy przez pierwszą i drugą instancję zrodziły się stąd, że powód w toku takiej właśnie zmiany uzyskał osobowość prawną i tym samym rozpoczął, w trakcie procesu, swoje funkcjonowanie, wyposażony we własny majątek. Sąd Najwyższy (chociaż uznał słuszność skargi kasacyjnej pozwanego z zupełnie innej przyczyny – a był nią brak powiadomienia jego pełnomocnika o rozprawie apelacyjnej) orzekł, że także i to następstwo prawne, które przebiegło na podstawie wskazanych przepisów ustawodawstwa regulujących działanie finansów publicznych, skutkowało automatycznym (czyli niewymagającym zgody przeciwnika, odbywającym się poza ramami art. 192 pkt 3 k.p.c.) wejściem w procesie nowo utworzonego podmiotu – w miejsce dotychczasowego statio fisci.
Wypada zatem nadal uważnie obserwować, czy szczególna kategoria zwana sukcesją uniwersalną częściową na dobre uzyska prawo bytu w prawie materialnym i procesowym.