Zainstaluj aplikację Palestra na swoim urządzeniu

Palestra 1-2/2019

Koncepcja „Polsko-Niemieckiej Wspólnoty Interesów” według Krzysztofa Skubiszewskiego jako istotny element budowania pojednania polsko-niemieckiego

Artykuł ukazuje kształtowanie się koncepcji „Polsko-Niemieckiej Wspólnoty Interesów” autorstwa Krzysztofa Skubiszewskiego, a zainspirowanej pojednaniem francusko-niemieckim. Autor omawia proces kształtowania się francusko-niemieckiego pojednania po II wojnie światowej, kształtowanie się teoretycznej koncepcji pojednania polsko-niemieckiego Krzysztofa Skubiszewskiego, skonstruowanie przez ministra spraw zagranicznych Rzeczypospolitej Polskiej, Krzysztofa Skubiszewskiego, mechanizmu „Polsko-Niemieckiej Wspólnoty Interesów” jako istotnego czynnika polsko-niemieckiego pojednania politycznego, które umożliwiło reorientację polskiej polityki zagranicznej w kierunku integracji europejskiej oraz członkostwa w Sojuszu Północnoatlantyckim, a także wskazuje wybrane problemy, które nie zostały – jak dotąd – ostatecznie rozstrzygnięte.

C elem tekstu jest ukazanie trudnej drogi, jaką Polska i Niemcy musiały pokonać, aby doprowadzić do budowy partnerstwa i dobrej współpracy w oparciu o stabilny fundament prawa międzynarodowego. Droga ta została de facto przebyta, niemniej jednak pozostało w stosunkach dwustronnych kilka ważnych kwestii, które nie zostały ostatecznie rozstrzygnięte.

Pośród wszystkich konfliktów zbrojnych w historii ludzkości II wojna światowa i zbrodnicza polityka nazistowskich Niemiec, łamiąca prawa międzynarodowe, doprowadziły do dramatów ludzkich, zbrodni ludobójstwaTermin „ludobójstwo” (ang. Genocide) wprowadził R. Lemkin, Rządy państw Osi w okupowanej Europie (Axis Rule in Occupied Europe), Warszawa 2013. Termin wszedł do obiegu języka prawnego w Konwencji ONZ w sprawie zapobiegania i karania zbrodni ludobójstwa z 9.12.1948 r., ohchr.org/en/professionalinterest/pages/crimeofgenocide.aspx, wersja angielska (dostęp: 20.02.2019 r.). oraz trwałych zmian terytorialnych w Europie i na świecie.Zmiany zachodniej granicy Polski opisuje obszernie K. Skubiszewski, Zachodnia granica Polski, Gdańsk 1969 (na prawach rękopisu). Wraz z upadkiem III Rzeszy w środowiskach politycznych i prawnych na nowo podjęto refleksję nad tym, czy możliwa jest jedność europejska i jak powinna ona wyglądać, aby w przyszłości zapobiec dramatowi wojny. Konieczna okazała się szersza debata intelektualistów, dlatego też w dniach 7–10.05.1948 r. obradował w Hadze, zwołany z inicjatywy Józefa Hieronima Retingera oraz Dyunkena Sandysa, Kongres Europejski. Efektem jego prac było powstanie Ruchu EuropejskiegoRuch Europejski – międzynarodowe stowarzyszenie pozarządowe, w skład którego wchodzą liczne organizacje krajowe. Celem organizacji powstałej na przełomie 1947 i 1948 r. pozostaje aktywne lobbowanie na rzecz integracji europejskiej. oraz Rady Europy.Rada Europy została powołana 5.05.1949 r. Jej działalność regulowana jest przez Statut Rady Europy, prawo.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU19941180565/O/D19940565.pdf (dostęp: 20.01.2019 r.). Polska została członkiem tej organizacji międzynarodowej 26.11.1991 r. Zanim jednak budowanie jedności europejskiej stało się możliwe, należało pojednać skonfliktowane przez II wojnę światową narody i określić priorytety współpracy.Szerzej zob. J. Barcz, J. Kranz, Reparacje od Niemiec po II wojnie światowej w świetle prawa międzynarodowego. Aspekty prawa i praktyka, Warszawa 2019. Zadanie to wymagało współpracy przywódców europejskich z Konradem Adenauerem – kanclerzem utworzonej 25.05.1949 r. Republiki Federalnej Niemiec.

Proces pojednania – czyli budowania poprawnych stosunków dwustronnych Niemiec (Zachodnich, a później zjednoczonych) z innymi państwami w Europie (oraz Izraelem) był złożony, długofalowy i skomplikowany. W pewnych aspektach nie został zakończony do dziś (o czym świadczy np. tocząca się w Polsce dyskusja na temat reparacji i odszkodowań). W niniejszym tekście autor koncentruje uwagę wyłącznie na pojednaniu francusko-niemieckim, ponieważ odegrało ono kluczową rolę w procesie integracji europejskiej.

Pojednanie, przekształcane stopniowo w „przyjaźń” francusko-niemiecką, rozpoczęło się poprzez włączenie Republiki Federalnej Niemiec w proces integracji europejskiej i umożliwienie członkostwa w Europejskiej Wspólnocie Węgla i Stali.Europejska Wspólnota Węgla i Stali (EWWiS) – organizacja międzynarodowa, której utworzenie zapowiedział Robert Schuman w tzw. Planie Schumana z 9.05.1950 r. EWWiS powstała ostatecznie na mocy traktatu paryskiego z 18.05.1951 r. Istniała w latach 1952–2002. Zob. traktat EWWiS, sgipw.wlkp. pl/dokumenty/ewwis.pdf (dostęp: 20.01.2019 r.). Traktat o ustanowieniu tej wspólnoty, do której dołączyły także państwa Beneluksu Beneluks – system współpracy gospodarczej trzech państw: Belgii, Holandii i Luksemburga w roku 1921; w roku 1950 miał postać Unii Celnej. Od 1960 r. Beneluks jest unią gospodarczą.oraz Włochy, podpisano 18.04.1951 r. Rozpoczęła się tym samym długa droga integracji europejskiej, która trwa do dzisiaj, a której siłą napędową było pojednanie francusko-niemieckie przekształcone w „przyjaźń”.Procesowi temu sprzyjały zarówno sukcesy, jak i porażki. Do tych drugich należy zaliczyć propozycję utworzenia Europejskiej Wspólnoty Obronnej (znanej jako Plan Plevena), która w 1954 r. została odrzucona przez francuskie Zgromadzenie Narodowe. Do końca lat 50. XX w. za sukces procesu pojednawczego należy uznać podpisanie traktatów rzymskich, a w konsekwencji powołanie Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej oraz organizacji współpracy w dziedzinie atomistyki – Euroatom.

Konrad Adenauer chciał także pojednania i porozumienia z Polską,W swoim wystąpieniu w Bundestagu Adenauer mówił także o Polsce (o granicy na Odrze i Nysie Łużyckiej, wysiedleniu ludności niemieckiej oraz stosunkach z Polską). Jak pisze K. Ruchniewicz, Warszawa, Berlin, Bonn – stosunki polityczne 1949–1958, Wrocław 2003, s. 159, „przypomniał najpierw uchwały jałtańskie i poczdamskie w sprawie granicy polsko-niemieckiej. Następnie zarzucił Polsce i ZSRR ich pogwałcenie, podkreślając, że ostateczna delimitacja granicy została odłożona do traktatu pokojowego. (…) Także wysiedlenie Niemców odbyło się wbrew uchwałom poczdamskim. (…) Pomimo tych trudności Adenauer nie wykluczał możliwości uregulowania wzajemnych stosunków. Było to jednak uzależnione od spełnienia określonych warunków. W tym kontekście Adenauer nie mówił: «Jesteśmy całkowicie gotowi żyć w pokoju z naszymi wschodnimi sąsiadami, a szczególnie z Rosją Radziecką i Polską»”. ale pierwsze działania (wymiana listów między Kościołami chrześcijańskimi w 1965 r.) okazały się możliwe dopiero 15 lat po podpisaniu traktatu paryskiego, a regulację prawną (chociaż nie ostateczną) przeprowadzono dopiero w układzie PRL-RFN z 7.12.1970 r.Układ między Polską Rzecząpospolitą Ludową aRepubliką Federalną Niemiec o podstawach normalizacji ich wzajemnych stosunków, podpisany w Warszawie 7.12.1970 r., prawo.sejm.gov.pl/isap.nsf/ DocDetails.xsp?id=WDU19720240168 (dostęp: 20.02.2019 r.).

Mimo powszechnej w świadomości społecznej niechęci wobec Niemiec (Zachodnich) i Niemców w Polsce istniała grupa intelektualistów, która miała świadomość konieczności dobrego przyszłego ułożenia stosunków z Niemcami. W grupie tej aktywnie wyróżniał się młody doktor nauk prawnych z Poznania – Krzysztof Skubiszewski. W dniu podpisania traktatu paryskiego był on dobrze rokującym pracownikiem naukowym Katedry Prawa Międzynarodowego Uniwersytetu Poznańskiego.Od 1950 r. K. Skubiszewski pracował w Katedrze Prawa Międzynarodowego Uniwersytetu Poznańskiego m.in. z Bohdanem Winiarskim (1884–1969), Alfonsem Klafkowskim (1912–1992) i Bolesławem Wiewiórą (1926–1963). Tym samym został członkiem tzw. Szkoły Poznańskiej Prawa Międzynarodowego, w skład której wchodzili wyżej wymienieni, a później także J. Tyranowski (ur. 1942) i J. Sandorski (1940–2018). Aktualny stan badań pozwala stwierdzić, że Skubiszewski był żywo zainteresowany rozgrywającymi się na arenie życia politycznego wydarzeniami w Europie Zachodniej. W 1956 r. wyjechał na rok do Centre Européen Universitaire w Nancy, gdzie studiował i pogłębiał wiedzę na temat integracji europejskiej. Prawdopodobnie wówczas zainteresował się bliżej pojednaniem francusko-niemieckim.

Trzydzieści lat później K. Skubiszewski – profesor prawa międzynarodowego w Instytucie Prawa PAN – sformułował własną teoretyczną koncepcję pojednania polsko-niemieckiego inspirowaną doświadczeniami francuskimi.Przemówienie Krzysztofa Skubiszewskiego zKilonii wygłoszone w odpowiedzi na mowę powitalną Henninga Schwarza, wicepremiera i ministra do spraw federalnych w rządzie Szlezwiku-Holsztynu, podczas kolacji wydanej dla uczestników V Forum PRL-RFN w Kilonii w hotelu Kieler Yacht-Club (9.05.1987 r.). Dwa lata później, jako minister spraw zagranicznych Polski, stanął wobec rzeczywistego wyzwania ułożenia stosunków  z Republiką Federalną Niemiec, a następnie ze Zjednoczonymi Niemcami. W ten sposób zrodziła się koncepcja „Polsko-Niemieckiej Wspólnoty Interesów”.

1. Pojednanie między Niemcami a Francją jako otwarcie drogi do pojednania polsko-niemieckiego oraz przyszłej współpracy trójstronnej

1.1. Czym jest pojednanie francusko-niemieckie?

Zdaniem Z. Mazura:Sposobów dookreślenia: czym jest? jak mogło się dokonać? czy się dokonało? czy w ogóle istnieje pojednanie między narodami? – istnieje wiele. Liczne przykłady rozważań nad tym, czym jest pojednanie opublikowano w „Przeglądzie Zachodnim” 1991/4. Wybór propozycji definicji „pojednania” autorstwa Z. Mazura został podyktowany najbardziej transparentnym przekazem dla celów tego opracowania.  „pojednanie to termin charakteryzujący wychodzenie narodów z traumatycznej wrogości; w tym sensie można mówić o «pojednaniu»”. Badacz podkreśla także, że „słowo «pojednanie» weszło do języka politycznego przede wszystkim jako określenie charakteryzujące zbliżenie francusko-niemieckie po II wojnie światowej”. Pojednanie pojawiało się także „coraz częściej przy opisie relacji polsko-niemieckich”.Zob. Z. Mazur, Sceptycznie o pojednaniu, „Przegląd Zachodni” 1991/4, s. 120. 

1.2. Pojednanie między zwaśnionymi narodami a emocje narodowe

Wyjście ze stanu „traumatycznej wrogości” wymaga zapanowania nad tzw. emocjami narodowymi. Dominique MoïsiZob. D. Moisi, Geopolityka emocji, Warszawa 2012. zwraca uwagę, że w polityce pewną rolę odgrywają nie tylko czynniki geoekonomiczne, geostrategiczne czy geopolityczne, ale właśnie także emocje. Te zaś – wywołane wojną, nienawiścią, zbrodniami (Holokaust) – po 1945 r. musiały zostać załagodzone; do tego załagodzenia potrzebne są odpowiednie mechanizmy i koncepcje przełożone na treść traktatów międzynarodowych oraz sprawne i przemyślane polityczne działanie. Konsekwencją zaś ma być zapobieganie wybuchowi kolejnego konfliktu zbrojnego.Na przestrzeni 56 lat, od 1963 do 2019 r., stosunki oraz współpraca francusko-niemiecka były umacniane przez szereg aktów państw. Szczególnie akty pokrewne prawu (tzw. soft law) są tutaj niezwykle cenne, dlatego należy wymienić dwa przykłady źródeł prawa według klasyfikacji teorii prawa międzynarodowego (tzw. hard law): traktat elizejski z 22.01.1963 r., de.ambafrance.org/Texte-du-Traitede-l-Elysee-22, tekst w j. francuskim (dostęp: 20.01.2019 r.) oraz traktat z Akwizgranu z 22.01.2019 r., lepetitjournaldedroitpublic.com/2019/01/le-traite-de-cooperation-franco-allemand-d-aix-la-chapelledu-22-janvier-2019-texte-integral.html, tekst w j. francuskim (dostęp: 22.01.2019 r.). Stąd pojawia się koncepcja pojednania. Jej celem jest próba odbudowy zniszczonego ładu wojennego przy jednoczesnym zapobieganiu wybuchom kolejnych konfliktów.

Francja po 1945 r. ma pełną świadomość, że powojenna Europa sytuuje się w obliczu nowego zagrożenia, którego źródłem jest niedawny sojusznik – Związek Radziecki. Pod koniec lat 40. XX w., kiedy to powstają takie „nowe” państwa, jak Republika Federalna Niemiec (Niemcy Zachodnie) czy Niemiecka Republika Demokratyczna (Niemcy  Wschodnie), dla Francji staje się jasne, że Niemcy (Zachodnie) – nawet jako niewielkie i zdemilitaryzowane państwo – są potrzebne jako „zapora” przed potencjalną inwazją ze Wschodu; jednocześnie zbliżenie do nich może pomóc w przyglądaniu się działaniom podejmowanym przez „odwiecznego wroga”.

Także dla obciążonej odpowiedzialnością za nazistowską III Rzeszę Republiki Federalnej Niemiec pojednanie z Francją było drogą do stopniowego odejścia od haniebnej przeszłości na rzecz budowy „lepszej” i pozytywnej przyszłości ze swoimi sąsiadami. Co więcej, uczestnictwo w tej koncepcji budowania „lepszej przyszłości” leży także w interesie państw, które ze strony III Rzeszy doznały szkód (wspominamy doszczętnie zniszczone potencjały ludzki, gospodarczy czy militarny poszczególnych narodów). Dzięki temu możliwe jest dokonywanie lepszego oglądu działalności byłego przeciwnika.

Nie ulega jednak wątpliwości, że zbudowanie pojednania politycznego stoi niejednokrotnie w sprzeczności z indywidualnymi odczuciami ludzkimi i nierzadko zaprzecza pojednaniu indywidualnemu (międzyludzkiemu). Dlatego też należało znaleźć płaszczyznę, na której można było w najprostszy sposób budować przyszłość. Należało jej poszukać w przeszłości, u źródeł.

1.3. Pojednanie francusko-niemieckie fundamentem dla współpracy dwustronnej (trójstronnej)

„Pojednanie francusko-niemieckie” miało za zadanie zamienić wzajemną wielowiekową wrogość wywołaną krwawymi wojnami rozgrywającymi się w XIX i XX wieku. Wraz z podpisaniem traktatu elizejskiegoTraktat elizejski, zwany także Traktatem Przyjaźni – umowa międzynarodowa podpisana przez prezydenta Francji Charlesa de Gaulle’a i kanclerza RFN Konrada Adenauera z 22.01.1963 r. Jego celem było wzmocnienie współpracy między Francją i RFN oraz wyznaczenie stałych ram konsultacji międzyrządowych. w 1963 r. w polityce zagranicznej Francji i Republiki Federalnej Niemiec pojawia się coraz częściej sformułowanie „Przyjaźń Francusko-Niemiecka/Niemiecko-Francuska”. We Wspólnej Deklaracji Prezydenta Republiki Francuskiej Charlesa de Gaulle’a i Kanclerza Republiki Federalnej Niemiec dr. Konrada Adenauera napisano, że „przekonanie, że pojednanie narodu niemieckiego i narodu francuskiego, koniec świeckich rywalizacji, stanowi historyczne wydarzenie, które się przekształca głęboko w relacjach między oboma narodami”.Traktat elizejski z 22.01.1963 r., afaavignon.fr/onewebmedia/F3%20Trait%C3%A9%20% 20de%20l’Elys%C3%A9e%20D%C3%A9claration%20commune%20-%20FR%20DE%20.pdf (dostęp: 20.01.2019 r. tłumaczenie własne).

Sygnatariusze są zaś „świadomi solidarności, która jednoczy oba narody zarówno z punktu widzenia ich rozwoju gospodarczego i kulturalnego; Zwracając szczególną uwagę, że młodzi ludzie zdali sobie sprawę z tej solidarności i jest wezwany do odgrywania decydującej roli w utrwalaniu przyjaźni francusko-niemieckiej; Uznając, że ściślejsza współpraca między oboma krajami niezbędny krok na drodze do zjednoczonej Europy, która jest celem obu narodów, wyrazili zgodę na organizację i zasady współpracy między dwa państwa, co znalazło odzwierciedlenie w (...) Traktacie [elizejskim – przyp. Ł.D.]”.Zob. Traktat elizejski...

Głównym celem pojawienia się tego typu sformułowań było odejście od wzajemnej nienawiści i nieufności między narodami francuskim a niemieckim po to, aby uniknąć rewanżyzmu, a w konsekwencji kolejnej wojny światowej. Nawet wówczas, czyli w 1963 r., prawie 15 lat po podpisaniu traktatu paryskiego i 6 lat po podpisaniu Traktatów Rzymskich,Traktat ustanawiający Europejską Wspólnotę Gospodarczą oraz Traktat ustanawiający Europejską Wspólnotę Energii Atomowej (Euratom) – oba podpisane 25.03.1957 r. w Rzymie; weszły w życie 1.01.1958 r. kiedy wyzwaniem dla bipolarnego świata stał się Związek Radziecki zwiększający swoje wpływy w Azji (wojna w Wietnamie), na Bliskim Wschodzie, w erze podboju kosmosu, strach przez Niemcami w dalszym ciągu był odczuwalny. Dlatego też impuls zainicjowany przez przywódców został przełożony na wiele inicjatyw oddolnych. Już w 1950 r. powstało pierwsze partnerstwo miast między Montbeliard a Ludwigsburgiem, w następnych latach rozwinęły się także inne formy współpracy, jak Francusko-Niemiecka Współpraca Młodzieży czy tzw. Ogrody Pamięci.

Wymierną rolę odegrały także tzw. Pary Francusko-Niemieckie (Couple FrancoAllemande/Das deutsch-französische Paar), które aż do momentu stworzenia Trójkąta Weimarskiego tworzyły podstawowy wymiar współpracy francusko-niemieckiej. Od tandemu De Gaulle-Adenauer po Kohl-Mitterand polityka francusko-niemiecka stawała się coraz bardziej zintegrowana (co nie oznacza, że była jednolita) i skoordynowana.

Polska, z racji swojej obecności w Bloku Wschodnim, nie uczestniczyła w tym procesie i kiedy zaczęła się do niego zbliżać w okresie transformacji ustrojowej (1989/1991), relacje francusko-niemieckie miały inny charakter niż relacje polsko-niemieckie.

Szczęśliwie na czele polskiej dyplomacji w okresie transformacji stał człowiek, który miał znakomite rozeznanie w pojednaniu francusko-niemieckim, co umożliwiło mu „motywowanie” własnego kraju do dołączenia do tego „galopującego” już procesu. Jednocześnie inspirując do działania niewspółmiernie trudniejszego – budowy „pojednania polsko-niemieckiego”. Tym człowiekiem był minister Krzysztof Skubiszewski.

2. Kształtowanie się koncepcji pojednania polsko-niemieckiego Krzysztofa Skubiszewskiego inspirowane pojednaniem francusko-niemieckim

2.1. Pojednanie niemiecko-francuskie a pojednanie polsko-niemieckie – szanse i zagrożenia

Sukces „przyjaźni francusko-niemieckiej” nie pozostaje oczywiście niezmącony. Jak pisze J. Łukaszewski,J. Łukaszewski, Iść, jak prowadzi busola, Kraków 2018. „stosunki francusko-niemieckie są (...) sprawą skomplikowaną, wielopłaszczyznową, niełatwą do rozszyfrowania, ale w każdym razie dość odległą od obrazu niezmąconej harmonii i całkowitej zbieżności celów, jak mają zwyczaj kreślić prezydent RF i kanclerz RFN z okazji swoich periodycznych spotkań. Duża – i rosnąca – część elity i społeczeństwa Francji upatruje w ścisłej i wszechstronnej współpracy  z sąsiadem zza Renu podstawowy warunek pomyślnej przyszłości obu krajów i postępu integracji europejskiej. Ale niemały odłam wciąż odnosi się do Niemiec z mieszanką podejrzliwości i atawistycznej niechęci, zwłaszcza od momentu zjednoczenia. Podstawę tę nietrudno znaleźć we wszystkich nurtach życia politycznego Republiki, choć w sposób szczególnie jaskrawy i hałaśliwy występuje ona wśród komunistów i na skrajnej prawicy”.J. Łukaszewski, O Polsce i Europie, Warszawa 2006, s. 84–85 (pierwodruk w czasopiśmie „Polska w Europie” 1999/29).

Mimo tak zasadniczej oceny dokonanej przez Łukaszewskiego należy uznać współpracę i pojednanie francusko-niemieckie za najlepszy wzorzec, do jakiego mogła odnieść się Polska dążąca do nowego otwarcia w stosunkach z RFN. Skubiszewski miał tego pełną świadomość i przywiązywał wielką wagę do modelu francusko-niemieckiej współpracy już od czasów studiów we Francji. Kiedy został szefem resortu spraw zagranicznych, jego poglądy w tej materii były już ukształtowane i dojrzałe.

Niemniej jednak zadanie, przed jakim stanął Skubiszewski, okazało się niewspółmiernie trudniejsze od wyzwania, przed którymi stanęli Ch. de Gaulle i K. Adenauer w 1950 r., ponieważ tego modelu nie da się zdublować. Dlatego też opieranie się na modelu pojednania francusko-niemieckiego wiąże się także z zagrożeniami.M. Wanatowicz, Nauki humanistyczne wobec koegzystencji Polaków i Niemców, „Przegląd Zachodni” 1991/4, s. 174, podkreśla, że „Polska musi wypracować własną drogę pojednania. Będzie to długi i trudny proces przełamywania stereotypu wroga, dzielącej «płonącej» granicy, jego efekt będzie zależał nie tylko od samych Polaków”. Francję i Polskę zdecydowanie różni wojenna historia. Nieuwzględnienie specyfiki terroru na ziemiach polskich, liczba zbudowanych przez Niemców obozów koncentracyjnych i obozów zagłady mogą skutkować potraktowaniem przez decydentów pojednania polsko-niemieckiego jako mniej istotnego niż pojednanie z Francją. Mocne argumenty przedstawia także T.S. Wróblewski, stwierdzając, że „Francuzi i Niemcy nie mieli nigdy do pokonania tylu barier, tylu przeszkód i tylu utrudnień w drodze do wzajemnego zrozumienia się i zaakceptowania, co Niemcy i Polacy. Powojenna sytuacja w Europie czy powstanie Wspólnot Europejskich sprzyjało jedynie procesowi poznania się i zbliżenia Niemców i Francuzów.T.S. Wróblewski, Pojednanie Polsko-Niemieckie. Potrzebne, ale czy możliwe?, „Przegląd Zachodni” 1991/4, s. 178, podkreśla jednak, że „pojednanie francusko-niemieckie stało się faktem i sukcesem obu partnerów tego procesu”. Złożyły się na to również rozliczne czynniki historyczne, polityczne i duchowo-kulturalne”.T.S. Wróblewski, Pojednanie..., s. 179. Polsce i Polakom nie dane było uczestniczenie w tym procesie.

K. Skubiszewski doskonale zdawał sobie sprawę, że „z perspektywy polskiej niełatwo oprzeć się wrażeniu, że w Niemczech pojednanie z sąsiadem na wschodzie jest traktowane przeważnie jako pochodna pojednania niemiecko-francuskiego. Służy ono raczej jako potwierdzenie modelu wzorcowego i transferowalności rozwiązań. Wzmacnia to tendencję do utrzymywania stosunków z Polską na słabszej pozycji, utrudniając nadanie im wartości samoistnej.

2.2. Pojednanie jako decyzja polityczna

Nie jest pojednanie polsko-niemieckie traktowane jako indywidualne pojednanie między Polakami a Niemcami (nawet jeśli bierzemy pod uwagę gesty, takie jak listy biskupów czy „akcja paczkowa” – które istotnie oparte były na silnych przesłankach moralnych), lecz jako instrument polityczny do realizacji fundamentalnych i długofalowych celów strategicznych państw (Polski i Niemiec). Dlatego też należy do polsko-niemieckiego pojednania podchodzić – podobnie jak do procesu francusko-niemieckiego pojednania (przyjaźni) – z zachowawczą rozwagą.

2.3. Koncepcja pojednania polsko-niemieckiego Krzysztofa Skubiszewskiego

K. Skubiszewski przedstawił swoją koncepcję pojednania polsko-niemieckiego podczas Forum Polsko-Niemieckiego (PRL-RFN), które odbyło się w Kilonii w 1987 r.Przemówienie Krzysztofa Skubiszewskiego z Kilonii... Pisze on, że „porozumienie między narodami dokonuje się na dwóch płaszczyznach: państwowej i ludzkiej. Między tymi dwiema płaszczyznami istnieje związekPrzemówienie Krzysztofa Skubiszewskiego z Kilonii.... Nie jest to jednak związek idealny, „gdyż pomiędzy oboma państwami istniały i istnieją znaczące dysproporcje i problemy, które w 1987 r. były jeszcze większe niż obecnie”. Dlatego też Skubiszewski stwierdził: „Jest tu pewna asymetria ze stosunkami pomiędzy państwami, gdzie jeszcze niejedno pozostaje do zrobienia”. Niemniej jednak już wówczas, w drugiej połowie lat 80., istniały płaszczyzny porozumienia, a zdaniem Skubiszewskiego postęp w stosunku do 1970 r. dokonał się: „W każdym razie są dziedziny, w których wyszliśmy poza normalizację irozpoczęliśmy współpracę”.Przemówienie Krzysztofa Skubiszewskiego z Kilonii... Takie oceny formułował jeszcze przed objęciem urzędu ministra spraw zagranicznych, ale także później – mimo świadomości istnienia asymetrii nie udało się jednak wyeliminować wszystkich nierówności w stosunkach polsko-niemieckich.

W okresie formułowania się koncepcji polsko-niemieckiego pojednania Skubiszewski zauważał, że „choć nasze dwa państwa [PRL i RFN] nie są bezpośrednimi sąsiadami [1987] – Niemcy jako poszczególni ludzie, jako lud i jako naród pozostaną naszym sąsiadem. Współpraca powinna być szeroka, nie zaś selektywna”.Przemówienie Krzysztofa Skubiszewskiego z Kilonii... Było to świadome zaakcentowanie „sztuczności” i nietrwałości podziału Niemiec na dwa wrogie sobie państwa.

Tworząc własną koncepcję, Skubiszewski zaakcentował wyraźnie, że „tragedią polityki niemieckiej od końca XVIII wieku, aż do czasów II wojny światowej było niezrozumienie, jak ważna dla Europy była Polska o zdrowym organizmie państwowym, Polska silna pomiędzy Niemcami a Rosją (...). Chcielibyśmy, aby Republika Federalna Niemiec doceniała rolę Polski w Europie i miała wyobrażenie o jej roli, pokrywające się z naszym. Przyszłość historyczna nam ciąży, lecz dzisiaj już nie dominuje”.Przemówienie Krzysztofa Skubiszewskiego z Kilonii...

Należało zatem polsko-niemiecką koncepcję wspólnoty interesów dostosować do niemieckiego pojęcia „Mittleuropa”, ale nadać mu zupełnie inny charakter i wymiar, a de facto „podstawić pod to słowo sens zupełnie inny od dawnej koncepcji Europy środkowej służącej ekspansji niemieckiej. Czasy tej ekspansji należą do przeszłości”.Przemówienie Krzysztofa Skubiszewskiego z Kilonii... Zdaniem Skubiszewskiego: „Obok Europy zachodniej i wschodniej nie ma co wydzielać trzeciego członu geopolitycznego. Dla nas istotne jest to, że Republika Federalna Niemiec jest państwem zachodnim, włączonym w zachodnioeuropejski proces integracyjny, a jednocześnie jest państwem (społeczeństwem), które rozumie potrzebę współdziałania z drugą częścią politycznej Europy. Dążenie do jedności europejskiej, praca nad jednością ma również znaczenie moralne i wprowadza czynnik moralności do polityki”.Przemówienie Krzysztofa Skubiszewskiego z Kilonii... Temu właśnie ma służyć budowanie „Polsko-Niemieckiej Wspólnoty Interesów”. Podstawowym celem stosunków polsko-niemieckich końca XX wieku (postulat ten pozostaje aktualny w dalszym ciągu) było wyeliminowanie wojny poprzez dokonanie pojednania i zbudowanie porozumienia (trzy lata później określonego przez ministra spraw zagranicznych jako „Polsko-Niemiecka Wspólnota Interesów”). Jednym z najważniejszych problemów pozostawały jednak ogromne dysproporcje gospodarcze i technologiczne między Polską a Niemcami. I to Republika Federalna winna była je zmniejszyć.

Zdaniem K. Skubiszewskiego Polacy liczą, że „Republika Federalna odegra swoją rolę w zahamowywaniu tego procesu [tworzenia luki technologicznej – przyp. Ł.D.]. (...) Republika Federalna jest największym partnerem handlowym Niemiec”.Przemówienie Krzysztofa Skubiszewskiego z Kilonii... Doceniając znaczenie i rolę Republiki Federalnej Niemiec dla Polski i jej interesów, należy zaznaczyć, że Skubiszewski nigdzie nie wspomina o „Przyjaźni Polsko-Niemieckiej”. Jest to bardzo wymowne. W czasach, w których żyła jeszcze znaczna grupa ofiar niemieckiego nazistowskiego terroru oraz pewna grupa oprawców (m.in. byłych oficerów SS), nie można było mówić o tak zażyłych relacjach nawet na szczeblu politycznym. Do dziś pozostaje to kwestią niezwykle dyskusyjną. Niemniej jednak już wówczas, czyli w 1987 r., Skubiszewski uważał, że rządy naszego kraju powinny pozyskać przychylność Niemiec.

Należy nadmienić, że powyższa koncepcja naukowa, skonfrontowana z realiami polityki zagranicznej Polski w roku 1989, zmieniła swój charakter. Jako minister spraw zagranicznych Skubiszewski stanął przed wyzwaniem całkowitej reorientacji tej polityki, a swoje priorytety wobec Niemiec musiał prowadzić przede wszystkim wobec jednoczących się – a od 3.10.1990 r. Zjednoczonych – Niemiec, doprowadzając do podpisania przez Zjednoczone Niemcy dwóch istotnych traktatów: Traktatu między Rzeczpospolitą Polską a Republiką Federalną Niemiec o potwierdzeniu istniejącej między nimi granicy z 14.11.1990r.Zob. http://prawo.sejm.gov.pl/isap.nsf/DocDetails.xsp?id=WDU19920140054. oraz Traktatu między Rzecząpospolitą Polską a Republiką Federalną Niemiec o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy, podpisany w Bonn 17.06.1991 r.Zob. http://prawo.sejm.gov.pl/isap.nsf/DocDetails.xsp?id=wdu19920140056.

Już wówczas jednak pojawiła się formuła, która zwiastowała nową politykę wobec Zjednoczonych Niemiec – Polsko-Niemiecka Wspólnota Interesów.

2.4. Inicjatywa Polsko-Niemieckiej Wspólnoty Interesów według Krzysztofa Skubiszewskiego

Forum Polsko-Niemieckie (wcześniej Forum PRL-RFN) zajmowało szczególne miejsce w działalności naukowej i publicznej K. Skubiszewskiego przed 1989 r.Podczas wizyty H. Kohla pojawił się pomysł, aby odbyły się dwa fora polsko-niemieckie. Wynika to z osobistych notatek Skubiszewskiego (AKS; sygn. 522) sporządzonych podczas spotkania z niemieckim kanclerzem 9.10.1989 r. Minister spraw zagranicznych zanotował także, że pomysłowi temu przeciwstawiał się ówczesny marszałek Senatu – A. Stelmachowski.  Miał on wówczas możliwość przedstawienia swoich koncepcji dotyczących perspektyw rozwoju relacji między PRL a RFN. Dowodem doniosłości tej formuły dla stosunków polsko-niemieckich był fakt, że Skubiszewski przekonał H.-D. Genschera, że trwałość Forum powinna być potwierdzona traktatowo. Dlatego też rok po tym spotkaniu w traktacie o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy znalazł się artykuł 29 (ust. 3), o następującym brzmieniu. „Umawiające się Strony popierają działalność Forum polsko-niemieckiego. Witają z zadowoleniem jego starania, aby przy udziale wszystkich reprezentatywnych sił politycznych i społecznych w Rzeczypospolitej Polskiej i w Republice Federalnej Niemiec opracowywać koncepcje dalszego rozwoju stosunków polsko-niemieckich i podejmować odpowiednie inicjatywy”.Zob. Traktat między Rzecząpospolitą Polską a Republiką Federalną Niemiec o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy podpisany w Bonn 17.06.1991 r., prawo.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/ WDU19920140056/O/D19920056.pdf (dostęp: 20.02.2019 r.).

Jego rola zmieniła się jednak na VI Forum Polsko-Niemieckim (Polska-RFN), które odbyło się w rodzinnym mieście K. Skubiszewskiego, czyli w Poznaniu, 22–24.02.1990 r. Podczas Forum omówiono następujące sprawy:

I. Polityczno-społeczne zmiany a przyszłość Europy

  1. Wpływ radzieckiej przebudowy i przemian demokratycznych.
  2. Rola Polski w zmieniającej się Europie.
  3. Dalszy rozwój problemu niemieckiego.
  4. Stan rokowań rozbrojeniowych, likwidacja obozu zagrożenia, przyszła rola i struktury sojuszu.
  5. Międzynarodowe uwarunkowania zmian i stabilizacji w Europie.
  6. Rola EWG, Rady Europy, EFTA, OECD i RWPG jako globalnych instytucji.

II. Zmiany gospodarcze w Polsce i współpraca gospodarcza Polski z RFN.

A. Płaszczyzna EWG:

  1. Wprowadzenie wspólnego rynku i jego wpływ na stosunki z Polską.
  2. Umowa handlowa i kooperacyjna między Polską a EWG:
  • możliwości i problemy implementacji;
  • rola EWG w rozwoju gospodarki polskiej i wkład gospodarczy RFN.

B. Płaszczyzna stosunków dwustronnych:

  1. Organizacja wymiany doświadczeń przy wprowadzaniu gospodarki rynkowej w Polsce ze szczególnym uwzględnieniem aspektów społecznych, prywatyzacji i kapitału zagranicznego.
  2. Możliwość pomocy RFN w polskiej reformie banków i kredytów.
  3. Możliwość kooperacji przedsiębiorstw małych i średnich.
  4. Możliwości współpracy w ochronie środowiska narodowego.

III. Współpraca na rzecz umacniania demokracji, porozumienia i pojednania.

  1. Centralne problemy porozumienia, pojednania i demokracji.
  2. Problemy migracji.
  3. Zachowanie dziedzictwa językowego, kulturowego i religijnego jako problem europejski.
  4. Problemy stosunków dwustronnych, ze szczególnym uwzględnieniem kultury, nauki, wymiany młodzieżowej i partnerstwa.
  5. Moralne i materialne aspekty pomocy dla byłych robotników przymusowych.Opracowanie na podstawie programu znajdującego się w archiwum Skubiszewskiego w Instytucie Zachodnim w Poznaniu (teczka „Polska –Niemcy, Forum Polska –RFN, 1990”, sygn. 312).

Podczas Forum K. Skubiszewski wystąpił nie – jak dotąd – jako ekspert ds. prawnych działający w ramach Forum Polsko-Niemieckiego, lecz jako minister spraw zagranicznych i mógł dokonać przełomu w stosunkach polsko-niemieckich. A w konsekwencji wcielić w życie swoją teoretyczną koncepcję pojednania polsko-niemieckiego – uaktualnioną i zmodyfikowaną przez doświadczenie ministerialne. Sformułował i doprowadził do powstania „polsko-niemieckiej wspólnoty interesów”.J. Barcz, Dwadzieścia lat stosunków ze Zjednoczonymi Niemcami. Budowanie podstaw prawnych, Warszawa 2011, s. 13, pisze, że „w przemówieniu wygłoszonym 22.02.1990 r. podczas VI Forum Polsko-Niemieckiego, formułując założenia «polsko-niemieckiej wspólnoty interesów» w zintegrowanej Europie, minister Skubiszewski stwierdził: «Nie chcemy destabilizacji i pomysłów bardziej przypominających fajerwerki niż realne myślenie i działanie w polityce»”.

Mając na uwadze dokonujące się w Polsce, w państwach niemieckich oraz w Europie zmiany geopolityczne, stwierdził, że pojednanie polsko-niemieckie jest faktem dokonanym.Odręczna adnotacja odnaleziona w teczce „Polska – Niemcy. Forum Polsko-Niemieckie II 1990” (sygn. 312). W rzeczywistości jednak K. Skubiszewski wiedział, jak wiele spraw w stosunkach polsko-niemieckich nie jest uregulowanych. Bieg wydarzeń wymagał przyspieszenia procesu pojednawczego. Takie lub inne tarcia mające jeszcze miejsce są nieuniknione między sąsiadami. Musimy je usuwać. Przyczynia się do tego dzisiejsze Forum. Jest to dobry przykład dla jednoczącej się Europy. Pojednanie zapoczątkowane zostało przez odważne instytucje kościelne. Nie ma polityki bez moralności. Skutki nawiązania polsko-niemieckiej wspólnoty interesów stały się szybko odczuwalne.Przemówienie Skubiszewskiego podczas Forum Polsko-Niemieckiego w Poznaniu 22.02.1990 r. (kopia w posiadaniu autora).

Sformułowanie koncepcji polsko-niemieckiej wspólnoty interesów jest kluczowe dla współczesnych stosunków polsko-niemieckich. Ta autorska koncepcja K. Skubiszewskiego spotkała się z natychmiastowym życzliwym przyjęciem szefa niemieckiej dyplomacji H.-D. Genschera.Podczas wystąpienia na szczycie KBWE w Bonn (11.04.1990 r.) Hans-Dietrich Genscher oświadczył, że „jeżeli polski minister spraw zagranicznych [K. Skubiszewski – przyp. Ł.D.] proponuje polsko-niemiecką wspólnotę interesów, to mogę tylko zgodzić się na to”. Fragment wystąpienia nadany do polskiego MSZ; claris nr 727. Kończy ona bowiem etap normalizacji, rozpoczęty podczas podpisywania Układu Warszawskiego (Granicznego) w 1970 r.

W świetle aktualnych badań K. Skubiszewski zdawał sobie sprawę, że porozumienie z Niemcami jest czynnikiem bezwzględnie niezbędnym do zrealizowania koncepcji przyszłej polityki zagranicznej Polski, której głównym założeniem nie była „finlandyzacja” Polski, ale jej wprowadzenie do struktur europejskich (EWG/UE, Rada Europy), a także do NATO. Jednoczące się, a następnie zjednoczone Niemcy były istotnym czynnikiem dla realizacji tej strategii. Było w niej miejsce dla sformułowania pojednania polsko-niemieckiego, nie miało ono jednak być indywidualnym pojednaniem między poszczególnymi Polakami a Niemcami, lecz hasłem politycznym, które pokazuje, że między dwoma państwami i dwoma społeczeństwami kształtuje się tzw. normalność.

Wspólnota interesów oznacza zatem, de facto, normalność i wymianę korzyści ze wzajemnego sąsiedztwa, ale nie wyklucza pojawiających się problemów. Tworzy jednak płaszczyznę do ich rozwiązywania. Pierwszym testem dla tej całkowicie innowacyjnej koncepcji w stosunkach polsko-niemieckich były negocjacje w sprawie uznania przez zjednoczone Niemcy granicy na Odrze i Nysie Łużyckiej.

Jednak ze skutecznością tej koncepcji w polskiej polityce zagranicznej zarówno Polski, jak i Niemiec bywało różnie. J. Nowak-Jeziorański mówił, że „wraz ze sformułowaniem koncepcji wspólnoty interesów pojawiły się różne interpretacje, gdyż wspólnota interesów nie zawsze była postrzegana w identyczny sposób przez oba państwa. Rozumiano ją raczej jako zbieżności interesów w określonych dziedzinach, przede wszystkim zbieżność celów i wola ich wzajemnego harmonizowania. Kolejną przesłankę programowej wykładni tej formuły dał sam minister K. Skubiszewski, który w swoim przemówieniu wygłoszonym 27.11.1992 r.Przemówienie podczas wręczania doktoratu honoris causa Uniwersytetu w Moguncji. (...) stwierdził, że «stworzona w latach 1989–1991 solidna baza traktatowa pomaga w umacnianiu polsko-niemieckiej wspólnoty interesów. Jej realizacji należy poświęcić więcej uwagi w ramach implementacji traktatów i umów we wskazanych w nich obszarach współpracy»”.Zob. W.M. Góralski, Polska – Niemcy 1945–2009. Prawo i polityka, Warszawa 2009, s. 319.

Zdaniem W.M. Góralskiego w początkowym okresie wspólnota interesów opierała się „na wspólnych wartościach ustrojowych, które miały być jej polityczną i zarazem prawnomiędzynarodową podstawą, z drugiej zaś na zbieżności celów strategicznych w procesie jednoczenia się Europy i tworzenia nowych przesłanek jej bezpieczeństwa”.W.M. Góralski, Polska – Niemcy..., s. 321. I te przesłanki pozostają aktualne do dzisiaj.

Oba traktaty polsko-niemieckie rozwiązały liczne problemy i rozstrzygnęły kwestie sporne w stosunkach polsko-niemieckich.Szerzej zob. http:// prawo.sejm.gov.pl/isap.nsf/DocDetails.xsp?id=WDU19920140054 oraz prawo. sejm.gov.pl/ isap.nsf/DocDetails.xsp?id=wdu19920140056 (dostęp: 20.02.2019 r.).

2.5. Czy potrzebny jest nowy traktat polsko-niemiecki?

Od 1970 r. Polska i Niemcy wyraźnie określiły swoje stosunki oraz kierunki działań. Wśród kilkudziesięciu umów międzynarodowych kluczową rolę odgrywają:

  • układ PRL-RFN z 1970 r.,
  • traktat graniczny z 1990 r.,
  • traktat o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy z 1991 r.

Umowy te uregulowały liczne ważne kwestie dla stosunków polsko-niemieckich. W dalszym ciągu pozostają jednak sprawy, które nie zostały ostatecznie zamknięte.

Budowanie nowych podstaw prawnych to zjawisko naturalne. We wrześniu 2017 r. prezydent Francji Emmanuel Macron zaproponował rządowi niemieckiemu rozpoczęcie prac nad nowym traktatem francusko-niemieckim. Traktat ten został podpisany 22.01.2019 r. w Akwizgranie.Pełny tekst traktatu z Akwizgranu z 2019 r., bruxelles2.eu/wp-content/uploads/2019/01/traite-francoallemand-aixlachapelle@fr190118.pdf (dostęp: 22.02.2019 r.) Także polskie władze powinny zdecydować się na uregulowanie kolejnych spraw w stosunkach polsko-niemieckich.

W celu dokonania całkowitego „nowego otwarcia” w stosunkach polsko-niemieckich zarówno Polacy i Niemcy, jak i ich rządy powinni żywić przeświadczenie, że sprawy historyczne zostają jednoznacznie rozstrzygnięte i zamknięte, a wspólnota winna wspierać się historyczną prawdą. Polska i Niemcy powinny podpisać traktat, który zamykając przeszłość, wprowadziłby w pełni oba kraje do rzeczywistości XXI w. i ułatwił im lepszą współpracę oraz szybsze i bardziej trafne reakcje na palące problemy współczesności. Z perspektywy polskiej traktat ten powinien:

  • być kontynuacją dotychczasowego dziedzictwa w stosunkach polsko-niemieckich,
  • zamykać ostatecznie wszystkie sprawy majątkowe (roszczenia wzajemne reparacje),
  • uznać sformułowania typu „polskie obozy” za kłamstwo oświęcimskie.

Artykuł umożliwiający uznanie sformułowań typu „polskie obozy” mógłby uzyskać brzmienie zbliżone do poniższego. Wysokie Umawiające się Strony [Rzeczpospolita Polska i Republika Federalna Niemiec – przyp. Ł.D.], działając zgodnie z: Powszechną Deklaracją Praw Człowieka Narodów Zjednoczonych z 10.12.1948 r., europejską Konwencją o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności z 4.11.1950 r. oraz Rezolucją Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych A/RES/61/255, 26.01.2007, uznają sformułowania:

  • a) „polskie obozy śmierci”;
  • b) „polskie obozy koncentracyjne”;
  • c) „polskie obozy zagłady”;
  • d) wszystkie inne o podobnym wydźwięku i charakterze, mające na celu nałożenie na Naród Polski i Rzeczpospolitą Polską odpowiedzialności za niemieckie nazistowskie zbrodnie ludobójstwa, popełnione w latach 1939–1945, za kłamstwo oświęcimskie.

3. Podsumowanie

Pojednanie polsko-niemieckie jest procesem wielofazowym i wieloetapowym. Jednak jako proces polityczny, de facto, dokonało się w wielu wymiarach, tak bardzo jak w określonych warunkach historycznych i politycznych dokonać się mogło. I chociaż  spektrum problemów w stosunkach polsko-niemieckich jest zdecydowanie szersze niż w stosunkach francusko-niemieckich, i wiele przeszkód pozostaje jeszcze do usunięcia, udało się doprowadzić do zamknięcia licznych problemów i sformułowania Polsko-Niemieckiej Wspólnoty Interesów. Otworzyła ona drogę do podpisania dwóch traktatów: o potwierdzeniu granicy na Odrze i Nysie Łużyckiej (1990) oraz traktatu o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy (1991), a następnie do utworzenia Trójkąta Weimarskiego (1991). Bez tego stworzenia mechanizmu politycznego pojednania i przekonania rządów niemieckich, że polskie priorytety polityki zagranicznej to także niemiecki interes polityczny, uzyskanie członkostwa Polski w NATO i Unii Europejskiej byłoby zdecydowanie trudniejsze. Niełatwo mówić o przyjaźni polsko-niemieckiej tak, jak mówi się o przyjaźni francusko-niemieckiej. Ale z całą pewnością można powiedzieć, że wzajemne relacje kształtują się w duchu dobrego sąsiedztwa i przyjaznej współpracy, która umożliwia zgodne sąsiedzkie relacje.

0%

Bibliografia

Barcz JanDwadzieścia lat stosunków ze Zjednoczonymi Niemcami. Budowanie podstaw prawnych, Warszawa 2011
Barcz Jan, Kranz JerzyReparacje od Niemiec po II wojnie światowej w świetle prawa międzynarodowego. Aspekty prawa i praktyka, Warszawa 2019
Góralski Witold MaciejPolska – Niemcy 1945–2009. Prawo i polityka, Warszawa 2009
Lemkin RafałRządy państw Osi w okupowanej Europie (Axis Rule in Occupied Europe), Warszawa 2013
Łukaszewski JerzyO Polsce i Europie, Warszawa 2006
Moïsi DominiqueGeopolityka emocji, Warszawa 2012
Skubiszewski KrzysztofZachodnia granica Polski, Gdańsk 1969 (na prawach rękopisu)
Ruchniewicz KrzysztofWarszawa, Berlin, Bonn – stosunki polityczne 1949– 1958, Wrocław 2003
Wanatowicz MariaNauki humanistyczne wobec koegzystencji Polaków i Niemców, „Przegląd Zachodni” 1991/4
Wróblewski Tomasz S.Pojednanie Polsko-Niemieckie. Potrzebne, ale czy możliwe?, „Przegląd Zachodni” 1991/4

In English

The concept of “The Polish-German Community of Interests” by Krzysztof Skubiszewski, as an important aspect in the formation of Polish-German reconciliation

This text presents the outlined concept of the “Polish-German Community of Interests” by Krzysztof Skubiszewski, inspired by the Franco-German reconciliation. The author discusses the process of beginning Franco-German reconciliation after the Second World War, the formation of theoretical concept of Polish-German reconciliation by Krzysztof Skubiszewski on his own, the draft of the mechanism of the “Polish-German Community of Interests”, as an important factor of Polish-German political reconciliation, which made it possible to reorient Polish foreign policy towards European integration and membership in the NATO and as well as some of chosen problems that have not been resolved yet.

Informacja o plikach cookies

W ramach Strony stosujemy pliki cookies. Korzystanie ze Strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Możecie Państwo dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce internetowej w każdym czasie. Więcej szczegółów w "Polityce Prywatności".