Zainstaluj aplikację Palestra na swoim urządzeniu

Palestra 1-2/2021

Rażące naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym

Udostępnij

W ypadek drogowy, który urzeczywistnił się na drodze krajowej, polegał na zderzeniu dwóch pojazdów, wyprzedzającego marki Dodge Grand Caravan, ze skręcającym w lewo marki Renault Clio.

Analiza wskazanego wypadku drogowego już prima facie prowadzi do kategorycznego twierdzenia, że bezpośrednią przyczyną jego zaistnienia było umyślne naruszenie podstawowych zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym przez kierującego samochodem marki Dodge Grand Caravan, podejmującego manewr wyprzedzania najmniej 7 pojazdów (art. 3 w zw. z art. 24 ustawy – Prawo o ruchu drogowym Ustawa z 20.06.1997 r. – Prawo o ruchu drogowym (Dz.U. z 2020 r. poz. 110), dalej p.r.d. , co w konsekwencji doprowadziło do zderzenia z samochodem marki Renault Clio, którym kierująca prawidłowo realizowała manewr skręcenia w lewo, w celu dojazdu do posesji. Siła dowodu materialnego w postaci zapisu kamery – zainstalowanej w samochodzie marki Peugeot 3008, poruszającym się w tym samym kierunku co uczestnicy wypadku – nie tylko wzmocniła powyższe twierdzenia, lecz również ujawniła znaczne przekroczenie, wszak o 30 km/h, administracyjnie dopuszczalnej prędkości 90 km/h (art. 3 w zw. z art. 20 ust. 3 pkt 1d p.r.d.) oraz naruszenie zasady ruchu prawostronnego przez jazdę pasem ruchu właściwym dla kierunku przeciwnego (art. 16 ust. 4 p.r.d.). Naruszenie wymienionych zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym nastąpiło w korelacji z błędną sensu stricto taktyką jazdy kierującego samochodem marki Dodge Grand Caravan. Błędna taktyka jazdy w określonych warunkach polegała na podjęciu nieudanej próby wyprzedzenia z lewej strony samochodu marki Renault Clio, którym kierująca, prawidłowo sygnalizując lewym kierunkowskazem, realizowała zamiar skręcenia w lewo na drogę do posesji. Zatem stan zagrożenia zapoczątkował kierujący samochodem marki Dodge Grand Caravan oraz stan ten trwał aż do zderzenia.

Badanie przebiegu wypadku i okoliczności jego zaistnienia należało rozpocząć od ustalenia stanu powypadkowego, utrwalonego za pomocą kamery o godzinie 12.17.16. Przyjęto, że początkiem badania przedwypadkowego ruchu pojazdów jest godzina 12.16.53, kiedy samochód marki Peugeot 3008 z zainstalowaną kamerą wyprzedza samochód ciężarowy. Kierujący samochodem z kamerą, po wyprzedzeniu samochodu ciężarowego, niezwłocznie (godz. 12.16.58) powrócił na prawy pas. O godzinie 12.17.03 samochód z kamerą jest wyprzedzany przez samochód marki Dodge Grand Caravan, którym kierujący 6 sekund później doprowadza do zderzenia z pojazdem marki Renault Clio, którym kierująca po skręceniu w lewo znajduje się już na drodze do posesji. Zarejestrowany kamerą czas (12.17.06) oznacza, że kierujący pojazdem marki Dodge Grand Caravan, poruszając się z prędkością ok. 120 km/h, wyprzedził już kilka pojazdów i nadal jedzie lewą stroną jezdni, właściwą dla kierunku przeciwnego. Wskazaną prędkość ustalono na podstawie przejazdu odcinka 100 m (odległość między słupkami kilometrowymi usytuowanymi przy krawędzi jezdni) w czasie 3 sekund (100:3x3600:1000=120 km/h). Ponadto w tej fazie ruchu między dwoma samochodami koloru białego widać pojazd kierującej, który jedzie przy osi jezdni z włączonym lewym kierunkowskazem.

 

Na wykonanym dla potrzeb opracowania poniższym zdjęciu (z możliwym zbliżeniem) widać wyraźnie włączony lewy kierunkowskaz samochodu marki Renault Clio (lewa część zdjęcia przedstawiająca wcześniejszą fazę ruchu pojazdów) oraz prawy kierunkowskaz samochodu o nieustalonym numerze rejestracyjnym, którego kierujący sygnalizuje zamiar zaniechania wyprzedzania i powrotu na prawy pas (prawa część zdjęcia przedstawiająca późniejszą fazę ruchu). Ważny z punktu widzenia właściwego rozpoznania okoliczności zdarzenia dowód oznaczono czerwonym obrysem (O).

Kierunkowskazy – zarówno lewy samochodu marki Renault Clio, jak i prawy samochodu koloru białego o nieustalonym numerze rejestracyjnym – powinny być dostrzeżone przez kierującego samochodem marki Dodge Grand Caravan, który w tym momencie powinien zaniechać dalszego wyprzedzania z lewej strony. Wystarczyło, aby zwolnił i skierował pojazd do prawej krawędzi jezdni wzorem jadącego przed nim kierującego wskazanym na zdjęciu samochodem białego koloru.

Warunki były wyjątkowo dogodne dla kierującego samochodem marki Dodge Grand Caravan, ponieważ inni kierujący, widząc lewy kierunkowskaz samochodu marki Renault Clio, zbliżali się do prawej krawędzi jezdni. Nawet kierujący samochodem osobowym koloru białego, który początkowo rozpoczął wyprzedzanie samochodu marki Renault Clio, lecz widząc włączony lewy kierunkowskaz tego pojazdu, zachował się prawidłowo przez zaniechanie manewru i powrót na prawy pas ruchu.

W przedstawionej na zdjęciu fazie ruchu kierujący samochodem marki Dodge Grand Caravan miał do miejsca zderzenia odcinek długości ponad 100 m, mógł zatem skutecznie zwolnić przez łagodne hamowanie prostoliniowe. Realizując określoną powinność, zatrzymałby pojazd na odcinku długości ok. 101 m w czasie 4,9 s. Wskazane zachowanie nie powodowałoby zagrożenia, ponieważ lewy pas był przez dłuższy czas całkowicie wolny od innych pojazdów (12.16.53 – 12.17.16 = 23 sekundy). Tymczasem kierujący samochodem marki Dodge Grand Caravan kontynuował jazdę z niezmienioną prędkością i po wyprzedzeniu kolejnego samochodu rozpoczyna hamowanie w chwili, kiedy kierująca samochodem marki Renault Clio, realizując manewr skręcenia w lewo, znajdowała się już przy lewej krawędzi jezdni. Prawidłowość tej tezy wspiera dowód materialny w postaci zwłaszcza wyraźnie odciśniętego śladu lewego koła (kół) samochodu marki Dodge Grand Caravan, wskazując ponad wszelką wątpliwość, że zderzenie pojazdów nastąpiło poza jezdnią, na drodze do posesji.

W celu ustalenia rozkładu obowiązków między wyprzedzającym a skręcającym w lewo z zamiarem dojazdu do posesji należy przypomnieć, że na gruncie ustawy – Prawo o ruchu drogowym występuje stopniowanie obowiązku zachowania ostrożności przez uczestników ruchu drogowego, a podział wprowadzony w tym zakresie jest dziełem samego ustawodawcy. Tylko w niewielu wypadkach – w ramach nakazu zachowania „szczególnej ostrożności” – ustawodawca wprost nakłada na kierujących pojazdami obowiązek upewnienia się co do możliwości bezpiecznego wykonania konkretnego manewru. Skoro ustawodawca nie tylko dokonał podziału na ostrożność „zwykłą” i „szczególną”, ale również stworzył cały katalog sytuacji, w których obowiązek zachowania szczególnej ostrożności rozciąga aż do granicy upewnienia się co do możliwości bezpiecznego wykonania określonego manewru lub jego części, to nie ma żadnych podstaw do tego, aby tę właśnie – niewątpliwie dalej idącą – postać szczególnej ostrożności utożsamiać każdorazowo z jej podstawowym zakresem.

Obowiązek zachowania „szczególnej ostrożności” w podstawowej postaci został zdefiniowany w art. 2 pkt 22 p.r.d., w myśl którego „szczególną ostrożność” stanowi ostrożność polegającą na zwiększeniu uwagi i dostosowaniu zachowania uczestnika ruchu do warunków i sytuacji zmieniających się na drodze, w stopniu umożliwiającym odpowiednio szybkie reagowanie. Tak więc art. 22 p.r.d. wymaga zachowania „szczególnej ostrożności”w podstawowej postaci. Określona postać nie obejmuje nakazu upewnienia się przez kierującego, podejmującego manewr skręcenia w lewo, po uprzednim zasygnalizowaniu zamiaru lewym kierunkowskazem, czy nie jest wyprzedzany. Ten, dalej idący, nakaz upewnienia się co do tego, że istnieją warunki do podjęcia określonych manewrów bez spowodowania zagrożenia bezpieczeństwa ruchu, został wyraźnie odniesiony przez ustawodawcę jedynie do niektórych manewrów (np. wyprzedzania). W katalogu tych manewrów, wymagających upewnienia się, nie został wymieniony manewr zmiany kierunku ruchu przez skręcenie w lewo, zatem nie ma podstaw do przyjmowania, że taka postać tego obowiązku może być rozszerzana poza granice wynikające wprost z ustawy. Żaden z przepisów ustawy – Prawo o ruchu drogowym nie zobowiązuje kierującego, który zamierza wykonać skręt w lewo, do upewnienia się, czy nie jest wyprzedzany. Zarazem jednak ustawodawca – w przepisach regulujących obowiązki uczestników ruchu drogowego ciążące na nich w związku z innymi manewrami, np. w związku z manewrem wyprzedzania (art. 24 ust. 1 pkt 1–3 p.r.d.), wprost nakłada taki nakaz na kierującego pojazdem przystępującym do wykonania wskazanego manewru, obligując go do upewnienia się, czy nie zachodzi żadna z wymienionych przeszkód. Zgodnie z dyspozycją przepisu kierujący pojazdem jest obowiązany przed wyprzedzaniem upewnić się w szczególności, czy: 1)  ma odpowiednią widoczność i dostateczne miejsce do wyprzedzania bez utrudnienia komukolwiek ruchu, 2) kierujący, jadący za nim, nie rozpoczął wyprzedzania, 3) kierujący, jadący przed nim na tym samym pasie ruchu, nie zasygnalizował zamiaru wyprzedzania innego pojazdu, zmiany kierunku jazdy lub zmiany pasa ruchu. W konsekwencji wyprzedzanie pojazdu, którego kierujący sygnalizuje zamiar skręcenia w lewo, może odbywać się tylko z jego prawej strony.

Wyrazem ugruntowanej linii orzecznictwa Sądu Najwyższego jest potwierdzenie, że „wymóg zachowania szczególnej ostrożności, określony w art. 22 ust. 1 p.r.d., przez zmieniającego kierunek jazdy w lewo, nie obejmuje obowiązku upewnienia się w chwili wykonywania tego manewru, czy nie zajeżdża on drogi nieprawidłowo (z lewej strony) wyprzedzającemu go” Postanowienie SN z 18.01.2013 r., V KK 211/12, LEX nr 1277785. . Zgodnie ze słusznym stanowiskiem Sądu Najwyższego „nałożenie na uczestnika ruchu drogowego obowiązku przewidzenia bez wyjątku wszystkich, nawet najbardziej irracjonalnych zachowań innych uczestników tego ruchu, prowadziłoby w prostej linii do jego sparaliżowania”. Nie trzeba przekonywać, że irracjonalność jest zbiorem postaw, zachowań i schematów myślowych cechujących się pozarozumowym podejściem do wyjaśniania problemów, zarówno praktyczno-życiowych, jak i naukowych oraz filozoficznych (łac. irrationalis oznacza nierozumowy). Nie można przy tym, dla uzasadnienia stanowiska przeciwnego, odwołać się do zasady ograniczonego zaufania, przewidzianej w art. 4 p.r.d., który obliguje do uwzględnienia nieprawidłowych zachowań innych uczestników ruchu jedynie wtedy, gdy okoliczności wskazują na możliwość innego zachowania niż przewidziane przepisami tej ustawy Wyrok SN z 19.10.2005 r., IV KK 244/05, LEX nr 183099, z aprobującą glosą R.A. Stefańskiego, „Wojskowy Przegląd Prawniczy” 2006 nr 2, s. 157, „Prokuratura i Prawo” 2006/9, s. 143. . W orzecznictwie Sądu Najwyższego słusznie wskazuje się, że obciążenie uczestnika ruchu zmieniającego kierunek obowiązkiem przewidywania, że jest nieprawidłowo wyprzedzany z lewej strony, mimo prawidłowego zachowania – jak to miało miejsce w analizowanym zdarzeniu drogowym – polegającego na sygnalizowaniu manewru włączeniem lewego kierunkowskazu, zbliżeniu się do osi jezdni i zmniejszeniu prędkości – nie tylko prowadziłoby do sparaliżowania ruchu, ale przede wszystkim stwarzałoby warunki sprzyjające popełnianiu przez organy procesowe błędów, prowadzących wprost do niesłusznych rozstrzygnięć.

W myśl utrwalonych wspomnianą ustawą – Prawo o ruchu drogowym zasad bezpieczeństwa między manewrem zmiany kierunku ruchu przez skręcenie w lewo (art. 22 p.r.d.) a wyprzedzaniem (art. 24 p.r.d.) zachodzi istotna różnica formalna. Chodzi o to, że art. 22 ust. 1 p.r.d. wymaga zachowania zwykłej postaci „szczególnej ostrożności”, a więc niewymagającej upewnienia się, czy skręcający nie jest wyprzedzany przez pojazd, którego kierujący rażąco narusza zasady bezpiecznego wykonania – z natury rzeczy – najniebezpieczniejszego manewru w ruchu drogowym. Natomiast art. 24 ust. 1 p.r.d. wymaga rozszerzenia „szczególnej ostrożności” o czynność polegającą na upewnieniu się, że na odcinku potrzebnym do wyprzedzenia nie spowoduje zagrożenia bezpieczeństwa innemu uczestnikowi ruchu drogowego.

Wiadomo, że włączenie kierunkowskazu oraz zbliżenie się do osi jezdni z zamiarem wykonania manewru skręcenia w lewo równocześnie – w kontekście dyrektyw art. 3 w zw. z art. 24 ust. 5 p.r.d. – uniemożliwia podjęcie lub realizację przez innego kierującego wyprzedzania z lewej strony pojazdu sygnalizującego lewym kierunkowskazem zamiar skręcenia. Ogólna dyrektywa określająca warunki wyprzedzenia jednoznacznie zakazuje podjęcia i realizacji takiego manewru bez uprzedniego upewnienia się, czy pojazd poprzedzający (a więc poruszający się tym samym pasem ruchu i w tym samym kierunku) nie sygnalizuje zamiaru zmiany kierunku jazdy (art. 24 ust. 1 pkt 3 p.r.d.). Obowiązek kierującego, który zamierza wyprzedzić inny pojazd, obejmuje również konieczność posiadania pewności, że w fazie realizacji manewru nie utrudni ruchu innemu uczestnikowi, co jest konsekwencją dobrej widoczności umożliwiającej pełne rozeznanie sytuacji na odcinku drogi potrzebnym do bezpiecznego wykonania manewru. Z kolei prawidłowość zachowania kierującego wykonującego manewr skręcenia wymaga odpowiedniego sygnalizowania kierunkowskazem. Taka sytuacja uprawnia go do podjęcia i realizacji manewru zmiany kierunku jazdy po uprzednim sprawdzeniu, czy z kierunku przeciwnego nie nadjeżdżają pojazdy. Nie ma natomiast obowiązku przewidywania – na zasadzie art. 4 p.r.d. – że w tym czasie inny kierujący pojazdem nie zastosuje się do ustawowych wymogów bezpieczeństwa i podejmie manewr wyprzedzania.

Należy wyrazić kategoryczny pogląd, że zgodnie z obowiązującymi w chwili zdarzenia przepisami kierująca samochodem marki Renault Clio, przystępując do realizacji manewru skręcenia w lewo, miała prawo przypuszczać, że inni uczestnicy ruchu drogowego będą postępować zgodnie z przepisami. Nie nasuwa więc najmniejszych wątpliwości, że wypadek spowodował kierujący samochodem marki Dodge Grand Caravan w wyniku rażącego naruszenia podstawowych zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym.

Zaprezentowany pogląd wskazuje ponad wszelką wątpliwość na kwestię istnienia dysproporcjonalnego rozłożenia ciężaru obowiązków kierujących w zestawieniu manewrów: wyprzedzania (art. 24 p.r.d.) i zmiany kierunku ruchu przez skręcenie w lewo (art. 22 p.r.d.). Znacznie większy ciężar obowiązków spoczywa na wyprzedzającym, wszak z treści dyspozycji zawartej w art. 24 ust. 5 p.r.d. wynika wprost, że określony normą ogólny zakaz wyprzedzania z lewej strony pojazdu sygnalizującego zamiar skręcenia w lewo jest obligatoryjny, a równocześnie niezależny od faktu braku znaków drogowych zabraniających wyprzedzania. Naruszenie określonych zasad jest w rzeczy samej lekceważeniem jednego z podstawowych przepisów ruchu drogowego.

Z kolei, w myśl zasad określonych w art. 24 ust. 1 p.r.d., kierujący może podjąć wyprzedzanie pod warunkiem pełnej widoczności całego odcinka drogi potrzebnego do bezpiecznej realizacji tego manewru. Natomiast właściwa realizacja obowiązującej podczas wykonywania manewru wyprzedzania zasady szczególnej ostrożności – zgodnie z dyspozycją art. 3 ust. 1 w zw. z art. 24 ust. 2 p.r.d. – wymaga zaniechania wyprzedzania wówczas, gdy pojazdy poprzedzające wyraźnie zwalniają, a równocześnie nie ma możliwości ustalenia przyczyny takiego stanu rzeczy. Taka interpretacja jest zgodna z logicznym tokiem rozumowania opartym na wiedzy, doświadczeniu życiowym i umiejętnościach prowadzących wprost do wyrażenia poglądu, że wyprzedzający musi mieć absolutną pewność, iż na widocznym i wolnym odcinku drogi zdoła wyprzedzić jadący wolniej pojazd. Powinien przy tym uwzględnić panujące warunki drogowe, stan pogody, szerokość jezdni, utrudnienia w ruchu itp. W konsekwencji uznać, że lekkomyślne wyprzedzanie pojazdu bez upewnienia się, iż droga jest wolna, należy do najcięższych naruszeń zasad bezpieczeństwa, stanowi bowiem najczęstszą przyczynę groźnych wypadków drogowych.

Powyższe rozważania pozwalają na wywiedzenie trzech następujących twierdzeń:

  1. Kierujący samochodem marki Dodge Grand Caravan świadomie naruszył podstawowe zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym (art. 3 w zw. z art. 24 p.r.d.), co w korelacji z niewłaściwą taktyką jazdy stanowiło bezpośrednią przyczynę zapoczątkowania stanu zagrożenia, który trwał do chwili zderzenia z prawidłowo kierowanym samochodem marki Renault Clio.
  2. Warunki drogowe umożliwiały kierującemu samochodem marki Dodge Grand Caravan dostrzeżenie lewego kierunkowskazu samochodu marki Renault Clio w czasie umożliwiającym skuteczność obligatoryjnego zaniechania wyprzedzania gwarantującego bezpieczną realizację uprawnionego manewru skręcenia w lewo w celu dojazdu do posesji.
  3. Obranie błędnej taktyki jazdy kierującego samochodem marki Dodge Grand Caravan w postaci skierowania pojazdu w stronę lewej krawędzi jezdni, a więc do miejsca, do którego zmierza kierująca samochodem marki Renault Clio, zamiast a contrario w kierunku prawej krawędzi jezdni, przy równocześnie nadmiernej prędkości (ok. 120 km/h) spotęgowało zagrożenie prowadzące wprost do spowodowania wypadku.
0%

Informacja o plikach cookies

W ramach Strony stosujemy pliki cookies. Korzystanie ze Strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Możecie Państwo dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce internetowej w każdym czasie. Więcej szczegółów w "Polityce Prywatności".