Zainstaluj aplikację Palestra na swoim urządzeniu

Palestra 10/2017

Glosa do wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 14 listopada 2016 r., II Aka 335/16*

Kategoria

Udostępnij

*LEX nr 2179372.

T eza glosowanego wyroku:

Czyny penalizowane w  art.  298  § 1 k.k. i  art.  286 §  1 k.k. stanowią odrębne przestępstwa i  dlatego nie może mieć zastosowania konstrukcja zbiegu przepisów, wedle której jeden czyn wyczerpuje znamiona dwóch lub więcej przepisów. Jeżeli sprawca po spowodowaniu zdarzenia, o  którym mowa w  art.  298 §  1 k.k., złożył wniosek do ubezpieczyciela o  odszkodowanie, dopuścił się kolejnego przestępstwa (art.  13 §  k.k. w  zw.  z  art.  286 §  1 k.k.).

Glosowane orzeczenie jest trzecim dopiero judykatem wydanym do istniejącego w prawie karnym od 1994 r. przepisu kryminalizującego oszustwo ubezpieczeniowe. W ustawie z 12 października 1994 r. o ochronie obrotu gospodarczego był to przepis art. 4, a po jej uchyleniu przez obecny Kodeks karny jest to art. 298 k.k. Porównując stopień zainteresowania doktryny i orzecznictwa w obszarze prowadzenia wykładni przepisu o oszustwie ubezpieczeniowym, należy przyznać, że poza dwoma orzeczeniami wydanymi w 2008Postanowienie SN z 10 grudnia 2008 r., II KK 229/08, OSN Prok. i Pr. 2009, z. 7–8, poz. 13. i 2016Wyrok SA we Wrocławiu z 28 września 2016 r., II Aka 226/16, LEX nr 2152847. r. tematyka ta pozostawała prawie nieobecna w dorobku judykatury. Z tym większym zainteresowaniem należy przyjąć nawiązanie do tej problematyki, podejmowane w orzecznictwie sądowym, którego wpływ na proces kształtowania się wykładni trudno przecenić. Znajdujemy się obecnie dopiero na etapie formowania od podstaw procesu wykładni tegoż przepisu.

W sprawie objętej niniejszym komentarzem sąd apelacyjny rozpatrywał oskarżenie kierowane pod adresem dwóch osób, z których jednej postawiono zarzut współsprawstwa w usiłowaniu dokonania oszustwa na szkodę ubezpieczyciela. Jeden ze sprawców sfingował zdarzenie drogowe, polegające na kolizji dwóch samochodów osobowych na drodze publicznej, drugi zaś powiadomił ubezpieczyciela o szkodzie, wysyłając stosowne dokumenty obejmujące szkodę w pojeździe. Sąd okręgowy w pierwszej instancji uznał winę oskarżonych, przyjmując kwalifikację kumulatywną, opartą na zbiegu przepisów o oszustwie klasycznym z art. 286 § 1 k.k. i oszustwie ubezpieczeniowym z art. 298 § 1 k.k., stosując do tego celu regulacje art. 11 § 2 k.k. i art. 12 k.k.

Od wyroku apelacje złożyli obrońcy oskarżonych, zaskarżając wyrok w części dotyczącej orzeczenia o karze. Sąd apelacyjny uznał zasadność apelacji jedynie w części, utrzymując zaskarżony wyrok w mocy. Pomijając rozważania w kwestii oceny zachowania sprawców, sąd apelacyjny z urzędu poprawił błędną kwalifikację prawną czynu, eliminując z podstawy prawnej skazania art. 11 § 2 k.k., a z podstawy prawnej wymiaru kary art. 11 § 3 k.k. Skutkiem tak dokonanej oceny prawnej przyjęto odrębność przestępstw oszustwa klasycznego i oszustwa ubezpieczeniowego, opierając się na założeniu, w świetle którego, jeśli sprawca po spowodowaniu zdarzenia opisanego w art. 298 k.k. złożył wniosek do ubezpieczyciela o odszkodowanie, dopuścił się kolejnego przestępstwa, pod postacią oszustwa zwykłego z art. 286 § 1 k.k. w stadium usiłowania.

Tezę glosowanego orzeczenia przyjąć należy za słuszną, przedstawiając w dalszej kolejności argumenty, które za tym przemawiają. Już na wstępie należy podkreślić, że sama natura zaawansowanej działalności ubezpieczeniowej wymusiła z biegiem czasu konieczność wprowadzenia przepisów uszczelniających karnoprawną ochronę tego sektora działalności. Nastąpiło to w połowie lat 90. ubiegłego stulecia, w drodze uchwalenia ustawy z 12 października 1994 r. o ochronie obrotu gospodarczego,Dz.U. z 1994 r. nr 126, poz. 614. w której znalazł się przepis art. 4, kryminalizujący oszustwo ubezpieczeniowe, zwane przez innych upozorowaniem wypadku ubezpieczeniowego. Nie wdając się w spory doktrynalne pomiędzy autorami tych nazw, trzeba zaznaczyć, że ostatecznie w tym kształcie został przepis ten recypowany do obecnego Kodeksu karnego jako art. 298 k.k. W związku z przyjętą wcześniej definicją Europejskiego Komitetu Ubezpieczeń (CEA) warto przypomnieć, że przestępstwo ubezpieczeniowe, z którym utożsamia się ten przepis, to żądanie bezpodstawnego odszkodowania albo otrzymanie takiego odszkodowania drogą oszustwa. W doktrynie toczyła się z tego powodu dyskusja nad uszczegółowieniem zakresu ochrony, aczkolwiek niezwiązana z tym przepisem, z propozycją, by oznaczała czyny związane z umową ubezpieczeniową, jako umyślna oszukańcza realizacja zamiaru osiągnięcia korzyści majątkowej, w postaci nienależnego lub innego świadczenia ze szkodą dla interesu majątkowego ubezpieczyciela.E. Kędra, Oszustwo asekuracyjne i inne przestępstwa na szkodę ubezpieczycieli, „Wiadomości Ubezpieczeniowe” 1996, nr 4–6, s. 24. Argumenty te brane były pod uwagę w dogmatycznych rozważaniach w tym obszarze.

W systemie prawnokarnej ochrony interesów majątkowych ubezpieczyciela w Polsce przed nadużyciami klientów wykorzystywane są obecnie dwa rodzaje przepisów. Pierwszy z nich – oszustwo zwykłe (klasyczne) wymienione w art. 286 § 1 k.k., oraz drugi, adresowany wyłącznie do zakładów ubezpieczeń, zamieszczony w art. 298 k.k. Ustawowa redakcja znamion art. 298 § 1 k.k. stanowi: kto w celu uzyskania odszkodowania z tytułu umowy ubezpieczenia powoduje zdarzenie będące podstawą do wypłaty takiego odszkodowania, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. Zapis tej treści nasuwa logiczny wniosek, że oszustwo ubezpieczeniowe z art. 298 k.k. ma charakter karalnej czynności przygotowawczej, wiodącej do wypełnienia znamion właściwego oszustwa, pociągającego za sobą niekorzystne rozporządzenia mieniem ubezpieczyciela. Obydwa przepisy muszą więc z przyczyn faktycznych pozostawać względem siebie w symbiozie. Pozostaje do oceny ścisłość wzajemnych powiązań.

Zachowanie sprawcy czynu z art. 298 § 1 k.k. znamionuje się skutkiem w postaci zaistnienia zdarzenia, które daje podstawę do wypłaty odszkodowania (w przyszłości – Z. K.), ma więc charakter materialny,J. Wojciechowski, Kodeks karny, komentarz, orzecznictwo, Warszawa 2002, s. 560; A. Pyka, Oszustwo asekuracyjne, „Monitor Prawniczy” 1999, nr 9, s. 16; przeciwnie Z. Niezgoda, Niektóre aspekty prawnokarnej ochrony ubezpieczycieli (instytucji ubezpieczeniowych) na gruncie art. 286 i 298 k.k., „Prokuratura i Prawo” 2006, z. 4, s. 134. jednakże wypłata odszkodowania nie jest tu konieczna, nie występuje bowiem w treści ustawowych  znamion czynu. Zaistnienie zdarzenia przewidzianego w art. 298 k.k. kończy pochód tego przestępstwa. Faktyczna realizacja wypłaty powoduje natomiast naruszenie dyspozycji przepisu o oszustwie zwykłym. Stosowanie art. 298 § 1 k.k. w praktyce, co też potwierdza glosowane orzeczenie, stanowi źródło wątpliwości w przedmiocie kolizji ustawowych jego znamion ze znamionami oszustwa klasycznego i prawdopodobnego zbiegu z art. 286 k.k. Problem sprowadza się do oceny, czy do kompleksu znamion oszustwa ubezpieczeniowego włączyć należy działanie sprawcy w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Sam przepis art. 298 § 1 k.k. pozbawiony został tego znamienia. Jednakże powodowanie zdarzenia, o którym mowa w tym artykule, stanowi swoistą trampolinę, z której sprawca korzysta w zamiarze doprowadzenia w ostateczności do wypłaty takiego odszkodowania. To właśnie chęć uzyskania tej korzyści motywuje sprawcę do podjęcia przestępczych zabiegów, a wypełnienie całości znamion art. 298 § 1 k.k. służy temu celowi w przyszłości. Autor tego poglądu słusznie założył, że przy oszustwie zwykłym chęć uzyskania korzyści majątkowej występuje jako znamię czynu zabronionego, zaś przy art. 298 § 1 k.k. należy do jego istoty, chociaż nie występuje w zespole ustawowych znamion.Ibidem. Decyduje więc konkretnie ukierunkowany motyw działania sprawcy, skierowany na zbudowanie podstawy wypłaty świadczenia. Pomimo to dla ukarania takiego zachowania nie są wymagane działania prowadzące bezpośrednio do uzyskania odszkodowania.R. Zakrzewski, Przestępstwa przeciwko obrotowi gospodarczemu w nowym kodeksie karnym, „Monitor Prawniczy” 1997, nr 12, s. 30. Element braku nastąpienia skutku o charakterze majątkowym odróżnia od siebie obydwa przepisy karne, w teorii ułatwiając znacząco proces dowodowy w sprawach oszustw asekuracyjnych. Artykuł 298 § 1 k.k. ocenić wypada w tej sytuacji jako kryminalizację karalnej czynności przygotowawczej, wiodącej do wypełnienia znamion oszustwa klasycznego,Tak G. Wiciński, Oszustwa ubezpieczeniowe, „Prokuratura i Prawo” 1997, z. 7–8, s. 35. która bez obecności tego przepisu z powodu obostrzeń z art. 16 § 1 k.k. nie podlegałaby represji karnej w kontekście rozwiązań art. 286 § 1 k.k.

Dotychczasowa praktyka dowiodła niewielkiej skuteczności przepisu z art. 298 k.k. dla ścigania rzeczywistych wyłudzeń na szkodę ubezpieczyciela. Śledząc dane statystyki skazań osób dorosłych, zauważyć można postępującą od kilku już lat tendencję spadkową w liczbie ukaranych. Zwłaszcza w ciągu trzech ostatnich lat jest to różnica znacząca.Liczba osób skazanych z art. 298 § 1 k.k.: 2010 r. – 56, 2011 r. – 60, 2012 r. – 76, 2013 r. – 44, 2014 r. – 34, 2015 r. – 10. Źródło: www.ms.gov.pl/baza statystyka. Skazania prawomocne wg rodzaju przestępstw i wymiaru kary w l. 2005–2015. Przełożyło się to na niewielkie jego wykorzystanie w praktyce, z powodu utrudnień natury dowodowej w wykazaniu przestępczego motywu powodowania zdarzenia. Przyczyna ta z pewnością legła u podstaw trudności w wykazaniu wzajemnych interakcji obydwu przepisów, kiedy pojawia się pomysł rozwiązania zbiegu obydwu przepisów. Już w okresie obowiązywania ustawy o ochronie obrotu gospodarczego wyłoniła się polaryzacja poglądów na tym tle.H. Pracki, Obrót gospodarczy pod ochroną. Zagadnienia procesowe, Warszawa 1995, s. 41; idem, Nowe rodzaje przestępstw gospodarczych, „Prokuratura i Prawo” 1995, z. 1, s. 50; J. Wojciechowski, Ustawa o ochronie obrotu gospodarczego z komentarzem, Warszawa 1995, s. 28. Pewien wpływ na przyjmowanie kwalifikacji kumulatywnej obu omawianych przepisów, o których nie wspomina sąd w uzasadnieniu glosowanego wyroku, ma zakres przedmiotu ochrony. W obszarze ochrony art. 298 k.k. znalazł się nie tylko indywidualny interes poszczególnych ubezpieczycieli, ale też ponadindywidualny interes społeczny, wyrażający się w zaufaniu do ubezpieczycieli, co powoduje, że faktyczny zakres ochrony art. 298 k.k. staje się szerszy niż oszustwa zwykłego.

Zamiar sprawcy nie ogranicza się tylko do spowodowania samego zdarzenia, ale polega także na chęci wykorzystania go do wypłaty nienależnego w całości lub w części odszkodowania.R. Zawłocki, Przestępstwa przeciwko mieniu i gospodarcze, Tom IX, Warszawa 2015, s. 557. Ze względu na motyw spajający ze sobą obydwa zachowania problem zbiegu obu tych przepisów musiał być nieunikniony.

W konsekwencji doktryna różnie podchodziła do oceny wzajemnej relacji artykułów 286 § 1 k.k. i 298 § 1 k.k. w sytuacji, gdy po spowodowaniu zdarzenia sprawca przystąpił do próby uzyskania takiego odszkodowania. Kumulatywny zbieg obydwu przepisów ustawy nie jest jedynym możliwym rozwiązaniem, należy zwrócić uwagę na koncepcję pozornego zbiegu obydwu tych przepisów.T. Stępień, K. Stępień, Przestępstwa przeciwko obrotowi gospodarczemu, Toruń 2001, s. 42; A. Marek, Komentarz do Kodeksu karnego. Część szczególna, Warszawa 2000, s. 341; W. Jaroch, Przestępstwa ubezpieczeniowe, „Monitor Prawniczy” 1998, nr 11, s. 423; H. Pracki, Nowe rodzaje przestępstw gospodarczych, s. 49. Tej sporej grupie zwolenników zbiegu kumulatywnego przeciwstawiano poglądy przeciwne. Argumentem przemawiającym za taką możliwością stawało się przyjęcie założenia, według którego przestępstwa oszustwa ubezpieczeniowego z art. 298 k.k. dokonano już w chwili spowodowania opisanego w nim zdarzenia. Usiłowanie dokonania oszustwa zwykłego następuje dopiero w momencie składania wniosku o wypłatę świadczenia i stanowi odrębne przestępstwo.R. Zawłocki, Kodeks karny. Część szczególna. Tom II, pod red. A. Wąska, Warszawa 2004, s. 1094. Zbieg przepisów ustawy staje się w tym miejscu przykładem pozornego zbiegu przepisów.G. Wiciński, Oszustwa ubezpieczeniowe, s. 43. Inna koncepcja zakłada występowanie zbiegu przestępstw z uwagi na jedność czynu sprawcy.Ł. Pohl, Przestępstwo upozorowania wypadku ubezpieczeniowego a przestępstwo oszustwa, RPEiS 2002, nr 3, s. 121 i n. Warto jeszcze przedstawić koncepcję uznającą wystąpienie dwóch czynników – spowodowanie zdarzenia i usiłowanie oszustwa – przy czym przyjmuje się, że zastosowanie znajduje koncepcja współukaranego czynu uprzedniego.P. Kardas, (w:) A. Zoll, Kodeks karny. Komentarz. Część szczególna, tom III, Warszawa 2008, s. 648.

Analizując wnikliwiej argumenty przemawiające za akceptacją komentowanego wyroku, należy przyjąć rozwiązanie wykluczające możliwość zbiegu przewidzianego w art. 11 § 2 k.k. Sprawca w tym układzie zdarzeń zamknął ogniwo zdefiniowane w art. 298 k.k., albowiem spowodował zdarzenie, o którym tam mowa. Dalsze konsekwencje jego wcześniejszego zachowania pozostają poza opisem ustawowych znamion czynu, choć nadal w zainteresowaniu ustawodawcy. Tworzą bowiem warunki do bezpośredniego realizowania zamiaru głównego, tj. zdobycia nienależnego świadczenia. Wcześniejsze zdarzenie oceniać więc można wyłącznie jako element oszustwa, ponieważ sprawca zmierza bezpośrednio do wypełnienia znamion art. 286 § 1 k.k. W stanie faktycznym będącym podstawą wydania glosowanego wyroku do wypłaty odszkodowania nie doszło, nie pozostało więc nic innego, jak przyjęcie usiłowania oszustwa zwykłego. Sens rozwiązania polegającego na kumulatywnej kwalifikacji opar­ty został na podwyższeniu wymiaru grożącej za to kary. Zestawiając zagrożenia z obydwu przepisów, widzimy, że oszustwo ubezpieczeniowe jest karane łagodniej, tak więc próba zwiększenia represji karnej okazuje się przy takiej konstrukcji chybiona, bowiem zagrożenie karą za drugie z zachowań (oszustwo klasyczne) jest znacznie surowsze. Wydaje się, że słusznym uzasadnieniem redukcji podstaw ukarania w omawianym przypadku może okazać się konstrukcja czynu współukaranego uprzednio.

Istota czynów współukaranych uprzednio i następczo wiąże się z niewłaściwym zbiegiem przestępstw (tzw. zbieg pozorny). Konstrukcja przestępstwa współukaranego uprzednio polega na tym, że przestępstwo wcześniejsze zostaje pochłonięte przez przestępstwo dokonane później. Współukarane przestępstwo uprzednie stanowi czyn prowadzący do osiągnięcia dalszego w perspektywie celu, wyczerpującego znamiona kolejnego przestępstwa. Ujmując inaczej – to relacje wobec siebie dwóch przestępstw, pozwalające na potraktowanie całości zachowania sprawcy jako pewnej zwartej całości, chociaż wyczerpującej znamiona różnych czynów zabronionych.Zob. szerzej na ten temat D. Jagiełło, Procesowe skutki konstrukcji czynu współukaranego, „Ius Novum” 2011, nr 3, s. 29; A. Marek, P. Gensikowski, Konstrukcja czynów współukaranych i jej implikacje praktyczne, „Prokuratura i Prawo” 2004, z. 10, s. 16 i n.; M. Kulik, Glosa do wyroku SA w Lublinie z dnia 16 stycznia 2001, II Aka 248/2000, „Prokuratura i Prawo” 2001, z. 10, s. 115; A. Marek, Czyny współukarane na tle prawnej jedności przestępstwa, (w:) Zbieg przepisów i przestępstw w polskim prawie karnym. Materiały II Bielańskiego Kolokwium Karnistycznego, red. J. Majewski, Toruń 2006, s. 11 i n., a także A. Spotowski, Pomijalny (pozorny) zbieg przepisów ustawy i przestępstwa, Warszawa 1976. Do wykorzystania tego rozwiązania konieczne jest uwzględnienie zamiarów sprawcy oraz dysproporcja pomiędzy stopniem społecznej szkodliwości obydwu branych pod uwagę czynów. Skazanie za jeden czyn oddaje całą zawartość bezprawia, która mieści się w łańcuchu przestępstw tworzących ten zbieg, co powoduje w efekcie, że ich uwzględnianie przy wymiarze kary staje się zbędne.M. Bojarski, J. Giezek, Z. Sienkiewicz, Prawo karne materialne. Część ogólna i szczególna, Warszawa 2006, s. 257. Zaletą instytucji czynów współukaranych jest łatwiejszy proces wymiaru kary, którą wymierza się za przestępstwo główne. Mankamentem z kolei jest brak ustawowego zdefiniowania tej możliwości, która uformowała się w drodze powtarzającej się praktyki, przez co zakres jej nie jest całkowicie transparentny. Tym samym nie można wskazać z całą pewnością par przepisów, które pozostają ze sobą w relacji współukaranych uprzednio bądź następczo. Należy więc dokonywać analizy w konkretnym przypadku, czy zachodzi pomiędzy interesującymi nas przepisami warunek pochłaniania jednego przestępstwa przez drugie.

Przedstawione uwagi znajdują pełne zastosowanie do rozpatrywanej przez sąd apelacyjny sytuacji faktycznej. Skoro bez wcześniejszego upozorowania zdarzenia, będącego podstawą późniejszego ubiegania się o wypłatę odszkodowania, nie doszłoby do realizacji znamion oszustwa klasycznego w postaci wprowadzenia w błąd, to można zasadnie przyjąć, że mamy do czynienia właśnie z takim współukaranym uprzednio czynem w formie stadialnej usiłowania. Sprawca przygotował odpowiednio spreparowane fakty i w dalszym etapie realizacji swojego zamiaru, używając ich, usiłował doprowadzić ubezpieczyciela do niekorzystnego rozporządzenia mieniem. Rozwiązanie przyjęte w tezie glosowanego wyroku wpisuje się w tak przedstawiony tok rozumowania. Na kanwie zaprezentowanych tu argumentów warto byłoby też rozważyć decyzję o uchyleniu art. 298 k.k., z uwagi na niewielkie wykorzystanie w praktyce, trudności w udowodnieniu jego znamion oraz dotychczasowe problemy, gdy chodzi o redukcję wielości możliwych ocen zachowania sprawcy.

0%

Informacja o plikach cookies

W ramach Strony stosujemy pliki cookies. Korzystanie ze Strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Możecie Państwo dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce internetowej w każdym czasie. Więcej szczegółów w "Polityce Prywatności".