Zainstaluj aplikację Palestra na swoim urządzeniu

Palestra 10/2016

Adwokat ogólny czy tylko adwokat specjalista? Uwagi praktyczne w kontekście potrzeb wymiaru sprawiedliwości

Kategoria

Udostępnij

W ęzłowe zagadnienia problematyki kompetencji merytorycznych adwokata i jego uprawnień zawodowych są uregulowane przede wszystkim w ustawie Prawo o adwokaturze z dnia 26 maja 1992 r. Przez pryzmat zadań adwokatury i pojęcia „adwokat” można definiować kompetencje tego zawodu, które docelowo sprowadzają się do udzielenia pomocy prawnej, współdziałania w ochronie praw i wolności obywatelskich oraz kształtowania i stosowania prawa (art. 1).

Z kolei w art. 4 pkt 1 Prawa o adwokaturze jest określony sposób wykonywania zawodu przez sprecyzowanie, na czym polega świadczenie pomocy prawnej przez adwokata. Świadczenie pomocy prawnej obejmuje więc udzielanie porad prawnych, sporządzanie opinii prawnych, opracowywanie projektów aktów prawnych oraz występowanie przed sądami i urzędami. W ustawie ani przepisach wykonawczych nie wspomina się o tytule adwokata specjalisty. Używanie więc takiego tytułu może być traktowane jako przejaw złamania zasady koleżeństwa, a nawet nieuczciwej konkurencji. Adwokat nie może sam kreować się na specjalistę w środowisku adwokackim, jak również wobec potencjalnych klientów oraz instytucji, przed którymi występuje.

Godzi się podkreślić, że ustawodawca, operując pojęciem udzielania pomocy prawnej, a nie sprzedaży usług (prawniczych, do czego próbują zawęzić rolę adwokatów komentatorzy przepisów dotyczących działalności gospodarczej, w tym prawa podatkowego)Zob. w tej mierze J. Jacyszyn, Wykonywanie wolnych zawodów w Polsce, wyd. LexisNexis, Warszawa 2004. – nie wskazuje tylko na komercyjny charakter pracy adwokata.

W dotychczasowym modelu tradycyjny adwokat kojarzył się z prowadzeniem spraw sądowych. Radcowie prawni, uzyskując na początku lat 80. prawo do samorządu, próbowali kwestionować uprawnienia adwokatów także do świadczenia doradztwa prawnego, sporządzania opinii prawnych, które były również udziałem adwokatów do 1963 r. W wyniku arbitralnego działania komunistycznego państwa adwokatów odsunięto od obsługi prawnej jednostek gospodarki uspołecznionej z uwagi na to, że byli prawnikami niezależnymi, a nie podporządkowanymi. Taki wówczas przyjęto system obsługi prawnej przedsiębiorstw.

Mówiono, że byliśmy omnibusami, bo często prowadziliśmy sprawy karne, cywilne, rodzinne i gospodarcze. Tak kiedyś dawało się wykonywać zawód przez wiele lat. W praktyce adwokaci cywiliści lepiej radzili sobie z prawem karnym niż odwrotnie. W okresie stanu wojennego zdarzało się, że przyjmowali do obrony sprawy karne działaczy opozycji, kierując się przesłankami ideowymi naszego zawodu. Warto tu przywołać przykład adwokata Stanisława Afendy, który będąc cywilistą, zdecydował się być również obrońcą w sprawach karnych, kiedy okazało się, że ówczesne władze, nie wyłączając Sejmu i Rady Państwa, dopuszczają się licznych naruszeń praw i wolności obywatelskich. Zapisał się on jako zasłużony adwokat w obronie praw i wolności obywatelskich w Polsce. Jego wystąpienia pod względem analizy prawnej i społecznej były na najwyższym poziomie. Trudno byłoby postawić wówczas zarzut, że będąc cywilistą, podjął się spraw karnych. Także w prawie wewnętrznym adwokatury nie występuje pojęcie „adwokat-specjalista”. Z pewnością adwokat musi wykonywać zawód z najwyższą starannością, a także doskonalić się zawodowo i brać udział w szkoleniach zawodowych, nie rezygnując z ustawicznego samokształcenia (art. 80 Prawa o adwokaturze). Jest to jego obowiązek etyczny, potwierdzony również w Regulaminie z 2006 r. (Adwokat powinien wykonywać czynności zawodowe wg najlepszej woli i wiedzy, z należytą starannością, sumiennością i znawstwem określonej dziedziny prawa, której sprawa dotyczy. Obowiązkiem adwokata jest stałe podnoszenie kwalifikacji zawodowych i wysoki poziom świadczonych usług).Obowiązek ten Naczelna Rada Adwokacka po raz pierwszy określiła w uchwale nr 39/2006 z dnia 25 marca 2006 r. Obecnie uchwała NRA nr 57/2011 z dnia 19 listopada 2011 r. ze zmianami wprowadzonymi uchwałą NRA nr 70/2012 z dnia 17 marca 2012 r. „O doskonaleniu zawodowym adwokatów”. Od obowiązku doskonalenia zawodowego zwolnieni są adwokaci wpisani na listę, legitymujący się stopniem dr. hab. Świat nauki nie ma często nic wspólnego z praktyką wymiaru sprawiedliwości i obowiązek doskonalenia zawodowego powinien dotyczyć wszystkich adwokatów, z możliwością zwolnienia doktorów habilitowanych, jeżeli zajmują się praktyką prawa sądowego.

W tym miejscu warto odnotować, że używanie dodatkowych tytułów obok tytułu adwokata spotykało się często z krytyką środowiska adwokatury, a to z uwagi na naruszenie zasady koleżeństwa przez powoływanie się na inne tytuły obok zawodowego.Z. Krzemiński, Etyka adwokacka: teksty, orzecznictwo, komentarz, Oficyna a Wolters Kluwer business, Warszawa 2008. Chodziło w tej mierze nie tylko o zasadę koleżeństwa, ale o utrzymanie zasady równości adwokatów w korporacji.

Przeprowadzane – ostatnio – zmiany procedur cywilnej i karnej, rozwój dyscyplin prawa, wprowadzenie nowych dziedzin prawa, takich jak prawo konkurencji, prawo znaków towarowych, prawo medyczne, prawo sportowe – winny skutkować obowiązkiem adwokata informowania klientów, jakie sprawy prowadzi, a jakimi się nie zajmuje.

Kiedy zostałem dziekanem w 2007 roku, to jako jeden z pierwszych spowodowałem sporządzenie oddzielnych list spraw z podziałem na: sprawy karne, cywilne oraz skargi administracyjne, na które adwokaci zgłaszali swoją gotowość prowadzenia spraw z urzędu. Teoretycznie można by przymuszać wszystkich adwokatów do prowadzenia każdej sprawy z urzędu, ale byłoby to niecelowe, gdyż narażałoby klientów na przegrane procesy z winy tychże adwokatów, którzy następnie ponosiliby odpowiedzialność dyscyplinarną i odszkodowawczą, w związku z błędami, jakich by się dopuszczali przy prowadzeniu określonych spraw.Zob. w tej mierze A. Malicki, Ustawiczne szkolenie zawodowe obowiązkiem adwokatów, „Monitor Prawniczy” 2006, nr 12, s. 645 i n.; por. także A. Malicki, J. Giezek, Doskonalenie zawodowe to obowiązek i przywilej, „Rzeczpospolita” z 13 lipca 2006 r.

Wypada odnotować, że sędziowie również specjalizują się w określonych dziedzinach prawa, co nie oznacza, że w sytuacji zaległości w jednym z wydziałów mogliby pomóc w określonym typie spraw w celu usunięcia tych zaległości, zwłaszcza w małych sądach. Zdarza się, że sędzia karnista prowadzi także sprawy cywilne czy pracownicze. Nie można dopuszczać do sytuacji, w której specjalizacja wypiera podstawową wiedzę prawniczą z tradycyjnych dziedzin prawa sądowego.

Z przykrością należy zauważyć, że kiedyś ustawodawcy bardziej zależało na tym, aby osoby wpisywane na listę adwokatów legitymowały się jak największą wiedzą. To stanowisko odpowiadało interesowi społeczeństwa i prawidłowo funkcjonującemu wymiarowi sprawiedliwości.

W latach 90. Ministerstwo Sprawiedliwości, powołując się na względy ekonomiczne, odmówiło szkolenia aplikantów adwokackich.

Można przypomnieć, że w pewnym okresie próbowano stworzyć fundusz szkolenia kadr prawniczych, w którym adwokatura miałaby partycypować. Adwokatura odmówiła udziału w finansowaniu szkoleń prokuratorów oraz sędziów. Doskonalenie zawodowe adwokatów i szkolenie aplikantów adwokackich zostało pozostawione samorządowi adwokackiemu i swoistemu kontrolnemu nadzorowi sędziów, którzy mogą powiadamiać rady o uchybieniach, domagając się wszczęcia postępowania dyscyplinarnego, jak również mogą dyscyplinować adwokatów, wytykając im uchybienia w ustnych i pisemnych uzasadnieniach podejmowanych rozstrzygnięć.Zob. art. 20 § 1 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks postępowania karnego: „W razie rażącego naruszenia przez obrońcę lub pełnomocnika strony ich obowiązków procesowych sąd, a w postępowaniu przygotowawczym prokurator, zawiadamia o tym właściwą okręgową radę adwokacką lub radę okręgowej izby radów prawnych, żądając od dziekana właściwej rady nadesłania w wyznaczonym, nie krótszym niż 30 dni terminie informacji o podjętych działaniach wynikających z zawiadomienia. Odpis zawiadomienia przesyła się Ministrowi Sprawiedliwości”. Podobnie art. 398 § 4 k.p.c. (ustawa z dnia 17 listopada 1964 r.): „O odrzuceniu skargi kasacyjnej niespełniającej wymagań określonych w art. 398 § 1 sąd drugiej instancji albo Sąd Najwyższy zawiadamia właściwy organ samorządu zawodowego, do którego należy pełnomocnik”. Przepisem dyscyplinującym adwokata jest art. 85 § 1 i 2 k.p.k., w świetle którego sąd w przypadku sprzeczności interesów oskarżonych może odsunąć obrońcę, wyznaczając termin na ustanowienie innego obrońcy.

Postulowane czasami przez sędziów Sądu Najwyższego i środowiska akademickie wydzielenie grupy adwokatów tzw. kasatorów mogłoby doprowadzić do dalszych podziałów w środowisku adwokackim oraz stwarzać wrażenie, że z racji wykonywania tych czynności adwokaci ci będą uważani za adwokatów skutecznych, niezależnie od słuszności przyjmowanych spraw.

Wydaje się, że lepszym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie kary dyscyplinarnej zakazu wnoszenia skargi kasacyjnej lub kasacji w sytuacji wielokrotnego uchybiania przez konkretnego adwokata obowiązkom przy składaniu nadzwyczajnych środków odwoławczych. Adwokaci nie mogą być traktowani gorzej niż sędziowie, którzy pomimo błędów orzeczniczych nie są rugowani ze stanowisk i rzadko ponoszą odpowiedzialność dyscyplinarną z tego tytułu. Słusznie w tej mierze wywodził Ferdynand Payen, że stan adwokacki powinien mieć zbliżoną pozycję do stanu sędziowskiego, albowiem tylko wtedy dojdzie do właściwej ochrony wolności i praw obywatelskich oraz niezbędnej równowagi w wymiarze sprawiedliwości.F. Payen, O powołaniu adwokatury i sztuce obrończej, Warszawa–Kraków 1935. Kontestowanie pracy adwokatów na sali sądowej objawia się w nadużywaniu zbitki ustawowej „profesjonalny pełnomocnik” lub „obrońca”, choć tytuł zawodowy adwokata podlega też ochronie. Zdarza się nawet, że zgłaszane uwagi mogą stanowić przejaw nadużyć sędziowskich, prowadzących do naruszenia dóbr osobistych pełnomocników lub obrońców.S. Dąbrowski, A. Łazarska, Uzasadnienie orzeczeń sądowych w sprawach cywilnych, „Przegląd Sądowy” 2012, nr 3, s. 9–35; a także A. Malicki, Oczekiwania klienta wobec adwokata w świetle kodeksu etyki adwokackiej, (w:) Wartości a sukces zawodowy prawników – granice kompromisu?, praca zbiorowa, red. E. Łojko, M. Dziurnikowska-Stefańska, Warszawa 2011, s. 78 i n.

Zmieniając wielokrotnie procedurę cywilną i karną w kierunku przerzucenia odpowiedzialności za wyrok na adwokatów lub radców prawnych, ustawodawca uczynił zawód adwokata zawodem jeszcze bardziej ryzykownym. Taki stan rzeczy z jednej strony nobilituje nasz zawód, a z drugiej strony wymusza informowanie klienta o rodzaju spraw, w zakresie których mamy wiedzę. Nie oznacza to, że mamy używać tytułu „specjalista”. Mamy prawo używać tytułów faktycznie posiadanych, ale też nie w celu wywołania przekonania, że tylko my potrafimy dobrze prowadzić sprawy, ale dla właściwego dokonania wyboru, którego ostatecznie dokonuje klient. W sposobie prowadzenia spraw zauważa się dość duży rozziew między światem teorii i praktyki prawa, i w sytuacji takiej wszyscy kreatorzy dobrze się czują.Słusznie w tej mierze wywodzi J. Stelmach, że pomiędzy teorią i praktyką przestaje istnieć jakikolwiek funkcjonalny związek. Można też odnieść wrażenie, że taki stan rzeczy wszystkich zadowala. Twórcy filozofii interpretacyjnych nie muszą zajmować się trywialną – przynajmniej z ich punktu widzenia – praktyką, natomiast przedstawiciele praktyki mają się dobrze sami ze sobą, w ten sposób uzyskują bowiem autonomię, a ich działania pozostają poza jakąkolwiek metodologiczną kontrolą. Dzieje się to trochę w myśl zasady, że jeśli nie ma powszechnie ważnych i akceptowalnych zasad, to wszystko lub prawie wszystko jest w procesie interpretacji dozwolone (zob. J. Stelmach, Kodeks argumentacyjny dla prawników, Zakamycze 2003, s. 11).

Aktualnie zawód adwokata zaczyna być postrzegany jedynie jako zawód „techniczny”, w ramach którego oczekuje się przede wszystkim proceduralnej poprawności, a nie zawsze reprezentowania interesów klienta – oczywiście w granicach prawa. Traci się z pola widzenia w naszym zawodzie jakże konieczny element powiernictwa i zaufania, którego częstokroć klienci od nas oczekiwali i należy pozostawać w przekonaniu, że oczekiwać będą.

Adwokatura staje się grupą nie do końca jednolitą w zakresie postaw przy wykonywaniu zawodu, misji, przyjmowanych zasad wykonywania zawodu, od zakładów rzemieślniczych poprzez pracownie artystyczne do megafirm. Opowiadając się za koniecznością doskonalenia zawodowego, informowania klienta o zakresie prowadzonych spraw, należy unikać tytułu specjalista, leżącego jeszcze aktualnie poza sferą rozwiązań prawnych, choć istniejącego rzeczywiście w modelu funkcjonalnym adwokatury. Nie można akceptować dominacji w łonie adwokatury przedstawicieli środowiska akademickiego kosztem adwokatów praktyków, którzy są pomijani w składach komisji legislacyjnych, a nawet często niedopuszczani do debaty na temat tworzenia i stosowania prawa. Pomijanie adwokatów praktyków w procesie legislacyjnym jest uzasadniane zbyt słabym poziomem naukowo-zawodowym. W debacie nad tworzeniem prawa mogliby brać udział adwokaci dostatecznie przygotowani pod względem naukowym i praktycznym.

Tytuł adwokata chroniony jest art. 7 Prawa o adwokaturze. W żadnej z ustaw nie występuje rozróżnienie pojęć „adwokat ogólny” czy „adwokat specjalista”.Zob. Prawo o adwokaturze – art. 4, 4a, 4b, 5–8a, 65, 80, 95j; Prawo o ustroju sądów powszechnych – art. 51, 57f, 57i, 61, 63, 64, 80, 92, 113; Kodeks postępowania cywilnego – art. 87, 871 , 89, 91, 94–95, 98–99, 109, 117, 1171 , 1172 , 1173 , 118, 119, 1191 , 120–124, 129, 1302 , 132, 161, 1751 , 206, 327, 367, 8672 , 977; Kodeks postępowania karnego – art. 23a, 55, 84, 88, 164, 178, 245, 446, 517j, 526, 528, 632.

Wnioski

  1. Wprowadzenie specjalizacji dla adwokatów jako dodatkowego tytułu (Fachanwalt) z pewnością pogłębi podziały w adwokaturze i osłabi wartość tytułu zawodowego „adwokat”, który stosownie do art. 1 pkt 4 Prawa o adwokaturze podlega ochronie prawnej.
  2. Zwiększenie liczby adwokatów i złagodzenie warunków dostępu do zawodu powoduje osłabienie wartości tytułu zawodowego „adwokat” i wzmaga potrzebę możliwości awansu i specjalizacji w zawodzie oraz tendencje do zaznaczania swojej wiedzy specjalistycznej w stosunku do klienta.
  3. Można rozważyć wprowadzenie specjalizacji drogą wewnętrznych regulacji, a więc korporacyjnych, faktycznie bowiem w Adwokaturze występuje zjawisko specjalizowania się. Nie należy jednak używać tytułu specjalista, gdyż takiego tytułu w świetle obowiązującego prawa aktualnie używać nie można. Przepisy korporacyjne nie przewidują jeszcze warunków uzyskiwania tytułu specjalisty i możliwości posługiwania się nim, a kompetencje Naczelnej Rady Adwokackiej w świetle art. 58 Prawa o adwokaturze nie zawierają wyraźnej podstawy prawnej umożliwiającej wprowadzenie takiego tytułu. Oczywiście wprowadzenie specjalizacji ma być realizowane w imię wolności adwokatów, a nie przymusu, w przeciwieństwie do obowiązku doskonalenia zawodowego. Uzyskanie prawa do używania tytułu „specjalista” nie może oznaczać eliminacji z rynku usług prawnych adwokatów, którzy nie ubiegają się o taki tytuł, bo np. już nie muszą, a powszechnie wiadomo, że mają wiedzę i doświadczenie.
  4. Zadaniem samorządu adwokackiego jest wypracowanie kryteriów uzyskiwania specjalizacji, gdyż jeśli to zrobią politycy, to często może to oznaczać likwidację praktyczną zawodu i tytułu „adwokat”. W tym sensie działania w kierunku specjalizacji zawodowej jako możliwości działania adwokatów można uznać za usprawiedliwione.Słusznie wywodzi J. Sobczak, że „(…) jedynie te korporacje są w stanie ocenić działalność swoich członków. Prawda, że często wydają się postronnym zbyt pobłażliwe. Pamiętać jednak należy, że rzeczywistość nie wygląda tak jak rysują ją media workerzy, pełniący rolę dziennikarzy, nie tylko w tabloidach, lecz także w bardziej ambitnych środkach społecznego przekazu. Niemniej to właśnie m.in. rolą korporacji lekarskich musi być dbanie o to, aby wpoić swoim członkom potrzebę dbałości o godność pacjentów”, J. Sobczak, Godność pacjenta. Medyczna wokanda, Poznań 2009, s. 46.
  5. Aktualnie możliwe jest powołanie przez Naczelną Radę Adwokacką komisji ds. opracowania założeń do ewentualnego regulaminu, który mógłby być uchwalony w trybie art. 58 pkt 12 lit. h POA, a więc zasad wykonywania zawodu indywidualnie lub w spółkach. Nie da się jednak wykluczyć poglądu (co już sygnalizowano), że Naczelna Rada Adwokacka nie ma ustawowych kompetencji do wprowadzania specjalizacji adwokatów jako tytułu zawodowego. Można jednak przeciwstawić się takiemu poglądowi, uznając, że właśnie Naczelna Rada Adwokacka w świetle ustawowych kompetencji ma prawo do ustalania zasad wykonywania zawodu, w tym możliwości uzyskiwania specjalizacji, kierując się w tej mierze interesem publicznym, tj. klientów i organów wymiaru sprawiedliwości, a nie tylko adwokatów.
  6. Można się spodziewać, że duża część adwokatów, którzy uzyskali swoje uprawnienia zawodowe w następstwie odbycia aplikacji sędziowskiej zakończonej egzaminem sędziowskim, a następnie odbycia dalszej aplikacji adwokackiej, zakończonej egzaminem adwokackim – z powodu wprowadzenia specjalizacji może uznać, że są dyskryminowani, a ich uprawnienia zawodowe są umniejszane, że działania w kierunku specjalizacji będą prowadziły praktycznie do utraty praw nabytych, w przeciwieństwie np. do środowiska akademickiego, dla którego stare stopnie naukowe, np. z okresu PRL-u, wartości nie utraciły. Należałoby wstępnie rozważyć, czy adwokaci legitymujący się przynajmniej dwiema aplikacjami prawniczymi i wykonujący przez 20 lat zawód w charakterze obrońców i pełnomocników w sprawach karnych, cywilnych, rodzinnych i gospodarczych, przy uwzględnieniu ich nienagannej postawy zawodowej, dorobku, osiągnięć praktycznych i publikacji – nie powinni uzyskać z urzędu tytułu adwokat sądowy, co w hierarchii zawodów prawniczych zawsze powinno spotykać się z szacunkiem i uznaniem społecznym. We Francji tytuł adwokat sądowy jest najwyższym tytułem zawodowym, a nie doradcy czy specjaliści, a nawet adwokaci świadczący pozasądową obsługę prawną. Jest to problem uznania ważności sądownictwa i jakości wymiaru sprawiedliwości. Ten temat jednak wykracza poza przedmiot rozważań objętych niniejszym opracowaniem.
  7. Należy rozważyć, czy komisje nadające prawo używania tytułu specjalista w określonej dziedzinie powinny funkcjonować w siedzibach izb adwokackich, w których działają sądy apelacyjne (11 izb). Byłyby to więc regionalne komisje ds. specjalizacji adwokatów. Liczba takich specjalizacji powinna być ściśle określona. Nie więcej niż 20. Z tym że każdy adwokat mógłby uzyskać specjalizację w nie więcej niż trzech dziedzinach. Odwołania w tych sprawach powinna rozpatrywać Komisja Doskonalenia Zawodowego NRA. Podejmowane decyzje w tym zakresie powinny podlegać kontroli organów władz samorządowych z zachowaniem uprawnień Ministra Sprawiedliwości, który miałby prawo występowania ze skargą do WSA.
  8. Realizując uchwałę ostatniego Krajowego Zjazdu Adwokatury, NRA powinna zmierzać w kierunku nabywania specjalizacji jako prawa adwokatów, a nie ich obowiązku. W tych warunkach specjalizacja nie może być uznawana za kolejny sposób konfliktowania środowiska adwokackiego, ale takie niebezpieczeństwo będzie zawsze istniało.
0%

Informacja o plikach cookies

W ramach Strony stosujemy pliki cookies. Korzystanie ze Strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Możecie Państwo dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce internetowej w każdym czasie. Więcej szczegółów w "Polityce Prywatności".